kryminaly-1:edek.qxd PS-FILE: job-10.205.33.202

Transkrypt

kryminaly-1:edek.qxd PS-FILE: job-10.205.33.202
Czytamy w Polsce 27
Czytaj i oglądaj wyborcza.pl/kryminal
wyborcza.pl Gazeta Wyborcza Poniedziałek 29 listopada 2010
W czwartek: Läckberg
W piątek: Persson
EAST NEWS
W środę: Mankell
LAURENT DENIMAL
AP
+
Czytaj i oglądaj
serial w sieci
wyborcza.pl/kryminal
W sobotę: Fossum
NIEDRUKOWANA
BIOGRAFIA
LARSSONA
(FRAGMENT)
Dziennikarz,
pisarz,
idealista
Stieg w czasie wakacji spędzonych z Evą na jachcie. Po Bałtyku pływali
co roku. To podczas takich wakacji zacznie się jego przygoda z „Millennium”
Działacz, którego pełno
1
W tym samym 1977 r. Larsson wreszcie dostaje pracę, ojaką chodziło. Przyjmują go jako grafika w agencji informacyjnej Tidningarnas Telegrambyra.
Na początek spisuje wyniki sportowe
i układa tabele, które opatruje własnoręcznie wykonanymi wykresami i diagramami. Potem ilustruje artykuły, dorabia do nich mapy i coś, co później,
w erze komputerów, określi się mianem infografik. Na razie narzędzia pracy Larssona to cyrkiel, pióro, nożyczki, kolorowy papier i litery wyklejanki.
Praca pod wodzą sympatycznego
i tolerancyjnego szefa Kennetha Ahlborna jest twórcza, dobrze płatna, lekka i pozostawia wiele wolnego czasu,
który Stieg skrzętnie wykorzystuje.
Zaczyna – najpierw w godzinach pracy, potem także wieczorami – zbierać
informacje na temat neonazistów, faszystów i czcicieli białej siły. Ich organizacje wyrastają w całej Szwecji
pod postacią zrzeszeń motocyklistów
oraz fanklubów ciężkiego viking
rocka. Larsson, który chce być antyfaszystą jak dziadek, kolekcjonuje prasowe wycinki na ich temat, zakłada
Stieg Larsson był autorem kryminałów pochodzącym z Północy.
Przez pierwsze lata mieszkał wśród
norrlandzkich lasów, ale gdy stał się
swego rodzaju bajarzem, jego historia mówi o wielkomiejskim Sztokholmie, o klasie średniej na początku XXI wieku, która pracuje w mediach, kupuje drogie mieszkania na
Södermalmie i bywa w kawiarniach
i restauracjach.
Larsson był namiętnym czytelnikiem kryminałów i filmów rozrywkowych oraz instynktownym przeciwnikiem snobistycznej kultury elitarnej; po śmierci wychwalany, analizowany – i krytykowany – przez kilka tak wielkich gwiazd literatury, jak
Mario Vargas Llosa, Christopher Hitchens i Carsten Jensen. Podtrzymywał on tradycję szwedzkiego kryminału krytykującego społeczeństwo,
twierdził jednak, że sam czytywał tylko powieści kryminalne ze Stanów
Zjednoczonych i z Wielkiej Brytanii,
ponieważ szwedzkie nie były niczym
szczególnym.
W młodości towarzyszyła Stiegowi wiara we współpracę i solidarność, wartości, które w nim pozostały. Lecz w swych książkach odrzuca
niestrudzony szwedzki kolektyw policyjny. Dwoje jego bohaterów, Salander i Blomkvist, poluje na własną
rękę, ogólnie rzecz biorąc – są odłączeni od policji i innych władz, a poza tym zupełnie niezależni od siebie.
Jako autor kryminałów nie jest on
szczególnie zainteresowany tendencjami społecznymi, które prowadzą
do zbrodni; liczy się, by przestępców
odszukać, wyśledzić i przygwoździć.
Larsson był świadomym feministą, ukazuje więc bohaterkę, która
rzeczywiście stoi na barykadzie,
unieszkodliwia zastawione na nią
Autor, który śledził złych ludzi
skowym, m.in. szkoli kobiece oddziały
w rzucaniu granatami.
Przygodę kończy zapalenie nerek,
pobyt w szpitalu i powrót do Szwecji.
W roku 1983 Stieg zaczyna
publikować w prestiżowym
brytyjskim antynazistowskim
czasopiśmie „Searchlight”.
