DEMON W ZWIERCIADLE: AKTUALIZOWANIE HISTORII

Transkrypt

DEMON W ZWIERCIADLE: AKTUALIZOWANIE HISTORII
w domu takiego tęgiego prawdomówcy nie
chciałbym nigdy zamieszkać.
Epoka Moralnej Wszechwiedzy i Absolutnej Prawdy byłaby prawdziwym znisz-
czeniem Domu Przyjaźni i Absolutnym
Końcem Wszystkich Rzeczy – końcem „Anglika” i końcem „Polaka”, końcem człowieka i końcem Hamleta.
Dr Piotr Bartula (ur. 1957):
filozof, publicysta, adiunkt w Zakładzie
Filozofii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
DEMON W ZWIERCIADLE:
AKTUALIZOWANIE
HISTORII WSPÓŁCZESNYCH
STOSUNKÓW
ROSJI Z POLSKĄ
R a m ū n a s Tr i m a k a s ,
Veslavas Kuranovičius
140
Wstęp
Kształtowanie
pamięci
historycznej
stało się we współczesnej Rosji niezwykle istotną kwestią. Polityka „oblężonej
twierdzy” jest nieustannie wykorzystywana do przywoływania propagandowych
upiorów, jedna zaś z podstawowych dziedzin działalności państwowej machiny
propagandowej – tworzenie pseudohistorycznych stereotypów – realizowana jest
poprzez (re)konstrukcję obrazu wroga.
Rosyjski reżim wkroczył w ostateczny etap
„wewnętrznej mobilizacji” – po przejęciu
kontroli nad sferą ekonomiczną, polityczną i społeczną utwierdzona zostaje kontrola nad pamięcią historyczną. W wyniku
przeprowadzenia kontrreform następuje
zwrot w stronę historii i dyscyplinowanie
pamięci historycznej poprzez przywrócenie nauce i nauczaniu, a także wszelkim historycznym publikacjom prasowym funkcji propagandowej, przy jednoczesnym
tłumieniu alternatywnych interpretacji1.
Aleksander Janow, rosyjski historyk i publicysta, jeszcze w połowie l. 90. minionego
wieku ostrzegał o końcu Rosji „Weimarskiej” oraz triumfie tradycji imperialnej
i militarystycznej, zaostrzaniu polityki reżimowej i odrodzeniu retoryki rewanżu,
które nieuchronnie odcisną swoje piętno
na wszystkich dziedzinach życia2.
Trzeba przyznać, że absolutna większość rosyjskich politologów i publicystów, a tym bardziej państwowych oficjeli,
bardzo entuzjastycznie odnosi się do tych
Opressje: stosunki zagraniczne
141
„pozytywnych tendencji”. Symptomatycznym przykładem były rosyjskie komentarze po obchodach 70. rocznicy wybuchu
II wojny światowej w Gdańsku. Natalia Narocznickaja (doktor historii, członek Komisji ds. przeciwdziałania fałszowaniu historii
na niekorzyść interesów Rosji) stwierdziła:
„Co do terytorium, na które wkroczyło
nasze wojsko po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow, to przyjrzyjmy się bliżej
Zachodniej Ukrainie, którą Warszawa nazywa »Wschodnią Polską«. To terytorium
Imperium rosyjskiego, okupowane w cza-
142
Rosyjski reżim wkroczył w ostateczny etap „wewnętrznej mobilizacji” – po przejęciu kontroli
nad sferą ekonomiczną, polityczną i społeczną utwierdzona
zostaje kontrola nad pamięcią
historyczną.
sach wojny domowej przez Polskę Józefa Piłsudskiego... Brytania była w owym
czasie najważniejszą potęgą strategiczną,
która kształtowała politykę, projekty, intrygi dyplomatyczne. Brytania wkroczyła
do wojny, gdy Hitler zagarnął Danię, Belgię
– strategiczne punkty dostępu do niej. Carstwo moskiewskie jest ulokowane w strefie ryzykownego podziału ziem... to jedyny
naród, który rozszerzył swoje granice na
północ i wschód poprzez zagarnięcie niezamieszkałych ziem, chociaż zdarzały się
również podboje. Jako jedyni wybudowaliśmy wielkie miasta i przemysł na tych szerokościach, gdzie nikt oprócz nas tego nie
robił. Naród był pełen historycznej energii.
Płodził się i rozmnażał, nie zastanawiając
się, czy nie brakuje gorącej wody... To zupełnie niesprawiedliwe, że oni nam ciągle
wypominają Katyń. Nawet nie wspominam
już, że sprawa Katynia nie jest do końca
wyjaśniona”3. Lew Sockow (generał Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej) twierdzi: „Hitlerowska likwidacja
Polski jako suwerennego państwa oraz
przekształcenie jej w Generalne Gubernatorstwo III Rzeszy było ceną, jaką przyszło
zapłacić za porażającą krótkowzroczność
polskich polityków”4. Jednakże błędna byłaby opinia, jakoby w Rosji nie było ludzi
myślących inaczej – ich głosy są stłumione,
ale nie do końca uciszone. Tylko niewielka
część polityków, przedstawicieli prasy i historyków krytycznie wypowiada się o zachodzących zmianach5.
Można przyjąć założenie, że następuje
zwrot ku stalinowskiemu modelowi przepisywania i wykładania historii, której zostaje
przypisane wąskie funkcjonalne znaczenie
w systemie totalnej indoktrynacji. Biorąc
pod uwagę trudne, a czasami wręcz tragiczne doświadczenia sąsiedztwa krajów
Europy Środkowo-Wschodniej z Rosją,
należy przyjrzeć się rosyjskim tendencjom
upolityczniania historii i odwrotnie – aktualizowania dzisiejszej polityki względami
historycznymi.
W niniejszej pracy badam oceny zmian
oficjalnej wersji historii we współczesnej
rosyjskiej publicystyce radykalnej i pseudohistorycznej. Ten artykuł nie ma na celu
wyczerpującej prezentacji procesu aktualizowania historii, który trwa w naszym
sąsiedztwie. Jest on raczej próbą sformu-
łowania problemu i zakreślenia ram potencjalnych badań, prezentacją preliminarnych uogólnień, propozycją kierunków
dalszych dyskusji. W żadnym wypadku nie
rości sobie pretensji do prezentowania ostatecznych wniosków.
Krytyka polityki historycznej w rosyjskiej publicystyce radykalnej w ostatnim
dziesięcioleciu XX w.
Kilka lat temu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin stwierdził, że publikowane w kraju podręczniki „są niewłaściwe”, gdyż „[...] piszą je ludzie, którzy są
opłacani przez zagranicę”. Jak zauważył
historyk Jurij Afanasjew, prezydent nie powiedział nic nowego – w czasach caratu,
a także Związku Radzieckiego, historia była
częstokroć przepisywana po to, żeby przypodobać się władzy. W danym wypadku
będzie ona jeszcze bardziej fałszowana6.
Trzeba przyznać, że spory o „fałszowanie
historii” trwają od chwili ogłoszenia „pieriestrojki”. O ile w pierwszym dziesięcioleciu swoje poglądy mogli prezentować
różni pseudohistorycy, to od około 2000 r.
rozpoczęło się promowanie „historiografii patriotycznej” (zwykle rewanżowej
i szowinistycznej), przy jednoczesnym ignorowaniu lub wręcz prześladowaniu innych przekonań. Skończyło się króciutkie
dziesięciolecie wolnej twórczości i badań.
