NOWE SPOJRZENIA W NAUKACH O POLITYCE Tom 1
Transkrypt
NOWE SPOJRZENIA W NAUKACH O POLITYCE Tom 1
NOWE SPOJRZENIA W NAUKACH O POLITYCE Tom 1 Uniwersytet Warszawski Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych NOWE SPOJRZENIA W NAUKACH O POLITYCE Tom 1 Redakcja naukowa Wojciech Jakubowski Adam Dąbrowski Maciej Krzysztoszek Warszawa 2012 Recenzent prof. dr hab. Franciszek Gołembski, WAT Redakcja Zespół Projekt okładki Tomasz Kasperczyk Skład i łamanie Zakłady Graficzne UW © Copyright by Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 2012 Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądź części niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in.), wymaga pisemnej zgody Autora i Wydawcy. Ilość arkuszy: 11,5 Wydawca: Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytet Warszawski ul. Krakowskie Przedmieście 26/28, 00–046 Warszawa tel./fax (48–22) 55 22 952 www.wydawnictwo.wdinp.uw.edu.pl ISBN: 978-83-63183-11-0 Druk i oprawa: Zakłady Graficzne UW. Zam. 454/2012 Spis treści Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE Rafał Tenerowicz Racjonalistyczne teorie stosunków międzynarodowych. Podobne czy różne? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 Monika Paulina Żukowska Jaki paradygmat? Konstruktywizm na tle debat nad dominującym podejściem w nauce o stosunkach międzynarodowych . . . . . . . . . . . . 27 Justyna Kłaczany Wybrane zmiany w zapobieganiu zbrodni ludobójstwa w systemie ONZ po wydarzeniach w Rwandzie i byłej Jugosławii . . . . . . . . . . . . . . . 41 Ewa Kowalska Karanie zbrodni ludobójstwa w świetle orzecznictwa Międzynarodowego Karnego Trybunału dla Rwandy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 Marlena Sawicka Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji Federacji Rosyjskiej po 1991 roku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61 Natalia Konarzewska Rola nacjonalizmu w azersko-ormiańskim sporze wokół Górskiego Karabachu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79 STUDIA MEDIOZNAWCZE Maciej Krzysztoszek Mediatyzacja polityki a demokracja. Problematyka funkcjonowania współczesnych mediów we Włoszech . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103 Dominika Wiśniewska Prasa w Szwecji – polityka czy informacja? . . . . . . . . . . . . . . . . . 117 POLITYKA SPOŁECZNA Agnieszka Pogorzelska Polityka społeczna wobec niepełnosprawności – rola państwa w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i zawodowemu osób dotkniętych dysfunkcjami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 135 Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153 Abstrakt po angielsku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157 Abstrakt po hiszpańsku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158 6 Contents Preface . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 INTERNATIONAL RELATIONS Rafał Tenerowicz Rational theories of international relations. Similar or different? . . . . . . 15 Monika Paulina Żukowska Which paradigm? Constructivism and the debates about main theory in international relations. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27 Justyna Kłaczany Selected changes in the preventing of genoside in UN system after Rwanda and former Yougoslavia issues . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41 Ewa Kowalska Punishment for the genocide in jugements of International Criminal Tribunal for Rwanda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 Marlena Sawicka Demographical and spacious dementuion of the position of Russian Federation after 1991 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61 Natalia Konarzewska The role of nationalism in azerbaijan-armenian conflict about NagornoKarabakh . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79 MEDIA STUDIES Maciej Krzysztoszek Mediatization of policy and democracy. Problems connected with functioning of the modern media in Italy . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103 Dominika Wiśniewska Press in Sweden – policy or information? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117 7 SOCIAL POLICY Agnieszka Pogorzelska Social polity connected with disables – the role of state in lighting with social exclusion of handicapped . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 135 Bibliography . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153 Summary in English . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157 Summary in Spanish . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158 8 ÍNDICE Introducción . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 RELACIONES INTERNACIONALES Rafał Tenerowicz Teorías racionalistas de las relaciones internacionales. ¿Semejantes o diferentes? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 Monika Paulina Żukowska ¿Cuál paradigma? Constructivismo en torno a los debates sobre la actitud dominante en la ciencia de relaciones internacionales . . . . . . 27 Justyna Kłaczany Elegidos cambios en prevenir el genocidio en el sistema de ONU después de los acontecimientos en Ruanda y en antigua Yugoslavia . . . . . . . . . 41 Ewa Kowalska El castigo del genocidio a la luz de la jurisprudencia de Tribunal Penal Internacional para Ruanda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 Marlena Sawicka Dimensión demográfica-espacial de la posición de Federación Rusa después del 1991 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61 Natalia Konarzewska Papel del nacionalismo en el conflicto azerí-armienio acerca de Nagorno Krabaj . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79 ESTUDIOS SOBRE MEDIOS Maciej Krzysztoszek Relación entre mediatización de política y democracia. Problemática del funcionamiento de medios contemporáneos en Italia . . . . . . . . . . . 103 Dominika Wiśniewska Prensa en Suecia – ¿política o información? . . . . . . . . . . . . . . . . 117 9 POLÍTICA SOCIAL Agnieszka Pogorzelska Política social para con discapacidad – el papel del estado en oponerse a exclusión social y profesional de las personas con disfunciones . . . . . 135 Bibliografía . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153 Resumen en ingles . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157 Resumen en espaniol . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158 10 WSTĘP Oddawany do rąk czytelników pierwszy tom książki Nowe spojrzenia w naukach o polityce zawiera zbiór artykułów z zakresu stosunków międzynarodowych, studiów medioznawczych i polityki społecznej. Prace autorstwa studentów Humanistycznych Studiów Doktoranckich w zakresie nauki o polityce prowadzonych przez Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW są często pierwszymi bądź jednymi z pierwszych akademickich publikacji w ich dorobku. Redaktorzy książki z wielką radością witają dużą aktywność naukową młodych adeptów nauk o polityce doskonalących się w największym akademickim ośrodku tego typu w Polsce. Daje to również nadzieję, że najlepsze tradycje Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych znajdą w przyszłości swoich kontynuatorów wśród autorów. Dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość wymaga od nas, aktorów tych zmian, stałych obserwacji i poszukiwań. Świat nauki tworzy nowe paradygmaty, szukając odpowiedzi na pytania o aktualnie zachodzące procesy i próbując zarysować nowe kierunki rozwoju. Publikacja Nowe spojrzenia w naukach o polityce to próba zmierzenia się z wyzwaniami współczesnego krajobrazu politycznego, społecznego, gospodarczego czy medialnego. Interdyscyplinarność tej pozycji to efekt zacierających się granic pomiędzy dyscyplinami nauk społecznych i humanistycznych. Trudno dziś dyskutować o kwestiach polityk krajowych, nie uwzględniając uwarunkowań na poziomie stosunków międzynarodowych. Nie sposób także mówić o kształtowaniu się rynków mediów na świecie nie wspominając o politykach medialnych poszczególnych krajów. Autorzy sprawnie poruszają się między podejściami: teoretycznym i praktycznym. Z jednej strony dokonują analiz dotychczasowych paradygmatów naukowych, osadzając je w perspektywie przyszłego rozwoju badanych dyscyplin, z drugiej zaś poddają analizie konkretne przypadki, badając ich przyczyny i skutki. Pierwsza część niniejszej publikacji poświęcona jest stosunkom międzynarodowym. Zawiera omówienie pojęć i metod, które swoje zastosowanie znajdują w omawianej dyscyplinie naukowej. Analizie zostają poddane dominujące w badaniach nad stosunkami międzynarodowymi paradygmaty: neorealizm, 11 neoliberalizm i konstruktywizm. To także próba wyjaśnienia wybranych procesów społeczno-politycznych o charakterze regionalnym i globalnym. W zbiorze zawierają się prace dotyczące ludobójstwa osadzone z dwóch różnych perspektyw, zarówno od strony funkcjonowania Organizacji Narodów Zjednoczonych w zakresie zapobiegania zbrodni, jak i jej karania w świetle orzecznictwa Międzynarodowego Karnego Trybunału dla Rwandy. Na uwagę zasługują także artykuły dotyczące konfliktów etnicznych na obszarze poradzieckim, a także samej Federacji Rosyjskiej. Analizie został poddany jej wymiar demograficzno-przestrzenny po 1991 roku oraz azersko-ormiański spór wokół Górskiego Karabachu. Druga część pierwszego tomu zawiera prace z zakresu studiów medioznawczych. Na przykładzie systemów medialnych w Szwecji i we Włoszech autorzy przedstawiają teoretyczno-praktyczne aspekty zależności między polityką a mediami i sposoby wykorzystywania instrumentów politycznych za pośrednictwem mediów w celu kształtowania opinii publicznej. Na uwagę zasługuje fakt, że zarówno Szwecja, jak i Włochy, reprezentują zgoła odmienne typy systemów medialnych. Medioznawcy Paolo Mancini i David C. Hallin zakwalifikowali włoski system do modelu spolaryzowanego pluralizmu, a szwedzki do modelu demokratycznego korporacjonizmu. Ostatnia część – najkrótsza, ale nie mniej frapująca – odnosi się do polityki społecznej. Jest to artykuł poświęcony tematyce niepełnosprawności i roli państwa w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i zawodowemu osób dotkniętych dysfunkcjami. Autorka analizuje sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce i na forum międzynarodowym, zarówno od strony prawnej, jak i finansowej i instytucjonalnej. Tak bogaty przekrój tematyczny sprawia, że niniejsza publikacja ma charakter niejednorodny. Jest to pierwszy z dwóch tomów dedykowanych różnym dyscyplinom nauki o polityce. Drugi zawiera prace z zakresu studiów europejskich, teorii polityki i myśli politycznej. Zapraszając do lektury, zachęcamy czytelników do zgłaszania swoich komentarzy i uwag do prezentowanych tekstów, wiedząc że są one kluczowym elementem w procesie rozwoju wiedzy i warsztatu badawczego młodych naukowców. Autorzy i redaktorzy pragną podziękować prof. Januszowi Adamowskiemu – dziekanowi Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz prof. Grażynie Michałowskiej – kierownikowi Humanistycznych Studiów Doktoranckich w zakresie nauk o polityce, za życzliwe wsparcie podejmowanych inicjatyw i pomoc w ich realizacji. Wojciech Jakubowski Adam Dąbrowski Maciej Krzysztoszek 12 STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE Rafał Tenerowicz Racjonalistyczne teorie stosunków międzynarodowych Podobne czy różne? Niniejsza praca porusza zagadnienie racjonalistycznych teorii stosunków międzynarodowych – ich źródeł w dorobku naukowym dyscypliny, ich głównych założeń oraz ich wzajemnej krytyki względem siebie. W pracy autor postara się znaleźć odpowiedź na pytanie, czy teorie te są faktycznie różne od siebie, tak jak chcieliby ich główni przedstawiciele, czy tak naprawdę może je więcej łączy niż dzieli? Co jednak trzeba zaznaczyć już na samym wstępie, gdy mowa będzie o racjonalizmie czy też teorii racjonalnej, nie będzie to odniesienie do poglądów Hugo Grocjusza czy też angielskiej szkoły stosunków międzynarodowych. W niniejszej pracy przez racjonalistyczne teorie stosunków międzynarodowych rozumiane są podejścia teoretyczne powiązane z teorią racjonalnego wyboru, czyli w tym przypadku dwa obecnie dominujące (obok konstruktywizmu) w badaniach na stosunkami międzynarodowymi paradygmaty – neorealizm i neoliberalizm1. Źródeł neorealizmu i neoliberalizmu można doszukać się w sformułowanych jeszcze przed II wojną światową koncepcjach realizmu i idealizmu (liberalizmu). Zarówno realizm, jak i idealizm uznawane są za klasyczne teorie stosunków międzynarodowych, które w praktyce na długie lata zdefiniowały rozwój dyscypliny, jaką jest nauka o stosunkach międzynarodowych2. Dla pełnego zrozumienia teorii neorealistycznej i neoliberalnej konieczne będzie prześledzenie rozwoju klasycznych teorii, z których dwie wymienione wyżej szkoły wyrosły. Idealizm, realizm i pierwsza Wielka Debata Badając historię dyscypliny, jaką jest nauka o stosunkach międzynarodowych, można spotkać się z dwoma głównymi nurtami poglądów o początku S. Burchill et al., Teorie stosunków międzynarodowych, Warszawa 2006, s. 270. Vide: Roz. 2, Stosunki międzynarodowe jako dyscyplina naukowa, w: R. Jackson, G. Sørsen, Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych. Teorie i kierunki badawcze, Kraków 2006. 1 2 15 teorii stosunków międzynarodowych. Część autorów skłania się do poglądu, iż historia refleksji teoretycznej stosunków międzynarodowych sięga czasów odrodzenia i że jej rozwój biegł paralelnie z rozwojem nauk społecznych. Drugi zaś nurt (ku któremu skłania się autor poniższej pracy) reprezentowany był przez badaczy, którzy twierdzili, że budowa teorii stosunków międzynarodowych miała swój początek w amerykańsko-brytyjskiej refleksji teoretycznej powstałej wraz z rozpoczęciem tzw. pierwszej Wielkiej Debaty3 pomiędzy realizmem i idealizmem w latach czterdziestych XX wieku4. Idealizm (zwany przez jego krytyków utopizmem), będący protoplastą współczesnego neoliberalizmu, w gruncie rzeczy nie był spójną teorią stosunków międzynarodowych, lecz raczej pewną koncepcją ideologiczną mającą swoje źródła w oświeceniu, dziewiętnastowiecznym liberalizmie i idealistycznej myśli Woodrowa Wilsona, której najdobitniejszym przejawem było utworzenie w 1919 roku Ligi Narodów5. Idealiści skupiali się na zagadnieniach takich jak demokracja, wolny handel oraz wojna i pokój w stosunkach międzynarodowych. Podstawowym założeniem idealizmu było, iż czynniki wewnętrzne determinują czynniki zewnętrzne. Zgodnie z tzw. doktryną wewnętrznej analogii idealiści wierzyli, że czynniki zapewniające ład wewnętrzny państwa można przenieść z powodzeniem na poziom międzynarodowy6. Zgodnie z tą koncepcją państwa o ustrojach demokratycznych nie będą toczyć ze sobą wojen, co może przełożyć się na demokratyzację stosunków międzynarodowych i w konsekwencji doprowadzić do utworzenia globalnego ładu pokojowego (odniesienie do koncepcji wiecznego pokoju Immanueala Kanta), globalnej gospodarki rynkowej oraz wykształcenia instytucjonalnych formy dialogu między państwami pod postacią organizacji międzynarodowych7. Istotną sferą zainteresowań idealistów było zagadnienie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego oraz postulowana przez nich koncepcja bezpieczeństwa zbiorowego. Idealiści twierdzili, że polityka międzynarodowa prowadzona jest w warunkach anarchii międzynarodowej (braku władzy zwierzchniej, która mogłaby narzucać aktorom swoją wolę, tak jak ma to miejsce w obrębie tworu politycznego, jakim jest państwo narodowe), zaś istotą tej polityki jest jej niedemokratyczność. Negatywny wpływ anarchii na stosunki międzynarodowe i jej przejaw pod postacią krytykowanego przez liberałów systemu równowagi Warto odnotować niechęć niektórych autorów do uznania sporu paradygmatycznego idealistów i realistów za wielką debatę i opisywania jej raczej w kategoriach mitu. Vide: J. Quirk, D. Vigneswaren, International Relations First Debate: Context and Tradition, „Department of International Relations Working Paper Series”, 2004, nr 1, s. 5; P. Wilson, The myth of the «First Great Debate», „Review of International Studies” 1998, nr 24, s. 1–16. 4 J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2000, s. 93–94. 5 A. Wolfers, Statemanship and moral choice, „World Politics”, nr 1, 1949, s. 175–195. 6 Encyklopedia politologii. t. V., Stosunki międzynarodowe, red. A. Florczak, T. Łoś-Nowak, Warszawa 2010, s. 230–231. 7 S. Bruchill et al., Teorie…, s. 90. 3 16 sił, mogły zostać zniwelowane jedynie poprzez utworzenie systemu bezpieczeństwa zbiorowego rozumianego jako istnienie posiadającej prawną legitymizację uniwersalnej organizacji międzynarodowej, będącej w stanie narzucić państwom przestrzeganie jej zasad. W systemie tym zagrożenie bezpieczeństwa pochodzi z wnętrza systemu, ze strony uczestniczących w nim państw, a głównym zadaniem systemu jest przeciwdziałanie temu zagrożeniu m.in. poprzez pokojowe rozwiązywanie sporów, operacje pokojowe i dyplomację prewencyjną8. Tak jak wspomniano wcześniej, idealizm nie tworzył spójnej teorii jako takiej, zaś jego podstawowe założenia opisane i usystematyzowane zostały dopiero w książce The Twenty Years’ Crisis, 1919–1939 autorstwa Edwarda H. Carr’a reprezentującego podejście realistyczne w badaniu stosunków międzynarodowych. Wyżej wymieniona książka wydana pierwotnie w 1939 roku zawiera krytykę idealizmu i prezentuje stawiane w opozycji do niego główne tezy realizmu9. Edwarda H. Carr, nazywający idealizm utopizmem (w pejoratywnym znaczeniu tego terminu), oskarża go o zbytnie oderwanie od rzeczywistości – idealiści tak naprawdę nie przedstawiali stosunków międzynarodowych takie jakie są, lecz raczej prezentowali koncepcje moralne i etyczne, mówiące, jak rzeczywistość międzynarodowa ich zdaniem powinna wyglądać10. Ich optymistyczna wizja świata była wyrazem swoistego wishful thinking. Przedstawiona przez Edwarda H. Carra krytyka liberalnego utopizmu postawiła fundament pod założenia teorii realistycznej (lecz jej nie tworzyła), zaś jej główne założenia do dzisiaj wpływają na dyskurs w obrębie dyscypliny11. Jak twierdził Edward H. Carr, realizm, w odróżnieniu od utopizmu (który jego zdaniem jest nieadekwatny do prowadzenia naukowych badań stosunków międzynarodowych), kładzie nacisk na badanie faktów i kolejności ich występowania oraz analizę ich przyczyn i konsekwencji. Uważał również, że realizm jest „niezbędny, by korygować entuzjazm utopizmu”, który konsekwentnie pomijał znaczenie potęgi w polityce międzynarodowej12. Nierównomierna dystrybucja potęgi między państwa, które według realistów są podstawowym aktorami stosunków międzynarodowych, prowadzi do konfliktów i wojen – państwa silniejsze zawsze dążą do maksymalizacji swojej potęgi, co może stać się wyłącznie kosztem innych państw. Edward H. Carr kontestował również liberalne poglądy na temat zgodności interesów państw. Idealiści naiwnie wierzyli, że wszystkie państwa są zgodnie zainteresowane utrzymaniem pokoju, a jakiekolwiek państwo nie 8 J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa 2007, s. 137–138. 9 Książka Carra, jak podkreśla sam autor, nie stanowi podręcznika do nauki teorii stosunków międzynarodowych, ani nie przestawia całościowego opisu teorii realistycznej. Przedstawia jednak jego główne tezy, które w późniejszych latach stanowiły bazę dla głównych teoretyków realizmu takich jak H. Morgenthau. 10 E.H. Carr, The Twenty Years’ Crisis, 1919–1939, London 2000, s. 14–15. 11 S. Bruchill et al., Teorie…, s. 99. 12 E.H. Carr, The Twenty…, s. 15. 17 respektujące pokoju i, postępując agresywnie, działa w sposób nieracjonalny i niemoralny13. Jego zdaniem było to jedynie odbicie poglądów państw, które zwyciężyły w I wojnie światowej i narzuciły innym państwom swoje ideały, nieprzystające jednak do rzeczywistości. Poglądy te odzwierciedlały faktycznie interesy państw zwycięskich, co miało na celu zapewnienie im jak największych korzyści kosztem państw zwyciężonych. Proponowane przez idealistów koncepcje były tak naprawdę odbiciem polityki mocarstw forsujących w danym okresie swój interes narodowy, w celu utrzymania swojej dominującej pozycji14. To samo tyczyło się w koncepcji zbiorowego bezpieczeństwa, która w rzeczywistości miała doprowadzić do instytucjonalizacji satusu quo i utrzymania potęgi w rękach mocarstw15. Pierwszej próby całościowego opisania założeń teorii realistycznej podjął się Hans Morgenthau w opublikowanej w 1948 roku książce Polityka między narodami. Publikacja ta, mająca w praktyce formę podręcznika, stanowiła swoiste intelektualne wsparcie dla globalizującej się polityki Stanów Zjednoczonych po II wojnie światowej16. Główną tezą pracy Hansa Morgenthau’a było założenie, iż istotą polityki międzynarodowej jest walka o potęgę między państwami. Formułował on sześć zasad realizmu politycznego, które składają się na klasyczne podejście realistyczne w nauce o stosunkach międzynarodowych. Zasady te przedstawiają się następująco: 1. Polityka i społeczeństwo rządzą się obiektywnymi prawami wynikającymi z ludzkiej natury17. 2. Kluczowym pojęciem teorii realistycznej jest pojęcie interesu zdefiniowanego w kategoriach potęgi18. 3. Idea interesu jest obiektywną istotą polityki, niezależną od okoliczności czasu i miejsca19. 4. Uniwersalnych zasad moralnych nie można odnosić do działalności państwa i nie można przez ich pryzmat wyjaśniać jego polityki zagranicznej20. 5. Nie istnieje w pełni uniwersalny zbiór zasad moralnych, nie powinno się więc ich utożsamiać z motywami politycznymi państwa21. 6. Sfera polityczna jest autonomiczna w stosunku do innych sfer ludzkiego zainteresowania22. Ibidem, s. 67. Ibidem, s. 111. 15 Scott Bruchill et al., Teorie…, s. 104. 16 Ibidem, s. 106. 17 H.J. Morgenthau, K.W. Thompson, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój. Wydanie skrócone, Warszawa 2010, s. 20. 18 Ibidem, s. 21. 19 Ibidem, s. 26–27. 20 Ibidem, s. 28. 21 Ibidem, s. 29. 22 Ibidem, s. 30. 13 14 18 Neorealizm Założenia Klasyczna teoria realistyczna ukształtowana w latach czterdziestych XX wieku była w późniejszym okresie szeroko krytykowana jako ograniczona i mało elastyczna. Pod koniec lat siedemdziesiątych próbę uelastycznienia i przebudowy teorii realistycznej podjął amerykański politolog Kenneth Waltz w swojej głośnej pracy pt. Theory of International Politics (polski tytuł: Struktura teorii stosunków międzynarodowych) opublikowanej w 1979 roku. Książka ta była swoistym manifestem nowego podejścia w badaniu stosunków międzynarodowych – neorealizmu. Kenneth Waltz podjął ambitną próbę stworzenia całościowej teorii polityki międzynarodowej. Poniekąd udało mu się to – jego neorealizm, zwany również realizmem strukturalnym i będący intelektualnym rozwinięciem klasycznego realizmu, jest obecnie dominującym podejściem w badaniach nad stosunkami międzynarodowych i zarazem najbardziej spójną oraz wyczerpującą poznawczo teorią z dotychczasowo skonstruowanych. Realizm strukturalny Kennetha Waltza różnił się od podejścia klasycznego tym, że przenosił główny ciężar analizy z poziomu państwa na poziom systemu międzynarodowego (równocześnie całkowicie pomijając poziom jednostki). Przykładowo, Hans Morgenthau próbował wyjaśnić istotę polityki międzynarodowej poprzez badanie elementów składowych systemu międzynarodowego (było to skutkiem ograniczeń metodologicznych wynikających z wpływowego w ówczesnym okresie podejścia behawioralnego). Według Kennetha Waltza takie postrzeganie rzeczywistości międzynarodowej nie było w pełni zasadne. Jego zdaniem politykę międzynarodową należy postrzegać jako system, którego natura i struktura (stąd nazwa „realizm strukturalny”) wpływają na zachowania jego części składowych. Hans Morgenthau uważał, że dążenie państw do potęgi zakorzenione jest w ludzkiej naturze, Kenneth Waltz zaś wskazywał na anarchiczność systemu międzynarodowego jako na czynnik, który narzuca państwom wymóg ciągłego gromadzenia potęgi23. Anarchiczność systemu międzynarodowego była nadrzędną zasadą teorii neorealistycznej. Jak wskazuje Kenneth Waltz, o ile badając systemy polityczne państw narodowych można wyróżnić ich strukturę, której nadrzędną cechą jest hierarchia, a tym samym występowanie władzy zwierzchniej posiadającej monopol na stosowanie przemocy i mogącej narzucić swoją wolę wszystkich podległym jej elementom system, o tyle główną cechą systemu międzynarodowego jest jego anarchia, czyli brak jakiejkolwiek hierarchii i władzy mogącej narzucić aktorom polityki międzynarodowej określone zachowanie. W konsekwencji tego, niczym w hobbesowskiej wizji świata, państwa narodowe, by przetrwać, zmuszone są do maksymalizacji swojej potęgi. Tak określony 23 K. Waltz, Struktura teorii stosunków międzynarodowych, Warszawa 2010, s. 102–105. 