Biotechnologia na Politechnice Łódzkiej — nie musisz być
Transkrypt
Biotechnologia na Politechnice Łódzkiej — nie musisz być
Biotechnologia na Politechnice Łódzkiej — nie musisz być matematycznym orłem Wysoki, zielony budynek, szklane drzwi i szeroki hol — to pierwsze, co może zobaczyć przyszły student Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej. Ja spędziłam tu ostatnie cztery lata i moim zdaniem naprawdę warto studiować biotechnologię właśnie na Politechnice. Dziedzina ta wprawdzie bardzo często postrzegana jest jako kierunek uniwersytecki i w stwierdzeniu tym jest sporo prawdy, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę biotechnologię medyczną, jednakże na biotechnologię składa się znacznie więcej. Najprostsza definicja określa ją jako zintegrowane zastosowanie nauk przyrodniczych i inżynieryjnych. Zdobycie wiedzy w obu tych obszarach nie tylko pozwala szerzej spojrzeć na wiele problemów, lecz również po prostu daje większe możliwości przyszłym absolwentom. Jak wyglądają studia? Biotechnologia na Politechnice realizowana jest dwustopniowo — pierwsze trzy i pół roku kończą się obroną pracy inżynierskiej. Na wytrwałych czeka następne półtora roku studiów magisterskich. Dominuje przede wszystkim chemia z przedrostkiem „bio-” we wszystkich możliwych odmianach. Oprócz tego przedmioty typowo inżynierskie, a nawet podstawy marketingu i pewne zagadnienia z zakresu finansów i biznesu- nieocenione jeśli myślisz o otworzeniu własnej działalności w przyszłości, ale również jeśli po prostu dopuszczasz ewentualność pracy w dużej firmie. Dużo jest zajęć laboratoryjnych. Dla mnie szczególnie interesujące były laboratoria z mikrobiologii- przedmiotu, z którym ma się na tych studiach naprawdę sporo do czynienia. Politechnika prowadzi badania jedynie z udziałem mikroorganizmów i tylko z nimi stykają się studenci, zatem ci, którzy spodziewają się doświadczeń z udziałem organizmów większych mogą się rozczarować, choć cała reszta, nieco mniej zainteresowana tym aspektem, odetchnie pewnie z ulgą. Na szóstym semestrze studenci dokonują wyboru specjalizacji, których jest — w ramach dwóch instytutów — aż sześć. Spośród tak szerokiej palety każdy może wybrać to, co interesuje go najbardziej. Moja specjalizacja, technologia fermentacji, przekonała mnie tym, że jej ukończenie dało mi szersze spojrzenie na procesy technologiczne towarzyszące produkcji żywności, w tym wypadku żywności fermentowanej, oraz konkretną wiedzę o tych procesach. Chociaż biotechnologów kojarzy się przede wszystkim z laboratoriami, nie da się ukryć, że ta dziedzina ma także nieco bardziej praktyczny wymiar, który znajduje odzwierciedlenie w przemyśle. Jeśli zatem interesuje cię coś więcej niż tylko znajomość pewnych mechanizmów, jeśli chciałbyś wiedzieć jak możesz wprowadzić swoje pomysły w życie — są to studia w sam raz dla ciebie. Biotechnologia to nie tylko wykłady i laboratoria. Na Wydziale działają dwa koła naukowe — „Kollaps” i „Ferment”, organizowane są liczne konferencje i szkolenia, w ich organizacji uczestniczą również a może przede wszystkim właśnie członkowie kół. Dobrym sposobem na pogłębienie swej wiedzy jest uczestnictwo w „Szkole Chemii” czy też „Szkole Biotechnologii” — w obu przypadkach oprócz zapoznania się z aktualnymi trendami i badaniami uczestnicy mogą nawiązać nowe znajomości i zdobyć cenne doświadczenie. Co roku studenci Politechniki mogą bezpłatnie uczestniczyć w BioForum — międzynarodowym wydarzeniu biotechnologicznym pozwalającym poznać nowości i aktualności dotyczące firm i przemysłu biotechnologicznego w Europie Środkowej podczas którego mają miejsce również ciekawe i niezwykle przydatne szkolenia. Uczelnia oferuje także możliwość wyjazdów w ramach programu Erasmus. Dotyczy on wymiany na rok akademicki, a także zagranicznych praktyk studenckich. Uczelnia współpracuje z kilkudziesięcioma innymi ośrodkami, położonymi, między innymi, w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Portugalii i Finlandii. Ci, którzy wolą praktyki w Polsce, mogą je odbywać zarówno w jednostkach naukowych, jak i przedsiębiorstwach przemysłowych. Ja miałam praktyki w Instytucie Biopolimerów i Włókien Chemicznych i muszę przyznać, że były naprawdę ciekawe. Studenci mają również możliwość odbywania praktyk w Polskiej Akademii Nauk. Czym można się zająć po studiach? Możliwości jest wiele, ale ich liczba jest uzależniona od kreatywności absolwenta. Należy sobie zdawać sprawę, że choć biotechnologia na świecie rozwija się dynamicznie, to w Polsce wciąż jest dziedziną stosunkowo nową i wymagającą dalszego rozwoju. Wykorzystanie drzemiących na naszym rynku możliwości jest, być może, zadaniem właśnie absolwentów biotechnologii — tych obecnych i tych, którzy skończą ten kierunek w następnych latach. Przed absolwentami już teraz otwierają się różne możliwości. Program realizowany w trakcie studiów daje wiedzę naprawdę wszechstronną i obejmującą wiele aspektów — zarówno wiedzę przydatną typowo w pracy laboratoryjnej, jak i tą dotyczącą przemysłu, polegającą na sterowaniu procesami technologicznymi. Nie bez znaczenia jest fakt posiadania tytułu inżyniera, kiedy ilość absolwentów z każdej niemal dziedziny jest naprawdę spora, stanowi on pewnego rodzaju wyróżnienie, podkreślając szersze umiejętności kandydata na dane stanowisko. Kiedy powinno się wybrać Politechnikę Łódzką? Jeśli interesuje cię biotechnologia we wszystkich jej aspektach, jeśli chcesz w sposób interesujący i ciekawy zdobywać wiedzę, a o studiach myślisz nie tylko jak o czasie spędzonym nad książkami, lecz okresie inspirującym, ciekawym i pełnym nowych wyzwań — ta uczelnia jest dla ciebie. Wbrew pozorom nie musisz wcale być matematycznym orłem. Taka perspektywa często odstrasza maturzystów od studiowania na kierunkach technicznych; wprawdzie wiedza ta jest potrzebna (co tu kryć, nie ma inżyniera bez