W dzisiejszej Rosji został przywrócony typowy dla radzieckiego ustroju monopol na
„prawdę historyczną”7. Osoby, które nie
zgadzają się z takim porządkiem, nie mogą
zaś publicznie wyrazić swojego sprzeciwu.
Intensywne dyskusje o „dziejowej niesprawiedliwości” i „tragicznym losie Rosyjskiego imperium/ZSRR” trwają w Rosji
już od 20 lat, czyli od upadku Związku Radzieckiego. Autorzy propagujący radykalne idee w szczególny sposób podkreślają
wyjątkową misję „Wielkiej Rosji”, „Superimperium” czy „Supercywilizacji” oraz powszechne poświęcenie „ludu rosyjskiego”
dla dobra sprawy8. Pozycje poszczególnych autorów różniły się w znaczny sposób
w kwestii oceny niektórych problemów
historycznych. Spektrum poglądów na
temat ZSRR jest wyjątkowo szerokie: po-
Nauczanie historii jest traktowane jako jedna z metod propagandowego wychowywania
młodego pokolenia, a nauka
o historii – jako efektywny argument na poparcie propagandowych haseł.
czynając od demonizowania reżimu komunistycznego i zmowy przeciwko narodowi
rosyjskiemu9, a kończąc na prosowieckich
interpretacjach10 i zachętach do kontynuowania tego „unikalnego projektu”11. Równie odmiennie interpretowana bywa „wyjątkowość przeznaczenia dziejowego” lub
„tragizmu”12. Przyczyny tego ostatniego
dostrzegane bywają w nieodpowiednich
warunkach geopolitycznych13 oraz „potężnym antyrosyjskim spisku”14.
Jednak w przypadku ogłoszonego przez
radykalnych rosyjskich publicystów i historyków poszukiwania wrogów oraz interpretowania dzisiejszych procesów i historii,
Opressje: stosunki zagraniczne
143
wektory okazały się zbieżne. Stany Zjednoczone Ameryki15 i cały „Zachodni świat” są
postrzegane jako źródło światowego zła16:
„Zachodnia ekspansja, która trwa od stuleci, jest niczym innym, jak permanentną
wojną prowadzącą do całkowitej likwidacji
wszelkich cywilizacji niezachodnich. Logika rozwoju historii Zachodu potwierdza,
144
że cały niezachodni świat jest celem ataku
»złotego miliarda«. Kompromis z Zachodem jest niemożliwy”17 lub „Przez wiele
wieków najważniejszym geopolitycznym
i ideologicznym wrogiem Zachodu była Rosja. To zgodne z prawami. [...] w XVI wieku
Rosja stała się najważniejszym ideologicznie, cywilizacyjnie wrogiem Europy. Później trwała geopolityczna wojna z Anglią na
Wschodzie, a ostatnio – »zimna wojna«18.
„Trzecia wojna światowa” (albo „zimna
wojna”), zakończyła się bezprecedensową
katastrofą – upadkiem Związku Radzieckiego19, przerosła w „czwartą wojnę światową”20. Większość rosyjskich politologów
i publicystów twierdzi, że niesprzyjające
okoliczności nie pozostawiają władzy politycznej żadnych alternatyw dalszego
rozwoju państwa. Jedynym wyjściem jest
ekspansja, gdyż w przeciwnym wypadku
powstaje zagrożenie unicestwienia przez
geopolitycznych przeciwników21, tym bardziej że ekspansjonizm jest naturalnym dla
Rosji stanem geohistorycznym22. Odrzucenie idei ekspansjonizmu oznacza nie tylko
odrzucenie „pozytywnego doświadczenia
historycznego”, ale również „narodowe
samobójstwo”. Ku temu „samobójstwu”
Rosję skłania jedyny „naturalny” geopolityczny wróg – Zachód23.
W wojnie przeciwko Zachodowi najczęściej wyróżniany bywa aspekt wojskowo-technologiczny, ekonomiczny i polityczny. Wojna informacyjna jest jednym
z najważniejszych narzędzi walki politycznej. Obecnie wielką wagę przywiązuje się
do efektywnej realizacji doktryny wojny
Duża część winy za tysiącletnie konflikty między Rosjanami
i Polakami spoczywa na Kościele katolickim. [...] Przecież katolicyzm jest jednym z najbardziej
totalitarnych ugrupowań, więc
najwyższa pora, by Watykan
porzucił tę podwójną grę [...].
informacyjnej24, a historia jest postrzegana jako szczególnie istotne „pole bitwy”.
Innymi słowy, nauczanie historii jest traktowane jako jedna z metod propagandowego wychowywania młodego pokolenia,
a nauka o historii – jako efektywny argument na poparcie propagandowych haseł.
W tym kontekście Polska jawi się jako
naturalny wróg Rosji, a ciągłe napięcie
w stosunkach obustronnych, przeradzające się w otwarty konflikt, jest nieuchronne,
gdyż „niewdzięczna Polska” odwróciła się
od „braterskiej unii Słowian”, stając się pachołkiem Zachodu25. Jak twierdzą autorzy,
upadek systemu radzieckiego nie tylko nie
załagodził wiecznego konfliktu (chwilowo
skrywanej potęgi rosyjskiej), ale wręcz go
podsycił. „Prawidłowe nauczanie historii”
jest polecane jako skuteczny sposób, dzięki któremu należy umocnić rosyjską odporność na ideologiczne zagrożenia napływa-
jące z Zachodu i bardzo często – z Polski:
„Jedyne, co można stwierdzić z pewnością,
to że radosne nadzieje naszych liberałów
na erę idyllicznych stosunków między Zachodem i Wschodem po rozpadzie ZSRR
i upadku reżimów komunistycznych w Europie Wschodniej zostały całkowicie rozwiane wydarzeniami lat 1991–2004. […] Po
obustronnych stosunków [...]. Środki masowego przekazu, sprzedajni nauczyciele
i profesorowie przekazywali narodowi rosyjskiemu jedynie pozytywne fakty o Polakach,
Finach itd. Zwykli ludzie utożsamiali Polaków
i Finów z końca lat 30. z PRL i powojenną
Finlandią, chociaż to właśnie te państwa pretendowały do ziem ZSRR o terytorium więk-
pierwsze, należy dobrze poznać prawdziwą
historię Słowian, bez względu na to, czy się
nam ona podoba. Znajomość historii pomoże naszym dyplomatom, przedsiębiorcom,
a także zwykłym obywatelom zrozumieć
naszych sąsiadów, a przede wszystkim
– w odpowiedni sposób odnosić się do różnych kategorii obywateli tych krajów oraz
do mieszkańców różnorodnych regionów
jednego państwa. [...] Nawiązując współpracę ekonomiczną i polityczną z sąsiadami,
nasi dyplomaci i środki masowego przekazu
powinny jednocześnie reagować na wszelkie antyrosyjskie sygnały pochodzące od
kogokolwiek. Duża część winy za tysiącletnie konflikty między Rosjanami i Polakami
spoczywa na Kościele katolickim. Niestety,
ten problem istnieje również dziś. Z jednej
strony, papież dąży do poprawy stosunków
z władzami FR i hierarchami rosyjskiej prawosławnej Cerkwi, a z drugiej strony – polski
episkopat nieustannie podburza wiernych
przeciwko Rosji i jej obywatelom. Trudno
uwierzyć, że prawica papieża nie wie, czym
się zajmuje lewica. Przecież katolicyzm jest
jednym z najbardziej totalitarnych ugrupowań, więc najwyższa pora, by Watykan porzucił tą podwójną grę.
