Beczka śmiechu

Transkrypt

Beczka śmiechu
Beczka śmiechu
Co jest żółte na zewnątrz, a
szare w środku?
Słoń przebrany za banana.
Jasiu musi jako pracę domową
napisać wypracowanie jak
zwraca się do niego rodzina.
Jasiu podchodzi do mamy:
-Mamo.
-Nie teraz gotuję obiad.
Jasiu zapisuje. Idzie do taty.
-Tato.
-Nie teraz oglądam mecz.
Jasiu zapisuje. Idzie do siostry.
-Hej.
-Idź na drzewo głupku.
Jasiu zapisuje.
Następnego dnia w klasie.
-Jasiu przeczytaj nam twoje
wypracowanie.
-Nie teraz gotuję obiad.
-Jasiu do dyrektora!!!
-Nie teraz oglądam mecz.
U pana dyrektora:
-Jasiu dlaczego denerwujesz
panią?
-Idź na drzewo głupku.
Trzech złodziei idzie przez pustynię. Nagle jeden zauważa
kałużę z napisem: Jeśli się napijesz będziesz cały czas powtarzał to my, to my, to my.
Napił się. Drugi zauważył kałużę z napisem: Jeśli się napijesz będziesz mówił patelnią w
łeb, patelnią w łeb. Napił się.
Trzeci znalazł kałużę z napisem: Napijesz się to będziesz
cały czas mówił sto lat, sto lat.
Nagle spotykają policjanta i
leżącą starszą panią.
-Czy wy zabiliście tą panią?
-To my, to my, to my.
-Jak ją zabiliście?
-Patelnią w łeb, patelnią w łeb.
-Ile chcecie siedzieć w więzieniu?
-Sto lat, sto lat.
Zajączek wchodzi na początek
kolejki gdzie jest niedźwiedź:
-Idź stąd bo cię zjem.
Zajączek płacze:
-No to chyba już dzisiaj nie
otworzę tego sklepu!
Idą dwa ptaki przez pustynię:
-Ty wiesz jak tu musiało być
ślisko.
-Dlaczego?
Co jest małe zielone i zjada
-No patrz ile tu piasku nasypakamienie?
li!
Mały zielony zjadacz kamieni.
Idzie zajączek do sklepu niedźwiedzia:
-Proszę chleb dwukilogramowy.
-Nie mamy. Mamy chleb jednokilogramowy.
Następnego dnia:
-Jest chleb dwukilogramowy.
-Nie jest jednokilogramowy.
Następnego dnia niedźwiedź
piecze dla zajączka chleb:
-Jest chleb dwukilogramowy.
-Jest.
-To poproszę połowę.
-Widzę, a masz coś do picia?
-Tak oranżadę w proszku.
Królik codziennie przychodzi
do sklepu niedźwiedzia po
marchewki, które są na górnej
półce. Miś ma juz dość więc
zanim przychodzi zajączek
przekłada marchewki na dolną
półkę.:
-Proszę marchewki - mówi
królik.
-Proszę - miś je podaje.
-I chleb z górnej półki.
Przed zamkniętym sklepem
Jasiu przychodzi do mamy ze
stoi kolejka.
szkoły:
Zajączek wpycha
się do kolejki. Zauważa to lis:
-Ej! Ja
jestem
pierwszy.
Zajączek próbuje
jeszcze raz tym razem, ale zobaczyła
to myszka:
-Nie wpychaj się!