„Warto by dobrym, dla tych niedobrych...” ć

Transkrypt

„Warto by dobrym, dla tych niedobrych...” ć
„Warto być dobrym, dla tych niedobrych...”
Kiedyś kupowało się w sklepie pączki, oranżadę czy landrynki. Byleby tłusto, słodko
i niezdrowo. A teraz? Teraz do sklepu czy to wielobranżowego, czy to z artykułami
szkolnymi, czy nawet do tych „typowych”, udają się młodzi ludzie. Już nie po pączki,
nie po landrynki, lecz po markery, spraye, czy też lakiery do paznokci.
I miło byłoby, gdyby używali ich do właściwych celów. Nastolatkowie
„nafaszerowani” wieloma „niezdrowymi” pomysłami, nie rozumieją wcale, że
malując wulgaryzmy, odrażające akty seksualne czy tez wypisując faszystowskie
hasła na wiatach przystanków, ścianach miejsc publicznych, wcale nie są „cool”.
Jasne, to teoretycznie szkoła kształtuje nas we właściwym kierunku, jednak w 99%
przypadków, to my sami szukamy akceptacji poprzez zachowania, które wręcz
powinny powodować odrzucenie ze strony społeczeństwa. Zakazy nie są najlepszą
metodą zwalczania wandalizmu w naszej miejscowości. Może zatem czasami warto
pokazać bezinteresowną inicjatywę tym, którzy być może właśnie nieświadomie
niszczą, to co do nich nie należy? Może tym razem, świata nie zbawimy ale uda nam
się zmienić jednostki, a na tle całego społeczeństwa chociaż to niewielki sukces,
jednak zawsze sukces (...)
Być może to niewielkie światełko w tunelu, ale zawsze małymi kroczkami do przodu,
możemy spróbować osiągnąć wiele. Bo jest przecież takie słynne przysłowie, które
mówi „Co dwie głowy to nie jedna”.
Zaczynając od małych rzeczy, możemy zdobywać szczyty, potrzeba nam jednak
odrobinę, chęci, motywacji, i samozaparcia, albo po prostu wiary w to, że w każdym
z nas istnieje coś takiego jak sumienie. Mam zatem ogromną nadzieję że wiaty
przystanków MZK w Wieprzu, które udało nam się doprowadzić do tak zwanego
porządku, pozostaną takie przez długi czas. Gdyż, nie mają służyć tylko nam, ale
wszystkim. Agresja rodzi agresję, tym razem jednak my postawiliśmy na rzecz
agresji, odpowiedzieć, bezinteresownym i myślę, dającym do myślenia pewnym
osobom czynem społecznym na rzecz nas wszystkich. Mam również nadzieję, że to
dopiero początek, tego co jako młodzi ludzie możemy zrobić dla nas samych –
zadbać po prostu o rzeczy publiczne jak o swoje własne.... na pewno się o to
postaramy! : ) Wiktor.