Sydney, 31 stycznia 2013 r
Transkrypt
Sydney, 31 stycznia 2013 r
Sydney, 31 stycznia 2013 r. Do dyrektorów National Geographic Channels International: Niżej podpisani zostali ostatnio powiadomieni o zamierzonej rychłej emisji przez National Geographic Channel Australia odcinka o jakże tragicznej katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, do której doszło 10 kwietnia 2010 r. Odcinek ten, zatytułowany „Śmierć prezydenta” [„Death of the President”], został wyprodukowany przez Alix McDonald i Shannon Foerter z toronckiego biura Cineflix. Wydatnej pomocy przy tej produkcji udzieliła obywatelka Rosji, Marianna Jarowskaja. Zwiastun tego odcinka znaleźć można http://www.youtube.com/watch?feature=player embedded&v=XRxyPKZjozM pod: Po zapoznaniu sie z kompletną wersją wspomnianego odcinka dostarczoną im przez osoby spoza Australii, niżej podpisani zdecydowali się bezzwłocznie powiadomić National Geographic Channel Australia o swoim głębokim szoku wywołanym bardzo wyraźną stronniczością tego epizodu, epizodu który zawiera wiele informacji, co do których już dzisiaj powszechnie wiadomo, że nie są one oparte na prawdzie oraz wyrazić swój zdecydowany sprzeciw w kwestii emisji tego epizodu. Film ten zdaniem niżej podpisanych w sposób najzupełniej oczywisty narusza fundamentalne dla takich programów zasady, a więc: zasadę zrównoważonej i bezstronnej narracji, zasadę niepomijania żadnej istotnej okoliczności wypadku znanej środkowi masowego przekazu, zasadę poddawania wszelkich znanych okoliczności wypadku krytycznej i wnikliwej ocenie, oraz zasadę odnoszenia wszelkich dostępnych środkowi masowego przekazu informacji o katastrofie i prowadzonym śledztwie do powszechnie obowiązujących międzynarodowych konwencji i przepisów o zachowaniu bezpieczeństwa w komunikacji powietrznej, przepisów określających właściwy sposób prowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej oraz wszelkich innych obowiązujących przepisów, takich, jak np. zasady organizacji i zabezpieczenia zagranicznych wizyt osób sprawujących najwyższe godności w państwie. Twórcy wspomnianego epizodu zgoła nie ukrywają tego, że za najbardziej wiarygodne i kompletne źródło informacji na temat katastrofy smoleńskiej uważają oni raport rosyjskiego Miedzyrządowego Komitetu Lotniczego [Mieżgosudarstwiennyj Aviacinnyj Komitet – w skrócie MAK]; niekiedy cytują oni również ustalenia i opinie polskiej Komisji Millera (zwłaszcza wtedy, kiedy pokrywają się one z ustaleniami i opinią MAK). W tym wyprodukowanym w Kanadzie programie uderza to, że zupełnie pomija on ustalenia poczynione przez polską parlamentarna komisję do spraw badania okoliczności katastrofy smoleńskiej, kierowaną przez posła Antoniego Macierewicza, mimo iż jest zupełnie oczywiste, że to właśnie ta ostatnia poczyniła ich najwięcej, i że prowadziła ona swoje śledztwo w sposób o wiele bardziej rygorystyczny i wieloaspektowy, aniżeli uczyniły to wspomniane wcześniej dwie komisje rządowe – rosyjska i polska. 1 Bardzo szczególny dobór materiału przez producentów tego programu musi wywoływać zdecydowany sprzeciw bezstronnej i wnikliwej osoby, a to z następujących powodów: 1/ Niezbędnym warunkiem do tego, by podobny program prezentował całościowy, uczciwy i niestronniczy obraz wydarzenia jest to, by brał on pod uwagę wszelkie dostępne istotne ustalenia co do okoliczności i przyczyn katastrofy; ustalenia te powinny być również poddane wnikliwej analizie ekspertów i osób odpowiedzialnych za produkcję programu. Oczywistym jest to, że zasady te nie zostały zachowane w tym przypadku, skoro największy zbiór ustaleń, i to ustaleń poddanych rygorystycznej i wnikliwej analizie, dzieło wielu wybitnych ekspertów pracujących na rzecz i wysłuchanych przez Komisją Macierewicza, zostało po prostu przemilczane przez twórców tego odcinka. 