Dlatego czy nie warto już dziś postarać się zmienić pesymistyczne
Transkrypt
Dlatego czy nie warto już dziś postarać się zmienić pesymistyczne
Najbardziej przekonującym sposobem zakwestionowania negatywnego przekonania jest wykazanie, że jest ono niezgodne z prawdą. Co w przeważającej większości się sprawdza, gdyż pesymistyczne reakcje na trudności są często znacznie przesadzone. Większość osób ma skłonność do katastrofizowania – ze wszystkich potencjalnych przyczyn wybierają one tę, która pociąga za sobą najgorsze skutki. Dlatego szukaj dowodów, które świadczą, że wyjaśnienia katastroficzne zniekształcają rzeczywisty obraz wydarzeń. W przeważającej większości przypadków rzeczywistość będzie świadczyła na Twoją korzyść. Musisz również uzmysłowić sobie, że prawie żadne wydarzenie nie jest skutkiem tylko jednej przyczyny i że większość wydarzeń ma wiele przyczyn. Pesymiści mają skłonność do wyszukiwania tylko jednej, za to najgorszej ze wszystkich możliwych przyczyn. Skoro jest wiele przyczyn, to dlaczego masz wybrać tę najgorszą? Zastanów się, czy nie możesz na to spojrzeć w mniej destrukcyjny sposób. Chcąc zakwestionować swe przekonania, szukaj wszelkich możliwych przyczyn takiego stanu rzeczy. Być może wytwarzanie alternatywnych przekonań będzie Ci przychodziło z trudem, ale naprawdę warto spróbować. Jednak często bywa i tak, że fakty nie będą świadczyły na Twoją korzyść. Negatywne przekonanie, które masz o sobie, może być prawdziwe. W takiej sytuacji autor książki „Optymizmu można się nauczyć” radzi, by użyć techniki zwanej przez niego dekatastroficzną. Optymistę spotyka w życiu tyle samo niepowodzeń i tragedii, co pesymistę, ale optymista znosi to o wiele lepiej. Po porażce dochodzi szybko do siebie, podnosi się i zaczyna działać na nowo. Natomiast pesymista zazwyczaj się poddaje i często popada w depresję. Dzięki swej odporności na przeciwności losu optymista odnosi większe sukcesy w pracy i szkole, cieszy się lepszym zdrowiem, niektórzy twierdzą, że nawet żyje dłużej. Dlatego czy nie warto już dziś postarać się zmienić pesymistyczne myślenie, żeby żyło Ci się lepiej?!?! Serdeczne podziękowania za podarowane warzywa kierujemy do Państwa Bilińskich!!! DODATEK OPTYMISTYCZNYCH RODZICÓW Gazetka informacyjna Przedszkola Na Orlej Polanie w Ziębicach Spotkanie Klubu Optymistycznych Rodziców W atmosferze przedświątecznej dnia 12 grudnia odbyło się spotkanie Klubu Optymistycznych Rodziców. Tym razem zajęcia miały charakter twórczy. Nasi Optymistyczni Rodzice przygotowali własnoręcznie ozdoby na naszą przedszkolną choinkę. Warsztatom towarzyszyła bardzo pogodna atmosfera. Praca tak pochłonęła wszystkich, że trudno było się oderwać od przygotowywanych ozdóbek. Była to świetna zabawa, a jednocześnie miłe spotkanie w gronie optymistów przy słodkim podwieczorku. Niektórych Optymistycznych Rodziców tak wciągnęło przygotowywanie ozdób choinkowych, że zaraz po powrocie do domu wspólnie ze swoimi optymistycznymi pociechami wycinali kolorowe cudeńka. I właśnie o to chodziło, aby umieć wykorzystać zdobyte umiejętności i zastosować spędzając czas razem z dziećmi. Wytwory pracy Klubu można podziwiać na naszej przedszkolnej choince. Jak zostać optymistą? Optymizm i pesymizm – te dwa rodzaje myślenia o przyczynach niepowodzeń mają istotne konsekwencje. Liczne eksperymenty wykazały, że osoby pesymistycznie nastawione do życia łatwiej się poddają i częściej popadają w depresję. Natomiast optymiści na przykład lepiej radzą sobie w pracy czy na uczelni. Oni także inaczej zachowują się wobec sytuacji, gdy spiętrzają się przed nimi przeciwności. „Porażka to przecież chwilowe niepowodzenie” – twierdzą i nie obarczają przy tym winą siebie, tylko przypisują ją niekorzystnym okolicznościom lub złemu trafowi, a co najważniejsze taka sytuacja ich nie zniechęca. Zupełnie odwrotnie robią pesymiści. Niepokojące jest jednak to, że