19 dylemat bezpieczeństwa jest wspólny dla wszystkich państw bez wyjątku, gdyż ich zachowanie jest w równym stopniu kształtowane przez anarchiczną naturę systemu międzynarodowego24. Co istotne, teoria Kennetha Waltza w znaczny stopniu uelastyczniła podejście realistyczne. W przeciwieństwie do klasycznych realistów, którzy ze względu na sprzeczne interesy państwa zaprzeczali idei integracji międzynarodowej, Kenneth Waltz zaproponował koncepcję współzależności, by opisać zjawisko współdziałania państw (termin „integracja” zarezerwował zaś dla procesów zachodzących w wewnętrznej sferze państwa). W odróżnieniu jednak od koncepcji liberalnych, zakładających, że państwa dążą do integracji w celu osiągnięcia ogólnych korzyści i tym samym realizacji własnego dobra, według teorii neorealistycznej państwa wchodzą w interakcję z innymi uczestnikami stosunków międzynarodowych w celu pozyskania środków do ochrony przed innymi państwami. Podtrzymuje to tezę, iż przetrwanie i zapewnienie sobie bezpieczeństwa jest głównym celem państwa w stosunkach międzynarodowych. W praktyce jednak rzadko dochodzi do faktycznej współpracy, gdyż zysk wynikający ze wspólnego działania kilku państw może rozkładać się nierównomiernie i tym samym osłabić pozycję oraz obniżyć poziom bezpieczeństwa poszczególnych jej uczestników. Ta obawa przed zwiększeniem potencjału innych państw może skutecznie zniechęcić do współpracy nawet w obliczu uzyskania przez wszystkie strony absolutnych korzyści. Nawet pomimo ich osiągnięcia państwa ciągle będą obawiać się podziału potencjalnych zysków na korzyść innych. Interesy polityczne państw górują nad ewentualnymi zyskami ekonomicznymi, wpływając na niechęć aktorów stosunków międzynarodowych do pogłębiania swojej współzależności w ramach anarchicznego systemu międzynarodowego25. Kolejnym istotnym zagadnieniem jest neorealistyczna koncepcja stabilności systemu międzynarodowego. Klasyczni realiści twierdzili, iż z punktu widzenia zachowania stabilności systemu międzynarodowego najkorzystniejsza jest wielobiegunowość oraz wynikający z niej system równowagi sił. W myśl tej koncepcji, im równiejszy jest rozkład sił między państwami w systemie międzynarodowym, tym większa jest jego stabilność. Mechanizm równowagi sił zakładał, iż w przypadku wzrostu potęgi jednego państwa pozostałe będą zawiązywać przeciwko niemu koalicję, która w praktyce ma je odstraszać i zniechęcić do podejmowania agresywnych działań26. Neorealiści skłaniali się ku odmiennej koncepcji. Według nich stabilność systemu międzynarodowego może zapewnić jedynie dwubiegunowość, czyli skupienie największej potęgi w rękach dwóch przeciwstawnych bloków. Jak twierdzi John Mearsheimer, to właśnie w wyniku dwubiegunowości i wzajemnego równoważenia się potęgi Stanów Zjednoczonych oraz Związku Radzieckiego po II wojnie 24 25 26 20 Ibidem, s. 114–120. Ibidem, s. 108–111. H.J. Morgenthau, K.W. Thompson, Polityka…, s. 194–195. światowej pokój utrzymywał się przez tak długi okres zapewniając stabilizację systemu międzynarodowego przez cały okres zimnej wojny (zdaniem Johna Mearsheimera załamanie się dwubiegunowego ładu zimnowojennego oznaczało początek okresu niestabilności i wzrostu zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego)27. Krytyka Teoria neorealistyczna, jako hegemoniczna we współczesnych badaniach nad stosunkami międzynarodowymi, stała się również obiektem krytyki przedstawicieli innych szkół teoretycznych. Jako teoria w swej istocie konserwatywna i nienastawiona na akceptację zmian w kształcie systemu międzynarodowego, krytykowana była głównie za swoje dążenie do utrzymania status quo i obrony istniejącego ładu międzynarodowego (w przeciwieństwie na przykład do teorii krytycznych, których podstawowym założeniem jest konieczność zmiany obowiązującego porządku). Niezaprzeczalną kwestią pozostaje jednak fakt, że postępujący proces globalizacji, a wraz z nim dynamiczny rozwój ekonomiczny i technologiczny tworzą niemałe wyzwanie dla realistów. Transgraniczny przepływ pracy, usług i kapitału, znacząca liberalizacja handlu między państwami czy też wzrost znaczenia aktorów niepaństwowych, a zarazem niemożliwość logicznego zinterpretowania tych zjawisk przez teorię neorealistyczną, znacząco osłabia jej moc wyjaśniającą, a tym samym skłania do poszukiwania zdolnych do udzielenia odpowiedzi na pojawiające się pytania podejść teoretycznych takich jak neoliberalizm28. Co więcej zasadnym wydaje się być pogląd neoliberałów głoszący, że świat widziany oczami realistów jest tak naprawdę nazbyt uproszczony i nieprzystosowany do wyjaśniania tak złożonych zjawisk jak na przykład integracja międzynarodowa, która zgodnie z założeniami neorealizmu jest dla państw niekorzystna ze względu na ciągłe poczucie zagrożenia ze strony innych państw. Jak jednak zaznaczają liberałowie, takie podejście jest nieadekwatne do rzeczywistości, gdyż w wyniku występujących między państwami silnych współzależności, zagrożenie dla przetrwania państw jest znikome, co umożliwia pogodzenie swoich interesów państwowych i podjęcie efektywnej współpracy międzynarodowej29. Tym samym to, co jest opisywane przez neorealistów jako nieracjonalne i nadmiernie kosztowne, tak naprawdę z powodzeniem występuje w międzynarodowej rzeczywistości politycznej, obnażając jednocześnie znaczne luki w teorii neorealistycznej. 27 J. Mearsheimer, Back to the future. Instability in Europe after the Cold War, „International Security” 1990, t. 15, nr 1, s. 10–11. 28 S. Bruchill et al., Teorie…, s. 129–130. 29 Ibidem, s. 274. 21 Neoliberalizm Założenia Neoliberalizm, znany również jako liberalny instytucjonalizm, to nurt w nauce o stosunkach międzynarodowych powstały w latach sześćdziesiątych i w pełni ukształtowany w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX wieku. Stanowi drugie, obok neorealizmu, dominujące podejście teoretyczne w badaniach nad stosunkami międzynarodowymi. W przeciwieństwie do swoich idealistycznych protoplastów, neoliberałowie nie byli jednak w tak dużym stopniu oderwani od rzeczywistości, a ich teoria szybko zdobyła uznanie wśród badaczy stosunków międzynarodowych. Za ojców teorii neoliberalnej uważani są amerykańcy politolodzy Joseph Nye jr i Robert Keohane, którzy najważniejsze tezy tej teorii przedstawili w swojej fundamentalnej pracy Power and Interdependence: World Politics in Transition z 1977 roku (kluczowym dla rozwoju podejścia neoliberalnego była również opublikowana w 1984 roku praca Roberta Keohane’a After Hegemony: Cooperation and Discord in the World Political Economy). O ile neorealiści w swoich badaniach skupiali się głównie na zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem międzynarodowym, to neoliberałowie zdominowali obszar studiów nad gospodarką światową, ekonomiczną współzależnością państw, prawami człowieka, czy ostatnio również zagadnieniem zagrożenia środowiska. Dużo uwagi poświęcali również aktorom niepaństwowym, których neorealiści ignorowali w swoich rozważaniach nad polityką międzynarodową30. Liberalny instytucjonalizm nazwę zawdzięcza swoim korzeniom leżącym w funkcjonalnych teoriach integracji z lat czterdziestych i pięćdziesiątych, a także w badaniach nad integracją regionalną z latach sześćdziesiątych XX wieku, z których wynika ogólna koncepcja dążenia państw do instytucjonalizacji stosunków międzynarodowych. Podobnie jak w teorii realistycznej, państwa jako racjonalni aktorzy w anarchicznym środowisku międzynarodowym działają w zgodzie ze swoim egoistycznym interesem narodowym. Jednak w myśl teorii neoliberalnej interesy państw nie są w swojej istocie sprzeczne, co tym samym otwiera drogę ich współpracy mającej na celu osiągnięcie wspólnego interesu31. Współpraca ta może zostać osiągnięta poprzez tworzenie instytucji międzynarodowych. Idea zawarta w teorii neoliberalnej opiera się na tym, iż instytucje oraz reżimy międzynarodowe stanowią pewną formę pośrednika i środka pomagającego osiągnąć współpracę w systemie międzynarodowym. System ten jest ze swej natury anarchiczny, dlatego też w celu uczynienia współpracy między państwami efektywną, instytucje i reżimy 30 S.L. Lamy, Współczesne dominujące podejścia badawcze: neorealizm i neoliberalizm, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis, S. Smith, Kraków 2008, s. 249. 31 J. Czaputowicz, Teorie…, s. 215. 22 pomagają go ustabilizować i niejako zhierarchizować. Wszystkie te działania mają służyć zabezpieczeniu realizacji narodowych interesów państw32. Kluczową dla neoliberalizmu ideą pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku stała się zaproponowana w 1977 roku przez Joseph Nye’a jr ‚a i Roberta Keohane’a koncepcja współzależności. Według niej występująca w stosunkach międzynarodowych kompleksowa (złożona) współzależność (complex interdependence) może być z jednej strony źródłem rywalizacji i potencjalnego konfliktu między państwami, a z drugiej przyczynić się do rozwoju korzystnej dla wszystkich stron współpracy. Sama współzależność rozumiana jest jako ciągłe pozostawanie państwa pod wpływem działalności innych państw, jednocześnie samemu wpływając na pozostałe państwa i system międzynarodowy. Kompleksowa współzależność polega na korzystaniu z wielu kanałów działania opierających się na relacjach w różnych płaszczyznach (wewnętrznej, międzyrządowej i transnarodowej), braku z góry ustalonej hierarchii celów i interesów oraz powstrzymywaniu się od użycia przymusu i siły militarnej w relacjach miedzy państwami33. Przedstawiciele szkoły neoliberalnej nie popierali pesymistycznej wizji rzeczywistości międzynarodowej proponowanej przez realistów. Według teorii neoliberalnej korzyści ze współpracy mają charakter absolutny (w przeciwieństwie do neorealistycznej koncepcji zysków relatywnych) i nie odnoszą się do korzyści innych państw. Wzrost korzyści wszystkich uczestników współpracy jest dla neoliberałów czymś naturalnym i nie postrzegają oni osiągnięcia przez pozostałe państwa zysków jako zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa. Nie negują co prawda odniesienia się do koncepcji zysków relatywnych, kiedy obawiają się użycia siły ze strony innego państwa. Gdy jednak zagrożenie takie nie występuje, współpraca państw w zgodzie z zasadą zysków absolutnych staje się możliwa, a z logicznego punktu widzenia całkowicie zasadna. Co warte podkreślenia, do współpracy może dojść nawet wtedy, kiedy osiągając zyski absolutne państwo poniesie relatywne starty. Jedynie w przypadku sytuacji, gdy państwo poniesie starty zarówno absolutne jak i relatywne, współpraca nie powinna być podejmowana34. Najważniejsze założenia teoretyczne neoliberalizmu przedstawił Robert Keohane w 1984 roku we wspominanej juz wcześniej pracy After Hegemony: Cooperation and Discord in the World Political Economy. W obliczu realistycznego twierdzenia, że postulowana przez liberałów współpraca międzynarodowa możliwa jest tylko w warunkach hegemonii, Robert Keohane zapożyczył niektóre elementy teorii neorealistycznej dla celów uzupełnienia podejścia neoliberalnego (odchodząc poniekąd od swoich wcześniejszych założeń odnośnie S.L. Lamy, Współczesne…, s. 260–262. R.O. Keohane, Joseph S. Nye jr, Power and Interdependence: World Politics in Transition, Reading 2000, s. 122–132. 34 R. Powell, Absolute and relative gains in international relations theory, w: Neorealism and Neoliberalism. The contemporary debate, red. D.A. Baldwin, New York 1993, s. 229. 32 33 23 współzależności w stosunkach międzynarodowych)35. Kluczowe tezy neoliberalizmu zaprezentowane przez Roberta Keohane’a można zawrzeć w trzech poniższych twierdzeniach. Po pierwsze, państwa pozostają głównym aktorem stosunków międzynarodowych, jednocześnie będąc centralnym obiektem zainteresowania badaczy neoliberalnych. Co jednak istotne, państwa nie są jedynymi aktorami na arenie międzynarodowej. Coraz większe znaczenie przypisywane jest aktorom niepaństwowym takim, jak organizacje międzynarodowe, korporacje transnarodowe, ruchy społeczne czy organizacje pozarządowe (NGOs). Nie można również zapomnieć o wpływie na politykę takich zjawisk, jak transnarodowa przestępczość zorganizowana, terroryzm międzynarodowy czy też korupcja, które są efektami działalności aktorów niepaństwowych36. Po drugie, państwa zainteresowane są głównie maksymalizacją swoich korzyści. W myśl tej zasady ciągle poszukują sposobów do zwiększenia zysków absolutnych poprzez kooperację z innymi państwami. Uświadomienie sobie wartości współpracy i jej znaczenia w realizacji interesu narodowego pozwala jednak przełamać strach przed osiąganiem korzyści przez inne państwa. Największym zagrożeniem dla osiągnięcia sukcesywnej współpracy jest skłonność państw do nieprzestrzegania porozumień i oszukiwania. Jednak współpraca nigdy nie przebiega bezproblemowo. W tym tkwi rola instytucji i reżimów, by zapewniać jak najpełniejszą realizację tych założeń37. Po trzecie, zachowanie państwa jest kształtowane przez anarchiczną naturę stosunków międzynarodowych. Jej negatywne oddziaływanie można zapewnić jedynie poprzez rozwój instytucji wspierających współpracę międzynarodową38. Obecnie ten element jest podkreślany przez badaczy neoliberalnych, którzy w obliczu procesów globalizacji rozwijają koncepcję global governance39. Krytyka Tak jak w przypadku krytyki teorii neorealistycznej, również neoliberalizm nie uniknął oskarżeń o zajmowanie stanowiska popierającego utrzymanie status quo w polityce międzynarodowej i zachowanie istniejącego obecnie kształtu systemu międzynarodowego. Znane jest, wspominane już wcześniej, krytyczne odniesienie realistów do współpracy między państwami, która według neorealistów zaistnieć może jedynie w warunkach hegemonii (co zostało poniekąd podważone przez Roberta Keohane’a). Zdaniem neorealistów interesy państw nie są tak zgodne jak postulują to liberałowie. Tak naprawdę współzależność polityczna i ekonomiczna między państwami kształtuje sie na jedynie miniS. Bruchill et al., Teorie…, s. 272. R.O. Keohane, After Hegemony: Cooperation and Discord in the World Political Economy, Princeton 2005, s. 85–89. 37 Ibidem, s. 91–97. 38 Ibidem, s. 101–102. 39 S.L. Lamy, Współczesne…, s. 260. 35 36 24 malnym poziomie będącym koniecznością, co w żaden sposób nie przyczynia się do uzyskania zgodności interesów mogącej pobudzić współpracę międzynarodową40. Nawet w przypadku faktycznego wystąpienia szerszej zgodności interesów państw, współpraca międzynarodowa w formule proponowanej przez liberałów w rzeczywistości jest trudna do osiągnięcia. Oczywiście niezmienna pozostaje również debata neorealistów z neoliberałami dotycząca zysków relatywnych i zysków absolutnych. Niezachwiane pozostaje również realistyczne twierdzenie, że jeśli państwa troszczą się o swoje zyski relatywne, to podjęcie współpracy międzynarodowej może się okazać dla nich nieatrakcyjne i nielogiczne ze względu na obawę przed korzyściami, jakie mogą uzyskać dzięki niej inne państwa41. Podobne czy różne? Po analizie podstawowych założeń obu paradygmatów można dojść do wniosku, że pomimo dzielących je na pierwszy rzut oka licznych różnic, to w praktyce obie teorie w swojej różności posiadają jednak wspólne podstawy. Ujmując tę kwestie obrazowo można stwierdzić, że w pewnym sensie obie wyrastają ze wspólnego pnia. Rysunek 1. Tradycje racjonalistyczne Źródło: Opracowanie własne. Wspólne podstawy racjonalistycznych teorii stosunków międzynarodowych można scharakteryzować w następujący sposób. Po pierwsze, obie teorie przesiąknięte są założeniami teorii racjonalnego wyboru. Teoria ta zakłada, że aktorzy występujący w środowisku spoFłecznym (w tym wypadku w środowisku międzynarodowym, np. państwa) postępują w sposób racjonalny, logiczny i w pewnym 40 41 S. Bruchill et al., Teorie…, s. 272. Ibidem, s. 273. 25 sensie możliwy do przewidzenia42. Jest to odniesienie do teorii gier i często przywoływanego przykładu dylematu więźnia wyjaśniającego sposób postępowania i podejmowania decyzji przez państwa w stosunkach międzynarodowych. Po drugie, głównymi aktorami na arenie międzynarodowej są suwerenne państwa narodowe. Pomimo faktu podkreślenia znaczenia aktorów niepaństwowych przez badaczy reprezentujących podejście neoliberalne, to jednak w dalszym ciągu państwa pozostają w centrum polityki światowej i odgrywają najważniejszą role w kształtowaniu rzeczywistości międzynarodowej. Po trzecie, środowisko międzynarodowe, w którym państwa bytują, jest w swej istocie anarchiczne. Założenie to stanowi główną właściwość współczesnych stosunków międzynarodowych i w znacznym stopniu przekłada się na wszystkie działania podejmowane przez państwa, niezależnie czy jest to próba przetrwania, maksymalizacji swojej potęgi czy zawiązania efektywnej współpracy międzynarodowej (co można interpretować jak próbę przełamania anarchii i wprowadzenia hierarchiczności do stosunków między państwami). Anarchii międzynarodowej nie da się przezwyciężyć – zarówno neorealiści, jak i neoliberałowie czynią z tego założenia podstawę wszelkich swoich koncepcji i w jego ramach prowadzą dalsze badania, dowodząc, że ustanowienie hierarchii w stosunkach międzynarodowych nie jest możliwe43. Po czwarte, istnieje powszechne założenie, że głównym celem aktorów stosunków międzynarodowych, zarówno państwowych jak i niepaństwowych, jest racjonalne dążenie do ciągłego powiększania swoich korzyści wynikających ze swojej działalności na arenie międzynarodowej. Korzyści są tutaj jedną z podstawowych kategorii dla neorealizmu i neoliberalizmu. Racjonalni aktorzy są również skupieni na możliwie jak najpełniejszej realizacji swojego interesu narodowego, niezależnie czy jest to osiągnięcie bogactwa i dobrobytu, czy też zapewnienie bezpieczeństwa swoich obywateli. Po piąte, interesy państw są w pełni ukształtowane. Interesy te są od samego początku określone i nie podlegają dalszym przeobrażeniom w wyniku interakcji na arenie międzynarodowej. Dlatego też, ani neorealizm, ani neoliberalizm nie skupiają się na wewnętrznym procesie ich kształtowania. Raz sformułowane interesy mają tendencję do trwania i ich przekształcenie (np. poprzez styczność z instytucjami międzynarodowymi i wchodzenie w interakcję z interesami innych aktorów) jest czasem bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Podsumowując, obie zaprezentowane powyżej teorie, mimo dzielących je różnic, pozostają jednak ciągle w swojej istocie teoriami racjonalistycznymi i obie posiadają wspólne cechy. Na postawione w tytule pracy pytanie należy zatem udzielić odpowiedzi potwierdzającej podobieństwo obu paradygmatów i wskazującej na ich korzenie osadzone głęboko we wspólnych podstawach. 42 S.L. Quackenbush, The Rationality of Rational Choice Theory, „International Interactions” 2004, t. 3, nr 2, s. 87–107. 43 Aczkolwiek teoria reżimów mówi, iż anarchia może być załagodzona poprzez ustanowienie prawa międzynarodowego i reżimów międzynarodowych. 26 Monika Paulina Żukowska Jaki paradygmat? Konstruktywizm na tle debat nad dominującym podejściem w nauce o stosunkach międzynarodowych Rytm rozwoju nauki o stosunkach międzynarodowych wyznaczają, obok przełomowych zdarzeń w historii polityki międzynarodowej, odpowiadające im przekształcenia i spory na płaszczyźnie teoretycznej. Lata drugiej wojny światowej stanowią cezurę zamykającą epokę liberalnego idealizmu, którego szczególny rozkwit można datować na okres dwudziestolecia międzywojennego. Mimo początkowego zwrócenia się tuż po wojnie ku podejściu normatywnemu, głównie ze względu na kompromitację racjonalizmu instrumentalnego przez faszyzm, już w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku nastąpił zwrot ku innym koncepcjom teoretycznym. Klasyczne dzieło Hansa Morgenthau’a, wydana po raz pierwszy w 1948 roku Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój, zmieniło badania nad polityką międzynarodową na kilkadziesiąt kolejnych lat. Mimo krytyki ze strony zwolenników podejść behawioralnych w latach sześćdziesiątych w formie tzw. drugiej debaty, dopiero lata siedemdziesiąte przyniosły zdecydowany opór wobec koncepcji realistycznych. Odpowiedzią na krytykę ze strony dwu teoretyków liberalnych, Roberta Keohane’a oraz Josepha S. Nye’a, stał się zaproponowany przez Kennetha Waltza przegląd założeń realistycznych oraz ich unowocześnienie, zaprezentowane w dziele Theory of international politics1 z 1979 roku Będąc niejako manifestem programowym neorealizmu, nazywanego też realizmem strukturalnym, książka ta stała się równocześnie przyczynkiem do jednej z ciekawszych współczesnych debat teoretycznych, bo odbywającej się w ramach angażującej odświeżone wydania realizmu i liberalizmu debaty neo-neo. Debata neo-neo jako konflikt racjonalistyczny Teoretycy zarówno neorealizmu jak i neoliberalizmu przyjmują podobny zestaw założeń, choć posługują się oni odmiennymi argumentami. Co ciePierwsze polskie wydanie ukazało się w 2010 r. pod tytułem Struktura teorii stosunków międzynarodowych. 1 27 kawe, więź łącząca neoliberałów z ich klasycznymi poprzednikami zdaje się być miejscami luźniejsza niż ich relacji z neorealistycznymi oponentami. By sformułować miarodajną krytykę realizmu strukturalnego, neoliberalizm przejął od jego teoretyków zestaw trzech podstawowych supozycji. Po pierwsze, państwa pojmowane są jako racjonalni egoiści, kierujący się kalkulacją kosztów i korzyści. Następnie, stosunki między państwami określane są w odniesieniu do prawdopodobieństwa wystąpienia konfliktu. Wreszcie, aktorzy pozapaństwowi odgrywają na arenie międzynarodowej rolę drugoplanową, pozostawiając w centrum wydarzeń suwerenne państwa. Wszystkie z tych przesłanek stoją w pewnej sprzeczności z założeniami klasycznego liberalizmu. W przeciwieństwie do klasycznych poprzedników, Robert Keohane uznaje za neorealistami, że państwa kierują się w większym stopniu kalkulacją korzyści niż pobudkami idealistyczno-normatywnymi2. Robert Keohane zgodził się również z koncepcją anarchii jako podstawową zasadą funkcjonowania polityki międzynarodowej i jedyną stałą, poniekąd odrzucając liberalną koncepcję harmonii interesów. Z dorobku klasycznych liberałów neoliberalizm zaczerpnął przekonanie co do możliwości funkcjonowania współpracy między państwami, w tym z pomocą instytucji międzynarodowych. Opierając się na punktach wspólnych, Robert Powell sprowadził debatę neo-neo do trzech głównych punktów: znaczenia i implikacji anarchii, kwestii zysków absolutnych i relatywnych oraz relacji między kooperacją a dystrybucją jej owoców3. Kwestie te odzwierciedlają odwieczne zarzuty, jakie realizmowi stawia liberalizm, dotyczą bowiem ontologicznie pesymistycznego przekonania o nieuchronności konfliktu oraz niedoceniania zdolności współpracy, wypływającego z przyjętej przez realizm hobbesowskiej wizji człowieka oraz stosunków społecznych. Spośród przytoczonej triady różnic pierwsza z nich ma znaczenie bodaj najistotniejsze, interpretacja stanu anarchii determinuje bowiem pozostałe założenia. Neorealiści uważają, że państwa w stanie anarchii mają ograniczony wpływ na funkcjonowanie systemu międzynarodowego, ponieważ nie istnieje ponadpaństwowa instancja kontrolująca, porządkująca oraz zapewniająca pokój. W związku z tym podstawowym zmartwieniem państwa według realizmu jest jego przetrwanie, zaś dominującą postawą – obawa przed nadchodzącym wyzwaniem rzuconym przez silniejsze państwo, ponieważ, jak twierdzi Kenneth N. Waltz, nie ma żadnej siły, która mogłaby je przed tym powstrzymać. Ponadto, neorealiści uznają państwa za identyczne pod kątem interesów, motywacji oraz zachowań, co z kolei skutkuje alienacją w dążeniu do zaspokojenia potrzeby przetrwania. Oznacza to, że neorealizm mimo postawienia państwa w centrum zainteresowania jako podstawowej jednostki stosunków międzynarodowych, ogranicza drastycznie pole jego działania, w tym 2 R. Axelrode, R. Keohane, Achieving cooperation under anarchy: strategies and institutions, „World Politics” 1985, t. 38, nr 1, s. 226–254. 3 R. Powell, Anarchy in the IR theory: the neorealist-neoliberal debate, „International Organization” 1994, t. 42, nr 2, s. 329. 28 przede wszystkim wpływania na inne państwa. Neoliberalizm z kolei, uznając szeroko koncepcję państwa jako racjonalnego aktora, podejmującego decyzje na podstawie własnego osądu na temat rozwiązania najkorzystniejszego dlań, bez odnoszenia się do rezultatów tego działania dla innych aktorów. Poprzez przypisanie tak szerokiego w istocie zakresu dowolności działań poszczególnych państw, neoliberaliści ograniczają znaczenie anarchii dla architektury stosunków międzynarodowych. Krytycy zarzucają takiemu postrzeganiu przecenianie zdolności instytucji międzynarodowych do równoważenia wpływu anarchii4. Atomistycznemu państwu neoliberałów, zainteresowanemu przede wszystkim własnym zyskiem, neorealiści przeciwstawiają państwo zorientowane na pozycję, broniące swojego miejsca w świecie oraz relatywnej zdolności jego umacniania za wszelką cenę. Rozróżnienie to jest brzemienne w skutkach dla całego dyskursu neo-neo, określa bowiem zdolność aktorów do nawiązywania współpracy. W przypadku neoliberałów, atomistycznie zorientowane państwo będzie wchodziło w relacje kooperacji ze względu na przewidywane korzyści z tejże, podczas gdy pozycyjne państwo neorealistów będzie sojuszom niechętne. Neorealiści zwracają też uwagę, że w przypadku ich koncepcji państwa bardziej prawdopodobne będą relacje kooperacji z większą liczbą partnerów, ponieważ większa sieć powiązań złagodzi rywalizację między jej uczestnikami o uzyskanie korzyści relatywnych. Neoliberałowie natomiast opowiadają się za ściślejszą integracją w mniejszym gronie, gdyż ich zdaniem szerokie spektrum partnerów wyklucza przeważnie możliwość istnienia wspólnych interesów, które są podstawowym katalizatorem współpracy. Nawiązując do kwestii korzyści, ich istota stanowi kolejną linię podziału między neorealistami a neoliberałami. Rozumienie dążenia do osiągnięcia korzyści jako gry o sumie zerowej przyjęte przez neorealizm zakłada dążenie do osiągania korzyści relatywnych wszelkimi dostępnymi metodami. Ponownie daje o sobie znać pesymizm realizmu – gra ta jest z założenia niepewna, bowiem w anarchicznym świecie rządzonym przez pogoń za korzyściami względnymi dzisiejszy przyjaciel może okazać się jutrzejszym wrogiem5. Z kolei według myśli neoliberalnej, państwa zainteresowane są jedynie korzyściami absolutnymi, uzyskiwanymi w wyniku gry o sumie dodatniej, stąd skłonność do współpracy w celu uniknięcia konfliktu. Odmienna jest też perspektywa osiągania zamierzonych korzyści: neorealizm zajmuje się korzyściami krótkoterminowymi, odpowiednimi dla podtrzymania istnienia państwa tu i teraz oraz w najbliższej przeszłości, podczas gdy neoliberalizm myśli długookresowo. Finału debaty neo-neo nie spowodowało jedynie pojawienie się nurtu krytycznego, uderzającego w obie uwspółcześnione wersje klasycznych teorii jako D.A. Baldwin, Neoliberalism, neorealism, and world politics, w: Neorealism and neoliberalizm: the contemporary debate, red. D.A. Baldwin, New York 1993, s. 5 J. Grieco, Understanding the problem of international cooperation: the limitations of neoliberal institutionalism and the future of realist theory, w: Neorealism and neoliberalizm: the contemporary debate, red. D.A. Baldwin, New York 1993, s. 325. 