Czytanki dziecięce
Transkrypt
Czytanki dziecięce
Czytanki dziecięce Saustin Mfune Pierwsza sobota Drogocenna Boża kięga „Jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu” (1 P 2,2). Dopiero co przeprowadziliśmy się do nowego miasta, dlatego nasz nowy dom nie był jeszcze w pełni gotowy. Ponieważ wykończenie go zajęłoby nam jeszcze trzy tygodnie, tymczasowo zamieszkaliśmy u przyjaciół. Mieli oni sześcioletnią córeczkę, która była bardzo miła i bystra. Pewnego dnia, wracając ze szkoły, przyniosła dwie małe doniczki z roślinkami. Jedna z roślin wyglądała na zdrową, a druga była zeschnięta i umierająca. Wiedziałam, że dziewczynka miała mi do powiedzenia coś ważnego. Odłożyła doniczki i powiedziała, że jest to część jej zadania szkolnego. Wyjaśniła, że przed naszym przybyciem jej nauczycielka dała wszystkim dzieciom po dwie sadzonki, które miały być umieszczone w doniczkach po powrocie do domu. Jedna doniczka miała być postawiona w dobrze oświetlonym miejscu, a druga w bardzo ciemnym miejscu. Ta stojąca w świetle miała być użyźniana, w przeciwieństwie do tej niemającej dostępu do słońca. Pierwsza miała być podlewana dwa razy w tygodniu, podczas gdy druga miała być podlana tylko raz przy posadzeniu. Dzieci miały przynieść obie doniczki do szkoły po dwóch tygodniach. Mama dziewczynki pomogła jej z posadzeniem sadzonek, a po dwóch tygodniach zabrała je obie do szkoły. Dziewczynka odkryła, że ta roślinka, która nie miała dostępu do światła, podobnie jak roślinki jej kolegów z klasy, umierała. Nauczycielka wyjaśniła, że działo się tak dlatego, ponieważ nie miały one dostępu do składników odżywczych, które pozwalałyby im rosnąć. Bez światła, nawozu i właściwego pokarmu, roślina nie może rosnąć. Żeby mogła się dobrze rozwijać potrzebuje wilgoci, powietrza, światła słonecznego i żyznej gleby. Kiedy dziewczynka odchodziła ze swoimi doniczkami, nie mogłam przestać myśleć o tym, że tak samo jest z naszym życiem duchowym. Jeśli nie będziemy mieli właściwych duchowych składników odżywczych, nie będziemy rosnąć. Zadanie Przeczytaj poniższy tekst i rozwiąż krzyżówkę. „Trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (J 15,4-5). Poziomo 1. Kto jest krzewem winnym? 2. Co możemy uczynić bez krzewu winnego? 3. Powinniśmy w Nim _______, a On w nas. 4. Czego nie może wydać latorośl sama z siebie? Pionowo 5. Jeśli nie trwa w krzewie _______. 6 Ile wydamy owocu, jeśli będziemy trwać w Jezusie? 7. Czym jesteśmy? v Niedziela Rzucanie kamieniami „Jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Kor 5,17). Kiedy chodziłam do szkoły podstawowej, moi rówieśnicy przezywali mnie „mała”. Jednak ilekroć ktoś mnie tak nazywał, rzucałam w niego kamieniami. Kiedy miałam 11 lat, zdarzył się pewien incydent. Wracając pewnego dnia ze szkoły, natknęłam się na grupę dziewczyn, które zaczęły mnie wyzywać, używając tego przezwiska. Znalazłam kamień i rzuciłam go w ich stronę. Uderzył on jedną z dziewczyn tuż nad prawym okiem. Kiedy to zobaczyłam, szybko uciekłam. Po przybyciu do domu, prześlizgnęłam się pośpiesznie obok zdziwionych rodziców prosto do swojego pokoju i zaczęłam myśleć o tym, co może mnie spotkać. Nagle usłyszałam na zewnątrz płacz. