Reportaż Agaty Ceranowskiej

Transkrypt

Reportaż Agaty Ceranowskiej
„Jeszcze bliżej!!”
Napięcie
Parking przed kościołem farnym w Ciechanowie zapełnia się ludźmi. Są to
głównie nastolatki. Wśród nich rośnie napięcie. Zadają sobie pytania: Czy dadzą
radę dojść do Rostkowa? Czy warto się tak trudzić dla świętego Stanisława
Kostki? Ile kilometrów jest do celu? Na razie wszyscy szczęśliwi i
podekscytowani. Wielu z nich zdaje sobie sprawę, po co tam idzie. Poświęcają
się dla uczczenia pamięci o św. Stasiu Kostce, który urodził się w Rostkowie.
Księża zbierają młodzież ze swoich parafii, przydzielają ich do grup i
rozpoczyna się oczekiwanie na godzinę startu. Około czterystu osób z
Ciechanowa o godzinie dziesiątej rusza pieszo do Rostkowa.
„Wyginam śmiało ciało…” i inne
Już od wyjścia spod Fary księża zaczynają „pracę” przy mikrofonie. Przez
prawie całą drogę do Rostkowa zabawiają pielgrzymów. Razem z grupą
muzyczną przerabiają teksty słynnych piosenek tak, aby pasowały do hasła
pielgrzymki. Nastają również chwile milczenia. Czas na różaniec lub Koronkę
do Miłosierdzia Bożego pozwala nam się wyciszyć. W czasie trasy odbywają się
również krótkie konferencje, na przykład o „Grze o miłość”, czyli o haśle
tegorocznej wyprawy do Rostkowa.
Ku naszemu zaskoczeniu etapy mijają nam szybko i przyjemnie. Zapewne
jest to zasługa obecności znanych nam osób i „czasoumilaczy” w osobach
księży. Niektóre ich teksty potrafią rozśmieszyć nawet najgorszego pesymistę!
Śmiech słyszany w grupie należący do jednego z księży rozbroił chyba
każdego!! Niektórzy komentowali go tak: - Nie do podrobienia!!-; - Po prostu
najlepszy!!
W grupie znalazły się również czarne owce. Młodociani palacze nie
mogli się powstrzymać od zapalenia nawet w czasie modlitwy. Mimo ostrzeżeń
księży nie wzbraniali się przed zaciągnięciem tytoniu.
„Więcej Ognia!!!” i „Jedna miłość!!!”
Pogoda nie była zbytnio sprzyjająca pielgrzymowaniu. Zamiennie
zimno i ciepło nie pomagały nam w drodze. Najgorsze były dla nas postoje, na
których nie rozgrzewaliśmy się jak podczas marszu.
Wchodząc do Rostkowa, wszyscy nie mogli się nadziwić, że to już tu,
że udało im się dojść. Na widok tablicy z napisem „Rostkowo” w grupie słuchać
było gromkie „Hura!!”. Przez wioskę szliśmy z pieśnią na ustach i okrzykami
naszej grupy. Najgłośniej wyszedł nam okrzyk „Więcej!! Ognia!! Jedna!!
Miłość!!”
Po wejściu na plac odbyła się msza święta pod przewodnictwem
biskupa płockiego Piotra Libery, który wygłosił również kazanie do młodzieży.
Z tego, co się dowiedzieliśmy przed mszą, byliśmy jedyną grupą idącą do
Rostkowa.
Po mszy czekał nas jeszcze koncert….
-Reggae Radio Rostkowo! Halo?
Po zakończeniu mszy świętej na scenę wszedł zespół Maleo Reggae
Rockers. Zagrali oni półtoragodzinny koncert reggae. Bawiliśmy się
znakomicie, mimo siarczystego mrozu.
Chociaż była to pielgrzymka, niektórzy nie mogli się powstrzymać.
Mimo zakazu palili papierosy i sięgali po alkohol. Niektórzy nie czuli się tam
bezpiecznie, zważywszy na strzelające tu i ówdzie petardy i swoich
nieobliczalnych znajomych. Jednak większość z nas była nastawiona
„pielgrzymkowo”.
Podczas powrotu do domów dało się słyszeć wiele pytań o kolejną
pielgrzymkę. Były również pytania o inną: - Jeżeli przeszłaś do Rostkowa to
idziesz do Częstochowy? Na większość z nich była odpowiedź wymijająca typu:
- Nie wiem. Jednak było kilku pielgrzymów deklarujących obecność na
pielgrzymce z Płocka do Częstochowy.
Po tym dniu wiemy jedno: idąc cały dzień, trzeba być
przygotowanym na wszelkie anomalie – niekoniecznie pogodowe!!
Agata Ceranowska klasa II B

Podobne dokumenty