4 29 dwie chwilami uzupełniające się odmiany tej samej, pozytywistycznej w istocie, całości. Dopiero koniec zimnej wojny i upadek rywalizacji międzyblokowej unaocznił to, co krytycy obu podejść klasycznych zauważali od początku – ich jednorodne podstawy metateoretyczne. Obie teorie neo są bowiem w gruncie rzeczy podejściami racjonalistycznymi, różniącymi się co do wniosków, jednak bliźniaczymi na poziomie najgłębszych przekonań. Zarówno neoliberalizm, jaki neorealizm są bowiem z natury indywidualistyczne oraz materialistyczne. Indywidualizm tych teorii oznacza, iż skupiają się one na państwie jako kluczowym aktorze określającym architekturę stosunków międzynarodowych (jak pokazano powyżej, zdolnym determinować ją w różnym stopniu, jednak najpotężniejszym spośród wszystkich aktorów). Państwo to traktowane jest jednostkowo, zainteresowane li tylko własnymi indywidualnymi korzyściami, kierujące się racjonalną wolą przy dokonywaniu wyborów. Nota bene, takie pojmowanie państwa wypływa wprost z amerykańskich tradycji filozofii społecznej, przedkładającej jednostkę nad całość. Odwołania do zależności między tradycją filozoficzną Europy i Stanów Zjednoczonych a dominującymi podejściami w teoriach politycznych znajdą się także w dalszej części pracy. Po wtóre, ich materializm odnosi się do skorelowania pozycji i znaczenia aktora z rozkładem siły materialnej, rozumianej czy to jako potęga militarna i polityczna, czy też jako siła ekonomiczna. Po upadku muru berlińskiego stało się jasne, że dyskurs między neorealizmem a neoliberalizmem nie wniesie nowej jakości do nauki o postępowaniu państw. Żadna z tych koncepcji nie potrafiła wyobrazić sobie ani odpowiednio zareagować na dynamiczne zmiany, jakie nastąpiły w światowej polityce w wyniku upadku Związku Radzieckiego. W związku z tym pojawił się szereg propozycji dotyczących szerszej syntezy obu kierunków, stanowiących rodzaj hiperracjonalistycznego podejścia analitycznego6. Propozycja ta została jednak ostro skrytykowana, zaś sama fuzja uznana za niewykonalną, głównie ze względu na odmienne podejście do kluczowej kwestii rozumienia stanu anarchii oraz długotrwałą tradycję opozycji między omawianymi nurtami. Teoria krytyczna, marksizm i narodziny konstruktywizmu Konstruowanie twierdzeń na temat rzeczywistości społecznej jest w sposób oczywisty powiązane ze zjawiskami występującymi w danym okresie w analizowanej rzeczywistości. Na tej podstawie Klaus von Beyme wyróżnia pięć etapów rozwoju teorii polityki, zwracając uwagę na pojawienie się na scenie społecznej tzw. nowych ruchów społecznych jako impulsu do zmian na płaszczyźnie O. Weaver, The rise and fall of the Inter-paradigm debate, w: Perspectives on world politics, red. R. Little, M. Smith, London-New York 1996, s. 149–185. 6 30 teoretycznej7. W istocie, tendencja ta znajduje swoje odzwierciedlenie również w nauce o polityce na poziomie międzynarodowym. Zmieniający się świat, procesy globalizacji i wzrastanie znaczenia marginalnych dotąd ruchów społecznych zmieniły obraz dyscypliny, jaką jest teoretyzowanie o naturze stosunków międzynarodowych. W okresie tym zyskała na popularności wywodząca się z założonej w latach dwudziestych dwudziestego stulecia szkoły frankfurckiej teoria krytyczna. Główni przedstawiciele tego nurtu, jak Max Horkheimer, Theodor Adorno, Herbert Marcuse czy, bardziej współczesny oraz uważany za głównego obecnie przedstawiciela szkoły krytycznej Jurgen Habermas, podjęli krytykę racjonalistycznych koncepcji w duchu myśli marksistowskiej, odrzucając jednak marksistowską koncentrację na zagadnieniu czynników produkcji, w szczególności w ciągu ostatnich trzech dekad skupiając się na kwestiach tożsamości społeczeństwa międzynarodowego oraz „przemysłu kultury”. Nawrót teorii wywodzących się z marksizmu pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku spowodowany był szeregiem czynników, począwszy od najważniejszego, jakim był upadek Związku Radzieckiego jako projektu uznawanego za wypaczenie myśli marksistowskiej, aż po konstatację, że wnioski Marksa na temat kapitalizmu w dalszym ciągu stanowią ciekawą perspektywę analityczną dla badań nad światem zdominowanym przez gospodarkę kapitalistyczną8. Podstawową płaszczyzną krytyki Jurgena Habermasa i jego zwolenników stała się koncepcja aktorów społecznych jako atomistycznych w swej naturze egoistów, nawiązujących interakcje społeczne wyłącznie w celach strategicznych, realizujących swe interesy, zdefiniowane a priori, w oderwaniu od kontaktów i rzeczywistości społecznej9. Zgodnie z założeniami marksizmu, teoria krytyczna odrzuca istnienie określonego apriorycznie aktora-egoisty oraz koncepcję anarchii jako podstawowej cechy stosunków międzynarodowych. Konstrukcja świata na charakter intersubiektywny oraz pochodzenie społeczne. Jak uważa znany popularyzator myśli Antonio Gramsciego, który przystosował koncepcję hegemonii tego autora do kontekstu międzynarodowego, Robert M. Cox, „struktury są skonstruowane społecznie”10. Nurt krytyczny kwestionuje nie tylko prawdziwość, ale w ogóle sensowność tworzenia wielkich teorii analitycznych, podkreślając wrodzoną subiektywność każdej obserwacji. Zdaniem wyznawców teorii krytycznej pogląd o uprawianiu teorii wolnej od wartościowania jest nieprawdziwy. Badacze ci wiążą bowiem nierozerwalnie wiedzę i interesy, a co za tym idzie przekonanie, iż każda konstrukcja teoretyczna formułowana jest, mniej bądź K. von Beyme, Współczesne teorie polityczne, Warszawa 2007, s. 20–24. S. Hobden, R.W. Jones, Marksistowskie teorie stosunków międzynarodowych, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis, S. Smith, Kraków 2008, s. 276–277. 9 Ch. Reus-Smit, Konstruktywizm, w: Teorie stosunków międzynarodowych, red. S. Burchill Warszawa 2006, s. 276 oraz R. Devtak, Teoria krytyczna, w: Teorie stosunków międzynarodowych, red. S. Burchill, Warszawa 2006, s. 214–223. 10 R. Devtak, s. 218. 7 8 31 bardziej świadomie, w służbie pewnych idei. Przekonanie to stanowi źródło jednej z odmian konstruktywizmu, związanego z badaniem dyskursu oraz relacji wiedza-władza-siła w systemie polityki. Ponadto, znaczącym wkładem teorii krytycznej, wykorzystanym następnie przez konstruktywistów, jest podniesienie kwestii interpretacji zachowań własnych aktorów oraz przypisywania im konkretnych znaczeń. Drugim spadkobiercą intelektualnym Karola Marksa, którego prace uważane są za inspirację dla konstruktywistów, jest Immanuel Wallerstein11. Koncepcja systemu światowego oraz systemu-świata sformułowana przez tego myśliciela zakłada istnienie kreowanej przez jej elementy, a zatem państwa, struktury światowej, która równocześnie determinuje ich miejsce w świecie, dążenia oraz relacje z innymi, łączy się z kluczową dla konstruktywizmu koncepcją świata jako struktury społecznej. Z drugiej jednak strony, koncentracja Immanuela Wallersteina na kwestiach ekonomicznych oraz uznanie kapitalizmu za nadrzędną cechę oraz determinantę struktury świata społecznego pozostaje materialistyczna, nie odwołuje się do zagadnienia konstrukcji normatywnej świata (kapitalistyczny sposób produkcji i dystrybucji dóbr warunkuje bowiem takiż sposób postrzegania świata), co w odniesieniu do koncepcji konstruktywistycznej stanowi wytłumaczenie niepełne. Zalążków konstruktywizmu można dopatrywać się również w pracach teoretyków szkoły angielskiej12. W istocie, podejście to traktuje system międzynarodowy jako społeczność rządzoną przez wypracowane przezeń instytucje na zasadzie sprzężenia zwrotnego między państwami a strukturą międzynarodową. Ponadto, społeczność ta jest pojmowana jako konstrukcja społeczna, powstaje na skutek powtarzalnych, zrytualizowanych praktyk na skutek społecznego uczenia się. Stąd szkoła angielska bywa utożsamiana z europejskim konstruktywizmem. Jednak rozbieżności w pozostałych kwestiach omawianych przez oba podejścia podważają ten pogląd13. Konstruktywizm w debacie nad dominującym paradygmatem Andrew Bradley Philips wyodrębnia w swoich rozważaniach nad teorią i kształtem stosunków międzynarodowych okres tuż-pozimnowojenny (immediate post-Cold War era), trwający od zakończenia zimnej wojny do rozpoczęcia wojny przeciw terroryzmowi po zamachach na nowojorskie Światowe Centrum 11 W. Morawski, Konfiguracje globalne: struktury, agencje, instytucje, Warszawa 2010, s. 178–183. 12 B. Buzan, The English school and international security, w: The Routledge Handbook of security studies, red. M.D. Cavelty, V. Mauer, London-New York, s. 34–45. 13 J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa 2007, s. 273. 32 Handlu w 2001 roku14. Porażka społeczności międzynarodowej w kontekście przewidzenia upadku tak muru berlińskiego, jak i wież WTC, oddaje potrzebę przystosowania głównych założeń stosunków międzynarodowych do coraz bardziej skomplikowanej rzeczywistości w taki sposób, by należycie umieścić w rozważaniach owo skomplikowane i drastycznie mniej państwocentryczne w praktyce środowisko, w jakim rozgrywa się dzisiejsza polityka światowa. Jedną z odpowiedzi na to zapotrzebowanie stanowi konstruktywizm. Rosnące w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku zainteresowanie teoriami społecznymi przejawiało się m. in. w przekładaniu pojęć podstawowych dla nauki o społeczeństwie sensu stricto do innych dziedzin badań nad działalnością człowieka. Na niwie stosunków międzynarodowych objawiło się to pod postacią zainteresowania zagadnieniem struktury polityki międzynarodowej, jej kontekstualizacji, relacji między strukturą a agentami. Kompleksową koncepcję struktury świata relacji międzynarodowych wprowadził Kenneth Waltz w przytaczanej już pracy Theory of international politics. Jego koncepcja struktury opartej na trzech filarach: anarchii, systemie samopomocy (self-help) oraz dystrybucji siły spotkała się z krytyką nie tylko ze strony pozostających w odwiecznej opozycji liberałów. Teoretycy kojarzeni dotychczas głównie z nurtem krytycznym, rozpoczęli wówczas proces formułowania nowego podejścia teoretycznego, odpowiadającego na braki podejść racjonalistycznych. W opublikowanej w 1983 roku recenzji książki Kennetha Waltza John G. Ruggie zwracał uwagę na znaczenie i charakter pojęcia zmiany dla kształtu współczesnych stosunków międzynarodowych15. Zdaniem tego badacza, Kenneth Waltz popełnia znaczące przeoczenie stosując koncepcję strukturalną w taki sposób, który determinuje a priori pominięcie prawdopodobieństwa przekształceń systemu. Ponadto, zastosowany przez niego model zakłada jedynie reprodukcję istniejące struktury, nie poruszając kwestii jej transformacji. Z kolei zrozumienie tejże wymaga analizy interakcji między aktorami na różnych poziomach aktywności, zarówno międzypaństwowym, jak i transnarodowym oraz wewnętrznym. Co ciekawe, John G. Ruggie w swojej krytyce Kennetha Waltza jest jednocześnie pełen podziwu dla jego pracy, swoje uwagi określając jako konstruktywne uzupełnienie oryginalnej koncepcji. Ostrzejszy w swej wymowie był artykuł opublikowany rok później przez Richarda Ashley’a. Wykorzystując teorie poststrukturalne i krytyczne (a tym samym w pewnym sensie dowodząc ich zdolności eksplanacyjnych), badacz ten zarzucił neorealistom wypaczanie obrazu świata, tworzenie syntetycznego obrazu tegoż nie przystającego nijak do rzeczywistości16. Jak inaczej można 14 A.B. Philips, Constructivism, w: International relations theories in twenty-first century. An introduction, red. M. Griffiths, London-New York 2007, s. 60. 15 J.G. Ruggie, Continuity and transformation in the world polity: toward a neorealist synthesis, „World Politics” 1983, t. 32, nr 2, s. 261–285. 16 R.K. Ashley, The poverty of neorealism, „International Organization” 1984, t. 38, nr 2, s. 225–286. 33 bowiem określić koncepcję świata adynamicznego, w którym zgodnie z myślą neorealizmu pomija się tak znaczące elementy jak działalność aktorów pozapaństwowych, zaś dominującą zasadą względnego porządku jest materialistyczny rozdział dóbr/siły? Richard Ashley twierdzi, że statyczne pojmowanie pojęć organizujących de facto współczesny porządek międzynarodowy, takich jak suwerenność, przesłania procesy ich kulturowego i społecznego wytwarzania i odtwarzania. Neorealizm wypracował rozbudowaną koncepcję realizacji interesów, milczy jednak na temat procesów ich wytwarzania oraz przystosowywania się pod wpływem „globalnych sił historycznych”. Kolejny krok na drodze do wyklarowania się koncepcji konstruktywistycznej poczynił Alexander Wendt prezentując własną, alternatywną koncepcję struktury. Struktura Alexandra Wendta nie tylko ogranicza możliwości i poczynania uczestniczących weń agentów, ale również formułuje, czy wręcz konstytuuje ich tożsamości, a co za tym idzie, interesy. I tak, podstawowe założenie konstruktywizmu zostało sformułowane. Strukturę tę tworzą nie tylko, jak uważano dotychczas, czynniki materialne, ale także bodźce normatywne. Nie jest ona odgórną statyczną zasadą dominującą, lecz konstrukcją społeczną – stąd słynne powiedzenie Alexandra Wendta, że „anarchia jest tym, co uczynią z niej państwa”. Jak zauważa Nicolas Onuf, sama koncepcja struktury dostarczyła konstruktywistom wiele powodów do przemyśleń natury ontologicznej, ponieważ różnią się oni między sobą pod kątem postrzegania struktury: czy jest ona jedynie abstrakcyjnym wytworem umysłu ludzkiego, czy też istnieje w rzeczywistości? Sam Nicolas Onuf rozróżnia pojęcia struktury, jako tworu obserwowalnego, oraz instytucji, jako konstrukcji w której realizują się agenci17. Mimo to niepodważalny jest wpływ, jaki struktura wywiera na agentów. Przy rozpoznawaniu struktury, należy wziąć pod uwagę uwarunkowania niematerialne oraz sprzężenie zwrotne między uczestnikami stosunków międzynarodowych a samymi strukturami. Struktury nie istnieją bez intersubiektywnie rozpoznawanych norm i praktyk. „Bez idei nie ma interesów, bez interesów nie ma istotnych warunków materialnych, bez warunków materialnych w ogóle nie istnieje rzeczywistość”18. Konstrukcja społeczna powstaje, jest utrwalana bądź podlega transformacji w procesie intersubiektywnego rozumienia i interpretowania zachowań własnych oraz innych aktorów. Tożsamości, warunkowane w pewnym stopniu przez strukturę, wpływają na interesy i zachowania aktorów, którym są przypisane. I tak, amerykańska interwencja w Wietnamie była przez nie same interpretowana jako potwierdzenie pozycji mocarstwa, co utwierdziło takie postrzeganie tego państwa wśród innych państw. Z tożsamości wypływają poniekąd wzorce zachowań. Zachowania te mogą być zgodne z logiką konsekwencji, kiedy aktorzy podejmują je w kontekście oczekiwanych kosztów i korzyści, jakie mogą zeń płynąć 17 N. Onuf, Constructivism – a user’s manual, w: International relations in a constructed world, red. V. Kubakova, N. Onuf, P. Kowert, London-New York 1998, s.6–63. 18 A. Wendt, Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2010, s. 134. 34 wiedząc, że inni postępują podobnie, bądź logiką odpowiedniości, kiedy postępowanie aktorów wynika z ustalonych reguł, przebieg zdarzeń zależy od tego, jak dana jednostka postrzega samą siebie oraz jakie zachowanie uzna za najwłaściwsze w konkretnych okolicznościach. Friedrich Kratochwil przypisuje tym logikom zasady, odpowiednio, regulujące i konstytutywne19. W tym miejscu należy zauważyć, że określenie jednoznacznych korzeni konstruktywizmu nie jest możliwe. Podejście to łączy bowiem elementy teorii krytycznych, nowoczesnego marksizmu, podejść socjologicznych z antropologiczną w swej istocie koncepcją tożsamości, przyznaje się do czerpania inspiracji z teorii stukturacyjnej Anthony’ego Giddensa, doszukać się w nim można również podobieństw do koncepcji wspólnoty bezpieczeństwa Karla Deutscha, szkoły angielskiej i neofunkcjonalizmu. Tak szerokie inspiracje przekładają się na to, że konstruktywizm nie jest sam w sobie jednolitą teorią, a raczej podejściem, programem badawczym oferującym pewną koncepcję interpretacji rzeczywistości. Często spotykane jest również określanie konstruktywizmu mianem teorii społecznej, gdyż odnosi się ogólnie do problematyki działalności jednostek, nie zaś konkretnie do zasad urządzenia polityki. Podobnie jak niejednorodne są korzenie konstruktywizmu, tak istnieją linie podziału wewnątrz tego nurtu. Najłatwiej przeprowadzić tę linię podziału biorąc pod uwagę kryteria stosunku do kwestii objaśniania i krytyki, relacji z do innych podejść teoretycznych oraz analitycznego charakteru pojęcia siły. Na tej podstawie rozróżnić można konstruktywistów modernistycznych i postmodernistycznych20. Ci ostatni są szczególnie przywiązani do tradycji krytycznych wobec różnorodnych koncepcji teoretycznych, struktur władzy, hierarchii i dominacji. Konstruktywiści postmodernistyczni uważają za niedorzeczne twierdzenie, że siła może być pojęciem czysto analitycznym, stosunki społeczne odbierają bowiem jak ciągłą relację hierarchii opartej na sile, z którą wiążą koncepcję wiedzy. Celem tej grupy badaczy jest nie tylko zbadanie, jak tożsamości kształtują interesy aktorów, ale również odkrycie mechanizmów, dzięki którym ludzie zaczynają wierzyć w jedną wersję prawdy, przedstawianą jako oczywistą21. Ponadto, odrzucają oni możliwość oddzielenia badacza od przeprowadzanej przezeń analizy. Stąd często wśród konstruktywistów tego nurtu wymienia się Jurgena Habermasa. Postmodernistyczny nurt niechętny jest też zbliżaniu się do innych podejść teoretycznych. Z kolei konstruktywiści modernistyczni, określani też mianem konwencjonalnych, najłatwiej dają się scharakteryzować prze odwołanie do najbardziej znanego przedstawiciela konstruktywizmu w ogóle, jakim bez wątpienia jest Alexander Wendt. 19 M. Barnett, Konstruktywizm społeczny, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis, S. Smith, Kraków 2008, s. 310–311; J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych… s. 314. 20 A.B. Philips, Constructivism…, s. 64. 21 T. Hopf, The Promise of constructivism, „International Security” 1998, t. 23, nr 1, s. 183–184. 35 Odmiana ta chce dociekać natury tożsamości oraz sposobu, w jaki odbijają się one w konkretnych działaniach politycznych, oddziela badacza od przedmiotu analizy oraz samej analizy zakładając pewną obiektywność, akceptuje wszechobecne przejawy władzy, nie widzi jednak potrzeby by oddzielać ją od innych konstrukcji społecznych. Konstruktywiści konwencjonalni widzą możliwość, a czasami wręcz potrzebę, komunikacji z innymi podejściami teoretycznymi, dostrzegając pozytywne strony uzgodnienia pewnego minimum aparatu pojęciowego. Geograficzną linię podziału można, oczywiście w znacznym uproszczeniu, umieścić między Europą a Ameryką Północną. Konstruktywiści amerykańscy są bardziej skłonni do budowania mostów łączących ich rozważania z głównym nurtem teorii stosunków międzynarodowych. Wynika to z przytaczanych wyżej, odrębnych tradycji filozoficznych, jak również ze specyfiki amerykańskiej nauki o stosunkach międzynarodowych, która w pewien sposób zdeterminowała kształt konstruktywizmu reprezentowanego przez Alexandra Wendta (który, nota bene, uważany jest za jednego z przedstawicieli konstruktywizmu najbliższych realizmowi). Początkom konstruktywizmu towarzyszyły bowiem znaczne wątpliwości określające go jako chaotyczną koncepcję, pozbawioną aparatu pojęciowego i programu badawczego. Charakterystyczny rys amerykańskiego środowiska naukowego wpłynęły na sformułowanie programu badawczego klasycznego konstruktywizmu na jak najbardziej przystępnych zasadach tak, by wpasował się on w tamtejszy dyskurs teoretyczny. Jak zauważa Samuel J. Barkin, amerykańskie przekonanie o tym, że konstruktywiści zajmują się jedynie teoretyzowaniem, wynika m. in. z metod nauczania badaczy stosunków międzynarodowych, przedstawiających konstruktywizm jako tylko teorię społeczną, z pomięciem studiów przypadków. Ponadto, stwierdza Samuel J. Barkin, generalizacje teoretyczne są w amerykańskim dyskursie naukowym cenione wyżej niż zastosowanie ich do miarodajnej liczby przypadków, przeprowadzanie rzetelnego case study22. Relacje między konstruktywizmem a racjonalizmem, w tym realizmem, kształtowały się podczas żywej w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku debaty między tymi podejściami. Konstruktywizm oskarżał wówczas znajdujące się w głównym nurcie teorii liberalizm, realizm oraz koncepcje modeli formalnych o nieuzasadnione ograniczanie roli idei, dyskursu i tożsamości w wyjaśnianiu zachowań politycznych. Poszczególni autorzy konstruktywistyczni (Katzenstein, Barnett, Telhami) wykazywali, że wymienione wyżej czynniki mają znaczenie nawet w sferze twardej siły, jaką jest bezpieczeństwo. Ripostą realistów było uznawanie znaczenia czynników niematerialnych jedynie w sprawach marginalnych, uznając, że jeśli normy i idee rzeczywiście okazywały się w jakimś przypadku istotne, stawało się tak dlatego, że poruszana kwestia była nieistotna bądź „miękkie” czynniki nakładały się na „twarde” interesy działających podmiotów. Punktem przełomowym okazał się wspólny S.J. Barkin, Realist constructivism: rethinking international relations theory, Cambridge 2010, s. 149. 22 36 artykuł czołowego konstruktywisty Alexandra Wendta oraz czołowego racjonalisty, Jamesa Fearona. W tekście Rationalism v. constructivism: a skeptical view badacze ci proponują współistnienie obu nurtów, zwracając uwagę na to, iż różnice między nimi leżą głównie na płaszczyźnie metodologicznej. W przeciwieństwie do dyskursu między realizmem a liberalizmem, konstruktywizm według tych autorów nie proponował drastycznie odmiennych koncepcji, jego założenia były raczej komplementarne wobec racjonalizmu. Argumentują oni, że oba podejścia są w swej istocie raczej narzędziami analitycznymi niż metateoretycznymi całościami, nieuchronnie nieznoszącymi się wzajemnie23. Obecnie wyróżnić można dwa rodzaje koncepcji połączenia tych dwu podejść. Pierwsze z nich, nazywane budowaniem mostów, zakłada dwa alternatywne scenariusze połączenia: określenie drogi kompromisowej, zawierającej elementy zarówno racjonalizmu jak i konstruktywizmu bądź wrogie przejęcie jednej z koncepcji przez drugą, z wchłonięciem jej użytecznych elementów. Druga perspektywa zakłada, że obie teorie są w swej istocie jedynie soczewkami, które pozwalają na pełniejszą i dokładniejszą obserwację świata, przy czym różne soczewki są odpowiednie do przyglądania się różnym zjawiskom24. Użyteczność konstruktywizmu Tadeusz Klementewicz dzieli powojenną historię polityczną na dwa etapy: tuż po II wojnie światowej rozpoczęła się faza internacjonalizacji, na którą składały się trzy procesy cząstkowe: homogenizacji (którego wyrazem stał się powstający rynek światowy), fragmentalizacji geopolitycznej przestrzeni (w związku z ekspansją państw narodowych oraz rywalizacją między nimi) oraz hierarchizacji (odnoszącej się do globalistycznej koncepcji podziału na centrum, półperyferie, peryferie). Obecnie zaś, zdaniem tego badacza, żyjemy w epoce charakteryzowanej przez trans nacjonalizację, zdominowanej przez kapitalizm globalny25. Odwołując się do teorii międzynarodowej ekonomii politycznej oraz historii, Ronen Palan wskazuje na wzajemną zależność między stadium rozwoju historii i gospodarki a dominującymi koncepcjami teoretycznymi. Autor ten wskazuje na przejście od skupienia na państwie i jednostce do zagadnienia spotkań, zderzeń (encounters), jakie można zauważyć we współczesnych naukach nad światem i działalnością człowieka26. Na tej J. Fearon, A. Wendt, Rationalism v. constructivism: a skeptical view, w: Handbook of international relations, red. W. Carsnales, T. Risse, B.A. Simons, London 2006, s. 53–70. 24 P. Kratochwil, E. Tulmets, Constructivism and rationalism as analytical lenses: the case of the European Neighbourhood Policy, „Politics in Central Europe” 2010, nr 1, s. 22–25. 25 T. Klementewicz, Rozumienie polityki. Zarys metodologii nauki o polityce, Warszawa 2010, s. 282–283. 26 R. Palan, Constructivism and globalisation: from units to encounters, „Cambridge Review of Foreign Affairs” 2004, t. 17, nr 1, s. 16–23. 