Niestety, do 1991 r. Rosjanie, w odróżnieniu od Polaków, nie znali historii
szym niż Francja i Beneluks razem wzięte.
Nasze media i historycy osiągnęli swój
cel – duża część rosyjskiego społeczeństwa
czuje się winna za czyny swoich przodków
w stosunku do Polaków, Finów i innych.
Nie trzeba tłumaczyć, jak korzystają z tego
wrogowie Rosji”26.
Za czasów władzy Borysa Jelcyna duże
niezadowolenie wzbudzało pozwolenie na
swobodne prezentowanie alternatywnych
interpretacji historii Rosji oraz publikowanie dokumentów demaskujących przestępczą działalność reżimu komunistycznego. Wszelkie dyskusje na ten temat po
upadku ZSRR i próby przewartościowania
doświadczenia historycznego były traktowane jak zdrada narodowa: „[...] niektóre
siły potrafiły dokonać informacyjnej »likwidacji« wszystkich bohaterów i zasłużonych
ludzi, którzy byli dumą narodu rosyjskiego.
W tej chwili prawdopodobnie nie dałoby
się znaleźć ani jednego bohatera wojny ojczyźnianej, który nie byłby oskarżony lub
»zdemaskowany«.
Taki sam los spotkał również bohaterów bardziej odległej historii rosyjskiej.
Krok po kroku była wpajana idea ułomności rosyjskiej historii. [...] Wniosek z tej
»demokratycznej« propagandy jest taki, że
w ciągu całego okresu radzieckiego dzia-
Opressje: stosunki zagraniczne
145
łali ułomni ludzie, którzy swoim totalitaryzmem zagrażali demokracji zachodniej.
Zgodnie z taką demonistyczną wizją Rosji,
nasi rodzice i dziadkowie nie wyzwolili Europy od hitlerowców, ale zniszczyli w niej
demokrację. Nauczanie o Wielkiej wojnie
ojczyźnianej w szkołach jest podzielone na
etapy, z których szczególną uwagę zwraca się na »deportację narodów«”27. Środkiem, który miałby zapobiec odmiennym
interpretacjom historii, jest ścisła kontrola środków masowego przekazu, nauki
146
W trzecim tomie dzieła Z dziejów
stosunków polsko-radzieckich.
Studia i materiały autor próbuje
udowodnić, że podstawowym celem wschodniej polityki zagranicznej Polski w okresie międzywojnia
było osłabienie, rozbicie, pokonanie Rosji i zawłaszczenie jej terytoriów.
i edukacji28. Zwycięstwo w walce o władzę
nad masową świadomością jest kluczowe,
gdyż tylko w ten sposób można zapewnić
trwałość „ducha walki”29.
Radykalni publicyści i pseudohistorycy
nawołują rosyjskie elity polityczne do czerpania przykładów z doświadczeń historycznych. Ich zdaniem konflikty między Rosją
i Niemcami podczas I i II wojny światowej
były szczególnie pouczającym i bolesnym
doświadczeniem. Władza polityczna zarówno carskiej, jak i radzieckiej Rosji popełniła błąd, dając się wciągnąć w konflikt
z Niemcami, sprowokowany przez Wielką
Brytanię, USA i Francję. W ten sposób Rosja została sojuszniczką „prowokatorów”,
a także zakładniczką, która ostatecznie
poświęciła swoje interesy narodowe dla
dobra wspólnego sojuszników30. Największym błędem, jaki popełniła ówczesna
władza, była „nieodrobiona lekcja historii”. Dlatego po krytycznym przeanalizowaniu bagażu przeszłości rządzący Rosją
powinni obrać inny model działań. Poza
tym jednym z najważniejszych działań, które może powstrzymać ideową dezorientację społeczeństwa i w rezultacie upadek
państwa, jest odpowiednie kształtowanie
świadomości historycznej (przede wszystkim „patriotycznej”)31. W ten sposób
manipulowanie historią staje się ważkim
argumentem uzasadniającym agresywne
zamiary wobec sąsiednich państw.
Oficjalna (re)konstrukcja narracji
historycznej: przywrócenie modelu
stalinowskiego?
Nadzór nad pisaniem i publikowaniem
historii w Rosji ma o wiele głębsze korzenie
(być może bardziej adekwatne byłoby słowo „tradycje”) niż radziecka historiografia
i cenzura, dlatego nie pojawiają się masowe głosy protestu ani w społeczeństwie,
ani w społeczności akademickiej. Przedstawicieli różnych organizacji „patriotycznych” popierają oficjalne stanowiska
władzy. Podobne tendencje przeważają
w wydawnictwach książkowych. Przykładowo, obecnie w popularnonaukowej literaturze „historycznej” oraz najnowszych materiałach dydaktycznych sławione są takie
postaci jak Iwan Groźny – ostatnio zaczęto
dbać o publikację jego „dorobku intelektualnego”32. Równie intensywnie propagowane są dzieła autorów reprezentujących
„rosyjską ideę” imperialistyczną końca XIX
– początku XX w. – Michaiła Mienszykowa33
i Iwana Iljina34. Za przykład idealnego władcy, utalentowanego administratora i genial-
nie są oryginalnym wymysłem rosyjskich agentów. W zasadzie autorzy takich
„zbiorów dokumentów” skierowanych do
„szerokiego audytorium” nie wnoszą nic
nowego. Kontynuują poglądy o drapieżnych
zamiarach międzywojennej Polski wobec
wschodniego sąsiada, które stworzono
jeszcze w czasach radzieckich. Nawet
nego dowódcy wojskowego jest stawiany
Józef Stalin, który w „czasach reżimu Jelcyna był niesprawiedliwie oczerniany przez
opłacanych przez Zachód” historyków 35.
W dzisiejszej Rosji jednym z najbardziej
bolesnych i aktualnych tematów rzutujących na stosunki z Polską i całą Europą
Środkowo-Wschodnią pozostaje ocena
doświadczeń II wojny światowej. Nic więc
dziwnego, że w tym roku, przy okazji 70.
rocznicy wybuchu II wojny światowej,
w Rosji nastąpił wysyp literatury pretendującej do miana „historycznej”. Na przykład
służba wywiadu zagranicznego FR przygotowała i wydała Tajemnice polityki polskiej.
Zbiór dokumentów (1939–1945); oficjalna
prezentacja zbioru dokumentów odbyła się
1 września w Moskwie, podczas upamiętnienia wybuchu wojny. We wstępie możemy przeczytać: „Iluzoryczne przekonanie
o wspólnocie interesów Polski i Niemiec
formułowane początkowo przez polskiego
przywódcę J. Piłsudskiego i ministra spraw
zagranicznych J. Becka przesądziło o losie
narodu polskiego. Warszawa zajęła stanowisko wykluczające możliwość zawarcia
sojuszu wojskowego między ZSRR, Anglią
i Francją z udziałem polskiej strony”36.
