kliknij tutaj
Transkrypt
kliknij tutaj
Raport miesiąc Listopad. Grupa Wieloryby. Nauczyciel prowadzący Małgorzata Jaworek 1. Jestem Polakiem I Europejczykiem. 2. Jesienne eksperymenty. 3. Zwierzęta jesienią. 4. Kto robi zapasy na zimę? W pierwszym tygodniu Listopada zastanawialiśmy się co to znaczy być Polakiem i czym jest dla nas nasza ojczyzna. Obejżeliśmy zdjęcia przedstawiające różne regiony naszego kraju i podziwialiśmy różnorodność polskiego krajobrazu. Po czym odnaleźliśmy na mapie Warszawę, Kraków i rzekę Wisłę. Stworzyliśmy także mapę Polski przy użyciu plasteliny. Poznaliśmy legędę o Lechu i wytłumaczyliśmy sobie znaczenie Święta Niepodległości. Odwiedził nas także teatrzyk „Blaszany bębenek” z przedstawieniem „Kot w butach”. Przedstawienie bardzo nam się podobało. Niektórzy z nas mieli także mozliwość wystąpienia na scenie razem z aktorami. W kolejnym tygodniu zajęliśmy się eksperymentowaniem. Testowaliśmy siłę wiatru przy użyciu wiatraczków i zastanowiliśmy się co porusza się za pomocą wiatru. Wykonaliśmy model latawca, który posłużył nam w późniejszej zabawie. Eksperymentowaliśmy także z wodą, poznawaliśmy jej właściwości, sparawdziliśmy co pływa i co tonie i w jakie powierzchnie wsiąka woda. Poznaliśmy także zjawisko krążenia wody w przyrodzie poprzez wysłuchanie opowiadania „ Jedna srebrana kropla” i przeprowadzenie eksperymentu „chmurka w butalce” w trakcie, którego zbadaliśmy zjawisko tworzenia sięchmury. W ramach dogoterapii odwiedził nas pies Blues, który skradł nasze serca. W trzecim tygodniu Listopada przenieśliśmy się w krainę kształtów. Próbowaliśmy odnaleźć znane nam kształty w otaczających nas przedmiotach po czym omówiliśmy ich właściwości. Skupiliśmy się także na szeregowaniu obiektów wg wielkości. Wspólnymi siłami ustawiliśmy się od najwyzszego do najniższego oraz stworzyliśmy pracę plastyczną, w której użyliśmy zdobyte umjejętności określenia kształtu i rozmiaru. Pod koniec tygodnia wysłuchaliśmy opowiadania „O gościach co nie przyszli na ucztę”, gdyż odlecieli już w dalekie kraje. Nauczylismy się także jak wykonać sylwetkę ptaka metodą origami z kół różnej wielkości. W ramach rozbudzenia miłości do czytelnictwa odwiedziliśmy Księżnicę Beskidzką. Przeglądnęliśmy stertę wspniałych książek od których ciężko nam się było oderwać i dowiedzieliśmy się co należy uczynić aby móc wypożyczyć upragnioną lekturę. W ostatnich dniach Listopada stworzyliśmy klasowy teatr kukiełkowy. Omówilismy podstawowe pojęcia z zakresu temtu teatru, tj. rola, aktor, widz, spektakl, skrypt, rekwizyt i inne. Przypomnielismy sobie także o tym jak ważne jest poprawne zachowanie w czasie trwania spektaklu, aby nie przeszkadzać sobie nawzajem. Po czym przeszliśmy od teorii do praktyki i przedstawiliśmy teatrzyk kukiełkowy pt. „ Idzie zima chudy nie przetrzyma”. W ramach projektu „Cała Polska czyta dzieciom” odwiedziła nas mama Martynki, która przeczytała nam zabawne historyjki z życia przedszkolaka. Pani Then serdecznie dziękujemy za czas nam poświęcony. W ramach pomarańczowego wtorku przyjżeliśmy się marchewce i witaminkom jakie w sobie kryje. Po czym stworzyliśmy model marchewki. Projekt miesiąc Listopad W bieżącym miesiącu trenowaliśmy zabawy przygotowujące nas do gry w koszykówkę. Poznaliśmy zabawę „Berek Ratuj”, w którą bawiliśmy się do uraty tchu. Jeden z uczestników jest berkiem. Goni on osobę trzymajcą w ręce piłkę. Zagrożony schwytaniem woła ratuj. Podając piłkę koledze, uwalnia się tym od dalszego pościgu, ucieka natomist ten kto przejął piłkę. Jeśli chwytający dotknie piłki to osoba trzymająca piłkę staje się berkiem. Uwaga piłkę podajemy tylko z ręki do ręki. Po czym trenowaliśmy celne podania i chwyt piłki w zabawie „Wywołuję numer ...”