Sawicka niewinna, Kamiński i policjanci skazani na więzienie
Transkrypt
Sawicka niewinna, Kamiński i policjanci skazani na więzienie
Komentarz Super Expressu Sławomir Jastrzębowski: Sawicka niewinna, Kamiński i policjanci skazani na więzienie foto: Super Express Sędzia Wojciech Łączewski – to nazwisko, które warto zapamiętać. Wczoraj sędzia Łączewski skazał dwóch policjantów z Centralnego Biura Antykorupcyjnego i byłego szefa tej służby Mariusza Kamińskiego za „przekroczenie uprawnień” w aferze gruntowej. Na mocy tego nieprawomocnego wyroku Kamiński miałby siedzieć w więzieniu trzy lata i przez 10 lat nie wolno byłoby mu zajmować stanowisk publicznych, policjanci siedzieliby pół roku krócej. Na czym polega wina Kamińskiego i policjantów? W sumie na tym, że ścigali korupcję. To oczywiście uproszczenie, ale prawdziwe. Bardzo podoba mi się komentarz do sprawy byłego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka, którego nie można posądzać o cień choćby miłości do PiS czy do CBA. Powiedział, że jeśli Kamiński jest winny, to winni powinni być i prokuratorzy i sędziowie, którzy pozwalali na poszczególne działania CBA, ale nie są winni. I tak oto do społeczeństwa polskiego od pewnego czasu płyną od naszych sędziów kochanych jasne sygnały. Takim sygnałem było na przykład uniewinnienie płaczliwej łapówkary z Platformy Obywatelskiej Beaty Sawickiej. Chociaż została złapana na gorącym uczynku przyjmowania łapówki w wysokości 50 tys. zł, sędzia prawomocnie uznał, że wielkie mi co, że to żadne tam przestępstwo, co najwyżej może niemoralne zachowanie. No i ją uniewinnił. Lud prosty skomentował: niewinna, bo z PO. Teraz z kolei lud prosty skomentuje sprawę Kamińskiego: winny, bo z PiS. Utwierdza się więc lud prosty w przekonaniu, że żyjemy w nowym ustroju, demokracji kastowej. Kasta 1/2 rządzących może różne rzeczy wyrabiać, a w razie czego pomoże im wyrokami inna kasta. I na koniec wisienka na torcie. Inny już sąd oceniał aferę gruntową, a dokładnie wątek związany ze współpracownikiem Leppera, Piotrem Rybą. I tamten sąd skazał Rybę za korupcję na dwa i pół roku więzienia i (uwaga teraz będzie ciekawe) tamten sąd uznał, że działania CBA w aferze gruntowej były zgodne z prawem. Otóż jak widać w podanym przykładzie, wyroki sędziów w takim wydaniu wydają się czystym sędziowskim widzimisię. SE Jarosław Gowin: – Wczorajszy dzień przejdzie do historii jako dzień hańby polskiego wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że sąd kolejnej instancji nie zostawi na tym wyroku suchej nitki. Policjanci, ludzie służb otrzymali ważny sygnał – nie wychylajcie się, nie bądźcie dociekliwi, bo was dopadniemy. Wczoraj skazany został człowiek znany nie tylko z ogromnej uczciwości, ale też wielkiej determinacji w walce o sprawiedliwość. Podczas gdy wielu aferzystów chodzi po Polsce całkiem swobodnie. Zbigniew Ziobro: – Na wolność wychodzą szefowie mafii pruszkowskiej, za popełnione zbrodnie, w wyniku których ginęli niewinni ludzie, nie skazano Jaruzelskiego i Kiszczaka. Prawie połowa gwałcicieli dostaje kary w zawieszeniu. A skazuje się na bezwzględne więzienie Mariusza Kamińskiego i oficerów CBA, którzy odważnie walczyli z korupcją. Jarosław Kaczyński: – Zapadł wyrok kuriozalny. To sygnał mówiący, że w Polsce nie korupcja jest przestępstwem, tylko walka z korupcją. Mamy do czynienia z sytuacją, w której ten wyrok zapada w trakcie kampanii wyborczej i nie ma najmniejszej wątpliwości, że to odejście od żądań prokuratora jest elementem tej kampanii. Tak to traktujemy. 2/2