23 37 podstawie uznaje, że najtrafniejszym podejściem analizowania współczesnego, zglobalizowanego świata, jest myśl konstruktywistyczna. Konstruktywizm, powstały niejako w opozycji do teorii racjonalistycznych, będący odpowiedzią na toczącą się w latach osiemdziesiątych XX wieku debatę neo-neo, uzupełnia w zamierzeniu braki, jakie zarzuca się neoliberalizmowi oraz neorealizmowi. Konstruktywiści zanegowali materialistyczne przekonanie o niezmienności i aprioryczności interesów jednostek, podkreślając znaczenie wzajemnych zależności między aktualną strukturą a tożsamością funkcjonujących w niej podmiotów. Stąd też jest to odpowiednia perspektywa teoretyczna do omawiania zagadnienia kategorii zmiany na płaszczyźnie międzynarodowej. Główną zaletą omawianego podejścia jest wprowadzenie do aparatu badawczego nauki o stosunkach międzynarodowych problematyki powstawania postaw i interesów poszczególnych aktorów sceny światowej, stąd też podstawowym nurtem badań, w których konstruktywizm okazuje się użyteczny, jest analiza postępowania jednostek w kontekście realizacji ich interesów. Analizując genezę interesów poszczególnych podmiotów otrzymujemy kompleksowe objaśnienie ich działań. W tym kontekście konstruktywizm można stosować szeroko do badania całościowo polityki zagranicznej danego kraju jak również zaangażowania państwa w wybrane procesy na poziomie globalnym bądź regionalnym. Spojrzenie konstruktywistyczne okazuje się zatem szczególnie przydatne do analizy obszarów podlegających dynamicznym przeobrażeniom, czego dobrym przykładem byłby proces rozpadu byłej Jugosławii i towarzyszące mu trwające po dziś dzień przeobrażenia w rejonie Bałkanów. Nacisk, jaki badacze konstruktywistyczni kładą na wpływ norm na kształtowanie się zachowań stanowi dobry punkt wyjścia do badań nad tożsamością poszczególnych aktorów, np. państw byłego Związku Radzieckiego bądź wspomnianych Bałkanów Zachodnich. Znane są też analizy prezentujące znaczenie czynnika arabskości w polityce państw arabskich. Dostrzegając obok struktur materialnych znaczenie struktur normatywnych oraz ideowych, a tym samym podkreślając znaczenie tożsamości podmiotów dla ich aktywności międzynarodowej, konstruktywizm pozwala wyjaśniać formułowanie się sojuszy wojskowych i politycznych, przykładowo zgodnie z tym poglądem o stworzeniu Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a w konsekwencji Unii Europejskiej, zadecydowały nie tylko racjonalnie wyliczone korzyści, lecz również podobne nastawienie państw tworzących to ugrupowanie – ze względu na wyznawane wartości ich tożsamości okazały się zbliżone, co umożliwiło realizację wspólnych korzyści. Dynamiczny charakter podejścia konstruktywistycznego czyni je otwartym na badanie zjawisk wymykającym się tradycyjnym podejściom w nauce o stosunkach międzynarodowych, w szczególności zaś nowym zagrożeniom i wyzwaniom w dziedzinie bezpieczeństwa, aktorów pozapaństwowych, w tym problematyki terroryzmu. Propozycje wysuwane przez konstruktywistów z nurtu holistycznego, uznających sferę wewnętrzną i międzynarodową za dwie strony jednego porządku społecznego, stanowią z kolei przyczynek 38 do rozważań nad procesem rozkładu i upadku państwa. Ze względu na podkreślenie znaczenia wzajemnych oddziaływań między podmiotami stosunków międzynarodowych oraz wprowadzenia koncepcji dyfuzji norm jako czynnika pośrednio kształtującego ład międzynarodowy, konstruktywizm uważany jest za teorię odpowiednią do badania przejawów procesów globalizacji. Steve Smith i Patricia Owens proponują systematykę teorii stosunków międzynarodowych u progu XXI wieku opartą na trzech zbiorach. Pierwszy zbiór zawiera stanowisko realistyczne, dominujące od dłuższego czasu. Zawartość drugiego zbioru stanowią koncepcje określane zbiorczo jako podejścia alternatywne, będące teoriami niepozytywistycznymi w swej naturze, objawiające się w większości nurtów teorii krytycznej, socjologii historycznej, teorii normatywnej, jak również w dużej części podejść feministycznych, postmodernizmie i postkolonializmie. Ostatni, trzeci zbiór tworzy rozwijający się konstruktywizm społeczny, charakteryzowany jako próba pogodzenia dwu poprzednich podejść. Zbiory te tworzą w pewnym sensie łańcuch, bowiem zarówno zbiór pierwszy, jak i drugi zachodzą na zbiór trzeci, pozostając jednak we wzajemnym oddaleniu. Zbiór konstruktywistyczny jest przedstawiony jako swoiste ogniwo pośrednie27. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że konstruktywizm mimo swych istotnych zalet nie posiada potencjału rozwinięcia się w kolejną wielką teorię (grand theory). Mimo dostarczania cennych spostrzeżeń na temat bieżącego funkcjonowania struktur i aktorów, podejściu temu brakuje podstawy filozoficznej oraz spójności wewnętrznej do tego, by stać się paradygmatem współmiernym do realizmu i liberalizmu28. Ponadto, jak stwierdza Samuel J. Barkin, wewnętrzna logika konstruktywizmu nie odpowiada możliwości ekstrapolacji od przypadków umocowanych historycznie, do pełnowartościowej wielkiej teorii29. O podejściu tym należy mówić raczej w kontekście intersubiektywności i współtworzenia, nie zaś dychotomicznego przeciwstawienia. Stąd też, nie ignorując potencjału badawczego konstruktywizmu, najciekawsze wydaje się podejście pluralistyczne, zakładające mnogość rozmaitych podejść badawczych oraz pewną dozę eklektyzmu. S. Smith, P. Owens, Teorie stosunków międzynarodowych – podejścia alternatywne, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis, S. Smith, Kraków 2008, s. 335. 28 A.B. Philips, s. 70. 29 S.J. Barkin, s. 150. 27 39 Justyna Kłaczany Wybrane zmiany w zapobieganiu zbrodni ludobójstwa w systemie ONZ po wydarzeniach w Rwandzie i byłej Jugosławii Rafał Lemkin, twórca pojęcia „ludobójstwo” oraz inicjator i współautor Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 9 grudnia 1948 roku, całe życie poświęcił, by wyeliminować tę zbrodnię z historii ludzkości. Ludobójstwa w Rwandzie z 1994 roku oraz Srebrenicy z 1995 roku ukazały nieskuteczność społeczności międzynarodowej w zapobieganiu tej zbrodni. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie najważniejszych inicjatyw podejmowanych w ONZ w celu zwiększenia efektywności działań prewencyjnych od końca lat dziewięćdziesiątych. Na początku swego raportu z 15 grudnia 1999 roku członkowie Niezależnej Komisji ONZ ds. zbadania działań ONZ podczas ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku podkreślili, że „społeczność międzynarodowa nie zapobiegła i nie powstrzymała mordów, gdy ludobójstwo się rozpoczęło”, a „klęska Narodów Zjednoczonych, by zapobiec, a następnie powstrzymać ludobójstwo w Rwandzie była klęską całego systemu ONZ”1. Autorzy raportu wskazali na następujące przyczyny tej porażki: brak wystarczających zasobów, niewystarczający mandat operacji UNAMIR (United Nations Advance Mission in Rwanda), niedostosowanie mandatu do zmieniającej się sytuacji oraz problemy z jego implementacją, brak woli politycznej państw członkowskich, brak zdolności analizy napływających informacji, problemy organizacyjne. Wydaje się, że najbardziej rażącym błędem było unikanie klasyfikacji wydarzeń jako ludobójstwo oraz ograniczenie kontyngentu misji do 270 żołnierzy w obliczu masakry ludności cywilnej2. Celem raportu było nie tylko ustalenie kluczowych faktów i ocena podjętych działań, ale również opracowanie rekomendacji na przyszłość. Część IV raportu zawiera szereg zaleceń, m. in.: opracowanie przez Sekretarza Generalnego planu przeciwdziałania zbrodni ludobójstwa dla całego systemu ONZ, poprawę efektywności ONZ w dziedzinie operacji pokojowych, zapewnienie niezbędnych zasobów na potrzeby misji pokojowych, odpowiednie dostosowanie 1 United Nations, Report of the Independent Inquiry into the Actions of the United Nations During the 1994 Genocide in Rwanda, 15.12.1999 r., S/1999/1257, s. 3. 2 Ibidem, s. 30–52. 41 mandatu operacji do warunków w terenie, poprawę zdolności ONZ do wczesnego ostrzegania poprzez współpracę z sektorem NGO i środowiskiem naukowym, poprawę ochrony ludności cywilnej w konfliktach zbrojnych, usprawnienie przepływu informacji oraz, przede wszystkim, zapewnienie gotowości Rady Bezpieczeństwa i państw członkowskich do działania, by zapobiegać poważnym naruszeniom praw człowieka3. Pierwsze propozycje konkretnych działań zostały przedstawione przez Sekretarza Generalnego ONZ Kofiego Annana na Międzynarodowym Forum Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa w Sztokholmie w dniach 26–28 sierpnia 2004 roku, w którym uczestniczyli przedstawiciele rządów 55 państw. Kofi Annan podkreślił rolę przeniesienia nacisku z kultury reakcji na kulturę prewencji w systemie ONZ, zwłaszcza prewencji konfliktów zbrojnych, gdyż to właśnie wtedy najczęściej dochodzi do ludobójstwa. Zaproponował także utworzenie Komitetu ds. Zapobiegania Ludobójstwu, który miałby podczas okresowych spotkań udzielać rekomendacji dotyczących pożądanych działań. Odpowiedzialnym za raportowanie Radzie Bezpieczeństwa w tej kwestii miał być Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. Zapobiegania Ludobójstwu wspierany przez Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka4. Wyniki prac Sekretarza Generalnego nad tymi inicjatywami zostały nakreślone 7 kwietnia 2004 roku w czasie obchodów dziesiątej rocznicy ludobójstwa w Rwandzie w formie tzw. pięciopunktowego planu działania. Plan ten opiera się na pięciu filarach: zapobieganie konfliktom zbrojnym, ochrona ludności cywilnej w czasie konfliktów zbrojnych, ukrócenie bezkarności poprzez sądownictwo krajowe i międzynarodowe, system wczesnego ostrzegania, szybkie i zdecydowane działanie. Pierwszy filar opiera się na założeniu, że do ludobójstwa prawie zawsze dochodzi w czasie wojny. W związku z tym najefektywniejszym sposobem ograniczenia prawdopodobieństwa jego zaistnienia jest zapobieganie konfliktom zbrojnym poprzez walkę ze źródłami przemocy, takimi jak nienawiść, nietolerancja, rasizm, tyrania, zapobieganie rozszerzaniu się konfliktów na całe regiony, przywiązywanie wagi do problemów środowiska naturalnego, rozwój i edukacja społeczeństw. W sytuacji, gdy nie jest możliwe uniknięcie konfliktu zbrojnego, należy skoncentrować się na ochronie ludności cywilnej. W konsekwencji coraz częściej rozszerzany jest mandat sił pokojowych – użycie siły jest dozwolone nie tylko w celu samoobrony, ale także w celu ochrony cywilów. Trzeci element przedstawionego planu dotyczy rozwoju sądownictwa w zakresie karania zbrodniarzy, którzy dopuścili się ludobójstwa. Widmo nieuchronnej kary pełni bowiem funkcję odstraszającą, a w konsekwencji zapobiegawczą. Czwarty filar efektywnej prewencji to Ibidem, s. 53–59. UN Press Release, Genocide is Threat to Peace Requiring Strong United Action, Secretary General Tells Stockholm International Forum, 26.01.2004 r., SG/SM/9126, http://www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnanStockholmGenocideProposals26Jan2004.htm, dostęp: 27.05.2011 r. 3 4 42 według Sekretarza Generalnego system wczesnego ostrzegania i zarządzania informacją. Tylko dzięki umiejętności sprawnego przekazywania informacji i ich analizy istnieją szanse podjęcia działań na tyle wcześnie, by powstrzymać eskalację konfliktu. Sekretarz Generalny podkreślił, że nieodzownym elementem jest gotowość podejmowania szybkich i zdecydowanych działań. Odniósł się w tym punkcie do wskazywanego często braku woli politycznej do działania5. Najistotniejszą zmianą w kwestii prewencji zbrodni ludobójstwa dotyczącą filaru czwartego przedstawionego powyżej planu jest utworzenie urzędu Specjalnego Doradcy ds. Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa (z ang. Office of the Special Adviser on the Prevention of Genocide – OSAPG). Sekretarz Generalny przedstawił tę inicjatywę jeszcze w czasie obchodów dziesiątej rocznicy ludobójstwa w Rwandzie. 1 sierpnia 2004 roku jako pierwszy na to stanowisko został powołany Juan Méndez, a od 1 sierpnia 2007 roku jego pracę kontynuuje Francis M. Deng. U podstaw powołania tego urzędu leżało przekonanie o konieczności utworzenia swoistego centralnego punktu, do którego trafiać będą informacje z całego systemu ONZ i, w którym będzie dokonywana analiza tych informacji pod kątem możliwości zaistnienia ludobójstwa, a to z kolei pozwoli szybciej odpowiadać na zagrożenie. Mandat tego urzędu obejmuje szereg powiązanych ze sobą działań, które skupiają się wokół trzech głównych obszarów: zwiększania świadomości na temat zbrodni ludobójstwa i innych zbrodni masowych oraz działalności Specjalnego Doradcy (raising awareness), alarmowania o zagrożeniach (alerting) oraz mobilizowania działań (advocacy). Głównym zadaniem OSAPG jest zbieranie informacji, zwłaszcza pochodzących z systemu ONZ, na temat masowych i poważnych naruszeń praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego o podłożu etnicznym lub rasowym, które jeśli nie zostaną powstrzymane, mogą prowadzić do ludobójstwa. Ponadto Specjalny Doradca poprzez zwracanie uwagi Sekretarza Generalnego na sytuacje, które mogą w przyszłości przekształcić się w ludobójstwo stanowi mechanizm wczesnego ostrzegania dla Rady Bezpieczeństwa. Również poprzez Sekretarza Generalnego udziela Radzie Bezpieczeństwa zaleceń odnośnie działań, które winny być podjęte, by zapobiec lub powstrzymać ludobójstwo. W końcu, współpracuje on z innymi departamentami i agendami ONZ, a także organizacjami regionalnymi w kwestii zapobiegania zbrodni ludobójstwa poprzez m. in. organizowanie konferencji, seminariów najwyższego szczebla, szkoleń dla personelu ONZ i urzędników państwowych6. Istotnym osiągnięciem Specjalnego Doradcy ds. Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa jest opracowanie wspólnie z ekspertami z zakresu praw człowieka 5 UN Press Release, Secretary General Speech, 7.04.2004 r., SG/SM/9197 AFR/893, http:// www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnansActionPlantoPreventGenocide7Apr2004.htm, dostęp: 27.05.2011 r. 6 Promotion and Protection of Human Rights. Report of the Secretary General on the Implementation of the Five Point Action Plan and the Activities of the Special Adviser on the Prevention of Genocide, 9.03.2006 r., E/CN.4/2006/84. 43 i badań nad ludobójstwem ramowych warunków analizy, które mają pomóc zidentyfikować przypadki mogące przerodzić się w ludobójstwo. Podstawą analizy jest definicja zbrodni ludobójstwa zawarta w Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 9 grudnia 1948 roku, która określa ludobójstwo jako czyny dokonane czy to w czasie pokoju czy wojny, w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych, rasowych czy religijnych, a polegające na: − zabójstwie członków grupy; − spowodowaniu poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy; − rozmyślnym stworzeniu dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego; − stosowaniu środków, które mają na celu wstrzymanie urodzeń w obrębie grupy; − przymusowym przekazywaniu dzieci członków grupy do innej grupy7. Od momentu powołania urzędu, metodologia pracy OSAPG ewoluowała i obecnie opiera się na ocenie każdego przypadku indywidualnie pod kątem zagrożenia ludobójstwem w oparciu o ramowe kryteria analizy, na które składa się osiem kategorii czynników. Pierwsza obejmuje zagadnienia związane z relacjami pomiędzy grupami. Bierze się tu pod uwagę panujące stosunki ekonomiczne, podział w dostępie do władzy, istniejące obecnie lub w przeszłości konflikty o władzę lub zasoby naturalne, przypadki dyskryminacji w stosunku do członków danej grupy, występowanie w przeszłości ludobójstwa lub innych masowych naruszeń praw człowieka. W drugiej grupie znalazły się okoliczności, które mogą wpływać na zdolność zapobiegania ludobójstwu. Analizuje się istnienie odpowiednich struktur państwowych, których zadaniem jest ochrona ludności przed ludobójstwem i ich efektywność, zwłaszcza system sądownictwa, narodowe instytucje ochrony praw człowieka, a także obecność międzynarodowych aktorów np. misji pokojowych ONZ, które są zdolne do ochrony zagrożonych grup. Trzeci typ czynników dotyczy obecności nielegalnej broni i uzbrojonych grup na danym obszarze. Urząd OSAPG ocenia czy istnieją uzbrojone grupy, przez kogo są zbrojone, jakie są ich powiązania z aparatem państwowym, a także w przypadku rebelii czy władze państwa usprawiedliwiają ataki skierowane w stosunku do danej grupy. Kolejna grupa czynników związana jest z analizą politycznych, ekonomicznych, militarnych lub innych przyczyn atakowania lub wykluczenia danej grupy. Ważna tu jest zwłaszcza ideologia sprzyjająca tworzeniu podziałów opartych na skonstruowanej tożsamości „my” i „oni” oraz przedstawianie danej grupy jako zagrożenie. Piąty zestaw sklasyfikowany został jako okoliczności, które ułatwiają popełnienie ludobójstwa. Brane są tu pod uwagę m. in. dynamiczne zmiany w zakresie zbrojenia, Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z dnia 9.12.1948 r., Dz.U. z 1952 r., nr 2, poz. 9. s. 6. 7 44 tworzenie przepisów pozbawiających praw członków danej grupy, obecność mowy nienawiści w dyskursie publicznym, rozprzestrzeniania się konfliktu zbrojnego. Szósty zestaw opracowanej typologii dotyczy analizy czy doszło do popełnienia czynów, które mogą zostać uznane za elementy zbrodni ludobójstwa zgodnie z Rzymskim Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego, takie jak: zabójstwa, porwania, tortury, gwałty, czystki etniczne, stworzenie warunków życia obliczonych na wyniszczenie danej grupy8. W przedostatniej grupie zwraca się uwagę na okoliczności, które mogą świadczyć o istnieniu zamiaru zniszczenia grupy w całości lub części. Zalicza się tu pojawianie się mowy nienawiści w czasie ataków, systematyczny i masowy charakter podejmowanych działań, naturę popełnianych okrucieństw, niszczenie obiektów kultury lub symboli religijnych danej grupy, celową eliminację przywódców tejże grupy i inne. Opierając się na badaniach naukowców, do ostatniej grupy ramowych kryteriów analizy zaliczono wydarzenia, które mogą poprzedzać ludobójstwo, takie jak: zbliżające się wybory i procedury z nimi związane, zmiana rządu, przemieszczanie wojsk, wzmocnienie lub osłabienie opozycji9. Prace OSAPG wspiera Doradczy Komitet ds. Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa, który został utworzony przez Sekretarza Generalnego w maju 2006 roku. Komitet składa się z wybitnych osobistości o długoletnim doświadczeniu w zakresie zapobiegania konfliktom, praw człowieka, dyplomacji, mediacji i utrzymywania pokoju m. in.: David Hamburg, Gen. Roméo Dallaire, Gareth Evans, Juan Méndez, arcybiskup Desmond Tutu, Sadako Ogata. Zadaniem Komitetu jest doradztwo oraz wspieranie prac OSAPG. To właśnie zgodnie z zaleceniem Komitetu rozszerzono wymiar pracy OSAPG o zbrodnie masowe i podniesiono rangę urzędu do Zastępcy Sekretarza Generalnego10. W 2008 roku OSAPG przeprowadził liczne konsultacje z funkcjonariuszami innych departamentów i agend ONZ celem wzmocnienia wzajemnej współpracy. Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, Departament Spraw Politycznych, Departament Operacji Pokojowych, Biuro Spraw Prawnych, Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej, Departament Informacji Publicznej, Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci, Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców oraz Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju odgrywają istotną rolę w zapobieganiu konfliktom zbrojnym, a przez to również ludobójstwu. Ponieważ wszystkie wyżej wymienione departamenty i agendy zbierają informacje kluczowe dla zapobiegania ludobójstwu (na przykład dotyczące dyskryminacji rasowej, sytuacji mniejszości etnicznych, Vide: M. Płachta, Międzynarodowy Trybunał Karny. t. 1, Kraków 2004, s. 374–378. Office of the UN Special Adviser on the Prevention of Genocide (OSAPG). Analysis Framework, http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/pdf/osapg_analysis_framework.pdf, dostęp: 28.05.2011 r. 10 Report of the Secretary General on the Implementation of the Five-Point Action Plan and the Activities of the Special Adviser of the Secretary General on the Prevention of Genocide, 18.03.2008 r., A/HRC/7/37, s. 8. 8 9 45 morderstw, egzekucji), od lipca 2008 roku OSAPG dokonał przeglądu systemów monitorowania i zbierania informacji pod kątem ich użyteczności dla efektywności wypełniania swojego mandatu11. Oprócz koordynacji w obrębie systemu ONZ, OSAPG aktywnie współpracuje z instytucjami regionalnymi i subregionalnymi, m. in. Unią Europejską, Unią Afrykańską, Organizacją Państw Amerykańskich (OSA), Wspólnotą Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), Międzyrządową Władzą do Spraw Rozwoju (IGAD), aby zwiększać świadomość o głównych przyczynach ludobójstwa i wzmacniać działania prewencyjne. Pod koniec 2009 roku Rada Pokoju i Bezpieczeństwa oraz Panel Mędrców Unii Afrykańskiej wyrazili poparcie dla działań Specjalnego Doradcy oraz wezwali do włączenia ramowych kryteriów analizy do mechanizmu wczesnego ostrzegania Unii Afrykańskiej12. Przy omawianiu postępów w zakresie wzmacniania instytucjonalnego potencjału ONZ w kwestii zapobiegania zbrodni ludobójstwa nieuzasadnione byłoby pominięcie koncepcji „odpowiedzialności za ochronę” (R2P – Responsiblity to Protect) opracowanej przez Międzynarodową Komisję ds. Interwencji i Suwerenności Państwowej (International Commission on Intervention and State Sovereignty – ICISS) i popartej przez społeczność międzynarodową na światowym szczycie ONZ 15 września 2005 roku. W końcowym dokumencie tego szczytu uznano, że każde państwo ponosi odpowiedzialność za ochronę swych obywateli przed ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, czystkami etnicznymi oraz zbrodniami przeciwko ludzkości. Zaaprobowano także, iż społeczność międzynarodowa, poprzez Narody Zjednoczone, jest również zobowiązana do użycia wszelkich właściwych dyplomatycznych, humanitarnych oraz innego rodzaju środków pokojowych, w zgodzie z postanowieniami Rozdziału VI i VIII Karty NZ, w celu pomocy w ochronie ludności przed ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, czystkami etnicznymi oraz zbrodniami przeciwko ludzkości. W przypadku, gdy środki pokojowe okażą się niewystarczające, a władze krajowe wyraźnie i jednoznacznie niezdolne do ochrony swej ludności przed wyżej wymienionymi zbrodniami, państwa wyraziły gotowość do podjęcia akcji zbiorowej, przeprowadzonej w odpowiednim czasie i w sposób zdecydowany, w ramach Rady Bezpieczeństwa i w zgodzie z postanowieniami Karty NZ, włączając w to postanowienia Rozdziału VII, oraz na podstawie indywidualnej oceny każdego przypadku i przy współpracy z właściwymi organizacjami regionalnymi. W końcu wyrażono również poparcie dla misji Specjalnego Doradcy Sekretarza Generalnego ds. Zapobiegania Ludobójstwu13. Efforts of the United Nations System to Prevent Genocide and the Activities of the Special Adviser to the Secretary General on the Prevention of Genocide, 18.02.2009 r., A/HRC/10/30, s. 15–16. 12 Office of the Special Adviser on the Prevention of Genocide, Engaging with Partners, http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/engagement_partners.shtml, dostęp: 4.06.2011 r. 13 Dokument Końcowy Szczytu 2005 r. A/60/L.1, http://www.unic.un.org.pl/szczyt2005/ dokument_koncowy_3.php, dostęp: 4.06.2011 r. 11 46 Zgodnie z koncepcją „odpowiedzialności za ochronę” obowiązek zapobiegania i powstrzymywania ludobójstwa oraz innych masowych zbrodni spoczywa przede wszystkim na państwie. Społeczność międzynarodowa ma jednakże państwo wspierać, a w razie konieczności przejąć odpowiedzialność za ochronę ludności. W końcowym dokumencie Światowego Szczytu z 2005 roku wezwano do wzmocnienia zdolności wczesnego ostrzegania i oceny konkretnych sytuacji w ramach systemu ONZ. Celem usprawnienia prac nad implementacją i rozwojem koncepcji odpowiedzialności za ochronę, 21 lutego 2008 roku został utworzony urząd Specjalnego Doradcy Sekretarza Generalnego ds. Odpowiedzialności za Ochronę, którym został Edward C. Luck. Wspólnie z OSAPG pracuje on nad wzmocnieniem efektywności działania ONZ w zakresie wczesnego ostrzegania, oceny i podejmowania działań prewencyjnych. Sekretarz Generalny w aneksie do raportu na temat implementacji koncepcji „odpowiedzialności za ochronę” z dnia 12 stycznia 2009 roku podkreślił, że zamiast tworzyć nowe sieci informacyjne, poszczególne departamenty, programy, agencje powinny włączyć w swe prace analityczne perspektywę odpowiedzialności za ochronę14. Wymianę informacji pomiędzy departamentami umożliwia nieformalne forum zwane w skrócie „Zespołem Ramowym” (United Nations Interagency Framework for Coordination on Preventive Action), utworzone w 1995 roku i działające w ramach Biura UNDP ds. Zapobiegania Kryzysom i Odbudowy15. W ostatnich latach Specjalni Doradcy Sekretarza ds. Zapobiegania Ludobójstwu i Odpowiedzialności za Ochronę podejmowali działania w stosunku do następujących sytuacji kryzysowych: konflikt w Północnym Kivu w Demokratycznej Republice Konga (2008 rok), przemoc na Sri Lance (2009 rok), napięcia w Gwinei (2010 rok), napięcia etniczne w Kirgistanie (2010 rok), sytuacja w Sudanie w związku z referendum niepodległościowym (2011 rok), kryzys wyborczy na Wybrzeżu Kości Słoniowej (2011 rok). W każdym przypadku dokonano dogłębnej analizy informacji, przedstawiono zalecenia poprzez Sekretarza Generalnego Radzie Bezpieczeństwa i wydano oświadczenia przypominające stronom konfliktu o ich odpowiedzialności za ochronę ludności przed zbrodniami16. Według Payama Akhavana trudności w zapobieganiu zbrodni ludobójstwa leżą w istocie samego pojęcia, które pozostaje niejasne i często mylnie utożsamiane z zapobieganiem konfliktom zbrojnym w ogóle. Ponadto, trudno uchwycić i ocenić efektywność działań prewencyjnych, gdyż jest ona mierzona 14 Implementing the Responsibility to Protect. Report of the Secretary General, 12.01.2009 r., A/63/677, s. 31–33. 15 Early Warning, Assessment and the Responsibility to Protect. Report of the Secretary General, 14.07.2010 r., A/64/864, s. 3–4. 