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam tę dziewczynę z rodzicami. Wyglądała tak, jakby ktoś oblał ją krwią. Po rozmowie z moimi rodzicami dziewczyna i jej rodzice wyszli. Wyraźnie zdenerwowany tata przyszedł do mojego pokoju i kazał mi z nim pójść. Przeszliśmy długą drogę do lasu i usiedliśmy pod drzewem. Starałam się być poza zasięgiem jego rąk. Mój tata spojrzał na mnie i zapytał, dlaczego rzucałam kamieniami w dziewczyny. — Ponieważ przezywały mnie „mała” — odpowiedziałam ze złością. — A jak bardzo urosłaś od momentu, kiedy rzuciłaś kamieniem? — zapytał. Nie mogłam odpowiedzieć. — Rzucanie kamieni w twoje koleżanki nie sprawi, że będziesz wyższa — powiedział tata. — Musisz podjąć decyzję. Albo spędzisz resztę życia, rzucając w ludzi kamieniami, albo zaakceptujesz siebie taką, jaka jesteś, ponieważ już nie urośniesz. Prawda jest jednak taka, że nie możesz żyć, rzucając w ludzi kamieniami”. Milczałam. — Spójrz na to z tej strony — powiedział tata. — Bóg buduje dom i wie doskonale, gdzie ta mała cegiełka (tutaj wskazał na mnie) będzie najbardziej potrzebna. W Ewangelii Jana 9,1-3 jest historia niewidomego. Kiedy ludzie spytali, kto zgrzeszył, Jezus odpowiedział, że ani jego rodzice, ani sam niewidomy. Był on w takim stanie, aby mogło się objawić w jego życiu dzieło Boga. Bóg pozwala, aby przytrafiały się nam pewne rzeczy ku Jego chwale — dodał. — Pamiętaj, że kiedy Bóg stworzył Adama i Ewę, uczynił ich na swoje podobieństwo. Ty także jesteś stworzona na Boży obraz. Pamiętaj, że Bóg nie tworzy tandety. Kiedy tata skończył, pomodliliśmy się razem i wróciliśmy do domu. Ta rozmowa z ojcem zmieniła mnie całkowicie. Zaakceptowałam siebie taką, jaką byłam. Mimo że jestem niska, wiem, że zostałam stworzona na podobieństwo Boga. Poprzez mojego tatę Bóg mnie przemienił i przestałam już rzucać w ludzi kamieniami. Zadanie Wykonaj poniższe zadanie, aby dowiedzieć się czegoś o stworzeniu. 1. 2. 3. 4. 5. 6. Wybierz jakąkolwiek liczbę parzystą od 1 do 10 i zapisz ją. ___ Dodaj do niej następną w kolejności wyższą liczbę parzystą. Sumę zapisz obok. ___ Do sumy z punktu drugiego dodaj liczbę 8. ___ Liczbę uzyskaną w punkcie trzecim podziel przez 2. ___ Odejmij od liczby uzyskanej w punkcie czwartym, liczbę z punktu pierwszego. ___ Do liczby uzyskanej w punkcie piątym dodaj 2. Zapisz sumę. ___ Jeśli przeczytasz Księgę Rodzaju 1,31 i 2,1-3, zobaczysz, że odpowiedź z punktu 6. to włącznie z sobotą liczba dni, w ciągu których został stworzony świat. Z bezkształtnej, ciemnej i pustej masy Bóg stworzył piękny świat. To samo może uczynić dla ciebie. On pragnie wybaczyć ci wszystkie złe uczynki i stworzyć cię na nowo jako kochającą i kochaną osobę. v Poniedziałek Piotrek zaprzyjaźnia się z Frankiem „Łobuzem” „Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze” (Flp 2,4) Piotrek i jego rodzice przenieśli się do nowego miasta. Pierwszego dnia w szkolnym autobusie Piotrek usłyszał, jak dzieci wołają: „Franek, mamy nowego”. Kiedy się odwrócił, zobaczył, że w jego kierunku idzie przysadzisty chłopiec. „Bierz go Franek!” — wołały dzieci. Kiedy Franek