GENERACJA Y: FAKTY I MITY
Transkrypt
GENERACJA Y: FAKTY I MITY
GENERACJA Y: FAKTY I MITY Życie w globalnej wiosce, miliony znajomych na Facebooku (w porównaniu z ludźmi z pokolenia X czy Baby Boomers) i nadmierna pewność siebie. Z nowinkami technologicznymi są za pan brat, na co dzień indywidualiści, nie widzą świata poza tym wirtualnym, unikają kontaktów z rodzicami. Pokolenie komputeryzacji, iPodów, GSM, ambitne i łatwo osiągalne dla rynku pracy. Jaka tak naprawdę jest generacja Y? Generacja Y to określenie ludzi urodzonych w latach 1976 – 1982 oraz 1990 – 2001 dorastających na przełomie wieków w latach 90-tych i 2000-nych, korzystających z takich nowinek technicznych jak komputery czy GSM. Nazywani często także „pokoleniem Milenium”, „następną generacją” czy „pokoleniem klapek” lub iPodów. Za pokoleniem Y stoją ludzie w wieku 18-29, którzy są bardziej świadomi i krytyczni pod kątem reklamy aniżeli ich rodzice. W grupie tej przeważają takie postawy jak: ukierunkowanie się na zmiany technologiczne, przywiązanie do muzyki oraz liberalne poglądy. Ponadto porównując ich do Generacji X, mają oni trzykrotnie większy wpływ na zmiany zachodzące w społeczeństwie oraz biznesie. Są bardziej świadomi swojej wartości na rynku pracy, mają ograniczoną lojalność wobec pracodawcy oraz nalegają na bardziej pobudzające warunki zatrudnienia. Bardzo cenią sobie równowagę pomiędzy życiem zawodowym, a życiem prywatnym. Stawiają przede wszystkim na rozwój, a nie szybką karierę i pieniądze. Wyalienowani, nie szukają autorytetów, żyjący w wirtualnym pudełku, zapominający jak pisze się ręcznie (nauczeni i przyzwyczajeni do stukania – najlepiej bezwzrokowego – w klawiaturę), 90% z nich posiada komputer. Aktywnie i biegle korzystają z dobrodziejstw cyfrowej technologii. Na co dzień wiedzący czego chcą indywidualiści, ceniący sobie pracę i własny samorozwój, ale odnajdujący się także w grupie. Pokolenie Y stanowi najliczniejszą i najbardziej atrakcyjną grupę docelową: zarówno w postaci konsumentów, jak i przyszłych pracodawców. Ich wartość jako klientów szacuje się na 200 miliardów dolarów. Uczą się z przyjemnością i łatwością, zamiast studiować wolą rzucić się w wir pracy, słuchają szefa i szanują jego autorytet. Od posiadania bardziej liczy się dla nich jakość życia i doświadczenia życiowe. Tolerancyjni, wykształceni, ambitni i otwarci na inność, nieskażeni komunizmem, poczynają wielkie plany na przyszłość i chętnie decydują się na własny biznes, bo cenią sobie niezależność. Czy rzeczywiście? FAKT: Nie potrzebują autorytetów, dlatego nawet ich nie szukają. Przedstawiciele pokolenia Y niemalże z mlekiem matki wyssało samodzielność i przyzwyczajenie do niezależności. Nie potrzebują nikogo, kto prowadziłby ich za rękę, wyznaczał drogę czy wartości. Wierzą we własne możliwości, jak i w to, że wszystko zależy od nich. Nie lubią, gdy mówi im się co i jak mają robić. Sami są za siebie odpowiedzialni i wiedzą czego chcą od siebie i życia. W pracy nawet szefa nie traktują jako kogoś godnego podziwu i naśladowania. Jest on dla nich równorzędnym pracownikiem tylko z szerszymi kompetencjami. Nie są podatni na autorytety wynikające ze statusu władzy, lub pozycji w hierarchii. Szefom chętnie komunikują swoje uwagi i oczekują partnerskiej, konstruktywnej rozmowy na tematy dotyczące ich osoby oraz uwzględnienia argumentów w podejmowanych decyzjach. FAKT: Jeśli czegoś nie ma w Internecie to znaczy, że ta rzecz nie istnieje w ogóle. Generacja Y jako pokolenie wychowane na nowoczesnych technologiach jest nauczone życia w świecie Internetu, w globalnej