Amerykańscy żołnierze w Polsce

Transkrypt

Amerykańscy żołnierze w Polsce
Niezależny serwis społeczności blogerów
Amerykańscy żołnierze w Polsce
Talbot, 09.01.2017 13:01
Przejrzałem chyba wszystkie możliwe portale i byłbym rozbawiony komentarzami, gdyby
nie to, że zorientowałem się jaką propagandową robotę zrobili Rosjanie w moim kraju.
Zresztą, w tej sprawie chyba nie tylko Rosjanie. Większość komentatorów jest przeciw.
Komentatorów podzieliłem na trzy grupy: ortodoksyjni miłośnicy suwerenności, naiwni
pożyteczni idioci i zdecydowani przeciwnicy. Wszystkich proszę by rozważyli następujące
kwestie:
1. Stacjonują u nas Amerykanie, ale w ramach NATO i tu należy im podziękować, iż
zrozumieli polski niuans. Nie wyobrażam sobie stacjonowania armii niemieckiej i nikt
sobie chyba tego nie wyobraża. Jest w tym jeszcze jeden haczyk: gdyby nagle USA
zmieniło swoją pozycję w NATO i, na przykład, wyszło sobie, to i tak u nas pozostaną. To
oczywiście tło, które wcale nie musi być widoczne.
2. W portalach o nazwach z „wolnością” i „suwerennością”, ociekających wręcz
patriotyzmem słownym i wizualnym, aż roi się od łez i porównań. „Nie po to
wyrzucaliśmy Ruskich, by oddawać polską ziemię Amerykanom”. Przypomniały mi się
hasła Kongresu Wszechsłowiańskiego z centralą w Moskwie, który przyciągnął szereg
środowisk narodowych. Kampania ta była taka sama i nasiliła się przed przyjęciem nas do
NATO. Porównywanie obecności militarnej Rosjan i Amerykanów w Polsce jest głupotą o
ile nie zadaniem specjalnym i świadczy o całkowitym braku wiedzy historycznej.
Przypomnę tylko, że Rosjan do nas nikt nie zapraszał, pojawili się dzięki temu, że Zachód
nie chciał i nie potrafił postawić skutecznej bariery oraz, że przybyli tu wraz z armią
kolaborantów, którymi tworzyli satelitarne państwo Dotąd nie wiadomo, kto tu Rosjan
strona 1 / 3
Niezależny serwis społeczności blogerów
zaprosił, a winni, albo nie żyją, albo nie chcą się przyznać. Nie będę przedłużał pisząc w
wyniku jakich działań znaleźli się tu Amerykanie i w jakiej liczbie.
3. Suwerenność to wspaniała rzecz i zawsze każdy Polak powinien dążyć do zapewnienia
suwerenności naszemu krajowi. należy jednak rozumieć przy tym, iż Polska nie jest
jedynym krajem na świecie i znać jej geopolityczne położenie, warunkujące konkretne
działania. Trzeba, w końcu, nauczyć się korzystać z tego położenia, rozumieć wszystkie
czynniki wpływające na konieczność sojuszy. Wspaniale jest krzyczeć o wolnej Polsce,
lecz by tą wolność obronić, trzeba trochę więcej niż chaotycznych grup obywateli,
ubranych w szaliki klubów piłkarskich i „patriotyczną” odzież, uzbrojonych w kije
bejsbolowe oraz maczety. Niestety, odnoszę takie wrażenie z komentarzy pod artykułami
na temat stacjonowania wojsk amerykańskich w Polsce, że naszym dwóm potężnym
sąsiadom o takie grupy „bojowe” chodzi i nie w smak im próby organizacji prawdziwego
systemu obrony. Szkoda, że niektórzy działacze ruchu narodowego wpisują się w taką
narrację. Prawdziwy narodowiec powinien dbać o niezależność Polski i rozumieć metody
osiągnięcia tej niezależności. To nie jednostka armii USA jest przeciwnikiem. należy,
więc, by narodowcy redefiniowali zagrożenia zgodnie z wiekiem XXI. Wiele rzeczy jest
tożsamych ilościowo, lecz może mieć inny kontekst jakościowy.
4. Jedna niewielka dywizja żołnierzy amerykańskich nie stanowi siły bojowej, która
przeważy szalę w ewentualnym konflikcie. To jest jednostka „na stracenie”. Ci żołnierze
to wiedzą, bo każdy żołnierz musi zakładać możliwość wojny, nawet w sytuacji, która
działania bojowe czyni mało prawdopodobne. Oni to wiedzą i należy im podziękować, że
bez wahania udają się na takie misje. Należy też zazdrościć im zaufania do własnego
rządu. Obecność Amerykanów nie jest obecnością militarną, ale polityczną, gdyż doktryna
militarna USA zakłada, iż każdy atak na wojsko amerykańskie jest tożsamy z atakiem na
Stany Zjednoczone, czyli wypowiedzeniem wojny. O tym dobrze wiedzą Rosjanie.
Dziwicie się pewnie Państwo, że napisałem taki „proamerykański” post. Nie ma co się
dziwić. Nigdy nie krytykowałem Waszyngtonu, nawet wskazując na przejawy głębokiej
penetracji polskiej administracji przez administrację USA. To zawsze była krytyka
polskich polityków, którzy na to pozwolili i nie potrafili zbudować granicy, za którą nie
wolno się posunąć. Poza tym jestem konsekwentny i warto by różne grupy „miłujące”
suwerenność za wszelką cenę, zrozumieli, że nasze członkostwo w NATO i w UE rodzi
określone skutki. Niestety, w Polsce jedni chcą żyć jak na bezludnej wyspie, drudzy –
chcieli się oddać całkiem i prawie im to się udało. Tymczasem, konieczny jest chłodny
pragmatyzm, który zabezpieczy nas przed kolejną tragedią. Mam nadzieję, że tak się
stanie tym razem.
strona 2 / 3
Niezależny serwis społeczności blogerów
By Piotr Wroński| Styczeń 8th, 2017|
strona 3 / 3
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

Podobne dokumenty