pobierz - Akademia Orange
Transkrypt
pobierz - Akademia Orange
Jak mówić o muzyce? Muzyka do opowiadania O muzyce niełatwo jest mówić. Jest sztuką niezwykle intymną i cenionymi przedstawicielami polskiego dziennikarstwa mu- Czy muzyka nie jest czymś do słuchania? Czymś przy czym się dzieje?”. Co sprawia, że tak mocno na muzykę reagujemy, i emocjonalną. A jak mówić o niej, by zainteresować innych? zycznego. Wielu z Was stanie do konkursu na najciekawszą możemy się bawić i odpoczywać? Czymś, co tworzy dobrą że tak jej potrzebujemy i że potrafimy się od niej wręcz By zachęcić do posłuchania tego właśnie, a nie innego dzieła, wypowiedź o muzyce. Niektórzy z Was będą mieli możliwość atmosferę, pomaga w skupieniu i refleksji, pozwala wyłączyć uzależnić? utworu, piosenki? By ta druga osoba podzieliła nasz zachwyt… tworzenia profesjonalnej gazety i nowoczesnego portalu dzien- się z codzienności? Czy to nie wystarcza? Czy jest jakiś po- Zaczynamy się zastanawiać, każdy na swój sposób. Wynika- Albo po prostu – by poruszyć. Hmm… nikarskiego. Szczegóły i podstawowe informacje o projekcie wód, by próbować wycisnąć z niej coś więcej, by wmawiać jej, mi naszych rozważań chcemy się z kimś podzielić. Chcemy Nasz projekt jest dla tych z Was, którzy o muzyce chcą i potrze- znajdziecie na dalszych stronach tej publikacji, stworzonej że ma nam coś do powiedzenia, by próbować to jej rzekome dowiedzieć się, co myślą inni. Okazuje się, że wiele osób czuje bują mówić, rozmawiać, pisać… Dla tych, którzy chcą to robić z myślą o Was i o tym projekcie właśnie. Znajdziecie tu również przesłanie odczytać i zrozumieć? Czy zamiast cieszyć się to samo, co my, ale są też takie, które słuchając tego samego, ciekawie i z pasją. I dla tych, którzy chcą się tego nauczyć. słowa artystów i dziennikarzy muzycznych, skierowane wprost muzyką i korzystać z jej dobrodziejstw, warto zastanawiać się, słyszą i czują coś zupełnie innego? Dlaczego? A my potrzebujemy Was. Bo tych, którzy o muzyce mówią do Was. kto jest lepszym wykonawcą, a kto gorszym? Czy nie szkoda na Żeby to zrozumieć musimy sięgnąć do języka i do całej za- dobrze i ciekawie, jest tak naprawdę niewielu. W czasie realizacji Ja życzę Wam przede wszystkim dobrych wrażeń, interesu- to czasu? Czy muzyka potrzebuje słów? Czy muzyka potrzebu- pisanej w nim kultury. Musimy skorzystać z nieprzebranych projektu odbędziecie szereg spotkań, rozmów, warsztatów, jących spotkań i wielu niezwykłych refleksji. A także, a może je, byśmy o niej mówili? Czy nie wystarczy po prostu jej słuchać, zasobów wiedzy, refleksji i metafor, by opisać to, co dzieje się a nawet… podróży. Będziecie uczestniczyć w koncertach przede wszystkim – wzajemnych inspiracji. Muzyką i słowem. a najlepiej także umieć ją napisać, zagrać lub zaśpiewać? pomiędzy niewerbalną muzyką, a nami, dla których słowo jest IV edycji festiwalu Mazovia Goes Baroque – festiwalu, stwo- I odpowiedzi, choćby częściowej na pytanie: JAK mówić o mu- Odpowiedź na te, i wiele innych pytań, byłaby może prosta, podstawową formą wyrazu. rzonego według najlepszych europejskich standardów. Spo- zyce? Ten projekt wymyśliliśmy dla Was – dla tych, którzy chcą gdyby nie pewna, banalna w gruncie rzeczy, okoliczność. Każda nasza wypowiedź na temat muzyki jest próbą interpre- tkacie się z niezwykłymi ludźmi – artystami sztuki muzycznej się nauczyć mówić o muzyce. Ale jestem pewna, że w czasie Muzyka jest dla nas po prostu zbyt ważna. Nie ma znaczenia, towania i tłumaczenia różnych jej aspektów, w taki sposób, i „artystami słowa o muzyce” – młodymi, ale już znanymi jego trwania my również wiele nauczymy się od Was. czy jest to muzyka popularna, folkowa, jazzowa, elektronicz- by można było o niej sensownie rozmawiać. Jednocześnie na, czy wreszcie klasyczna. Towarzyszy nam niemal cały czas każda wypowiedź na temat muzyki pozostaje wypowiedzią na i wzbudza w nas bardzo silne emocje. To jest właśnie moment temat nas samych. Dlatego warto robić to dobrze i… mądrze. Aleksandra Kielan na pierwsze, podstawowe, źródłowe pytanie: „dlaczego tak Dyrektor Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki Cezary Zych Dyrektor artystyczny festiwalu Mazovia Goes Baroque 2 3 Ogólny terminarz projektu: 14 – 18 marca 2012 Gostynin, Płock, Siedlce, Łochów, Pułtusk, Warszawa – koncerty Andreasa Borregaarda (akordeon) i duetu Arparla Młodzieżowa Gazeta Mazovia Goes Baroque - w poszukiwaniu utraconego melomana 14 marca – 29 maja 2012, Gostynin, Płock, Łochów, Siedlce, Pułtusk, Warszawa 4 (skrzypce i harfa); Szczegółowy terminarz koncertów i warsztatów 25 marca – 3 kwietnia 2012 25 marca – 3 kwietnia 2012 Gostynin, Płock, Łochów, Siedlce, Pułtusk, Warszawa Pułtusk, Gostynin, Warszawa, Łochów, Siedlce, Płock, Projekt medialny Młodzieżowa Gazeta Mazovia Goes warsztat dziennikarski (21 kwietnia 2012), prowadzony przez Baroque – w poszukiwaniu utraconego melomana (w skrócie najwybitniejszych dziennikarzy muzycznych młodego poko- MG/MGB) jest realizowany przy jednym z najciekawszych lenia: Annę Dębowską/GW, Tomasza Szachowskiego/PR młodych festiwali muzyki dawnej – Mazovia Goes Baroque. Agatę Kwiecińską/PR, Adama Suprynowicza/PR, Mariusza Projekt jest skierowany do młodzieży w wieku 15-19 lat. Hermę/ZiemiaNiczyja.pl, Roberta Kamyka/TVP Kultura oraz W ramach projektu młodzież z wybranych ośrodków z Ma- przez niezależnego fotografa Darka Majgiera, znanego z in- zowsza i Warszawy będzie mogła uczestniczyć w dwóch nie- teresujących fotograficznych akcji internetowych. Za ich spra- zwykłych koncertach muzyki dawnej, w wykonaniu duńskiego wą projekt wesprą merytorycznie tak znaczące polskie media, akordeonisty Andreasa Borregaarda, włosko-irlandzkiego jak: Program 2 Polskiego Radia, Gazeta Wyborcza i TVP Kul- duetu