Postępowanie ratunkowe
Transkrypt
Postępowanie ratunkowe
ANALIZA PRZYPADKU mgr Michał Barski ratownik medyczny/ratownik górski, Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Grupa Karkonoska Postępowanie ratunkowe z pacjentem po urazie w jaskini Praca recenzowana W ostatnich latach turystyka jaskiniowa staje się coraz bardziej popularnym zajęciem wśród osób aktywnie spędzających czas wolny. Umiejętność poruszania się pod ziemią od dawna wykorzystywana jest także przez badaczy podziemnego świata. Dokładna liczba osób odwiedzających polskie jaskinie w skali roku jest trudna do oszacowania. Spowodowane jest to brakiem prowadzenia stałej ewidencji osób odwiedzających te obiekty. Do najpopularniejszych miejsc odwiedzanych przez grotołazów należą obiekty znajdujące się w Tatrach, jak również na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Biorąc pod uwagę liczbę i charakter interwencji ratunkowych w górach, można stwierdzić, że wypadki jaskiniowe zdarzają się rzadko. Najczęściej występują one na obszarze Tatr i Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, z uwagi na dużą popularność jaskiń na tym obszarze. Title Emergency treatment of a trauma patient in a cave Streszczenie Artykuł przedstawia opis przypadku 53-letniego mężczyzny po urazie kręgosłupa, którego doznał w wyniku upadku z wysokości 7 metrów, w trakcie prowadzenia prac badawczych w Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie. Słowa kluczowe Jaskinia Niedźwiedzia, akcja ratownicza, ratownictwo górskie, ratownictwo jaskiniowe Summary The paper presents the case of a 53-year-old man with a spinal injury, which he suffered after a fall from 7 metres during the scientific research at the Niedźwiedzia cave in Kletno. The rescue operation took 18 hours and involved 107 rescuers, 47 of them directly underground. Keywords Niedźwiedzia Cave, rescue operation, mountain rescue, cave rescue 6 Na Ratunek 4/16 Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie jest największą jaskinią w Sudetach i jedną z najgłębszych jaskiń w Polsce. Akcja ratunkowa w Jaskini Niedźwiedziej przeprowadzona od 24 do 25 października 2015 r. należy do jednej z trudniejszych w polskich górach pod względem logistycznym (poza Tatrami). Ratownictwo jaskiniowe jest dziedziną ratownictwa górskiego. Z tego powodu oczekuje się od służb powołanych do niesienia pomocy w górach, na terenie naszego kraju, że działania w przypadku zdarzenia jaskiniowego będą wykonane zgodnie z obowiązującymi zasadami technicznymi i medycznymi. Aby osiągnąć cel, którym jest wydobycie osoby ratowanej na powierzchnię ziemi w jak najlepszej kondycji, potrzebny jest doświadczony personel. Działania ratunkowe w jaskiniach przeważnie trwają długo. W takiej sytuacji ważnym elementem staje się kwalifikowana opieka medyczna nad poszkodowanym, który jej wymaga od momentu zdarzenia do wydobycia na powierzchnię ziemi. Głównymi czynnikami utrudniającymi zespołom ratunkowym pracę są: trudny dostęp do pacjenta, skala doznanego urazu lub zachorowania, ograniczona liczba sprzętu medycznego, a co za tym idzie – ograniczone możliwości terapeutyczne. Opis przypadku Podczas prowadzenia prac badawczych w Jaskini Niedźwiedziej znajdującej się w Masywie Śnieżnika (południowo-wschodni rejon Kotliny Kłodzkiej) doszło do zdarzenia, w którym jeden z grotołazów uległ wypadkowi. Do wypadku doszło około ANALIZA PRZYPADKU 500 metrów od otworu wejściowego do jaskini w odcinku nazwanym Gangiem Zdzicha. 