JAKOŚĆ - SZTYWNE ZASADY CZY PALETA MOŻLIWOŚCI? Jakość

Transkrypt

JAKOŚĆ - SZTYWNE ZASADY CZY PALETA MOŻLIWOŚCI? Jakość
JAKOŚĆ - SZTYWNE ZASADY CZY PALETA MOŻLIWOŚCI?
Jakość kojarzy nam się z dziwnym „stworem”, który trasą wytyczoną przez
normy dąży do celu, jakim jest doskonałość, a cel ten nigdy nie może być
osiągnięty…
1.
Co to za „stwór”?
Rozpoczynając swoją przygodę z jakością, jeszcze bez doświadczenia
praktycznego, uważałam, że to lekarstwo na wszelkie zło. Zgłębianie jej
teoretycznych założeń było interesującą podróżą, głównie do Japonii, USA, ale
również do nudnego zakątka, gdzie wytyczono sztywne normatywne zasady
zarządzania jakością. Przemiła teoria, niestety nie pozostała na długo w mojej
głowie i przy styczności z rzeczywistością biznesową wyparowały doszczętnie jej
resztki. Zagłębiając się w procedury i instrukcje, zorientowałam się, że jest to
jakiś bliżej nieokreślony „stwór”, którego ciężko mi było okiełznać. Mimo
przygotowania teoretycznego zderzenie z rzeczywistością było bolesne.
2.
„Stwór” został oswojony!
Należało jednak zapoznać się z dostępnymi dokumentami i wytycznymi.
Znaleźć sposób na okiełznanie „stwora” zwanego jakością. Ze względu na swoje
rzetelne i kompetentne podejście do wykonywanej pracy zakasałam rękawy i
zaczęłam się wgłębiać w tajniki systemu zarządzania jakością (wg Normy ISO
9001). Nie do końca byłam świadoma z jakim stworzeniem mam do czynienia.
Na moje szczęście pojawiła się pewna osoba, tzw. Treser (Konsultant, Trener),
który pozwolił mi zapoznać się z zasadami, a tym samym oswoić „bestię”
(ponieważ do takich rozmiarów w tamtym momencie już urosła).
Po pewnym czasie „bestia” stała się potulnym kotkiem. Nareszcie mogłam
swobodnie prowadzić system zarządzania jakością.
Zapytacie czy dałabym sobie radę bez Tresera (Trenera)? Pewnie tak, ale
proces ten trwałby o wiele dłużej i nie obeszło by się bez ran.
3.
Sztywne zasady odstraszają ludzi
Przekonałam się na własnej skórze ile trzeba włożyć wysiłku, żeby ustalić
czym jest, do czego służy i jak wykorzystywać jakość w środowisku pracy. Gdy
pierwszy etap miałam już za sobą i wiedziałam jak tym narzędziem do
doskonalenia operować, zapragnęłam je pokazać innym. Opisywanie
współpracownikom znanych, ale trudno przyswajalnych zasad w bardziej
zrozumiały sposób, wdrażanie metod jakościowych pomagających np. w
organizacji pracy na produkcji i tym podobne działania szły jednak bardzo
opornie. Prowadzone przeze mnie „szkolenia”, spotkania, moje przemowy i
próby przekonania kolegów z firmy o potrzebie stosowania powyższych zasad w
końcu zaowocowały, ale bez poparcia przełożonego o pozytywnych wynikach
nie mogło być mowy.
Wciąż jednak efekt mnie nie zadowalał. Komunikacja związana z jakością
pełna była określeń: „jakoś to będzie”, „jakość – bylejakość”. Pracownicy nie
utożsamiali się z jakością. Intensywnie myślałam nad tym, w jaki sposób można
by było przekonać pracowników firmy do wykorzystywania metod jakościowych.
Potrzebowałam narzędzi do przekazywania wiedzy, którą posiadałam.
Zapragnęłam zostać Treserem.
Zostać Treserem (Trenerem)
Zostać Treserem - jak to zrobić? Jak przekazać innym to co mam w głowie, to,
czego się dowiedziałam lub nauczyłam, w taki sposób, żeby po pierwsze: chcieli
słuchać i po drugie: umieli wykorzystać zdobytą wiedzę w swojej pracy.
4.
Potrzebowałam ekwipunku treserskiego…
Tak zaczęła się moja wielka przygoda z trenerstwem, wcześniej nazywanym
przeze mnie treserstwem. Chciałam uczyć nie dlatego, by tresować ludzi;
głowiłam się jak oswajać jakość innym, dla których ona nadal była „stworem”, a
może nawet „bestią”.
Zdobyłam narzędzia trenerskie, wiedzę i inspiracje. Mogłam teraz zająć się
oswajaniem jakości, oswajaniem dla innych (ja już rozumiałam, że daje ona
możliwości ulepszania swojego życia). Doświadczeni Trenerzy zainspirowali
mnie do działania i do doskonalenia swoich umiejętności nie tylko w dziedzinie
jakości. Dzięki temu wewnętrzna motywacja została obudzona z zimowego snu.
5.
Stworzyć paletę możliwości – KREATYWNA JAKOŚĆ
Mogę teraz realizować swój cel: oswajać jakość, dzięki innowatorskim
szkoleniom i warsztatom z serii „Kreatywna Jakość”.
Przekazywanie wiedzy dotyczącej jakości w sposób przyjazny, kreatywny i
przystępny dla odbiorców stało się moją misją. Widzę w tym prawdziwy
potencjał wykraczający poza sferę zawodową - metody jakościowe np. „Metodę
rybiej ości - Diagram Ishikawy”, czy „Metodę kart Kanban” można przecież
zastosować do usprawniania naszych codziennych czynności, z którymi często
musimy się borykać z dużym wysiłkiem.
Stosowane podczas moich szkoleń połączenie jakości z kreatywnością, daje
szeroką paletę rozwiązań. Korzystanie z koncepcji Dawida E. Kolba („Cykl
Kolba”) mówiącej o uczeniu się przez doświadczanie jest jednym z najlepszych
sposobów na przekazanie konkretnych rozwiązań problemów. W efekcie
przynosi niespodziewane rezultaty, ponieważ ludzie nie lubią być nauczani
wysłuchując suchych wywodów teoretycznych, wolą uczyć się sami, za pomocą
odkrywania, czy eksperymentowania.
Co więcej, chęć niesienia pomocy w zrozumieniu sztywnych zasad norm
jakości, przeobraża się u mnie w chęć pomocy innym w odnalezieniu swojej
drogi zawodowej. Tak powstaje kolejna koncepcja…
Ale to już inna historia.
Autor:
Maria Wira-Wawrzyniak
TJB - Trener Jakości Biznesu
Kontakt:
[email protected]
tel . +48 694 298 483