Jelenia Góra, dnia 10 września 2008 roku I A 06/19/08 KOMUNIKAT

Transkrypt

Jelenia Góra, dnia 10 września 2008 roku I A 06/19/08 KOMUNIKAT
Jelenia Góra, dnia 10 września 2008 roku
I A 06/19/08
KOMUNIKAT PRASOWY Nr 10/08
Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze
Piętnaście osób oskarżonych o udział w nielegalnym procederze
sprowadzania do Polski odpadów zagrażających środowisku naturalnemu
i
ich
składowania
na
terenie
województwa
dolnośląskiego
oraz wielkopolskiego.
Jelenia Góra. Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze skierował
do Sądu Rejonowego w Bolesławcu akt oskarżenia przeciwko właścicielom
firm
transportowych,
zatrudnionym
w
nich
spedytorom,
bądź też dyspozytorom, jak i kierowcom tj. Bogusławowi G., Ryszardowi I.,
Adamowi D., Tadeuszowi K., Karolowi S., Robertowi N., Bogdanowi P.,
Zbigniewowi P., Tomaszowi R., Józefowi N., Henrykowi C., Jackowi A.,
Wiesławowi G., Arkadiuszowi M., Tomaszowi Z., zarzucając im odpowiednio
przyjęcie zleceń na przywóz z terenu Niemiec odpadów komunalnych
i ich przewóz na teren po byłym lotnisku w Różyńcu,
bądź hali w Gruszczynie; tj. czynu z art. 183§4 kk.
W toku prowadzonego postępowania ustalono, że:
Henryk S., pracownik szczecińskiej firmy S.I.T spółki z o.o. na podstawie
przyjętego faksem zlecenia od osoby, podającej się za pracownika spółki z o.o.
„ Huker”, umieścił w programie komputerowym „Timocom”,
tak
zwanej
giełdzie
towarowej,
ofertę
frachtu
ładunków.
Oferta ta była skierowana dla przedsiębiorstw zajmujących się transportem.
Pracownicy bądź właściciele przedsiębiorstw, którzy wyrazili
zainteresowanie przyjęciem zlecenia, otrzymywali faksem szczegółowe
ich warunki, w których jako rodzaj towaru do przewiezienia wskazywano:
„sprasowane śmieci-części plastikowe”. Przedsiębiorcy bądź spedytorzy
w poszczególnych podmiotach, którzy przyjęli zlecenia, przekazywali
je kierowcom, znajdującym się na ogół wraz z rozładowanymi pojazdami
na terenie Niemiec. Wszyscy kierowcy dokonywali załadunku odpadów
w tym samym miejscu, w przedsiębiorstwie „INWALOG Gmbh”
2
w miejscowości Haage w okolicach Berlina. Jako towar w istocie ładowano
na ich pojazdy sprasowane śmieci, przeróżne odpady komunalne.
Niektórzy kierowcy zaskoczeni rodzajem ładunku informowali
telefonicznie o tym swoich pracodawców bądź dyspozytorów w firmach.
Ci z kolei kontaktowali się telefonicznie z Henrykiem S., który zapewniał
o legalności ładunku. Na tej podstawie, nie dysponując żadnymi
dokumentami,
podejmowano
decyzje
o
podjęciu
ładunków
i ich przywiezieniu na teren Polski, we wskazane miejsca, czyniąc to wbrew
obowiązującym wówczas przepisom. Nikt bowiem nie wystąpił uprzednio
do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska o zgodę na poszczególne
transporty odpadów i nikt takiej zgody nie otrzymał, a co za tym idzie,
realizując kolejne zlecenia, nie czyniono tego zgodnie z obowiązującymi
w tym zakresie procedurami, mającymi na celu ścisłą kontrolę
przemieszczania odpadów.
Odpady przywożone były do hangarów usytuowanych na terenie
po byłym radzieckim lotnisku w miejscowości Różyniec powiatu
bolesławieckiego, zaś po ujawnieniu tego procederu, pozostałe transporty
zostały skierowane do hali w Gruszczynie w województwie wielkopolskim,
należącej do Spółdzielni Kółek Rolniczych w Swarzeędzu. Uprzednio
w stosunku do obu tych miejsc podejmowano działania, mające na celu
ich wynajęcie do celów planowanej rzekomo działalności gospodarczej.