53-letni mężczyzna doznał urazu kręgosłupa w wyniku upadku z wysokości 7 metrów podczas wychodzenia z formacji o nazwie Studnia Strachu. Po dotarciu na miejsce zespołu medycznego został on zastany w miejscu upadku w pozycji leżącej na plecach. Od wypadku minęło ponad 6 godzin. Poszkodowany był już po przeprowadzonym wstępnym badaniu urazowym wykonanym przez ratowników GOPR, którzy dotarli na miejsce jako pierwsi – w czasie 4 godzin od upadku. Mężczyzna został przez nich zbadany, zabezpieczony termicznie i zakwalifikowany do ewakuacji w pozycji leżącej. W trakcie przeprowadzenia badania podmiotowego przez zespół medyczny poszkodowany zaprzeczył utracie przytomności. Grotołaz skarżył się na ból w odcinku krzyżowo-lędźwiowym kręgosłupa, promieniujący do odcinka piersiowego przy pogłębionym wdechu. W celu oceny stopnia natężenia bólu zastosowano skalę numeryczną. W pozycji leżącej, bez prób poruszania kończynami dolnymi, ratowany ocenił natężenie bólu na 4/10, przy próbach zgięcia kończyn dolnych w stawach biodrowych ból nasilał się znacznie – do wartości 7/10. W wywiadzie poszkodowany zaprzeczył uczuleniom na jakiekolwiek substancje, nie przyjmował żadnych leków na stałe, jedynie doraźnie leki z grupy NLPZ. Posiłki w dniu wypadku spożywał nieregularnie, pił mało. Od momentu zdarzenia oddawał mocz raz, w ilości trudnej do określania, bez obecności krwi w moczu. W badaniu przedmiotowym: stan ogólny dobry, przytomny, w logicznym kontakcie, zorientowany auto- i allopsychicznie. Źrenice równe, symetryczne, prawidłowo reagujące na światło, poszkodowany od wielu lat miał wadę wzroku. Po usunięciu kasku, tylko na czas badania, wykluczono obrażenia głowy. Uzyskane wyniki przeprowadzonego badania tej okolicy ciała pozwoliły na odstąpienie od zabezpieczenia odcinka szyjnego kręgosłupa kołnierzem szyjnym. Klatka piersiowa bez cech urazu, ruchy oddechowe symetryczne, nieco spłycone, osłu- chowo szmer pęcherzykowy symetryczny nad polami płucnymi, wypuk jawny. Akcja serca miarowa – 80/min, z okresową tachykardią w reakcji na ból, tony serca czyste, dźwięczne, prawidłowo akcentowane. Tętno zgodne z akcją serca. Ciśnienie tętnicze krwi 110/70, saturacja 94%. Brzuch miękki, niebolesny, bez objawów otrzewnowych, osłuchowo perystaltyka jelit prawidłowo słyszalna w każdym kwadrancie. Pęcherz moczowy wyczuwalny pod palcami. Miednica stabilna, niebolesna. Kończyny dolne bez cech urazu, tętno na kończynach obecne w miejscach typowych, dobrze wypełnione. Ze względu na mechanizm urazu odstąpiono od wykonania prób zbornościowych na kończynach dolnych. Na tym etapie badania poszkodowany zgłaszał skurcze łydek i drętwienie stóp. Odcinek piersiowy kręgosłupa niebolesny. Ból w odcinku lędźwiowym i krzyżowym narastający przy dotyku, bez cech deformacji i przerwania ciągłości skóry. Glikemia 105 mg% około 3 h po spożyciu ostatniego posiłku. Mężczyzna wykazywał r e k l a m a www.naratunek.elamed.pl 7 ANALIZA PRZYPADKU cechy odwodnienia organizmu, tj.: suchość w ustach, osłabienie, oliguria. Badanego zamonitorowano – w zapisie z monitora rytm serca zatokowy, miarowy, oś pośrednia, zapis