Arparla (14 – 18 marca 2012), oraz w koncercie „ekspe- tura. Dzięki partnerstwu z Gazetą Wyborczą dzień wcześniej rymencie z muzyką dawną”, w wykonaniu wybitnych młodych (20 kwietnia 2012) młodzież będzie miała okazję uczestniczyć artystów: Tomka Pokrzywińskiego i Marcina Maseckiego w specjalnych warsztatach w siedzibie Gazety Wyborczej. (25 marca – 3 kwietnia 2012). Towarzyszące koncertowi Dziesięciu najlepszym kandydatom na dziennikarzy zapro- eksperymentalnemu mini-warsztaty medialne (25 marca – ponujemy czynny udział w tworzeniu Młodzieżowej Gazety – 3 kwietnia 2012) wprowadzą młodzież w tematykę i ob- Mazovia Goes Baroque (22 kwietnia – 3 maja 2012) w posta- szar zagadnień współczesnego dziennikarstwa kultural- ci specjalnego dodatku do Gazety Wyborczej-Stołecznej z wybitnymi dziennikarzami muzycznymi; rozstrzygnięcie nego i muzycznego. Koncerty oraz mini-warsztaty odbędą (4 maja 2012), oraz portalu dziennikarstwa muzycznego konkursu, wybór Młodzieżowego Kolegium Redakcyjnego; się w wybranych miastach Mazowsza: Gostynin, Płock, www.mgmgb.pl, realizowanych pod kierunkiem Anny Dębow- Łochów, Siedlce, Pułtusk i Warszawa. skiej – dziennikarki Gazety Wyborczej. 22 kwietnia – 3 maja 2012 Wszyscy chętni uczestnicy koncertów i warsztatów medialnych A wreszcie 29 maja 2012, w siedzibie Mazowieckiego Cen- Mazowsze - Warszawa – prace Młodzieżowego Kolegium będą mogli wziąć udział w konkursie na najciekawszą wypo- trum Kultury i Sztuki w Warszawie odbędzie się podsumowanie Redakcyjnego MG/MGB; wiedź o muzyce. Zgłoszenia konkursowe przyjmowane będą i zakończenie projektu MG/MGB. Mamy nadzieję, że w tym od 25 marca 2012 do 15 kwietnia 2012 roku, elektronicznie, uroczystym dniu spotkają się wszyscy uczestnicy projektu: 4 maja 2012 pod adresem: [email protected]. Regulamin konkursu najlepsi młodzi dziennikarze, ich koledzy i opiekunowie, Młodzieżowa Gazeta Mazovia Goes Baroque – wkładka do MG/MGB i jego szczegóły znajdą się na stronie internetowej artyści, dziennikarze, ale też przedstawiciele organizatorów, Gazety Wyborczej, uruchomienie serwisu dziennikarstwa Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki www.mckis.waw.pl. partnerów i mecenasów projektu. Projekt jest realizowany muzycznego www.mgmgb.pl Dwudziestu wybranych (szczególnie uzdolnionych mło- w ramach programu Akademia Orange. dych dziennikarzy) zaprosimy do Warszawy, na całodzienny 29 maja 2012 Warszawa, MCKiS (Tydzień Orange) – uroczystość zakończenia projektu, podsumowanie, wręczenie nagród i dyplomów dla nagrodzonych, wyróżnionych i uczestników projektu; „Eksperyment z muzyką dawną” - koncerty Marcina Maseckiego i Tomasza Pokrzywińskiego; 25 marca – 15 kwietnia 2012 „Wywiad, relacja, recenzja muzyczna” – konkurs dla młodych dziennikarzy; Zgłoszenia e-mailem: [email protected], w temacie: konkurs MG/MGB 20 kwietnia 2012 Warszawa, siedziba Gazety Wyborczej – warsztat z dziennikarzami GW i wycieczka po siedzibie Gazety Wyborczej 21 kwietnia 2012, godz. 11.00-18.00 Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki „Jak mówić o muzyce?” - całodniowe warsztaty medialne Wykonawcy: Marcin Masecki (fortepian) i Tomasz Pokrzywiński (wiolonczela) W programie m.in.: utwory i improwizacje na temat Bacha, Vivaldiego, Haendla i Beethovena 25 marca, godzina 13.00 Miejskie Centrum Kultury i Sztuki w Pułtusku, Pl.Teatralny 4 26 marca, godz. 12.00 Miejskie Centrum Kultury w Gostyninie, ul. 18 Stycznia 2 27 marca, godz. 16.00 Klubokawiarnia Chłodna 25, Warszawa, ul. Chłodna 25 28 marca, godzina 17.00 Miejski i Gminny Ośrodek Kultury w Łochowie, ul. 1 Maja 22 2 kwietnia, godzina 12.00 Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach, ul. Pułaskiego 6 3 kwietnia, godz. 12.00 Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki, Płock, ul. Tumska 9a 21 kwietnia, godz. 14.00 Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, ul. Elektoralna 12 Koncert zespołu Ars Nova i Michała Górczyńskiego Prowadzący warsztaty: Anna Dębowska/Gazeta Wyborcza Agata Kwiecińska/Program 2 Polskiego Radia Tomasz Szachowski/Program 2 Polskiego Radia Adam Suprynowicz/ Program 2 Polskiego Radia Mariusz Herma/ziemianiczyja.pl Robert Kamyk/TVP Kultura Dariusz Majgier/fotograf niezależny 5 „Eksperyment z muzyką dawną” czyli w poszukiwaniu „ducha epoki” sów retorycznych oraz afektów, o których dziś ani słuchacze, ani wykonawcy częstokroć nie mają bladego pojęcia. Jednym słowem - muzyka mówiła językiem adekwatnym do swoich czasów. Ruch muzyki dawnej już wiele lat temu utracił znamiona bun- Być może można, ale: czy niezbędne są do tego celu instru- tu i rewolucji, którą był na początku kształtowania swej tożsa- menty historyczne? A może da się opisać tę muzykę oraz Eksperymenty mości. Jak to często bywa - rewolucjoniści weszli na salony jej ducha bez użycia tejże muzyki? Może da się o niej opowie- Eksperyment był motorem tego, co do niedawna nazywano i przestali krzyczeć, a z czasem ich radykalny i niezależny dzieć nie-wprost, wyłuskując jej najistotniejsze elementy, ale „postępem”, a co dziś częściej określa się bardziej popraw- nurt sam upodobnił się do „mainstreamu”, przeciw któremu posługując się językiem muzycznym bardziej odpowiadającym nym politycznie mianem „ewolucji” w muzyce. Monteverdi, się buntował. Jednym z objawów „ucywilizowania się” ruchu dzisiejszym słuchaczom? Bach, Vivaldi, Mozart, Beethoven - by wymienić kilku najbar- wykonawstwa historycznego było niewątpliwie utworzenie Oczywiście wybór owych elementów jest kwestią subiektywną dziej znanych - wszyscy oni byli wielkimi eksperymentatorami wydziałów muzyki dawnej na większości najważniejszych i uzależnioną od autorskiej interpretacji, gdyż „duch epoki” dla i innowatorami. Ich słuchaczom nierzadko towarzyszyły takie uczelni