I tak jednym z podmiotów zainteresowanych przyjęciem zlecenia
transportowego zamieszczonego w programie TIMOCOM przez Henryka S.,
było przedsiębiorstwo Bogusława G. z siedzibą w Nowej Soli, który osobiście
prowadził z Henrykiem S. negocjacje w przedmiocie jego realizacji.
Po uzgodnieniu warunków wykonania zlecenia, Bogusław G. przesłał sms-em
swojemu pracownikowi Ryszardowi I. informację o miejscu załadunku
na terenie miejscowości Haage. Tam dokonano załadunku sprasowanych
odpadów komunalnych w ilości około 25 ton na samochód, którym przyjechał
Ryszard I. Ładunek ten Ryszard I. przewiózł przez granicę RP,
po czym Wiesław F. wskazał mu miejsce rozładunku na terenie
poradzieckiego lotniska w miejscowości Różyniec.
Kolejnym podmiotem, który zrealizował zlecenie Henryka S.
było przedsiębiorstwo Adama D. z siedzibą w Daleszewie. Rozmowy
z Henrykiem S. w przedmiocie warunków zlecenia prowadziła zatrudniona
w firmie spedytorka, a także małżonka Adama D., jednakże to on podjął
decyzję
o przyjęciu i realizacji zlecenia. Zatrudniony w jego
przedsiębiorstwie Tadeusz K. dokonał załadunku 25 080 kilogramów odpadów
na terenie firmy InWalog w dniu 4 września 2006 roku. Następnie zgodnie
ze wskazówkami udzielonymi przez Wiesława F., dotarł na teren lotniska
w Różyńcu, gdzie dokonano rozładunku odpadów z jego samochodu.
3
Z kolei Karol S. jako kierowca zatrudniony w przedsiębiorstwie
„Transpol” Gerarda M. z siedzibą w Szamotułach, przyjął na terenie
niemieckiej firmy InWalog GMBH ładunek 26000 kilogramów odpadów
komunalnych, realizując tym samym przyjęte przez spedytora firmy Transpol
Szymona Ś. zlecenie z dnia 4 września 2006 roku. Po przewiezieniu odpadów
na teren Polski, ich rozładunku dokonano do jednego z hangarów również
w Różyńcu.
Natomiast właściciel przedsiębiorstwa „Pantik” z siedzibą w Pniewach,
Tadeusz P. w rozmowach prowadzonych z Bogdanem N. ustalił,
iż reprezentowana przez niego firma „ HUKER” spółka z o.o.,
zleci przedsiębiorstwu „Pantik” transporty plastikowych części z terenu
Niemiec. Przedsiębiorstwo „Pantik” otrzymało faksem zlecenie na przywóz z
terenu Niemiec 24 ton plastikowych części. Tadeusz P. zlecił jego realizację
Robertowi N., który widział, że na jego samochód ładowane są zawinięte
w folię odpady. Nie zgłosił jednak tego swojemu pracodawcy. Załadowane
odpady o masie około 21000 kilogramów przewiózł samochodem ciężarowym
z terenu przedsiębiorstwa InWalog do Gruszczyna, gdzie nastąpił
ich rozładunek. Następnie z osobą, która zajmowała się rozładunkiem ustalił,
iż w następnym dniu pojedzie po raz kolejny po kolejny ładunek odpadów,
co też uczynił. W dniu 8 września 2006 roku w trakcie rozładunku drugiego
transportu odpadów o masie 18 440 kilogramów, jego auto zostało zatrzymane
przez funkcjonariuszy Policji.
Przyjęcie i realizację kolejnego już zlecenia z dnia 6 września 2006 roku
negocjował w imieniu przedsiębiorstwa PTH „Trans-Bogun” s.c.
z siedzibą w Bolesławcu, jeden ze wspólników, Bogdan P. Tak, jak poprzednie
i to zlecenie dotyczyło transportu z terenu Niemiec w okolice miejscowości
Krzywa 24 ton „ sprasowanych śmieci”. Na miejsce załadunku pojechało
dwóch zatrudnionych w spółce kierowców, Zbigniew P. i Tomasz R.
