curriculum vitae - Instytut Misesa
Transkrypt
curriculum vitae - Instytut Misesa
Jak ważna jest teoria ekonomii? Autor: Jan Iwanik Kilka miesięcy temu wybrałem się do Adam Smith Institute w Londynie na wykład Yarona Brooka, ekonomisty i filozofa z Ayn Rand Center. Brook tłumaczył, dlaczego jego zdaniem ideologia wolnościowa i wolnorynkowa oraz próby reform wolnorynkowych napotykają nieustannie zacięty opór społeczny. Idea Brooka zadomowiła się w mojej głowie nadspodziewanie skutecznie, dlatego chciałbym się nią podzielić z czytelnikami Mises.pl i poprosić o opinie. Poniżej przedstawiam własne tłumaczenie fragmentów wykładu, który po angielsku w całości, wraz z ciekawymi pytaniami i dyskusją, można obejrzeć na portalu YouTube. Yaron Brook: Uważam, że przegrywamy walkę o wolny rynek i że — przynajmniej na Zachodzie — dzieje się tak od ponad 100 lat. Jest tak, pomimo że mamy po swojej stronie najlepszych ekonomistów i że fakty świadczą na korzyść wolnego rynku — tam, gdzie się na niego pozwala, działa dobrze, sprzyja wzbogacaniu się. Jednak na przekór empirycznym dowodom i teorii ekonomii przegrywamy walkę o wolny rynek, ponieważ kod moralny naszej kultury – jej najważniejsze wierzenia etyczne — jest sprzeczny z podstawowymi wartościami kapitalizmu. Co stanowi istotę wolnego rynku? Z perspektywy przedsiębiorcy chodzi o osiąganie zysku. Jednak także z perspektywy konsumenta wolny rynek służy zaspokajaniu własnych pragnień i urzeczywistnianiu własnych wartości. Nikt nie kupuje iPhone’a po to, żeby stymulować gospodarkę, ale po to, żeby zaspokoić swoje pragnienie. Istotą wolnego rynku jest troska o własny interes. Tymczasem Fundacja Instytut Ludwiga von Misesa, 00-241 Warszawa ul. Długa 44/50, p. 214 KRS 0000174572 ▪ NIP 894 277 56 04 ▪ Regon 932949234 Bank account: PL 19 2130 0004 2001 0253 7975 0001 www.mises.pl ▪ [email protected] ▪ +48 22 6352438 dominujący zachodni kod moralny, który przenika całą zachodnią kulturę, mówi, że dbanie o własny interes nie zasługuje na moralną pochwałę. Nawet Adam Smith uważał, że rynek jest dobry tylko dlatego, że służy dobru społeczeństwa. Jednak ten argument za wolnym rynkiem stawia ludzi w trudnej sytuacji. Wskazuje, że dbanie o własny interes jest w pewnym sensie niemoralne, ale powinni to robić mimo wszystko, ponieważ w ten sposób maksymalizują dobro społeczne. Dla większości osób taki argument zwyczajnie nie jest przekonujący. Jeśli nie będziemy w stanie obronić moralnej wartości dbania o własny interes — tego podstawowego mechanizmu wolnego rynku — nie uda się nam w trwały sposób wygrać walki o wolność. W obecnej sytuacji lewica stoi na stanowisku moralnego zwycięzcy, ponieważ socjalizm jest zgodny z moralnością wyrzeczenia i bezinteresowności, której ludzkość jest uczona od stuleci i którą podświadomie w większości akceptujemy. […] Moralność wyrzeczenia i bezinteresowności tworzy poczucie winy wśród wielu zamożnych ludzi, przynajmniej w Ameryce. Całe życie dbali oni o własny interes, ale zdają sobie sprawę, że z „moralnej” perspektywy nie jest to właściwa postawa. Billa Gatesa nie uważano za moralnego człowieka, kiedy zarabiał swoje miliardy. Stał się moralnym wzorem dopiero wówczas, gdy zarobione przez siebie miliardy zaczął rozdawać. Zarabianie pieniędzy nie ma etycznej wartości. Ich rozdawanie — tak. Taka moralność jest niezgodna z wartościami kapitalizmu. Dopóki Gates i jemu podobni nie są podziwiani za to, że zarabiają pieniądze, tworzą majątek, urzeczywistniają swoje wartości i osiągają zyski, nie uda się nam wygrać walki o wolność i wolny rynek. Chcę wytłumaczyć moralny sens dbania o własny interes. Ta obrona jest konieczna, ponieważ znaczenie pojęcia „własny interes” zostało zniekształcone przez osoby, które wierzą, że moralność polega na wyrzeczeniu i bezinteresowności. Teza, że dobry człowiek powinien być całkowicie bezinteresowny, a nawet cierpieć za innych, jest nieatrakcyjna i mało osób świadomie ją akceptuje. Dlatego aby zwiększyć atrakcyjność bezinteresowności, trzeba przekonać ludzi, że jedyną alternatywą dla niej jest „samolubstwo”. Jednak gdy mówimy o kimś, Fundacja Instytut Ludwiga von Misesa, 00-241 Warszawa ul. Długa 44/50, p. 214 KRS 0000174572 ▪ NIP 894 277 56 04 ▪ Regon 932949234 Bank account: PL 19 2130 0004 2001 0253 7975 0001 www.mises.pl ▪ [email protected] ▪ +48 22 6352438 że jest „samolubny”, to czy chodzi nam o to, że racjonalnie zaspokaja swoje pragnienia? Raczej nie; zwykle mówimy tak o osobie niesympatycznej i fałszywej. A przecież nikt nie chce być kimś takim! Jednym ze sposobów, w jaki można kogoś przekonać o wyższości moralności opartej na wyrzeczeniu i bezinteresowności, jest więc zawężenie wyboru do fałszywej i tragicznej alternatywy: „samolubstwo” lub bezinteresowność. Ktoś mógłby powiedzieć, że Bernie Madoff dbał o własny interes. (Madoff ukradł 53 miliardy dolarów swoim inwestorom, których najpierw latami okłamywał. Wpadł w ręce policji, ponieważ doniosły na niego własne dzieci. Niedawno syn Madoffa popełnił samobójstwo, co było spowodowane sytuacją stworzoną przez ojca). Można twierdzić, że jeśli ktoś dba o własny interes, to będzie postępował podobnie jak Madoff. To rozumowanie jest jednak skutkiem błędnego utożsamienia racjonalnego egoizmu z autodestrukcyjnym i fałszywym działaniem Madoffa. W ten sposób chęci wzbogacania się dajemy negatywną ocenę moralną. Ludzie myślą, że chciwość jest zła, bo Madoff był chciwy. A co powiemy o kimś, kto jest „chciwy” w takim sensie, że w uczciwy sposób chce zgromadzić dużo pieniędzy? Dlaczego to miałoby być moralnie podejrzane? Dlaczego Gates i Madoff trafiają do podobnych moralnych kategorii? […] Czy racjonalni egoiści nie dbają o innych, ponieważ troszczą się o własny interes, i czy są niesympatyczni i aspołeczni? Nie. Racjonalnie rzecz ujmując, jest oczywiste, że inni ludzie stanowią ogromną wartość dla mnie i dla każdego człowieka. Wiadomo na przykład, jak bardzo podział pracy na wolnym rynku służy mojemu interesowi i jak wiele zawdzięczam innym osobom uczestniczącym w wymianie. Mogę nie wiedzieć, w jaki sposób konkretny człowiek jest mi pomocny, ale zdaję sobie sprawę, że jeśli tylko jest produktywny, to polepsza jakość mojego życia. Dla racjonalnego egoisty inni ludzie są ogromną wartością. […] Jeśli uda nam się obronić ideę, że moralność polega na zaspokojeniu własnych pragnień, a nie na wyrzeczeniu i bezinteresowności, jeśli dbanie o własny interes stanie się definicją moralności, to wolny rynek będzie oczywistą konsekwencją, a debata ekonomiczna stanie się zbędna. Fundacja Instytut Ludwiga von Misesa, 00-241 Warszawa ul. Długa 44/50, p. 214 KRS 0000174572 ▪ NIP 894 277 56 04 ▪ Regon 932949234 Bank account: PL 19 2130 0004 2001 0253 7975 0001 www.mises.pl ▪ [email protected] ▪ +48 22 6352438 Przekonanie ludzi, że dbanie o własny interes jest moralną cnotą, nie powinno być aż tak trudne. Należy im tłumaczyć, że nie powinni mieć poczucia winy z powodu odnoszenia sukcesów, zarabiania pieniędzy i zaspokajania własnych pragnień. Właśnie do tego musimy przekonać ludzi, aby wygrać walkę o wolność i wolny rynek. Fundacja Instytut Ludwiga von Misesa, 00-241 Warszawa ul. Długa 44/50, p. 214 KRS 0000174572 ▪ NIP 894 277 56 04 ▪ Regon 932949234 Bank account: PL 19 2130 0004 2001 0253 7975 0001 www.mises.pl ▪ [email protected] ▪ +48 22 6352438