Rozmowa kwalifikacyjna

Transkrypt

Rozmowa kwalifikacyjna
Rozmowa kwalifikacyjna
X: Dzień dobry! Jestem kandydatem na stanowisko kierownika działu sprzedaży
alkoholu. Na 10.30 miałem byłem zaproszony na rozmowę, I jestem!
Y: Spójrzmy jakie są pańskie motywacje do tej pracy, kwalifikacje, historia
zatrudnienia i doświadczenie. A potem zadam panu kilka pytań.
X: OK.
Y: Pisze pan w swoim liście motywacyjnym: „Proszę o przyjęcie mnie na powyższe
stanowisko, ponieważ nikt się nie zna lepiej na alkoholu ode mnie” Jak to rozumieć?
X: Jestem koneserem. Alkohol nie ma przede mną tajemnic.
Y: Spójrzmy co pan napisał w CV. Wykształcenie…Centrum Kształcenia na
Odległość na Wsiach w Świnicach Warckich.
X: To koło Koła!
Y: Wiem gdzie to jest! Miałam 5 z geografii. Studia wyższe: Wyższa Szkoła Nauk
Wszelakich w Blebłochowie … Wydział Travellingu i Modellingu … A gdzie to do
diabła jest?
X: Nie wie pani?! Za co pani dali tą 5 z geografii! W powiecie Kąkolińskim!
Y: Aha …Nieważne .. Przejdźmy do historii zatrudnienia. Co my tu mamy? Firma „Na
zdrówko” w Dyrdach Małych, stanowisko „specjalista ds. reklamy”. Dzwoniłam tam.
Powiedzieli, że najpierw był pan ruchomym słupem reklamowym, a potem przebrany
za wątrobę reklamował pan hepatil. Dalej pisze pan, że pracował na stanowisku
„menadżer ds. kluczowych klientów” w firmie „Łyczek” w Wódczanach. Sprawdziłam.
Pan Łyczek powiedział, że pana kluczowymi klientami byli amatorzy tanich win,
których miał pan zachęcić do kupowania tych trunków w jego sklepie.
X: I byłem skuteczny! Namówiłem Łyczka żeby w ramach promocji do każdego wina
dodawał jednego papierosa i winka szły jak świeże bułeczki!
Y: Na tym pana historia zatrudnienia się kończy … Potem był pan bezrobotny.
X: Kiedyś modelling i travelling staną się popularne w Polsce, a wtedy moje
kwalifikacje zostaną docenione. A teraz muszę łapać co popadnie.
Y: I dlatego stara się pan o pracę u nas?
X: Ależ skąd. Moje doświadczenie zawodowe mnie do tego skłoniło. Sama się pani
przekonała, że ja nie tylko wiem jak zachęcić klienta do kupowania alkoholu, ale
także jak chronić przed nim wątrobę!
Y: Wróćmy do pana CV. Kursy, szkolenia: kurs prawa jazdy, szkolenie z zakresu
umiejętności interpersonalnych i komunikacyjnych „Od niemoty i miernoty do lidera i
menadżera”. Jakiego rodzaju prawo jazdy pan posiada?!
X: Nie posiadam żadnego. Na razie ukończyłem kurs. Dopiero 4 razy podchodziłem
do egzaminu na kategorię B. Ale spoko, następny zdam!
Y: A to szkolenie odniosło jakiś skutek?!
X: I to jaki! Jestem teraz bardziej pewny siebie i świadomy własnej wartości!
Y: Widać! Idźmy dalej – Języki: pusto! Magister travellingu nie zna żadnego języka?!
X: Nauczyciel angielskiego był właśnie na rocznym urlopie dla poprawy zdrowia!
Y: Zainteresowania: muzyka disco-polo, astronomia, zjawiska paranormalne
Ale rozrzut! Jest pan prawdziwym zjawiskiem paranormalnym!
X: Gastronomia! Tam jest błąd, brakuje literki „g”!
Y: Hobby: zawody psich zaprzęgów, akt, stawianie kabały. Oryginalne! Powozi pan
psim zaprzęgiem?
X: Nie! Biegnę przed nimi z kiełbasą na patyku!
Y: To musi pan mieć kondycję!
X: Po 300 metrach biegnie zmiennik, a ja zjadam kiełbasę.
Y: I potrafi pan postawić kabałę?!
X: Ychy!
Y: A mógłby pan dla mnie?!
X: Dla pani to mógłbym nie tylko kabałę postawić, a przy okazji zrobić jakiś akcik lub
kilka!
Y: Dobra, dobra! Teraz ja testuję pana! Proszę wymyślić jakiś slogan reklamowy dla
naszej eksportowej wódki „Sudety”.
X: Trzy sety wódki „Sudety” zrobią seksbombę z każdej kobiety!
Y: Ty bezczelny seksisto! Wynocha stąd! Szukaj sobie roboty w sex – shopie, a nie w
porządnej firmie!.