Invest in Pomerania : Aktualności
Transkrypt
Invest in Pomerania : Aktualności
2010-04-19 Dlaczego warto tworzyć Metropolię Trójmiejską? Pojęcia ""globalizacji"" i ""metropolizacji"" zdominowały współczesną dyskusję o rozwoju regionalnym. Dlaczego? Co takiego kryje się za tymi pojęciami i jaki występuje między nimi związek? Czy w Trójmieście doczekamy się Metropolii z prawdziwego zdarzenia? Czy jest sens podjęcia trudu jej tworzenia i jaka powinna ona być? W skrócie - globalizacja a metropolizacja Globalizacja to najważniejszy proces kształtujący współczesne stosunki gospodarczo-społeczne. Zjawisko scalania się narodowych systemów gospodarczych w jeden globalny organizm poprzez wymianę handlową, bezpośrednie inwestycje zagraniczne, przepływy kapitału, migracje i transfer technologii zmieniło sposób pojmowania współczesnego świata. Jednocześnie, jako pochodna globalizacji, rozwinęła się metropolizacja, czyli proces przejmowania przez wielkie miasta dominującej roli w sferze gospodarczej, politycznej i kulturotwórczej. Innymi słowy, metropolizacja jest przestrzennym ujęciem globalizacji. Dzisiejszy obraz metropolii wynika z dualnego charakteru procesu internacjonalizacji działalności gospodarczej. Z jednej strony wielkie korporacje transnarodowe (KTN) przenoszą swoją działalność przemysłową z miast Zachodu do krajów o niskich kosztach pracy i mniej rygorystycznych regulacjach środowiskowych (tzw. delokalizacja przemysłu). Z drugiej strony, centrale KTN pozostały na swoim miejscu. Wraz z nasileniem się zjawiska delokalizacji przemysłu, konieczne stało się wzmocnienie centrów koordynacji i zarządzania, co stworzyło zapotrzebowanie na wykwalifikowaną kadrę oraz na usługi doradcze, prawnicze i logistyczne, co poskutkowało wdrożeniem tzw. inwestycji o wysokiej wartości dodanej w wielkich miastach. W efekcie doszło do powstania tzw. ""szczytów"" działalności ekonomicznej - czyli miejsc generujących bogactwo na olbrzymią skalę, coraz szybciej integrujących się między sobą i de facto tworzących obraz globalnej gospodarki, oraz głębokich ""dolin"" popadających w izolację od światowego rynku, stagnację i postępujące ubóstwo (szerzej: R. Floryda, Who's your city?, Nowy Jork 2008). Globalna metropolia - jaka ona jest? W najprostszym ujęciu globalną metropolię można scharakteryzować jako uosobienie siły, wysublimowania, bogactwa i dominacji. Pod względem ekonomicznym wielkie miasta wyróżniają się dynamicznym rynkiem pracy (wysoka mobilność pracowników), dobrze rozwiniętym rynkiem kapitałowym, zróżnicowanym i wysoko wykwalifikowanym społeczeństwem, poziomem edukacji wyższej, wysoką jakością infrastruktury transportowej i komunikacyjnej. W wielkich miastach znajdują się siedziby największych KTN, najbardziej prestiżowych organizacji międzynarodowych i koncernów medialnych, które promują metropolitalny styl życia. 1 Dwumiesięcznik Foreign Policy, w przygotowanym przez siebie rankingu Globalnych Miast (Global Cities Index 2008, Foreign Policy, październik 2008), wprost stwierdził, że ""historia globalizacji to historia urbanizacji"". Globalne miasta z pierwszych miejsc rankingowych, m.in. Nowy Jork, Londyn, Paryż i Tokio, to najbardziej zintegrowane z gospodarką światową i najbardziej otwarte na kontakty zagraniczne miejsca, a zarazem najbogatsze miasta świata. Plasują się również w czołówce pod względem ilości tworzonych innowacji i rejestrowanych patentów, głównie dzięki temu, że są najczęściej wybieranym miejscem do życia i pracy przez najlepszych światowych naukowców. In