FORMA z czystą formą
Transkrypt
FORMA z czystą formą
FORMA z czystą formą Czyli kilka słów o spektaklu Grupy Teatralnej Forma KURDUPIEŁKI "Tłumacząc ten artykuł - czasem rzeczy dzieją się przypadkiem, tak jak ja piszę z przypadku, choć to co piszę odzwierciedla moje subiektywne zdanie, które wyrabiam na tego typu imprezach. Za każdym razem wybierając się na festiwal czy spotkania teatralne, mam nadzieję, że cokolwiek zrozumiem, mam też często naiwne poczucie, że dzisiaj zobaczę świetne spektakle, które będę pamiętać przez choćby kilka miesięcy. Zazwyczaj kończy się jednak lekkim poczuciem przemielenia zmęczenia po tysiąckroć poruszanymi tematami, choć zdarzają się spektakle, które są zupełnie oderwane od rzeczywistości. Do dziś pamiętam, być może dlatego, że pisałam o nim, spektakl Pomarańczy w Uchu na Skarpie bez Kartki "Smolarekn. Z niezrozumianej mi przyczyny jeden z aktorów, po mojej wypowiedzi na temat spektaklu, do dzisiaj darzy mnie szacunkiem, choć wydaje się, że wtedy właśnie wyraziłam pierwszą w życiu tak mocną krytykę. Z perspektywy czasu patrzę na to z uśmiechem na ustach- może nie był to spektakl o czymś, może aktorzy nie byli obdarzeni za wielkim kunsztem aktorskim, ale byli tak autentyczni w tym co tworzyli, tak prostaccy, że do dziś pamiętam kawałek parówki wciskany mi do ust, kieliszek wódki i smród podpalanych włosów. Właściwie o każdym spektaklu z perspektywy czasu mogłabym tak powiedzieć, gdybym tylko o nich pamiętała. Dziś to wydaje się największym moim problemem - niepamięć. Najłatwiej przychodzi mi zapamiętać spektakle budowane na bazie tzw. "czystej formy". Zazwyczaj oglądam je z poczuciem, że nie mam pojęcia co widzę, nic nie rozumiem - dopiero po brawach dociera do mnie obraz, dźwięk i znaczenie. Nie muszę tego rozumieć, nie pytam "co artysta mial na myśli", bo może nic nie miał, a ten ruch czy te słowa wyszły przypadkiem. Nie analizuję teorii Freuda, mój umysł nie ogarnia takiej treści. Jednak jeżeli po spektaklu potrafię odtworzyć kolejność scen, czuję że mój mózg wykonał ogromną pracę. Magiczne 15 minut, przez które ponoć młody wykształcony umysł jest w stanie skupić się właściwie przedłuża się do 45. Mam takie wrażenie, że choć moja wiedza jest bardziej ścisła niż humanistyczna, a na pewno nie dotyczy dramatów i listów Witkacego, to nie muszę być ich znawcą. Takie spektakle wywołują u mnie poczucie, że chciałabym zobaczyć to jeszcze raz, a potem może i jeszcze raz. Tak było ze spektaklem "Puzzle" Teatru w Krzywym Zwierciadle. Mogłam go oglądać kilka razy i już śmiać się zanim nastąpi coś śmiesznego. Takie uczucie mam też przy "Kurdypiełkach", dzisiaj odpowiada mi przerost formy nad treścią, jej deformacja, brak logiki i humor. loby tak dalej, bo dosyć już mamy teatrów cierpiących i tragizujących. Nie mogłabym nie wspomnieć o. przekleństwach, których nie ma w moim słowniku. Ich występowanie jest dla mnie zbędne w teatrze, gdyż jest pustą treścią, ale tak przedstawione jest zabawne nawet dla tak grzecznej jak ja. Tu ich używanie jest wytłumaczone, a ja nigdy nie słyszałam tak rzeczowego zdania na temat przekleństw. Szukając inspiracji do pisania, edniosłarn wrażenie, że Forma nie zwraca uwagi na własną promocję. Właściwie nie znalazłam informacji, które byłyby od nich, napisane przez nich. Instrukcja obsługi, która nie zawierała, choćby małym druczkiem, nazwy spektaklu i teatru jest niczym w porównaniu z wypasioną ulotką teatru Abanoia. Na szczęście (niestety?) jakość ulotki nie odzwierciedla jakości spektaklu. Warto dodać takie informacje, bo patrząc na te dwie ulotki mogłabym pomyśleć, że Forma jest teatrem nie w formie, a Abanoia mogłaby konkurować z Kana. I naprawdę z czystej sympatii czy szacunku dla aktorów i ich talentu - lepiej napisać coś od siebie, niż kopiować tekst z Wikipedii. .. Agnieszka Łuczak