Internet na wsi nie jest gadżetem
Transkrypt
Internet na wsi nie jest gadżetem
Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Społecznych Internet na wsi nie jest gadżetem... Fragmenty poradnika “ Jak skutecznie prowadzić informatyzację gminy?”, który można bezpłatnie zamówić lub pobrać w wersji elektronicznej na stronie internetowej www.witrynawiejska.org.pl Prof. dr hab. inż. Wojciech Cellary Katedra Technologii Informacyjnych Akademia Ekonomiczna w Poznaniu [...] Internet na wsi nie jest gadżetem, technologiczną nowinką ani kwiatkiem do kożucha. Jego obecność jest natomiast kwestią strategiczną dla zachowania zagrożonej obecnie społecznej spójności Polski. To jedyna realna droga do zniwelowania różnic cywilizacyjnych, których dwa symboliczne bieguny stanowią wykształceni młodzi ludzie z wielkich miast i starsi ludzie ze wsi. [...] Internet, a szerzej, cała oferta informatyki i telekomunikacji, rewolucjonizuje nie tylko gospodarkę, ale również życie społeczne i osobiste ludzi. Zarówno bowiem życie społeczne, jak i w dużej mierze życie rodzinne i osobiste jest związane z przekazywaniem informacji i komunikowaniem się, a te Internet i inne media elektroniczne niebywale poszerzają. [...] Wykluczenie cyfrowe, które samo w sobie jest czymś niekorzystnym, prowadzi do wykluczenia społecznego. To z kolei niesie za sobą niebezpieczeństwo podziału społeczeństwa. Ludzie, którzy nie akceptują reguł obowiązujących na danym etapie rozwoju społeczno-gospodarczego, skazują się na społeczne wykluczenie; w tym samym czasie ludzie aktywni szybko się rozwijają i w pełni wykorzystują nowe szanse. Pojawia się więc groźba dwubiegowego społeczeństwa, w którym – mówiąc obrazowo – część społeczeństwa jedzie na pierwszym biegu, a część na piątym. Dystans między tymi dwiema częściami społeczeństwa rośnie, a narastające między nimi nieporozumienia mogą przybierać gwałtowne formy. Cele definiowane przez reprezentantów obu tych grup z konieczności są tylko częściowe, a więc złe dla społeczeństwa jako całości. Takie rozdarte społeczeństwo marnuje swoje szanse i przegrywa w porównaniu ze społeczeństwami tych krajów, w których udało się zachować spójność. [...] Mechanizm społecznego wykluczenia można przedstawić w następujący sposób. Człowiek bez aktualnej i użytecznej wiedzy, czyli bez odpowiednich kwalifikacji nie znajduje pracy lub znajduje pracę nisko płatną i często jest narażony na jej utratę. Warunki materialne takiego człowieka (a w konsekwencji także jego rodziny) są trudne. Środki, jakie może przeznaczyć na pozyskanie wiedzy potrzebnej do wyrwania się z tej sytuacji są znikome. Do tego dochodzi niezdolność – z braku wiedzy – do korzystania z przynależnych praw obywatelskich i rozmaitych możliwości wsparcia, więc często taki człowiek nie czerpie z dostępnych dla niego środków publicznych. A ponieważ bez odpowiedniej wiedzy dzisiejszy świat jest zbyt trudny do zrozumienia, zostaje on zatem przez taką osobę odrzucony. Społeczności takich ludzi zamykają się w sobie i wbrew własnym interesom, ale na własne życzenie wykluczają się z życia społecznego kraju. [...] Społeczność wiejska jest szczególnie narażona na społeczne wykluczenie ze względu na izolację komunikacyjną, która skutkuje ograniczonym dopływem wiedzy. Dlatego walka – w interesie całego społeczeństwa – ze społecznym wykluczeniem musi polegać na doprowadzeniu wiedzy do wsi. Nie wystarczy już dzisiaj doprowadzić do wsi dróg, elektryczności i wody – to oczywiście konieczne, ale niewystarczające. Do wsi trzeba dostarczyć wiedzę. [...] Internet nie jest jednak celem samym w sobie. Jest przede wszystkim drogą doprowadzenia do wsi nowoczesnej wiedzy i ciągłego jej uaktualniania. Jest też narzędziem działania i rozwiązywania