znajomości matematyki), ale tak naprawdę do jej opanowania wymagane jest po prostu nieco pracy i systematyczności — wszystko w zasięgu możliwości przeciętnego studenta. Kurs matematyki kończy się po pierwszym roku, później należy jedynie korzystać z nabytych umiejętności. Jeżeli zatem chcesz naprawdę pogłębić wiedzę, zdobyć cenne doświadczenie, a biotechnologia naprawdę cię interesuje — wybierz studia na Politechnice Łódzkiej. Olga Andrzejczak Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Biotechnologia na UAM — poznawanie branży „od kuchni” W zeszłym roku ukończyłam studia biotechnologiczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i z chęcią podzielę się doświadczeniami z potencjalnymi adeptami naszej sztuki. Niektóre informacje z niniejszego artykułu odnoszą się bezpośrednio do biotechnologii na UAM, część jednak przyda się wszystkim kandydatom, bez względu na to którą uczelnię wybiorą. Dlaczego wybrałam UAM? Gdy w 2004 roku wybierałam szkołę wyższą w Poznaniu, miałam do wyboru „Uniwerek” i Akademię Rolniczą (obecnie Uniwersytet Przyrodniczy) — obie uczelnie cieszące się dobrą opinią i wysokim poziomem. Nie do końca byłam wtedy jeszcze pewna, co dokładnie mnie w tej branży interesuje (ani jakie w ogóle są możliwości), więc wybrałam studia bardziej ogólne. Nie bez znaczenia był dla mnie także nowoczesny i dobrze wyposażony budynek Wydziału Biologii, który rok wcześniej otwarto na Morasku. Kampus Morasko i Wydział Biologii Początkowo niejedne ćwiczenia laboratoryjne odbywały się w starych siedzibach poszczególnych zakładów, rozproszonych w mieście. Obecnie zdecydowana większość zajęć odbywa się na miejscu (część na sąsiadujących Wydziałach Matematyki oraz Fizyki). W budowie, zaraz obok Collegium Biologicum, jest również Wydział Chemii, który niebawem powinien zostać otwarty, zwalniając biotechnologów z konieczności dojazdów do centrum na zajęcia „u chemików”. Kampus Morasko wciąż intensywnie się rozwija — powstaje tam obecnie Centrum NanoBioMedyczne i Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii. Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Poziom i kadra Biotechnologia na UAM od lat utrzymuje wysoki poziom kształcenia. Biorąc pod uwagę kierunki przyrodnicze, w krajowych rankingach uczelnia plasuje się wysoko, zwykle w „top 5”. Na Wydziale wykładają znani i cenieni profesorowie, którym zawdzięczamy m. in. polskie przekłady takich dzieł jak Biochemia Stryera, czy Podstawy biologii komórki Albertsa. Jak wyglądają studia? Studia składają się z 3 lat studiów pierwszego stopnia (licencjackich) i 2 lat studiów drugiego stopnia (magisterskich). Pierwszy rok — jak wszędzie — jest chyba najcięższy, wypełniony przedmiotami ogólnymi: matematyką, fizyką, chemią nieorganiczną, biologii jest stosunkowo niewiele. Nie należy się tym zrażać, choć przedmioty mogą okazać się dość trudne do zaliczenia, bo z semestru na semestr udział branżowych przedmiotów rośnie, osiągając maksimum na roku trzecim i czwartym. Piąty rok przeznaczony jest głównie na dopracowanie pracy magisterskiej i zajęć na uczelni jest wtedy stosunkowo niewiele. Brak specjalizacji Warto zaznaczyć, że na UAM na biotechnologii nie ma specjalizacji — studia są jednolite dla wszystkich. Ma to swoje dobre i złe strony. Plusem jest fakt, że program studiów sprawiedliwie pokrywa różne gałęzie biotechnologii. Absolwenci mają zatem uczciwe pojęcie o każdej z nich, a nowo przyjęci studenci czas na poznanie branży „od kuchni” i decyzję, czym chcieliby się zajmować, bez ukierunkowania, które niejako od początku narzucałaby uczelnia medyczna, techniczna, czy rolnicza. Brak specjalizacji może być jednak minusem dla osób o jasno określonych preferencjach, które już w trakcie studiów chciałyby skupić się na rozwoju w jednej dziedzinie. Zdobywanie doświadczenia Tak naprawdę jednak (co czym z resztą była już mowa w innych artykułach z cyklu i komentarzach do nich), doświadczenie zdobywa się na praktykach. Ćwiczenia w ramach zajęć to zdecydowanie za mało, by nauczyć się sprawnie poruszać w laboratorium. Bez dodatkowego treningu bezproblemowe wykonanie badań do pracy dyplomowej może być trudne. Praktyk można szukać na uczelni lub poza nią: studenci bardzo często wybierają poznańskie jednostki PAN i inne instytuty, zgodnie z własnymi zainteresowaniami. Dodam, że laboratorium warto poszukać już na drugim lub trzecim roku; po pierwsze, bezcenne są zdobyte tam praktyczne umiejętności, doskonale uzupełniające program studiów; po drugie — pracownia taka często okazuje się dogodnym miejscem do wykonania pracy magisterskiej, co pozwala uniknąć gorączkowych poszukiwań na ostatnią chwilę. Życie na Wydziale Na Wydziale prężnie działa Koło Naukowe Przyrodników, o szerokim wachlarzu różnych sekcji tematycznych. Uczelnia utrzymuje bliskie kontakty z jednostkami zagranicznymi i co roku organizowane są ciekawe wyjazdy stypendialne w ramach programu Erasmus. W roku 2010 na Wydziale wystartował program MPD z zakresu genomiki funkcjonalnej, dający możliwość realizacji ciekawych projektów doktoranckich oraz wysokie stypendia. Perspektywy Studia te, o ile sami również zadbamy o własny rozwój, dają dobre podstawy do startu zawodowego czy naukowego. Absolwenci mojego roku znaleźli zatrudnienie w bardzo różnych placówkach: laboratoriach diagnostycznych, przemysłowych, badawczo-rozwojowych, sanitarno-epidemiologicznych, mikrobiologicznych, kontroli jakości i innych. Wielu podjęło studia doktoranckie w kraju oraz za granicą. Warto jednak zwrócić uwagę na kiepską sytuację na polskim rynku pracy w branży biotechnologicznej i zbyt dużą podaż absolwentów w stosunku do popytu na nich. Często praca w wyżej wymienionych miejscach jest pracą niejako „obok” zawodu, czasem poniżej kwalifikacji, nie zawsze za zadowalające wynagrodzenie. W tej dziedzinie nadal jesteśmy niestety daleko za Europą Zachodnią i wiele osób