D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu
Sygnatura akt II AKa 105/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 maja 2015 r.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSA Stanisław Rączkowski (spr)
Sędziowie: SSA Jerzy Skorupka
SSA Andrzej Kot
Protokolant: Anna Turek
przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Marka Ratajczyka
po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2015 r.
sprawy G. U.
oskarżonej z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. i art. 272 k.k. i art. 12 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k.
na skutek apelacji wniesionej przez oskarżycieli posiłkowych
od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu
z dnia 12 grudnia 2014 r. sygn. akt III K 8/14
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
II. zasądza od oskarżycieli posiłkowych: W. G., M. K., A. U. w częściach równych na rzecz Skarbu
Państwa zwrot wydatków wyłożonych przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym i
wymierza każdemu z nich opłatę za drugą instancję po 60 zł;
III. zasądza od oskarżycieli posiłkowych: W. G., M. K., A. U. solidarnie na rzecz oskarżonej G. U.
600 zł tytułem zwrotu kosztów obrony oskarżonej w postępowaniu odwoławczym.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy we Wrocławiu po rozpoznaniu sprawy G. U. oskarżonej o to, że w okresie od 15
lutego 2012 r. do 4 kwietnia 2012 r. we W. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
wprowadziła w błąd notariusza, wyłudzając sporządzenie aktu notarialnego stanowiącego
protokół dziedziczenia masy spadkowej po B. G., obejmującej mieszkanie położone przy ul. (...) we
W. o wartości nie mniejszej niż 330 000 złotych doprowadzając w ten sposób M. K., A. U. oraz W. G.
do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez złożenie przed notariuszem niepolegającego
na prawdzie oświadczenia, że jest jedyną spadkobierczynią ustawową i nic nie wie o istnieniu
spadkobierców testamentowych, tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k., art. 294 § 1 k.k. i art. 272 k.k. w zw. z
art. 12 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. – wyrokiem z dnia 12 grudnia 2014 r. sygn. akt III K 8/14:
I. uniewinnił oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu;
II. na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił oskarżonej dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr
1 pod poz. 1 na k. 89;
III. na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Apelację od wyroku wniósł pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych W. G., M. K. i A. U. i zarzucił:
I. obrazę przepisów postępowania polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów w postaci wyjaśnień
oskarżonej G. U. przez dokonanie tej oceny niezgodnie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem
życiowym a to przez przyjęcie, że wyjaśnienia oskarżonej zasługują na wiarę, ponieważ nie miała ona interesu w
okazywaniu oskarżycielom posiłkowym autentycznego testamentu, następnie zaś niszczeniu go i tworzeniu nowej jego
wersji, podczas gdy nic nie stoi na przeszkodzie przyjęciu, że taka potrzeba pojawiła się po okazaniu oskarżycielom
autentycznego testamentu,
II. obrazę przepisów postępowania polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów w postaci
zeznań oskarżycieli posiłkowych poprzez dokonanie tej oceny niezgodnie z zasadami logicznego rozumowania i
doświadczeniem życiowym a to przez przyjęcie, ze ich zeznania są niewiarygodne, gdyż nie korespondują z pozostałym
zebranym w sprawie materiałem dowodowym, są wzajemnie sprzeczne, zaś wszyscy oskarżyciele posiłkowi są
zainteresowani w sprawie i zachodzi między nimi stosunek bliskości, podczas gdy rozbieżności w zeznaniach dotyczą
szczegółów i są naturalne na skutek upływu czasu, natomiast same zeznania są konsekwentne i nie zostały podważone
innymi dowodami;
III. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na stwierdzeniu, że testament
znajdujący się w aktach sprawy jest tożsamy z testamentem okazanym przez oskarżoną pokrzywdzonym podczas gdy
prawidłowa ocena dowodów nie pozwala na przyjęcie takich ustaleń.
Podnosząc wskazane zrzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarzonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych nie zasługuje na uwzględnienie. Brak było podstaw faktycznych, jak
też prawnych dla jej uwzględnienia.