szedł w kierunku Piotrka, wydawało się, że jego bicepsy podskakują z każdym jego krokiem. Piotrek, który sam był dobrze wysportowany, uśmiechnął się do Franka, kiedy ten usiadł obok niego. — Jestem Franek „Łobuz” — powiedział. Piotrek kiwnął głową. — Masz dla mnie śniadanie? — zapytał Franek. — Nie planowałem ci niczego przynosić, ale mogę ci dać jedną z moich kanapek — odpowiedział Piotrek. Otworzył swój plecak i dał Frankowi kanapkę. Kiedy ten wziął gryza, dzieci radośnie krzyczały. Po kilku kęsach Franek spojrzał na Piotrka i powiedział: — Ta kanapka jest zbyt sucha. Potrzebuję czegoś do picia. Dzieci zaśmiały się, ale Franek obrócił się i kazał im siedzieć cicho. Kiedy Piotrek wrócił do domu, powiedział o całym zajściu rodzicom. — Postąpiłeś słusznie — powiedzieli. — Ale wiem, że jestem od niego silniejszy i to mnie denerwuje — odpowiedział Piotrek. — Pamiętaj, co mówi Biblia synku: „Kochaj tych, którzy cię prześladują” — powiedziała mama. Franek zachowywał się tak samo przez dwa następne tygodnie. Pewnego dnia po szkole, kiedy wszystkie dzieci wsiadły już do autobusu, przybiegł Franek. Kiedy chciał wejść, poślizgnął się na jednym ze stopni i uderzył twarzą w podłogę. Kiedy podniósł głowę, z jego ust i czoła lała się krew. Przeszedł przez autobus i znalazł miejsce. Niektóre dzieci zaczęły się podśmiewać, ale Franek był zbyt obolały, aby coś z tym zrobić. Zanim kierowca autobusu wezwał pielęgniarkę, Piotrek podszedł do niego, położył rękę na jego ramieniu i zapytał: — Mogę coś dla ciebie zrobić? — Nic mi nie będzie — odpowiedział Franek mimo rozciętych i spuchniętych ust. Piotrek dał mu trochę wody, aby opłukał sobie usta. Następnego dnia w autobusie Piotrek zobaczył Franka siedzącego na końcu. Jego usta i czoło nadal były spuchnięte. Niedługo potem Franek przeprosił Piotrka za to, jak się wobec niego zachowywał i powiedział, że nie mógł zrozumieć, dlaczego on jest dla niego taki dobry. Piotrek powiedział mu, że Biblia uczy, aby być dobrym dla tych, którzy źle nas traktują. Od tego momentu Piotrek i Franek stali się najlepszymi przyjaciółmi, a Franek zmienił się całkowicie. Zadanie: Biblijna transplantacja serca Doktor Christiaan Barnard wykonał pierwszą operację przeszczepu ludzkiego serca 3 grudnia 1967 roku w Szpitalu Groote Schuur w Kapsztadzie w Południowej Afryce. Niestety pacjent Louis Washkansky nie żył długo. Zmarł 18 dni po zabiegu z powodu zapalenia płuc. Jezus dokonywał przeszczepów serc od tysięcy lat. Umieść samogłoski (a, e, i, o, u, y, ó, ą, ę) w tekście poniżej, aby otrzymać werset Biblii mówiący o tym, jak Jezus przeszczepia serca. Następnie poproś kogoś starszego, aby pomógł ci znaleźć ten tekst w Biblii i zapisz go w pustym polu. _ d_m w_m s_rc_ n_w_, _ d_ch_ n_w_g_ d_m d_ w_sz_g_ wn_trz_, _ _s_n_ z w_sz_g_ c__ł_ s_rc_ k_m__nn_, _ d_m w_m s_rc_ m__s_st_. Pokora Piotrka pomogła zmienić serce Franka. Możesz uczynić to samo, aby pomóc komuś stać się lepszą osobą. v Wtorek Zaślepienie „Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały” (Flp 4,8). Wzrok traktujemy jak coś naturalnego. Czy kiedykolwiek graliście w ciuciubabkę? Zabawa sprawia ra-dość