Opinie o agresywnych zamiarach Polski
wobec ZSRR w 20-leciu międzywojennym
w PRL niejednokrotnie publikowano takie
„dzieła”. Na przykład w trzecim tomie dzieła
Z dziejów stosunków polsko-radzieckich. Studia i materiały autor próbuje udowodnić, że
podstawowym celem wschodniej polityki
zagranicznej Polski w okresie międzywojnia
było osłabienie, rozbicie, pokonanie Rosji
i zawłaszczenie jej terytoriów37. W dzisiejszej
Rosji tradycja ta jest kontynuowana, w przedmowie do wyżej wspomnianych Tajemnic
polityki polskiej czytamy: „Polskie stanowisko, jak poświadczają dokumenty, nie
było spontaniczną decyzją, kształtowało się
latami. Podczas wizyt nazisty numer dwa,
H. Goeringa, w Warszawie w roku 1935 i 1937,
strony osiągnęły porozumienie, zgodnie
z którym Polska miała podtrzymać żądania
Niemiec w sprawie zniesieniu ograniczeń
zbrojeniowych i ideę anszlusu Austrii. Z kolei
Niemcy wyraziły gotowość przeciwstawiania się wraz z Polską polityce ZSRR w Europie. Podczas rozmowy z Marszałkiem
Rydzem-Śmigłym Goering oznajmił, że
»niebezpieczny jest nie tylko bolszewizm,
ale także sama Rosja« i »w tej kwestii interesy Polski i Niemiec są zbieżne«”38.
W ten sposób ówcześni polscy politycy
są oskarżani o rusofobię i patologiczny
antybolszewizm, który przeistoczył się
w zmowę z nazistami. Próbuje się również
Opressje: stosunki zagraniczne
147
148
udowodnić, że konstruktywne propozycje
Związku Radzieckiego w sprawie stworzenia koalicji antyhitlerowskiej zniszczyła krótkowzroczna polityka rządzących Polską.
Ten zbiór dokumentów nie jest
wyjątkiem – wręcz odwrotnie, potwierdza
tendencje w interpretowaniu przeszłości
historycznej w dzisiejszej Rosji. Nie jest to
że niezbyt odległa historia obfituje w wiele
przykładów, kiedy Polakom »się upiekło«
i wszystko im uszło na sucho. W XX w. byli
oni i zdobywcami i pokonanymi, a w dodatku potrafili zapewnić sobie status prawie
największych męczenników Europy, którzy
doznawali cierpień od wszystkich reżimów
totalitarnych”39. Według J. Jakowlewej
Powtarzana jest propagandowa mantra,
pochodząca jeszcze z czasów radzieckich,
o niewdzięcznych i niebezpiecznych sąsiadach, skomplikowanej sytuacji międzynarodowej i groźnym otoczeniu ZSRR
– jakoby te właśnie okoliczności zmusiły
do korzystania z wszelkich dostępnych
metod oddalających nieuchronny wybuch
kich polityków oraz całego społeczeństwa.
Problem Katynia jest wygodny dla rosyjskich polityków, gdyż mogą oni zająć popularne wśród wyborców stanowisko, a dla
komentatorów – ponieważ mogą wyrazić
swoje negatywne zdanie. Przykładowo,
Wiktor Iljuchin, poseł Dumy wspomina:
„[...] W 1991 r. Prokuratura Generalna ZSRR
zjawisko jednodniowe lub okazjonalne,
u naszego wschodniego sąsiada wciąż
pojawiają się nowe pozycje na ten temat.
Dla przykładu, w książce Polska przeciwko
ZSRR 1939–1950 padają oskarżenia: „Dzisiaj,
kiedy nie ma zakazanych tematów i wiele
archiwów jest otwartych, z zaskoczeniem
można odkryć, że dla kogoś nadal wygodna
jest czarno-biała historia, jedynie przyjaciele
i wrogowie zamienili się miejscami. I ci,
którzy jeszcze niedawno byli »sojusznikami«,
stają się »bolszewickim bydłem« i »katem
z NKWD«. Ci zaś, którzy kolaborowali
z nazistami, są dumą narodu tylko dlatego, że byli przeciwko »Sowietom«.
Właśnie taki pogląd panuje obecnie
w Polsce, a jego tło jest całkowicie komercyjne. Dzięki zamianie prawdziwych bohaterów w przestępców można bowiem
nie tylko zachwiać ideałami, ale również
– przy odrobinie szczęścia – nieźle się
dorobić, wystawiając swoim wyzwolicielom ra-chunki z wieloma zerami. I chociaż
dzisiaj ten pomysł brzmi raczej utopijnie, to kto wie, jak będzie jutro. I prawdopodobnie z nadzieją na taki zysk, który
we współczesnej Rosji nazywa się wulgarnym słowem ‘халява’, dzisiejsza demokratyczna Polska buduje swoje stosunki
z byłym »starszym bratem«. Tym bardziej
II wojna światowa została wywołana przez
puste ambicje Polski, ZSRR zaś, który
„wyciągnął bratnią dłoń pomocy”, jest
niesprawiedliwie szkalowany. Co więcej
– Polacy współpracowali z nazistami
(za jeden z „dowodów” służy zbrojna
rezystencja antysowiecka w czasie wojny
i w latach powojennych)40.
W zalewie historycznych publikacji
o charakterze prosowieckim i antyzachodnim obrona reżimu radzieckiego i zarzuty wobec sąsiadów są tematem przewodnim. Pakt Ribbentrop-Mołotow jest
przedstawiany jako symbol przezorności
i pokojowej polityki władzy radzieckiej,
a winę za agresywną politykę i zaborcze
plany ponoszą jedynie sąsiedzi ZSRR: „Jak
widać, nie wolno powiedzieć, że ZSRR
konsekwentnie dążył do zawarcia paktu
z hitlerowskimi Niemcami. Przeciwnie
– polityka zagraniczna Rosji była konsekwentnie skierowana przeciwko agresji
i rewizjonizmowi niemieckiemu. Tym
różniła się polityka zagraniczna Rosji
od polityki innych krajów europejskich. Po zastanowieniu można dojść
do wniosku, że państwem, które faktycznie ściśle współpracowało z Niemcami
i przez długi czas wspierało nazistowską
politykę zagraniczną, była Polska”41.
wojny42, a Polska była jedynie przeszkodą
w realizowaniu pokojowej polityki: „Współcześni polscy historycy próbują przekonać
nas, że w rze-czywistości Polska w l. 30.
prowadziła politykę »równowagi« między
Niemcami i ZSRR. Jednak nie jest to prawda;
przyjmuje polską delegację, pod przewodnictwem polskiego przedstawiciela
w ZSRR. Byłem uczestnikiem tego wydarzenia. Zachowanie Polaków, a zwłaszcza ich
żądania, były pełne pychy, czasami nawet
cynizmu. Na moje pytanie o takie surowe
wymagania rozpoczęcia nowego śledztwa
w sprawie katyńskiej odpowiedzieli: Chcemy prawdy”44. Już sama prośba o odtajnienie faktów skierowana do Rosji jest godna
potępienia. A decyzja nakręcenia w Polsce
filmu fabularnego o tragedii katyńskiej
może się spotkać jedynie z potępieniem
i pogardą. Wypowiadając się na ten temat,
historyk Denis Gorełow obraża naród
i twórców: „Polak zaraz po zejściu z rusztowania staje się komiczny. [...] Polska
armia, czwarta pod względem wielkości na
świecie, która w siedemnastym dniu wojny
powszechnie trafia w niewolę, jest warta
jedynie wygnania do domów, gdzie czekają
wierne żony i dzieci. Czekać na stworzone
przez nią problemy byłoby paranoją. [...]