Z uwagi na treść zarzutów Sąd Apelacyjny podjął całościową ocenę przebiegu postępowania w toku rozprawy głównej,
w tym ocenę kompletności zgromadzenia materiału dowodowego oraz poprawności jego analizy. W jej konsekwencji
nie ujawnił tego rodzaju okoliczności, które mogłyby dać podstawę do zakwestionowania ustaleń faktycznych w
niniejszej sprawie.
Słusznym w tej sytuacji będzie przypomnienie utrwalonego od lat poglądu, wyrażanego tak w doktrynie jak też
w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie
zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich
Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., tj. pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie
nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego
rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut dokonania błędnych
ustaleń faktycznych może być więc skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając
dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia
życiowego.
Z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że „Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za
podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez Sąd orzekający
z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania.
Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu
wyroku, lecz do wykazania jakich mianowicie konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił
się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego
odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych” (zob.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1975 r., z. 9 poz. 84).
Zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko
wtedy, gdy apelujący wykaże, że Sąd orzekający - oceniając dowody - naruszył zasadę logicznego rozumowania oraz
nie uwzględnił przy ocenie materiału dowodowego wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Ocena dowodów
dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje natomiast pod ochroną art. 7 k.p.k., i brak jest podstaw
do kwestionowania dokonanych przez Sąd meriti ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia.
W toku postępowania dowodowego na rozprawie głównej Sąd Okręgowy wykorzystał wszystkie istniejące możliwości
dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia. Sąd meriti odniósł się do wszystkich zagadnień dotyczących stanu
faktycznego, a w konsekwencji i kwalifikacji prawnej (o tej będzie mowa na późniejszych etapach uzasadnienia) czynu
zarzucanego oskarżonej.
Nie sposób uznać by dokonana przez Sąd meriti ocena materiału dowodowego była niewyczerpująca, dokonana z
przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności jeżeli chodzi o ocenę dowodu z zeznań świadków
M. K., A. U. i G. G.. Autor apelacji polemizując z rozstrzygnięciem zapadłym w pierwszej instancji, starał się wykazać,
że Sąd meriti niesłusznie zdyskwalifikował dowody ze zeznań tychże świadków, nadmiernie koncentrując się na
wyjaśnieniach oskarżonej, które nie powinny zostać obdarzone walorem wiarygodności.
Z uwagi na charakter tych dowodów, celowym w ocenie Sądu Apelacyjnego będzie zatem już na wstępie
zaakcentowanie, iż podobnie jak w wielu tego typu sprawach, także i w tej, szczególną rolę odgrywała bezpośredniość
postępowania dowodowego na rozprawie głównej. Sąd pierwszej instancji przeprowadził na rozprawie głównej
dowody z wyjaśnień oskarżonej, a także zeznań świadków M. K., A. U. i G. G., to właśnie ten bezpośredni
kontakt stworzył właściwe warunki dla oceny ich wiarygodności. Sąd odwoławczy natomiast, o ile nie przeprowadza
uzupełniającego postępowania dowodowego, nie ma bezpośredniego kontaktu z tymi dowodowymi, których ocena
była podstawą dokonanych przez Sąd meriti ustaleń włączonych do faktycznej podstawy wyroku. Pierwszorzędnym
zadaniem sądu odwoławczego jest w tym przedmiocie kontrola, czy ocena dowodów, którą przeprowadził Sąd
pierwszej instancji, mieści się w granicach oceny swobodnej, czy też nosi cechy oceny dowolnej.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego Sąd meriti do całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego podszedł
z należytą uwagą i dokładnością, czego wyrazem jest uzasadnienie, odpowiadające w pełni wymogom z art.
424 k.p.k. Sąd meriti szczegółowo przeanalizował depozycje świadków A. U., W. G. i M. K., czego wyrazem są
rozważania zawarte na s. 8-9 uzasadnienia, których nie sposób zanegować. Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd
meriti nie zdyskwalifikował całkowicie zeznań oskarżycieli posiłkowych. W zakresie w jakim korespondowały one
z wyjaśnieniami oskarżonej zostały uznane przez Sąd za wiarygodne. Jak słusznie zauważył Sąd meriti zasadnicza
rozbieżność miedzy wyjaśnieniami oskarżonej a zeznaniami oskarżycieli posiłkowych występowała w kwestii tego, czy
testament znajdujący się w aktach sprawy jest testamentem odczytanym podczas spotkania w dniu 23 lutego 2012r.