To nobilitacja
teczki poszczególnym organizacjom
ekstremistów. Ma coraz więcej pozaetatowych zajęć:
pisze reportaże dla turystycznego
magazynu „Vagabond” (publikuje m.in.
relację z podróży pociągiem Moskwa
– Pekin),
współredaguje fanziny s.f. „Fijagh!”
oraz „Sfaren” (dla tego drugiego tworzy nowelkę o dziewczynce telepatce),
działa aktywnie w Partii Socjalistycznej – jako „Severin” pisze do periodyku socjaldemokratów „Internationalen” artykuły o służbie wojskowej
kobiet (entuzjastyczny), o przesądach
New Age (prześmiewczy) i o zbrojeniach atomowych (do tego ostatniego
dorysowuje zgrabne ilustracje),
pojawia się – wraz z Evą – na wiecach ruchu Zatrzymać Rasizm i Komunistycznej Ligi Robotniczej.
+
W roku 1983 Stieg zaczyna publikować
w brytyjskim antynazistowskim czasopiśmie „Searchlight”. Brytyjscy skini i wielbiciele Rudolfa Hessa są dużo
radykalniejsi niż szwedzcy motocykliści i aktywiści ruchu Zachowaj Szwecję Szwedzką. Radykalniejsi –iliczniejsi
–są też brytyjscy antyfaszyści. Bardziej
odpowiadają Stiegowi niż ugrzecznieni szwedzcy koledzy z Zatrzymaj Rasizm czy mikroskopijnej organizacji Zachowaj Szwecję Mieszaną.
Angielscy dziennikarze wchodzą
pod przykryciem na mityngi neonazistów, udaremniają zamachy na kolorowych, publikują kompromitujące zdjęcia swych przeciwników. Wojownicze
„Searchlight” ma wśród europejskich
iamerykańskich antynazistów taką renomę, że pisanie tu oznacza dla nieznanego szerzej Larssona nobilitację.
Być może efektem tego awansu jest
propozycja uznanej szwedzkiej dziennikarki Anny-Leny Lodenius, która
w 1990 r. oferuje wspólne przygotowanie imiennego i opatrzonego adresami spisu szwedzkich neonazistów.
Publikacja „Extremhorgen” ma być
drugim tomem książki Lodenius „Operacja: skręt w prawo”.
W trakcie prac pierwotna koncepcja pęcznieje. Larsson znosi coraz to
przez podłych mężczyzn pułapki, ponadto sama jest querr i stuprocentową przedstawicielką swojej płci. Lecz
Larsson ma jeszcze męskiego bohatera, który żyje w typowym męskim
marzeniu, gdzie wszystkie kobiety mu
ulegają i zakochują się właśnie w nim,
podczas gdy on zachowuje swoją niezależność, życzliwy dystans i właściwie kocha jedynie swoją pracę.
Wszędzie ta dwoistość. Może to właśnie część tajemnicy, tej, która sprawia, że książki postrzega się jako współczesne, lecz nie tak płytkie, cyniczne
i egotyczne, jak tyle innych dzisiejszych
mówiących o przemocy powieści kryminalnych. I to sprawiło, że przyciągnęły tylu różnych ludzi. Bo kimkolwiek jest czytelnik, w tych książkach
znajdzie siebie.
Czy powieść może mieć wady i jednocześnie być jedyną w swoim rodzaju? –pyta peruwiański autor Mario Vargas Llosa. Tak, oczywiście, że może
–sam odpowiada. Powieści Stiega Larssona nie są powalająco dobrze napisane, a ich struktura wykazuje wyraźne
braki, lecz uwagi te nie grają żadnej roli, ponieważ autorowi chodzi o wywołanie innych emocji. Czytelnik pod wpływem opisywanego żywiołu zmuszony
jest przyjąć wszystkie te nieoczekiwane i niestworzone historie, jak również
zdarzenia poboczne, owe opowieści
o przemocy i zemście. Zupełnie jak
wklasycznych dziewiętnastowiecznych
powieściach Dickensa, Dumasa i Hugo. Czyta się dla samego czytania; czyta się, bo nie da się skończyć.
Jak debiutant w beletrystyce potrafił to osiągnąć? Na to pytanie nigdy
nie uda się odpowiedzieć.
Tak czy owak, chodzi o to, by widzieć, jak jego życie i działalność antyrasistowskiego eksperta wiążą się zkryminałami również na innym polu, nie
tylko w treści. Jak te niezwykle szczegółowe mapy ukazujące organizacje
prawicowego ekstremizmu zostały
przekształcone w encyklopedyczne intrygi kryminałów Larssona, gdzie
wszystkie puzzle są na swoim miejscu,
gdzie nie gubi się żaden wątek i nie wypada z pamięci żadne imię. Podobnie
jak powieści prekursora, Fredericka
Forsytha, można przeżywać te książki jako swego rodzaju reportaże w formie powieściowej, kiedy czytelnik czuje, że każdy szczegół jest prawdziwy
i każdy fakt sprawdzony. A jednak wca-
le nie to przecież jest odpowiedzią i nie
to tajemnicą, która stanowi o sukcesie
tych książek. Autor może poświęcić
nieskończenie wiele czasu i trudu, by
wyszukać fakty, grzebać w archiwach,
przeprowadzać wywiady, a i tak nie powstanie książka, którą publiczność zechce czytać. By książka została pokochana, trzeba czegoś innego.