Widocznie w Moskwie zbyt drażliwie zareagowano na polską heroiczną retorykę,
na którą nie warto reagować. [...] Pan
Wajda-junior, podobnie jak jego pełen
przeciwieństw naród, rok po roku oddalał
się od płomiennego romantyzmu w kierunku zimnego realizmu. [...] Polak realista
Polak realista – to jak Gruzin
prozaik. [...] Niestety, podobnie
jak w innych przypadkach, wolność Polski nie zdobi. Szkoda,
że bracia-moskale nie nauczyli
aroganckiej armii polskiej walczyć do końca. Oczywiście, Moskale nie wszystko potrafią, ale
za to nie nazywają siebie przez
czterdzieści lat „ofiarami Jałty”
i nie czekają pół wieku, aż naród
pozwoli nakręcić film o zamordowanym ojcu.
[...] Łatwo można dostrzec istotną różnicę
między »niemiecką« polityką Moskwy
i Warszawy w latach 1933–1939, między
przeciwdziałaniu nazistowskiej agresji i jej
wspieraniu. Niestety, z jakichś powodów
dzisiaj ta różnica jest przemilczana”43.
Analogicznie Katyń jest jednym z najbar-dziej drażliwych tematów wśród rosyjs-
Opressje: stosunki zagraniczne
149
– to jak Gruzin prozaik. [...] Niestety, podobnie jak w innych przypadkach, wolność Polski nie zdobi. Szkoda, że bracia-moskale nie
nauczyli aroganckiej armii polskiej walczyć
do końca. Oczywiście, Moskale nie wszystko
potrafią, ale za to nie nazywają siebie przez
czterdzieści lat »ofiarami Jałty« i nie czekają
pół wieku, aż naród pozwoli nakręcić film
150
o zamordowanym ojcu”45. Warto dodać,
że wybrany cytat jest raczej wyważony
w porównaniu do ogólnej atmosfery
i wiązanek niecenzuralnych komentarzy
w rosyjskich mediach.
Jak widać, brak jest przyzwolenia
na jakiekolwiek dyskusje historyczne na
temat zbrodni popełnionych przez Rosję
względem Polski lub obywateli jakiegokolwiek innego kraju, a jedynym podmiotem,
który ma prawo oskarżać, potępiać
i karać, jest Rosja. Wypowiedź Olega Popcowa, aktywnego działacza społecznego,
a w przeszłości dyrektora generalnego
kontrolowanej przez państwo stacji
telewizyjnej „TV Centr”, dobrze odzwierciedla nastroje i oceny historycznych
doświadczeń w rosyjskim społeczeństwie,
szczególnie na tle dyskusji o historii stosunków z sąsiadami z Zachodu: „Przybyłem
do Niemiec, wtedy jeszcze Niemiec Zachodnich, przyjechaliśmy, wysiedliśmy,
a tej samej nocy zbudowano mur berliński
– wyobrażacie sobie, w co zmieniła się dyskusja? Ale ja nagle zrozumiałem, że Niemcy
szanują siłę. I to w dobrym tego słowa
znaczeniu. I kiedy zaczęliśmy na tej podstawie bronić swoich interesów, Niemcy
zaczęli się wycofywać. Czasami mówimy
– szanują kraj lub nie. Trzeba to powiedzieć
prosto z mostu – nieważne za co, ważne,
żeby szanowali. I w czasach, gdy ZSRR
było szanowane za siłę, takiego szacunku
jak wobec Rosji nigdy nie było, a przecież
byłem w Ameryce niezliczoną ilość razy.
I teraz pragniemy przywrócić Rosji ten
sam szacunek, jakim darzono ZSRR. Tego
chcemy”46. Dlatego sam temat Katynia
jest uważany przez radykalnych rosyjskich
autorów za „antyrosyjskie łajdactwo”47,
a polskie próby nawiązania dialogu – za gest
wrogi wobec Rosji: „Trzeba zauważyć, że
kwestia skruchy Rosji za Katyń jest dla Polaków sprawą wtórną. Tragedia katyńska
stała się w Polsce kamieniem węgielnym
Sam temat Katynia jest uważany przez radykalnych rosyjskich
autorów za „antyrosyjskie łajdactwo”, a polskie próby nawiązania dialogu – za gest wrogi wobec Rosji.
ogólnonarodowego systemu propagandowo-ideologicznego. Co roku organizuje
się dziesiątki przedsięwzięć poświęconych
Katyniowi. W wielu polskich miastach istnieje ulica »Bohaterów Katynia«, szkoła
im. »Ofiar Katynia«, miejscowy »krzyż
katyński« itd. Polscy politycy są świadomi,
że nawet częściowa deformacja tego systemu może stanowić dla społeczeństwa
poważny wstrząs. Tym bardziej że nie
każdy przeciętny Polak jest zadowolony
z konfrontacyjnej polityki prowadzonej
przeciwko Rosji. Prawdopodobnie dlatego
nie zakończą się sukcesem starania rosyjskich polityków i dyplomatów, by przenieść
problem katyński z płaszczyzny ideologiczno-rytualnej na poziom realnej polityki”48.
Bez wątpienia istnieją również odmienne stanowiska w tych bolesnych
sprawach. Przykładowo, w pierwszym
dziesięcioleciu po upadku ZSRR pojawiły
się prace rosyjskiej historyczki Natalii
Lebedowej49, a także do dzisiaj pub-
Władimir Putin podczas oficjalnej wizyty w Polsce w 2002 r. zaprezentował jasną
pozycję w stosunku do sąsiadów: „[...] Postaram się być w miarę możliwości szczery
i mam nadzieję na wasze zrozumienie. Nie
możemy, nie będziemy porównywali i stawiali w jednym rzędzie kwestii związanych
z nazizmem i represjami Stalina, nazistow-
likowane badania na temat „syndromu
katyńskiego”50. Mimo to należy przyznać,
że w pracach profesjonalnych historyków
rosyjskich dominuje motyw rozgrzeszania Związku Radzieckiego. Na przykład
zdaniem takich historyków jak Michaił Meltiuchow51 lub Aleksander Szubin52 działania
Związku Radzieckiego przeciw Polsce 17
września 1939 r. były logiczne i wymuszone
przez ówczesne okoliczności. Autorzy nie
obwiniają Polski w sposób bezpośredni, jak
to czynią publicyści. Podkreślają, że trudno jest przedstawić jednoznaczne oceny
i uogólnienia ze względu na skomplikowaną ówczesną sytuację. Z drugiej strony
i Polska, i Rosja konkurowały ze sobą
o wpływy w regionie. Poza tym Polska to
była część składowa imperium rosyjskiego,
a przynależność ziem wschodnich do
Polski była sporna. Rosyjscy historycy
najczęściej przyjmują pozycję usprawiedliwiania imperialistycznej polityki radzieckiej. Twierdzą oni, że Związek Radziecki
nie miał innego wyjścia – musiał przejąć
inicjatywę i odpowiedzialność w okresie
skomplikowanych przemian geopolitycznych. Według nich sporne terytorium
sprawiedliwie przypadło w udziale ZSRR,
gdyż w ten sposób zwrócono część utraconych ziem Imperium rosyjskiego.