po studiach wyjeżdża w poszukiwaniu zajęcia satysfakcjonującego zarówno intelektualnie, jak i finansowo. Karolina Hybza Biotechnologia medyczna — do odważnych świat należy Biotechnologia medyczna jest względnie nowym i jeszcze mało znanym kierunkiem na uczelniach wyższych w Polsce, a jest to dyscyplina, która z całą pewnością rozwija się w zawrotnym tempie. Na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi byłam pierwszym rocznikiem tego kierunku. Do wyboru były dwie specjalizacje: medycyna molekularna oraz elektroradiologia. Wybrałam tę pierwszą, dlatego skupię się głównie na przybliżeniu tej specjalizacji oraz perspektyw związanych z jej studiowaniem. Studiując tę specjalizację, studenci zapoznają się z technikami biologii molekularnej, inżynierii genetycznej czy też hodowli komórkowej i tkankowej. Nacisk kładzie się także na medycynę i farmację, molekularne mechanizmy chorób i nowatorskie sposoby ich leczenia. Pamiętajcie, że nie jest to kierunek dla osób, które mdleją na widok krwi lub martwego szczura bez głowy. Przy badaniach czasami trzeba oddać własne komórki (co wiąże się z pobraniem próbki krwi) do próby kontrolnej. Niestety nie jest to kierunek dla pasjonatów botaniki czy ochrony środowiska. Jestem obecnie na IV roku i jak do tej pory nie dane mi było się zapoznać z taką tematyką. Już po II roku studiów istnieje możliwość odbycia praktyk studenckich w wybranych przez nas laboratoriach badawczych. Wszystko zależy od osobistych upodobań i możliwości. Ja odbyłam ją w Katedrze Alergologii, Immunologii i Dermatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Większość studentów wybrała właśnie matczyną jednostkę naukową i katedrę, która najbardziej odpowiadała ich zainteresowaniom. Podczas odbywania praktyk doskonaliłam swoje umiejętności w wykonywaniu real-time PCR, Elisy, pasażowaniu komórek, elektroforezy, czy też izolacji DNA, RNA i białek. Niestety większość firm biotechnologicznych w Polsce nie przyjmuje studentów na praktyki lub robi to niechętnie. Istnieją jednak wyjątki. Niektóre z nich są otwarte na młode umysły i chętnie udzielają im pomocy. Należy na bieżąco śledzić ich strony internetowe i czekać na odpowiednie ogłoszenie. Oczywiście najlepiej wziąć sprawy w swoje ręce i samemu napisać lub odwiedzić wybraną przez nas jednostkę naukową i zapytać o taką możliwość. Praca medycznego biotechnologa nie należy do najłatwiejszych, aczkolwiek z pewnością należy do jednej z najciekawszych z całego obszaru biotechnologii. W Polsce z roku na rok powstają nowe firmy biotechnologiczne, placówki badawczorozwojowe i nowoczesne laboratoria. Czym można się zajmować po ukończeniu po biotechnologii medycznej? Wachlarz możliwości jest imponujący (wymienię moim zdaniem najistotniejsze): — badania nad wynalezieniem leków biotechnologicznych z wykorzystaniem przeciwciał monoklonalnych — walka z trudnymi (lub do tej pory nieuleczalnymi) do wyleczenia nowotworami z wykorzystaniem terapii genowej — poszukiwanie aktywnych biologicznie struktur mogących znaleźć swoje zastosowanie w farmaceutykach, suplementach diety czy kosmetykach — ksenotransplatologia — praca z komórkami macierzystymi mająca na celu zapewnienie bezpiecznej i skutecznej terapii w walce z najpowszechniejszymi schorzeniami — diagnostyka molekularna, między innymi prenatalna z zastosowaniem technik PCR lub FISH, chorób genetycznych Nie twierdzę, że te studia należą do łatwych i przyjemnych, ale na pewno są satysfakcjonujące. Wymagają poświęcenia sporej ilości wolnego czasu i niemałej dozy cierpliwości, ponieważ praca laboratoryjna trwa często wiele godzin, a nie zawsze nasze wysiłki przekładają się na oczekiwane wyniki. Biotechnologia medyczna zmusza nas do myślenia. Nie można być dobrym biotechnologiem bez ogromnej wyobraźni i umiejętności wykorzystywania swojej wiedzy w praktyce. Zdecydowanie jest to kierunek dla odważnych, a przecież to do nich właśnie należy świat. Chętnie odpowiem na Wasze pytania. Paulina Kłos Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Maturzysto, nie biotechnologię! idź na Wybór studiów uważany jest za kluczowy dla przyszłej kariery zawodowej. Często zdarza się jednak, że ludzie traktują studia jak przedłużenie dzieciństwa, a później pracują w zupełnie innym zawodzie. Piękna perspektywa pięciu lat nieustającej imprezy przyciąga co roku rzesze studentów. Maturzysto, jeśli tak właśnie wyobrażasz sobie studia — nie idź na biotechnologię! Biotechnologia została stworzona jako pomost między biologią a technologią. Studenci specjalizacji biotechnologicznych w ciągu kilku lat studiów muszą oswoić się z szerokim wachlarzem zagadnień z różnych dziedzin, tak, by niczym Sherlock Holmes nauki, potrafić je ze sobą łączyć i rozwiązywać wszelkie powstałe problemy. Jeśli zatem nie przywykniesz do uczenia się dniami i nocami, a logika i twórcze myślenie są Ci obce — nie idź na biotechnologię! Biotechnologia jest bardzo młodą dziedziną nauki. Specjaliści są poszukiwani na rynku pracy. Zatrudnienie mogą znaleźć nie tylko w laboratorium przyszpitalnym, ale również w komercyjnych firmach o różnych profilach produkcji. Jest w czym wybierać. Biotechnologia rozciąga się od produkcji leków, poprzez browarnictwo i przemysł spożywczy aż do hodowli tkanek i narządów. Jeśli nie chcesz mieć ciekawej i rozwojowej pracy — nie idź na biotechnologię! Od pewnego czasu publikujemy teksty omawiające specyfikę studiów biotechnologicznych na różnych polskich uczelniach. Na cykl składają się, jak dotąd, następujące artykuły: — Biotechnologia medyczna — do odważnych świat należy Pauliny Kłos (Uniwersytet Medyczny w Łodzi) — Biotechnologia medyczna — niezaspokojona pasja życia Martyny Franczuk (Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego) — Biotechnologia na UAM — poznawanie branży „od kuchni” Karoliny Hybzy (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu) — Bioinformatyka — specjalizacja z przyszłości Marty Danch (Politechnika Śląska) — Biotechnologia na Politechnice Łódzkiej — nie musisz być matematycznym orłem Olgi Andrzejczak (Politechnika Łódzka) — Jeśli nie biotechnologia, to co? O biologii na SGGW Katarzyny Kamel (Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego) Kolejne teksty ukażą się na naszym portalu już niebawem. Serdecznie zapraszamy studentów i absolwentów biotechnologii, a także maturzystów zastanawiających się nad wyborem studiów, do wyrażania opinii i zadawania pytań w komentarzach pod poszczególnymi artykułami. Marta Danch WHO potwierdza — używanie komórek może powodować raka Użytkowanie telefonów komórkowych może wywoływać nowotwory mózgu — ogłosili w oficjalnie wydanym oświadczeniu eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Użytkownicy komórek są najbardziej narażeni na wystąpienie glejaków — złośliwych nowotworów mózgu (glioma). Eksperci WHO zachęcają do ograniczenia używania telefonów komórkowych. Eksperci IARC (Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem) wydali bardzo stanowcze oświadczenie podczas majowego zebrania grupy ekspertów WHO w Lyonie. Ich zdaniem, wyniki prowadzonych ostatnio badań naukowych bezsprzecznie dowodzą, że wykorzystywane w urządzeniach łączności bezprzewodowej, czyli przede wszystkim w telefonach komórkowych, promieniowanie elektromagnetyczne (o częstotliwości fal radiowych) zwiększa ryzyko zachorowania na glejaki mózgu. WHO ryzyko używania komórek zakwalifikowała do typu B2, uznając je za równie kancerogenne jak opary ołowiu, spaliny samochodowe w dużym stężeniu czy pestycydy. Komunikat został wydany po dokładnej analizie dostępnych publikacji naukowych na ten temat, zwraca uwagę nie tylko na aparaty komórkowe, ale i inne instalacje łączności bezprzewodowej, powszechnie występujące w naszym otoczeniu. Według WHO konieczne są także dalsze badania, które wyjaśnią mechanizmy odpowiadające za szkodliwe działanie promieniowania komórek. Badania te są obecnie niełatwe do przeprowadzenia, ponieważ zachorowania pojawiają się prawdopodobnie dopiero po wielu latach. Jednak WHO w wydanym oświadczeniu apeluje o zredukowanie częstotliwości używania telefonów komórkowych przez ich użytkowników. Oświadczenie WHO można przeczytać tutaj. Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Komórki macierzyste a choroby neurodegeneracyjne Komórki macierzyste. Te dwa słowa budzą wiele emocji. Jedni najchętniej wyklęliby każdego, kto ma czelność bezcześcić ludzkie zarodki, uważając, że właśnie takie działanie kryje się pod tym terminem, inni z kolei sądzą, że stanowią one remedium na każdą chorobę gnębiącą ludzkość. Czy aby na pewno jedynie płodowe komórki macierzyste, które wzbudzają tak wiele kontrowersji, są zawsze najlepszym rozwiązaniem? W przypadku chorób neurodegeneracyjnych nie jest to takie oczywiste. Badania nad możliwością wykorzystania komórek macierzystych w celach terapeutycznych oraz do rozwoju leków cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Ostatnie lata przyniosły znaczne poszerzenie wiedzy na temat biologii komórek macierzystych i medycyny regeneracyjnej. Komórki macierzyste człowieka są tak wdzięcznym materiałem roboczym, gdyż nie tylko stale proliferują, lecz są również zdolne do różnicowania się w około 220 różnych typów komórek. Terapia zastępcza komórkami macierzystymi może w przyszłości pomagać w łagodzeniu symptomów lub odwracaniu postępu choroby tam, gdzie farmaceutyki i wszelkie inne metody leczenia zawodzą. Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Konieczność terapii zastępczymi komórkami wiąże się ze wzrostem częstotliwości występowania chorób zwyrodnieniowych we współczesnej, starzejącej się populacji. W modelach eksperymentalnych dąży się do klinicznego zastosowania komórek macierzystych, które powodują trwałą poprawę w funkcjonowaniu pacjenta, nie wywołując skutków ubocznych. Najczęściej stosuje się zarodkowe komórki macierzyste, które są otrzymywane z zewnętrznej masy komórkowej przedimplantacyjnej blastocysty w celu uzyskania jednorodnej, samoodnawiającej się populacji komórek. Dają one niemal nieograniczone możliwości manipulacji, co jest niewątpliwie ich zaletą ale i wadą, gdyż podczas transplantacji nie mamy kontroli w jaki typ dana komórka się rozwinie, włączając w to komórki rakowe. Dlatego bardziej pożądane są komórki już zróżnicowane w konkretny podtyp komórek. W sumie około 300-400 pacjentów na całym świecie zostało poddanych leczeniu z użyciem transplantacji komórek płodowych. Nie jest to jednak jedyne źródło komórek macierzystych, dorosłe osobniki także posiadają komórki macierzyste: mezenchymalne (MSC), nerwowe (NSC) lub w szpiku. Naukowcy zwracają swą uwagę szczególnie na komórki mezenchymalne, gdyż są one łatwe do uzyskania i całkowicie poprawne etycznie. Poza tym nie tylko produkują ważne czynniki wzrostu i różnicują się w pożądany typ komórek, ale także potrafią regulować system immunologiczny, proces bliźnienia i apoptozę komórek. Przewagą MSC nad NSC jest także fakt, że mogą pochodzić z różnych tkanek dorosłych osobników, takich jak szpik kostny czy krew pępowinowa albo z rozwijającego się zarodka zęba. Najczęściej w praktyce stosuje się MSC ze szpiku kostnego do leczenia chorób układu krwiotwórczego, więc ich izolacja i zastosowanie jest dobrze udokumentowane. Dodatkowym plusem jest fakt, że prawdopodobnie pokonują one barierę krew-mózg, co budzi przypuszczenia, że inwazyjny zabieg śródmózgowy może nie być konieczny (mimo oczywistych trudności w skierowaniu komórek we właściwe miejsce). Poza tym potencjał terapeutyczny płodowych NSC znacznie zmniejsza fakt, że długotrwałe hodowanie komórek macierzystych nerwowych prowadzi do coraz większego różnicowania struktur glejowych kosztem różnicowania neuronów. Niedawno cały głośno było o sukcesie Takahashiego i