wiosce. Przedstawiciele tego pokolenia żyją w innej rzeczywistości i jeśli coś znajduje się w sieci to istnieje również w świecie rzeczywistym. Dla nich świadomość, że wszystko można sprawdzić i znaleźć w Internecie jest podstawą skutecznego funkcjonowania. Nie przyjmują do wiadomości, że może być inaczej ograniczając tym samym własną zdolność rozwiązywania wielu istotnych problemów (z racji nie zauważenia ich, bo przecież nie istnieją). Takie wychowanie. Typowa globalna wioska. MIT: Są pokoleniem ‘no logo’, negują globalne marki. Generacja Y jawi się jako pokolenie ciekawe świata, jednak nastawione na szybkie i dosyć powierzchowne konsumowanie jego treści. Pomimo tego nie łapią reklam niczym pelikan. Od marek wymagają usług, użytecznych narzędzi, nie trafia do nich marketingowy bełkot. W działaniach danej marki Generacja Y przywiązuje baczną uwagę do wartości etycznych, jak i świadomości ekologicznej. Ten pierwszy element wykorzystał w 2010 roku brand Pepsi przeprowadzając w Stanach "Pepsi Refresh Project" - crowdsourcingowe przedsięwzięcie mające na celu wspieranie (w kwocie od 5 do 25 tysięcy dolarów) nowych inicjatyw związanych z kulturą, zdrowiem oraz sprawami społecznymi. Co więcej Igreki cenią sobie np. wyjątkowy design marki, jak i jej wartości oparte na mocnych, prawdziwych fundamentach. Bardzo szybko bowiem wyczuwają fałsz i obłudę w działaniach marketingowych. Dla Pokolenia Y o autentyczności DNA marki stanowi jej transparentność oraz odpowiedzialność społeczna. MIT: Słuchają pracodawcy i uważają, że nie ma jednostki ważniejszej. Jeżeli chodzi o pracę przedstawiciele Generacji Y oczekują od pracodawcy wyznaczenia celów i kontroli, tzw., prowadzenia za rękę. Z drugiej zaś strony kierownicy, którzy jedynie rozdzielają zadania i kontrolują ich wykonanie, nie wskórają w ich przypadku wiele. Oni potrzebują liderów, którzy będą inspirować. Nie chcą, żeby im mówić, jak coś mają zrobić. Potrzebują wyraźnych celów do zrealizowania, mając przy tym pełną kontrolę nad swoją pracą – sami potrafią docierać do pożądanych informacji i znajdować rozwiązania. Chcą wiedzieć jednak, po co i w jakim celu ma to być zrobione. Po angielsku nazywani są czasem pokoleniem why (dlaczego). Według ostatniego badania przeprowadzonego przez konsultanta rekrutacyjnego Badenoch & Clark, 32,2 procent ludzi, w wieku od 16 do 24 lat, twierdzi, że nie wierzy w to, co mówi im ich pracodawca. FAKT: Pokolenie Y charakteryzuje się dużym stopniem zindywidualizowania, jednocześnie nie zamykając się na sprawy społeczne. Ludzie Generacji Y są samowystarczalni i będą szukać rozwiązania na własną rękę (czy to w wyszukiwarce, czy to na forach internetowych). Mimo, że lubią i potrafią pracować w grupie, nie chcą być uważani za jednego z wielu. Dążą raczej do podkreślenia swej wyjątkowości. MIT: Praca jest najważniejsza i nie ma rzeczy ponad to. Nic bardziej mylnego. Oni pracują, żeby żyć i się rozwijać, a nie pracować, żeby żyć. Cenią swój czas prywatny. Potrafią rozgraniczać życie zawodowe, od życia osobistego. Podoba im się idea elastycznych godzin pracy w biurze, żeby w miarę potrzeb móc załatwiać swoje sprawy. Dzięki komunikacji elektronicznej są natomiast w stanie wykonać część obowiązków z dowolnego miejsca, o dowolnym czasie. Ich praca może zawierać większą dawkę telepracy. Nie stawiają jej ponad wszystkim – jest raczej środkiem do realizacji innych, ważniejszych w ich mniemaniu celów. Do tych z kolei należą stworzenie szczęśliwej rodziny, samorozwój i realizacja własnych pasji. Z tego względu, przedstawiciele pokolenia przedłożą kurs