. Kolejnym etapem było ćwiczenie celności i rzutu sprzed klatki piersiowej w rozgrywkach drużynowych. Na zakończenie w duchu sportu pogratulowaliśmy zwycięskiej drużynie. W miesiącu listopadzie poznaliśmy zapis drukawanych i pisanych liter U, L, K oraz doskonaliliśmy zapis cyfr 5 i 6. Tekst poznanych piosenek i wierszy Piosenka ,,Nasza Wisła” I. Wytrysła Wisła z gór, chciał ją zatrzymać bór. Szumiały jej drzewa, ptak dla niej śpiewał Lecz zastawiła bór. Ref: Płynie Wisła! Nasza Wisła! Najpiękniejsza z polskich rzek. Chce zatrzymać Wisłę wioska, wyszła na Wiślany brzeg! II. Lecz dalej Wisła mknie! Bo Polskę zwiedzić chce! Urosła po drodze, już statki i łodzie na falach huśtać chce. Ref: Płynie Wisła! Nasza Wisła! Najpiękniejsza z polskich rzek Chce zatrzymać Wisłę Kraków, wyszedł na wiślany brzeg! Lecz Wisła dalej mknie! III. Znów mija miasta, wsie! Jest bardzo ciekawa, jak rośnie Warszawa, Warszawę widzieć chce. Ref: Płynie Wisła! Nasza Wisła! Najpiękniejsza z polskich rzek! Chce zatrzymać ją Warszawa, wyszła na wiślany brzeg IV. Lecz Wisła dalej mknie! Znów mija miasta, wsie! Wesoła, szczęśliwa do Gdańska dopływa i morze spotkać chce. Ref: Płynie Wisła! Nasza Wisła! Najpiękniejsza z polskich rzek! Nic jej w drodze nie zatrzyma, bo już widzi morski brzeg! . „IDZIE ZIMA – CHUDY NIE PRZETRZYMA” Kiedy fruwa babie lato Dobrze się powodzi skrzatom! Orzeszki laskowe, owoce róży, Wszystko to skrzatom wspaniale służy! Skrzatek-Gagatek, w pysznym humorku, Spotkał wiewiórkę: -Co niesiesz w worku? -Na zimę orzechy. Zima to nie śmiechy! -Choć ze mną na spacer, pójdziemy przez lasy. -Oszalałeś skrzacie? Ja robię zapasy! -Idzie przecież zima- chudy nie przetrzyma! Poszedł skrzatek dalej- dziupla wypróchniała. -Kto też się tam chowa?- stuk...puk.... -U-hu-hu! -Aaa! To puszczyk sowa! Wybierz się ze mną na spacer!- Czy słyszysz? -Nie mogę! Także pomysł! Całą noc łowię myszy! Idzie przecież zima- chudy nie przetrzyma! -Ano, trudna rada- trzeba dalej szukać! Jakaś piękna nora- mieszkanie borsuka! -Kumie borsuku, na spacer proszę! -Chrum!...Chrum...spacerów żadnych nie znoszę! Muszę pod skórę sadło gromadzić, Bo tylko tłusty zimie poradzi! Idzie przecież zima- chudy nie przetrzyma! Wyszedł skrzatek z lasu- przez pole pomyka, -Gwałtu! Gdzie ja wpadam? To nora chomika! -Kumciu chomiku, przepraszam za to! Chodźmy na spacer, jest babie lato! Ale chomik go ofuknął: -Może byś się w głowę stuknął! Co ci do głowy strzela, nieboże! Toć ja na zimę gromadzę zboże! Idzie skrzat dalej- lisek pomyka -Dokąd, Mikito? -Ja do kurnika! Jak tłuste gąski będzie się jadło, To nam na zimę narośnie sadło! Siadł skrzat na kamyku: -No, tak, zima bliska! Patrzy, biegnie bruzdą ogoniasta myszka! -Ej- hej, kumo myszko, dokąd kuma pędzi? Do ludzkich mieszkań- tam ciepło będzie! Cap! Skrzat myszkę za ogon, Pognali polną drogą! Myszka została w stodole, Pisnęła tylko- tu wolę! Tu zboże... Dla myszki- żniwa! Tu przetrwam zdrowa i żywa! No, a co zrobił skrzat? Do pokoju dzieci wpadłTu przezimuję w kąciku lalekTu się o zimie nie dowiem wcale!