dlatego, że po jej zakończeniu znów możemy widzieć. Ale czy wyobrażasz sobie noszenie opaski na oczach do końca życia? To wcale nie byłoby zabawne. Znam chłopca, który urodził się niewidomy. Mimo że ma wiele talentów (potrafi na przykład grać na gitarze i śpiewać) i ciągle się uśmiecha, kiedyś powiedział mi, że chciałby widzieć tak jak inne dzieci. Ślepota to nie zabawa. Diabeł o tym wie. On chce założyć ci opaskę na oczy do końca życia, abyś nie mógł dostrzec dobroci Jezusa. Niestety niektórzy mu na to pozwolili, przez co nie są w stanie zobaczyć, co Bóg dla nich uczynił. Ciuciubabka Poniżej są zdjęcia czworga dzieci z zasłoniętymi oczami. Pod każdym zdjęciem znajduje się puste pole. W każdym z nich napisz jedną rzecz, którą diabeł może wykorzystać, aby cię zaślepić i uniemożliwić ci dostrzeżenie dobroci Jezusa. Kiedy diabeł cię zaślepia i nie widzisz dobroci Jezusa, przestajesz być uczciwy, szczery, miły i sprawiedliwy. Poproś Jezusa, aby pomógł ci pozostać Mu wiernym przez cały czas i nie dać zaślepić się przez diabła. Módl się każdego dnia, aby Jezus dał ci moc do przezwyciężenia pokus diabła i pragnienie czytania Biblii i innych chrześcijańskich książek. Kiedy Jezus będzie cię prowadził, pomoże ci być posłusznym wobec rodziców i nauczycieli, chodzić do kościoła i cieszyć się z tego, słuchać dobrej muzyki chrześcijańskiej, oglądać w telewizji tylko to, co wartościowe i edukacyjne, oraz z umiarem korzystać z telefonu komórkowego i innych gadżetów. On pomoże ci napełnić umysł tylko dobrymi rzeczami. v Zadanie Uzupełnij ostatnie słowa w każdym zdaniu, aby dowiedzieć się, czego nie widzą ludzie zaślepieni przez diabła. Litery do poszukiwanych słów są w nawiasach. Nie widzą Bożej __________________ (imciołś) Nie mogą zobaczyć Bożej __________________ (codorib) Nie mogą zobaczyć Bożej __________________ (chyoron) Nie mogą zobaczyć Bożego __________________ (adzopwreani) [Rozwiązanie zadania: miłości, dobroci, ochrony, prowadzenia] Środa „Pan Smartfon” robi to, należy co „Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich” (Ef 4,25). Janek był świetnym chłopakiem. Lista rzeczy, jakie mógł zrobić, wydawała się nieskończona. Nazywano go „Pan Smartfon”, ponieważ dzieci w szkole uważały, że smartfony mogą zrobić niemal wszystko. Sam Janek nie miał jednak żadnego smartfona, chociaż wiele dzieci w szkole już miało takie komórki. Pewnego zimowego poranka Bartek, kolega Janka, wszedł radośnie do klasy, machając nowiutkim smartfonem, który dostał na urodziny. Pozostali koledzy zgromadzili się wokół Bartka, kiedy ten pokazywał, jak działa to technologiczne cacko. Janka przepełniała zazdrość, ponieważ Bartek skupiał całą uwagę dzieci, a poza tym miał smartfona. Tydzień później Janek wszedł do toalety w momencie, kiedy Bartek wychodził z kabiny. Kiedy Janek do niej wszedł, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Tuż przed nim, na podłodze koło sedesu leżał smartfon Bartka! Szybko podniósł telefon, wyłączył i wsadził do kieszeni kurtki. Wychodząc z toalety, Janek natknął się na Bartka, który wyraźnie zmartwiony szybko do niej wracał. Janek wszedł do klasy i zajął swoje