wspinaczki ściankowej nad nowy projekt, wymagający pracy po godzinach. Jeśli przełożony nie wyrazi zgody na wcześniejsze opuszczanie miejsca pracy w celu uczestnictwa w zajęciach ze zdobienia porcelany, Igrek… zmieni pracę. I będzie szczęśliwy z tego powodu wierząc, że nowa firma otworzy przed nim nieznane mu dotąd możliwości. MIT: To pracodawcy stawiają im wymagania, bo zapewniają Igrekom zatrudnienie. Kolejny mit związany z generacją Y. Następstwem opisanych powyżej priorytetów przedstawicieli generacji Y, są wymagania jakie to właśnie przedstawiciele pokolenia Y mają wobec pracodawców. Ze względu na wysokie wykształcenie, znajomość języków obcych i obsługi komputera, już w pierwszej pracy żądają kwot, które ich poprzedników przywracały o zawrót głowy. Ponadto nie widzą potrzeby nie tylko w tym, by siedzieć w pracy po godzinach, ale również pozostawania w biurze 40 godzin tygodniowo. Preferują raczej niepełny etat lub telepracę, które pozwolą im na spełnianie się w innych dziedzinach życia. Od pracodawcy igreki oczekują ciągłych wyzwań intelektualnych. FAKT: Są pewni swojej wartości i lojalni wobec swoich priorytetów. Wartość Generacji Y jako pracowników nie leży wyłącznie w dużej liczbie ich przedstawicieli. Są oni wykształceni, zmotywowani i skuteczni, dlatego wydaje się, że wymagania jakie stawiają przed swoimi pracodawcami nie są zbytnio wygórowane, w porównaniu do jakości i wydajności jaką oferują. Stawianie życia prywatnego ponad zawodowym, nie tylko nie powinno być pojmowane jako brak lojalności wobec firmy, ale raczej jako powrót do normalności po wyścigu szczurów, obserwowanym w latach poprzednich. Stąd nie powinno dziwić hasło, które ma znaczne szanse na stanie się wspólnym mottem w generacji indywidualistów: „Chcemy pracować, lecz nie chcemy, by praca była całym naszym życiem”. MIT: Pokolenie Y jest gorszym i mniej atrakcyjnym pracownikiem niż jego poprzednicy. Kolejny wymysł i stereotyp wyrosły na błędnym myśleniu. Wychowanie na Internecie i telefonii komórkowej, sprawiło, iż Igreki są o wiele bardziej wydajne, robiąc kilka rzeczy naraz. Ponadto nie widzą sensu, by wdawać się w zbędne pogawędki w miejscu pracy, jeśli dzięki ich ograniczeniu mogą szybciej wykonać zadanie, a w konsekwencji spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną. Młode i kreatywne Igreki mogą być prawdziwym skarbem dla firmy. Jednak walka o pracownika w tym wypadku nie kończy się w momencie jego pozyskania, ale jest nieustannym procesem konkurowania zarówno z innymi przedsiębiorstwami, jak i pokusami, które czają się na zatrudnionego na każdym kroku. Wobec tego, warto włożyć wiele wysiłku w utrzymanie przedstawicieli generacji Y, a nie należy to do trudnych zadań. MIT: Boją się utraty pracy, a w razie zwolnienia zastanawiają się co poszło nie tak. Wiedzą, że są atrakcyjni na rynku pracy, dlatego są skłonni do zmiany pracy nie bojąc się o swój los. Nie przywiązują się ani do miejsca, ani do charakteru pracy, dlatego łatwo przychodzą im umiejętności adaptacyjne w nowym otoczeniu. Nauczeni doświadczeniem rodziców dobrze wiedzą, że praca nie jest dana raz na zawsze. Nie oczekują związku z pracodawcą na długie lata, chociaż z badań wynika, że chętnie spędziliby w jednym miejscu więcej czasu, jeśli wciąż byłaby tam dla nich szansa poznawania nowych rzeczy. Zatrudnienie postrzegają jako transakcję, z której obie strony dostają od siebie jak najwięcej. Dopóki oczekiwania obu stron są zbieżne, a rachunek kosztów i zysków dodatni, wszystko jest dobrze. W innej sytuacji odchodzą, jeżeli tylko nadarzy się okazja. Będą to