artystycznych świata. A skoro tak, to wydawać by się każdego oznaczać będzie coś innego. Jeżeli jednak miałbym emocje jak zdumienie, niezrozumienie, szok, niedowierza- mogło, że ruch ten stał się sprecyzowaną dyscypliną artystycz- pokusić się o wskazanie tych cech muzyki barokowej, które wy- nie, zdegustowanie lub zachwyt. To dzięki eksperymentom ną, z określonym curriculum uniwersyteckim i wyznaczonymi dają mi się najistotniejsze w niniejszym kontekście, byłyby to: i odważnym poszukiwaniom ewoluowały formy muzyczne standardami. Tyle jeżeli chodzi o teorię. Do opisania praktyki (koncert, symfonia, sonata), instrumenty (nowości techniczne) użyłbym natomiast następującego porównania: ruch muzyki Improwizacja dawnej przypomina próbę rekonstrukcji dawno zapomnianego Trudno przecenić rolę improwizacji i jej obecność w muzyce „języka elfów”: nikt go już dziś nie rozumie, nikt nie zna reguł baroku - była ona bowiem immanentną cechą każdego wyko- Swobodne podejście do instrumentarium i zasad, nikt nie wie jaka jest prawidłowa wymowa, a jedno- nania. Podział na „grę” i „improwizację” nie istniał - każdy kto Kilka przykładów: cześnie wszyscy są zachwyceni ową rekonstrukcją, ponieważ grał, z definicji również improwizował. Wiele utworów zrodziło - Polifoniczne utwory włoskie z początku XVII wieku najczęściej „to tak ładnie brzmi”. Często ów zachwyt przeradza się w brak się podczas improwizacji, która później została mniej lub bar- nie mają sprecyzowanej instrumentacji. krytyki, zaś u wykonawcy (który zachwytu słuchacza przecież dziej wiernie zapisana. Inne kompozycje są z kolei jedynie szki- - Termin „basso” może w partyturze oznaczać klawesyn, organy, pożąda) prowadzi dodatkowo do ignorowania wiedzy i pójścia cem, ramą, wokół której improwizowano, dookreślając w ten lutnię, wiolonczelę, fagot, kontrabas, lub dowolną kombinację na łatwiznę, co w istocie rzeczy jest zwykłym omamianiem sposób utwór muzyczny. Oczywiście styl improwizacji zmieniał tych instrumentów. tegoż słuchacza. Dziś wystarczy już bowiem, że skrzypek się w czasie i przestrzeni - inaczej improwizował St.Colombe, - W wielu utworach instrumentacja podana jest na przykład założy jelitowe struny na swój współcześnie skonstruowany inaczej Vivaldi, a inaczej Mozart - ponieważ zmieniały się w taki oto sposób: sonata na dwoje skrzypiec lub dwa flety lub instrument, a jego gra dostaje automatycznie łatkę wykonania zarówno język muzyczny, jak i słuchacze. dwa oboje; sonata na flet i skrzypce lub dwoje skrzypiec; duet „w duchu epoki”. I tu dochodzimy do sedna sprawy - cel, 6 świeckiej) zrozumiały - umieli oni wychwycić cały szereg niuan- oraz styl muzyczny. na dwie wiolonczele lub skrzypce i wiolonczelę, etc. którym było uchwycenie „ducha epoki” przestał być istotny, Adekwatność języka zaś instrumenty historyczne, traktaty i dokumenty, które nie- Język muzyczny był żywy i zmieniał się w sposób dynamiczny - często nie określano, czy są one przeznaczone na klawesyn, gdyś były jedynie środkiem, stały się celem samym w sobie, odzwierciedlając zmieniające się gusta i upodobania słuchaczy. organy, czy klawikord (lub później - fortepian). pomagającym przyciągnąć większą liczbę słuchaczy. Utwory napisane 20 lat wcześniej uważane były za staromodne Ponadto popularnym zjawiskiem było przearanżowywanie za- Ktoś zapyta - a cóż to takiego jest ten „duch epoki”? Czy da i nikt ich nie wykonywał. Wykorzystywanie „dawnego stylu” było równo własnych, jak i cudzych utworów z jednego instrumentu się go w ogóle dziś uchwycić, opisać i przekazać? W jaki spo- jedynie swego rodzaju efektem specjalnym i zawsze wymagało na inny (np. ze skrzypiec na klawesyn, z organów na skrzypce, sób próbować to zrobić? Na te, całkowicie zasadne skądinąd, uzasadnienia. Jednocześnie język ów był dla wykształconych ze skrzypiec na obój, itd.) uwzględniając ewentualną zmianę pytania moja odpowiedź jest prowokująca: słuchaczy (a to do nich adresowana była większość muzyki tonacji na bardziej odpowiednią dla danego instrumentu. - Również w przypadku kompozycji na instrumenty klawiszowe Poprzez wszystkie te praktyki kompozytorzy zdają się mówić wykonawcom: „grajcie na czym chcecie - ważne, żeby dobrze brzmiało”. Prawa autorskie Wykorzystanie fragmentu utworu innego kompozytora (najlepiej - utworu znanego i popularnego, tak żeby słuchacze mogli go bez problemu rozpoznać) i opracowanie go na swój własny sposób nie było przestępstwem; wręcz przeciwnie - było wyrazem szacunku i najwyższego uznania. [Warto dodać, że w naszych czasach zasadę tę spełnia licencja Creative Commons, promowana przez program Akademia Orange, w ramach którego realizowany jest projekt MG/MGB - dopisek redakcji]. Czy zatem - biorąc pod uwagę powyższą subiektywną listę koncert duetu Masecki - Pokrzywiński będzie koncertem bardziej oddającym „ducha epoki” niż na przykład wykonanie Pasji Mateuszowej Bacha w Filharmonii? To chyba najciekawsze pytanie w całym tym przedsięwzięciu. Być może ktoś, przeczytawszy pierwszy akapit, wykrzyknął w myśli - „przecież w muzyce dawnej nie chodzi o odtwarzanie tego co było kiedyś, lecz o odkrywanie utworów na nowo, interpretację z wykorzystaniem wiedzy, którą posiedliśmy studiując materiały źródłowe!”