Nie chodzi mi o ładną ksiąŜkę
Transkrypt
Nie chodzi mi o ładną ksiąŜkę
69. Synod Archidiecezji Poznańskiej 1/ 2 Nie chodzi mi o ładną ksiąŜkę Rozmowa z Metropolitą Poznańskim ks. abp Stanisławem Gądeckim w związku ze zwołaniem na ten rok poznańskiego synodu archidiecezjalnego. (Przewodnik Katolicki, dodatek Metropolia Poznańska 4 (2004) 24-25. Poprzedni synod odbył się całkiem niedawno, bo dziesięć lat temu. Jakie są zatem powody, dla których ks. abp zwołuje obecny synod? Kodeks Prawa Kanonicznego podaje dwa czasami trzy powody zwoływania synodów; są nimi potrzeba wzrostu wiary, wzrostu karności Kościoła oraz odpowiedź na nowe problemy, które pojawiają się w świecie współczesnym i we wspólnocie kościelnej. Poprzedni synod odbywał się w innym klimacie; w atmosferze braku wolności politycznej, co odbiło się na duchu postanowień synodalnych. Obecnie Ŝyjemy w innych warunkach, w sytuacji odzyskanej wolności, dzięki czemu wybory i decyzje dzisiejszych ludzi zyskały warunki do tego, by stać się bardziej odpowiedzialnymi i ludzkimi. W tej sytuacji stoją przed nami częściowo podobne, częściowo zupełnie inne zadania. Moment zwołania synodu nie jest określony przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Zwoływanie synodów nie tylko zaleŜy od upływu długiego okresu od poprzedniego synodu, ale takŜe od realnej potrzeby. Bywali arcybiskupi, którzy w trakcie swojego pasterzowania zwoływali kilkakrotnie synody. Bywali teŜ inni, którzy nie zwołali Ŝadnego synodu. To raczej kwestia rozeznania sytuacji duchowej diecezji. W czym obecny synod będzie nawiązywać do poprzedniego? W Kościele istotna rolę odgrywa Tradycja. Niesie ona ze sobą dwie przeciwstawne tendencje. Z jednej strony nakaz ciągłego rozwoju Kościoła, z drugiej strony zakaz wprowadzania zmiany co do istoty Kościoła. Innymi słowy Kościół – podobnie jak dziecko - winien ciągle dojrzewać, ale nie wolno mu się wynaturzyć. To skłania mnie do traktowania wszystkich poprzednich synodów wraz z ich postanowieniami jako części tradycji Kościoła, czyli części tego kościelnego nauczania, które winno bez przerwy rozwijać się tak co do sposobu pojmowania i przeŜywania wiary, jak dyscypliny Kościoła. Trzeba więc zachować z poprzedniego synodu to, co naleŜy do istoty nauczania Kościoła i czego pod Ŝadnym pozorem nie wolno nam zmieniać, a rozwinąć to co zmienne i zdezaktualizowane. ŚP. ks. abp. ł konieczność zwołania poprzedniego synodu przede wszystkim małymi postępami we wprowadzaniu w Ŝycie postanowień Soboru watykańskiego II... Ludzie o usposobieniu krotochwilnym twierdzą, Ŝe obecnie z trudem udaje się nam wprowadzić w Ŝycie postanowienia Soboru Trydenckiego. Naszym wspólnym zadaniem jest Ŝywsze wprowadzanie ducha Soboru Watykańskiego II, od końca którego pojawiło się w nauczaniu kościelnym wiele nowych drogowskazów, komentujących i rozwijających naukę tamtego soboru. Ponadto w Kościele katolickim w Polsce zatwierdzono teŜ uchwały Ogólnopolskiego Synodu Plenarnego. Wszystko to razem winno być przetrawione i akomodowane do dzisiejszej i przyszłej sytuacji Archidiecezji Poznańskiej. KaŜdy czas ma potrzebę swojej synodalności. Niektórzy mówią nawet, Ŝe w diecezji potrzeba stałej synodalności, która by pogłębiała więź między głową a członkami tzn. między wiernymi świeckimi i duchowieństwem oraz biskupem. Jej potrzebę widzi wyraźnie św. Paweł w 1 Liście do Koryntian. Widzą ja teŜ Ojcowie Kościoła borykający się ze schizmami. W jakimś zakresie dzisiaj tę rolę pełni archidiecezjalna Rada Duszpasterska, Archidiecezjalna Rada Kapłańska. Jak wyglądają prace przygotowawcze do obecnego synodu? W sposób pośredni część pracy przygotowawczej została wykonana w ubiegłych dwóch latach w postaci róŜnego rodzaju aktów prawnych, statutów dotyczące Ŝycia osób i instytucji Kościoła Poznańskiego. Stanowić ona będzie część końcową, uzupełniającą dokumenty synodalne. Właściwe jednak przygotowanie synodu dopiero się rozpoczęło. Myślimy o samej strukturze organizacji synodalnej, o schemacie i układzie dokumentów synodalnych, a przede wszystkim o sposobie współuczestnictwa www.archpoznan.org.pl 69. Synod Archidiecezji Poznańskiej 2/ 2 jak największej liczby wiernych świeckich w tym dziele. Dla wszystkich razem ma być