Yamanaki w przeprogramowaniu komórek fibroblastów myszy w komórki, które są bardzo podobne do zarodkowych komórek macierzystych. Technika ta pozwala na otrzymywanie indukowanych pluripotencjalnych komórek macierzystych ze skóry pacjenta i ich różnicowanie w typy komórek utraconych. Może ona zaoferować mniej etycznych kontrowersji i bardziej praktyczne źródło tkanki w celu wymiany narządów które są podatne na choroby związane z wiekiem lub trwałe uszkodzenia. Ośrodkowy układ nerwowy jest strukturą, która ma ograniczoną zdolność regeneracji utraconych tkanek w wolno postępujących, zwyrodnieniowych chorobach neurologicznych takich jak choroba Parkinsona, choroba Alzheimera czy choroba Huntingtona lub u pacjentów po ostrych urazach, takich jak udar mózgu. Wprawdzie dojrzały mózg posiada pewna rezerwę komórek macierzystych, lecz nie jest ona duża i nie przyczynia się znacząco do odzyskania funkcjonalności przez chorego. Nadzieję lekarze pokładają właśnie w przeszczepianiu komórek macierzystych, zwłaszcza iż w zeszłej dekadzie otrzymano budzące nadzieje wyniki o indukowaniu regeneracji komórkami macierzystymi w zwierzęcych modelach choroby Parkinsona (PD), Huntingtona(HD) i Alzheimera (AD). Udar niedokrwienny mózgu W celu dalszego łagodzenia objawów u pacjentów z udarem dąży się do wzmocnienia endogennych mechanizmów naprawy. Obecnie medycyna ogranicza się do leczenia trombolitycznego, które nie może być stosowane u wszystkich pacjentów. Udar wpływa na wiele rodzajów komórek co teoretycznie oznacza, że leczenie komórkami zastępczymi byłoby zbyt trudne do wykonania, ale istnieje hipoteza, że rekonstrukcja nawet ułamka utraconego obwodu może okazać się wystarczająca do poprawy stanu pacjenta. Wczesne badania kliniczne nad transplantacją komórek nie wykazały negatywnych skutków — wynik leczenia był zróżnicowany; być może dlatego, że niezbyt liczna grupa pacjentów po udarze może pochwalić się przeszczepem komórek macierzystych. W badaniach chorych po udarze wykazano pewną poprawę w oparciu o Europejską Skalę Zawału po przeszczepieniu nerwowych komórek progenitorowych z linii ludzkich komórek potworniaka, lecz druga faza badań nie wykazała żadnej poprawy. Pojawiły się natomiast skutki uboczne procedury transplantacyjnej, w tym zajęcia i krwiaki podtwardówkowe. Poza tym nie został określony wpływ aktywowanego mikrogleju, który może wpływać negatywnie na wyniki badań. Na modelach zwierzęcych udało się zaobserwować, że systematyczne podawanie jednojądrowych komórek szpikowych u myszy po wylewie powoduje w okolicy zniszczonej tkanki wzrost proliferacji komórek śródbłonka i komórek nerwowych progenitorowych. Przypuszcza się, że wzrost komórek śródbłonka wzmaga angiogenezę, a tym samym promuje odbudowę naczyniową. Możliwe jest także, że duży wpływ ma glejowy czynnik neurotroficzny pochodzenia komórkowego, i to on a nie wymiana komórek przyczynia się głównie do poprawy zachowań w modelach zwierzęcych. Dlatego uważa się, że przyszłością leczenia pacjentów z udarem mózgu jest połączenie technologii komórek macierzystych z cytokinami i stymulacją endogennej neurogenezy. Choroba Huntingtona Choroba Huntingtona jest autosomalną dominującą chorobą, wpływającą początkowo na GABAergiczne neurony w prążkowiu, ale w trakcie choroby degeneracja rozciąga się na inne obszary mózgu. We wczesnej postaci choroby dochodzi do strat jednego rodzaju komórek — średnich neuronów kolczastych. W zwierzęcych modelach choroby u których dokonano transplantacji tkanek prążkowia płodu zauważono anatomiczne i behawioralne polepszenie. Jednakże liczba pacjentów, którzy otrzymali przeszczep od płodu jest raczej niewielka, a skuteczność zabiegu — mierzona w okresach poprawy klinicznej chorych — jest zmienna. W badaniach z użyciem komórek macierzystych płodowych zaobserwowano, iż po przeszczepie funkcje poznawcze utrzymywały się na stałym poziomie, natomiast zahamowanie poprawy funkcji ruchowych nastąpiło już dwa lata po przeszczepie, a efekty przebytego zabiegu przeminęły w ciągu następnych czterech lat. W innych, pośmiertnych badaniach nie zaobserwowano żadnej poprawy, mimo zintegrowania się komórek z mózgiem gospodarza. Wyjątkiem był przypadek jednego pacjenta, u którego zaobserwowano poprawę funkcji motorycznych aż na pięć lat. Wszystkie te wyniki sugerują, że płodowe komórki macierzyste są ślepym zaułkiem w leczeniu tej choroby, zwłaszcza że w później fazie choroby przeszczepione tkanki ulegają degeneracji nawet szybciej niż tkanki własne pacjenta i zwiększają ryzyko chirurgicznych skutków ubocznych. Poza tym aktywacja mikrogleju przeciw przeszczepowi i toksyczny sygnał glutaminergiczny z kory nie wspierają długoterminowego przeżycia przeszczepu. Należy jednak pamiętać, że badania na komórkach macierzystych płodowych ze względu na problemy etyczne przeprowadzane są zawsze na niewielkiej liczbie pacjentów, więc obojętny wynik wielu badań może być dziełem przypadku. Choroba Parkinsona Choroba Parkinsona jest efektem zwyrodnienia neuronów dopaminergicznych jądra ogoniastego i skorupy w nowym prążkowiu. Jest to choroba, która zainicjowała terapię zastępczą komórkami chorób neurodegeneracyjnych. Do tej pory ulgę przynosiła L-DOPA (L-3,4-dihydroksyfenyloalanina), która podnosi poziom testosteronu a także zwiększa syntezę i sekrecję hormonu wzrostu oraz inne czynniki o podobnym działaniu do dopaminy, lecz są one skuteczne jedynie w początkowym okresie choroby. Tak jak przy chorobie Huntingtona, polega na utracie specyficznego rodzaju komórek nerwowych, w tym przypadku znajdujących się w istocie czarnej (wytwarzającej dopaminę) i innych obszarach barwnikonośnych mózgowia. Wyniki badań nad tą chorobą nie wyglądają optymistycznie. Wykazały funkcjonalną poprawę objawów ruchowych, jednak badania podwójnie ślepej próby nie wykazały istotnej korzyści po dokonaniu przeszczepu w porównaniu z