16 Office of the Special Adviser on the Prevention of Genocide, Work of the Office. Country Situations, http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/country_situations.shtml, dostęp: 30.05.2011 r. 47 poprzez „to, co się nie zdarza”17. Porażka ONZ w Rwandzie i Srebrenicy wydaje się być momentem przełomowym, od którego zmieniło się podejście w tej organizacji i od którego zaczęto podejmować wysiłki, by urzeczywistnić postulat „nigdy więcej”. Badacze problematyki wskazują na pozytywne efekty prac nad koncepcją „odpowiedzialności za ochronę” i działań Specjalnych Doradców Sekretarza Generalnego. Do wymienianych często przypadków, w których działania prewencyjne przyniosły pozytywny skutek, należą: kryzys wyborczy w Kenii w 2008 roku18, napięcia na Wybrzeżu Kości Słoniowej w 2004 roku, kryzys w Burundi w 2002 roku19. Doniosłe znaczenie ma obecność tematu zapobiegania ludobójstwu w debacie na forum ONZ, w poszczególnych instytucjach systemu ONZ oraz we współpracy z organizacjami regionalnymi i subregionalnymi. Liczne konferencje, seminaria, szkolenia przyczyniają się do zwiększania globalnej świadomości na temat zagrożenia masowymi zbrodniami i sposobami ich zapobiegania bez konieczności stosowania kontrowersyjnej interwencji humanitarnej. Z drugiej strony wydarzenia, do których dochodziło w przeszłości i nadal dochodzi, ukazują jak wiele pozostaje jeszcze do zrobienia. Najczęściej przytaczanym przypadkiem, który stanowił swoisty test efektywności inicjowanych działań jest oczywiście konflikt w Darfurze. Działania Juana Méndeza, pełniącego wówczas funkcję OSAPG, nie przyczyniły się w istotny sposób do poprawy sytuacji. W tym miejscu zwrócić uwagę należy na istotny element mandatu OSAPG. Choć ocenia on ryzyko zaistnienia ludobójstwa, nie podejmuje się nigdy klasyfikacji prawnej danej zbrodni. Za powód takiego podejścia wskazuje się konieczność szybkiego działania, a rzetelne określenie kategorii zbrodni zwykle wiąże się z przeprowadzaniem drobiazgowego, a przez to czasochłonnego śledztwa. Z drugiej strony, podjęcie trudu określenia czy dany przypadek stanowi ludobójstwo czy nie, w istotny sposób, mogłoby zmobilizować wolę polityczną państw do działania. Wbrew wielokrotnie postulowanej przez Sekretarza Generalnego konieczności ograniczenia sporów prawnych wydłużających proces podejmowania działań, bardzo często zdarza się, że państwa unikają terminu „ludobójstwo”, by uniknąć konieczności podejmowania stanowczych działań. Spory prawne wokół sytuacji w Darfurze są doskonałym przykładem tego zjawiska. Liczba obserwowanych konfliktów zbrojnych, w których dochodzi do masowych i systematycznych naruszeń praw człowieka, czasami poddaje w wątpliwość idealistyczne poglądy o możliwości zapobiegania zbrodni ludobójstwa. Jednakże, należy pamiętać, że społeczność międzynarodowa jest w tym zakresie na początku drogi, a każdy nawet najdrobniejszy postęp jest lepszy niż poddanie się bez walki. P. Akhavan, Preventing Genocide: Measuring Success by What Does Not Happen, „Criminal Law Forum”, 2011, nr 22, s. 23. 18 A.J. Bellamy, Responsibility to Protect – Five Years On, http://responsibilitytoprotect. org/Bellamy.pdf, „Ethics & International Affairs”, 2010, t. 24, nr 2, dostęp: 27.05.2011 r. 19 P. Akhavan, Preventing Genocide…, s. 26–29. 17 48 Ewa Kowalska Karanie zbrodni ludobójstwa w świetle orzecznictwa Międzynarodowego Karnego Trybunału Karnego dla Rwandy Międzynarodowy Trybunał Karny dla spraw Rwandy (MTKR) został utworzony na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ 955 z dnia 8 listopada 1994 roku1. Celem utworzenia Trybunału było pociągnięcie do odpowiedzialności osób winnych popełnienia zbrodni ludobójstwa zbrodni przeciwko ludzkości, pogwałcenie art. 3 wspólnego dla Konwencji Genewskich oraz naruszenia II Protokołu dodatkowego do tychże Konwencji. Własność czasowa MTKR to wyżej wymienione zbrodnie popełnione od 1 stycznia do 31grudnia 1994 roku. Oskarżonymi zasiadającymi na ławie MTKR mogą być osoby fizyczne – obywatele Rwandy, podejrzani o popełnienie zbrodni w wyżej wymienionym terminie na terytorium rwandyjskim, obejmując przestrzeń lądową i powietrzną a także terytorium państw ościennych. Mogą to być także osoby niebędące obywatelami Rwandy, a podejrzane o popełnienie zbrodni na terytorium tego kraju. Międzynarodowy Trybunał Karny dla spraw Rwandy posiada równoległą właściwość dla rozpatrywania spraw osób podejrzanych o wyżej wymienione czyny względem sądów krajowych. Należy jednak zaznaczyć, że MTKR posiada pierwszeństwo wobec sądów krajowych państw i na każdym etapie prowadzonego postępowania może zażądać od sądu krajowego podporządkowania się jego jurysdykcji w ramach orzekania o zbrodniach popełnionych w 1994 roku w Rwandzie. Przykładem takiej sytuacji może być niewystarczająca wola współpracy sądu krajowego z Trybunałem. Na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 977 z 22 lutego 1995 roku siedzibą Trybunału ustanowiono miasto Arusha w Tanzanii2. Zbrodnią ludobójstwa zajmuje się art. 3 Statutu Trybunału. Definicja zbrodni zaczerpnięta jest z Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948r. Brzmi ona następująco: „ludobójstwem jest którykol1 Security Council Resolution 955 (1994) on Establishment of an International Tribunal for Rwanda and adoption of the Statute of the Tribunal, z dnia 8.11.1994, http://www.ods.un.org, dostęp: 24.01.2012 r. 2 Security Council Resolution 977 (1995) on the decision to designate Arusha as the seat of the International Tribunal for Rwanda, z dnia 22.2.1995, http://www.ods.un.org, dostęp: 24.01.2012 r. 49 wiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich: a) zabójstwo członków grupy; b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy; c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego; d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy; e) przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy”3. Jednocześnie, jako czyny podlegające karze statut wymienia: ludobójstwo, zmowę w celu popełnienia ludobójstwa, bezpośrednie lub publiczne podżeganie do popełnienia ludobójstwa, usiłowanie popełnienia ludobójstwa oraz współudział w ludobójstwie4. Twórcy Statutu, idąc za przykładem Konwencji o ludobójstwie zdecydowali się na przyjęcie zamkniętej listy czynów karalnych. Rozwiązanie przyjęte w konwencji było wielokrotnie przedmiotem krytyki. C. Fournet, należąca do grona krytyków przyjętej definicji ludobójstwa, uważa, że jest to rozwiązanie błędne, gdyż nikt nie jest w stanie przeniknąć umysłów potencjalnych zbrodniarzy na tyle, aby sporządzić właściwą, zamkniętą listę aktów ludobójczych. Problem ten stał się widoczny w trakcie prac MTKR, podczas których zespół prokuratorski oraz sędziowie niejednokrotnie musieli wykazać się wyjątkową zręcznością interpretacyjną aby ukarać osoby winne popełnienia zbrodni ludobójstwa5. Spróbujmy prześledzić zmiany, jakie dokonały się w trakcie prac Trybunału dla Rwandy w zakresie karania ludobójstwa. Celem omówienia powyższych, autorka posłuży się pojęciami elementów zbrodni: actus reus (czyn karalny) oraz mens rea (intencja przestępcza). Pochodzenie obu terminów wywodzi się od maksymy Edwarda Coke: actus non facit reum nisi mens sit rea. Paremia ta oznacza, iż czyn nie jest zawiniony bez zamiaru. Sentencja ta rozwinęła się i jest stosowana na gruncie common law zwłaszcza w sprawach karnych6. Actus reus Analizę rozpocząć należy od elementu actus reus, inaczej czynu przestępczego. Jak stwierdza M.J. Allen, jako actus reus rozumieć należy wszystkie 3 Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, Dz.U. 1952, nr 2, poz. 9, art. II. 4 Ibidem. 5 C. Fournet, The Crime of Destruction and the Law of Genocide: Their Impact on Collective Memory, 2007, s.47. 6 H. Broom, A Selection of Legal Maxims, Classified and Illustrated, New Jersey, 2008, s. 306. 50 elementy zbrodni z pominięciem intencji przestępczej7. Statut MTKR wymienia je w art. 2 pkt. 2 lit. a) do e). Zbrodnie stanowiące actus reus ludobójstwa zostaną omówione szczegółowo poniżej. Art. 2 pkt. 2 lit. a) zabójstwo członków grupy Zbrodnia ta otwiera katalog czynów z zakresu ludobójstwa fizycznego. Jest to zarazem element actus reus, którego wykładnia nie uległa zmianom, poza uściśleniem tego terminu w związku z kontrowersjami wynikłymi z rozbieżności terminu killing w angielskiej wersji tekstu oraz jego francuskiego odpowiednika – meurtre. Zdaniem ekspertów, termin killing oznacza zarówno zbrodnię zabójstwa jak i nieumyślne spowodowanie śmierci podczas gdy termin francuski jest bardziej precyzyjny i odnosi się jedynie do zabójstwa. Dokument Elements of crimes rozwiązuje ten problem stwierdzając, iż zabójstwo, jeśli ma zostać uznane za akt ludobójstwa musi spełnić cztery warunki. Sprawca musi zabić jedną lub więcej osób8. Zgodnie z drugim warunkiem ofiara musi należeć do grupy narodowej, rasowej, etnicznej czy religijnej, jako takiej. Po trzecie, sprawca zabójstwa musi żywić zamiar zniszczenia określonej grupy społecznej w części lub całości i oraz, po czwarte, dokonać zabójstwa w tym kontekście9. Art. 2 pkt. 2 lit. b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy Twórcy Konwencji o ludobójstwie zwracali uwagę, iż powyższy czyn należy rozumieć przede wszystkim jako okaleczanie, dokonywanie eksperymentów biologicznych na ciele ludzkim dla celów innych niż mające uzdrowić osobę poddaną eksperymentowi10. W opinii Komisji Prawa Międzynarodowego z 1966 roku czytamy, iż jako poważne uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia psychicznego należy rozumieć takie szkody, które są na tyle poważne, aby zaistniały obawy co do możliwości fizycznego przetrwania grupy, która stała się przedmiotem takiego czynu11. Orzecznictwo MTKR przyniosło znaczące zmiany w wykładni tego podpunktu. Izba Procesowa MTKR stwierdziła, że człowiek stanowi spójną całość jedynie wówczas, gdy sfera psychiczna jaki i fizyczna funkcjonuje w sposób niezaburzony. Określenie „poważne uszkodzenie powinno się więc rozumieć jako uszkodzenie zarówno fizyczne jak i psychiczne”12. Według opinii prokuratora w procesie Clémenta Kaishema, „poważne uszkoM.J. Allen, Textbook on Criminal Law, Oxford 2007, s. 19. Elements of Crimes, ICC-ASP/1/3, s.113. 9 Ibidem. 10 W. Schabas, Genocide in International Law: The Crimes of Crimes, Cambridge 2000 s. 159. 11 Yearbook of the International Law Commission, 1996, t. 2 s. 103. 12 The Prosecutor v. Clément Kayishema and Obed Ruzindana, Judgement (Case No. ICTR-951-A), § 106. 7 8 51 dzenie” nie musi doprowadzić do natychmiastowej śmierci ofiary. Aby stwierdzić, iż był to czyn z zakresu zbrodni ludobójstwa wystarczy, aby ofiara wskutek poniesionej szkody nie mogła prawidłowo funkcjonować w życiu społecznym i publicznym13. Izba Procesowa stwierdziła również, że częste urazy, odniesione wskutek bicia, częstego i okrutnego, można uznać za „poważne uszkodzenie ciała, jeśli spowodowało to zaburzenie funkcjonowania choćby jednego z elementów organizmu ofiary”. W innym z postępowań toczących się przed MTKR, w którym na ławie oskarżonych zasiadł Jean-Paul Akayesu, Izba Procesowa podkreśliła, iż „poważne uszkodzenie” fizycznej czy psychicznej sfery ofiary nie musi mieć charakteru nieuleczalnego14. Wyjaśniając swoją opinię, Izba Procesowa powołała się na uzasadnienie wyroku Adolfa Eichmanna ogłoszonego 12 grudnia 1961 roku, w którym sąd izraelski stwierdził, że poważne uszkodzenie ciała i psychiki może zostać wywołane zniewoleniem, głodzeniem, prześladowaniem, deportacjami, przetrzymywaniem osób w gettach, obozach przejściowych i koncentracyjnych w warunkach, które są obliczone na zadawanie więźniom nieludzkiego cierpienia, poddawanie torturom, pozbawienie ich praw należących istotom ludzkim15. W uzasadnieniu do wyroku Jean-Paula Akayesu po raz pierwszy uznano gwałt oraz przemoc seksualna za czyny stanowiące ludobójstwo. Izba Procesowa w tej sprawie stwierdziła także, że przestępstwa te są najgorszym przejawem czynów z zakresu art. 2 pkt. 2 lit. b) statutu, gdyż ofiara doznaje cierpienia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Dowody przedstawione w tejże sprawie wykazały, że kobiety z plemienia Tutsi były wielokrotnie gwałcone, poniżane publicznie, okaleczane seksualnie co przełożyło się zarówno na zaburzenia zdrowia ich samych lecz także ich rodzin16. Tę samą opinię Izba Procesowa podtrzymała w postępowaniu przeciwko Georgowi Rutaganda uznając go winnego popełnienia ludobójstwa17. Podczas postępowania w sprawie oskarżonego Clémenta Kaishema prokurator odniósł się do problemu powodowania rozstroju psychicznego. Stwierdził, iż brak zarówno w samej Konwencji w sprawie ludobójstwa jak i travaux préparatoire zastrzeżenia, że rozstrój psychiczny ofiary ma być spowodowany odniesionym przez nią cierpieniem fizycznym. Prokurator uznał także, że szkody takie mają mieć jednak charakter poważny i długotrwały w skutkach. Rozstrój psychiczny osiągnąć można poprzez zastraszanie ofiary, stosowanie gróźb, wywoływanie stanu silnego strachu lub trwogi18. Opinię The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 107. The Prosecutor v. Jean-Paul Akayesu, Judgement (Case No. ICTR-96-4-T), § 502. 15 Ibidem, § 503. 16 Ibidem, § 731. 17 Szerzej:The Prosecutor v. Georges Anderson Nderubumwe Rutaganda, Judgement and Sentence (ICTR-96-3), § 51. 18 The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 110. 13 14 52 taką podzieliła Izba Procesowa zaznaczając jednak, że czyny te stanowić mogą ludobójstwo wyłącznie wówczas gdy towarzyszy im zamiar sprawcy zniszczenia grupy w całości lub części19. Art. 2 pkt. 2 lit. c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego Również w przypadku tego paragrafu można wskazać istotne zmiany interpretacyjne jakie dokonały się w trakcie prac MTKR. W postępowaniu przeciwko Georgowi Rutaganda Izba Procesowa wskazała, że nie jest konieczne, aby w wyniku stworzenia warunków obliczonych na fizyczne zniszczenie ofiar, osoby te zmarły wskutek poddania ich tym warunkom. Istotnym jest jednak, aby śmierć ofiar była ostatecznym celem sprawcy20. Tę samą opinię Izba Procesowa przedstawiała w procesie Jean-Paula Akayesu. W uzasadnieniu wyroku uznano, że można uznać osobę winną popełnienia zbrodni ludobójstwa w tym zakresie jeśli wykazując zamiar zniszczenia grupy oskarżony stworzył ofiarom niebezpieczne dla życia warunki, które skutków śmiertelnych nie przyniosły lecz pozostawione własnemu biegowi, z pewnością skutkowałyby śmiercią ofiar21. Nowością w tym zakresie był fakt, iż Izba Procesowa uznała, że poprzez warunki życia mogące spowodować w części lub całości zniszczenie fizyczne grupy należy rozumieć nie tylko tradycyjnie rozumianą redukcję usług medycznych, dostępu do żywności i innych powyżej wymienionych, lecz także tworzenie takich warunków życia w których dojść może do gwałtu na członkach grupy poddanej represjom22. Art. 2 pkt. 2 lit. d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy Powyższa zbrodnia jest pierwszą, która w art. 2 pkt. 2 statutu, która stanowi ludobójstwo biologiczne. Tradycyjnie, poprzez środki, mające na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy rozumiano przymusową aborcję, sterylizację, zakaz zawierania małżeństw oraz separację płci23. Od czasu uchwalenia Konwencji w sprawie ludobójstwa wielokrotnie rozważano możliwość poszerzenia wykładni tego paragrafu. Jedną z takich propozycji był wniosek zgłoszony przez delegację Stanów Zjednoczonych podczas obrad nad tekstem Elementów Zbrodni dla Statutu Rzymskiego. Amerykanie zaproponowali, aby po stronie prokuratora leżał obowiązek udowodnienia 19 20 21 22 23 The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 111. The Prosecutor v. Georges Anderson Nderubumwe Rutaganda George Rutaganda…, § 51. The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 114. Ibidem, § 116. Vide: Draft Convention on the Crime of Genocide, E/477. 53 rzeczywistego wpływu, w jaki środki zastosowane przez oskarżonych miały wpływ na ograniczenie urodzin w grupie poddanej represjom. Nie zdecydowano się jednak na uwzględnienie tej poprawki twierdząc, że zadaniem MTK jest interpretacja terminu „ludobójstwo” nie zaś jego zmiana24. Ostatecznie, w treści Elementów Zbrodni, a także samego Statutu MTK znalazła się definicja ludobójstwa zaczerpnięta z Konwencji ONZ, bez proponowanych zmian25 . Istotniejsze zmiany wykładni tego paragrafu powiązane są także ściśle z pracami MTKR oraz Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii. Prokurator w postępowaniu przeciwko Radowanowi Karadžiciowi i Ratko Mladićowi uznał, że w trakcie konfliktów, podczas których popełnione zostaje ludobójstwo odnotować można przypadki, w których popełnia się gwałt na kobietach należących do grupy-ofiary, co ma na celu nadanie poczętemu w wyniku gwałtu dziecku przynależności etnicznej biologicznego ojca26. Powołując się na to stanowisko, Trybunał dla Rwandy w postępowaniu przeciwko Clémentowi Kayishema uznał, że oprócz gwałtu do wachlarza środków mających na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy zaliczyć należy także przemoc seksualną27. Prokurator uznał, że gwałt, którego celem jest przeniesienie tożsamości etnicznej biologicznego ojca na dziecko poczęte w wyniku gwałtu można uznać za akt ludobójstwa zwłaszcza w społeczeństwie patriarchalnym, gdzie tożsamość dziecka ustalana jest na podstawie przynależności etnicznej ojca28. W uzasadnieniu do wyroku w przytaczanej sprawie trybunał uznał, że środki, mające na celu wstrzymanie urodzin w określonej grupie nie muszą ograniczać się do środków działających na ciało osoby poddanej działaniu takich metod. Uznano, że można do nich także zaliczyć taki wpływ na psychikę kobiety, aby ze względu na przeżytą traumę powstrzymała się od posiadania potomstwa z wybranym przez siebie partnerem29. Omawiane powyżej rozwiązania stały się przedmiotem krytyki wśród wielu badaczy zajmujących się tematyką ludobójstwa. Profesor W. Schabas uważa, za słuszną decyzję uznanie gwałtu oraz przemocy seksualnej za czyn prowadzący do poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju psychicznego lub czynem z zakresu stwarzania warunków życia obmyślonych na spowodowanie całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego grupy. Jednocześnie jednak stwierdza, że trudno wyobrazić sobie sytuację, w której gwałty doprowadzą do całkowitego bądź częściowego zniszczenia określonej grupy30. W. Schabas, Genocide…, s. 172. Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, Dz.U. z dn. 5 maja 2003 r., art. 6. 26 Prosecutor vs Ratko Mladić and Radowan Karadžić, Indictment Pursuant to Rule 61, s. 52, § 94. 27 The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 507. 28 Ibidem, § 507. 29 Ibidem, § 508. 30 W. Schabas, Genocide…, s. 174. 24 25 54 Art. 2 pkt. 2 lit. e) Przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy Pracujący nad tekstem Konwencji o ludobójstwie Szósty Komitet postanowił pominąć w treści dokumentu kontrowersyjną koncepcję ludobójstwa kulturowego skupiając się wyłącznie na biologicznym i fizycznym aspekcie tej zbrodni. Omawiany w tym miejscu czyn jest jednak pozostałością koncepcji ludobójstwa kulturowego przedstawionego w projekcie Sekretariatu ONZ31. Zbrodnia przekazywania dzieci członków grupy do innej grupy jest także tą, którą pod względem wykładni uległa najmniejszym zmianom od dnia przyjęcia tekstu Konwencji w sprawie ludobójstwa. Zgodnie z opinią Komisji Prawa Międzynarodowego z 1996 roku mowa tu o sytuacji w której przenosiny dzieci mogą zaburzyć w długim czasie stabilność grupy. Warunek – czyn ten musi być popełniony z zamiarem zniszczenia w części lub całości grupy, do której dzieci te należą32. Komisja jednocześnie uznała, że art. 2 pkt. 2 lit. e) statutu nie odnosi się do przenosin osób dorosłych, lecz przy spełnieniu określonych warunków czyn ten może zostać uznany za zbrodnię przeciwko ludzkości lub zbrodnię wojenną. W sytuacji, w której śledztwo wykaże, iż czyn ten został popełniony z zamiarem zniszczenia określonej grupy etnicznej, religijnej, rasowej lub narodowej w całości lub części, czyn ten może zostać uznany za ludobójstwo33. Powracając jednak do problemu przymusowego przekazywania dzieci, Izba Procesowa MTKR w uzasadnieniu do wyroku Georga Rutaganda stwierdziła, iż czy ten nie musi oznaczać wyłącznie fizycznego przekazania dzieci ciemiężonej grupy do innej. Może to być także wywoływanie u osób należących do grupy-ofiary stanu psychicznego, który skutkował będzie przekazaniem własnych dzieci do obcej grupy34. Mens rea Po omówieniu elementu actus reus zbrodni ludobójstwa warto zwrócić uwagę na element mens rea zbrodni z art. 2 pkt. 2 Statutu MTKR. Element mens rea jest rozumiany na gruncie common law jako intencja przestępcza sprawcy. Oznacza, że sprawca popełniając czyn zakazany działał w sposób świadomy, kierował się zamiarem popełnienia przestępstwa. Przeprowadzenie dowodu istnienia intencji przestępczej wymaga też udowodnienia, iż czyn nie został popełniony przez przypadek lub nieświadomość skutków swego działania tudzież nie został popełniony pod przymusem35. W dyskusji dotyczącej 31 32 33 34 35 Vide: Draft Convention…, art. II. 3. a. Yearbook of the International Law Commission, 1996, t. II, s. 104. Ibidem. The Prosecutor v. Georges Anderson Nderubumwe Rutaganda George Rutaganda…, s. 50. J. Kleining, Ethics and Criminal Justice. An Introduction, Cambridge, 2008, s. 24. 55 definicji ludobójstwa jest to element ten rodzi najwięcej kontrowersji. Jest on zarazem jest komponentem ważącym jeśli chodzi o możliwość zakwalifikowania czynu jako ludobójstwo. Do intencji przestępczej art. 2 pkt. 2 statutu odnosi się w sposób następujący: „ludobójstwem jest którykolwiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich…”36. Cel, jaki stanowi zniszczenie określonej zbiorowości jest elementem, który odróżnia ludobójstwo od zabójstwa. Jest także ważne, aby prokurator w postępowaniu o popełnienie ludobójstwa był w stanie udowodnić, że sprawca w sposób świadomy podejmował działania mające na celu zniszczenie określonej grupy w całości lub części. Należy także udowodnić, iż sprawca zdawał sobie sprawę ze skutków podejmowanych działań37. Intencja przestępcza może być udowodniona, jeśli sprawca publicznie wyraża niechęć względem określonej grupy oraz chęć jej zniszczenia38. Niestety doświadczenia trybunałów orzekających w sprawach o ludobójstwo wykazują, że udowodnienie zamiaru jest nierzadko trudne, gdyż wielu sprawców albo nie przyznaje się do posiadania takiej intencji bądź potrafi doskonale ukryć dowody jej istnienia. Odnosząc się do elementu mens rea zbrodni ludobójstwa Izba Procesowa MTKR uznała, że w przypadku napotkania powyższych trudności, dowód istnienia zamiaru może zostać wyprowadzony z ogólnego kontekstu wydarzeń39. MTKR oparł swoją opinię o doświadczenia Międzynarodowego Trybunału ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii. Prokurator w postępowaniu przeciwko Draganowi Nikoličowi stwierdził, że w sytuacji braku dowodów na istnienie zamiaru popełnienia zbrodni ludobójstwa, udowodnienie intencji przestępczej następuje poprzez uwzględnienie określonych zdarzeń, wypowiedzi oskarżonego40. We wstępnym akcie oskarżenia przeciwko Radowanowi Karadžiciowi i Ratko Mladićowi prokurator podtrzymał tę opinię. W treści oskarżenia z 1996 roku prokurator dodał, że istnienie intencji przestępczej możemy udowodnić również poprzez zbadanie doktryny politycznej głoszonej przez oskarżonego a powiązanej z ludobójstwem, prześladowanie członków określonej grupy, dyskryminację i działania mające zniszczyć fundamenty funkcjonowania grupy-ofiary, jak np. zabicie elity tej zbiorowości41. W postępowaniu przeciwko Clémentowi Kaishema Izba Procesowa MTKR, powołując się na Raport Końcowy Komisji Eksperckiej, stwierdziła, ze udowodnienie zamiaru ludobójstwa może nastąpić także poprzez wykorzystanie dowodów poszlakowych, takich jak analiza liczbowa z podziałem na przynależność ofiar do chronionych na mocy art. 2 pkt. 2 statutu grup społecznych. 36 37 38 39 40 41 56 Security Council Resolution 955…, art. 2 pkt.2. Prosecutor v. Goran Jelisić and Ranko Češić, Prosecutor`s Pre-Trial Brief (IT-95-10-PT), § 3. W. Schabas, Genocide…, s.179. Ibidem, § 523. Prosecutor vs Dragan Nikolič, Indictment Pursuant to Rule 61, s. 20, § 34. Prosecutor vs Ratko Mladić, Indictment Pursuant to Rule 61, s. 52, § 94. Mens rea może być także udowodniony poprzez analizę stylu wypowiedzi, jakiego oskarżony używał w wypowiedziach dotyczących ofiar ludobójstwa czy zakupu broni przez taką osobę42. Opinia reprezentowana przez Izbę Procesową MTKR jest zgodna z raportem z 48. sesji Komisji Prawa Międzynarodowego zawierającym komentarz do Kodeksu zbrodni przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości. W komentarzu czytamy, iż z natury świadome są te czyny stanowiące ludobójstwo, które nie mogłyby wydarzyć się wskutek zaniedbania bądź przypadku. Komisja uznała także, że istnieje mały stopień prawdopodobieństwa aby ludobójstwo mogło zostać popełnione w sposób nieświadomy jeśli chodzi o skutki działania podjętego przez oskarżonego43. Jeżeli chodzi o skalę ofiar, które pochłonęło ludobójstwo, Izba Procesowa w sprawie Jean-Paula Akayesu uznała, że którykolwiek z czynów wymienionych w art. 2 pkt. 2 statutu musi być popełniony przeciwko jednej lub kilku osobom ze względu na ich przynależność do grupy będącej celem nienawiści oskarżonego. Bycie potencjalną ofiarą zbrodni następuje ze względu na przynależność do określonej zbiorowości nie zaś z uwagi na własne przymioty. Konkludując, Izba Procesowa uznała, że za ofiarę ludobójstwa uznać należy nie osoby, które poniosły śmierć w wyniku zbrodni lecz grupa, do której te osoby należały. Jest to kolejna z różnic w wykładni ludobójstwa jaka dokonała się podczas prac Trybunału ds. Rwandy44. Jak stwierdzają niektórzy z badaczy ludobójstwa, istnieją sytuacje, w których istnienie zamiaru oraz świadomości popełnianego czynu jest oczywiste. Zdaniem W. Schabbasa przykładem takiej sytuacji może być bezpośrednie i publiczne podżeganie do popełnienia ludobójstwa. Jest mało prawdopodobnym, aby osoba podżegająca do ludobójstwa nie była świadoma, jaki skutek przynieść może zachęcanie osób do popełnienia zbrodni45. Chcąc zobrazować podwyższy problem, autorka przytoczy postępowanie toczące się przed MTKR przeciwko Hassanowi Ngeze, wydawcy i właścicielowi gazety Kangura. Wśród materiału dowodowego zgromadzonego przez stronę oskarżycielską znalazł się szereg artykułów zamieszczanych w Kangura. Na pierwszej stronie 10 numeru gazety wydanym w lutym 1991 roku znajdujemy hasło: Głos, który obudzi i obroni większość. Wyrażenie grubanda nyamwinshi, oznaczające wspomnianą większość zgodnie z interpretacją zamieszczoną w publikacji odnosi się wyłącznie do plemienia Hutu. Prokurator przedstawił także podczas procesu wcześniejsze wydanie gazety zawierające słynny Apel do świadomości Hutu, a w nim 10 przykazań. Autor publikacji stwierdza: „Wróg jest wciąż tu, między nami, czeka na swój czas, na bardziej odpowiedni moment, by nas 42 43 s. 44. 