Orlik 6: miesiąc służby na bałtyckim niebie
Transkrypt
Orlik 6: miesiąc służby na bałtyckim niebie
Orlik 6: miesiąc służby na bałtyckim niebie 2015-02-13 Ponad 50 różnego rodzaju misji wykonali polscy piloci, którzy od 12 stycznia strzegą przestrzeni powietrznej państw bałtyckich. Myśliwce MiG-29 podrywały się z litewskiego lotniska podczas lotów szkoleniowych i dyżurnych. Mają za sobą także jeden lot bojowy. Przechwyciły rosyjski samolot Ił-78, który poruszał się zbyt blisko litewskiej granicy. Miesiąc temu Polacy rozpoczęli swój pierwszy dyżur w ramach szóstej zmiany kontyngentu wojskowego Orlik na Litwie. – Dyżurujemy 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu, wymieniając się w obowiązkach z hiszpańskimi pilotami stacjonującymi w Estonii. To był bardzo pracowity czas – przyznaje kpt. Janusz Szczypiór, rzecznik prasowy kontyngentu. Alfa Scramble Przez miesiąc polskie myśliwce MiG-29 wykonały ponad 50 różnego rodzaju lotów. Piloci szkolili się w powietrzu oraz latali podczas dyżurów bojowych. W czasie lotów treningowych Polacy trenują z pilotami włoskich i hiszpańskich sił powietrznych. – Lotnicy ćwiczą walkę powietrzną w różnego rodzaju konfiguracjach, np. dwa samoloty na dwa, jeden na jeden oraz dwa na jeden. Poza tym szkolą się w przechwytywaniu – mówi kpt. Szczypiór. Podczas jednego z dyżurów polska para dyżurna poderwała się na sygnał „Alfa Scramble”. To komenda dla samolotów, które w kilka minut od wezwania muszą wystartować z lotniska, następnie przechwycić maszyny naruszające międzynarodowe przepisy ruchu lotniczego lub rozpoznać nieznane statki powietrzne. –MiG-i zostały wysłane w celu identyfikacji samolotu poruszającego się blisko granic powietrznych Litwy – tłumaczy rzecznik kontyngentu. – Około 100 mil morskich na północny zachód od lotniska w Szawle znajdował się samolot, który poruszał się wbrew planu lotów. Został zidentyfikowany jako IŁ-78 – dodaje. Oficer wyjaśnia, że podczas misji bojowych oznaczonych kodem Alfa, piloci mają obowiązek rozpoznać i przechwycić statek powietrzny. Parę dyżurną uruchamia się zawsze, gdy statek powietrzny narusza przestrzeń powietrzną NATO. Myśliwce podrywają się także, kiedy nieznany samolot porusza się blisko tej strefy, a nie jest zgłoszony do planu lotów lub ma wyłączony transponder, co stanowi zagrożenie dla ruchu lotniczego. – Zadaniem naszych pilotów jest także udzielanie pomocy statkom powietrznym w przypadku utraty łączności bądź awarii systemów nawigacyjnych. Reagują też w przypadku popełnienia przez pilotów innych statków powietrznych Autor: MKS Strona: 1 błędów w nawigowaniu – uzupełnia oficer. W trybie „Stand-by” Na czteromiesięczną NATO-wską misję Baltic Air Policing wyjechało 120 żołnierzy i pracowników wojska. To piloci, technicy, nawigatorzy, specjaliści od służby hydrometeorologicznej oraz żandarmi. Główną siłą kontyngentu są żołnierze z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Dowódcą szóstej zmiany Orlika jest ppłk pil. Piotr Iwaszko. Głównym zadaniem lotników PKW jest nadzorowanie przestrzeni powietrznej nad Litwą, Łotwą i Estonią, czyli krajami, które nie mają własnego lotnictwa bojowego. Piloci latają czterema myśliwcami MiG-29. Samoloty są uzbrojone w działka oraz termiczne i samonaprowadzające się pociski rakietowe powietrzepowietrze. Podczas tej tury natowskiej misji Baltic Air Policing najwięcej obowiązków mają Włosi, którzy są tzw. „lead nation”. Pełnią całodobowe dyżury bojowe przez cały tydzień. Natomiast polski kontyngent w Szawle i hiszpański w Amarii pełnią dyżury naprzemiennie. Dodatkowo misję wspierają Belgowie, którzy od kilku tygodni stacjonują na lotnisku w Malborku. Poprzednio, podczas piątej zmiany polskiego kontyngentu Orlik, piloci wykonali 133 misji lotniczych w czasie 283 godzin. W sumie 7 misji bojowych Alfa oraz 85 misji ćwiczebnych tzw. Tango oraz 21 misji treningowych. Misja nad krajami bałtyckimi trwa od 2004 roku, ale pierwszy kontyngent wojskowy „Orlik” uczestniczył w Baltic Air Policing w 2006 roku. Od pierwszej do piątej zmiany PKW Orlik piloci spędzili w powietrzu ponad 1000 godzin. Autor: MKS Strona: 2