placebo. Ze względu na konieczność użycia dużej liczby wczesnych zarodków ludzkich by uzyskać optymalne korzyści, niskie przeżycie przeszczepu a także rozwój dyskinezy w niektórych przypadkach niewątpliwie należy znaleźć inne, bardziej wydajne źródło komórek macierzystych. Logiczna wydaje się izolacja tkanki rozwijającego się mózgu w celu uzyskania jak największej populacji NSC, lecz jedynie 15% populacji NSC to neurony dopaminergiczne. Obecność szkodliwych komórek nie-dopaminergicznych i kontynuacja proliferacji przeszczepionych komórek sugerują, że należy skupić się na doskonaleniu protokołów różnicowania zanim komórki te zostaną użyte w warunkach klinicznych. Badania na zwierzętach doświadczalnych wykazały, że wymiana komórek zdegenerowanej tkanki nerwowej przy użyciu komórek macierzystych z różnych źródeł jest możliwa i może prowadzić do poprawy utraconych funkcji. Wczesne próby przeszczepiania pokazały ogromną różnorodność efektów, począwszy od znaczącej poprawy klinicznej do nasilenia objawów z poważnymi skutkami ubocznymi. Niewątpliwie do osiągnięcia optymalnej poprawy klinicznej w chorobach takich jak udar mózgu, choroba Parkinsona czy choroba Huntingtona mogą być potrzebne różne źródła komórek a także dalsze badania nad poprawą protokołów, w tym określenie stopnia degeneracji czy czasu od udaru, w którym zastosowanie terapii komórkami macierzystymi będzie najefektowniejsze. Przede wszystkim jednak należy dążyć do tego by komórki po transplantacji przeżywały, integrowały się z mózgiem gospodarza i synaptycznie unerwiały docelowy obszar mózgu właściwie zróżnicowanymi morfologicznie komórkami, jednocześnie dbając o poprawę funkcjonowania pacjenta. Zrozumienie mechanizmów funkcjonalnej poprawy na poziomie komórkowym ma kluczowe znaczenie przy optymalizacji rekonstrukcji struktur komórkami macierzystymi. Kulisy identyfikacji Osamy bin Ladena Amerykanie podali, że testy DNA z prawdopodobieństwem 99,9% potwierdziły tożsamość Osamy bin Ladena. Eksperci są zgodni co do tego, że sprawa identyfikacji terrorysty na podstawie materiału genetycznego wcale nie była tak trywialna, jak mogłoby się pozornie wydawać, a samo przeprowadzenie analizy materiału genetycznego najbardziej poszukiwanego zbrodniarza na świecie, było prawdopodobnie poprzedzone precyzyjnymi przygotowaniami. Jak podała administracja USA, Osama bin Laden, który zginął 2 maja 2011 podczas akcji amerykańskich służb specjalnych w Pakistanie, został zidentyfikowany na podstawie komputerowej analizy porównawczej twarzy z dostępnymi zdjęciami, identyfikacji przeprowadzonej osobiście przez jedną z jego żon, oraz na podstawie analizy DNA, zgodnie ze standardami medycyny sądowej. Doradca prezydenta Obamy ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Przeciwdziałania Terroryzmowi wydał oświadczenie, w którym poinformował, że na podstawie wyników analizy STR, z dokładnością 99,9% stwierdzono, że DNA należy do Osamy bin Ladena. Informacja o tak szybkiej identyfikacji terrorysty zdumiała wszystkich, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o analizie STR, identyfikacji osobniczej czy ustalaniu ojcostwa. Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Tak szybkie zbadanie próbek i podanie wyników do publicznej wiadomości oznacza, że Amerykanie musieli posiadać próbki należące do najbliższych krewnych terrorysty, których tożsamości byli całkowicie pewni. Sytuację komplikuje fakt, że Osama bin Laden posiadał co prawda ponad pięćdziesięcioro rodzeństwa, ale było to wyłącznie rodzeństwo przyrodnie. Wiadomo też, że bin Laden miał ponad dwadzieścioro dzieci, których materiał genetyczny jest również użyteczny przy wykonywaniu tego typu analiz. Wypowiadający się dla amerykańskich mediów w tej sprawie eksperci kryminalistyczni potwierdzają, że analiza statystyczna oparta na DNA pochodzącym od przyrodniego rodzeństwa jest znacznie mniej wiarygodna niż analiza oparta na porównaniu z materiałem genetycznym pochodzącym od rodzica lub dziecka. Analiza porównawcza z próbkami pobranymi od przyrodniej siostry lub brata jest znacznie bardziej złożona niż w przypadku rodzeństwa pochodzącego od tych samych rodziców. Uzyskanie wyniku pewnego na 99,9% jest w przypadku przyrodniego rodzeństwa praktycznie niemożliwe – a dokładność wynosi tylko około 90%. Raporty ządu USA wskazują, że jeden z synów bin Ladena również został zabity podczas obławy. Był nim prawdopodobnie 20-letni Hamza bin Laden. W tym przypadku Amerykanie na pewno posłużyli się DNA pobranym od niego. Tę tezę potwierdzają eksperci sądowi. Według nich DNA od syna i kilkorga przyrodniego rodzeństwa mogłoby potwierdzić tożsamość Osamy z graniczącym z pewnością, 99,9% prawdopodobieństwem. Jeśli jednak rząd USA był w stanie zaplanować identyfikowanie w taki sposób, że był pewien co do tożsamości zabitego w czasie nalotu Hazamy, oraz jego biologicznej matki (jeśli faktycznie była wtedy obecna w domu), można byłoby wykonać analizę opartą o analizę ojcostwa przy dostępności materiału biologicznego od biologicznej matki, ojca (Osamy) i ich syna, co dałoby pewność szacowaną na 99,9%. Oczywiście szczegóły samego badania, jak i pochodzenie materiału genetycznego użytego do porównania z DNA Osamy bin Ladena nie zostały ujawnione przez amerykańskie władze. Pewne jest natomiast to, że akcja była przemyślana i starannie zaplanowana. Zdobycie materiału genetycznego od rodziny bin Ladenów nie było proste. Spekulujące na ten temat amerykańskie media jako dodatkowe źródło porównawczego materiału genetycznego do identyfikacji osobniczej bin Ladena, wskazują MGH (Massachusetts General Hospital) w Bostonie, gdzie rok temu zmarła przyrodnia siostra bin Ladena. Szpital oczywiście nie potwierdza tych rewelacji. Wedle wypowiedzi jego rzecznika w raportach szpitalnych nie ma śladu informacji na ten temat. Nie istnieje również jakikolwiek inny dowód na pobranie DNA od zmarłej na terenie MGH. Według amerykańskich mediów analizę identyfikacji Osamy dla rządu USA wykonało laboratorium należące przypuszczalnie do FBI. Pytani o to pracownicy tej agendy nie potwierdzili ani nie zaprzeczyli, że taka analiza 2 maja 2011 roku została w laboratoriach FBI przeprowadzona. UOKiK nałożył ponad złotych kary na NFZ milion Ponad milion złotych kary musi zapłacić Narodowy Fundusz Zdrowia za faworyzowanie kontrahentów już wcześniej współpracujących z Funduszem. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w tej sprawie. Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej W lipcu 2009 roku UOKiK uznał, że NFZ dokonał nadużycia swojej pozycji przy ustalaniu kryteriów oceny w konkursie ofert na świadczenia zdrowotne. NFZ faworyzował dotychczasowych kontrahentów, gwarantując im dodatkowe punkty w ramach oceny ofert i utrudniając w efekcie wygranie konkursu nowym podmiotom. UOKiK nałożył wówczas na NFZ karę w wysokości 1 145 512 zł, a sam Fundusz został wezwany do zaniechania stosowania tego typu praktyk. NFZ skorzystał z przysługującego mu prawa i odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przy Sądzie Okręgowym w Warszawie. W liczącym około 20 stron uzasadnieniu Fundusz wnosił o uchylenie decyzji lub jej zmianę, oraz zwrot kosztów postępowania sądowego. Jak donosi „Rzeczpospolita”, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przy Sądzie Okręgowym w Warszawie oddalił w całości odwołanie NFZ. — Narodowy Fundusz Zdrowia nadużył pozycji dominującej ustalając kryteria oceny w konkursie ofert na świadczenia zdrowotne. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdził decyzję Prezes Urzędu — podkreślił rzecznik prasowy UOKiK. Rzecznik NFZ Andrzej Troszyński w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” zaznaczył z kolei, że obecnie NFZ nie przyznaje już dodatkowych punktów dla dotychczasowych kontrahentów. Wyraził również nadzieję, że zasądzona kara będzie przeznaczona na ochronę zdrowia. Przekaż dobrze Twój 1%! Przekaż 1% Twojego podatku i wesprzyj hospicjum, fundację wspierajacą zakłady opieki medycznej, która promuje najnowocześniejsze metody leczenia, czy inne charytatywne przedsięwzięcia bonifraterskie. Gorąco zachęcamy do przekazania 1% podatku na te cele. Więcej informacji znajdziesz TUTAJ. „Genetyka molekularna człowieka” dostępna on-line W bibliotece NCBI można uzyskać dostęp on-line do znakomitej, klasycznej książki „Human Molecular Genetics 2″, autorstwa Toma Strachana i Andrew P. Reada. Jest to fantastyczna pomoc naukowa zarówno dla wykładowców, jak i dla studentów. Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej Książkę czyta się doskonale, a zawarte w niej informacje — dzięki przejrzystej i logicznej strukturze rozdziałów — „przyswajają się same”. Napisano ją przystępnym językiem, więc student z przeciętną znajomością angielskiego powinien bez trudu opanować używane w niej słownictwo specjalistyczne. Gorąco polecamy tę publikację Spis treści: Preface Before we start – genetic data and the Internet Chapter 1. DNA structure and gene expression 1.1 Building blocks and chemical bonds in DNA, RNA and polypeptides 1.2 DNA structure and replication 1.3 RNA transcription and gene expression 1.4 RNA processing 1.5 Translation, post-translational processing and protein structure Further reading References Chapter 2. Chromosomes in cells 2.1 Organization and diversity of cells 2.2 Development 2.3 Structure and function of chromosomes 2.4 Mitosis and meiosis are the two types of cell division 2.5 Studying human chromosomes 2.6 Chromosome abnormalities Further reading References Chapter 3. Genes in pedigrees 3.1 Mendelian pedigree patterns 3.2 Complications to the basic pedigree patterns 3.3 Factors affecting gene frequencies 3.4 Nonmendelian characters Further Reading References Chapter 4. Cell-based DNA cloning 4.1 Fundamentals of DNA technology and the importance of DNA cloning 4.2 Principles of cell-based DNA cloning 4.3 Vector systems for cloning different sizes of DNA fragments 4.4 Cloning systems for preparing single-stranded DNA and for studying gene expression Further reading References Chapter 5. Nucleic acid hybridization assays 5.1 Preparation of nucleic acid probes 5.2 Principles of nucleic acid hybridization 5.3 Nucleic acid hybridization assays using cloned DNA probes to screen uncloned nucleic acid populations 5.4 Nucleic acid hybridization assays using cloned target DNA, and microarray hybridization technology Further reading References Chapter 6. PCR, DNA sequencing and in vitro mutagenesis 6.1 Basic features of PCR 6.2 Applications of PCR 6.3 DNA sequencing 6.4 In vitro site-specific mutagenesis Further reading References Chapter 7. Organization of the human genome 7.1 General organization of the human genome 7.2 Organization and distribution of human genes 7.3 Human multigene families and repetitive coding DNA 7.4 Extragenic repeated DNA sequences and transposable elements Further reading Electronic References (e-Refs) References Q15 Chapter 8. Human gene expression 8.1 An overview of gene expression in human cells 8.2 Control of gene expression by binding of trans-acting protein factors to cis-acting regulatory sequences in DNA and RNA 8.3 Alternative transcription and processing of individual genes 8.4 Asymmetry as a means of establishing differential gene expression and DNA methylation as means of perpetuating differential expression 8.5 Long-range control of gene expression and imprinting 8.6 The unique organization and expression of Ig and TCR genes Further reading Electronic references (e-Refs) References Chapter 9. Instability of the human genome: mutation and DNA repair 9.1 An overview of mutation, polymorphism, and DNA repair 9.2 Simple mutations 9.3 Genetic mechanisms which result in sequence exchanges between repeats 9.4 Pathogenic