Apelujący bezskutecznie starał się wykazać, iż testament z dnia 6 września 2011 r. nie jest testamentem, który został
odczytany uczestnikom niniejszego postępowania.
Sąd Apelacyjny podziela przekonanie Sądu meriti, że jako skrajnie nieprawdopodobna ( tak uwzględniając zasady
doświadczenia życiowego, jak i logicznego rozumowania) wydaje się wersja przedstawiona przez oskarżycieli
posiłkowych wskazująca na zamianę przez oskarżoną testamentu po jego odczytaniu współspadkobiercom. Gdyby
oskarżona miała zamiar zniszczyć czy ukryć prawdziwy testament nie aranżowałaby spotkania w celu odczytania
testamentu. Bezsprzecznie bowiem to z jej wyłącznej inicjatywy doszło do spotkania. Tylko oskarżona miała
świadomość sporządzenia – podyktowania jej testamentu przez zmarłą B. G. i miejsca jego złożenia. Gdyby nie doszło
do dziedziczenia testamentowego, to G. U. jako jedyny spadkobierca ustawowy byłaby powołana do dziedziczenia po
zmarłej matce, w jej interesie nie leżało zatem okazywanie pozostałym testamentu. M. K., A. U. i G. G. z dziedziczenia
ustawowego byli przecież wykluczeni, gdyż B. G. nie była ich matką, a żoną ich nieżyjącego ojca. Jedynie ważny
testament ( sporządzony zgodnie z przepisami prawa cywilnego, o czym będzie szczegółowo mowa poniżej) stwarzał
im tytuł do dziedziczenia. Oskarżona bez wątpienia chciała wypełnić ostatnią wolę matki dotyczącą spadku i w tym
celu zainicjowała spotkanie, na którym odczytała testament, a następnie również udała się do notariusza w celu
uzyskania potwierdzenia dziedziczenia. Gdyby oskarżona chciała przejąć cały spadek po zmarłej matce bez wątpienia
nie podejmowałaby opisanych wyżej czynności.
W kontekście tychże okoliczności absurdalne jest twierdzenie obrońcy, że dopiero po spełnieniu wszystkich czynności
mających na celu zapewnienie rodzeństwu spadku zgodnie z wolą matki, pojawiła się potrzeba jego zastąpienia
sfałszowanym testamentem. Wyjaśnienia oskarżonej w tym względzie są logiczne i spójne, dodatkowo znajdują
potwierdzenie w zeznaniach świadków M. R. i E. D., które nie są osobami bezpośrednio zainteresowanymi wynikiem
rozstrzygnięcia, a wiec przedstawiły obiektywną wersję wydarzeń, których naocznymi świadkami były. W apelacji
nie przedstawiono w tym zakresie żadnych merytorycznych argumentów, ograniczając się jedynie do polemiki z
ustaleniami Sądu I instancji. Zważyć również należy, iż na wniosek pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych sąd
pierwszej instancji dopuścił dowód z informacji spółdzielni mieszkaniowej na okoliczność twierdzeń oskarżonej i
oskarżycieli posiłkowych co do faktu opłaconego czynszu za mieszkanie po zmarłej B. G.. Informacja ze spółdzielni
mieszkaniowej potwierdziła wyjaśnienia G. U./ k. 366/.
Rozpoznawana sprawa była już przedmiotem rozstrzygnięcia sądu. W sprawie o sygn. akt III K 115/13 wyrokiem z dnia
25 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uniewinnił oskarżoną. Po rozpoznaniu apelacji oskarżycieli posiłkowych/
k. 207/ Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z dnia 27 listopada 2013 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 369/13 uchylił
zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania. Sąd odwoławczy zalecił dopuszczenie dowodu z
badania pisma „ testamentu” dołączonego do akt na okoliczność ustalenia daty sporządzenia tego dokumentu. Z
przeprowadzonej ekspertyzy wynika/ k. 259 i nast./, że nie da się w sposób precyzyjny ustalić daty sporządzenia
badanego dokumentu. Jednakże nie można wykluczyć, że data jaką opatrzono dokument( 6.09.2011) jest prawdziwa.
