NIK – Badania kliniczne poza kontrolą
Transkrypt
NIK – Badania kliniczne poza kontrolą
NIK – Badania kliniczne poza kontrolą Jak podaje Gazeta Wyborcza, Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła sposób prowadzenia badań klinicznych w Szpitalach Uniwersyteckich w całej Polsce. NIK kontroluje Szpitale Uniwersyteckie w całej Polsce Zamiast na nich zarabiać, w latach 2006-2008 (których dotyczyła kontrola) szpitale ponosiły ogromne koszty tych badań. Tymczasem ogromne pieniądze trafiały do kieszeni… przedsiębiorczych lekarzy, którzy byli wykonawcami zleceń. Dodatkowymi korzyściami były wyjazdy na konferencje i szkolenia, finansowane przez zlecających badania sponsorów, w celu przedstawienia ich wyników. Liczba wyjazdów wahała się w zależności od szpitala. W badanych dwóch latach było to od 107 wyjazdów w szpitalu klinicznym w Białymstoku do 1397 w Szpitalu Uniwersyteckim (SU) w Krakowie! Jednym z kontrolowanych szpitali był właśnie Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Jak podaje Gazeta Wyborcza, lista niedopatrzeń jest długa: od nierzetelnej kalkulacji kosztów badań po brak wiedzy, kiedy i co testuje się na pacjentach. W wystąpieniu pokontrolnym podanym do wiadomości publicznej, NIK pisze: „NIK negatywnie ocenia brak monitorowania stanu realizacji umów o przeprowadzenie badań klinicznych skutkujących brakiem wiedzy dyrektora o badaniach toczących na terenie szpitala” W latach 2006-2008 w SU prowadzono 252 badania, w tym 221 dotyczyło leków, a 20 wyrobów medycznych. Według Gazety administracja nie miała kontroli nad tymi badaniami, rejestr był niekompletny, nie wiadomo było np., ilu pacjentów szpitala w nich uczestniczy. Leki podawane pacjentom nie przechodziły przez szpitalną aptekę, co jest niezgodne z prawem farmaceutycznym. 1 grudnia 2008 roku, czyli w dniu rozpoczęcia kontroli przez NIK, apteka SU UJ miała zarejestrowanych zaledwie 16 proc. próbek leków do badań. Wiele kontrowersji wywołało też finansowanie badań – w jednym przypadku wynagrodzenie za pacjenta dla szpitala „ustalono na kwotę nie wyższą (!!!) niż 167 Euro, a w odpowiadającej jej umowie zawartej przez sponsora z badaczem, wynagrodzenie badacza ustalono na kwotę 61 610 Euro” (!!!) – można przeczytać w raporcie NIK. Według Gazety, NIK do publicznej wiadomości podała tylko część swoich ustaleń. Wszystkie materiały do dalszego wykorzystania dostały m.in. prokuratura, CBA, ABW i organy podatkowe. Z zainteresowaniem będziemy śledzić wyniki kontroli 2009-2010. Data publikacji: 26.08.2010r.