Rodzina katolicka - Co z tym klimatem?

Transkrypt

Rodzina katolicka - Co z tym klimatem?
Rodzina katolicka - Co z tym klimatem?
środa, 21 stycznia 2009 12:30
Globalne ocieplenie atakuje! Tegoroczna zima zaczęła się od minus 20. stopniowych mrozów, a
meteorolodzy zastanawiają się, czy czeka nas kolejna zima stulecia.
Skorumpowani rzecznicy klimatycznej apokalipsy oczywiście szukają przyczyn mrozów w?
ociepleniu klimatu, natomiast naukowcy dziwią się: ile jeszcze stuleci Ziemia ma się ochładzać,
aby przekonać ludzkość, że glob się nie nagrzewa?
Globalne ochłodzenie jest faktem
Z wykresami temperatur jest jak z wykresami funduszy inwestycyjnych. Gdy chcemy
zareklamować wzrosty funduszu inwestycyjnego, opublikujemy jego wyniki finansowe z okresu
hossy, aby pokazać imponujący wzrost. Ukryjemy jednak okresy bessy, pod czas których
wartość udziałów malała.
Podobnie jest z wykresami temperatury na Ziemi. Aby przekonać sceptyków do ideologii
globalnego ocieplenia, chętnie pokazuje się lata 90. ubiegłego wieku, gdzie rzeczywiście
temperatura wzrosła w 1998 r. w sposób imponujący.
Przyglądając się jednak wykresowi średnich temperatur nad lądami i morzami, sporządzonego
przez UK Hadley Climate Research Unit, okazuje się, że badając lata 1998-2008, można mówić
o wyraźnej tendencji spadku temperatur, której minimum przypada na styczeń 2008. Podobne
dane przynosi Światowa Organizacja Meteorologiczna, według której rok 2007 był
najchłodniejszy, nie tylko od dekady, ale od 100 lat! Czy nie należałoby się zatem zastanawiać
raczej nad konsekwencjami ochładzania się klimatu?
Jak drzewiej bywało
Rozszerzając jednak obszar badawczy do wieków ubiegłych, naturalnie zdając sobie sprawę,
że mamy znacznie bardziej ograniczony dostęp do danych historycznych, otrzymujemy całą
prawdę o ziemskim klimacie. Wykres sporządzony przez klimatologa Cliffa Harrisa i
1/3
Rodzina katolicka - Co z tym klimatem?
środa, 21 stycznia 2009 12:30
meteorologa Randy Mann jest rozciągniętą w czasie sinusoidą.
Ktoś, kto po raz pierwszy zdaje sobie sprawę, ze zmienności klimatu może czuć się
zaszokowany. Mała epoka lodowcowa skończyła się przecież dopiero w połowie XIX w.
Obecnie trudno mówić nawet o okresie gorącym, gdyż tendencja nie jest jeszcze wyraźnie
wykształcona. Jednak, gdyby oczekiwać zachowania cykliczności następujących po sobie
okresów zimniejszych i cieplejszych, powinniśmy oczekiwać okresowego ocieplenia się klimatu.
Nie jest to jednak anomalia. Europa doświadczyła znacznie cieplejszego okresu w okolicach
milenium. Było to jednak nic w porównaniu z okresem mniej więcej 1000 lat przed Chrystusem
gdzie temperatury były jeszcze wyższe. Obecne ocieplenie może osiągnąć poziom
porównywalny z okresem wielkości Imperium Rzymskiego. W ostatnim stuleciu najcieplejszy był
rok 1934.
Dwutlenek węgla nie wpływa na zmiany klimatu
Naukowcy powiązali wykres z częstotliwością erupcji wulkanów. Jak wiadomo wybuch wulkanu
Krakatau wyemitował więcej dwutlenku węgla niż cała cywilizacja przemysłowa razem wzięta.
Trudno znaleźć jakikolwiek związek między zjawiskami erupcji wulkanicznych, a ocieplaniem
się lub ochładzaniem klimatu.
Stąd już prosty wniosek, potwierdzany przez czołowych naukowców, specjalizujących się w
kwestiach klimatycznych, że poziom emisji dwutlenku węgla ma się nijak do zmian temperatur
na Ziemi.
Obecne stężenia CO2 w atmosferze są na poziomie tych z początku XIX wieku. Tendencja
również jest zmienna, z obecną ? malejącą. Trudno też doszukiwać się związku miedzy
stężeniem dwutlenku węgla a stanem lodowców.
Wybitny uczony prof. Zbigniew Jaworowski przypomina, że naturalna emisja oceanów, lądów i
wulkanów wynosi 175 mld ton węgla rocznie. Tymczasem łączna emisja powodowana przez
2/3
Rodzina katolicka - Co z tym klimatem?
środa, 21 stycznia 2009 12:30
człowieka z racji funkcjonowania przemysłu, rolnictwa, ruchu transportowego czy ludzkiego
oddychania to zaledwie 8,81 mld ton.
Wobec powyższego, naturalna emisje są blisko 20 razy większe od emisji powodowanych przez
człowieka, z czego wynika, że teza o ocieplaniu się klimatu z powodu aktywności człowieka jest
jednym wielkim kłamstwem.
Kompromitacja państwowej nauki
Po raz kolejny okazuje się, że nauka sponsorowana przez państwo skompromitowała się. Przez
ostatnie miesiące brałem udział w wielu debatach, w których uczestniczyli rozmaici
profesorowie na państwowych etatach, bądź prowadzący badania za pieniądze podatnika.
Wszyscy zarzekali się, że zgodnie z głęboką wiedzą ich oraz ich kolegów, globalne ocieplenie
to bardzo poważny problem dla ludzkości.
Zastanawiałem się, jakie inne czynniki prócz finansowego, powodują, że intelektualiści są
gotowi zaprzeczać podstawowej wiedzy z zakresu biologii, fizyki czy chemii. Jedyna odpowiedź,
która przyszła mi do głowy jest taka, że ci sami ludzie przez ostatnie dziesięciolecia robili wiele
jeszcze gorszych świństw i w okresie realnego socjalizmu ze swoich katedr głosili jeszcze
bardziej kłamliwe i absurdalne tezy.
W porównaniu z wychwalaniem PZPR, Marksa i Stalina, kłamstwo cieplarniane jest naprawdę
małego kalibru.
Tomasz Teluk
Za: Prawica.net
3/3