skiej agresji w Europie, Polsce, Związku
Radzieckim z represjami reżimu stalinowskiego”53. Autor tych słów pozostał wierny rosyjskiemu credo: w przemówieniu
skierowanym do Polaków, wygłoszonym
1 września, nie było ani żalu, ani motywu pojednania. Tymczasem historyczne „wczoraj” jest w Rosji przedstawiane jako wciąż
powtarzające się „dzisiaj”. Chociaż oficjalni przedstawiciele władzy rosyjskiej często
oskarżają kraje Europy Środkowo-Wschodniej o tendencyjne wypaczanie historii i wykorzystywanie zideologizowanych jej wersji w celu wzniecania napięć w stosunkach
z Rosją, to jednak głównie władza Rosji,
a także duża część społeczeństwa wykorzystuje przeszłość do podtrzymywania
atmosfery niezadowolenia, napięcia i konfliktu z sąsiednimi krajami.
Wnioski
Historia rosyjska jest tradycyjnie postrzegana jako przedmiot politycznych
batalii: kontrola historii i wydawnictw o tematyce historycznej, skierowanych do masowego odbiorcy, jest uważana za ważne
narzędzie pozwalające na manipulowanie
zbiorową świadomością, a także – w razie
potrzeby – „uzasadnienie” roszczenia lub
Opressje: stosunki zagraniczne
151
ewentualną agresję wobec sąsiednich krajów. Wykorzystywanie historii dla realizacji
politycznych celów rządzących elit było charakterystyczne dla Rosji carskiej oraz Związku Radzieckiego. Na krótko po rozpadzie
ZSRR zrezygnowano z takiego stanowiska,
jednak ostatnio wraca ono do łask.
Ideologiczna ocena historii XX w., zwłasz-
152
cza II wojny światowej i upadku Związku Radzieckiego, pozostaje we współczesnej Rosji
jednym z elementów polityki zagranicznej
i narzędziem wywierania nacisku na sąsiednie państwa (głównie kraje byłego „obozu
socjalistycznego”, Polska jest tu typowym
przykładem). Nieodległa przeszłość, wciąż
żywa w pamięci ludzi, od 2000 r. stała się
obiektem aspiracji nie tylko propagandy
państwowej, ale też rosyjskich neoimperialistów. Polityczna mitologia potwierdza wizję
„Rosji – oblężonej przez wrogów twierdzy”
poprzez odnowiony panteon „wrogów historycznych”, wśród których szczególnie odrażającą (chociaż niekoniecznie niebezpieczną) figurą jest Polska.
Innymi słowy, w kontekście historycznej publicznej narracji przypomnienie
obrazu Polski jako kraju, który odważa się
rzucić wyzwanie, a nawet sprawiać jakieś
problemy, pełni przede wszystkim utylitarystyczną funkcję – jest to jeden z najwyraźniejszych propagandowych punktów
odniesienia w (re)konstruowaniu oficjalnej
i potwierdzonej mnemohistorii dla mas.
Trzeba przyznać, że kontrola spisywania
i prezentowania dzisiejszej historii spełnia
w Rosji wiele funkcji. Po pierwsze, czynione są próby przywrócenia wszystkim
wspólnej i niekwestionowanej pamięci
historycznej – dzięki niej ma być podtrzymywana mobilizacja ludności (głównie
wokół przywódcy państwa i „pionu władzy”) w celu rozstrzygania bieżących
problemów. Po drugie, aktualizowanie
tematów historycznych nie jest jedynie
sublimacją nieosiągniętego zwycięstwa
w „zimnej wojnie”, ale również zaspokajaniem patriotycznych i rewizjonistycznych
aspiracji. W ten niedwuznaczny sposób
oznaczane są współrzędne geopolitycznego oddziaływania oraz zarysowywane
wektory pożądanej ekspansji.
Przeł. A. Malewska
Przypisy:
1. Takie procesy zachodzą nie po raz pierwszy. Przykładowo, po odsunięciu od władzy Nikity Chruszczowa i jego ugrupowania Leonid Breżniew na posiedzeniu Biura Politycznego KC
KPZR 3 marca 1968 r. stwierdził: „Ostatnio pojawiło się dużo pamiętników. [...] W opisach
zniekształcają obraz Wojny ojczyźnianej, dostają dokumenty z archiwów, zniekształcają ich
treść, niszczą je. [...] Czemu ci ludzie mają dostęp do dokumentów? Dlaczego w tej kwestii
zapanowała u nas taka wolność?”.
2. А. Янов, После Ельцина. „Веймарская” Россия, Москва: КРУК, 1995, c. 1–40.
3. Наталия Нарочницкая: «Сталин изменил расписание войны». Dostępne źródło internetowe: http://pskov.kp.ru/daily/24350.3/538016/ [na dzień 2009-08-31].
4. Przed II wojną światową Polska planowała rozbiór ZSRR. Dostępne źródło internetowe:
http://www.rian.ru/politics/20090901/183231849.html [na dzień 2009-09-01].
5. Historyk Jurij Afanasjew zauważa: „Paradoksalnie, w XXI w. Rosja wciąż nie odnalazła się
jako wspólnota ludzi. Nawet po wyjściu z okropnego dla nas XX w., w którym straciliśmy
dziesiątki milionów (wg niektórych danych setki milionów) ludzi, przemocą pozbawionych
życia, rozstaliśmy się bez pożegnania z wspólnotą. Nie zrozumieliśmy, nie przyswoiliśmy, nie
przeraziliśmy się. I to jest bardzo niemądre. W Rosji XXI w. nie zostało miejsca na samodzielną
działalność milionów ludzi ocalałych i znów przychodzących na świat. W ciągu pięciu wieków,
wskutek wojny między autokracją i miejscową ludnością, całe terytorium Rosji zamieniło się
w przestrzeń władzy. W tej sytuacji nie ma już ludzi zdolnych do odnajdywania i odkrywania
samych siebie. Wspólnota ludzi, jak żywa substancja, była pozbawiona jakiejkolwiek samodzielności i podmiotowości, zniszczono w niej wszelką zdolność do refleksji. Jedynym podmiotem stała się władza. […] Żadnego przepływu od autorytaryzmu rosyjsko-radzieckiego
w stronę europejskiej demokracji również nie było. Zamiast ruchu postępowego, który jest
rozumiane jako »przejście«, w Rosji nadal trwa – zdaniem najbardziej poważanych badaczy
(również socjologów z centrum Lewada) – rozkład rosyjskiego i radzieckiego systemu władzy i degradacja sztucznie stworzonego stalinowskiego społeczeństwa. Jednakże przejście
z jednej strony do bardziej skomplikowanej i rozbudowanej organizacji, a z drugiej – rozkład
istniejącego wcześniej archaicznego systemu – dwa zasadniczo różne kierunki społecznopolitycznej dynamiki i moralno-psychologicznego stanu społecznej całości. Jest to w istocie
taka różnica, z jaką mielibyśmy do czynienia, gdyby na pogrzebie zamiast należnej modlitwy
»za duszę« ksiądz wzniósłby toast »na zdrowie«”.