. Jeżeli w taki właśnie sposób zdefiniujemy muzykę dawną, to czyż koncert duetu Masecki - Pokrzywiński nie stanie się tym bardziej koncertem muzyki dawnej? Problem z ową „wiedzą” jest bowiem taki, że ciągle wiemy zbyt mało, by wygłaszać jednoznaczne sądy, zaś to, co już wiemy, jest fragmentaryczne, enigmatyczne i niespójne, a przez to podatne na wykluczające się wręcz interpretacje. Przykłady można mnożyć, a dotyczą one często kwestii podstawowych. Może zatem muzykę dawną najlepiej będzie zdefiniować jako jeden z awangardowych ruchów artystycznych XX wieku, który zrodził się poprzez poszukiwanie nowych jakości sonorystycznych i filozoficznych, do których pretekstem było studiowanie dawnych traktatów, pism i zabytków kultury... Tomasz Pokrzywiński 7 Wykonawcy „eksperymentu”: Krytyka 2.0 cej niż nieskończoność. Fanowskie debaty stopniowo przenoszą się z forów do serwisów społecznościowych, co jeszcze mocniej eksponuje okołomuzyczny dyskurs. Tworzy się rodzaj niekończącego się potoku rekomendacji, ocen, rankingów, Marcin Masecki Tomasz Pokrzywinski 1982, warszawiak, pianista, kompozytor, absolwent Berklee Od kilku lat próbuje wrócić na dobre do Warszawy, ale jak na College of Music w Bostonie. Współpracuje/ował z wieloma razie słabo mu to wychodzi, ponieważ cały czas gra z różny- artystami. Byli/są to m.in.: Macio Moretti, Raphaele Rogiński, mi zespołami i orkiestrami w całej Europie (m.in.: Arte dei Su- Tomasz Stańko, Andrzej Jagodziński, ALCHEMIK, Pink Freud, onatori, Holland Baroque Society, Academy of Ancient Music, Michał Górczyński, Niewinnii Czarodzieje, Waglewski/Fisz/ La Nuova Musica, Orchestra of the Age of Enlightenment). Emade, TAQ, Ziv Ravitz, Wacław Zimpel, Tomasz Pokrzy- Najczęściej jako koncertmistrz wiolonczel, zdarza się rów- wiński i Candelaria Saenz Valiente. Laureat wielu nagród, nież, że jako solista. Dzięki współpracy z tymi zespołami w tym pierwszego miejsca na Miedzynarodowym Konkur- miał okazję grać z najwybitniejszymi przedstawicielami nurtu sie Pianistów Jazzowych w Moskwie 2005, oraz Grand muzyki dawnej. Prix w Jazz Hoeilaart’98 w Bruskeli z zespołem Alchemik. Poza tym interesują go projekty eksperymentalne z ele- Od 2006 ściśle związany z warszawskim wydawnictwem Lado mentami muzyki tradycyjnej. Uczył się m.in. od muzyków ABC. Jest członkiem zespołu PARISTETRIS. Prowadzi wła- z Gambii, Tanzanii, Indii i Argentyny. sny sekstet jazzowy PROFESJONALIZM. Jest też dyrektorem Od roku współpracuje z Marcinem Maseckim, prezentu- pierwszej edycji WORu (Warszawskiej Orkiestry Rozrywkowej). jąc owoce tej współpracy na Chłodnej 25 (grali już Bacha Jego równoległą pasją jest muzyka klasyczna XVIII wie- i trochę Beethovena, szykują więcej). ku. Od kilku lat przygotowuje płytę z nagraniem ogrom- Poza grą na wiolonczeli - angażuje się również w nowocze- nego utworu dość znanego kompozytora, o której jednak sną działalność muzyczno-edukacyjną, współtworząc pro- trochę wstyd mu pisać, gdyż już zbyt wiele razy zapowia- jekty Fundacji „Muzyka jest dla wszystkich”. dał jej rychłe wydanie. Ale już zaraz będzie. Naprawdę. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Warszawie oraz Mieszka w Warszawie i w Buenos Aires. Guildhall School of Music and Drama w Londynie. Gdy legendarny brytyjski magazyn „New Musical Express” zapowiedzi i relacji, zachwytów i rozczarowań, propsów i dis- przeżywał swoje najlepsze lata – a towarzyszyły temu pre- sów. miery takich płyt jak „Wish You Were Here” Pink Floyd, „Blo- Co zupełnie nie dziwi. Bo przecież – i od tego wypadałoby nam od on the Tracks” Boba Dylana, „Marquee Moon” Television zacząć – w całej historii ludzkości muzyka jako taka nigdy nie czy „Rumours” Fleetwood Mac – co tydzień do kiosków zgła- była równie dostępna, równie rozpowszechniona i po prostu szało się około 350 tysięcy osób spragnionych lektury pisma. tak popularna jak w roku 2012. I nie chodzi tutaj tylko o słu- W ubiegłym roku sprzedaż „NME” ledwo przekraczała chanie – w domu (z komputera), w szkole (z telefonu), w pracy 25 tysięcy egzemplarzy. Główne brytyjskie miesięczniki (z radia), w autobusie (z iPoda) i w nocy (z wieży?). Także muzyczne – „Uncut”, „Mojo” czy „Q” – nie mają się lepiej, bo wytwarzanie dźwięków stało się jednym z naszych głównych co roku tracą kilkadziesiąt tysięcy czytelników. Żadnego z nich hobby. Tylko w Stanach Zjednoczonych co roku ukazuje się nie cieszy obecnie uwagą więcej niż 70-80 tysięcy par oczu – około 150 tysięcy nowych albumów. Na całym świecie – przy- czy może uszu. najmniej dwa, trzy razy tyle. Dodajmy do tego miliony półama- O tym, jak radzą sobie ich amerykańscy kuzyni, najlepiej mówi torskich nagrań, które swego czasu uczyniły MySpace najwięk- kondycja magazynu „Spin”. Po 26 latach ukazywania się szą wytwórnią świata, a teraz zaciemniają wyniki wyszukiwania w rytmie miesięcznym właśnie zwolnił o połowę i stał się dwu- na YouTube. W rezultacie coraz częściej mówi się, że muzyków miesięcznikiem. A przy okazji ściął nakład o sto tysięcy egzem- jest zbyt wielu, a słuchaczy zbyt mało. plarzy. Czy miałoby to oznaczać, że Brytyjczycy i Amerykanie – Tym bardziej potrzeba kogoś, kto stanie pomiędzy jednymi reprezentanci najważniejszych rynków muzycznych ostatniego a drugimi, pomiędzy „upload” a „download”. Kto poświęci – półwiecza – zupełnie stracili zainteresowanie swoją ukochaną powiedzmy wprost – swoje życie na przesłuchiwanie, segre- dziedziną rozrywki? gowanie i opisywanie tych wszystkich płyt, teledysków, plików Spójrzmy na jeszcze jeden muzyczny tytuł, a raczej adres. i linków. Chcesz się przyłączyć? W ubiegłym roku swoje piętnaste urodziny świętował serwis Pitchfork. Świętował faktycznie, bo cieszy się mianem najbar- Mariusz Herma dziej wpływowego medium muzycznego na świecie. Każde- ziemianiczyja.pl go miesiąca odwiedzają go 2-3 miliony osób. A jeśli chodzi 8 o promowanie nowych wykonawców, to zacytuję dziennikarza Mariusz Herma jednego z konkurencyjnych mediów: „Pitchfork robi więcej niż „W podstawówce był „Prymus” składany przy pomocy noży- jakakolwiek inna publikacja w historii krytyki muzycznej”. czek, kleju i starożytnej kserokopiarki. W liceum próby reanimo- Pitchfork jest tylko szczytem góry lodowej (blogowej?), jaką wania radiowęzła, pamiętającego Woodstock, a na studiach jest odpowiadająca Muzyce 2.0 – Krytyka 2.0. Tylko w Polsce zamiast awantur międzynarodowych - dział muzyczny „Magla”. funkcjonuje kilkadziesiąt niezależnych serwisów muzycznych. Później był rok w „Dzienniku” i cztery lata w redakcji „Prze- Istnieją tysiące poświęconych muzyce blogów, a na całym kroju”, a w międzyczasie m.in.: „Machina”, UKSW, T-Mobile świecie – jak mawiają branżowi znawcy – jest ich trochę wię- Music i od niedawna „Polityka”.” 