Tak w zarzutach, jak też w uzasadnieniu skargi apelacyjnej, apelujący nie wykazał naruszenia przez Sąd meriti zasad
prawa w trakcie ich bezpośredniego stosowania w toku rozprawy głównej, które mogłoby rodzić wątpliwości co do
dokonania błędnych ocen dowodowych lub dokonywania ustaleń w oparciu o fakty których prawdziwość budziła
wątpliwości. Sąd Apelacyjny nie znalazł jakichkolwiek podstaw do uznania, by ustalony przez Sąd Okręgowy stan
faktyczny został ustalony błędnie.
Przechodząc zatem dalej do oceny zaskarżonego wyroku, należy podkreślić, iż warunkiem niezbędnym do przypisania
osobie postawionej w stan oskarżenia zarzucanego jej czynu przestępnego jest to, aby osoba ta swoim zachowaniem
zrealizowała pełny zespół znamion owego czynu określonego w konkretnym przepisie Kodeksu karnego.
Przepis art. 286 § 1 k.k. mówi, że skutkiem opisanego w nim zachowania musi być doprowadzenie innej osoby do
niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem. O niekorzystnym rozporządzeniu mieniem możnaby
było mówić wówczas gdy na skutek oszukańczych zabiegów spadkobierca zostałby pozbawiony należnego mu
przysporzenia. Jak zostało bezsprzecznie ustalone przez Sąd meriti, znajdujący się w aktach sprawy (k. 88) testament
jest tożsamy z testamentem odczytanym oskarżycielom. Testament ten od początku jego istnienia był jednak
nieważny, z uwagi na niezachowanie przepisanej prawem formy wymaganej przez ustawodawcę. Zgodnie z art. 949 k.c.
spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy
datą. Tylko taki w całości własnoręcznie sporządzony testament jest ważny. To czy B. G. podpisała testament czy też
nie, ma znaczenie wtórne, bowiem jak bezsprzecznie ustalono w toku postępowania testament został sporządzony
ręką oskarżonej, a więc nie własnoręcznie a jedynie pod dyktando jej matki. Taki testament z mocy prawa pozostaje
nieważny, a jako taki nie rodzi praw do spadku dla osób wskazanych w jego treści, w związku z tym nie mógł powołać
do dziedziczenia jako spadkobierców M. K., A. U. i G. G.. Wobec nieważności testamentu jedyną spadkobierczynią
po zmarłej B. G. była jej córka G. U. ( dziedziczenie z mocy ustawy). Skoro zaś A. U., M. K. i W. G. nie zostali
spadkobiercami, nie mogli oni wskutek działania oskarżonej doznać uszczuplenia należnej im masy spadkowej.
Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że nie doszło do wypełnienia przez oskarżoną znamienia
niekorzystnego rozporządzenia mieniem z art. 286 § 1 k.k., co neguje możliwość przypisania jej przestępstwa oszustwa.
Podobnie rzecz się ma z zarzucanym oskarżonym przestępstwem z art. 272 k.k. Artykuł ten penalizuje zachowanie
polegające na wyłudzeniu poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd. W tym wypadku również
nie doszło do wypełnienia ustawowego znamienia koniecznego dla bytu tego przestępstwa. Akt poświadczenia
dziedziczenia Rep (...) nr (...)z dnia 4 kwietnia 2012 r. nie jest bowiem dokumentem poświadczającym nieprawdę.
Z uwagi na nieważność testamentu G. U. jest jedyną spadkobierczynią ustawową po zmarłej matce B. G. i jako taka
nabyła spadek w całości. Sporządzony przez notariusz B. M. protokół dziedziczenia poświadcza więc prawdziwy stan
faktyczny, o wyłudzeniu przez oskarżoną poświadczenia nieprawdy nie może być więc mowy.
W tym stanie rzeczy – mając na uwadze całokształt omówionych wcześniej okoliczności – Sąd Apelacyjny, uznając
apelację za bezzasadną, zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Podstawę prawną wyroku stanowi art. 437§1k.p.k.
Orzeczenie o kosztach sądowych znajduje swe oparcie w art. 636§1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz art. 13 ust. 2
ustawy o opłatach w sprawach karnych.