Studiowanie socjologii. Rzut oka wstecz

Transkrypt

Studiowanie socjologii. Rzut oka wstecz
172
Studiowanie socjologii. Rzut oka wstecz
Róża Sułek
Róża Sułek, absolwentka UW; bibliotekarka, zajmuje się bibliografią socjologiczną; kustoszka Księgozbioru Marii i Stanisława Ossowskich, kierowniczka Biblioteki
ISNS UW. Prowadzi studia źródłowe nad początkami socjologii polskiej; bada złożone drogi socjologów do socjologii w okresie wyodrębniania się jej jako nauki oraz
księgozbiory niezależne, dawne i współczesne, które wspomagały naukę. Autorka
tekstów, m.in.: Prasa podziemna w Warszawie w czasie stanu wojennego: charakterystyka, rozwój i funkcje społeczne, Książka w warsztacie naukowym Stanisława
Ossowskiego: pochwała księgozbioru uczonego, Marii Ossowskiej potyczki z płcią
własną, Stanisław Ossowski we Lwowie (1939–1941): pod presją historii i ocen,
Droga Stefana Czarnowskiego do katedry socjologii w Uniwersytecie Warszawskim.
Profesor Maria Ossowska (1896–1974), wspominając w wieku bardzo
dojrzałym lata studenckie, ubolewała, że wielu jej kolegów ze studiów, wybitnie zdolnych, do niczego nie doszło, gdyż zabrakło im wytrwałości. Studia
były tak skonstruowane, że to student musiał sobie narzucić zadanie i dyscyplinując swój charakter dojść do celu, który sobie postawił. Refleksję tę Ossowska snuła wprawdzie po latach, ale sam problem zauważyła już u progu swej
pracy naukowej. Widziała potrzebę wytyczenia sobie przez młodego człowieka
drogi życiowej i konsekwentnego trzymania się jej. Uważała, że w sposób
szczególny dotyczy to młodych kobiet, które pragną zdobyć niezależność osobistą.
W czasach gdy Ossowska wstąpiła na uniwersytet w Warszawie, bezpośrednio po jego reaktywowaniu w 1915 r., na wydziałach teoretycznych, czyli
humanistycznym i przyrodniczo-matematycznym, nie obowiązywały studentów
żadne egzaminy. Student mógł studiować cztery lata oraz przygotować rozprawę naukową i zdać tzw. rygoroza, dające mu tytuł doktora. Otrzymywało się
go na podstawie austriackich przepisów o egzaminach doktorskich. Tytuł doktora miał charakter wyłącznie naukowy i nie dawał żadnych uprawnień praktycznych. Nie dawał też prawa do wykładania w szkole średniej – aby je nabyć,
należało przystąpić do państwowych egzaminów zawodowych dla nauczycieli
Studiowanie socjologii. Rzut oka wstecz
173
szkół średnich, przeprowadzanych poza uniwersytetem, i uzyskać zawodowy
dyplom nauczycielski.
Za „ukończonych” studentów uważano wówczas osoby, które spełniły wymogi dopuszczenia ich do egzaminu nauczycielskiego lub do tzw. egzaminów
ścisłych, czyli doktorskich przed Radą Wydziału. Jeśli kogoś nie interesowała
praca naukowa lub nauczycielska, to mógł chodzić na zajęcia przez wiele lat,
realizując czteroletnie limity zajęć, i wypisać się z uniwersytetu bez żadnych
poświadczeń swojej wiedzy.
Dopiero w roku 1926/27 na uniwersytetach weszło w życie zarządzenie
o niższym stopniu naukowym, czyli magisterium. Na Uniwersytecie Warszawskim po wprowadzeniu reformy studiów koła naukowe studentów Wydziału
Humanistycznego (dawniej Wydziału Filozoficznego) – filozofów, historyków,
klasyków i polonistów – zainicjowały cykl wykładów, które mogłyby pomóc studentom w tym przełomowym okresie. Ukazały się one drukiem w roku 1927, zatytułowane Jak studiować na Wydziale Humanistycznym: cztery odczyty, a wśród
nich wykład Marii Ossowskiej Jak studiować nauki filozoficzne. Rady jej były
skierowane do studiujących filozofię jako przedmiot główny, jako przedmiot poboczny oraz do tych, którzy studiowali filozofię „w zakresie pedagogiki”.
W tym czasie nie istniały jeszcze wymogi programowe dla studiowania
filozofii w zakresie socjologii. Te weszły w życie dopiero w 1930 r., później
nawet niż wymogi dla etnografii z etnologią, ale porady Marii Ossowskiej oraz
innych wielkich autorów: Tadeusza Manteuffla, Jerzego Manteuffla i Zofii
Szmydtowej, o studiowaniu historii, filologii klasycznej i filologii nowożytnej
na przykładzie polonistyki, są bardzo interesujące i do dnia dzisiejszego mogą
być drogowskazem, jak studiować pożytecznie. Ale okres studiów to nie tylko
nauka. Zauważył to profesor Wojciech Sitek, zmarły niedawno socjolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Mówił studentom, że „studia to pięć najważniejszych lat w życiu, na które składa się zabawa, przyjaźń, miłość oraz nauka”.