9 Pasja, emocje i rywalizacja Dekalog blogera muzycznego 1 2 Bądź na blogu. A nie tylko bywaj. Nie ma w sieci nic smutniejszego niż zaniedbany blog. Nie ma też łatwiejszego 6 4 W słuchaniu i w pisaniu. A szczególnie takich określeń – patrz: rozedrgany, okraszony, ewokować Już samo słowo debata - w przypadku rozmowy o muzyce rodzaj programu, w którym mówiłoby się o muzyce dawnej. w telewizji - brzmi dość odstraszająco. Nie dość że rozmowa Musiałby to być jednak program edukacyjny, którego gospoda- ma dotyczyć trudnej bądź co bądź dziedziny, to jeszcze za- rzem byłby ktoś, kto tak mówi o muzyce, jakby opowiadał np. proszeni goście będą się prawdopodobnie „wymądrzać”, kto o podróży swego życia. Po prostu tu musi zaistnieć wielka miłość, która udzieli się oglądającemu. Do tego stopnia, że następ- - które w rozmowie z przyjaciółmi nie przeszłyby systematyczności. ci przez gardło. wie więcej i kto zna lepiej terminologię muzyczną. Po prostu porażka. Pamiętam naszą pierwszą debatę w TVP Kultura nego dnia pójdzie do sklepu, żeby kupić płytę z muzyką daw- Opisuj dziś. o popularności muzyki Karola Szymanowskiego na świecie. ną. Mówiąc o muzyce czy o innym gatunku sztuki, trzeba robić To miała być ciekawa dyskusja, która zainteresuje muzyką to z wielką pasją, zaangażowaniem, a przy tym trzeba mówić Szymanowskiego tych, którzy mało znają jego twórczość. w sposób prosty i bardzo bezpośredni. Widzowie najbardziej W efekcie, mimo że mieliśmy naprawdę świetnych gości, skoń- ufają tym, którzy mają dużą wiedzą i naprawdę kochają to, czyło się na tym, że debatę oglądało się jak spotkanie kilku o czym mówią. Jednym z najwspanialszych popularyzato- osób, którzy mądrze rozmawiają, w mało komu znanym języku. rów muzyki był Leonard Bernstein. Dzięki bardzo naturalnemu Czy to znaczy, że o muzyce nie można rozmawiać tak, żeby wi- i spontanicznemu opowiadaniu o muzyce, zachęcił on do obco- dzowi „szczęka opadła”? Otóż można, ale jest to bardzo trudne, wania z nią tysiące ludzi na całym świecie. Żeby taka dyskusja była interesująca, musi pojawić się wśród Muzyce poważnej bardzo potrzebne są prawdziwe osobowości zaproszonych gości spór, np. o to, do jakiego stopnia można medialne i to także ci, którzy zajmują się np. rockiem, popem czy uwspółcześniać inscenizacje operowe. Jeśli w takim spotkaniu jazzem, a klasyki słuchają z zamiłowania. To oni mogą się o tej wzięłyby udział 4 osoby, z których dwie byłyby za swobodną muzyce wypowiedzieć tak, że trafi to do tych, którzy z rezerwą wizją reżyserską libretta operowego, a dwie broniłyby bardziej odnoszą się do wszystkich symfonii, sonat itp. Znana wokalist- tradycyjnych inscenizacji, to mogłoby to być interesujące dla ka soulowa Alicia Keys, w wywiadzie dla tygodnika „Gala”, tak widza. W debacie musi paść jakieś prowokacyjne pytanie, kiedyś opisała muzykę kilku wybitnych kompozytorów: „Kocham które jest rozwijane w trakcie programu przez prowadzącego. muzykę Chopina! Moim zdaniem, nie ma drugiego kompozy- Najlepiej, jeśli temat odnosi się do aktualnych wydarzeń i jest tora, którego muzyka byłaby równie namiętna, żarliwa, pełna obecny także w innych mediach. Najchętniej oglądane debaty pasji... Jest kilku kompozytorów, których muzyka zawsze zaska- telewizyjne mają także odniesienia społeczne. Takim nośnym kuje mnie głębią: Chopin to pierwszy z nich, ale także Beetho- tematem jest edukacja muzyczna, a właściwie stan umuzykalnie- ven i Erik Satie. Oni zawarli w swojej muzyce duszę! Możemy nia Polaków. Ten temat porusza obecnie wiele ważnych kwestii, się zastanowić, czym jest – tak naprawdę – muzyka soul. Moim o które można się spierać. Wychodzi na to, że debata muzyczna zdaniem, jest to muzyka, w której artysta otwiera się całkowi- w telewizji nie może dotykać wielu interesujących dla meloma- cie i daje z siebie wszystko. To znaczy, odsłania swoją duszę. nów zagadnień, tylko dlatego że telewizja wymaga od nas dużo Soul pochodzi z głębi serca i jest absolutnie szczery, czasami do większej uniwersalności tematycznej, niż miałoby to miejsce np. bólu”. Nie zapomnę jak pięknie wypowiadała się kiedyś o muzy- w ramach internetowego forum dyskusyjnego. Niestety, trudno ce Witolda Lutosławskiego Anna Maria Jopek. Było to szczere, sobie wyobrazić poważną dyskusję o muzyce dawnej, nawet emocjonalne i docierające do każdego. Szanuj czytelnika i jego czas. Pisz starannie (nie znaczy sztywno), zwięźle (korekta to także skracanie) i do rzeczy Najpierw czytaj, potem pisz. Blogowanie to przede wszystkim czytanie i udzielanie się na innych blogach. Twórz content. A nie korzystaj tylko z cudzego. Przedruki, empetrójki i wrzutki teledysków są dobre na Facebooka. Linkuj źródła, bo na tym polega 7 Hamuj się. Zachwycaj, ale nie wszystkim. Krytykuj, ale nie szydź. Dziel się wiedzą i osłuchaniem, ale się nimi Retrospekcje bywają ciekawe, ale ich nadmiar błyskawicznie nuży. Najlepsze blogi dokumentują współczesność, pamiętając o przeszłości, wyglądając w przyszłość. 8 9 różnica pomiędzy inspiracją a plagiatem. 5 Unikaj klisz. sposobu na stracenie czytelników niż brak (czyli nie tylko o sobie). 3 czyli o muzyce w telewizji Nie wymuszaj wizyt. Nachalna autopromocja działa odstraszająco. Pozwól internetowi odkryć cię w swoim czasie. Ani komentarzy. Brak reakcji może oznaczać, że temat jest dla czytelników nowy - albo został przez ciebie wyczerpany. 