naukowcy, badając setki tysięcy ludzi, stwierdzili, iż zdumiewająco duża liczba badanych okazuje się pesymistami lub wykazuje skłonność do pesymizmu, a większość z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Cechą charakterystyczną pesymistów jest to, że złe wydarzenia będą trwały długo, zaważą na wszystkich ich działaniach, które przecież wynikają z nich samych. Jeśli i Ty masz skłonność do takiego myślenia, postaraj się je zmienić, a zobaczysz, jaki wpływ będzie to miało na Twoje zadowolenie z życia. Jeżeli zmieniasz przekonania, jakie zwykle żywisz wobec napotkanych przez Ciebie trudności, to w konsekwencji zmienią się Twoje reakcje na te trudności. Twoje przekonania to interpretacje trudności, które napotykasz. Zadbaj o to, żeby oddzielić myśli od tego, co w danej chwili czujesz. Weźmy pod uwagę sytuację, kiedy np. nie udaje Ci się otrzymać dobrej oceny z ważnego dla Ciebie egzaminu. Co wtedy myślisz? Jeśli jesteś pesymistą, to pewnie: „Jaka marna ocena. Na pewno mogłem się bardziej postarać. Jestem po prostu głupi i to wszystko”. A jakie są tego skutki? Czujesz się zupełnie zniechęcony, bezużyteczny i zapewne zły sam na siebie. Wg Martina E. P. Selingmana istnieją niezawodne sposoby dokonywania takiej zmiany. Autor książki „Optymizmu można się nauczyć” zwraca uwagę na dwa główne sposoby uporania się z pesymistycznymi przekonaniami (gdy już je sobie uświadomimy). Pierwszy polega na odwróceniu uwagi od tych przekonań, a drugi to zakwestionowanie ich w porozumieniu z samym sobą. Odwrócenie uwagi. Jedną z wielu prostych, ale bardzo skutecznych technik stosowanych w celu przerwania natrętnego myślenia o jakiejś rzeczy jest uderzenie pięścią w stół i powiedzenie po prostu „dość tego!”. Wiele osób twierdzi, że dobrze jest nosić na przegubie ręki gumkę, którą w takich sytuacjach wystarczy energicznie pociągnąć i puścić, by odciągnąć od siebie natrętne myśli. Aby nie dopuścić do ich powrotu, skieruj swoją uwagę w innym kierunku. Możesz przez chwilę skoncentrować się na jakiejś rzeczy koło Ciebie. Gdy natrętne myśli dalej krążą Ci po głowie, nie dają o sobie zapomnieć, wyznacz sobie jakąś późniejszą porę na przemyślenie spraw. Powiedz: „Stop! Przemyślę to później… o…” (warto jest określić godzinę). Unikanie niepokojących nas przekonań może być dobrym środkiem pierwszej pomocy, jednak o wiele skuteczniejsze jest ich zakwestionowanie. Skutecznie kwestionując przekonania, które wywołane są pojawieniem się trudności, możesz zmienić swoje zwyczajne reakcje – zniechęcenie i poddanie się – na aktywność i pogodę ducha. Oto jeden z przykładów (zaczerpnięty z ww. książki): Trudność: Wydałem kolację dla grupki znajomych, a osoba, na której chciałem wywrzeć dobre wrażenie, prawie nie tknęła jedzenia. Przekonanie: Potrawy miały obrzydliwy smak. Jako kucharz jestem do niczego. Mogę pożegnać się z chęcią jej bliższego poznania. I tak mam szczęście, że nie wstała i nie wyszła w połowie kolacji. Skutek: Byłem rozczarowany i zły na siebie. Byłem tak speszony swoim brakiem umiejętności kulinarnych, że chciałem już unikać jej przez resztę wieczoru. Sprawy potoczyły się zupełnie inaczej, niż oczekiwałem. Kwestionowanie: Przecież to jest śmieszne. Wiem, że jedzenie nie miało obrzydliwego smaku [dowód]. Co prawda ta osoba nie jadła dużo, ale pozostali zajadali się tym, co zrobiłem. Może być sto powodów, dla których jadła tak mało. [alternatywy] Może jest na diecie, może źle się czuła. Przecież opowiadała dowcipy i wyglądało na to, że dobrze się bawi [dowód]. Zaproponowała mi nawet pomoc w zmywaniu naczyń [dowód]. Nie zrobiłaby tego, gdyby żywiła do mnie niechęć. Aktywizacja: Nie byłem już speszony i zły na siebie. Zdałem sobie sprawę, że jeśli będę jej unikał, to rzeczywiście zaprzepaszczę szansę na bliższe jej poznanie. Udało mi się wreszcie odprężyć i nie dopuścić do tego, by wyobraźnia zepsuła mi cały wieczór.