Афанасьев, Ю. Мы – не рабы? (Исторический бег на месте: «особый путь» России)
Dostępne źródło internetowe: http://www.novayagazeta.ru/data/2008/color47/14.html [na
dzień 2009-09-03].
6. А. Карпюк, Учебная тревога, Dostępne źródło internetowe.: http://www.grani.ru/Society/History/m.123805.html [na dzień 2009-09-03].
7. Plačiau apie tai: After The Fall: Essays In Russian And Soviet Historiography. Ed. by Fox,
M. D., Holquist, P., Poe, M., Martin, A. Slavica Publishers, 2004; Markwick, R. D. Rewriting
History in Soviet Russia: The Politics of Revisionist Historiography, 1956-1974. Palgrave
Macmillan 2001; Windows on the Russian Past: Essays on Soviet Historiography Since Stalin. Ed. by Heer H. & S., Baron, N. W. American Association for the Advancement of Slavic
Studies, 1977.
8. Ю. Петухов, Величие и трагедия Российской Империи. Историческая хронология.
Москва: Метагалактика, 2006.
9. М. Назаров, Вождю Третьего Рима. Москва: Русская идея, 2004, c. 152–281.
10. С. Кара-Мурза, Советская цивилизация. От Великой Победы до наших дней. Москва:
Алгоритм, Эксмо, 2005.
Opressje: stosunki zagraniczne
153
154
11. М. Калашников, Вперед, в СССР-2. Москва: Яуза, Эксмо, 2003.
12. А. Зинoвьев, Русская трагедия. Москва: Эксмо, 2005.
13. А. П. Паршев, Почему Россия не Америка. Москва: Форум, 2001.
С. Валянский, Д. Калюжный, Понять Россию умом. Москва: Эксмо, 2002.
14. С. Кара-Мурза, Советская цивилизация. От Великой Победы до наших дней, с. 210–723.
И. Р. Шафаревич, Русский вопрос. Москва: Алгоритм-Книга, 2004, с. 15–107.
15. В. И. Королёв, «Император вся земли» или за кулисами «нового мирового порядка».
Москва: Вече, 2004.
26. А. Широкорад, Давний спор славян: Россия, Польша, Литва. Москва: АСТ, АСТ
Москва, Хранитель, 2007, c. 823-825.
27. Д. Калюжный, Е.Ермилова, Дело и Слово: Бущее Росии с точки зрения теории
эволюции. Москва: Эксмо, 2003, с. 354–355.
28. С. Ю Андреев, Набат. Не говорите потом, будто вы его не слышали! Москва: Пионер,
2002, с. 348–369.
29. В. Л. Петров, Геополитика Росии (Возрождение или гибель?). С. 172.
30. Кремлёв, С. Россия и Германия: стравить!: От Весаля Вильгельма к Версалю
16. Р. Светлов. Друзья и враги России. Карманный справочник. Санкт-Петербург:
Амфора, 2002.
Н. Стариков, Главный враг России. Все зло приходит с Запада. Москва: Эксмо, Яуза, 2008.
17. А. Ваджра, Путь зла: матрица глобальной гегемонии. Москва: АСТ, Астрель, 2007, с. 468.
18. А. Дугин, Философия войны. Москва: Яуза, Эксмо, 2004, c. 160–161.
19. В. Громов, Г. Васильев, Развал СССР - причины и последствия. Москва, 1998.
К. Г. Мяло, Россия и последние войны ХХ века (1989-2000). К истории падении
сверхдержавы. Москва: Вече. 2002, с. 6–61.
20. Н.Гродненский, Четвертая мировая: США в войне за мировое господство. Минск:
Изд. В. П. Ильин, 2004; Ю. Д.Петухов, Четвертая Мировая. Вторжение. Хроника
оккупации Восточного Полушария. Москва: Метагалактика, 2005.
21. М. Калашников, Сверхчеловек говорит по-русски. Россия против Голема. Москва,
АСТ, 2006 Ю. Петухов, Сверхэволюция и Высший Разум Мироздания. Суперэтнос
Русов: от мутантов к Богочеловечеству. Москва, Рипол-Классик, 2006; Ю. Петухов,
На Запад! Как нам обустроить Европу и Америку. Русская национальная идея.
Идеология освобождения человечества от тоталитарной тирании США. Москва:
Метагалактика, 2006; Русская доктрина (Сергиевский проект). Москва: Яуза, 2007;
Б. Шапталов, Русская экспансия: бей первым или погибнешь! Москва: Эксмо, Алгоритм,
2005, с. 13–85, 402–436. Делягин, М. Реванш России. Москва: Яуза, Эксмо, 2008.
22. А. Дугин, Основы геополитики. Геополитическое будущее России. Москва:
Арктогея, 1997, с. 165–262; Ивашов, Л. Россия или Московия? Геополитическое
измерение национальной безопасности России. Москва: Эксмо, 2002, с. 7–171;
В. Л. Петров, Геополитика России (Возрождение или гибель?). Москва: Вече, 2003, c. 167–212.
23. М. Калашников, Война с Големом. Москва: АСТ, Астрель, с. 41–78, 178–188;
А. Панарин, Православная цивилизация в глобальном мире. Москва: Эксмо, 2003,
с. 29–84.
24. С. Г. Кара-Мурза, Манипуляция сознанием. Москва: Алгоритм, 2005; В. А. Лисичкина,
Л. Шелепина, Война после войны: информационная оккупация продолжается. Москва:
Эксмо, 2005; И. Панарин, Технология информационной войны. Москва: КСП+, 2003.
Вильсона. Новый взгляд на старую войну. Москва: АСТ, Астрель, 2003.
С. Кремлёв, Россия и Германия: Путь к пакту: Коридоры раздора и пакт надежды:
Историческое исследование. Москва: АСТ, Астрель, ВЗОИ, 2004.
31. А. Проханов, , С. Кугушев, Технологии „Пятой Империи”. Москва: Яуза, Эксмо, 2007;
Проханов, А. Симфония „Пятой Империи”. Москва: Яуза, Эксмо, 2007 М.; Делягин,
Реванш России. Москва: Яуза, Эксмо, 2008; М. Лобанов, Оболганная империя. Москва:
Алгоритм, 2008 Б. Миронов, Русские. Последний рубеж. Москва: Алгоритм, 2008.
А.Торопцев, Двенадцать подвигов России. Москва: Яуза, Эксмо, 2008.
32. Иван IV (Грозный). Сочинения. Москва: Алгоритм, 2007.
33. М. О Меньшиков,. Русское пробуждение. Москва: Книжный мир, 2007.
34. И. А. Ильин, Почему мы верим в Россию. Сочинения. Москва: Эксмо, 2006.