10 Baw się dobrze. Formą, treścią, tematyką. Rutyna zabija nadawcę i odbiorcę, w tej kolejności. nie popisuj. Pielęgnuj różnice zdań – w muzyce herezje są dozwolone. Mariusz Herma ziemianiczyja.pl w takim kanale jak TVP Kultura. Nie jest jednak wykluczony inny 10 11 Co ja tu robię, gdy wokół szaleje popkultura, Jedną z osobowości, która pomogła muzyce poważnej dotrzeć komentowali bramki podczas meczu piłki nożnej. Nasza do nowych odbiorców, jest Nigel Kennedy. To on udowodnił, kamera cały czas obserwowała z bliska emocje, które towarzy- że muzyka poważna nie musi kojarzyć się z nadęta miną, szyły młodym muzykom. Internauci tak się wciągnęli w transmi- sztywnym strojem i sztucznymi konwenansami. Nie od razu sję, że komentowali na forum niemal każdą minutę gry uczest- Nigel Kennedy przyjął swobodną postawę na muzycznej sce- ników, a przy tym polemizowali z opiniami ekspertów. W „Gazecie Wyborczej” piszę od 10 lat. O muzyce klasycznej A zatem jak pisać, żeby było ciekawie? Liczy się dobre pióro, nie. Na początku także on był przyzwyczajony do pewnych Pasja i prawdziwe emocje zawsze powinny nam towarzyszyć, od ośmiu. Od początku wiedziałam, że nie będzie łatwo. Muzy- umiejętność jasnego formułowania myśli, zwięzłość zamiast wymuszonych zachowań związanych z wykonywaniem mu- gdy chcemy mówić o muzyce. Szczególnie, gdy dotyczy to ka klasyczna w wyniku przemian kulturowych stała się ubogą „lania wody”. Pomaga metafora. Zdanie: „Marc Minkowski jest zyki klasycznej. Spotkał jednak menadżera, który pomógł mu telewizji. Tylko wtedy możemy nią zainteresować koleżankę siostrą muzyki popularnej, ale też teatru, książki czy filmu, które dyrygentem, któremu muzyka pali się w rękach” mówi więcej, wyzwolić jego prawdziwą osobowość i zrzucić z siebie sztyw- czy kolegę, którzy przez przypadek, między serialem a X facto- z kolei również nie są hołubione w mediach, zajętych „grza- niż seria zdań, które nie trafiają w sedno. Najważniejsze by ny pancerz klasycznego skrzypka. Być może wielu młodych rem, natrafią na nasz program. niem” politycznych tematów. postawić sobie pytanie d l a c z e g o ? Dlaczego coś mi się Najpierw więc trzeba było określić, jakie te moje teksty w gaze- podoba i mnie pociąga, a dlaczego coś innego mnie odrzuca artystów czeka na taką podpowiedź. Przecież muzyka, którą czyli muzyka klasyczna w prasie codziennej wykonują, nie jest niczym świętym. Jest po prostu napisana Robert Kamyk cie codziennej mają być. Czy kieruję je do czytelników, którzy lub budzi mieszane uczucia? Żeby poszukać odpowiedzi i po- przez znakomitych kompozytorów. Cóż w tym złego, żeby wy- TVP Kultura mają przynajmniej podstawową wiedzę o muzyce poważnej dzielić się nią z czytelnikiem, na pewno potrzebny jest warsztat, i pewnych rzeczy nie trzeba im wyjaśniać? Czy jednak piszę dla który trzeba sobie wypracować. nieuświadomionego odbiorcy, któremu trzeba wytłumaczyć, Ważne są nie tylko recenzje i wywiady z artystami, ale też konywać np. kaprys Paganiniego z punkowa fryzurą. Takich właśnie osobowości potrzebuje telewizja. Taką osobowością Robert Kamyk jest na przykład polski pianista Piotr Anderszewski. Znakomicie muzykolog, dziennikarz. Z Telewizją Polską związany od 1997 w czym w ogóle rzecz. I to w sytuacji, gdy jest na to wszystko artykuły problemowe, pokazujące pewne zagadnienia z danej gra, ma dobrą prezencję i do tego w interesujący sposób mówi roku (kieruje Redakcją Muzyczną TVP Kultura). Przygotowywał mało miejsca. Nie da się ukryć – wybrałam sobie wyjątkowo dziedziny, ot, choćby o zmianie stylu ubierania się muzyków, o muzyce. Z jego udziałem powstało wiele interesujących dla TVP Kultura: transmisje i retransmisje przebiegu całego niszową i trudną „działkę”. którzy coraz chętniej zrzucają fraki i ubierają się bardziej „na programów telewizyjnych, nadawanych w wielu krajach. Konkursu Chopinowskiego (2005, 2010) oraz Międzynarodo- Trzeba było więc znaleźć remedium. Eksperymentowałam. luzie”. Banalne? Lepsze to niż nic, zgodnie z zasadą, że kto Telewizja kocha widowiska, rywalizacje, emocje. Nawet bar- wego Konkursu Skrzypcowego im. H. Wieniawskiego w Po- Udało mi się wyrobić styl wyważony między pisaniem wraże- milczy, ten nie ma racji. dzo klasyczne z założenia imprezy mogą stać się dla wi- znaniu (2006), uroczystego koncertu w 200. rocznicę urodzin niowym, odwołującym się do emocji przeżywanych podczas W wypracowaniu swojego stylu pomogła mi między innymi dza pasjonujące. Takim przykładem mogą być transmi- F. Chopina, gali rozdania nagród „Gwarancje Kultury”. Jest słuchania koncertu czy płyty, a bardziej analitycznym, sięga- rada Tadeusza Sobolewskiego, krytyka filmowego „Gazety sje z ostatniego Konkursu Chopinowskiego. Cały Konkurs autorem projektu promującego młode talenty muzyczne – jącym głębiej. Nadużywanie pierwszego groziłoby banałem, Wyborczej”, który powiedział mi kiedyś: „Pisz tak, jakbyś pisała transmitowany był w TVP Kultura. W sumie 130 godzin!!!. „Młody Muzyk Roku”. Od 2006 r. jest wiceprzewodniczącym a nawet wyjałowieniem, popadnięcie w drugą skrajność - przy- list do najbliższej osoby”. To naprawdę działa. Udało się tylko dlatego, że potraktowaliśmy tę impre- Biura Muzyki i Tańca EBU (Europejskiej Unii Nadawców). nudzaniem. zę jakby to były mistrzostwa świata w grze na fortepianie. Bierze udział w pracach jury renomowanych festiwali tele- Niedawno Kamil Dąbrowa, nowy szef radiowej „Jedynki”, Anna S. Dębowska W przerwach pomiędzy występami uczestników, nasi wizyjnych: 2007 – europejskie eliminacje EMMY Awards, zapowiedział, że z jego autorskiej ramówki muzycznej znikną Gazeta Wyborcza 2008 – Rose d’Or Festival (Lucerna). muzyka metalowa i klasyczna. „Będę unikał ekstremów” – za- komentatorzy w studiu odnosili się do gry pianistów, jakby powiedział. Szok. Do niedawna muzyka to był Bach, Beethoven i Chopin, a teraz jest to „ekstremum”. Na szczęście redaktorzy „Wyborczej” uważają, że gazeta, która nie ma tego tematyki, staje się „gazetą prowincjonalną”. Swój pierwszy sukces odniosłam na kolegium redakcyjnym „Gazety Wyborczej”, kiedy koledzy stwierdzili, że ta „powaga” to jednak ciekawy temat. Nie spodziewali się, że to może być tak zajmujące – nie mieli po prostu pojęcia o sile oddziaływania muzyki. Proszę, więc jednak można. 