Streszczenie rozprawy doktorskiej
Transkrypt
Streszczenie rozprawy doktorskiej
Streszczenie rozprawy doktorskiej mgr. Michała Jacka Jarmuża „Problemy mieszkaniowe w PRL w latach siedemdziesiątych XX wieku w świetle dokumentów osobistych.” Przedmiotem badań prezentowanej pracy są zagadnienia mieszkaniowe w Polsce lat siedemdziesiątych. Problematyka ta w każdym okresie funkcjonowania PRL była swoistym barometrem społecznej-gospodarczo kondycji kraju. Poczynając od okresu wielkiej odbudowy, poprzez eksperymenty „małej stabilizacji”, po etap „betonowej prosperity” w zagadnieniach mieszkalnictwa skupiał się obraz codziennych zmagań Polaków z urzędniczą machiną i jej nieoficjalnym zapleczem. Ponieważ zamiar zdobycia mieszkania oficjalną drogą kończył się często niepowodzeniem list (skarga) „do Warszawy” wydawał się niejednokrotnie jedynym rozwiązaniem problemu mieszkaniowego. Nadzieja, że władze centralne pomogą zrozumieć „niezrozumiałe” i wyjaśnić „niepoznawalne”, była charakterystyczna dla mieszkańców Polski Ludowej przez wszystkie lata jej historii. Każda dekada charakteryzowała się oczywiście własnym zestawem problemów i własną poetyką listów. Ich nadawców, we wszystkich pokoleniach obywateli PRL, łączyła wiara, że radio, telewizja, a przede wszystkim partia, mogą załatwić wszystko – także przydział dodatkowego pokoju czy wykwaterowanie uciążliwego sublokatora. Coraz większy głód mieszkaniowy w PRL z problemu pojedynczych obywateli przeradzał się powoli w poważne zagadnienie społeczne. Wieloletnie oczekiwanie na własne mieszkanie utrzymywało całe rodziny w stanie osobliwej hibernacji. Dorosłym dzieciom uniemożliwiało samodzielność, a młodym małżeństwom wspólne gospodarowanie. Dodatkowo zbyt małe i ubogie pod względem infrastruktury przestrzenie mieszkalne zajmowane przez obcych ludzi lub wielopokoleniowe rodziny stawały się skrajnie konfliktogennym społecznie i psychologicznie polem bitwy o najlichszy skrawek przedpokoju czy dodatkową półkę w kuchni. Wobec rosnących problemów mieszkaniowych nowa, wyłoniona pod koniec 1970 roku ekipa rządowa zapowiedziała realizację perspektywicznego programu gospodarczego mającego przynieść znaczne zwiększenie nakładów na mieszkalnictwo oraz poprawę jego standardów. Charakterystycznym elementem nowej polityki mieszkaniowej, który wyróżniał lata siedemdziesiąte na tle całej historii PRL była dominacja spółdzielczości jako jednej z niewielu form zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Stała się ona właściwie jedynym inwestorem uspołecznionego budownictwa mieszkaniowego, choć jej rola jako dystrybutora lokali ulegała ciągłej redukcji, przede wszystkim na rzecz zakładów pracy i wojewodów. Dla zmian, które wówczas nastąpiły nie bez znaczenia było wprowadzenie i upowszechnienie technologii prefabrykacji. W badanej dekadzie ponad siedemdziesiąt procent kubatury mieszkaniowej konstruowano z „wielkiej płyty”. Miała ona być lekarstwem zarówno na powszechny głód mieszkaniowy jak i na katastrofalnie niską jakość budownictwa. Jednak zwłaszcza w zakresie poprawy jakości prefabrykacja zawiodła, doprowadzając do dalszego drastycznego obniżenia jakości oddawanych do użytku mieszkań. Nieelastyczne standardy budowlano-architektoniczne komplikowały rozkłady lokali, kształt przestrzenny budynków uległ dalszemu uproszczeniu, obniżała się jakość wykończenia detali. O tym, że w całym okresie Polski Ludowej własne mieszkanie znajdowało się na szczycie listy potrzeb Polaków, świadczyły nie tylko statystyka i oficjalna propaganda państwowa, ale także – a może przede wszystkim – licznie powstałe wówczas dokumenty osobiste, które stanowią podstawową bazę źródłową niniejszej pracy. Ważnym źródłem informacji o bolączkach mieszkaniowych obywateli Polski Ludowej były zwłaszcza listy spływające do centralnych urzędów PRL. W latach siedemdziesiątych wyraźny wzrost korespondencji kierowanej „do Warszawy” wiązał się z nadzieją na poprawę warunków życia i ewolucję sposobu sprawowania władzy. Najczęściej ludzie decydowali się na napisanie