w granicach normy. Poszkodowanego zabezpieczono w obwodowy dostęp naczyniowy – kaniula 16G w lewym zgięciu łokciowym, 18G na części grzbietowej prawej ręki – oba drożne. Podłączono ogrzane płyny infuzyjne w celu wyrównania poziomu elektrolitów i nawodnienia. W trakcie podaży i po podaniu zaplanowanej objętości płynów nie zaobserwowano duszności. Przed przełożeniem poszkodowanego na nosze do transportu jaskiniowego usunięto z niego kombinezon jaskiniowy i pozostawiono we wkładce docieplającej. Przeciwbólowo podano 100 mg ketoprofenu dożylnie, z oczekiwanym efektem terapeutycznym. Pacjenta owinięto w śpiwór termoizolacyjny typu norweskiego. W celu zachowania komfortu termicznego zredukowano liczbę chemicznych pakietów grzewczych i zmieniono ich ułożenie. Po tych czynnościach pacjenta przełożono na nosze przeznaczone do transportu w jaskini. Po raporcie zespołu medycznego i technicznego o wykonaniu zadania na ich stanowiskach ze strony kierującego działaniami ratunkowymi zapadła decyzja o rozpoczęciu ewakuacji. O godzinie 6.00 rozpoczęto transport poszkodowanego w ułożeniu poziomym ze Studni Strachu. W trakcie ewakuacji monitorowano parametry życiowe mężczyzny przy użyciu kardiomonitora, stan neurologiczny oraz stopień nasilenia bólu. Oceniano również komfort termiczny i diurezę. W okresie postoju technicznego, spowodowanego przebudową punktów stanowiskowych i asekuracyjnych, kontrolowano drożność kaniul obwodowych. Po 4 godzinach od rozpoczęcia ewakuacji powtórzono dawkę 100 mg ketoprofenu z powodu nawracającego bólu w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Uzyskano podtrzymanie analgezji w stopniu wystarczającym do zachowania komfortu poszkodowanego. Następnego dnia około godziny 12.00 ratownicy pogotowia górskiego przekazali poszkodowanego w holu wejściowym Jaskini Ryc. 1. Plan Jaskini Niedźwiedziej 8 Na Ratunek 4/16 ANALIZA PRZYPADKU Niedźwiedziej zespołowi ratownictwa medycznego w stanie ogólnym dobrym. Następnie został on przetransportowany ambulansem na przygodne lądowisko, gdzie o godzinie 12.30 został przekazany załodze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przeprowadzone badania obrazowe w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego wykazały kompresyjne złamanie kręgu w odcinku lędźwiowym na wysokości L2 ze zniekształceniem górnej blaszki granicznej kręgu i obniżeniem jego wysokości o 20%. Nie uwidoczniono zwężenia kanału kręgowego na tej wysokości. Po czterech dniach hospitalizacji pacjent został zakwalifikowany do leczenia zachowawczego w gorsecie Jewetta przez okres trzech miesięcy. W czasie pisania tego artykułu (około pięciu miesięcy od zdarzenia) poszkodowany był w trakcie rehabilitacji ruchowej, skarżył się na okresowo występujące bóle w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, rokował pełny powrót do sprawności. Dyskusja Opisywana akcja jaskiniowa należała do jednej z trudniejszych pod względem technicznym i logistycznym w tej części Polski. Powodzenie działań ratunkowych zależało nie tylko od stanu klinicznego poszkodowanego, ale również od czynników środowiskowych i ludzkich. Transport pacjenta po urazie w warunkach jaskiniowych jest zawsze trudny i wymaga zaangażowania wielu ludzi. Cztery godziny zajęło rozkuwanie wejścia do jaskini w celu doprowadzenia