miejsce. Potem zobaczył, jak wchodzi zrozpaczony Bartek. Z załamanym głosem zapytał, czy ktoś z klasy widział jego telefon. Dzieci odpowiedziały, że nie. Kiedy nauczycielka i dyrektorka przepytywały dzieci, wszystkie twierdziły, że nie widziały telefonu Bartka. Janek poczuł się lepiej, gdy lekcje wreszcie się skończyły i mógł wrócić do domu. Kiedy był już u siebie, wbiegł do swojego pokoju, zamknął drzwi i włączył telefon, ustawiając tryb bezdźwiękowy. Zbliżała się kolacja. Janek zostawił telefon pod poduszką i poszedł jeść. W pewnym momencie jego tata odszedł na chwilę od stołu, aby potajemnie zostawić w pokoju Janka prezent urodzinowy. Kładąc prezent na łóżku, usłyszał wibrujący pod poduszką telefon. Kiedy ją uniósł, zobaczył telefon. Odłożył poduszkę i wrócił do stołu, aby kontynuować rodzinną kolację. Po posiłku tata zapytał Janka, czy jest coś, o czym chciałby powiedzieć rodzinie. Janek odpowiedział, że nie. Tata wyznał, że kiedy podszedł, aby zostawić na jego łóżku prezent, usłyszał dźwięk telefonu dochodzący spod poduszki. Janek spojrzał na rodziców, a z jego oczu popłynęły łzy. Wyznał rodzicom, że ukradł telefon Bartka. Janek powiedział również, że chciał zwrócić telefon i przyznać się klasie do tego, co zrobił. Następnego dnia przyszedł do szkoły z tatą i wszystko naprawił. Mimo że Janek nie ma telefonu, jest szczęśliwym chłopcem. Zadanie Wpisz kolejne litery i cyfry w odpowiednie miejsca, aby odkryć wspaniałe Boże zaproszenie. R (26) C (1) W (30) Z (17) Ź (5) B (14) Z (34) Ę (11) M (20) H (2) E (19) D (4) A (27) 8 (37) S (22) Ć (32) D (16) O (3) W (9) Ę (24) O (29) 1 (36) C (12) I (7) C (6) E (8) I (10) A (13) Ę (15) I (18) Y (21) I (23) P (25) W (28) A (31) I (33) 1 (35) v _______ ____, _ ________ ___ ________ (__ _,__). Czwartek Prowadząc innych Jezusa do „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (J 3,16). 1999 roku, kiedy pracowałam w Zimbabwe w Afryce, zabrałam grupę młodych ludzi, którzy przyjechali z Uniwersytetu Sahmyook w Koreii Południowej, nad tamę Kariba — jedną z największych tego typu budowli na świecie. Przyjechali oni do Zimbabwe, aby wraz z ich kierownikiem i moim przyjacielem pastorem Songiem opowiadać miejscowym o Jezusie. Wybraliśmy się do dużej miejscowości rybackiej znajdującej się niedaleko tamy. Tylko pastor Song i kilkoro innych studentów mówiło w niewielkim stopniu po angielsku, nie studziło to jednak entuzjazmu całej grupy w opowiadaniu o Jezusie. Na miejscu byliśmy około godziny 22. Zbliżając się do Kariby od strony wzgórza, ujrzałam poniżej duże „miasto”. Wtedy droga zakręciła i pojechaliśmy w kierunku domu gościnnego. Powiedziałam pastorowi, że nie miałam pojęcia, jak duże miasto znajduje się nad tamą. Po śniadaniu wybraliśmy się na zwiedzanie miasta. Ku naszemu zdziwieniu ujrzeliśmy tylko wodę, trzy kajaki i łódź. W wodzie bawiło się sporo dzieci, a mężczyźni zarzucali sieci na brzegu tamy. Zapytaliśmy jednego z pracowników domu gościnnego, gdzie jest miasto, które widzieliśmy zeszłej nocy. Uśmiechnął się i powiedział, że to, co widzieliśmy, to rybacy w czasie połowów. Wyjaśnił, że najlepszą porą na połów, jest noc, a rybacy używają