12 13 Gadu gadu, czyli wywiad prasowy Mówiąc o muzyce... To forma dziennikarska, która opiera się na dialogu dwóch, Z rozmowy wracamy do redakcji z surowcem, który trzeba czasem trzech osób – dziennikarza i rozmówcy. Jak pisze odpowiednio „obrobić”. Fascynuje mnie właśnie szukanie Katarzyna Bielas z „Gazety Wyborczej”, która specjalizu- odpowiedniej formy i konstrukcji dla rozmowy na papierze je się w rozmowach z ważnymi postaciami kultury, nie jest – nie zawsze musi być ona zgodna z przebiegiem rozmowy to gatunek stworzony dla narcyzów. „Robienie wywiadów „na żywo”. Trzeba dokonać selekcji materiału, owinąć się wokół to praca dla wytrwałych i pozbawionych zbyt rozbuchanego wiodącej myśli. Wywiad musi być komunikatywny, przejrzysty, ego” – twierdzi dziennikarka. mieć zgrabną formę, inaczej czytelnik odpadnie po trzech aka- Przeprowadzający wywiad znajduje się w dość złożonej sytu- pitach. Najlepiej jeśli wciąga od pierwszego zdania – właśnie acji. Nie on jest bohaterem tekstu, pozostaje w cieniu swego ono bardzo często ustawia cały artykuł. Liczy się też mocna rozmówcy, ale jest przecież współtwórcą, od którego wiele puenta. No i tytuł. Ale to już jest sztuka redagowania. zależy. Im bardziej ambitny temat i rozmówca, tym więcej trzeba wiedzy, erudycji, zakresu przygotowania, a także pewnych Anna S. Dębowska predyspozycji psychologicznych – empatii, refleksu, elastycz- Gazeta Wyborcza ności. Niekiedy trzeba z rozmówcą stoczyć pojedynek. Czasem po prostu zmobilizować do wysiłku rozmowy, a czasem zapanować nad gadulstwem. Anna S. Dębowska Kołem zamachowym jest ciekawość , bez której trudno zrobić Redaktor naczelna „Beethoven Magazine”, od 2003 r. dzienni- dobrą rozmowę. karka muzyczna „Gazety Wyborczej”. Była redaktorem cztero- Ważny jest dobór tematu i bohater rozmowy. Zbigniew płytowego albumu płytowego „The Best Opera... Ever!” (EMI). Zamachowski jako lektor listów Chopina to wyborny bohater lek- Publikuje w wydawnictwach periodycznych, takich jak progra- kiego i zajmującego wywiadu. Udzielił mnóstwa wywiadów, ale my przedstawień operowych, teksty w bookletach płytowych. o Chopinie nigdy. Aukcje, na których w potwornym stresie Jest absolwentką Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza kupuje się za wielkie pieniądze rękopisy muzyczne, to z kolei w Warszawie (wydział wiedzy o teatrze), studiowała na temat odsłaniający zagadnienie, o którym przeciętny czytelnik Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. nie ma pojęcia. Są różne rodzaje wywiadów. Podstawą jest wywiad informacyjny, czasem na trzy-cztery pytania, który jest próbą ustalenia faktów, ewentualnie „pobrania” opinii eksperta w określonej sprawie. Rozmowę można poświęcić jakiemuś interesującemu zagadnieniu. Dużo ciekawszą formą jest wywiad-portret, w którym nie tylko ważne „co” rozmówca mówi, ale także, „jak” mówi. Czy poprzez treść rozmowy „przebija” jego osobowość. Taki wywiad na pewno nie powstaje po jednym spotkaniu. 14 Wyobraźmy sobie książkę, która nie ma tytułu, której autor jest nieznany albo wyobraźmy sobie obraz lub serię obrazów umieszczonych w jednej galerii, które nie mają podpisów, nie wiadomo, kto je namalował, kiedy i gdzie powstały. Te dzieła, nawet wciągające, nawet intrygujace, wydają się dalece niepełne, fragmentaryczne, zawieszone w próżni. Powodują, że odbiór ich obarczony jest ryzykiem a nawet może prowadzić do zabawnych nieporozumień. W wypadku muzyki, zwłaszcza instrumentalnej to ryzyko jest jeszcze większe. Gdy jest to błahy drobiazg, choćby piosenka podobna do setek innych piosenek, puścimy ją mimo uszu i tylko w szczególnych wypadkach potrzebna jest znajomość nazwiska wykonawcy czy (rzadziej) autorów muzyki i słów. Tak zresztą funkcjonują media komercyjne - muzyka ma za zadanie wypełnić ciszę brzmieniem, które określi brzmienie stacji. To nie dotyczy wyłącznie muzyki rozrywkowej, podobnie bywa np, z jazzem i muzyką klasyczną. Radio tworzy tło dźwiękowe, wyróżniające je spośród innych mediów. Nie istnieje dzieło, nie istnieje twórca (twórcy), pozostaje tło. Na drugim biegunie medialnym muzyka traktowana jest jak dzieło sztuki, jako przekaz „dobra, prawdy i piękna”. Pomaga nam żyć, czyni nas lepszymi, bardziej otwartymi na świat i innych ludzi, stanowi azyl w chwilach trudnych. Wrażliwość muzyczna, słuchanie muzyki i jej wykonywanie owocuje - co udowodniono - świetnymi efektami także w innych dziedzinach m.in w matematyce, w zawodach technicznych, w medycynie i bankowości. A więc mówienie o muzyce w tym szerokim kontekście staje się wręcz koniecznością i w wypadku dzieł sztuki stanowi ich niezbędne uzupełnienie. Najtrudniej mówić o utworach już wielokrotnie opisanych. Niech to będą z jednej strony piosenki Beatlesów, z drugiej Symfonie Mozarta. Cóż tu jeszcze dodać? Jak temat inaczej ugryźć? Co jeszcze znaleźć? To jest właśnie wyzwanie, które każde wrażliwe pokolenie podejmuje na nowo. Oto kilka sugestii, które chciałbym rozwinąć a które moim zdaniem mogą pomóc mówić o muzyce. Po pierwsze - unikamy komentowania utworów, które się nie podobają, których nie rozumiemy, które są dla nas obojętnie; Po drugie - próbujemy łączyć zastaną wiedzę na ich temat z własnymi przemyśleniami i odczuciami; Po