na miejsce zdarzenia noszy przeznaczonych do transportu jaskiniowego. Na trasie ewakuacji do poszerzenia było znacznie więcej odcinków. Ratownicy, którzy byli zaangażowani w te czynności, pracowali praktycznie od początku akcji do samego jej końca. W działaniach brało udział 107 osób, z tego bezpośrednio pod ziemią pracowało 47 ratowników, dodatkowo na powierzchni 2 zmieniające się zespoły pogotowia ratunkowego, 8 jednostek PSP, zespół HEMS LPR, pracownicy Jaskini Niedźwiedziej, Policja i Straż Miejska. Cała akcja trwała blisko 18 godzin (1). Pierwszy zespół ratowników dotarł do poszkodowanego po 4 godzinach od zdarzenia. W ramach kwalifikowanej pierwszej pomocy został rozpoznany mechanizm urazu, wykonano badanie urazowe, zebrano wywiad oraz zapewniono ratowanemu komfort termiczny. Po sześciu godzinach od zdarzenia na miejsce dotarł zespół medyczny złożony z dwóch ratowników medycznych GOPR i ratownika górskiego. Droga dojścia do pacjenta zajęła im ponad dwie godziny. Oprócz sprzętu technicznego, który umożliwił im poruszanie się w jaskini, wyposażeni byli w trzy worki medyczne. W pierwszym znajdował się ekwipunek potrzebny do aktywnego ogrzewania pacjenta, w drugim sprzęt do zabezpieczenia urazów oraz tlen medyczny. Trzeci worek zaopatrzony był w leki, płyny infuzyjne wraz z zestawem do szybkich przetoczeń, przyrządy do udrożnienia dróg oddechowych, kardiomonitor. Pierwsze czynności medyczne zostały podjęte przez świadków zdarzenia w oparciu o zasady pomocy partnerskiej. Istotne w powodzeniu całej akcji były dobrze przeprowadzone badanie urazowe wstępne i szczegółowo zebrany przez ratowników wywiad, którzy jako pierwsi dotarli do poszkodowanego. Te czynności zdecydowały o ustaleniu wstępnego rozpoznania stanu pacjenta oraz o wyborze przez zespół medyczny niezbędnego sprzętu, który musieli ze sobą zabrać pod ziemię. Według International Trauma Life Support upadek z wysokości powyżej 3 metrów jest traktowany jako niebezpieczny uogólniony mechanizm urazu (2). Zgodnie z przyjętym protokołem takie zdarzenie kwalifikuje do stabilizacji odcinka szyjnego kręgosłupa kołnierzem szyjnym. W opisywanym przypadku odstąpiono jednak od założenia kołnierza ze względu na wyniki poszerzonego badania urazowego. Po zbadaniu odcinka szyjnego kręgosłupa, wykluczeniu w konsultacji z badanym bolesności, napięcia mięśniowego w tej okolicy, wykonano próby charakterystyczne dla Testu Kanadyjskiego (4). Należy podkreślić, że w przypadku www.naratunek.elamed.pl 9 fot. Sz. Kostka ANALIZA PRZYPADKU Fot. 1. Akcja ratunkowa w Jaskini Niedźwiedziej działań w skrajnie trudnych warunkach terenowych często zachodzi konieczność zawarcia kompromisu pomiędzy tym, co jest ogólnie przyjęte, powodzeniem całej akcji ratunkowej i rzeczywistym dobrem pacjenta. Nie należy jednak zapominać o wykonaniu dokładnego badania, a w przypadku odstąpienia od standardowych czynności medycznych powinno się zachować wzmożoną czujność, aż do momentu wykluczenia urazu lub przekazania chorego pod opiekę innych służb. Transport lub ewakuacja osoby poszkodowanej jest obowiązkiem ratowników. Analizując obecne zapisy prawne, ratownicy wykonujący czynności medyczne na poziomie kwalifikowanej pierwszej pomocy przeprowadzają ewakuację, natomiast jednostki PRM wykonują transport medyczny (3). Jakkolwiek nie nazwalibyśmy tego procesu, należy się do niego przygotować. Po pierwsze, należy zacząć od ogólnych zasad dotyczących postępowania zespołów na miejscu zdarzenia, tj. scoop and run i stand and play. Pierwsza z nich traktuje o wstępnym zbadaniu poszkodowanego, wykonaniu tylko tych interwencji terapeutycznych, które są ważne dla przeżycia pacjenta, i transporcie do szpitala. Zasada ta sprawdza się w dużych aglomeracjach miejskich, w których wybór ośrodków o wysokim stopniu referencyjności jest duży, a sam transport pacjenta nie przekroczy zwyczajowych 10 minut. W wyżej opisywanym przypadku ta zasada nie powinna mieć zastosowania. Postępowanie zgodnie 10 Na Ratunek 4/16 z drugą zasadą jest uzasadnione w przypadku wydłużonego transportu pacjenta z miejsca zdarzenia do właściwego szpitala. Na tym etapie należy dokładne zbadać pacjenta, podjąć interwencje terapeutyczne w celu stabilizacji stanu zdrowia osoby poszkodowanej. Często zachodzi konieczność użycia zaawansowanych technik. Kluczowym etapem jest przygotowanie ratowanego i zespołu do transportu, aby wyeliminować wszystkie możliwe zagrożenia, które mogą się z tym procesem wiązać (4). W opisywanym przypadku polegało to na stabilizacji kręgosłupa, zniesieniu bólu, jaki odczuwał ratowany, i monitorowaniu czynności życiowych w sposób ciągły. Dodatkowo ważnym elementem opieki oraz zabezpieczeniem przed spodziewanym, kilkugodzinnym transportem jest odpowiednie nawodnienie i odżywienie pacjenta. Ponieważ poszkodowany grotołaz wykazywał cechy odwodnienia w stopniu umiarkowanym, według klinicznej skali odwodnienia (Clinical Dehydration Scale), podano 1000 ml płynu wieloelektrolitowego (5). W celu wyrównania rezerw energetycznych podano 500 ml 5-proc. glukozy i batony energetyczne. Podana objętość płynów została rozłożona w czasie trzech godzin. Do zabezpieczenia kręgosłupa w odcinku krzyżowo-lędźwiowym zastosowano nosze jaskiniowe, z wypełnieniem wolnych przestrzeni dodatkowym śpiworem termicznym w okolicach anatomicznych krzywizn kręgosłupa. Uznano, że takie rozwiązanie będzie wystarczające, tj. zapewni dostateczną stabilizację kręgosłupa i komfort poszkodowanemu oraz umożliwi sprawną ewakuację na każdym etapie. Ze względu na szczelinowaty charakter korytarzy w niektórych częściach jaskini transport przebiegał kilkukrotnie w pozycji pionowej z nogami skierowanymi w dół i na boku ratowanego. Podczas pokonywania szczeliny w odcinku Krasowe Urwisko zdecydowano o przeniesieniu pakietów grzewczych z korpusu ratowanego i polecono zrotowanie głowy w bok. W najwęższym miejscu zalecono wydech i spłycenie kolejnych oddechów do niezbędnego minimum. Bez tych zabiegów nie ANALIZA PRZYPADKU byłoby możliwości pokonania tego kilkunastometrowego odcinka. Niestety w tego typu działaniach ratunkowych ciężko jest uzyskać pewny i szybki dostęp do pacjenta. Czynności terapeutyczne należy podejmować w takich miejscach, które umożliwią stabilne ułożenie noszy z poszkodowanym i w miarę swobodne poruszanie się zespołu ratowniczego. W sytuacji gdy kontakt wzrokowy z pacjentem nie może być zachowany, a szybki dostęp do niego jest utrudniony, ze względu na panujące warunki terenowe, trzeba zadbać o stałe monitorowanie funkcji życiowych. Jedynie wczesne rozpoznanie stanu zagrożenia życia