2/ Wiadomo już, że w swym śledztwie MAK pogwałcił szereg obowiązujących przepisów i zasad postępowania w podobnym śledztwie; co szczególnie istotne, strona rosyjska nie zapewniła stronie polskiej natychmiastowego i niczym nieograniczonego dostępu do miejsca katastrofy, nie zabezpieczyła odpowiednio tego miejsca, nie zapewniła organom strony polskiej natychmiastowego dostępu do wszystkich ciał ofiar katastrofy celem przeprowadzenie nakazanej w takich przypadkach sekcji zwłok celem ustalenia przyczyny zgonu, świadomie zniszczyła wiele dowodów w sprawie oraz opóźniała, i czyni to jeszcze dzisiaj, 34 miesiące po katastrofie, przekazanie wielu podstawowych dowodów w sprawie, takich jak czarne skrzynki i wrak samolotu. 3/ Pewne dowody zebrane w toku śledztwa wskazują na winę rosyjskich kontrolerów ruchu powietrznego na lotnisku w Smoleńsku oraz na niewystarczający poziom bezpieczeństwa na tym lotnisku; uwzględniając to, że lotnisko, w pobliżu którego doszło do tej katastrofy jest obiektem wojskowym, MAK zaś jest organem podporządkowanym rządowi rosyjskiemu, mamy w tym przypadku do czynienia z oczywistym konfliktem interesu organu prowadzącego śledztwo. 4/ Pewne dowody zebrane w toku śledztwa wskazują na odpowiedzialność niektórych organów państwa polskiego za zaniedbania i pogwałcenie obowiązujących zasad i trybu przy przygotowywaniu wylotu Prezydenta na obchody siedemdziesiątej rocznicy zbrodni katyńskiej (wobec niektórych z odpowiedzialnych urzędników i funkcjonariuszy toczą się już w Polsce postępowania dyscyplinarne i przygotowywane są postępowania w sprawach karnych); uwzględniając to, że te wspomniane zaniedbania i pogwałcenia zasad mogły, zwłaszcza w powiązaniu z pewnymi zaniedbaniami i przekroczeniami przepisów przez stronę rosyjską, przyczynić się do tej katastrofy, jak i to, że pan Miller, jako ówczesny minister spraw wewnętrznych RP był odpowiedzialny za dziedziny, w których te zaniedbania i pogwałcenia obowiązujących zasad miały miejsce, również i w tym przypadku mamy do czynienia z oczywistym konfliktem interesu przewodniczącego komisji prowadzącej śledztwo. 5/ Wiadomo już, że wiele nie opierających się na faktach „ustaleń” przedstawionych w reporcie MAK miało wyłącznie na celu chronienie rzeczywistych winnych katastrofy i obarczenie całą winą strony polskiej, szczególnie zaś polskich pilotów TU154A, który uległ katastrofie; wiele z tych „ustaleń” wydaje się być świadomymi konfabulacjami i zwykłymi kłamstwami, jak np. to, że katastrofę spowodowało zderzenie się samolotu ze słynną już „pancerną brzozą” podczas jego próby podejścia do lądowania na lotnisku smoleńskim; tymczasem wiadomo już, co zapisały rejestratory parametrów lotu, że w momencie, kiedy samolot przelatywał nad wspomnianą brzozą znajdował się on na wysokości 2 około 27 metrów nad ziemią, a zatem kilkanaście metrów powyżej wierzchołka wspomnianego drzewa; kawałek lewego skrzydła TU154A rzekomo obciętego w wyniku zderzenia samolotu z brzozą, do którego, jak wiemy, wcale nie doszło, znaleziono około 100 metrów dalej niż wynika to z zastosowania prawa grawitacji oraz zasad kinetyki i aerodynamiki; rozbieżność ta została wykazana na drodze modelowania komputerowego; czy chociażby to, że charakter i skala zniszczeń, jakim uległ w tej katastrofie samolot, w szczególności znaczna fragmentacja szczątków i rozkład przestrzenny poszczególnych jego części w miejscu wypadku oraz bardzo znaczne rozmiary obszaru, na którym je znaleziono, są typowe dla eksplozji, jako przyczyny katastrofy; hipotezę tę dodatkowo potwierdzają zapisy na rejestratorach samolotu, pokazujące dwa niezwykle silne wstrząsy oraz świadectwa kilku naocznych świadków katastrofy, którzy słyszeli dwie eksplozje, kiedy samolot znajdował się jeszcze około dwudziestu metrów nad ziemią. 6/ wyniki modelowania komputerowego i obliczenia wybitnych ekspertów i naukowców odpowiednich dyscyplin, z USA, Australii, Kanady i Polski, które zostały przedstawione Komisji Macierewicza wskazują wszystkie na bardzo wysokie prawdopodobieństwo dwóch silnych eksplozji w kadłubie samolotu, jako bezpośredniej przyczyny jego katastrofy; szczegółowy charakter tych wybuchów i okoliczności, w których do nich doszło, pozostają jeszcze do wyjaśnienia. 