FULL TEXT - Szkoła Specjalna

Transkrypt

FULL TEXT - Szkoła Specjalna
R
E
C
E
Jacek Kulbaka: Niepełnosprawni – z dziejów
kształcenia specjalnego. Wydawnictwo APS,
Warszawa 2012, ss. 244.
Coraz częściej wydawane są publikacje
dotyczące ogólnej historii wychowania,
jednak brak jest opracowań przybliżających historię i rozwój kształcenia niepełnosprawnych. Tę lukę wypełnia publikacja dra Jacka Kulbaki, który, zajmując się
dziejami tego rodzaju kształcenia, ukazał
jego bogatą tradycję od czasów starożytnych aż po współczesność. Dla historyka
oświaty praca ma charakter unikatowy,
bowiem zawiera mnóstwo wiadomości,
które nie funkcjonują w codziennym obiegu, a których znajomość daje podstawy
do zrozumienia procesów edukacji dzieci
o specjalnych potrzebach.
Rozdział pierwszy nosi tytuł Klasyfikacja
kształcenia specjalnego. Kontekst historyczny
i jest skróconą zapowiedzią zawartości następnych części pracy.
Począwszy od wiadomości zawartych
w Biblii, poprzez wiedzę starożytnego
Egiptu i Mezopotamii, po Grecję i Rzym,
autor ukazał nie tylko różny stosunek społeczeństwa do niesprawności, ale także
poglądy znanych myślicieli tamtych czasów dotyczące np. niewidzących. Były one
determinantą społecznego widzenia kalectwa i odbiegały od dzisiejszego odbioru
niepełnosprawności, mimo iż już wtedy
niektórzy, jak np. Galen, usiłowali dociec
przyczyn chorób i podejmowali leczenie
osób z różnymi deficytami.
Stosunek do ludzi upośledzonych zmienił się w epoce średniowiecza, kiedy tryumfy święciło miłosierdzie, a cielesna
powłoka człowieka nie była zasadniczo
ważna wobec czystości duszy. Autorytet Kościoła katolickiego, jego nauczanie
i działalność misyjna wpłynęły na zmianę
postrzegania kalectwa i niepełnosprawności w każdym ich wymiarze. Kościół
stał się instytucją organizującą opiekę nad
potrzebującymi pomocy. Zasady caritas
christiana i misericordia realizowane były
przez tworzenie pierwszych przytułków,
opiekę nad podrzutkami. Osoby, których
SZKO£A SPECJALNA 5/2012
N
Z
J
E
zachowanie zdecydowanie odbiegało od
przyjętych norm, traktowano pobłażliwie.
Tworzone przez zakony szpitale niosły pomoc wszystkim, w tym także trędowatym
w leprozoriach, w których byli izolowali.
Na marginesie spraw związanych z niepełnosprawnością pozostawały kwestie
niedostosowania społecznego, aczkolwiek
już wtedy, klasyfikując pod względem
prawnym popełniane czyny, wyróżniano kategorię młodocianych przestępców,
którzy nie podlegali takiej karze za swoje
czyny jak ludzie dorośli.
Rozdział czwarty obejmuje długi okres:
od odrodzenia, przez reformację, po czasy
nowożytne. W tym czasie, zdaniem autora, następuje rozwój myśli resocjalizacyjnej,
a podstawową metodą zwalczania włóczęgostwa i żebractwa jest praca. Angielskie
domy opieki – pracy, tworzone z myślą o tej
grupie społecznej, stają się popularne i ich
idea rozprzestrzenia się na całą Europę.
Nastąpił też wtedy rozwój zainteresowania ludźmi głuchymi. Ich problemy
zaistniały w ówczesnej literaturze i stały
się tematem dzieła Franciszka Rabelais’go
Gargantua i Pantagruel, Michał Montaigne
w Próbach zajął się sposobami porozumiewania się osób niesłyszących, natomiast
Pablo de Ponte z sukcesem nauczył kilku
wychowanków posługiwania się językiem
w mowie, czytaniu i piśmie.
Problemy niepełnosprawnych w wieku
XVII i w czasach oświecenia zawarł autor
w rozdziale piątym, w którym zaprezentował rozwój pracy pedagogicznej nad
dziećmi trudnymi wychowawczo, zwłaszcza na ziemiach polskich, pokazując jednocześnie starania objęcia placówek opiekuńczych nadzorem władz.
