Relacja: Dźwięki i czakry (A.Jurko)

Transkrypt

Relacja: Dźwięki i czakry (A.Jurko)
Relacja: Dźwięki i czakry (A.Jurko)
Autorka relacji - Agnieszka
(artykuł
Jurkozamieszczony wtaraka.pl
portalu )
Relacja z warsztatu Shirlie Roden, która uczy korzystania z uzdrawiającej mocy wł
Należałam zawsze do osób, które wstydziły się swojego głosu i unikały jak ognia wszelkich rozśpiewany
.
Do tej pory jednak omijałam pracę z własnym głosem i pracowałam z hemi-sync oraz misami
tybetańskimi, a od czasu do czasu zdarzały mi się też podróże szamańskie przy bębnach.
Pierwszego dnia na warsztacie ODKRYJ SWÓJ DŹWIĘK zebrała się grupa, w której połowa
uczestników podobnie jak ja chciała odblokować swoje gardło a druga połowa szukała nowych
metod pracy z głosem.
Shirlie przekazała nam bardzo proste wskazówki: jak rozluźniać ciało fizyczne, jak oddychać
przeponą, jak poruszać ustami przy konkretnych samogłoskach, jak sprawdzić w jakiej tonacji
najlepiej śpiewamy, jak używać mudr i jak odnaleźć uzdrawiającą siłę własnego głosu. Celem
warsztatów nie była nauka śpiewania, ale uwolnienie własnego głosu i pozbycie się blokad z
tym związanych. Bardzo pomocna do uwalniania blokad była mantra OM GUM GANAPATEYEI
NAMAHA, a po 10 minutach jej śpiewania na najbliższej przerwie uderzyłam się o kant stołu a
potem dokładnie w tym miejscy pojawił się bolący guz i ogromniasty siniak. Zrozumiałam, że
moje ciało właśnie w ten sposób chce mi coś przekazać - po prostu symbolicznie blokada
wyszła fizycznie na zewnątrz.
Każdy z uczestników pod koniec dnia miał samodzielnie wypracowaną indywidualną mantrę
1/3
Relacja: Dźwięki i czakry (A.Jurko)
składającą się z kilku dźwięków (w większości z samogłosek) a ich dobór wynikał z obserwacji
własnego ciała, które odbierało lepiej lub gorzej wibracje danych dźwięków. A największym
zaskoczeniem była propozycja Shirlie zaśpiewania solowego! przed grupą naszych
indywidualnych mantr i wierzcie mi, to nie było ciche mruczenie to była muzyka całym ciałem.
Moja mantra okazała się moją mantrą mocy i obserwuję teraz uważnie co się zmienia w moim
codziennym życiu a nawet we snach (między warsztatami miałam sen związany ze ściganiem
mnie przez żywioł wody, który przestał mi zagrażać jak tylko przypomniałam sobie swoją moc).
Drugiego dnia na warsztacie DŹWIĘKI I CZAKRY pracowaliśmy z mantrą obfitości: OM SHRIM
MAHA LAKSHMIYEI SWAHA, gdzie grupowo wspieraliśmy się nawzajem w realizacji naszych
planów. Było też sporo rytuałów, podczas których naszymi głosami tworzyliśmy kanał
energetyczny (pośrodku naszego kręgu), do którego wrzucaliśmy w określony sposób nasze
lęki. Bardzo ważne było mówienie na głos, co wrzucamy do tej oczyszczającej energii, żeby
energia grupy wzmocniła ten proces.
Ale cały dzień to było praktycznie przygotowanie nas do sesji uzdrawiania własnym głosem
drugiej osoby. Pracowaliśmy w parach i efekty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Ja
podczas sesji wyciągałam moim głosem blokady z pleców Moniki (widziałam je w postaci
wbitych śrub) oraz z gardła i brzucha. U mnie natomiast głos Moniki odebrałam jaką cudną
kołysankę, która przeniosła mnie w świat dzieciństwa i umożliwiła mi uzdrowienie starych spraw
związanych z moją nieżyjącą Mamą. I wcale się już nie dziwię, że "przypadkowo" (przy
zamkniętych oczach byliśmy dobierani w pary) pracowałam z Moniką, która z wieku, wyglądu
fizycznego oraz ze sposobu ubierania przypominała mi moją Mamę.
W trakcie warsztatów otrzymaliśmy potężną dawkę Bezwarunkowej Miłości, Akceptacji oraz
Wsparcia z Tamtej Strony.
Agnieszka Jurko
2/3
Relacja: Dźwięki i czakry (A.Jurko)
Aktualne terminy zajęć z Shirlie Roden: http://www.agnieszkajurko.pl/shirlie-roden-warsztaty
.html
3/3