statu nascendi ""In statu nascendi"" znaczy ""tworzący się"" - takim mianem ś.p. prof. Jerzy Kołodziejski określił Metropolię Trójmiejską. W tych słowach została zawarta diagnoza stanu ówczesnego rozwoju Trójmiasta (który niestety nie zmienił się diametralnie, mimo że od śmierci p. prof. minęło niemal 10 lat) i jednocześnie kierunek w jakim władze lokalne powinny zmierzać. Obecnie Trójmiasto przypomina raczej zlepek autonomicznych, niekiedy skłóconych, podmiotów. Poza okazjonalnymi wspólnymi akcjami promocyjnymi, powołaną Radą Metropolitalną i biletem metropolitalnym, niewiele świadczy o woli władz lokalnych, aby współtworzyć spójną, dynamiczną i silną metropolię. Z pewnością brak ustawy metropolitalnej, którą szumnie zapowiadano jeszcze na początku 2008 roku jako jeden z priorytetów rządu Platformy i PSL, hamuje proces integracji. Właśnie dla takich regionów jak Trójmiasto czy konurbacja śląska ta ustawa jest niezbędna - bez jasnych ram prawnych znacznie trudniej o tworzenie obszarów metropolitalnych z prawdziwego zdarzenia. Wobec braku politycznej woli uchwalenia ustawy, samorządy muszą we własnym zakresie starać się budować metropolię. Do głównych wyzwań leżących przed Trójmiastem należy w pierwszej kolejności zapewnienie spójności komunikacyjnej w obrębie obszaru aglomeracji. Aktualnie sprawa wspólnego biletu, który wydatnie przyczyniłby się do poprawy funkcjonowania transportu publicznego, utknęła w martwym punkcie. Do jego wprowadzenia konieczna jest komunalizacja SKM-ki, na którą samorządów Gdańska, Sopotu i Gdyni w czasach kryzysu i niższych wpływów budżetowych nie stać. Dobrym projektem w tym zakresie jest Pomorska Kolej Metropolitalna, która w przyszłości połączy Gdańsk z Gdynią via Rębiechowo. Obecnie cały czas tworzone jest studium wykonalności, a pierwsze prace na linii Wrzeszcz-Rębiechowo mają zacząć się w przyszłym roku i zakończyć się w 2014 lub 2015 roku. Innym przykładowym wyzwaniem jest stworzenie spójnej marki Trójmiasta i planu jej promocji. Obejmuje to zarówno wybranie nazwy dla metropolii (nazwą Metropolia Trójmiejska posługuję się roboczo - przyp. autora), odpowiedniego logotypu i strategii komunikacji marketingowej, podkreślającej konkretne atuty całej metropolii (położenie nad morzem, wysoka jakość życia w Sopocie lub otwarte, stosunkowe młode i dobrze wykształcone społeczeństwo). Izolacja nie popłaca Z ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca się zaniechać wysiłku budowy metropolii. Wewnętrzna spójność komunikacyjna, wspólna promocja i zaniechanie sporów to konieczne zadania, tym bardziej, że leżą one w gestii samych samorządów. W obliczu zagrożenia jakim jest marginalizacja terytorialna Trójmiasta, konieczne jest wypromowanie silnego ośrodka nad Bałtykiem, który byłby w stanie przyciągnąć inwestorów i kapitał ludzki. Skupienie się na lokalnych niesnaskach i konfliktach znacząco oddala w czasie pełniejszą integrację z systemem wielkich miast. Im wyższy stopień zespolenia z globalnym rynkiem wymiany informacji, kapitału ludzkiego, technologii, innowacji i patentów, kapitału, tym wyższe korzyści wynikające z uczestnictwa w tym systemie. Jako negatywne przykłady mogą posłużyć peruwiańskie, boliwijskie czy afrykańskie miasta, w których więcej niż 50% populacji żyje poniżej granicy ubóstwa, a które nie potrafią, z różnych przyczyn, w pełni złączyć się ze światowym systemem gospodarczym. Dlatego też omija je szerokim łukiem rozwój gospodarczy, jaki jest udziałem wielkich miast globalnych. Wojciech Tyborowski Autor 2 WT 3