kucharz tanio

Transkrypt

kucharz tanio
8
PIWOWAR
WYDARZYŁO SIĘ
Domowy Altbier
z Jabłonowa
Przemysłowy browar warzący piwo na podstawie receptury piwowara domowego?
Jeszcze kilka lat temu taki pomysł mógł się wydawać czystą abstrakcją. Szlaki
zostały jednak przetarte przez trzy Grand Championy wykonane w Browarze
Zamkowym w Cieszynie oraz Świąteczny Porter Bałtycki z częstochowskiego
browaru restauracyjnego Czenstochovia. Niedawno to elitarne grono wzbogaciło
się o nowego uczestnika: Altbier uwarzony w Browarze Jabłonowo według pomysłu
Marcina Chmielarza.
Tekst: Piotr Kucharski
18
lutego w łódzkiej Piwotece Narodowej oraz warszawskim Wlazł Kotku
odbyła się premiera alta wykonanego w Jabłonowie w ramach serii Manufaktura
Piwna, skierowanej do bardziej wymagających
klientów. Jak doszło do współpracy browaru
kojarzonego do niedawna głównie z produktami tanimi, wysokoprocentowymi i mocno
odfermentowanymi z piwowarem domowym,
znawcą piwa i twórcą bloga Portery.pl? Marcin mieszka niedaleko jabłonowskiego browaru i kilkakrotnie go odwiedził, spotykając
się z prezesem Hubertem Buksowiczem. Podczas jednej z wizyt zaprezentował próbki własnych piw, które spotkały się z uznaniem. Browar planował wówczas wprowadzenie nowego
produktu, który nie byłby mocny czy ciężki,
Marcin Chmielarz.
miałby zaś potencjał sesyjny. Zaproponowany
przez Marcina alt spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem prezesa Buksowicza, który
podczas studenckich wyjazdów do Düsseldorfu zasmakował w tym stylu, nie zwlekano więc
z podjęciem decyzji o rozpoczęciu produkcji.
Podobnie jak w domowym pierwowzorze zasyp składa się w 100% ze słodu monachijskiego, zacieranego na słodko. Dla goryczki wykorzystano chmiel Marynkę (w wersji pierwotnej
Lubelski), zaś dla aromatu i smaku – Żatecki.
Fermentację przeprowadziły drożdże Safale
S-04. Powstało piwo zgodne z zamierzeniami, czyli treściwe, o solidnej słodowej bazie,
z wyraźną, acz nieprzytłaczającą goryczką. Zawartość ekstraktu wyniosła 13,5%, zaś alkoholu 5,2% obj.
Premiera odbyła się w łódzkiej Piwotece Narodowej.
W dniu premiery serwowano wersję beczkową
– niefiltrowaną i niepasteryzowaną. Bardzo
smakowała degustatorom, którzy cenili spore,
lecz nieprzeszkadzające laikom nachmielenie.
Marek Puta z Piwoteki Narodowej cieszy się,
że premiera mogła się odbyć między innymi
w jego lokalu, który zresztą zarekomendował
sam piwowar. Jeśli inne propozycje Manufaktury Piwnej będą cechować się podobną jakością, nie ma przeszkód, by pojawiały się w kranach Piwoteki. Reszta produkcji, po filtracji
i pasteryzacji, trafiła do butelek.
Wygląda na to, że nie będzie to koniec przygody Marcina Chmielarza z Jabłonowem. Dalsze
posunięcia zależą od przyjęcia alta na rynku,
jednak piwowar już zastanawia się wraz z włodarzami browaru nad kolejnymi piwami.
Foto: Krzysztof Nowak
Piotr Kucharski.