Już jako nastolatek Stieg Larsson
w wynajętym pokoju siedział nocami,
fantazjował i pisał opowiadania science fiction. W „Sferze”, jednym z chałupniczo przygotowywanych fanzinów, napisał krótką nowelkę o dziewczynce mającej dziwny telepatyczny
dar, niesłychanie nieśmiałej, która z nikim się nie zadawała i z nikim nie rozmawiała. I prawdopodobnie zachował
tę szczególną zdolność życia zarówno
ze swymi fantazjami, jak i w nich. I rozmyślania nad ludźmi, którzy nie zachowują się jak wszyscy inni. Kiedy
zaczął pracować nad serią „Millennium”, pozwolił temu rozkwitnąć. Nietrudno było pisać powieści, ponieważ
teraz pisał dla przyjemności i mógł wymyślać, co tylko chciał.
I tak oto wypuścił rzeczywiste potwory i bestie z lasu. nowe, „absolutnie kluczowe” informacje o nazistowskich grupkach i nie
chce słyszeć, że coś jest nieważne. Kłóci się ze współautorką tak, że w końcu
postanawiają pracować osobno. Książka okazuje się jednak sukcesem.
Z jednej strony neonazistowska gazetka „Sztorm” drukuje domowe adresy Lodenius i Larssona, pytając: „Czy
nie należałoby zrobić czegoś z tymi
ludźmi, by przerwać wreszcie ich szkodliwą działalność?”. Z drugiej strony
sypią się zaproszenia do telewizji i na
wykłady. Larsson udziela się w radiu,
występuje jako społeczny ekspert na
konferencjach organizowanych dla
policjantów, konferuje z urzędnikami
OBWE. Staje się znany.
Imigranci – sprzątacze, praczki,
ochroniarze i budowlańcy – zaczynają się bać. Odpowiadają jednogodzinnym strajkiem ostrzegawczym. Przyłączają się do niego – solidarnościowo
– także etniczni Szwedzi. 21 lutego
1992 r. stają na godzinę taśmy w zakładach Volvo, Scanii, Saaba.
Współorganizatorem protestu jest
łysawy, niewysoki imigrant, rówieśnik
Larssona. To urodzony w Turcji Kurdo Baksi – publicysta i wydawca antyrasistowskiego magazynu „Black and
White”. Baksi od kilku lat organizuje
happeningi, jeździ z odczytami, występuje w TV. Ma dostęp do funduszów. Stieg sam się do niego zgłasza.
Oferuje pisanie okolicznościowych
przemówień. Oferta zostaje przyjęta.
Larsson pisze Baksiemu świetny referat o imigranckich korzeniach
szwedzkiego domu panującego, potem kilka kolejnych tekstów, z których
część ukazuje się w „Black and White”. W zamian Baksi wypłaca cichemu współpracownikowi po 1000 euro
miesięcznie. Dzięki tym pieniądzom
oraz pomocy kilkunastu osób i organizacji (m.in. Komitetu przeciw Antysemityzmowi czy Związku Pracowników Oświaty) Stieg i grupa zapaleńców powołują do życia własne czasopismo „Expo”. Wspólnik, który dał pieniądze
W pierwszej połowie lat 90. ataki na
kolorowych nasilają się w całej Szwecji. W Sztokholmie działa tzw. Lasermann – snajper polujący z laserowym
celownikiem na ludzi o ciemnej skórze. Coraz większa grupa prawicowej
młodzieży gromadzi się na corocznej,
jesiennej manifestacji pod pomnikiem
Karola XII. Szczekają psy, powiewają
wzorowane na hitlerowskich f lagi.
Szwedzka odnoga amerykańskiego
Białego Aryjskiego Oporu (Vitt
Ariskt Motstand) napada na banki,
gromadząc pieniądze i broń.
Tytuł oryginału: STIEG LARSSON.
JOURNALISTEN, FÖRFATTAREN,
IDEALISTEN; Copyright © Jan-Erik
Pettersson 2010; Published by
agreement with Telegram Bokförlag,
Sweden; Copyright © for the Polish
edition by Wydawnictwo Czarna Owca,
2011; Wydanie I, Warszawa 2011;
Przekład: Anna Węgleńska.
Książka ukaże się w styczniu 2011 r.
Ciąg dalszy – jutro