problemów zawodowych i osobistych. Mieszkaniec wsi w porównaniu do mieszkańca miasta ma dalej do wszystkiego: do banku, sklepu, przychodni, szkoły, urzędu. Często więc ogranicza korzystanie z usług tych instytucji ze szkodą własną, swojej rodziny i lokalnej społeczności. Działając przez Internet, choćby częściowo, nie musiałby z niczego rezygnować, miałby do dyspozycji nieporównanie większą ofertę, niższe ceny, wyższą jakość. Dodatkowe pożytki, jakie przynosi Internet, są na wsi strona 1 / 2 Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Społecznych Internet na wsi nie jest gadżetem... jeszcze większe niż w mieście. Borys Czerniejewski Instytut Systemów Sterowania [...] Gmina jest podstawową jednostką samorządu terytorialnego. Do zakresu jej działania należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów. Należy do nich również zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej tworzonej przez mieszkańców gminy. [...] Aby móc myśleć o przygotowaniu jakiejkolwiek strategii, należy przede wszystkim zastanowić się, jaki jest długookresowy cel danej organizacji, w naszym przypadku gminy. Otóż celem istnienia samorządu, a w szczególności samorządu gminnego, jest „bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych”. Okazuje się więc, że gmina niewiele różni się od przedsiębiorstwa usługowego. Klientami przedsiębiorstwa, jakim jest gmina, są wszyscy jej mieszkańcy, którzy należność za świadczone im usługi wnoszą w postaci podatków i innych opłat . Klienci (mieszkańcy gminy oraz przedsiębiorstwa zarejestrowane na jej terenie) mają więc prawo wymagać, żeby usługi im świadczone były odpowiedniej jakości. Za jakość tych usług odpowiadają pracownicy przedsiębiorstwa, czyli urzędnicy samorządowi podlegający wójtowi gminy, burmistrzowi lub prezydentowi miasta. Patryk Wild Wójt Gminy Stoszowice w latach 2002-2006, obecnie członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego [...] Czy warto? To pierwsze pytanie, które władze gminy powinny sobie zadać, kiedy planują wydatkowanie publicznych pieniędzy na jakikolwiek cel. Pytanie to jest szczególnie ważne, gdy gmina planuje inwestycje, które w innych miejscach wykonywane są przez podmioty komercyjne bez angażowania środków publicznych. Odpowiedzią na to pytanie może być naczelna zasada pomocniczości władzy publicznej. Mówi ona o tym, że instytucje publiczne powinny wkraczać tam, gdzie obywatele nie są w stanie sami dać sobie rady z rozwiązywaniem problemów. [...] Wiele osób, zarówno w gminie, jak i poza nią, zadawało mi pytanie: „Czy nakłady na lokalną sieć informatyczną się zwrócą?” Cóż, gdyby ta inwestycja dawała szybki zwrot finansowy, to z całą pewnością znalazłby się podmiot komercyjny, który by ją wykonał. Problem w tym, że dostęp do nowoczesnych usług sieciowych to pewien cywilizacyjny standard. Standard, który władze samorządowe Stoszowic uznały za kluczowy dla przyspieszenia rozwoju gminy. Inwestycje sieciowe (wodociągi, kanalizacja i inne) na terenach wiejskich nie dają zwrotu finansowego. Jednak ich brak powoduje marginalizację. Czy jest możliwy szybki rozwój społeczności lokalnych, które są pozbawione na przykład bieżącej wody czy dróg? Oczywiście, że nie. A czy w czasach społeczeństwa informacyjnego możliwy jest rozwój nowoczesnej edukacji czy gospodarki w naszych wiejskich społecznościach, jeśli będą one gettem wykluczenia informacyjnego? Pytanie: „Czy to się zwróci?” nie jest więc tu odpowiednie. Stawialiśmy sobie inne pytania. Czy stać nas, aby zostać w tyle? Czy koszt zaniechania nie jest zbyt wysoki? Uznaliśmy, że jako władze gminy powinniśmy przede wszystkim zapewnić takie warunki, aby mieszkańcy mieli jak najwięcej szans na rozwój, pracę, godziwe życie. Zobacz również: strona 2 / 2