Myśl teoretyczną na temat edukacji osób
niepełnosprawnych prezentował w owym
czasie najwybitniejszy teoretyk pedagogiki
Jan Amos Komeński. Uważał on, że edukacji powinni podlegać wszyscy, nawet ci
z lekkim upośledzeniem umysłowym, bowiem dzięki nauce ich możliwości intelektualne mogą się rozwinąć.
W wieku XVII i XVIII nastąpił dalszy
rozwój badań nad osobami głuchoniemy-
397
RECENZJE
mi, zwłaszcza na terenie Europy Zachodniej. Tworzono dla nich szkoły, nauczano
indywidualnie. Podejmowane próby i badania w ostateczności wyłoniły dwie metody nauczania mowy, mianowicie francuską i niemiecką.
Zajmowano się w dalszym ciągu niedostosowanymi społecznie, uściślając pojęcie
młodocianego i poprawiając zapisy prawne odnoszące się do tej grupy. Realizowano
w praktyce opiekę nad nimi. Wzorem placówki resocjalizacyjnej stał się dom w Hamburgu,
który dawał szanse opuszczonym, zdemoralizowanym dzieciom zdobycia umiejętności
czytania, pisania, opanowania umiejętności
zawodowych społecznie użytecznych.
Niewidomi po raz pierwszy rozpoczęli
naukę w publicznej placówce specjalnej we
Francji, gdzie w niedługim czasie powstał
Narodowy Instytut dla Niewidomych.
Idea ta zyskała poparcie i utorowała drogę
tego typu placówkom na terenie różnych
państw europejskich, również na ziemiach
polskich. We Francji zajęto się również badaniami i opieką nad psychicznie chorymi.
Obszerny rozdział szósty to przegląd
praktycznych działań społeczeństwa i władz
oraz teoretycznych podstaw pedagogiki
specjalnej w każdym jej wymiarze od czasów oświecenia po I wojnę światową.
Głusi w Królestwie Polskim otrzymali
słynny Instytut Głuchoniemych przy placu Trzech Krzyży w Warszawie, któremu
autor poświęcił część rozdziału, przypominając najbardziej zasłużonych dyrektorów: ks. J. Falkowskiego, Wawrzyńca Wysockiego, Józefata Szczygielskiego, Jana
Popłońskiego. W zaborze pruskim zakłady takie istniały w Poznaniu i Bydgoszczy,
a w Galicji we Lwowie. Dzieciom głuchym
zapewniano tam nie tylko możliwość nauki, ale także opiekę lekarską.
Gorzej przedstawiał się rozwój szkolnictwa specjalnego dla niewidomych,
aczkolwiek w początkach XIX w. powstał
Wiedeński Instytut dla Niewidomych.
W połowie XIX w. Louis Braille stworzył
wypukły alfabet dla niewidomych, który
spowodował przewrót w dotychczasowej
nauce czytania tych osób.
398
Na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego aktywną działalność podjęła Róża
Czacka. Założyła początkowo Ognisko dla
Niewidomych Kobiet, a następnie Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi. W połowie wieku we Lwowie otwarto Zakład
dla Ciemnych. W tym samym mniej więcej
czasie władze pruskie utworzyły tego rodzaju zakład w Wolsztynie.
Z pracy z upośledzonymi umysłowo
szczególnymi osiągnięciami mogła pochwalić się Francja, gdzie zapoczątkowane przez Itarda i Pinela badania nad upośledzeniami kontynuował Jean Esquirol,
przyczyniając się do powstania w 1837 r.
pierwszej publicznej szkoły dla upośledzonych umysłowo. Pod koniec wieku
XIX w miastach niemieckich istniało około
stu klas specjalnych obejmujących nauczaniem ponad 2000 dzieci.
Duży wkład w rozwój badań nad upośledzonymi wniosła Belgia. Jej przedstawiciel, Owidiusz Decroly, stworzył metodę
ośrodków zainteresowań, wykorzystywaną w nauczaniu dzieci upośledzonych.
Twórczo rozwijana znalazła ona zastosowanie również w szkołach powszechnych.
Szkolnictwo specjalne w owym czasie rozwijało się nie tylko w zachodniej Europie,
ale także w imperium carów.