najbardziej mobilni zawodowo pracownicy w historii. FAKT: Informacja zwrotna w pracy to podstawa. Dla 20-kilkulatków wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym. Tak działa ich medialna rzeczywistość. Rodzice także zazwyczaj natychmiast zaspokajali wszystkie ich potrzeby. W pracy wszystko również musi dziać się w czasie rzeczywistym. Cele mają być nieodległe, a rezultaty pracy namacalne. Młodzi domagają się natychmiastowego feedbacku o wykonanej pracy i o swoich postępach. Brak szybkiej informacji zwrotnej ich frustruje. FAKT: Pokolenie Y stawia na stały rozwój. Uczą się cały czas, nie zatrzymując się na jasno określonej ścieżce. Z badań przeprowadzonych na Zachodzie oraz w Stanach Zjednoczonych wynika, że młodzi ludzie urodzeni w latach 1990–2000 nie poprzestają na formalnej edukacji. Życie to dla nich ciągła nauka. Są niecierpliwi w kwestii rozwoju swojej kariery, niektórzy chcieliby awansować nawet co kilka miesięcy. Od pracodawcy oczekują możliwości robienia rzeczy ciekawych i intensywnego programu szkoleniowego oraz możliwości nauki od osób lepszych od siebie, których chętnie wezmą za mentorów. Zamiast bonusów w gotówce, chętnie zadowolą się indywidualnymi pakietami szkoleń. Igreki wyjątkowo cenią możliwość samostanowienia i dokonywania własnych wyborów. MIT: Zatrudnienie i zatrzymanie przedstawiciela generacji Y jest łatwe. Złapanie utalentowanego przedstawiciela generacji Y może się okazać wcale nie takie łatwe dla pracodawcy, niż mogłoby się wydawać. Ci, którzy będą chcieli przyciągnąć młode siły muszą się upewnić, że wizerunek firmy, który projektują jest odpowiedni. Być może konieczne stanie się również zaistnienie w naturalnym środowisku przedstawicieli generacji Y, czyli w wirtualnej rzeczywistości. MIT: Pokolenie Y to pracoholicy. Nic bardziej mylnego. Kolejny stereotyp, który trzeba złamać. Tak było jeszcze pokolenie przed nimi. Praca jest ważna, lecz nie najważniejsza. Igreki nie poświęcają się jej bez reszty – mają inne priorytety. To, czego pragną najbardziej nie muszą mieć koniecznie w postaci pieniędzy, chodzi raczej o chęć bycia szanowanym i uzyskania satysfakcji z wykonywanej pracy. Nie zadowolą się byle czym. To rozsądni ludzie, którzy nie chcą tylko pracować dla firmy, która nie daje im tego, czego potrzebują. Chcą się rozwijać. MIT: Omijają system kształcenia wyższego, dlatego można ich nazwać bandą małolatów i nieuków. Generacja Y nie należy do bandy nieuków i bandy niedojrzałych małolatów, choć jej przedstawiciele podkreślają często, że zamiast iść na studia wolą rzucić się w wir pracy. Są jednak wykształceni, dobrze przygotowani zawodowo, znają nowe technologie, języki, obsługę komputera i Internetu. Są więc bardzo atrakcyjni na rynku pracy. Mają unikalny zestaw umiejętności. Są pokoleniem Windows'a, są niezrównani w wielozadaniowości, są przyzwyczajeni do robienia pięciu, nawet sześciu rzeczy na raz. Wiedzą jak korzystać z systemu, który sprawia, że firma działa efektywniej i skuteczniej, sprawnie rozpracowują jak działa nowe oprogramowanie. Zaangażowanie przedstawicieli generacji Y do współpracy ze starszymi pracownikami, sprawi, iż będą się oni mogli wiele nauczyć od młodych, co stanowi rodzaj odwróconego szkolenia. Technologia jest obszarem, w którym przedstawiciele generacji Y odznaczają się najbardziej. Są to bowiem tak zwani "cyfrowi tubylcy", którzy dobrze znają telefony komórkowe, Internet i portale społecznościowe, bo razem z nimi dorastali. Poza nowymi technologiami Y-owcy są również otwarci na nowe pomysły, do których nastawiają się bardzo entuzjastycznie.