Kontyngent w miniaturze

Transkrypt

Kontyngent w miniaturze
Kontyngent w miniaturze
2014-07-20
Wiernie odwzorowana musi być nawet antena, lina do wyciągarki czy toporek. Pasjonat z Łodzi
buduje miniaturowe czołgi, wozy rozpoznawcze i wojskowe ciężarówki, które brały udział w
misjach ONZ. Kolekcja Zbigniewa Jakusika, byłego żołnierza sił pokojowych w Jugosławii, liczy 25
pojazdów, wśród nich m.in. radziecki czołg T-72 z indyjskiego kontyngentu w Somalii oraz czeski
SKOT.
Zbigniew Jakusik w Jugosławii
– Każdy wóz bojowy musi wyglądać dokładnie tak jak w rzeczywistości – przekonuje Zbigniew
Jakusik, pasjonat wojskowego modelarstwa z Łodzi. Specjalizuje się w tworzeniu miniaturowych
replik pojazdów, które brały udział w misjach pokojowych Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Takie wozy zna doskonale. Służył bowiem na misji UNPROFOR w batalionie remontowym
polskiego kontyngentu w byłej Jugosławii. Wyjechał w 1993 roku jako żołnierz służby zasadniczej
52 Batalionu Remontowego w Czarnym.
– Modele pojazdów zbierałem od dziecka, ale o samodzielnym ich klejeniu pomyślałem dopiero
podczas półrocznego pobytu na misji – opowiada pan Zbigniew. Początki były proste. Gdy wrócił
do Polski kupił w Peweksie plastikową ciężarówkę z przyczepą Ford Cargo, dokleił litery UN i
pierwszy model w barwach sił pokojowych ONZ był gotowy. Z kolejnymi modelami miał już więcej
pracy.
– Budowę każdego z nich zaczynam od zgromadzenia dokumentacji fotograficznej dotyczącej
pojazdu i informacji na jego temat – opowiada hobbysta. Podstawą tworzonych przez niego
pojazdów są kupowane w specjalistycznych sklepach plastikowe zestawy do sklejania albo
gotowe modele. – Takie miniaturowe wozy są sprzedawane w militarnym kamuflażu lub w
barwach cywilnych, dlatego muszę je rozebrać na części i namoczyć w specjalnym
rozpuszczalniku, aby usunąć kolorowy lakier, wozy używane w operacjach ONZ są bowiem
malowane na biało.
Potem modelarz suszy plastikowy szkielet, wyrównuje nierówności, poprawia kształty krawędzi i
maluje wszystko kilkakrotnie białą farbą. Następnie skleja model, gdy trzeba dobudowuje
odpowiednie elementy i nanosi na nie cienie i zabrudzenia – ślady użytkowania.
Do tej pory najtrudniejszy do wykonania był sześciokołowy bojowy wóz rozpoznawczy produkcji
francuskiej Erc 90 Sagaie, radziecki czołg T-72 z początku lat 70. służący w indyjskim
kontyngencie w Somalii oraz czeski kołowy transporter opancerzony SKOT.
T72 - kontyngent indysjki
– W każdym z tych modeli musiałem dorabiać wiele dodatkowych części wyposażenia, uzbrojenia
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 1
czy oświetlenia – wyjaśnia pan Zbigniew. W czeskim wozie brakowało np. liny do wyciągarki,
karabinu, toporka i anteny do radia. Takie miniaturowe części modelarz przenosi z innych
pojazdów lub samodzielnie dorabia z plastikowych elementów wytłoczki modelu.
Budowa jednego wozu zajmuje mu ponad tydzień. Ale pod warunkiem, że może na pracę
poświęcić po kilka godzin dziennie. – Zwykle jednak swoje hobby dzielę z obowiązkami domowymi
i pracą w łódzkiej straży pożarnej – mówi modelarz. Na co dzień pan Zbigniew jest pomocnikiem
oficera operacyjnego w Komendzie Wojewódzkiej PSP i nadzoruje pracę powiatowych oddziałów
straży.
W swojej kolekcji ma już 25 pojazdów z misji ONZ, w których uczestniczyli Polacy, m.in. w byłej
Jugosławii, na półwyspie Synaj, wzgórzach Golan, w Somalii i Sudanie. Zgromadził, na przykład,
modele różnych wersji polskiej ciężarówki Star oraz polskiego terenowego Honkera.
Odtwarza jednak nie tylko nasze wozy, lecz także konstrukcje z obcych kontyngentów, m.in.
niemiecki kołowy transporter opancerzony TPz-1 Fuchs, radziecki samochód terenowy GAZ-69
czy amerykańską ciężarówkę M931.
Czeski SKOT
Pasjonat zbiera też modele cywilnych ciężarówek i samochodów strażackich. – W sumie mam
około tysiąca modeli. Chcę zrobić dla nich gabloty w garażu – planuje pan Zbigniew.
Kolekcję jego wozów z wojskowych operacji można już oglądać w izbie pamięci łódzkiego koła
Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ, którego Zbigniew Jakusik jest członkiem.
– Modele są ustawione obok pamiątek żołnierzy: mundurów, dokumentów i zdjęć i budzą duże
zainteresowanie zwiedzających – mówi Eugeniusza Lipert, prezes łódzkiego koła.
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 2
Siły Ochronne Organizacji Narodów Zjednoczonych (United Nations Protection Force –
UNPROFOR) zostały ustanowione rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ w lutym 1992 roku.
Celem misji było powstrzymanie eskalacji konfliktu, który rozpoczął się po rozpadzie byłej
Jugosławii. Zadaniem UNPROFOR (działał do marca 1995 roku) było m.in. zapewnienie
bezpieczeństwa lotniska w Sarajewie, wsparcie w niesieniu pomocy humanitarnej, rozdzielenie
walczących stron, nadzór nad tworzeniem lokalnej policji i monitorowanie powrotu uchodźców. W
misji uczestniczyło 38 państw, w tym Polska. Główną siłą naszego kontyngentu był batalion
operacyjny POLBATT, liczący na początku 893 żołnierzy. W szczytowym okresie misji – w lutym
1995 roku – w jego skład wchodziło 1245 osób.
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 3