35. А. Н. Голенков, Предлагаю „объяснить” Сталина. Москва: АВИТИ, 2005; А. Б. Мартиросян,
Сталин и Великая Отечественная война (Книга 1). Москва: Вече, 2007; А. Б. Мартиросян,
Сталин и репрессии 1920-1930-х годов (Книга 2). Москва: Вече, 2007; А. Б. Мартиросян, Сталин:
Биография Вождя (Книга 3). Москва: Вече, 2007; А. Б. Мартиросян, Сталин и достижения
СССР (Книга 4). Москва: Вече, 2007; В. А. Невежин, Сталин о войне. Застольные речи
1933-1945 гг. Москва: Яуза, 2007; В.С. Поликарпов, Сталин. Великий планировщик советской
цивилизации. Москва: Рипол-Классик, 2007; Ю. Емельянов, Сталин. Генералиссимус Великой
Победы. Москва: Яуза, Эксмо, 2008; Ю.Емельянов, Сталин перед судом пигмеев. Москва: Яуза,
Эксмо, 2008; С. Кремлев, Имя России. Сталин. Москва: Эксмо, Яуза, 2008; М. Лобанов, Сталин
в воспоминаниях современников и документах эпохи. Москва: Алгоритм, 2008;
Ю. Мухин, Сталин - хозяин Советского Союза. Москва: Алгоритм, 2008; Г. Зюганов, Сталин
и современность. Москва: Молодая гвардия, 2008; В. И. В Шестаков.. Сталин. Имя Россия.
Исторический выбор 2008. Москва: АСТ, Астрель, 2008; Р. Баландин, „Встать! Сталин
идет!”. Тайная магия Вождя. Москва: Эксмо, Яуза, 2009; В. Суходеев, Легенды и мифы
о Сталине. Москва: Алгоритм, 2009.
25. Д. Жуков, Польша – „цепной пес” Запада. Москва: Яуза-Пресс, 2009.
36. Секреты польской политики. Сборник документов (1935-1945). Составитель:
Л. Соцков, Москва: Служба внешней разведки Российской Федерации, Архив СВР России, с. 8.
37. Z dziejów stosunków polsko-radzieckich. Studia i materiały, T. III. Warszawa, 1968,
ss. 262, 287.
Opressje: stosunki zagraniczne
155
156
38. Секреты польской политики. Сборник документов (1935-1945). Составитель:
Л. C. Соцков, 8.
39. Е. Яковлева, Польша против СССР 1939-1950. Москва: Вече, 2007, C. 6-7.
40. Ten pat. C. 74-187, 314-350.
41. А. Дюков, «Пакт Молотова-Риббентропа» в вопросах и ответах. Москва: Фонд
«Историческая память», 2009, c. 14-15.
42. Ten pat. C. 27-43.
43. Ten pat. C. 16.
44. В. Илюхин, «Катынь» по геббельсовски. Dostępne źródło internetowe: http://www.
gazetanv.ru/article/?id=5179 [na dzień 2009-09-03].
45. Д. Горелов, Белый конь борозду портит: «Катынь» Анджея Вайды. Dostępne źródło
internetowe: http://rulife.ru/index.php?mode=article&artID=648/ [na dzień 2009-09-03].
46. Dostępne źródło internetowe: http://www.echo.msk.ru/programs/noexit/503484-echo/
[na dzień 2009-09-02].
47. Ю. Мухин, Антироссийская подлость. Расследование фальсификации катынского
дела Польшей и Генеральной прокуратурой России с целью разжечь ненависть поляков
к русским. Москва: Крымский мост-9Д, Форум, 2003. Dostępne źródło internetowe: http://
www.erlib.com/Юрий_Мухин/Антироссийская_подлость/0/ [na dzień 2009-08-30].
48. В. Швед, Тайна Катыни. Москва: Алгоритм, с. 11, 13.
49. Н. Лебедева, Катынь: Преступление против человечества. Москва: Прогресс
- Культура, 1994; Катынь: Пленники необъявленной войны: Документы. Отв. сост.
Н. С. Лебедева, Москва: Международный фонд “Демократия”, 1997.
50. И. Яжборовская, А. Яблоков, В. Парсаданова, Катынский синдром в советскопольских и российско-польских отношениях. Москва: Российская политическая
энциклопедия, 2009.
51. М. Мельтюхов 17 сентября 1939. Советско-польские конфликты 1918-1939. Москва:
Вече, 2009. Dostępne źródło internetowe: http://militera.lib.ru/research/meltyukhov2/index.html [na dzień 2009-09-05].
52. А. Шубин, Мир на краю бездны. От глобальной депрессии к мировой войне.
1929-1941 гг. Москва: Вече, 2004
53. Заявление для прессы и ответы на вопросы журналистов по окончании переговоров
с Президентом Польши Александером Квасьневским. 16 января 2002 года, Варшава.
Dostępne źródło internetowe: http://www.kremlin.ru/text/appears/2002/01/28775.shtml [na
dzień 2009-08-30].
INTEGRACJA
NA POWAŻNIE
Maciej Brachowicz
W
szelkie sondaże dotyczące
obecności Polski w Unii Europejskiej pokazują, że jesteśmy
jednym z najbardziej „euro-entuzjastycznych” (biorąc poprawkę na całą bezsensowność tego zwrotu i jego zaprzeczenia)
narodów w Europie. Jednocześnie uważna
lektura tych sondaży pozwala dostrzec, że
wiedza na temat UE pozostaje na bardzo
niskim poziomie. Nie uważam przy tym,
że jest ona niższa od przeciętnej w Unii
(nie znam danych), ale fascynujące jest
tak wysokie poparcie przy niewielkim poziomie świadomości o tym, co się popiera.
Według sondaży z kwietnia 2009 r. 77%
Polaków jest szczęśliwych z tego, że jest
w UE. Polacy jednak zdecydowanie nie chcą
rozrostu kompetencji Unii. 49% sprzeciwia
się tworzeniu rządu Unii, jeszcze więcej nie
chce wspólnego prezydenta UE. 26% chciałoby, aby UE była po prostu wspólnym
rynkiem, 29% widzi Unię jako sojusz niezależnych państw. I, co najciekawsze, jedynie
13% chce, aby UE była „unią niepodległych
krajów, które część uprawnień oddają instytucjom UE”. Problem z tym ostatnim
wynikiem jest taki, że obecnie Unia jest
organizacją niepodległych państw, które
część swoich uprawnień (suwerenności)
przekazały UE. Zatem 77% Polaków jest
zadowolonych z faktu bycia w organizacji, która nie podoba się 87% ich rodaków!
Dodatkowo większość popiera Traktat Lizboński, mimo iż jego rozwiązania zmierzają
w kierunku, który im się nie podoba.
Jakby tego wszystkiego było mało, Polacy są wyjątkowo nieaktywni w wyborach
do Parlamentu Europejskiego – frekwencja
wynosiła ok. 21% w 2004 r. i 24,5% pięć lat
później. Mało, jak na ludzi tak szczęśliwych
z możliwości wysyłania tam swoich reprezentantów. Jak wytłumaczyć te paradoksy? Widać, że nasi rodacy mają niestety jedynie bardzo ogólny ogląd tego, czym jest
Unia, i do tego, co gorsza, błędny. Przyczyny tkwią, moim zdaniem, w debacie
o członkostwie Polski w UE, której punktem kulminacyjnym była jednostronna
kampania „na rzecz” (czy nie powinna
to być raczej kampania informacyjna, pozwalająca podjąć obywatelom decyzję na
podstawie rzetelnej informacji?) wstąpienia do Unii. Jej infantylność, połączona
z nachalną propagandą środowisk „inteli-
Opressje: stosunki zagraniczne
157