świateł do łapania ryb. Wypływają na jezioro z jasnymi lampami, których światło przyciąga ryby. Gromadzą się wokół łodzi, a potem rybacy łapią je w sieci. Koreański pastor zapytał, czy łowią także w ciągu dnia. Pracownik odpowiedział, że tak, ale nie tak często jak w nocy. Powiedział także, że niektórzy z rybaków łowili za pomocą haków. Spojrzał na nas i z uśmiechem dodał: „Mimo że można łowić ryby o każdej porze dnia, najlepszym czasem na złapanie ich w dużych ilościach jest noc”. Podziękowaliśmy mu i poszliśmy dalej. Pastor Song przetłumaczył reszcie, co powiedział pracownik. Niedługo potem lokalny pastor przyłączył się do nas z grupą około 25 dzieci. Powiedział nam, że w okresie wakacji dzieci dobrowolnie chcą pomagać w rozdawaniu ludziom ulotek i książek. Po ustaleniu planu działania zaczęliśmy roznosić książki od domu do domu. Wspaniale było widzieć młodych ludzi z Korei, którzy z trudem mówili po angielsku, i dzieci z Kariby, które rezygnowały z zabawy ze swoimi rówieśnikami — pracujących razem przy roznoszeniu literatury i zachęcaniu ludzi do poznania Jezusa. Oni rozumieli, że Bóg dał swojego Syna, aby za nas umarł i ofiarował nam zbawienie. Zdawali sobie sprawę także z tego, że nie wszyscy o tym wiedzą. Z tak ochoczo nastawioną grupą to był właściwy czas, aby dzielić się Bożym poselstwem. Zadanie Kiedy opowiadasz ludziom o Jezusie, tobie samemu pomaga to w Nim wzrastać. Pomaga to również innym przyjąć Jezusa i zamknąć drzwi przed wieloma złymi rzeczami. Poniżej jest czworo drzwi. Narysuj linie łączące litery od drzwi do drzwi, aż stworzysz właściwe słowo. Są trzy frazy. Jedna z nich: „złe myśli”, została już utworzona. Znajdź pozostałe dwie. Podpowiedź: wszystkie frazy zaczynają się od słowa „zły”. Po połączeniu zapisz dwie pozostałe frazy na czwartych drzwiach. v Piątek Podróż do rezerwatu przyrody Masai Mara „Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden (...) chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym” (Ef 5,5). Natalia i Bogdan nie byli złymi dziećmi. Problem polegał na tym, że Natalia ciągle oglądała telewizję, a Bogdan ciągle bawił się swoim telefonem komórkowym. Mamę i tatę bardzo smuciło to, że dzieci bardziej skupiały się na swoich gadżetach niż na rodzinnym wielbieniu Boga. Ich tata był audytorem i dużo podróżował, dzięki czemu linie lotnicze oferowały mu wiele przywilejów. Pewnego dnia oznajmił rodzinie, że mogą wybrać się za darmo do Kenii, aby zobaczyć zwierzęta w rezerwacie przyrody Masai Mara. Tata wziął ze sobą smartfona i telefon satelitarny, a mama swój telefon komórkowy. Te telefony mogły mieć sygnał w każdym miejscu na świecie. Po wielogodzinnej podróży, rodzina doleciała do Nairobi w Kenii. Po nocnym odpoczynku wyruszyli o świcie do rezerwatu, który znajdował się około 270 kilometrów na zachód od stolicy kraju Nairobi. Po czterech godzinach dotarli do rezerwatu. Był niezwykły. Zwierzęta można było zobaczyć dosłownie wszędzie. Zmartwili się, gdy po wielogodzinnym zwiedzaniu nie natknęli się jeszcze na lwy, które bardzo chcieli zobaczyć. Na szczęście niedługo potem dostrzegli samochód migający światłami. Ich kierowca