44 45 The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 91. Report of International Law Commission on the work of its 48. session, A/51/10(SUPP), The Prosecutor v. Jean-Paul Akayesu, Judgement, § 521. W. Schabas, Genocide…, s. 233. 57 zdziesiątkować. Tak więc, Hutu, gdziekolwiek jesteście, obudźcie się! Bądźcie twardzi i silni. Musicie powziąć wszelkie konieczne środki by powstrzymać ich przed nowym atakiem”. Następnie czytamy o plemieniu Tutsi, jako grupie spragnionej krwi, opętanej rządzą zdominowania Hutu. Przedstawione powyżej fragmenty wypowiedzi zamieszczanych w Kangura pozwalają stwierdzić, iż wysoce nieprawdopodobne jest, aby Hasan Ngeze nie był świadom skutków, jakie publikowane teksty mogą wywołać ani faktu, iż wyzwalają uczucia nienawiści względem Tutsi. Materiał dowodowy w postaci zacytowanych oraz pominięte tu publikacji przekonały Izbę Procesową o istnieniu zamiaru popełnienia ludobójstwa oraz podżeganiu do ludobójstwa za pomocą mediów. Izba, w uzasadnieniu do wyroku odnosi się do wartości wolności słowa. Treści, z którymi ma się tu do czynienia miały jednak zasadnicze znaczenie dla promowania nienawiści, odczłowieczania oraz tworzenia barier pomiędzy Hutu i Tutsi, dla których to zasada wolności słowa ważności mieć nie może. Wyrok w „procesie mediów” został poddany apelacji. Izba Apelacyjna nie znalazłszy uchybień w procedurze zdecydowała się podtrzymać wydany przez poprzednią instancję46. W. Schabas dodaje jednak, że gdyby Izba Procesowa nie zdecydowała się na pociągnięcie Ngeze do odpowiedzialności za podżeganie do ludobójstwa, wówczas należałoby zmienić kwalifikację czynu na prześladowanie, za które odpowiedzialności nie mógłby już uniknąć47. Rozpatrując problem świadomości popełnianego czynu warto w tym miejscu zastanowić się nad problemem wiedzy o odpowiedzialnością za czyn popełniony w ramach wykonywania wyroku przez podwładnego. Art. 30 Statutu Rzymskiego stwierdza, że zamiar popełnienia czynu zabronionego jest nierozerwalnie złączony ze świadomością, tj. wiedzą, że „istnieje określona okoliczność albo że skutek nastąpi w normalnym następstwie zdarzeń48. Współczesne orzecznictwo wskazuje, że mimo, iż nie wszystkie osoby, które uczestniczyły w popełnieniu ludobójstwa są w równym stopniu wtajemniczone w plan jego przeprowadzenia, to nieświadomość pewnych aspektów planu nie stanowi okoliczności zwalniającej go z odpowiedzialności za popełnione czyny. Poziom odpowiedzialności uzależniony jest natomiast od natury rozkazu oraz tego, czy podwładny je wykonał. Osoba, która wykonała wyrok była świadoma jego sprzeczności z prawem ponosi odpowiedzialność za jego popełnienie49. Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii w postępowaniu przeciwko Dusanowi Tadicowi kierował się tą samą opinią. Izba Apelacyjna stwierdziła w uzasadnieniu do wyroku, że wiedza i zamiar mogą zostać udowodnione przede wszystkim na podstawie okoliczności, w jakich zbrodnia 46 47 48 49 s. 45. 58 Vide: Prosecutor v. Hassan Ngeze, Indictment, (ICTR-97-27), s.11–15, szczególnie § 5.25. W. Schabas, Genocide…, s. 236. Rzymski Statut…, art.30 pkt.2. Report of International Law Commission on the work of its 48. session, A/51/10(SUPP) została popełniona50. Izba powołała się na tzw. sprawę Mauthausen, rozpatrywaną przed Wojskowym Trybunałem Stanów Zjednoczonych. Trybunał uznał 61 osób za winnych udziału w zbiorowym zabójstwie więźniów obozu Mauthausen-Gusen przy użyciu komór gazowych. Zdaniem Trybunału, skala popełnionego czynu wskazuje, że żaden pracownik przebywający w obozie nie mógł być nieświadomy popełnionej zbrodni lub w niej w jakiś sposób nie uczestniczyć. Na tej podstawie Trybunał uznał, że oskarżeni wiedzieli, jaka zbrodnia ma miejsce w Mauthausen-Gusen i byli świadomi, że uczestniczą w jej popełnieniu i uznał winnych zarzucanego czynu51. MTKJ w sprawie Dusko Tadica uznał, że wyjątkami od tej reguły odpowiedzialności za czyn popełniony w ramach wykonania rozkazu przełożonego jest sytuacja, w której na sprawcy ciążył prawny obowiązek wykonania rozkazów zwierzchnika, kiedy podwładny nie był świadom, iż wykonując rozkaz działa niezgodnie z prawem lub jeśli rozkaz nie był bezprawny w sposób oczywisty52. MTKJ zastrzega jednak, że rozkaz popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości lub ludobójstwa jest w sposób oczywisty bezprawny. Trybunał powołał się na tę wykładnię również w postępowaniu przeciwko Draženowi Erdamoviciowi. Uznano wówczas, że wykonanie bezprawnego rozkazu przełożonego może spowodować złagodzenie wymiaru kary, nie zwalniając jednak z odpowiedzialności za ten czyn. Ma to zwłaszcza znaczenie gdy oskarżony zajmował niską pozycję w hierarchii wojskowej lub cywilnej i ustalono, iż działał w sposób sprzeczny z prawem wyłącznie w celu realizacji rozkazu. Jeśli zaś oskarżony dopuścił się uprzednio czynów karalnych oraz był w pełni świadomy, że realizowany rozkaz stanowi czyn karalny, wówczas złagodzenie kary nie może mieć zastosowania53. Podsumowanie Wydarzenia takie jak ludobójstwo w Rwandzie czy w Srebrenicy, wydarzenia jakie miały miejsce w Kambodży w czasie reżimu Czerwonych Khmerów ukazuje, jak słuszne były słowa Eliego Wiesela, który w wywiadzie Can we bring the Messiah? stwierdził, iż jedyna lekcja jaką ludzkość wyniosła z Holocaustu to lekcja pokory. Wszystkie katastrofy jakie miały miejsce od tego czasu są, zdaniem Wiesela, powiązane bezpośrednio z tamtym Wydarzeniem54. Docenić 50 § 676. Prosecutor v. Dusko Tadic a/k/a/ «DULE» Dusko Tadic , Opinion and Judgement, (IT-94-1), Prosecutor v. Dusko Tadic…, § 676. Rzymski Statut…, art. 33. 53 Prosecutor v. Drazen Erdamovic, Senetncing Judgement, (IT-96-22), § 53. 54 H.J. Corgas, Can We Bring the Messiah? An Interview with Elie Wiesel, w: H.J. Corgas, Telling the Tale: a Tribute to Elie Wiesel on the Occasion of his 65th Birthday. Essays, Reflections and Poems, Saint Louis, Missouri, 1993, s. 37. 51 52 59 jednak należy działalność Międzynarodowego Trybunału dla Rwandy oraz Międzynarodowego Trybunału dla byłej Jugosławii na drodze karania zbrodni ludobójstwa zwłaszcza w zakresie wykładni wąskiej definicji zbrodni ludobójstwa. Zaleca się jednak dalsze działanie na rzecz podniesienia skuteczności systemu karania osób winnych popełnienia tejże zbrodni, a zwłaszcza podjęcie szerokiego działania na rzecz jej zapobiegania. 60 Marlena Sawicka Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji Federacji Rosyjskiej po 1991 Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji państwa Pozycja międzynarodowa państwa Termin „pozycja międzynarodowa” wiąże się z terminem „pozycja”, która definiowana jest jako położenie czegoś w przestrzeni. Natomiast pozycja międzynarodowa jest to „obiektywne zjawisko”, które odpowiada pozycji państwa w stosunku do innych państw. Jest to określenie kolejności, rangi, statusu czy siły (power) poszczególnych państw w systemie międzynarodowym1. Narzędziem podnoszenia pozycji międzynarodowej jest polityka wewnętrzna państwa, która służy umacnianiu podmiotu od wewnątrz. Ale nie można przy tym zapominać o polityce zagranicznej, która zmierza do stworzenia korzystnych warunków zewnętrznych dla przyspieszenia rozwoju i wzrostu ekonomicznego, często także rozbudowy potencjału militarnego oraz rozwoju naukowo-technicznego i kulturalnego kraju, gdyż właśnie to warunkuje postęp w zakresie zaspokajania potrzeb i aspiracji jego obywateli oraz budowy siły państwa na arenie międzynarodowej2. Tak postrzegany cel polityki zagranicznej nawiązuje do eksponowanych przez Jean-Baptiste Duroselle’a celów osiągania potęgi (puissance) i bogactwa (richesse). Zatem celowi wzrostu siły państwa służy każda polityka zagraniczna, jednak nie zawsze wzrost pozycji jest motywem deklarowanym3 na forum międzynarodowym. Jednak jak zauważa Ryszard Zięba, jednym z podstawowych celów każdej polityki zagranicznej jest wzrost pozycji międzynarodowej i prestiżu państwa. Z pozycją wiąże się nierozerwalnie pojęcie potęgi, siły (power), której pomiarami zajmowano się już od dawna. Niestety należy się zgodzić z Hansem Morgenthau’em i Kennethem Thompson’em, że mimo licznych prób nie osiągnięto dotychczas celu, jakim jest dokładne zmierzenie potęgi, która określa 1 2 3 Z.J. Pietraś, Międzynarodowa rola Chin, Lublin 1990, s. 29. R. Zięba, Wstęp do teorii polityki zagranicznej państwa, Toruń 2005, s.53 J. Stefanowicz, M. Dobraczyński, Polityka zagraniczna, Warszawa 1984, s. 32–41. 61 pozycję państwa4. Pomimo to potrzeba taka istnieje, gdyż: „od potęgi państwa zależy wprost jego miejsce w hierarchii aktorów sceny międzynarodowej, a dążność do maksymalizacji potęgi traktuje się jako immanentną właściwość jednostek politycznych - państw. Zagadnienie potęgi, pomiaru potęgi (siły, mocy) należy zatem do zagadnień pierwszoplanowych nauki o stosunkach międzynarodowych”5. Pojęcie potęgi jest więc ściśle związane z pozycją państwa na arenie międzynarodowej6. Pojęcie „siły” stosowane jest na określenie wszystkich możliwości jednostki politycznej, które są syntetyzowane najczęściej w kategorię potęgi (power). Dzięki temu istnieje możliwość pomiaru i porównywania tej kategorii, różnej dla różnych podmiotów. Pojęcie „potęgi” jest podstawowym pojęciem teorii stosunków międzynarodowych, a zarazem fundamentalną kategorią szkoły realistycznej. Wobec kategorii „potęga” zamiennie stosuje się terminy: siła, potencjał, moc, zasób możliwości. Należy się odnieść do definicji Johna G. Stoessinger’a, który twierdzi, że „potęga w stosunkach międzynarodowych to zdolność państwa do użycia swych materialnych i niematerialnych zasobów w sposób, który wpłynie na zachowanie innych państw”7. Z definicji tej wynika, że na ogólną strukturę potęgi składają się czynniki materialne i czynniki niematerialne. Potęgę państwa przedstawić można za pomocą iloczynu potencjału materialnego (M), potencjału intelektualnego (I), a także potencjału moralnego (D)8. Zarówno potęgę, jak i pozycję międzynarodową można rozpatrywać i klasyfikować w sposób syntetyczny i sektorowy. Syntetyczna pozycja międzynarodowa określa ogólną, całościową pozycję państwa, jaką obserwujemy „na zewnątrz”. Pozycja tylko w jednej dziedzinie jest pozycją sektorową. Spektrum pozycji sektorowych tworzy pozycję syntetyczną. Należy zatem wyjść od definicji potęg sektorowych, aby dojść do pozycji syntetycznej. Pierwsza klasyfikacja została stworzona przez niemieckich badaczy w latach trzydziestyh XX wieku. Ralf Steinmetz jest autorem rozbudowanej listy wskaźników potęgi państwa, natomiast Geoege Fischer podzielił wskaźniki potęgi na: polityczne, psychologiczne oraz gospodarcze9. W literaturze przedmiotu popularność zdobył podział na potęgę materialną i niematerialną Hansa Morgenthaua. Do czynników materialnych zaliczył on: przestrzeń, liczbę ludności, poziom rozwoju przemysłu, zasoby naturalne i przygotowanie 4 H. Morgenthau, K. Thompson, Politics Among Nations. The Struggle for Power and Peace, New York 1985, s. 172. 5 B. Balcerowicz, Siły zbrojne w państwie i stosunkach międzynarodowych, Warszawa 2006, s. 125. 6 M. Sułek, Globalny układ sił, w: Rocznik Strategiczny 2007/2008, Warszawa, 2008, s. 334–352. 7 J.G. Stoessinger, The Might of Nations. World Politics in Our Time, New York 1962, s. 27. 8 Cf. L. Moczulski, Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni, Warszawa 1999, s. 402–403 oraz M. Sułek, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe, Warszawa 2010, s. 74–75. 9 J. Stefanowicz, Anatomiapolityki międzynarodowej, Toruń 2000. s. 94 i nn. 62 wojskowe, a do czynników niematerialnych: charakter narodowy, morale, jakość rządów i skuteczność dyplomacji10. Klasyfikacje te jednak z powodu swojej rozbudowanej formuły szybko zastąpiono bardziej syntetycznymi, jak np. klasyfikacja Raymonda Arona: przestrzeń polityczna państwa, dostępna wiedza i materiały warunkujące dobry stan uzbrojenia, liczba ludności potrzebna do służenia w armii, a także zdolność do działań zbiorowych11. Często spotykanym podziałem jest klasyfikacja uwzględniająca trzy grupy czynników: ekonomiczne, polityczne i militarne. Jednak w ocenie autora niniejszego artykułu najbardziej trafnym podziałem jest klasyfikacja Mirosława Sułka, który proponuje uwzględnić trzy grupy elementów: ekonomiczne, militarne (polityczno-militarne) i demograficzno-przestrzenne12. Uznaje ten podział za właściwy, gdyż charakterystyka czynnika politycznego rodzi niebezpieczeństwo subiektywnego spojrzenia, zakłamania rzeczywistości, a przede wszystkim rodzi duże trudności w przedstawieniu tego czynnika w wartościach liczbowych, które mogłyby choć trochę zobiektywizować pomiar. Występują trzy czyste formy potęgi: ekonomiczna, militarna, demograficzno-przestrzenna i są to potęgi o profilu jednowymiarowym. Obok form czystych można wymienić formy mieszane potęgi, które powstają w wyniku połączenia jej czystych form: ekonomiczno-militarna, ekonomiczno-demograficzno-przestrzenna, demograficzno-przestrzenno-militarna, a także ekonomiczno-militarno-demograficzno-przestrzenna. Klasyfikacja sektorowych pozycji państwa została stworzona w oparciu o sektorowy podział potęgi, mimo to warto zwrócić uwagę na to, że potęga każdego państwa, nawet tego najmniejszego, możne być określona np. jako jednowymiarowa militarna, ale nie jest to tożsame z tym, że jego pozycja militarna jest wysoka. Określenie profilu potęgi następuje na tle innych czynników rozpatrywanych dla danego państwa (mówi tylko o przewadze wybranej grupy elementów). W przypadku pozycji międzynarodowej wartości te określane są w stosunku do wartości osiąganych przez innych graczy sceny międzynarodowej, a nie tylko w stosunku do innych czynników wewnątrz tego samego państwa. Pozycja sektorowa – wymiar demograficzno-przestrzenny potęgi państwa Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji obejmuje analizę położenia, rozmiaru terytorium, kształt granic, ukształtowanie terenu, a także analizę ludności – liczebność, jej strukturę, trendy demograficzne, etc. Potęga przestrzenno-demograficzna ma charakter bierny, a dopiero wówczas ma istotne 10 11 12 H.J. Morgenthau, K. Thompson, Politics Among Nations…, s. 80. R. Aron, Pokój i wojna między narodami, Warszawa 1995. s. 77. M. Sułek, Podstawy potęgonomii i potęgometrii, Kielce 2001, s. 35–37. 63 znaczenie, gdy państwo mieści się w najwyższych pułapach ilościowych i zajmuje pozycje ze ścisłej światowej czołówki. Geograficzne czynniki stanowiły zawsze elementarne podstawy i ramy dla rozwoju człowieka. Społeczeństwo i gospodarka nie rozwijają się w przestrzeni próżni. Położenie geograficzne, ukształtowanie terenu, klimat, bogactwa naturalne stanowią podłoże kształtujące w różnym stopniu człowieka, jego aktywność indywidualną, jak również kwestie związane z rozwojem na szczeblu społeczeństwa i państwa13. Terytorium jest jednym z elementów konstrukcyjnych każdej jednostki politycznej. Poza tym nie sposób wyobrazić sobie istnienia mocarstwa światowego, które kontrolowałoby nieduży obszar. Dopiero posiadanie dużego terytorium umożliwia państwom pretendowanie do zajmowania wysokich pozycji na arenie międzynarodowej i odgrywania znaczących ról14. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że spełnienie tego warunku nie zapewnia pozycji mocarstwowej państwu – przykładem może być Kanada czy Australia15. Państwa o znacznej powierzchni mają większe szanse, że w ich władaniu znajdą się surowce strategiczne, jednak należy pamiętać, że ponoszą one i koszty związane z trudniejszym administrowaniem, zapewnieniem bezpieczeństwa, czy zapewnieniem jednolitości terytorium – gdyż są bardziej podatne na separatyzmy wewnętrzne16. Istotne znaczenie ma także kształt granic terytorium – w najkorzystniejszej sytuacji są państwa posiadające stosunkowo zwarte terytorium, na którym łatwiej się komunikować i sprawować kontrolę17. Z powyższego wynika, że czynnik geograficzny to nie tylko powierzchnia terytorium zajmowanego przez jednostkę polityczną, ale także jego charakter. Duża powierzchnia terytorium daje stabilną podstawę dla rozwoju państwa, zarówno w aspekcie demograficznym jak i ekonomicznym. Trzeba podkreślić jednak jeszcze raz, że nie należy temu czynnikowi przypisywać nadmiernej wagi, co mogłoby doprowadzić do błędnych wniosków na wzór determinizmu geograficznego z niemieckiej myśli geopolitycznej pierwszej połowy XX wieku. Kolejnym elementem, który jest składowym tego wymiaru i czynnikiem wpływającym na ogólną międzynarodową pozycję państwa, jest czynnik demograficzny. Należy się zgodzić ze stwierdzeniem, że wielkość populacji i jej charakter są podstawą dochodu narodowego oraz sił zbrojnych18, jednakże w przeszłości zależność ta była bardziej widoczna i współcześnie traci ona na znaczeniu. Na początku XX wieku liczba ludności decydowała o możliwościach wytwórczych państwa i o potędze militarnej19, współcześnie ta A. Wolff-Powęska, E. Schulz, Przestrzeń i polityka. Z dziejów niemieckiej myśli politycznej, Poznań 2000, s. 12. 14 J. Stefanowicz, Ład międzynarodowy. Doświadczenie i przyszłość, Warszawa 1996, s. 76. 15 S. Otok, Geografia polityczna, Warszawa 2003, s. 73–76. 16 Ibidem. 17 Ibidem. 18 M. Sułek, Metody i techniki badań stosunków międzynarodowych, Warszawa 2004, s. 103. 19 J. Stefanowicz, Anatomia polityki…, s. 101. 13 64 bezpośrednia zależność zanika. Na znaczeniu zyskały takie elementy jak: przyrost naturalny, struktura społeczeństwa według: płci, wieku, składu etnicznego itp. Duży potencjał ludnościowy nie determinuje od razu wysokiej pozycji państwa na arenie międzynarodowej. Przykładem może być Indonezja, która jest jednym z najludniejszych państw świata20, a nie odgrywa szczególnej roli między innymi dlatego, że jest wewnętrznie rozdarta przez separatyzmy. Z drugiej strony nie sposób niezauważyć prawidłowości o której mówi J. Stefanowicz, że najludniejsze państwa świata charakteryzują się wysoką zdolnością do koncentracji wysiłku. Oznacza to, że państwa nawet o stosunkowo niewysokim poziomie zamożności mogą prowadzić kapitałochłonne inwestycje i badania, czego przykładem są Indie, które stawiają na rozwój technologii kosmicznych21. Demograficzno-przestrzenny wymiar obejmuje zatem analizę położenia, rozległości terytorialnej państwa oraz kształt granic. I choć czynniki te w erze globalizacji tracą na znaczeniu, to przestrzeń jako taka jest wciąż ważna. Ponadto w ramach tego wymiaru należy przeprowadzić analizę potencjału demograficznego. Analizie podlega: ogólna liczba ludności, jej przekroje strukturalne: według wieku i płci, składu narodowościowego, etc. Wysoka pozycja ekonomiczno–militarno–demograficzno–przestrzenna państwa świadczy o jego harmonijnym rozwoju i o tym, że państwo zajmuje mocarstwową pozycję, a nawet supermocarstwową. Państwo o potędze jednowymiarowej, nawet jeśli w tym aspekcie zajmuje wysoką pozycję międzynarodową, nie może liczyć na wysoką pozycję ogólną, a często zdarza się, że takie państwo jest marginalizowane na arenie międzynarodowej. Przykładem jest wcześniej wymieniana Indonezja, o której nie słyszy się zbyt wiele. Świadczy to także o tym, że znaczenie poszczególnych czynników nie powinno być absolutyzowane. W każdym państwie odgrywają one bowiem inne role, a ich znaczenie zmienia się w czasie22. Mimo to, charakterystyka tego wymiaru pozycji syntetycznej jest niezbędna do prawidłowej oceny ogólnej pozycji międzynarodowej państwa. Przestrzenna pozycja Rosji po 1991 roku Terytorium Rosji Jak wcześniej zostało zauważone, wielkość terytorium jednostki politycznej nie determinuje jednoznacznie jego pozycji, ale w znacznej mierze ją określa. Małe państwo, choćby było najbardziej sprawne i zajmowało wysokie pozycje 20 21 22 Dane za CIA, www.cia.gov, dostęp: 01.08.2010 r. J. Stefanowicz, Anatomia polityki…, s. 101. J. Stefanowicz, Ład międzynarodowy…, s. 75. 65 w dwóch pozostałych wymiarach, nie będzie odgrywało roli supermocarstwa. Odwrotnie – państwo o dużej powierzchni, aby odgrywać rolę supermocarstwa, musi zajmować także wysoką pozycję w pozostałych wymiarach. Niespełnienie chociażby jednego z warunków dyskwalifikuje takie państwo z rywalizacji o stanowienie głównego światowego ośrodka siły, który decyduje o regułach funkcjonowania systemu międzynarodowego. Samo określenie wielkości powierzchni jest zbyt ograniczone i czasem może nie odzwierciedlać rzeczywistości, gdyż w niektórych krajach mimo, że powierzchnia jest bardzo duża to nie zawsze jest ona wykorzystana. Przykładem może być Syberia w Rosji, która przez swoje ciężkie warunki klimatyczne wyludnia się. Aby terytorium miało znaczenie, powinno rzutować na gospodarkę, np. poprzez dostarczanie zasobów naturalnych, bądź wpływać na kwestie obronności, bądź też wiązać się z czynnikiem demograficznym. Porównanie wielkości powierzchni Rosji z państwami, które znalazły się w analizie, obrazuje poniższa tabela. Tabela 1. Porównanie państw ze względu na wielkość terytorium ogólnego. Wielkość terytorium Lp. Państwo Ogólna powierzchnia (km²) Powierzchnia lądu (km²) Powierzchnia wód (km²) 1. Rosja 17 098 242 16 377 742 720 500 2. USA 9 826 675 9 161 966 664 709 3. Chiny 9 596 961 9 569 901 27 060 4. Unia Europejska 4 324 782 5. Indie 3 287 263 2 973 193 314 070 Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 1.08.2010 r. Rosja jest największym terytorialnie państwem na świecie i przewyższa prawie dwukrotnie Stany Zjednoczone. Warto przypomnieć, że Rosja położona jest na dwóch kontynentach, a w jej skład wchodzi: 46 obwodów, 21 republik, 9 krajów, 2 miasta wydzielone, 1 obwód autonomiczny i 4 okręgi autonomiczne. Tak wielka rozciągłość terytorialna sprawiła, że w Rosji obowiązuje 11 stref czasowych, a warunki naturalne są bardzo zróżnicowane. Nie ma wątpliwości, że pod względem wielkości uwarunkowań przestrzennych nie znajdziemy drugiego takiego państwa na świecie. Odwołując się do geopolityki, należy stwierdzić, że wymiar przestrzenny w dużej mierze definiował politykę bezpieczeństwa i politykę zagraniczną państwa jako całość. Przykładem może być wyspiarskie położenie Wielkiej Brytanii czy Japonii. Wielkiej Brytanii pozwoliło to na prowadzenie polityki izolacji (splendid isolation), a Japonii umożliwiło rozwój specyficznej, odrębnej 66 kultury, która niezagrożona najazdami z zewnątrz bardzo długo nie ulegała żadnym wpływom. Państwa te mogły się czuć o wiele bardziej bezpieczne niż państwa posiadające granice lądowe. Analogiczna sytuacja dotyczy Rosji, której rozległe terytorium, góry od strony europejskiej i ciężki klimat od wieków odstraszały potencjalnych agresorów23. Dobrym przykładem jest Kanada, ogromne terytorialnie państwo, które nie odgrywa istotnej roli w polityce międzynarodowej, między innymi z powodu sąsiedztwa z potężniejszymi Stanami Zjednoczonymi i ograniczonego potencjału demograficznego, będącego konsekwencją uwarunkowań środowiskowo–klimatycznych, które powodują, że duża część kraju nie nadaje się do zamieszkania24. W tabeli 2. znalazła się charakterystyka granic – ich charakter i długość, a także liczba państw sąsiadujących. Na podstawie tabeli można wstępnie określić stabilność środowiska geopolitycznego państwa, które wraz ze wzrostem liczby sąsiadów staje się mniej pewnym i mniej stabilnym. Im więcej państw sąsiadujących, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia konfliktu – nie tylko bezpośredniego, ale także ryzyko wciągnięcia danej jednostki politycznej w swoje wewnętrzne problemy i konflikty na innych frontach. Tabela 2. Granice państwowe i sąsiedzi wybranych państw Lp. Państwo Lądowa długość granic (km) Morska długość granic (km) Ogólna długość granic (km) Liczba państw sąsiadujących (państwa z analizy znajdujące się w sąsiedztwie) 1. Chiny 22 117 14 500 36 617 16 (Indie, Rosja) 2. Rosja 20 241,5 37 653 57 894,5 14 (Chiny, UE) 3. Indie 14 103 7 000 21 103 6 (Chiny) 4. UE 12 440,8 65 992,9 78 433,7 15 (Rosja) 5. USA 12 034 19 924 31 958 2 Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 1.08.2010 r. Państwa zostały zaszeregowane według długości granic lądowych, gdyż zdaniem autora właśnie obrona tego rodzaju granic jest trudniejsza. Według tego zestawienia Rosja zajmuje drugie miejsce za Chinami, choć pod względem ogólnej długości granic jest niekwestionowanym liderem. Rosja graniczy aż z czternastoma krajami, co nie jest sprzyjającą okolicznością. Znacznie lepiej mieć dwóch sąsiadów tak jak USA niż czternastu. Przy bliskości terytorialnej zawsze pojawiają się sprzeczne interesy, walka o strefy wpływów, czy 23 24 J. Barbag, Geografia polityczna ogólna, Warszawa 1974, s. 21. J. Stefanowicz, Anatomia…, s. 97. 