Jesień - Przedszkole nr 117

Transkrypt

Jesień - Przedszkole nr 117
WAŻNE ZAGADNIENIA
WE WRZEŚNIU I PAŹDZIERNIKU
GRUPA PSZCZÓŁKI
- Witajcie w przedszkolu!
- Droga do przedszkola
- To były wakacje!
- Nadeszła jesień
- Co robią zwierzęta jesienią?
- Jesień w sadzie
- Jesień na działce
- Dbamy o zdrowie
piosenki... piosenki.... piosenki... piosenki... piosenki... piosenki... piosenki... piosenki...
„Jesień” muz. i sł. K. Bayer
Gdy jesień znowu zawita
na łące, w lesie i w polu,
wszędzie jest kolorowo,
także u nas w przedszkolu.
Jesień, jesień, chodź do nas.
jesień, jesień, bądź wśród nas.
Jesień, jesień, chodź do nas,
zostań pośród nas.
Gdy jesień u nas zagości,
kolorem świat pomaluje,
wicher w polu zatańczy
i z nami tak zawtóruje.
Jesieni czas się pokłonić
i z deszczem walca zatańczyć,
liśćmi kosze ustroić,
lata czas już zakończyć.
wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...wiersze...
„Skarby jesieni” H. Zdzitowiecka
A czy wiecie, co to „skarby jesieni”?
Piękne jabłko, co się w sadzie rumieni,
garść orzechów na leszczynie zebranych,
spadające z wysoka kasztany,
pełne maku słodkiego makówki
i czepliwe, łopianowe główki.
Strąk fasoli, kapusty łuszczyny
i czerwone jagody kaliny,
i na klonach nasionka skrzydlate,
co z jesiennym ścigają się wiatrem.
Gimnastyka buzi i języka
Zegar bije: bim – bam, bim – bam,
kapie woda: plam, plam, plam,
pliszka piszczy: plim, plim, plim,
pajac skacze: bim, bim, bim,
piłka spada: bach, bach, bach,
pociąg sapie: pach, pach, pach,
kilof kuje: buch, buch, buch,
para bucha: puf, puf, puf,
dzięcioł stuka: puk, puk, puk,
koza meczy: me, me, me,
baran beczy: be, be, be.
opowiadania... baśnie... opowiadania.... baśnie... opowiadania... baśnie... opowiadania....
baśnie...
„O tym, jak grzyby rosną” M. Kownacka
[„Razem ze słonkiem – złota jesień”]
Rosną sobie grzyby w lesie. Tu rośnie rydz, tam borowik, tu serowiatka.
Przyszedł w odwiedziny mały skrzat do skrzata-dziadka.
Przyszedł do dziadzi wnuk kochany, aż het – z dalekiej polany.
Co to, dziadziusia nie ma? Nigdzie go nie widzę!
No i zmęczony drogą siadł sobie na rydzu... A jak siadł – tak się zdrzemnął pod
zieloną sosną...
Nie wiedział nic, że grzyby bardzo szybko rosną... Zbudził się, bo mu kos
gwizdnął koło uszu.
- Gdzie jestem? Na wielkim rydza kapeluszu! Wysoko! Jak skoczę – jeszcze
złamię nogę! Ej, hej! Mój dziadku-skrzacie! Zejść z rydza nie mogę!
- Co się stało, mój wnuku? Zaraz znajdę radę!
A rada była taka – poprosił pająka krzyżaka... Ten pająk uprządł linę, a
skrzacik po tej linie spuścił się na ziemię!
A dziad-skrzat zawołał radośnie:
- Zapamiętaj sobie wnuku, że grzyb szybko rośnie!