powiedział, że migające światła to znak, że zbliżają się lwy. Wkrótce mogli podziwiać stado lwów śpiących pod drzewami. Dołączyli do innych samochodów otaczających stado, a tata zrobił wiele zdjęć. Ponieważ przybyli jako ostatni, to kiedy postanowili wracać do Nairobi, wszystkie samochody już odjechały. Jednak kiedy kierowca przekręcił kluczyk, samochód nie chciał zapalić. Spróbował jeszcze kilka razy, ale bez skutku. Mama i tata sprawdzili swoje telefony komórkowe. Nie miały sygnału. Nawet telefon satelitarny taty nie działał. Wszystkich ogarnęło przerażenie, kiedy ujrzeli idące w kierunku samochodu lwy. Tata zaczął się modlić, a dzieci razem z nim. Modlitwa była krótka: „Boże, spraw, aby nasz samochód zapalił. Amen”. Potem powiedział kierowcy, żeby jeszcze raz spróbował. Można było niemal usłyszeć szybkie bicie pięciu serc. Samochód zapalił i wydał głośny dźwięk, który odstraszył lwy. Po przybyciu do pokoju hotelowego Natalia i Bogdan powiedzieli rodzicom, jak bardzo jest im przykro z tego powodu, że bardziej cenili gadżety niż modlitwę. Poprosili o przebaczenie. Mama i tata byli pozytywnie zaskoczeni i powiedzieli dzieciom, że technologia może ich zawieść, ale zawsze mogą liczyć na modlitwę. To doświadczenie pomogło dzieciom nie tylko docenić moc modlitwy, ale także stać się posłusznymi we wszystkim. Dzieci nauczyły się także stawiać Boga na pierwszym miejscu. Zadanie Poniżej ukryto zdanie opisujące, jak możesz pomóc swoim przyjaciołom docenić Boga bardziej niż wszystko inne. Aby ustalić treść zdania, zapisz słowa z kolorowych ramek w miejscach odpowiadających ich kolorom. Słowo z czarnej ramki trzeba dodatkowo odgadnąć. Zdanie, jakie wyżej zapisałeś, jest parafrazą Listu do Efezjan 5,11. v Druga sobota Nowe stworzenie „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Kor 5,17). Zadanie To był wspaniały, obfitujący w nowe doświadczenia tydzień. Wierzę, że teraz jesteś nowym stworzeniem i twoje życie zacznie rodzić owoce Ducha Świętego. Ale o jakie owoce chodzi? Poniżej znajduje się drzewo z owocami, których nazwy są niepełne. Wpisz właściwe litery w wolne przestrzenie, aby uzyskać pełne nazwy owoców. Jeśli potrzebujesz pomocy, otwórz Biblię na Liście do Galacjan 5,22-23. Ludzie dostrzegą to, kiedy życie będzie obfitowało w owoce Ducha Świętego. Wyobraźmy sobie rozmowę dwóch przyjaciół: — Co się z tobą ostatnio dzieje? — Co masz na myśli? — Już się nie bijesz, nie przeklinasz, jesteś uprzejmy i pełen miłości. — Pozwoliłem Jezusowi, żeby mnie prowadził. On daje mi siłę, aby przezwyciężać złe nawyki i wydawać owoce Ducha Świętego. — Czy może pomóc i mnie? — Oczywiście, że tak! Kiedy Jezus żyje w twoim sercu, Jego miłość wspiera cię we wszystkim, co robisz. W Księdze Izajasza Bóg zaprasza nas, abyśmy się do niego przyłączyli. On obiecał wybaczyć nam nasze grzechy i dać nam nowe życie! (zob. Iz 1,18). Mam nadzieję, że to właśnie wydarzyło się w twoim życiu. Pamiętaj, że jesteś nowym stworzeniem. Bóg, który stworzył świat, nadal tam jest i wciąż pragnie zmieniać twoje życie. v _ _ _oś_ ł_ _ _ _dn_ś_ w_ _ _zem_ _źliw_ _ć c_ _rp_ _ _ość _ _ern_ _ć d_ _r_ć _ _rze_ _o_ć _ _k_j r_ _o_ć