67 zasoby naturalne. Należy jednak zauważyć, że wśród sąsiadów Rosji jedynie Chiny mogą stanowić dla Rosji realne zagrożenie. Pozostałe państwa są to państwa o znacznie mniejszym potencjale. Jednak patrząc na historię nawet najmniejszy konflikt czy incydent na obrzeżach własnego państwa może wciągnąć w konflikt samo państwo, ale i zaangażować innych silniejszych graczy sceny międzynarodowej, którzy bezpośrednio nie graniczą z tym państwem. Ukształtowanie terenu Rosji wpływa korzystnie na jej bezpieczeństwo. Od strony europejskiej oddzielają ją Góry Ural, a od Chin i Mongolii Góry Ałtajskie. Od północy i od wschodu także są to bezpieczne granice, gdyż odpowiednio graniczy ona z Oceanami: Arktycznym i Spokojnym, a także oblewają ją następujące morza: Beringa, Ochockie i Japońskie. Geopolityka – polityczny opis przestrzeni Po 1991 roku geopolityka przeżywa w Rosji odrodzenie. Podejście geopolityczne polega na powiązaniu zajmowanej pozycji i przyjmowanej przez państwo roli międzynarodowej z warunkami geograficzno-przestrzennymi. Geopolitykę traktowano dotychczas w Polsce co najmniej z podejrzliwością – trochę dlatego, że posługiwały się nią dla poparcia swych roszczeń hitlerowskie Niemcy (Karl Haushofer, założyciel i dyrektor szkoły monachijskiej oraz wydawnictwa („Zeitschrift. für Geopolityk”), trochę dlatego, że Związek Radziecki traktował ją oficjalnie jako pseudonaukę, choć w tym kraju rzeczywiście nieprzerwanie praktykowano analizę geopolityczną. Mimo że po II wojnie światowej geopolityka straciła popularność, a nawet została prawie zakazana, ponieważ kojarzono ją z programami ekspansji terytorialnej i rasistowskimi teoriami nazistowskich Niemiec, to współcześnie geopolityka odradza się w wielu krajach. O odrodzeniu podejścia geopolitycznego może świadczyć fakt pojawiania się w Rosji odważnych tekstów Aleksandra Dugina, czy w USA Zbigniewa Brzezińskiego. O jej popularności świadczą także sukcesy włoskiego przeglądu geopolitycznego „Limes”, czy jego francuskiego odpowiednika „Herodote”25. Yves Lacoste uznaje, że ponowne odkrycie geopolityki przez europejską myśl polityczną nastąpiło w 1978 roku, podczas wietnamskiej inwazji na Kambodżę, której następstwem był chiński atak na Wietnam, co zaprzeczyło dogmatowi niemożliwości wojny pomiędzy dwoma państwami socjalistycznymi. Po zakończeniu zimnej wojny Rosja znalazła się w nowej rzeczywistości – już nie bipolarnej, a jednopolarnej, co stawiało przed nią nowe wyzwania oraz potrzebę znalezienia pomysłu na samą siebie. W wyniku szerokich dyskusji, które trwają do dnia dzisiejszego, wykształciły się dwa zasadnicze podejścia, a zarazem proponowane drogi dla Rosji: atlantyzmu i neoeurazjatyzmu26. 25 C. Jean, Pojawienie się pojęcia geopolityka w debacie politycznej, w: Geopolityka, Warszawa 2003, s. 31–35. 26 M. Menkiszak, Rosyjskie wizje post-zimnowojennego porządku międzynarodowego, w: Porządek międzynarodowy u progu XXI wieku, red. R. Kuźniar, s. 275–296. 68 Atlantyzm to droga, która prowadzi do włączenia państwa rosyjskiego do europejskiego systemu wartości, norm i zasad. A w konsekwencji do bliższej współpracy z Zachodem, co skutkowałoby wzmocnieniem jej pozycji i zwiększeniem jej wpływu na kształtowanie ładu międzynarodowego. Głównymi teoretykami podejścia atlantyckiego są: Dmitrij Terenin, Władimir Baranowski, czy Siergiej Karaganow. Drugą drogą, którą może pójść Rosja jest neoeuroazjatyzm, który nawiązuje do koncepcji euroazjatyzmu z początku XX wieku. Nurt przesiąknięty jest przeświadczeniem o wyjątkowości Rosji, jako państwie łączącym polityczne, kulturowe i historyczne tradycje dwóch kontynentów. Rosja, zdaniem neoeuroazjatystów, nigdy nie będzie włączona do Europy i do zachodniego systemu wartości, ale też nie będzie państwem typowo azjatyckim. Za „ideę-siłę” (Ilja Wjaczeslawowicz Ilin) w Rosji we współczesnych warunkach uważa się euroazjatyzm, skupiający w sobie duchowe założenia prawosławnego mesjanizmu (Moskwa – Trzeci Rzym), słowianofilskie idee o samowystarczalności rosyjskiej kultury (Aleksiej Stiepanowicz Homiakow, Iwan Wasiljewicz Kirieiewskij) oraz zasadę cywilizacyjnej czy kulturowej różnorodności (Nikolaj Jakowlewicz Daniliewskij, Nikolaj Sergiejevicz Trubeckoj). W jednym ze swoich wywiadów Lew Nikolajewicz Gumiliow, podsumowując wieloletnie badania, jednoznacznie stwierdził, że „jeśli Rosja ma przetrwać, to tylko jako mocarstwo euroazjatyckie i tylko przez euroazjatyzm”27. Głównymi teoretykami neoeuroazjatyzmu są: Aleksander Sołżenicyn, Aleksander Dugin, czy Eliz Pozdniakow28. Podejście geopolityczne jest zatem dość popularne. Można jednak zauważyć, że nosiciele geopolitycznej myśli w krajach anglosaskich od zawsze byli w przeważającej mierze praktykami: dyplomatami lub wojskowymi. Ich zainteresowanie geopolityką wynikało z warunków, w jakich przyszło im żyć, warunków państw zadowolonych z posiadanej przestrzeni oraz profesjonalnej troski o przyszłe bezpieczeństwo. Chodziło im o politykę zagraniczną i strategię militarną. Pod tym względem w ostatnich latach praktycznie nic się nie zmieniło. Natomiast w Rosji i Niemczech geopolityką zajmowali się przede wszystkim ideolodzy i teoretycy, którzy dążyli do zmiany sytuacji swego ówczesnego kraju. W Niemczech doprowadziło to w pierwszej połowie XX wieku do tego, że geopolityka uległa degeneracji i sprowadzona została do ideologii przemocy. W Rosji po upadku ZSRR znani teoretycy z prawicy sięgają chętnie po tezy i argumenty geopolityczne29. W tym kontekście należy powołać się na najwybitniejszego współczesnego przedstawiciela neoeurazjatyzmu, Aleksandra Dugina. Dokonał on swoistej syntezy ideologii eurazjatyckiej z paradygmatem geopolitycznym, mając znaczny wpływ na naukowców i polityków. Szczególnie istotne są związki Aleksandra Dugina z wysokimi przedstawicielami resortów Ł.N. Gumiliow, Rytmy Eurazji: Epoki i cywilizacja, Moskwa 1993, s. 31. Ibidem, s. 55 i n; I.F. Kiefieli, Przeznaczenie Rosji w globalnej geopolityce, Sankt Petersburg 2004. 29 A. Wolff-Powęska, E. Schulz, Przestrzeń i polityka…, s. 116 i nn. 27 28 69 siłowych Rosji. Otwarcie poparcia Aleksandrowi Duginowi udzielają przedstawiciele korpusu oficerskiego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, w tym Sztabu Generalnego, a także przedstawicielesłużb specjalnych30. Przykładem mogą być: gen. Nikolaj Kłokotow, Nikolaj Piszczew, Władislaw Iminow czy gen. Leonid Iwaszow31. Charakterystyka geopolityki rosyjskiej w kontekście przestrzeni, zdaniem autora niniejszej publikacji, była niezbędna aby uświadomić, że w przypadku Rosji przestrzeń odgrywa w dalszym ciągu bardzo ważną rolę i w oparciu o założenia geopolityczne będzie ona dążyć do utrzymania swojej pozycji terytorialnej, ale będzie też dążyć za wszelką cenę do wzmocnienia swojej pozycji w regionie. Demograficzna pozycja Rosji po 1991 roku Ludność Rosji Wielkość populacji jest kluczowym parametrem w szacowaniu potencjału państwa. Są one uwzględniane w modelach pomiaru potęgi autorstwa: Arvinda Virmaniego, Mirosława Sułka i Charless Dorana, a także w badaniach Hansa Morgenthau’a czy Raynolda Arona. Ludność jest elementarnym czynnikiem niezbędnym dla powstania państwa, jest także bazą dla rozwoju wszelkiej działalności ekonomicznej narodu oraz dla budowania armii. W celu określenia pozycji międzynarodowej państwa w aspekcie demograficznym należy zacząć od określenia liczby ludności państw, które znalazły się w analizie autora. Tabela 3. Liczba ludności i gęstość zaludnienia państw w 2010 r. Lp. Państwo Liczba ludności w mln Gęstość zaludnienia os./km² (miejsce – najgęściej zaludnione) 1. Chiny 1330,141295 138,60 (2) 2. Indie 1173,108018 356,85 (1) 3. UE 492,387244 113,85 (3) 4. USA 310,232863 31,57 (4) 5. Rosja 141 915 000 9 (5) Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 01.08.2010 r. L. Sykulski, Rola paradygmatu geopolitycznego w rozwoju neoeurazjanizmu we współczesnej Rosji, w: Między historią, literaturą i polityką, red. T. Nadzyński, Częstochowa 2009, s. 147–167. 31 L.G. Iwaszo, Geopoliticieskoe buduszczee Rasii, „Nacionalnaja bezapasnost i geopolityka Rasii” 2003, nr 10 i nn.; http://www.ivashov.ru/; Geopoliticieskoe poołżenije Rasii: predstawlenija i realnost, red. W.A. Kolosow, oskwa 2000. 30 70 Rosja w tym zestawie państw zajmuje piąte miejsce, za Chinami, Indiami, Unią Europejską i USA. Liczebność społeczeństwa Federacji Rosyjskiej w 2010 roku wyniosła według danych CIA 139 390 205 ludzi. Łatwo zauważyć, że nie jest to imponujący potencjał, mając zwłaszcza na uwadze wcześniej opisane terytorium. Na wielkim obszarze mieszka stosunkowo niewiele ludzi. W Rosji przypada średnio 8,46 osoby na 1 km² i jest to najmniejsza gęstość zaludnienia spośród badanych państw. Świadczy to jedynie o niewykorzystaniu posiadanego terytorium, co nie jest zjawiskiem pozytywnym, gdyż niektóre części Rosji ulegają praktycznie wyludnieniu. Ponad 40% Rosjan zamieszkuje w federalnych okręgach: Centralnym i Południowym, gdzie gęstość ludności jest największa i wynosi odpowiednio 57 i 39 ludzi na 1 km². Natomiast Okręgi Syberyjski i Dalekowschodni są słabo zaludnione. W najgorszej kondycji demograficznej (4,6%) jest Federalny Okręg Dalekowschodni, mimo największego procentowo udziału w powierzchni terytorium (36%). Najsłabiej zaludnionymi do 1 stycznia 2008 r. częściami były: Republika Sacha (Jakutija), Kamczacki brzeg, Obwód Magadański , Nieniecki, Czukotskij i Yamalo – Nieniecki Okręgi Autonomicze, gdzie gęstość ludności wynosiła poniżej 1 osoby na km². Należy zwrócić uwagę na wewnętrzne migracje społeczeństwa, których skala i kierunki znacznie wpływają na rozmieszczenie ludności w Rosji. W 2008 roku w wewnętrznych migracjach uczestniczyło 63,6 tys. Kierunki migracji wewnętrznych od lat są takie same, z północy i wschodu do centrum i na południe32. Wykres 1. Zmiany liczebności ludności Rosji Źródło: Raport Centrum dla Rosji i Eurazji, Trewożnyje demograficzieskije tendencji nakładywajut ten na buduszcziee Rasii, www.rand.org, dostęp: 10.06.2010 r. Demograficieskaja situacja Rosijskoj Federacji w 2008 g, www.rosjapl.info/rosja/ludnosc_rosji.php, dostęp: 20.09.2010 r. 32 71 Problem z potencjałem ludnościowym w Rosji wiąże się przede wszystkim z naturalnym ubytkiem ludności, którego nie jest w stanie zrekompensować nawet dość intensywna migracja zewnętrzna. W warunkach naturalnego ubytku ludności migracja została jedynym źródłem uzupełnienia jego liczebności. Jednakże skala migracji jest na takim poziomie, że tylko w szczytowym momencie w 1994 roku przewyższyła skalę naturalnego ubytku ludności i zabezpieczyła dodatni przyrost liczebności Rosjan. Wkład migracyjnego komponentu we wzrost liczby ludności zmniejszał się praktycznie do 2003 roku. Zwiększenie migracyjnego przyrostu w następnych latach przy zredukowaniu naturalnego ubytku doprowadził do zwolnienia tempa zmniejszania się liczby ludności. W 2008 roku naturalny ubytek był w 71% pokryty migracyjnym przyrostem. Przyczyny zmian liczebności społeczeństwa Obniżenie się liczby ludności Rosji i jego starzenie się są uwarunkowane niekorzystną dynamiką wskaźników liczby urodzeń i śmiertelności, która ze szczególnym natężeniem wystąpiła po rozpadzie Związku Radzieckiego. Wykres 2 Wskaźniki narodzin i śmiertelności Rosjan Źródło: Raport Centrum dla Rosji i Eurazji, Trewożnyje demograficzieskije tendencji nakładywajut ten na buduszcziee Rasii,www.rand.org, dostęp: 10.06.2010 r. O ile w 2003 roku liczba umierających przewyższyła liczbę urodzeń 1,6 razy, to w 2008 roku już ta niekorzystna tendencja zmniejszyła się do 1,2 razy. Wzrost liczby narodzin tłumaczy się istotnym zniżeniem śmiertelności dzieci przy porodach. W 2008 r. wyniósł on 8,5 zmarłych dzieci w wieku do 1 roku na 1000 rodzących się żywych ( w 2007 r. 9,4 zmarłych dzieci). Należy zauważyć, że po rozpadzie ZSRR występowało w Rosji zjawisko depopulacji, które 72 trwało do 2008 roku. Rosyjska Federalna Służba Statystyki Państwowejpodała przy okazji przeprowadzonego spisu powszechnego, że w 2009 roku po raz pierwszy od 15 lat zanotowano w Rosjiprzyrost ludności. W następstwie zniżenia się śmiertelności ludności wskaźnik przewidywanej długości życia zaczął wydłużać się. Wskaźnik przewidywanej długości życia rodzących się w latach 2006–2007 wzrósł u mężczyzn o 2,5 roku, a u kobiet o 1,5 roku (odpowiednio: 61,4 i 73,9). Przewidywany wiek życia ludzi, którzy urodzili się w 2008 roku wzrósł o kolejne punkty do 61,7 lat u mężczyzn i do 74,2 lat – u kobiet. Obniżenie śmiertelności nastąpiło we wszystkich podstawowych klasach przyczyn śmierci, oprócz nowotworów, w związku z czym w strukturze śmiertelności ta klasa podniosła się na drugie miejsce za chorobami systemu krwionośnego, które do 2006 roku przewyższały zewnętrzne przyczyny śmierci. Problemem o znacznej skali w Rosji jest zachorowalność i śmiertelność na HIV/AIDS. W 2008 roku było to ok. 40 tys. śmiertelnych przypadków, więc jest to zjawisko niepokojące. Rosja próbuje wprowadzać programy mające na celu zmniejszenie zachorowalności na tę chorobę, czemu służą m.in. obowiązkowe badania dla osób, które starają się o wizę na pobyt w Rosji dłuższy niż trzy miesiące33. Wysoka pozostaje także śmiertelność związana z nadużyciami alkoholu. W 2008 roku śmierć spowodowaną przez alkohol poniosło w Rosji 56 tys. mężczyzn i 20 tys. kobiet. Wśród umierających prawie 30% stanowią ludzie w wieku produkcyjnym (ponad 600 tys. ludzi w ciągu roku), z których 80% to mężczyźni. Pierwsze miejsce wśród przyczyn śmierci ludzi w wieku produkcyjnym zajmują zewnętrzne przyczyny (samobójstwa, wypadki samochodowe, zatrucia alkoholem, zabójstwa). Wskaźnik przyrostu naturalnego w 2008 roku wyniósł w Rosji: -0,465%. Urodziło się wówczas 1,7 mln. dzieci, czyli o 103,8 tys. ludzi (6%) więcej niż w 2007 roku. Według ocen wynosi to 1,5 dziecka na kobietę w wieku produkcyjnym. Wzrost ten okazał się największym od 2000 roku, kiedy w Rosji zaczął wzrastać przyrost naturalny. Tabela 4. Wielkość przyrostu naturalnego dla poszczególnych państw Lp. Państwo Przyrost naturalny w (%) na 2008 r. 1. Rosja 2. Unia Europejska 0.098% 3. Chiny 0.494% 4. USA 0.97% 5. Indie 1.376% -0.465% Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 10.06.2010 r. 33 Informacja wizowa, http://wiza.info/wiza_rosyjska_dokumenty, dostęp: 10.03.2011 r. 73 Dodatkowo ubytki w liczbie ludności w Rosji w największym stopniu rekompensowane są przez migracje zewnętrzne, które w 2008 roku wynosiły całościowo 14% ogólnego migracyjnego obrotu. Na statystyki wielkości międzynarodowej migracji ogromny wpływ mają zmiany w prawie. Zmniejszenie przebywających na terenie Rosji imigrantów w 2001 roku było spowodowane wprowadzonymi ograniczeniami przyjmowania mieszkańców z państw WNP i Bałtyki. Taka sytuacja doprowadziła do zmniejszenia się natężenia imigracji w 2004 roku, a jej wielkość była najmniejsza w ciągu ostatnich 50 lat. Na początku 2007 roku w statystycznych obliczeniach znaleźli się obcokrajowcy i osoby bez obywatelstwa, na początku otrzymujące pozwolenie na tymczasowy pobyt. W rezultacie liczba imigrantów wzrosła o ponad 100 tys. ludzi, czyli o 54%. Przy tym wzrosło 1,5 razy natężenie migracji z krajów WNP (o 96,7 tys.), jak też z krajów Dalekiego Wschodu (o 3,9 tys.). Wśród wszystkich imigrantów w 2008 roku około 96% (270 tys.) stanowili byli mieszkańcy państw – stron WNP, z których prawie 50% to obywatele Uzbekistanu, Ukrainy i Kazachstanu. Drugie źródło migracji to Daleki Wschód. Należy jednak zauważyć, że liczba emigrantów zarówno z krajów WNP jak i Dalekiego Wschodu systematycznie spada od 2000 roku. Między rokiem 2000 a 2008 liczba emigrantów z państw WNP zmniejszyła się prawie pięciokrotnie, a emigrantów z Dalekiego Wschodu ponad trzykrotnie. W drugim kierunku, czyli emigracja Rosjan, na przestrzeni dwóch ostatnich dziesięcioleci z każdym rokiem się zmniejsza34. Należy przewidywać w obliczu zwiększającego się przyrostu naturalnego i zmniejszającej migracji międzynarodowej, że liczba ludność Rosji nadal utrzyma tendencję spadkową, co jest dla Rosji jednym z kluczowych problemów, zwłaszcza w kontekście wyludniania się niektórych części kraju. Struktura ludności Migracje na skalę międzynarodową sprawiają, że państwo staje się niejednorodne pod względem kulturowym i etnicznym. Pojawiają się mniejszości narodowe, które, co prawda zwiększają potencjał demograficzny i pracują dla dobra nowej ojczyzny, ale z drugiej strony wraz z nimi pojawiają się nowe problemy związane z niejednorodnością struktury narodowościowej państwa. W dłuższej perspektywie może to nawet prowadzić do ingerencji państw trzecich w „obronie praw mniejszości narodowych”, a nawet separatyzmów. Rosja ma najmniej spójny skład narodowościowy. Rosjanie w Federacji Rosyjskiej stanowią 79,8% całego społeczeństwa, co wiąże się ze wcześniej opisanymi migracjami międzynarodowymi. Tak struktura narodowościowa stwarza zagrożenie separatyzmami. Ruchy te są szczególnie groźne w przypadkach, w których państwo nie dysponuje odpowiednimi instytucjami i instruDemograficieskaja situacja Rosijskoj Federacji w 2008 r., www.gks.ru/free_doc/2009/ demo/demo-docl08.htm, dostęp: 20.09.2010 r. 34 74 mentami. Dopóki władze centralne państwa nie poradzą sobie z tym problemem, jego potencjał nie będzie mógł być w pełni wykorzystany w stosunkach zewnętrznych. Do państw borykających się z tym problemem należą, m.in.: Indie (Kaszmir - spór z Pakistanem, Pendżab i Tamil Nadu)35. Należy zauważyć, że Rosja boryka się z separatyzmami szczególnie w regionie Kaukazu Północnego (Czeczenia, Inguszetia, Osetia, Dagestan)36. USA w zasadzie są wolne od ruchów separatystycznych, toteż cały ich potencjał może być wykorzystany na kształtowanie korzystnych relacji zewnętrznych, a nie na zapewnienie skuteczności kontroli nad własnym terytorium i jego integralności. Tabela 5. Spójność narodowościowa państw – stan na 2008 r. Lp. Państwo Ludność rdzenna (%) 1. Rosja 79,8% 2. Chiny 91,5% 3. USA 92,81% 4. Indie 97% 5. Unia Europejska Brak danych Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, data dostępu 10.06.2010 r. Drugą ważną cechą potencjału demograficznego jest struktura wieku i płci ludności, która wpływa na przyrost naturalny i możliwości produkcyjne kraju. C. German, analizując czynniki potęgotwórcze, już w latach sześćdziesiątych XX wieku mówił o potrzebie analizy potencjału demograficznego nie tylko ze względu na jego liczebność, ale także ze względu na jego przekroje strukturalne, m.in. wieku. Państwa zostały uszeregowane pod względem procentowego udziału ludzi w wieku 65 lat i powyżej, w ogólnej liczbie społeczeństwa. Zgodnie z międzynarodowymi kryteriami społeczeństwo uważa się za stare, jeśli grupa ta w ogólnej liczbie ludności przewyższa 7% (warunku tego nie spełniają tylko Indie). Rosja przekroczyła ten próg w 1967 roku. Obecnie 13,3% mieszkańców kraju, tzn. co siódmy Rosjanin, znajduje się w tym wieku. Na początku 2000 roku liczba osób w wieku poprodukcyjnym po raz pierwszy przekroczyła liczbę dzieci i nastolatków do 16 lat. Przewaga ludzi starszych ma miejsce w 61 jednostkach Rosji, największa występuje na terytoriach centralnej Rosji. W najbliższej perspektywie proces ten będzie pogłębiać się, co może wywołać deficyt siły roboczej na rynku pracy. Wskaźnik demograficznego Vide: M. Chadda, Ethnicity, Security and Separatism in India, New York, 1997. Vide: M. Falkowski, Polityka Rosji na Kaukazie Południowym i w Azji Centralnej, Warszawa, 2006, http://osw.waw.pl/files/PRACE_23.pdf, dostęp: 29.04.2008 r. 35 36 75 obciążenia na początku 2008 r. wynosił 582 ludzi na 1000 osób w wieku produkcyjnym. Tabela 5. Struktura płciowo – wiekowa Rosjan Struktura płciowo – wiekowa Rosjan w 2010 r. 65 lat i więcej 36 941 67,2 166 412 164 296 17,3 35 376 49 853 Rosja 15 10 719 10 164 71,7 47 791 13,3 5 630 USA 20,1 31 854 30 527 66,9 103 608 104 016 13 17 292 22 937 Chiny 17,9 128 364 109 918 73,4 501 987 474 871 8,6 55 288 59 713 Indie 30,1 187 397 165 404 64,6 391 431 366 256 5,3 29 806 32 814 52 200 K (tys.) 38 993 M (tys.) Ogólnie (%) 15,4 K (tys.) Kobiety (K) (tys.) UE M (tys.) Mężczyźni (M) (tys.) Ogólnie (%) 15 – 64 lat Ogólnie (%) 0 – 14 lat 12 886 Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 10.06.2010 r. Średni wiek mieszkańców kraju wynosi 38,7 lat (według danych zawartych w 2002 w ogólnym spisie ludności Rosyjskiej – 37,1 lat), dla mężczyzn 36 lat (34,1), a kobiet – 41 lat (39,8). Najwyższy średni wiek ludności odnotowuje się w regionach europejskiej części Rosji: w Sankt Petersburgu i Moskwie – 42 (41) lat37. Wiekowa struktura ludności Rosji charakteryzuje się istotną dysproporcją płciową. Liczba mężczyzn na początku 2008 r. stanowiła 65,7 mln., a kobiet 76,3 mln., czyli o 10,6 mln. więcej(ok. 16%) Liczebna przewaga kobiet nad mężczyznami w składzie ludności odnotowuje się po 28. roku życia i z wiekiem zwiększa się. Jak wynika z danych przedstawionych w tabeli, w której państwa zostały zaszeregowane od najmniejszego wskaźnika ogólnego maskulizacji do największego, Rosja zajęła pierwsze miejsce. W dużej mierze jest to skutek problemów społecznych, jakie występują w Rosji, a które częściej dotykają mężczyzn, takie jak np. alkoholizm. Spis ludności w Rosji 2002 r., http://www.gks.ru/PEREPIS/osn_itog.htm, dostęp: 20.02.2009 r. 37 76 Tabela 6. Wskaźnik maskulizacji społeczeństwa Poziom maskulizacji na 2010 r.- mężczyzna/kobietę (rosnąco) Lp. Państwa Wskaźnik ogólny Przy urodzeniu Poniżej 15. roku życia W wieku 15–64 lat 65 lat i więcej 1. Rosja 0,85 1,06 1,06 0,92 0,44 2. Unia Europejska 0,92 1,06 1,06 1 0,68 7. USA 0,97 1,047 1,04 1 0,75 11. Chiny 1,06 1,14 1,17 1,06 0,93 12. Indie 1,08 1,12 1,13 1,07 0,91 Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 10.06.2010 r. *** Demograficzno-przestrzenna pozycja Rosji po 1991 roku jest znacznie osłabiona i mimo ogromnego terytorium, na którym znajdują się liczne zasoby naturalne, należy zastanowić się, co dalej. Ogromne obszary niezamieszkałe, trudne warunki klimatyczne, ogromne problemy związane ze społeczeństwem: ujemny przyrost naturalny, starzejące się społeczeństwo, duża dysproporcja między liczbą kobiet a mężczyzn, niejednolity skład etniczny, a na to wszystko nakładają się problemy z HIV, alkoholizmem i dużą depresją, która prowadzi do zwiększenia przestępczości. Jeżeli Rosja chce odbudować swą pozycję w świecie i umocnić w regionie, jak to jest deklarowane m.in. w koncepcjach geopolitycznych, musi więcej uwagi poświęcić temu wymiarowi, bo jego zła kondycja może zniweczyć realizację tego celu. Ponadto problemy związane z czynnikiem demograficzno-przestrzennym przekładają się zawsze (często pośrednio) na wymiar ekonomiczny i militarny. Zatem bez działań naprawczych w dziedzinie demograficzno-przestrzennej nie należy liczyć na zdumiewające efekty w dwóch pozostałych sferach, a zatem i ogólnej pozycji międzynarodowej Rosji. 77 Natalia Konarzewska Rola nacjonalizmu w azersko-ormiańskim sporze wokół Górskiego Karabachu Spór Armenii i Azerbejdżanu o region Górskiego Karabachu pozostaje bezsprzecznie jednym z najdłuższych i najbardziej gwałtownych konfliktów etnicznych na obszarze poradzieckim. Konflikt zintensyfikował się w 1988 roku, gdy Ormianie wysunęli oficjalny postulat przyłączenia do Armeńskiej SRR Autonomicznego Obwodu Górskiego Karabachu zamieszkanego przez 75% ludności ormiańskiego pochodzenia i pozostającego od 1924 roku pod jurysdykcją Azerbejdżanu. Rewizjonizm terytorialny argumentowano deprywacją socjoekonomiczną mieszkańców obwodu, ale również koniecznością unifikacji ziem ormiańskich. W skutek starć zbrojnych, w 1991 roku spór przerodził się w wojnę, w wyniku której została utworzona separatystyczna Republika Górskiego Karabachu. Faza zbrojna konfliktu została zakończona podpisaniem przez strony protokołu o zawieszeniu ognia w maju 1994 roku, jednakże dotychczas nie uregulowano kwestii przynależności terytorialnej regionu. Azerbejdżan wskazuje bowiem na konieczność respektowania własnej integralności terytorialnej, zaś Armenia uzasadnia prawo secesji zastosowaniem zasady samostanowienia narodowego. Próby rozwiązania sporu w ramach Grupy Mińskiej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie nie przyniosły dotychczas znaczących rezultatów – z uwagi na tę okoliczność spór jest określany mianem „zamrożonego”. Ze względu na wielowątkowy charakter sporu, niniejszy szkic ma na celu przedstawienie jego wybranych aspektów – jest nade wszystko próbą refleksji nad źródłami nacjonalizmu oraz jego rolą w przywoływanym konflikcie etnicznym. Należy jednak podkreślić, że przyczyny sporu karabachskiego nie mogą zostać zredukowane do sentymentu nacjonalistycznego. Jednakże strategie mobilizacji etnicznej stosowanej przez elity intelektualne i polityczne miały (i nadal posiadają) znaczy wpływ na przebieg konfliktu oraz artykulację interesów narodowych. Szkic jest również próbą przedstawienia teoretycznych aspektów związanych z badaniem procesu narodowotwórczego oraz nacjonalizmu na obszarze postradzieckim. 79 Problemy badań nad nacjonalizmem na obszarze Kaukazu Południowego Przedstawienie problematyki nacjonalizmu na obszarze Kaukazu Południowego wymaga umieszczenia kilku uwag o charakterze teoretyczno-metodologicznym. W niniejszym artykule została przyjęta szersza definicja nacjonalizmu, która nie redukuje zjawiska do ideologii absolutyzującej dobro narodowe oraz wzywającej do szowinizmu i ksenofobii. Można zatem przyjąć, że nacjonalizm jest postawą społeczno-polityczną oraz wypływającym z niej ruchem ideologicznym, u których podstaw leży „konieczność zdobycia oraz zachowania autonomii, jedności oraz tożsamości społeczności, której członkowie uznawani są za rzeczywisty lub potencjalny naród”1. W literaturze związanej z tematyką narodowościową pochodzącej z okresu radzieckiego i poradzieckiego dominuje prymordialny (ang. primordial – pierwotny) pogląd na pochodzenie narodów i źródła nacjonalizmu. Charakterystyczny dla paradygmatu prymordialnego esencjalizm wyraża się w przekonaniu, że narody są naturalnymi, pierwotnymi, niezmiennymi bytami, zaś nacjonalizm jest wszechobecnym zjawiskiem o charakterze uniwersalnym. Spoiwem pierwotnych wspólnot narodowych było poczucie przynależności, pochodzenie etniczne i genetyczne podstawy ludzkiej egzystencji. Prymordializm był często krytykowany za statyczny pogląd na naturę narodu, nie uwzględniający zjawisk zmieniających strukturę narodową takich jak migracje, kolonizacja lub małżeństwa mieszane2. Prymordialne podejście charakterystyczne dla literatury okresu radzieckiego i poradzieckiego odzwierciedla definicję narodu w Rosji Radzieckiej. Oficjalne stanowisko zakładało bowiem, ze narody i grupy etniczne w Związku Radzieckim są bytami naturalnymi a nie politycznymi konstruktami3. Literatura ta proponuje historyczne podejście do tematyki powstania narodów, niejako konstruując przeszłość. Ma to uzasadnienie ze względu na fakt, że przeszłość etniczna w radzieckim społeczeństwie była wykorzystywana do kształtowania tożsamości narodowych ściśle przypisanych do jednostki4. Radziecka i pewnym stopniu również poradziecka historiografia narodu poprzez prymordialne podejście do procesu narodowotwórczego stworzyła mity dotyczące etnogenezy, które przeniknęły do dyskursu nacjonalistycznego po upadku Związku Radzieckiego i niejednokrotnie stały się podstawą do wysuwania żądań o charakterze terytorialnym. Zdaniem Wiktora Sznirelmana tego typu podejście było charakterystyczne dla etnicznych (można nawet rzec, że nacjonalistycznych) badaczy w określonym kontekście etnopolitycznym. Cf. A. Smith, Nacjonalizm: teoria, ideologia, historia, Warszawa 2007, s. 21. Cf. A. Smith, Myths and Memories of the Nation, Oxford 1999, s. 4. 