Na starych uniwersytetach, w Krakowie i Lwowie, socjologia dyscypliną
uniwersytecką stawała się powoli. Uczelnie młodsze, Poznań i Warszawa, były
bardziej otwarte i włączały do programu wykłady z nauk społecznych, w tym
z socjologii. Rolę wspierającą odegrali także studenci, którzy domagali się
zmian w programach studiów. Pierwsze wykłady z zakresu socjologii rozpoczęły się jeszcze zanim można było studiować socjologię jako odrębny kierunek,
i były prowadzone dla prawników, literaturoznawców, pedagogów, historyków
i etnografów. Studiujących tylko socjologię początkowo było bardzo niewielu. Najczęściej łączono studia socjologiczne z innymi. W pewnych okresach
nawet było to zasadą regulaminową – zarówno przed wojną, jak i po wojnie.
Ostatecznie przed drugą wojną światową w Warszawie niewiele osób zdążyło
uzyskać magisteria i doktoraty z socjologii, więcej ich było w Poznaniu, gdzie
działał Florian Znaniecki.
174
Róża Sułek
W okresie międzywojennym zatem socjologia powoli zyskiwała regularnych studentów i powoli przebijała się do świadomości społeczeństwa i elit
edukacyjnych. Jednak usamodzielnienie się socjologii na uniwersytetach, dynamizm osób zainteresowanych problematyką społeczną, powstawanie instytucji
zajmujących się zagadnieniami społecznymi oraz inicjatywy wydawnicze podejmowane w celu upowszechnienia tej problematyki sprawiły, że socjologia
weszła w fazę promieniowania.
Świadectwem tego wpływu były indywidualne decyzje o pogłębieniu
swego wykształcenia o socjologię; postąpili tak na przykład Joanna Kunicka
(psycholog), Rafał Gerber (historyk), dr Jan Wojnowski (filozof). Innym świadectwem były wysuwane przez nauczycieli postulaty, by włączyć socjologię
do programu kursów wakacyjnych dla nauczycieli, nie tylko jako poboczny
przedmiot na kursach z pedagogiki czy kursach dla opiekunów harcerstwa.
Z czasem zajęcia z socjologii sztuki poprowadził na tych kursach Stanisław
Ossowski. Socjologów włączyły także do akcji odczytowej w terenie organizacje kulturalno-oświatowe; prowadzili te wykłady Stefan Czarnowski i Stanisław Ossowski.
Nauczyciele, podejmując studia w instytutach nauczycielskich, wyrażali
chęć doskonalenia zawodowego właśnie w zakresie studiów społecznych. Następnie wykorzystywali swą wiedzę do badania społeczności lokalnych i problemów szkolnych. Bolesław Kłembukowski napisał monografię społeczną wsi
w Hrubieszowskiem, a Rudolf Narloch zbadał „samorzutne zespoły dziecięce
w wieku szkolnym”. Inni dokształcający się po poznaniu metod badawczych
w socjologii stosowali je do prac analitycznych w agendach rządowych (powstał na przykład raport o sytuacji na pograniczach).
W dokumentach oświatowych znajdujemy informacje o zatwierdzaniu
do bibliotek szkolnych i nauczycielskich książek, które napisali socjologowie lub które ukazały się z ich inspiracji, a także czasopisma socjologicznego: książek popularnonaukowych Jana Stanisława Bystronia, pracy Aleksandra
Hertza Klasycy socjologii, a w 1938 r. monografii Krystyny Dudy-Dziewierz
Wieś małopolska a emigracja amerykańska oraz „Przeglądu Socjologicznego”.
Znajdujemy też zalecenia, aby na kursy doskonalenia zawodowego dla kierowników szkół i wychowawców ich uczestnicy przyjeżdżali zaopatrzeni w pomoce naukowe, w tym książki socjologiczne (Socjologię wychowania Znanieckiego oraz Psychologię grupy Williama McDougalla w przekładzie i ze wstępem
o psychologii społecznej Józefa Chałasińskiego). Wreszcie włączono socjologię
do projektu programu kształcenia ustawicznego dla wyższej inteligencji, przyjętego w 1937 r., a opracowanego pod kierunkiem Antoniego Bolesława Dobrowolskiego, pedagoga i polarnika.
