Chwała bohaterom! Heroiczny zryw ku wolności – Warszawa 1944
Transkrypt
Chwała bohaterom! Heroiczny zryw ku wolności – Warszawa 1944
Chwała bohaterom! Heroiczny zryw ku wolności – Warszawa 1944 1 sierpnia 1944 roku 35 tysięcy chłopców i dziewcząt z biało-czerwonymi opaskami i pod byle jaką bronią stawia się na punkty zborne. Punktualnie o godzinie 17. wybiegają z pięciuset warszawskich bram w nadziej, że za trzy dni przekroczy Wisłę Armia Czerwona, a Oni wystąpią wobec niej jako gospodarze wolnej Stolicy i wolnej Polski. Powstańcy stanęli wobec potęgi wroga osamotnieni. Uzbrojeni w steny, granaty, butelki z benzyną, biało-czerwone opaski i Honor, który ceny nie ma. Rozpoczęła się walka. Warszawa została podzielona na siedem obwodów: Śródmieście, Mokotów, Żoliborz, Wola, Ochota, Praga, i „Obroża” powiat warszawski i samodzielny rejon „Okęcie”. Na pomoc walczącej stolicy ruszyły niedobitki partyzanckie z innych rejonów m.in. 10 tys. żołnierzy z Puszczy Kampinoskiej i lasów nad Narwią. Bezskutecznie. AK stanęła przeciwko regularnym oddziałom Wehrmachtu i Waffen-SS, wspieranych przez zdemoralizowane szumowiny z zaciągu do sił pomocniczych. Przez lata męstwo żołnierzy AK i innych formacji walczących w Powstaniu było przykładem, by choć pokonani – nie ulec. Sowieci stali nad Wisłą patrząc na agonię Wolnej Polski. Próba pomocy podjęta bez wsparcia przez „kościuszkowców” zakończyła się fiaskiem. Naziści mogli spokojnie dokończyć dzieła zniszczenia. Warszawska Apokalipsa nie zmusiła też zachodnich aliantów do przeforsowania koncepcji gen. Georgea Smitha Pattona i sugestii premiera Churchilla o skierowaniu uderzenia na środkową Europę od południa. Respektowali układy ze Stalinem. - Nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że możemy być tak zdradzeni, jak to się stało w Teheranie przez Roosevelta. Już wtedy amerykański prezydent oddał Stalinowi nie tylko kontrolę nad Polską, ale nawet zrezygnował – w naszym imieniu – ze Lwowa, a jedynym warunkiem, jaki postawił, było zachowanie porozumienia w tajemnicy, tak by to nie odebrało mu głosów Polonii w wyborach… A potem tę zdradę powtarzano i systematycznie okłamywano Polaków – mówił prof. Witold Kieżun, żołnierz AK, podchorąży, ps. „Wypad”, uczestnik Powstania, w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim. Artur S. Górski fot. Pułkownik „Monter” (w środku) wraz oficerami BIP. Zdjęcie wykonane nieopodal Poczty Głównej przy pl. Napoleona. Fot. Wikimedia Commons. więcej na: www.solidarnosc.gda.pl