listu w poczuciu wyrządzonej im krzywdy, niemożności samodzielnego poradzenia sobie z kłopotami. Oczywiście treść korespondencji i wspomnień przepełniona emocjami wielokrotnie mijała się z „prawdą statystyczną”, kreśloną przez oficjalne czynniki partyjnopaństwowe. Jednak to właśnie głos „zwykłego obywatela” donosił o problemach, perypetiach i radościach mieszkaniowych, których śladu próżno by szukać w oficjalnych publikatorach. Poza tradycyjnymi sposobami dostarczania listów (pocztą) do najwyższych władz państwowych funkcjonowały także drogi ekstraordynaryjne. Do takich zaliczyć należy wręczanie listów I sekretarzowi KC PZPR podczas corocznych pochodów pierwszomajowych. O tym, że centralne struktury partii były traktowane jako ostatnia deska ratunku w tych sprawach, świadczą również niekompletne ale symptomatyczne dane o liczbie interesantów, którzy zgłosili się do pokoju przyjęć w gmachu KC PZPR w Warszawie. Drugim rodzajem dokumentu osobistego będącego przedmiotem badań historyków dziejów najnowszych jest charakterystyczny dla połowy XX w. pamiętnik masowy. Ten inspirowany przez naukowców bądź redaktorów poszczególnych czasopism nowy typ źródła w znacznej mierze wyparł charakterystyczny dla wcześniejszych epok pamiętnik indywidualny. Proces ten stał się szczególnie wyraźny po wojnie, a za jego kulminację można uznać powstanie w 1964 r. Komitetu Pamiętnikarstwa PAN, a następnie powołanie w listopadzie 1969 r. Towarzystwa Pamiętnikarstwa Polskiego. Jak się wydaje wskazana, dużo rzadsza i bardziej spokojna w warstwie ekspresyjnej obecność kwestii mieszkaniowych w pamiętnikach niż w listach wynikała przede wszystkim z okoliczności towarzyszących powstawaniu obu kategorii dokumentów. List zawierał zwykle mniej lub bardziej bieżącą reakcję, nierzadko bardzo emocjonalną, na konkretne problemy bardzo żywo dotykające nadawcę w chwili jego pisania. Stanowił czasami przysłowiową ostatnią „deskę ratunku”. Na jego treść wpływał efekt owej „skróconej” perspektywy czasowej i interwencyjny charakter. W przeciwieństwie do korespondencji pamiętniki, pisane z perspektywy „wydłużonej”, lokowały problemy mieszkaniowe ich autorów w szerszym kontekście historii życia. Z tego punktu widzenia, po uwzględnieniu innych, ważnych wydarzeń w ich biografiach, ranga, jaką przypisywali „epizodom mieszkaniowym” w swojej memuarystyce okazywała się mniejsza niż w ograniczonych do jednej, konkretnej sprawy listach. Ważnym zagadnieniem poruszonym w prezentowanej pracy obok przedstawienia problemów mieszkaniowych badanej dekady jest także próba prezentacji sylwetek autorów analizowanych źródeł. Ów szkic socjologiczny zaprezentowany w ostatniej części rozprawy miał na celu nie tyle statystyczną analizę poszczególnych grup autorów ile w miarę możliwości bardziej opisową ich charakterystykę obejmującą przebieg życiowych losów czy stosunek do otaczającej ich rzeczywistości. Mieszkaniowy głód pogłębiony przez wojenne zniszczenia w Polsce Ludowej tak naprawdę nigdy nie został zaspokojony. Zapoczątkowana w trudnym, obciążonym wymaganiami ideologicznymi okresie licytacja mieszkaniowych potrzeb i zasług doprowadziła w końcu do skrajnych nadużyć i pogłębiającej się wzajemnej podejrzliwości. Jak wykazała dokonana na postawie dokumentów osobistych analiza problem mieszkaniowy w PRL miał jednak wiele odcieni. Przede wszystkim nie udało się dowieść tezy o powszechności szczególnie pesymistycznych enuncjacji. Ich istnienie było raczej wynikiem specyficznego stylu badanych dokumentów oraz strategii społecznych stosowanych przez ich autorów. Dostrzeżono natomiast inne ciekawe zjawisko – szczególnie widoczne właśnie w latach siedemdziesiątych. Im lepsza była sytuacja gospodarcza kraju tym więcej się skarżono, i to nie tylko na trudności mieszkaniowe. Nadzieja na rychłe rozwiązanie własnych problemów skłaniała do działania nawet najbardziej powściągliwe jednostki. Krach gierkowskiego modelu gospodarczego sprawił, że korespondencję z władzą kontynuowali już tylko najwytrwalsi lub najbardziej zrozpaczeni.