podczas transportu gwarantuje właściwą reakcję personelu medycznego (3). Podstawowe monitorowanie w przypadku osób przytomnych, poza ilościową i jakościową oceną świadomości, powinno obejmować interwałowy NIBP, pulsoksymetrię i zapis EKG. Podczas działań ratunkowych przeprowadzonych w Jaskini Niedźwiedziej udało się zastosować wszystkie wyżej wymienione. Ból jest konsekwencją urazu. Jego siła oraz charakter zależą nie tylko od rozległości obrażeń, lecz również od jego położenia. Ból ostry, somatyczny inicjuje odpowiedź ośrodkową organizmu w postaci aktywacji układu współczulnego, która pozwala na podtrzymanie równowagi wewnętrznej organizmu w pierwszej fazie stresu, jakim jest dla organizmu uraz. Jednak przedłużająca się hiperaktywacja układu współczulnego może w krótkim czasie doprowadzić do pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego. Z tego powodu przedszpitalne postępowanie z pacjentem po urazie wymaga zastosowania zrównoważonej analgezji lub, jeśli stan pacjenta tego wymaga, analgezji i sedacji. Zasadniczym elementem leczenia bólu pourazowego jest ocena jego natężenia. Z możliwych do zastosowania narzędzi subiektywnego pomiaru natężania bólu ostrego eksperci zalecają stosowanie skali numerycznej NRS (Numerical Rating Scale) (6). Skala ta jest łatwa do zastosowania, czuła, wiarygodna, a przede wszystkim zrozumiała dla pacjentów. Zakres oceny natężenia bólu tą skalą zawiera się w przedziale od 0 do 10, gdzie 0 to brak bólu, a 10 to ból tak silny, że trudno go sobie wyobrazić. W tym przypadku po ocenie natężenia bólu wyżej opisaną skalą i mechanizmu urazu w pierwszym kroku zdecydowano o użyciu leku o działaniu umiarkowanym obwodowym, nie wpływającym depresyjnie na centralny układ nerwowy. Po podaniu dożylnym 100 mg ketoprofenu uzyskano dobry efekt terapeutyczny, zrezygnowano z koanalgezji lekiem opioidowym. Dawkę leku powtórzono po upływie 4 godzin, uzyskując tym samym podtrzymanie analgezji, aż do momentu wydobycia ratowanego na powierzchnię ziemi. U pacjentów po urazie z natężeniem bólu > 6 według NRS zaleca się zastosowanie leków opioidowych. W przypadku mniej nasilonego bólu (1-5 wg NRS) leczeniem z wyboru jest podanie skojarzonych leków nieopioidowych, np. takich jak metamizol lub paracetamol z ketprofenem. Rekomendacje ICAR (International Commission for Alpine Rescue) również zalecają, jako alternatywę do opioidów, w leczeniu bólu o umiarkowanym natężeniu podanie ketoprofenu IV (7). Niestety zespół medyczny dysponował tylko lekami z grupy NLPZ i opioidowymi, co uniemożliwiło spełnienia zaleceń podkomisji medycznej ICAR. Nie bez znaczenia dla pacjenta i powodzenia działań ratunkowych pozostaje hipotermia. W tym przypadku, pomimo niesprzyjających warunków środowiskowych, tj. dużej wilgotności i temperatury otoczenia (około 5°C) oraz współtowarzyszącego urazu, udało się uniknąć wychłodzenia poszkodowanego grotołaza. Intuicyjne działanie na poziomie pomocy partnerskiej, dobrze podtrzymany komfort termiczny przez pierwszych przybyłych na miejsce zdarzenia ratowników GOPR, uzyskany poprzez warstwowe okrycie i użycie chemicznych pakietów grzewczych, uchroniły ratowanego przed rozwinięciem się głębokiego stopnia hipotermii pourazowej. Piśmiennictwo dostępne na www.naratunek.elamed.pl www.naratunek.elamed.pl 11