Widzieli, jakiego rodzaju ładunek mają przewieść do Polski. Ładunek śmieci
o masie 20 620 kilogramów podjęli w dniu 7 września 2006 roku.
W imieniu przedsiębiorstwa „HIP” z siedzibą w Kruszynie, negocjacje
z Henrykiem S. w przedmiocie następnego zlecenia z dnia
6 września 2006 roku prowadził jego pełnomocnik, Józef N. Zatrudniony
w jego przedsiębiorstwie kierowca Henryk Ch., realizując polecenie Józefa N.,
przyjął w dniu 6 września 2006 roku na terenie przedsiębiorstwa InWalog
GMBH ładunek o masie 20 480 kilogramów odpadów komunalnych.
W dniu 7 września 2006 roku, dzień po ujawnieniu przez Policję na terenie
lotniska w Różyńcu faktu nielegalnego sprowadzania odpadów,
co implikowało zmianę miejsca rozładunku, Józef N. pisemnie zwrócił się
do przedsiębiorstwa S.I.T. o określenie nowego miejsca rozładunku odpadów.
4
Podobnie
wyglądała
realizacja
zlecenia
przyjętego
przez przedsiębiorstwo „Eurotrans” z siedzibą w Nowej Soli. Warunki tego
zlecenia z dnia 6 września 2006 roku negocjował Jacek A., zajmujący się
w spółce transportem. I ono dotyczyło przewozu z terenu Niemiec do Polski
24 ton sprasowanych śmieci. Zatrudniony w spółce w charakterze kierowcy
Wiesław G., na polecenie Jacka A. dokonał załadunku 18 400 kilogramów
odpadów. W trakcie realizacji transportu przedsiębiorstwo Eurotrans
otrzymało informację o zmianie miejsca rozładunku z miejscowości Różyniec
do miejscowości Gruszczyn, gdzie dokonano rozładunku do hali wynajętej
w dniu 5 września 2006 roku od SKR w Swarzędzu, rzekomo
w celu prowadzenia działalności gospodarczej.
Jak ponadto ustalono, zatrudniony w przedsiębiorstwie „Reno-Trans”
z siedzibą w Miliczu kierowca Tomasz Z., przyjął w dniu 6 września 2006
roku na terenie firmy Inwalog Gmbh ładunek o masie 24780 kilogramów
odpadów komunalnych. Odpady te zostały przez niego przewiezione do nowo
określonego miejsca rozładunku, na terenie hali w Gruszczynie. Przyjęcie
ładunku negocjował w imieniu przedsiębiorstwa „Reno-Trans” nowo
zatrudniony pracownik - Arkadiusz M. Po ustaleniu szczegółów zlecenia,
skonsultował jego warunki z właścicielem przedsiębiorstwa Krzysztofem K.
Wszyscy oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych
im czynów, złożyli wyjaśnienia, które znajdują potwierdzenia w materiale
dowodowym.
Jednocześnie w/w złożyli na podstawie art. 335§1 kpk wnioski
o wydanie wyroków skazujących bez przeprowadzenia rozprawy.
Prokurator wyraził zgodę na zaproponowane wymiary kar i w akcie
oskarżenia takowe wnioski zawarł.
Oskarżeni nie byli dotychczas karani.
Do chwili obecnej Sąd nie wyznaczył posiedzenia w tym przedmiocie.
Nadmienić należy, iż postępowanie wobec Bogdana N., Wiesława F. –
podejrzanych o zorganizowanie wszystkich transportów oraz Szymonowi Ś.,
Tadeuszowi P., Bogdanowi N., Krzysztofowi K nadal prowadzone jest przez
Wydział V Śledczy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze pod odrębną
sygnaturą akt VI Ds 2/07, gdzie wykonywane są kolejne czynności procesowe.
Przy czym Bogdan N. i Wiesław F. aktualnie poszukiwani są listami
gończymi, a wobec Wiesława F. w dniu wczorajszym tj. 9 września br.
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze na wniosek Prokuratora Okręgowego wydał
Europejski Nakaz Aresztowania.
Rzecznik Prasowy
Prokuratury Okręgowej
w Jeleniej Górze
Violetta Niziołek
Prokurator Prokuratury Okręgowej