Wywiad z p. Serafiną Kondratiuk, długoletnią nauczycielką II Liceum

Transkrypt

Wywiad z p. Serafiną Kondratiuk, długoletnią nauczycielką II Liceum
Wywiad z panią Serafiną Kondratiuk – długoletnią nauczycielką II Liceum
Ogólnokształcącego im. B. Taraszkiewicza w Bielsku Podlaskim
przeprowadziły uczennice kl. II C – Anna Nikitiuk i Elwira Bienasz
1. Gdzie i w którym roku poznała Pani Jarosława Kostycewicza?
Jarosława Kostycewicza poznałam w 1945r. (pod koniec kwietnia albo na początku maja) w
Gimnazjum Białoruskim w Bielsku Podlaskim.(Wtedy wróciliśmy z zagranicy). Szłam do 1-szej
klasy gimnazjum. Był nauczycielem spokojnym, miłym, ale przy tym bardzo kochał dyscyplinę i
porządek.
Drugie moje spotkanie z J. Kostycewiczem, już jako pracodawcą, odbyło się w sierpniu 1953r.
Dostałam, po studiach w Gdańsku, skierowanie do pracy nauczycielskiej w Kuratorium
Białostockim. W Bielsku w Liceum i Gimnazjum Białoruskim zwolniło się miejsce nauczyciela
geografii i p. Kostycewicz jako dyrektor szkoły osobiście ze mną jeździł do Kuratorium, by mi
pomóc w załatwieniu formalności.
2. Jakie zrobił na Pani pierwsze wrażenie? Czy był człowiekiem miłym, czy raczej surowym?
Był człowiekiem bardzo uczynnym, miłym, ale konkretnym i nade wszystko kochającym dyscyplinę.
3. Czy często rozmawiali Państwo ze sobą?
Rozmawialiśmy ze sobą w związku z pracą, osobistych kontaktów i rozmów nie było.
4. Co było najważniejsze w życiu patrona naszej szkoły?
Najważniejszym celem J. Kostycewicza było „wyciągnąć” jak najwięcej młodzieży białoruskiej z
małych wsi i zachęcić ich do nauki, odkryć talent, skierować potem na wyższe uczelnie.
5. Co sądzi Pani o postępowaniu i pracy Pana Kostycewicza?
Uważam, że należał do tych wyjątkowych dyrektorów, którzy dbali o prestiż szkoły, o wykształceni
młodych Białorusinów i nie przejmował się nawet wzywaniem na „dywanik” do władz partyjnych.
6.Jakie wartości przekazywał swoim uczniom?
Wartości, na jakie kładł największy nacisk, to:
-patriotyzm
-dyscyplina
-pracowitość
-sumienność
-kultura zachowania.
7. Czy w Pani pamięci zapadł jakiś ważny, ciekawy incydent(wydarzenie) związane z
Jarosławem Kostycewiczem?
Do zapamiętałych wydarzeń można zaliczyć:
-zorganizowane( każda niedziela) wspólne przejścia w czwórkach, w strojach szkolnych granatowe
(fartuszki z białymi kołnierzykami, białe berety z emblematem szkoły), chłopcy też odświętnie
ubrani, na mszę do cerkwi, gdzie śpiewał nasz szkolny chór,
- w czasie oficjalnych uroczystości, pochodów szkołę zawsze reprezentowała orkiestra dęta
-na wieczorkach tanecznych (w szkole przy ulicy Widowskiej) dyrektor uczył kultury np. jak się
trzyma partnerkę w tańcu,
-na przerwach dyrektor nie siedział w pokoju nauczycielskim tylko chodził po korytarzu i jeśli
wypatrzył delikwenta w marynarce bez guzika, wołał najładniejszą dziewczynę i publicznie kazał jej
po lekcjach przyszyć guzik albo zaszyć porwaną rzecz itd.
-nie zapomnę też nigdy takiego wydarzenia, jak przejście ze starej szkoły (z Widowskiej) do nowego
gmachu zorganizowanymi czwórkami całą szkołą. Widziałam , jak dyrektor to przeżywał, a
jednocześnie czuł radość, że jego wysiłki i starania zostały uwieńczone zwycięstwem.
8. Jaki miał stosunek do ludzi?
Do ludzi J. Kostycewicz odnosił się zawsze z szacunkiem, przyjaźnią. Nikogo, nie tylko nauczyciela,
ale również rodzica(ojca lub matkę) nie zbywał na korytarzu, a zapraszał do swojego gabinetu
i rozmawiał, tłumaczył, dawał rady. Każda osoba wychodziła od niego zadowolona.
9. Jak zapamiętała Pani naszego patrona?
Dyrektora J. Kostycewicza zapamiętałam, jako człowieka całkowicie oddanego sprawie, o czym
mogą świadczyć liczni jego uczniowie, którzy często wyszli z małych wsi i biednych domów,
zajmujący obecnie bardzo różne i wysokie stanowiska. Poza tym pozostał człowiekiem skromnym,
miłym i uprzejmym.