mutations 9.5 The pathogenic potential of repeated sequences 9.6 DNA repair Further reading References Chapter 10. Physical and transcript mapping 10.1 Low resolution physical mapping 10.2 High resolution physical mapping: chromatin and DNA fiber FISH and restriction mapping 10.3 Assembly of clone contigs 10.4 Constructing transcript maps and identifying genes in cloned DNA Further Reading References Chapter 11. Genetic mapping of mendelian characters 11.1 Recombinants and nonrecombinants 11.2 Genetic markers 11.3 Two-point mapping 11.4 Multipoint mapping is more efficient than two-point mapping 11.5 Standard lod score analysis is not without problems Further reading References Chapter 12. Genetic mapping of complex characters 12.1 Parametric linkage analysis and complex diseases 12.2 Nonparametric linkage analysis does not require a genetic model 12.3 Association is in principle quite distinct from linkage, but where the family and the population merge, linkage and association merge 12.4 Linkage disequilibrium as a mapping tool 12.5 Thresholds of significance are an important consideration in analysis of complex diseases 12.6 Strategies for complex disease mapping usually involve a combination of linkage and association techniques Further reading References Chapter 13. Genome projects 13.1 The history, organization, goals and value of the Human Genome Project 13.2 Genetic and physical mapping of the human genome 13.3 Model organism and other genome projects 13.4 Life in the post-genome (sequencing) era Further reading Electronic information on the Human Genome Project (and related projects) Electronic references References Chapter 14. Our place in the tree of life 14.1 Evolution of the mitochondrial genome and the origin of eukaryotic cells 14.2 Evolution of the eukaryotic nuclear genome: genome duplication and large-scale chromosomal alterations 14.3 Evolution of the human sex chromosomes 14.4 Evolution of human DNA sequence families and DNA organization 14.5 Evolution of gene structure 14.6 What makes us human? Comparative mammalian genome organization and the evolution of modern humans Further reading References Chapter 15. Identifying human disease genes 15.1 Principles and strategies in identifying disease genes 15.2 Position-independent strategies for identifying disease genes 15.3 In positional cloning, disease genes are identified using only knowledge of their approximate chromosomal location 15.4 Positional candidate strategies identify candidate genes by a combination of their map position and expression, function or homology 15.5 Confirming a candidate gene Further reading References Chapter 16. Molecular pathology 16.1 Introduction 16.2 There are rules for the nomenclature of mutations and databases of mutations 16.3 A first classification of mutations is into loss of function vs gain of function mutations 16.4 Loss of function mutations 16.5 Gain of function mutations 16.6 Molecular pathology: from gene to disease 16.7 Molecular pathology: from disease to gene 16.8 Molecular pathology of chromosomal disorders Further reading References Chapter 17. Genetic testing in individuals and populations 17.1 Direct testing is like any other path lab investigation: a sample from the patient is tested to see if it is normal or abnormal 17.2 Gene tracking 17.3 Population screening 17.4 DNA profiling can be used for identifying individuals and determining relationships Further reading References Chapter 18. Cancer genetics 18.1 Cancer is the natural end-state of multicellular organisms 18.2 Mutations in cancer cells typically affect a limited number of pathways 18.3 Oncogenes 18.4 Activation of proto-oncogenes 18.5 Tumor suppressor genes 18.6 Control of the cell cycle 18.7 Control of the integrity of the genome 18.8 The multistep evolution of cancer Further reading References Chapter 19. Complex diseases: theory and results 19.1 Deciding whether a nonmendelian character is genetic: the role of family, twin and adoption studies 19.2 Polygenic theory of quantitative traits 19.3 Polygenic theory of discontinuous characters 19.4 Segregation analysis allows analysis of characters that are anywhere on the spectrum between purely mendelian and purely polygenic 19.5 Seven examples illustrate the varying success of genetic dissection of complex diseases 19.6 Applications of genetic insights into complex diseases Further reading References Chapter 20. Studying human gene structure, expression and function using cultured cells and cell extracts 20.1 Gene structure and transcript mapping studies 20.2 Studying gene expression using cultured cells or cell extracts 20.3 Identifying regulatory sequences through the use of reporter genes and DNA-protein interactions 20.4 Investigating gene function by identifying interactions between a protein and other macromolecules Further reading Electronic references References Chapter 21. Genetic manipulation of animals 21.1 An overview of genetic manipulation of animals 21.2 The creation and applications of transgenic animals 21.3 Use of mouse embryonic stem cells in gene targeting and gene trapping 21.4 Creating animal models of disease using transgenic technology and gene targeting 21.5 Manipulating animals by somatic cell nuclear transfer Further reading References Chapter 22. Gene therapy and other molecular genetic-based therapeutic approaches 22.1 Principles of molecular genetic-based therapies and treatment with recombinant proteins or genetically engineered vaccines 22.2 The technology of classical gene therapy 22.3 Therapeutics based on targeted inhibition of gene expression and mutation correction in vivo 22.4 Gene therapy for inherited disorders 22.5 Gene therapy for neoplastic disorders and infectious disease 22.6 The ethics of human gene therapy Further reading References Glossary Appendix Abbreviations