to bowiem rodzaj katechezy dorosłych, czas uczenia się Kościoła. Nie chodzi bowiem o wspólne przygotowanie jeszcze jednej, ładnej i mądrej ksiąŜki, ale o postęp wiary i dyscypliny kościelnej w naszej Archidiecezji. Dzień otwarcia synodu oznacza rozpoczęcie wspólnej pracy, która potrwa – jak przypuszczam – dwa, trzy lata. W pierwszym etapie kolejne komisje synodalne winny zaproponować projekt dokumentu z powierzonego im zakresu zagadnień. W drugim etapie projekt ten winien zostać poddany pod dyskusję aktywnych grup parafialnych (członków stowarzyszeń i ruchów kościelnych). Po naniesionych poprawkach i przedstawionych propozycjach, w trzecim etapie, komisje przekaŜą poprawione dokumenty tym samym gremiom parafialnym one zaś, wraz ze swoimi duszpasterzami, przedstawią je – na kształt katechezy dorosłych – pozostałym członkom parafii i grup ponadparafialnych. Wszystko to nie tylko dla uregulowania sposobu Ŝycia Kościoła diecezjalnego, ale dla rozbudzenia wiary i gorliwości apostolskiej u duchowieństwa i poszczególnych wiernych świeckich. Zatem będzie to długotrwały proces... Tak, tego się nie da dokonać prostym rzutem na taśmę. Dojrzewanie wiary czasami dokonuje się skokami, raptownie, pod wpływem jakiegoś wewnętrznego przełomu, ale zazwyczaj trwa bardzo długo, nieraz całe Ŝycie. Jakie najwaŜniejsze kwestie powinien poruszyć nadchodzący synod? „Odnowić wszystko w Chrystusie, to, co jest na niebie i to, co jest na ziemi” (Ef 1,10). NajwaŜniejszy jest rozwój wiary i dyscypliny kościelnej, poniewaŜ nawet instytucja bosko-ludzka, jaką jest Kościół opiera się przecieŜ takŜe na elemencie ludzkim. A ludzki element się nuŜy. Następuje w nim coś takiego jak powolne wygaszanie energii, Ŝądania coraz większej liczby przywilejów i coraz mniejszej liczby obowiązków; ciała stają się coraz bardziej ocięŜałe, niechętne do wysiłku apostolskiego i misyjnego. Stąd konieczność nowego wylania Ducha BoŜego, czyli odwołanie się do tej energii, która nie jest zakorzeniona w słabym człowieku, ale w mocnym Bogu. Czy ks. abp ma juŜ określone pomysły na oŜywienie poznańskiego Kościoła? Dzieło reformy nie zaleŜy od jednego, nawet najmądrzejszego, człowieka. Jest to dzieło BoŜej łaski dostępne w równym stopniu wielkim jak i małym. Pomysłem jest takie ukierunkowanie stałej formacji kapłanów, by mogli oni z dnia na dzień stawać się coraz wierniejszymi sługami Ewangelii wobec Ludu BoŜego. Pomysłem dla wiernych świeckich jest, by tak dać się przeniknąć Duchowi Chrystusa, by mogli – jak On - poszerzyć granice miłości. By mogli troszczyć się o tych, którzy stoją z daleka, tak jak o swoich bliskich. Wzrostu Kościoła w wierności jego powołaniu nie da się osiągnąć w rzetelny i właściwy sposób paroma genialnymi pomysłami, które - jak wytrych - miałyby otworzyć wszystkie drzwi. Nie moŜna np. zaproponować, Ŝe odtąd homilie będą pięciominutowe i to przyniesie wzrost wierności Ewangelii. Samo domaganie się czegoś takiego świadczy o uprzednim zlekcewaŜeniu roli Słowa BoŜego i braku z nim kontaktu. Reforma Kościoła diecezjalnego polega raczej na tym, by cały ten Kościół, nosząc w sobie uniŜenie Jezusa, oczyszczał się z dnia na dzień i odnawiał, aŜ stanie się dla Chrystusa pełen chwały, bez zmarszczki i skazy. Czy juŜ dziś ks. abp. byłby w stanie pokusić się o stwierdzenie, jakich zmian posynodalnych moŜemy się spodziewać? MoŜna mówić generalnie o kierunku tych zmian. Powinny one pójść w kierunku lepszego poznania nauczania kościelnego oraz nieskaŜonego Ŝycia członków Kościoła. Naszym zadaniem jest ostatecznie uobecnianie niewidzialnego Boga, czego nie moŜna osiągnąć bez nieustannego oczyszczania się pod kierunkiem Ducha świętego. Ze swojej strony chciałbym zachęcić wszystkich wiernych świeckich, duchowieństwo oraz osoby Ŝycia konsekrowanego, aŜeby nie zamykali się na aktywność synodalną, ale by się włączyli w te prace, które z pewnością mogą przyczynić się do odnowy Kościoła poznańskiego. Proszę takŜe o Ŝarliwą modlitwę w intencji synodu. Tysiąc dokumentów i deklaracji nie zastąpi jednej dobrej modlitwy serca zjednoczonego z Bogiem. JeŜeli zabraknie ludzi modlących się, to choćbyśmy przygotowali sto synodów, w niczym nie zmieni to sytuacji duchowej Kościoła.■ www.archpoznan.org.pl