trzecie - nic nikomu nie narzucajmy, unikajmy jak ognia pozycji wszystkowiedzącego prymusa; nie bójmy się własnych wątpliwości, stawiajmy znaki zapytania; Po czwarte - pozostawiajmy słuchaczom zawsze spory margines dla własnej interpretacji; Po piąte - nie „opowiadajmy” utworów, traktujmy ich przeżycie jak pełną niespodzianek, wspaniałą przygodę; Po szóste - budujmy powoli i konsekwentnie własną wiarygodność. To kluczowa kwestia w ocenie i komentowaniu muzyki. Tomasz Szachowski Tomasz Szachowski W latach 60-tych i 70-tych pianista, gitarzysta, członek wielu warszawskich grup m.in. Pesymiści, Grupa Bluesowa „Stodoła”, Portrety, Zespół Stana Borysa. Studia (nieukończone) na Politechnice Warszawskiej. W 1976 roku dyplom muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1974 roku dziennikarz Programu III Polskiego Radia. Autor m.in. audycji Trzy Kwadranse Jazzu, współprowadzący bloku Zapraszamy do Trójki (do roku 1981). Od 1982 roku dziennikarz Programu 2 PR (szef Redakcji Muzyki Rozrywkowej). Autor takich audycji jak Wieczór Płytowy (po raz pierwszy w kraju prezentacja na żywo płyty kompaktowej w 1983 roku), Radio Kontakt, Jazz Piano Forte, Muzyczny Turniej Dwójki. Współpracownik magazynu Jazz Forum od 1974 roku, autor kilkuset recenzji, omówień, komentarzy. Prowadzi bloki poranne (Poranek Dwójki), sporadycznie Sezon na Dwójkę, systematycznie Jazz Piano Forte. Specjalność: wzajemne relacje jazzu i muzyki klasycznej, edukacja muzyczna, formy interdyscyplinarne, fonografia. 15 Jak mówić o muzyce (Na przykład w radiu) Nie ma jednej metody, tak jak nie ma jednej muzyki ani 3. Spróbuj nazwać słowami, co Cię w tej muzyce fascynuje. jednego słuchacza. Musimy więc przyjąć pierwsze założenie: Metafory są nieuniknione, ale pamiętaj, że lepiej znaleźć jedną że mówimy do kogoś, kto chce nas słuchać. Uważnie, ale trafną, niż pięć pretensjonalnych. nie bezkrytycznie. 4. Przygotowując się do audycji słuchaj muzyki, o której masz mówić. W książkach i Internecie szukaj przede wszystkim Zatem siadamy przed mikrofonem i chcemy zapowiedzieć faktów, na ile to możliwe staraj się nie sugerować cudzymi utwór. Aby skonstruować zapowiedź, musimy najpierw opiniami. wiedzieć, jaka to ma być audycja. W porannym programie z 5. To trudne, ale trzeba też umieć powiedzieć, dlaczego podoba wiadomościami i prognozą pogody nie ma sensu opowiadać Ci się czyjaś gra. Dobrze rozpocząć taką rekomendację od wiele o muzyce – o tej porze słuchamy radia nieuważnie, odniesienia do własnego gustu: „moim zdaniem...”, „podoba wykonując przy tym inne czynności. Na dłuższe zapowiedzi mi się, jak...”, „proszę zwrócić uwagę na...” – w ten sposób jest miejsce w autorskich audycjach muzycznych. dzielisz się swoimi emocjami, nie narzucając ich słuchaczom. Załóżmy zatem, że taką właśnie audycję przygotowujemy: muzyczną, nadawaną najlepiej wieczorem, kiedy słuchacz Pamiętaj, słuchacze razem wzięci i tak na pewno wiedzą więcej może spędzić trochę czasu przy radioodbiorniku czy od Ciebie. Nie kreuj się na autorytet, ale też nie wdzięcz do nich komputerze. i nie próbuj wszystkiego upraszczać. Bądź sobą i skup się na tym, co masz powiedzieć. Jeśli ktoś ma Cię skrytykować, i tak to Musimy odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: zrobi – ale większość przyjmuje to, co mówisz, z życzliwością. Dlaczego wybraliśmy ten utwór? Mów zwięźle; staraj się nie przekraczać 3 minut. Jeśli chcesz Załóżmy, że wybrana przez nas kompozycja: mówić dłużej, zastanów się, czy rzeczywiście masz coś tak 1. ma interesującą historię atrakcyjnego do powiedzenia, aby zajmować czas innym 2. jest ciekawie skonstruowana ludziom. Jeśli nadal jesteś głęboko przekonany, że tak – mów 3. są w niej fascynujące brzmienia tyle, ile chcesz. i 4. jest świetnie wykonana. 1. Pamiętaj, że nie musisz opowiedzieć wszystkiego o kom- Agata Kwiecińska & Adam Suprynowicz Polskie Radio pozytorze i jego dziele. Radio to nie Wikipedia, a słuchacz może łatwo sprawdzić, kiedy urodził się Beethoven. Wybierz te fakty, które Cię interesują i wiążą się z konkretnymi cechami utworu. 2. Opowiadaj o muzyce po swojemu. Nie odwołuj się do skomplikowanych terminów muzycznych, rozumieją je nieliczni. 16 17 Jak mówić o muzyce? Obrazem? Dźwiękiem? Barwą? Słowem? A może po prostu za pomocą innej sztuki? Czy Chopin brzmi w trzcinie? Czy Chopin brzmi w trzcinie, Pluszcząca jak lato, czy raczej szeleści? czy wietrznie jesienna? Czy szumi? Czy dźwięczy? Wesoła czy smutna? Czy szuka w niej treści? czy jasna, czy ciemna? Czy śpiewa, czy szemrze, Sto traw się rozsiało, czy szepcze, czy gada? czy trzeszczy, czy brzęczy, sto lasów urosło… A nam to pytanie że mucha nie siada? nie znika z głów wiosną: A jeśli to Chopin, Czy trzcina jest sceną, to jaki to utwór? Szumiąca etiuda? czy gra na tej scenie? Czy Chopin brzmi w trzcinie, gwizdane preludium? czy trzcina - w Chopinie? A jeśli to trzcina, Anna Kierkosz / MCKiS to jaka to trzcina? Szumiąca jak wiosna autorka projektu MG/MGB czy cicha jak zima? 18 19 Mazovia Goes Baroque 2012 www.mazoviabaroque.pl Projekt MG/MGB Młodzieżowa Gazeta Mazovia Goes Baroque w poszukiwaniu utraconego melomana Organizator Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki Aleksandra Kielan – Dyrektor MCKiS Autorka projektu Anna Kierkosz / MCKiS Koordynatorzy Piotr Mazur / MCKiS Piotr Łabanow / Fundacja Muzyka jest dla wszystkich Anna Pruszyńska / Gazeta Wyborcza Magdalena Różycka / MCKiS Dorota Chotyńska / MCKiS Projekty graficzne Małgorzata Starszak & Piotr Szulc – Go Projekt Projekty graficzne, skład i strona internetowa Marcin Jedliński Druk ARGRAF Sp. z o.o. Nakład 300 egz. Wydawca Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki ul. Elektoralna 12, 00-139 Warszawa www.mckis.waw.pl ISSN: 2082-2235