7/ ta nie mająca precedensu katastrofa lotnicza, w której zginęły wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu w liczbie 96, wśród nich Prezydent RP. Lech Kaczyński, z małżonką, jeden z poprzednich Prezydentów RP, Ryszard Kaczorowski, wszyscy najwyżsi polscy dowódcy wojskowi (w katastrofie tej zginęło więcej polskich generałów, aniżeli podczas II Wojny Swiatowej!), Prezes Narodowego Banku Polskiego, ministrowie rządu, senatorowie, posłowie, legenda Solidarności, Anna Walentynowicz, grupa polskich biskupów i duchownych różnych wyznań oraz wiele osób reprezentujących organizację Rodzin Katyńskich, które wybrały się w swą pielgrzymkę do grobów katyńskich, miejsca jednej z najohydniejszych, najbardzie brutalnych zbrodni Stalina i jego zbirów, zbrodni popełnionej w 1940 r. na łącznie ponad dwudziestu tysiącach polskich jeńców wojennych, ta katastrofa ma swoje tło. Tłem tym jest nader aktywna polityka Prezydenta Kaczyńskiego w Środkowej i Wschodniej Europie, w szczególności zaś jego naprędca zorganizowana, jakże skuteczna, wyprawa w 2008 r. samolotem to Tbilisi, która położyła kres dopiero co rozpoczętej inwazji Rosji na Gruzję, celem której to inwazji było ponowne podporządkowanie Rosji niepodległego państwa, które było jedną z republik Związku Sowieckiego, wcielonych do niego przemocą. Warto pamiętać, że premier Rosji, Władimir Władimirowicz Putin nie krył wówczas swego skrajnego niezadowolenie z tego obrotu sprawy i wygłosił pod adresem Prezydenta Kaczyńskiego słowa bardzo temu ostatniemu nieprzyjazne. Podkreślmy to raz jeszcze – jest zupełnie niespotykanym przypadkiem, by wszystkie osoby na pokładzie dużego i solidnie zbudowanego samolotu pasażerskiego, lecącego na wysokości około 20 metrów przy próbie podejścia do lądowania i nieomal równolegle do ziemi zginęły w katastrofie, do której dochodzi kilka sekund później; w tym kontekście, szczególnie interesującą staje się to, że na jednym z amatorskich filmów wideo nagranych przez przypadkowych świadków katastrofy słychać wystrzały 3 jednoznacznie zidentyfikowane przez wyspecjalizowany polski instytut kryminalistyki, jako strzały z broni krótkiej; dodajmy, że zwłoki wszystkich ofiar katastrofy zostały przez stronę rosyjską po wykonaniu przez nią sekcji wysłane do Warszawy w zapieczętowanych trumnach. Niżej podpisani sądzą, że list ten wyjaśnia jasno i w sposób przekonujący powody ich zdecydowanego stanowiska w sprawie wyprodukowanego w Kanadzie odcinka „Śmierć prezydenta”. Ich stanowisko opiera się przy tym na zweryfikowanych i gruntownie przeanalizowanych faktach. Niżej podpisani przypuszczają, że być może tylko kilka miesięcy dzieli nas od momentu przełomu w tym śledztwie, który odkryje wobec całego świata prawdziwe przyczyny tej katastrofy i wszystkie jej okoliczności. Jakiekolwiek będą ostateczne ustalenia w tym zakresie, jedno wydaje się już dzisiaj pewne – to, że będą się one radykalnie różnić od „ustaleń” MAK co do przyczyn tej katastrofy. Wiarygodność jest czymś ogromnie cennym dla każdego ze środków masowego przekazu. Dlatego sądzimy, że wystawienie przez jakąkolwiek stację telewizyjną tejże wiarygodności na ryzyko jej utraty przez podjęcie jednej jedynej pospiesznej i nieroztropnej decyzji byłoby posunięciem bardzo niemądrym. W omawianej sytuacji dwie opcje wydają się znacznie bezpiecznejsze: zaprezentować w wierny sposób ustalenia wszystkich oficjalnych śledztw prowadzonych przez organa bezpośrednio zainteresowanych państw i pozwolić każdemu z widzów indywidualnie je ocenić, albo, poczekać z produkcją i emisją odcinka aż istota prawdy o katastrofie smoleńskiej zostanie wszem i wobec ujawniona. Mamy nadzieję, że podzielą Państwo nasz punkt widzenia w tej ostatniej materii. Z wyrazami poważania Hubert Błaszczyk – Prezes Polskiego Związku Więźniów Politycznych, Sydney Adam Gajkowski – Prezes Stowarzyszenia „Nasza Polonia”, Sydney Richard Adams-Dzierzba – Prezez Klubu „Gazety Polskiej”, Sydney Bogdan Płatek, Prezes Polish Association in Melbourne Inc. 4