W związku z przewrotem przemysłowym i cywilizacyjnym, który był udziałem
społeczeństw europejskich XIX stulecia,
nasiliło się zjawisko żebractwa, włóczęgostwa, przestępczości. Należało zatem
wzmóc wysiłki na rzecz ludzi pozbawionych pracy, opuszczonych i zaniedbanych
wychowawczo dzieci, starców. Cechą charakterystyczną działalności społeczeństwa
w tej dziedzinie było tworzenie towarzystw
dobroczynnych, które, na wzór domu
w Hamburgu, dawały potrzebującym opiekę na starość, zatrudnienie, dach nad głową,
a dzieciom możliwość nauki pożytecznego
zawodu. Każde szanujące się miasto miało
mniejsze lub większe instytucje tego typu,
które zazwyczaj utrzymywane były dzięki
społecznej inicjatywie z niewielkim udziałem dotacji państwowych. Oprócz towarzystw dobroczynnych powstawały domy
SZKO£A SPECJALNA 5/2012
RECENZJE
poprawcze dla młodzieży wykolejonej, potrzebującej działań resocjalizacyjnych.
Ostatnie trzy rozdziały pracy dotyczą
rozwoju szkolnictwa specjalnego w Polsce
międzywojennej, w czasie okupacji hitlerowskiej oraz kierunków w polskim kształceniu specjalnym po II wojnie światowej.
Postacią dominującą w popularyzowaniu
problemów ludzi niepełnosprawnych
i działającą na ich rzecz w Polsce w latach
1918–1939 była Maria Grzegorzewska.
Dzięki jej wysiłkom uruchomiono w lipcu 1922 r. Państwowy Instytut Pedagogiki
Specjalnej. Ona również była założycielem i pierwszym redaktorem czasopisma
Szkoła Specjalna, na łamach którego o niepełnosprawności pisali znani pedagodzy,
psychologowie i ludzie zajmujący się na
co dzień tą dziedziną pedagogiki. Zarówno PIPS, choć pod nazwą Akademia Pedagogiki Specjalnej, jak również czasopismo
Szkoła Specjalna istnieją i służą zainteresowanym człowiekiem niepełnosprawnym.
Praca Jacka Kulbaki jest publikacją potrzebną ze względu na jej duże walory poznawcze. Recenzent ma jednak trzy uwagi,
które nasuwają się po lekturze tej książki.
Pierwsza to wręcz niedopuszczalny brak
indeksu nazwisk. W powodzi pedagogów
i koncepcji wymienionych w publikacji
czytelnik nie może szybko odnaleźć potrzebnych mu informacji, musi wertować
stronę po stronie. Propozycją recenzenta,
przy kolejnej edycji książki, jest jej uzupełnienie o indeks osób.
SZKO£A SPECJALNA 5/2012
Kwestia kolejna to przyjęta przez autora
metoda tworzenia przypisów. Tytuł i zawartość publikacji wyraźnie wskazują na jej historyczny charakter. Wydaje się zatem dziwne
przyjęcie metody sporządzania przypisów
charakterystycznej w pracach np. z zakresu
psychologii. Gdyby autor zastosował metodologię typową dla prac historycznych, wiele
informacji mniej ważnych zawartych w książce, ale uzupełniających naszą wiedzę, można
byłoby przenieść do przypisów, co uczyniłoby
publikację bardziej klarowną i przejrzystą.
Recenzent uważa również, że przyjęcie
chronologicznej struktury pracy, niewątpliwie prawidłowe z metodologicznego punktu
widzenia, spowodowało powtarzalność niektórych informacji. Wydaje się, że właściwsza byłaby struktura chronologiczno-problemowa, która wyeliminowałaby powroty do
omawianych zagadnień czy chociażby ujęcie
problemów kształcenia osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności w podrozdziały.
Praca Jacka Kulbaki napisana została
sprawnie, z dużą erudycją, bardzo ładnym
językiem; czyta się ją z prawdziwym zainteresowaniem.
Wydaje się, że wobec braku w programie studiów pedagogicznych profesjonalnie prowadzonego wykładu z zakresu historii kształcenia niepełnosprawnych, publikacja J. Kulbaki wypełnia tę niewątpliwą lukę w edukacji przyszłych nauczycieli
szkół specjalnych i powinna być włączona
do kanonu lektur studenckich.
Hanna Markiewiczowa
399