W czasie okupacji w ramach tajnego nauczania zainteresowanie socjologią
było nikłe. Stawiano na studia bardziej tradycyjne – medycynę, prawo, różne
Studiowanie socjologii. Rzut oka wstecz
175
kierunki nauczycielskie. Odnotowano jednak pojedyncze deklaracje chęci studiowania socjologii. W roku 1943 na pierwszy rok studiów tajnego UW zapisało się: na medycynę – 267 słuchaczy, stomatologię – 151, farmację – 88, chemię techniczną – 55, polonistykę – 35, historię – 20, na socjologię i historię
sztuki – po jednym. Socjologia była wykładana jako przedmiot kursowy na innych kierunkach humanistycznych. Zajęcia z socjologii prowadził między innymi Stanisław Ossowski. Znany jest tragiczny los kompletu socjologicznego
Uniwersytetu Ziem Zachodnich (czyli Uniwersytetu Poznańskiego), który prowadził w Warszawie dr Władysław Okiński.
Socjologię wykładano także w toku kształcenia i dokształcania się w oflagach. Były tam nawet pomoce dydaktyczne dostarczane przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, a wśród nich książki socjologiczne. Takie przypadki
odnotowano także w polskich skupiskach uchodźczych, w których skupili się
uciekinierzy po przegranej wojnie 1939 r.
Zagadnienia socjologiczne były włączone do prac studialnych nad planowaniem odbudowy państwowości, które w czasie okupacji prowadzono pod
różnymi szyldami instytucjonalnymi. Podczas realizacji jednego z tych projektów sprowadzono nawet przedwojenny księgozbiór Instytutu Gospodarstwa
Społecznego, aby stworzyć merytoryczne zaplecze badawcze.
Pamięć o istnieniu socjologii i studiów socjologicznych wrosła w świadomość społeczną i przetrwała wojnę. Na pierwszym zjeździe oświatowym
w czerwcu 1945 r. w materiałach programowych znalazł się postulat wprowadzenia „propedeutycznego kursu nauk społeczno-ekonomicznych (ekonomia
społeczna, socjologia, nauka o państwie) w klasach cezury ustrojowej (kl. VIII,
XI)”. Wkrótce okazało się, że wśród zgłaszających się na studia uniwersyteckie
było wielu chętnych do studiowania socjologii, zarówno w Łodzi, jak i w Warszawie. Na pierwszy rok socjologii w Warszawie, rozpoczęty 2 lutego 1947 r.,
zgłosiło się aż 65 osób (32 mężczyzn i 33 kobiety). W Łodzi również było wielu chętnych – zgłosiło się 29 osób (20 mężczyzn i 9 kobiet) oraz dwóch wolnych słuchaczy. W roku następnym zainteresowanie w obu ośrodkach było
podobne. Ostatnia rekrutacja na socjologię odbyła się w 1948 r. Później studia
socjologiczne zlikwidowano decyzją administracyjną o podłożu politycznym.
Reaktywacja socjologii nastąpiła dopiero po 1956 r. Można ją było studiować wyłącznie w trybie studiów dziennych i tylko w paru ośrodkach uniwersyteckich. Wymagania stawiane kandydatom w czasie rekrutacji na studia oraz
w czasie studiów były bardzo wysokie.
Obecnie studia socjologiczne przybrały charakter masowy. Na przykład
w roku 1989 na socjologii było w całej Polsce około 1500 studentów, a dziesięć lat później już ponad 17 tysięcy. Socjologię można studiować w wielu
uczelniach i w różnym trybie. Przy takiej masowości oraz zmianach kryteriów
rekrutacji na studia właściwe wydaje się informowanie maturzystów, czym
176
Róża Sułek
jest socjologia, jaka jest oferta studiów socjologicznych oraz uświadomienie
kandydatom, w jakim stopniu od nich samych zależy poziom ich wykształcenia.
Do jakich ról kształcić socjologów? Zadawano sobie to pytanie zarówno
podczas wprowadzania tego kierunku studiów, jak i w momentach jego reaktywacji – zarówno po wojnie, jak i po roku 1956. Pytanie to zadawali sobie organizatorzy studiów, odpowiadali na nie także kandydaci na studia, podejmując
swoje indywidualne decyzje. Pytanie to nadal jest aktualne, ciekawe są odpowiedzi na nie i sama dyskusja wokół problemu, czego świadectwem jest także
ta książka.
Po co nam socjologia?
Książka dla kandydatów na studia socjologiczne i studentów
Rozmowy opracowali
Tomasz Kukołowicz oraz Stanisław Maksymowicz, Dominika Michalak,
Paula Płukarska, Piotr Kowalski, Paweł Kłobukowski
przy współpracy Róży Sułek
Ilustracje
Piotr Kosiński
Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego
Fundacja na rzecz Warsztatów Analiz Socjologicznych
Warszawa 2009