3 Cf. S. Fenton, Ethnicity, Cambridge 2010, s. 11. 4 Cf. V. Shnirelman, Politics of Ethnogenesis in the USSR and after, „Bulletin of the National Museum of Ethnology” 2005, 30(1), s. 95. 1 2 80 W związku z tym Wiktor Sznirelman wyróżnia kategorię mitu o etnogenezie jako rodzaju etnicznej narracji, w której centrum znajduje się m.in. życie przodków, bohaterskie czyny dawnych przywódców, wygrane przez nich bitwy. Mit ma na celu legitymizację żądań dotyczących określonego terytorium, przywilejów społecznych, statusu politycznego i tym podobnych. Mit ten ma ponadto wyraźnie etnocentryczny charakter, wyrażający się w przekonaniu, że własna kultura pozostaje punktem odniesienia oraz kryterium oceny innych kultur. Zdaniem Wiktora Sznirelmana mit o etnogenezie zazwyczaj przybiera formy utożsamiania grupy etnicznej z określonym językiem (mit językowej ciągłości), stwierdzeń dotyczących dawnego pochodzenia własnej kultury etnicznej i języka oraz jej przynależności do określonego terytorium na mocy dawnego osiedlenia (mit o lokalnym pochodzeniu), próbie udowadniania ciągłości historycznej organizmów etnoterytorialnych (mit o ojczyźnie), podkreślania etnicznej spójności własnej wspólnoty przy jednoczesnym pomijaniu roli podziałów klanowych (mit o jednorodności etnicznej). Wiktor Sznirelman wyróżnia również mit krwawego wroga, przejawiający się głównie w percepcji realnego lub potencjalnego zagrożenia ze strony członków innych wspólnot etnicznych bądź narodowych oraz przekonaniu, że atak był impulsem dla etnicznej konsolidacji. Mit krwawego wroga przejawia się również w rozpatrywaniu obecnych sporów etnicznych oraz narodowościowych przez pryzmat przeszłych wydarzeń. Warty zauważenia jest również mit bohaterskich przodków, który przejawia się w gloryfikacji dokonań członków własnej grupy etnicznej lub narodu, które miały miejsce w przyszłości, ale także w identyfikacji ich ze znanymi wówczas postaciami historycznymi5. Podbój Zakaukazia przez Imperium Rosyjskie i jego implikacje Pojawienie się etnicznego nacjonalizmu6 na Zakaukaziu związane było przede wszystkim ze sprzeciwem wobec imperialnej polityki Rosji wobec Ibidem. Typologia nacjonalizmu polegająca na rozróżnieniu nacjonalizmu etnicznego – wschodniego i obywatelskiego – „zachodniego” pojawiła się po raz pierwszy w pracy Hansa Kohna Idea of Nationalism, która ukazała się w 1944 roku. Z obserwacji Hansa Kohna wynikało, że zachodnie formy nacjonalizmu opierały się na założeniu, iż wyznacznikami więzi narodowej jest wspólne terytorium oraz prawa na nim obowiązujące. Tymczasem nacjonalizm wschodni opierał się w dużej mierze na przekonaniu, że naród jest wspólnotą kultury oraz korzeni etnicznych, który należy postrzegać jako organiczną całość określającą narodowy charakter członków od urodzenia. Przyczyny tego stanu rzeczy, zdaniem Hansa Kohna tkwią w różnicach struktury społecznej, bowiem na zachodzie burżuazja była nośnikiem idei narodu jako wspólnoty obywatelskiej, zaś na wschodzie, gdzie dominowały formy feudalnego władztwa przekonanie o organicystycznym oraz autorytarnym charakterze narodu znalazło podatny grunt. Koncepcja Hansa Kohna była wielokrotnie krytykowana za swój 5 6 81 mniejszości etnicznych i religijnych7. Pierwszy udokumentowany wybuch antagonizmu azersko – ormiańskiego na Kaukazie Południowym towarzyszył rewolucji 1905 roku8. Wprawdzie u podłoża tzw. „wojny ormiańsko-tatarskiej” nie leżały kwestie terytorialne związane z Górskim Karabachem, jednakże stanowiła ona czynnik, który w istotnym stopniu wpłynął na postrzeganie stosunków azesko-ormiańskich w optyce obydwu grup etnicznych. Późniejszy spór azersko-ormiański, który wybuchł w 1918 roku ogniskował się wokół przynależności państwowej Górskiego Karabachu i związany był z pojawieniem nacjonalizmu terytorialnego na Kaukazie Południowym po upadku Rosji carskiej. Przyczyną wspomnianych starć etnicznych była polityka Imperium Rosyjskiego wobec południowokaukaskich etnosów, tzw. przebudzenie polityczne, skutkujące wzrostem świadomości narodowej oraz nacjonalizmu wśród elit oraz przemiany społeczno – gospodarcze. Warto zatem prześledzić okoliczności związane z koegzystencją Ormian i Azerów na Kaukazie Południowym oraz wskazać przypuszczalne źródła antagonizmu etnicznego, które w późniejszym czasie miały wpływ na przebieg konfliktu w Górskim Karabachu. Rosja carska rozpoczęła penetrację Kaukazu w XVIII wieku ze względu na strategiczne położenie regionu, którego peryferyjność umożliwiała ekspansję na Bliski Wschód. Jednakże ze względu na regionalną rywalizację mocarstw Imperium Rosyjskiemu udało się opanować Kaukaz Południowy dopiero na początku XIX wieku. Brak ostatecznej koncepcji dotyczącej zakresu autonomii, który mógł być przyznany narodom Kaukazu Południowego był przyczyną zróżnicowanej polityki Imperium Rosyjskiego wobec Ormian (chrześcijan) oraz muzułmanów. Najbardziej uprzywilejowani wydawali się być Ormianie, którzy otrzymywali od władz carskich ziemię oraz stanowiska w administracji. Ormianie żyjący w Imperium Rosyjskim posiadali własne ośrodki edukacyjne, wśród których znalazły się Instytut Lazariana w Moskwie, Seminarium Nersessiana w Tyflisie (Tblisi) i Akademia Gevorgiana zorientowany geograficznie i uproszczony charakter, pomijający wyjątki takie jak np. Irlandia i Czechy. Jednakże, jak wskazuje Anthony Smith, dychotomiczna koncepcja Hansa Kohna zawiera w sobie element prawdy, wskazuje bowiem, że „woluntarystyczna” koncepcja narodu zakłada swobodę jednostki w wyborze wspólnoty narodowej, do której chce ona przynależeć (przy założeniu, że przynależność do narodu jest konieczna). Natomiast koncepcja organiczna narodu zakłada, że taki wybór jest niemożliwy, gdyż przynależność do narodu jest wrodzona, pierwotna. Cf. A. Smith, Nacjonalizm: teoria, ideologia, historia, Warszawa 2007, s. 58–59. 7 Cf. Nacionalizm w mirowoj istorii, red. W. Tiszkow, W. Sznirelman, Moskwa 2007, s. 4. Podobne wnioski wysnuwa także E. Gellner, którego zdaniem rozprzestrzenianie się nacjonalizmu ma ścisły związek z europejskim imperializmem, kolonializmem i procesem dekolonizacji. Autor podkreśla szczególną naturę tych podbojów, wskazując, ze był on dokonany przez społeczeństwa industrialne zorientowane w dużej mierze na rozwój handlu i przemysłu niż podbój militarny per se. Cf. E. Gellner, Narody i nacjonalizm, Warszawa 2009, s. 127. 8 Cf. T. Świętochowski, Azerbejdżan, Warszawa 2006, s. 47. 82 w Eczmiadzynie9. Z pewnością lojalność wobec władzy oraz umiejętności handlowe Ormian stanowiły wartość dla caratu, jednakże jak się wydaje poparcie Imperium Rosyjskiego dla Ormian miało również swoje kulturowe uzasadnienie. Zdaniem Jerzego Rohozińskiego, Ormianie mieli na Zakaukaziu do wypełnienia „misję cywilizacyjną”, bowiem w optyce władz Rosji, które nie były w stanie przesiedlić żywiołu słowiańskiego na teren Zakaukazia, chrześcijańscy Ormianie, w większym stopniu mobilni niż Gruzini, mogli stanowić swoisty pomost kulturowy pomiędzy ludnością rosyjską a nierosyjską10. Jednakże polityka Imperium Carskiego wobec Ormian uległa zmianie na niekorzyść wraz z powołaniem w 1897 roku generała Golicyna na stanowisko naczelnika Kaukazu. Golicyn pragnął prowadzić politykę silnej rusyfikacji ludów nierosyjskich w regionie, ponadto ze szczególną niechęcią odnosił się do Ormian przy pełnej aprobacie Petersburga. W czerwcu 1903 roku został wydany dekret o konfiskacie majątku Kościoła Ormiańskiego, co w niektórych miastach w tym Eczmiadzynie, siedzibie katolikosa odbyło się przy udziale sił zbrojnych. Konfiskata majątku kościoła miała negatywny wpływ na rozwój kultury ormiańskiej, bowiem Kościół finansował ze swoich zasobów inicjatywy o charakterze kulturalnym i oświatowym. Ponadto lokalne władze prowokowały starcia ormiańsko – muzułmańskie11. Tymczasem muzułmanie, głównie trudniący się rolnictwem, określani zarówno przez elity ormiańskie i rosyjskie mianem temnyje ljudi (nieoświeceni, niecywilizowani ludzie), znalazli się w Rosji Carskiej w relatywnie gorszej pozycji. W początkowym okresie podboju rosyjskiego na Zakaukaziu, władze zastosowały politykę przejmowania administracji muzułmańskich chanatów – początkowo rzadkie były przypadki ich likwidacji. Większość chanatów została przekształcona w jednostki administracyjne pod militarnym dowództwem tzw. naczalników oraz rządem złożonym z przedstawicieli lokalnej elity. Wkrótce zaś muzułmańskie władztwa zostały zlikwidowane na mocy reformy administracyjnej barona P.V. Hahna pochodzącej z 1841 roku, na ich miejsce wprowadzono zaś jednostki administracyjne zwane ujezdami, co miało zapobiec koncentracji władzy w rękach lokalnych przywódców klanowych. Sytuacja uległa znacznej zmianie wraz z powołaniem hr. Michaiła Woroncowa na stanowisko Namiestnika Kaukazu. Michaił Woroncow prowadził bowiem politykę współpracy z lokalnymi elitami oraz wspierał rozwój „nowej” muzułmańskiej szlachty poprzez nadanie im statusu równego z rosyjską szlachtą, możliwość zajmowania stanowisk w administracji carskiej oraz wsparcie szkolnictwa w postaci tworzenia „rosyjsko - tatarskich szkół”. Polityka decentralizacji uległa zmianie po przejściu Michaiła Woroncowa na emeryturę w 1865 roku – Cf. L. Nalbandian, The Armenian Revolutionary Movement. The Development of Armenian Political Parties through the Nineteenth Century, Los Angeles 1975, s. 51. 10 Cf. J. Rohoziński, Wojna „ormiańsko–tatarska” 1905 roku. Historyczna wrogość: mity i fakty w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 227. 11 Cf. M.Heller, Historia Imperium Rosyjskiego, Warszawa 2000, s. 670. 9 83 wówczas władze rosyjskie ponownie zwróciły się ku polityce rusyfikacji Zakaukazia, co znalazło wyraz w utworzeniu dwóch guberni: Baku oraz Elizawietpola, które wspólnie określano mianem Wschodniego Zakaukazia. Większość terenów zamieszkanych przez muzułmanów kaukaskich znalazła się poza granicami guberni. Jednym z efektów późniejszych reform było znaczne ograniczenie liczby wyznawców islamu w korpusie urzędniczym, co znacznie utrudniało wykształconym muzułmanom drogę awansu społecznego. Reformy pogłębiły również przepaść pomiędzy społecznością azerską (muzułmańską) po drugiej stronie rzeki Araks, na terytorium Persji12. Rosyjska polityka wobec zakaukaskich etnosów koncentrowała się na różnicach kulturowo – religijnych nie zaś etnicznych, które wydawały się być kwestią drugorzędną – inorodsa był obcym pod względem kulturowym, cywilizacyjnym, a jego rusyfikacja miała polegać na zaszczepieniu określonych wzorców kulturoworeligijnych. Władze rosyjskie w polityce wobec inorodców kierowały się starożytną zasadą divide et impera posługując się prowokacją w celu antagonizacji chrześcijan (Ormian) i muzułmanów. Podbój rosyjski, enklawowa industrializacja Zakaukazia oraz będąca ich skutkiem zmiana stosunków społecznych i wyłonienie się świeckiej nacjonalistycznie nastawionej inteligencji miały duży wpływ na kształtowanie się tożsamości narodowej Azerów zwłaszcza poprzez tzw. „przebudzenie” kulturalne i polityczne13. W XIX wieku Azerowie (muzułmanie) nazywani również Tatarami byli dominującą demograficznie i w najmniejszym stopniu zurbanizowaną ludnością na Zakaukaziu. W mało mobilnej i przeważnie rolniczej wspólnocie muzułmańskiej na Kaukazie Południowym dominowało duchowieństwo. W II poł. XIX wieku pojawiła się sekularna inteligencja azerska (muzułmańska), która, choć inspirowana europejskimi ideologiami, stworzyła własny dyskurs polityczny opierający się na unikalnych cechach i doświadczeniach wspólnoty14. Tereny zamieszkiwane przez muzułmanów zakaukaskich od czasów starożytności znajdowały się pod wpływem zarówno tureckim jak i perskim, co miało niebagatelne znaczenie dla kształtowania się azerskiej tożsamości narodowej. Historycznie i kulturowo uwarunkowana dychotomia pomiędzy perskością a tureckością była ważnym czynnikiem kształtującym azerską tożsamość narodową, zwłaszcza w optyce azerskiej inteligencji, która wyłoniła się w północnym rosyjskim Azerbejdżanie w II poł. XIX wieku. Powstanie inteligencji azerskiej ściśle wiązało się z kontaktem między dwoma cywilizacjami – tradycyjną islamską i w pewnym stopniu europejską reprezentowaną przez Rosję. Początkowo przedstawicielami azerskiej inteligencji były Cf. T. Świętochowski, Russia and Azerbaijan…, s. 16–17. Cf. I.C.Bagirowa, Politicieskije partii i organizacii Azerbajdżana w naczale XX wieka 1900–1917, Baku 1997, s. 86. 14 Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the Soviet Union…, s. 38–39. 12 13 84 jednostki, które miały kontakt z rosyjską kulturą poprzez służbę wojskową lub administracyjną, zwłaszcza w okresie, gdy namiestnikiem Kaukazu pozostawał hr. Michaił Woroncow. Za sprawą azerskiej inteligencji, wśród której znaleźli się m.in. pisarze, dramaturdzy, poeci, nauczyciele, dziennikarze, w II poł. XIX wieku nastąpił renesans kulturowy, który objął swoim zasięgiem nie tylko Azerbejdżan, ale także pozostałe terytoria zamieszkiwane przez ludy tureckie – Turcję (Imperium Ottomańskie), Krym, region Wołgi i Uralu, Turkiestan. Szczególną rolę wśród azerskiej inteligencji odgrywał Mirza Fath-ali Achunzade15 (1812– 1878), początkowo urzędnik i podopieczny hr. Michaiła Woroncowa, wkrótce dzięki zachęcie protektora zaczął publikować satyryczne sztuki teatralne. W kontekście kształtującej się wówczas świadomości narodowej elity azerskiej, znamienny wydaje się być fakt, że Mirza Fath-ali Achunzade utożsamiał się wyraźnie z przedislamską Persją, zaś odnosił się niechętnie do „tureckości” oraz „osmańskości”16. Paradoksalnie Mirza Fath-ali Achunzade jest uważany za twórcę języka literackiego opierającego się mówionym języku azerskim, należącym do grupy języków tureckich, który zaczął stopniowo wypierać perski jako język pisany17. W II połołowie XIX wieku wśród inteligencji azerskiej nastąpiła zmiana tożsamościowa z perskości na tureckość, co zaowocowało zainteresowaniem ideą panturkizmu (Türkçülük) – kulturowej oraz językowej wspólnoty wszystkich ludów tureckich18. Najważniejszym zwolennikiem idei panturkistycznej 15 Wśród pozostałych członków inteligencji azerbejdżańskiej w owym czasie należy z pewnością wymienić kompozytora Uzeira Hadżibejli (1885–1949), który zajmował się również pisaniem satyr oraz komentarzy politycznych, dziennikarza Alego Husejnzade (1864–1941), Narimana Narimanowa (1870–1925), lekarza, późniejszego działacza politycznego zajmującego się nauczaniem oraz pisaniem sztuk teatralnych. Cf. A. Alstadt, The Azerbaijani Turks: power and identity under Russian rule, Stanford 1992, s. 51. 16 Zdaniem M. Falkowskiego „[…] podobnie jak większość ówczesnych Azerów Achunzade łączył w sobie patriotyzm perski z azerbejdżańskim, uważając Persję za ojczyznę ojczyzn, a Azerbejdżan za swoją „małą ojczyznę”. Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 195. 17 Cf. Encyclopaedia of the Muslim World, red. T. Bahl, M.H. Syed, New Delhi 2003, s. 25. 18 Odwoływanie się tureckich mniejszości etnicznych na terytorium Imperium Rosyjskiego do panislamizmu (idei zjednoczenia się wszystkich muzułmanów bez względu na pochodzenie etnicznie wokół Imperium Osmańskiego) oraz panturkizmu było ściśle związane z polityką chrystianizacji i rusyfikacji prowadzoną wobec nich przez carat. Władze Imperium Osmańskiego, zwłaszcza sułtan Abdul Hamid II, aprobowały założenia panislamizmu, jednakże panturkizm wydał się być niebezpiecznym partykularyzmem i zagrożeniem dla „tożsamości osmańskiej”, która w dużej mierze polegała na poczuciu wspólnoty ze wszystkimi poddanymi sułtanatu, bez względu na pochodzenie etniczne. Na powstanie ideologii panturkizmu miał wpływ rozwój nacjonalizmu południwoeuropejskiego w II poł. XIX wieku. Ponadto zjednoczenie się ludów tureckich miało stanowić obronę przeciwko panslawistycznemu ekspansjonizmowi (w tym przypadku pojmowanemu przez pryzmat rusyfikacji). Warto podkreślić, że panturkizm nie jest równoznaczny z pojęciem „turkizmu”, 85 w Azerbejdżanie był z pewnością Ali-bej Husejnzade (1864–1941), pisarz i poeta, którego hasło Turkizacja, Islamizacja, Europeizacja (Turklashtirmak, Islamlashtirmak, Avrupalashtirmak) zostało włączone do programu młodoturków oraz stało się symbolem Republiki Musawackiej, pierwszego niepodległego państwa azerbejdżańskiego istniejącego w latach (1918–1920)19. Panturkizm stał się szczególnie popularny wśród elit azerskich wraz z wybuchem rewolucji młodotureckiej w Imperium Osmańskim w 1908 roku, która była bezpośrednio związana ze zwycięstwem nacjonalizmu tureckiego i odrzuceniem ideologii panislamizmu oraz panosmanizmu20. Najważniejszym punktem programu młodoturków była ideologia panturanizmu, która głosiła konieczność konsolidacji wszystkich ludów tureckich i stworzenia państwa Wielkiego Turanu21. Wyłonienie się sekularnej, anyrosyjskiej (antyimperialnej) inteligencji azerskiej oraz renesans kulturowy szły w parze z tzw. azerskim przebudzeniem politycznym, które było bezpośrednią konsekwencją wspomnianej wyżej „wojny ormiańsko – muzułmańskiej” z 1905 roku. Jednym z najważniejszych skutków politycznego przebudzenia w Azerbejdżanie było wyłonienie pierwszych azerskich partii politycznych oraz się pojawienie się idei nacjonalistycznej, która w późniejszym czasie stała się podwaliną Republiki Musawackiej22. Interesujący wydaje się być fakt, że azerskie partie polityczne, nawet te o orientacji socjaldemokratycznej, zachowały etniczny charakter. Przykładem takiej organizacji może być lewicowa partia Hümmet (Dążenie), powstałej w 1904 roku z inicjatywy azerskich działaczy socjaldemokratycznych, którzy chcieli bronić interesów muzułmańskiej klasy robotniczej. Najbardziej znanymi działaczami Hümmet byli C.M. Efendijew, M.B. Achundow oraz Mammed Amin Rasulzade (1884–1955)23, który wkrótce zasłynął jako jeden z przywódców demokratycznej partii federalistów Musawat (Równość)24. Początkowo w programie Musawatu dominowała doktryna panislamizmu, bowiem partia dążyła którego w Imperium Osmańskim używano dla określenia tureckich dążeń nacjonalistycznych. Cf. J.M. Landau, Panturkism: from irredentism to cooperation, 1995, s. 29–30. 19 Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 197. 20 Panosmanizm zakładał utworzenie jednego narodu osmańskiego bez względu na przynależność etniczną oraz religijną. Kryterium przynależności do narodu „osmańskiego” było zamieszkiwanie jednostki na terytorium Imperium Osmańskiego oraz fakt pozostawania poddanym sułtana. 21 Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 197. 22 Cf. B. Schaffer, Borders nad brethren: Iran nad the challenge of Azerbaijani identity…, s. 32. 23 W biografii Resulzade znajduje się również polski epizod – po zajęciu Demokratycznej Republiki Azerbejdżanu przez Armię Czerwoną, polityk został zmuszony do emigracji, w wyniku której w 1931 roku znalazł się w Warszawie. Interesujący wydaje się również fakt, że w trakcie pobytu w Polsce ożenił się z bratanicą Józefa Piłsudskiego, Wandą. 24 Cf. I. C. Bagirowa, Politiczeskije partii i organizacii Azerbajdżana w naczale XX wieka…, s. 16–17. 86 do reprezentowania wszystkich muzułmanów żyjących na obszarze Imperium Rosyjskiego bez względu na pochodzenie etniczne oraz odłam islamu przez nich wyznawany. Linia programowa Musawatu uległa znacznej zmianie po wstąpieniu do partii Resulzadego, którego prace teoretyczne wywarły znaczny wpływ na stworzenie narodowowyzwoleńczej ideologii organizacji. Resulzade był zwolennikiem panturkizmu, podkreślając konieczność przekształcenia tożsamości ludów tureckich z religijnej (podkreślającej przynależność do ummy) na etniczną oraz walki o prawa polityczne – było to przełomowym momentem nie tylko dla Musawatu, ale również całego azerbejdżańskiego ruchu narodowowyzwoleńczego. Jednakże w przełomowym momencie jakim była pierwsza wojna światowa, wśród azerskich intelektualistów i liderów politycznych pojawił się dylemat, który polegał na konieczności wyboru pomiędzy tożsamością panturecką a azerską25. Wydaje się jednak, że zwyciężyła koncepcja azerbejdżańskości, zwłaszcza, że w upadku caratu oraz wybuchu rewolucji październikowej w 1917 roku elity azerskie dostrzegły możliwość stworzenia własnego państwa26, które powstało w 1918 roku pod nazwą Demokratycznej Republiki Azerbejdżanu, czy też Republiki Musawackiej27. Warto dodać, że podczas gdy świadomość narodowa elit azerskich ewoluowała od panislamizmu oraz panturkizmu w stronę azerbajdżanizmu, masy w dalszym ciągu identyfikowały się z ummą, zaś idea świeckiej narodowej władzy oraz nacjonalizmu wydawała się im obca, a patrząc przez pryzmat późniejszej radzieckiej propagandy wymierzonej przeciwko Pierwszej Republice, nawet wroga28. Cf. A. Balajew, Mamed Amin Rasulzade (1884–1955), Moskwa 2009, s. 30–32. Warto zauważyć, że Republika Musawacka powstała na terytorium rosyjskiego Azerbejdżanu północnego zatem nie weszły w jej skład azerbejdżańskie ziemie należące do Persji. Wydaje się, że tożsamość narodowa Azerów pod drugiej stronie rzeki Araks była w większym stopniu związana z „perskością” – ta tendencja uległa wzmocnieniu po wprowadzeniu przez szacha Reza Khana ideologii nacjonalistycznej w Persji w 1925 roku. W owym czasie w Iranie (jak brzmiała nowa nazwa Persji) uznano język perski za urzędowy, zakazując używania innych języków w tym dialektu Turki-Azeri, którym posługiwali się Azerowie. Jednak Turcy azerbejdżańscy w dalszym ciągu identyfikowali się z Iranem, choćby na bazie wspólnego wyznania (islam szycki) oraz więzi politycznych. Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 197. 27 Cf. A. Balajew, Fiewralskaja rewolucja i nacjonalnyje okrainy. Martowskije sobytja 1918 goda w Azerbajdżanie, Moskwa 2008, s. 9. Warto zauważyć, że w okresie poprzedzającym powstanie niepodległej republiki szeroko dyskutowano kwestie odrębności kulturowej od Turków zwłaszcza pod kątem językowym. Resulzade, uznając język za ważny komponent tożsamości narodowej, był zdania, że osmański turecki, który został ogłoszonym językiem urzędowym młodotureckiego państwa zawiera wiele naleciałości perskich i arabskich, zatem jest w istocie mniej turecki od języka azerbejdżańskiego. Stąd też liderzy Musawatu w okresie pierwszej niepodległości Azerbejdżanu z niechęcią odnosili się postulatów młodoturków dotyczących przyjęcia osmańskiego tureckiego jako języka obowiązującego w nowej republice azerbejdżańskiej i skłaniali się zdecydowanie ku językowi Turki-Azeri. 28 Cf. T. Świętochowski, Russian Azerbaijan, 1905–1920: The Shaping of national Identity in a Muslim Community, Cambridge 1985, s. 193. 25 26 87 Kształtowanie się tożsamości narodowej Ormian oraz mobilizacja nacjonalistyczna przebiegały inaczej niż przypadku Turków azerbejdżańskich. W początkach podboju Zakaukazia przez Imperium Rosyjskie ormiańskie wspólnoty religijno-kulturowe były rozmieszczone we wschodniej Turcji, na Bliskim Wschodzie oraz częściowo na Kaukazie. Wydaje się jednak, że pomimo rozproszenia oraz obcych wpływów kulturowych Ormianie byli w stanie zachować swoją tożsamość poprzez poczucie odrębności a nawet wyjątkowości wynikające z posiadania własnego języka, wyznawanej religii29, bogatej historii sięgającej czasów starożytnych oraz kultywowania pamięci o utraconej ojczyznie. Przyczyny mobilizacji narodowej Ormian w II połowie XIX wieku leżą przede wszystkim w poczuciu zagrożenia płynącego ze strony innych narodowości zamieszkujących Imperium Ottomańskie oraz rosnącą potrzebę autonomii30. Nośnikiem ormiańskiej idei narodowej była świecka inteligencja, która wyłoniła się w II poł. XIX wieku w Imperium Rosyjskim. Przedstawiciele inteligencji tacy jak Nikogos Zorajan, Grigor Otian oraz Chaczatur Abowian pozostawali wręcz w sporze z duchowieństwem ormiańskim31, który dotyczył języka pisanego. Twórcy chcieli bowiem publikować w języku potocznym (aszcharabar) zamiast w klasycznym ormiańskim (gyrabar) używanym zazwyczaj do zapisywania tekstów liturgicznych32. Wiek XIX (zwłaszcza jego druga połowa) to dla Ormian, zamieszkujących zarówno Imperium Rosyjskie jak i Osmańskie, czas przebudzenia kulturalnego33 i politycznego, co wiązało się również ze zwiększonym kontaktem ormiańskich przedsiębiorców oraz inteli29 Armenia jest jednym z pierwszych państw, które przyjęły chrześcijaństwo, co miało miejsce w 301 roku n.e. za panowania króla Tiritadesa III. Wkrótce okazało się, że do upowszechnienia doktryny chrześcijańskiej niezbędny jest własny alfabet, gdyż specyfika ormiańskiego języka mówionego wykluczała użycie w celu jego zapisu znaków pochodzących z alfabetu łacińskiego lub greckiego. Za twórcę alfabetu ormiańskiego uważa się duchownego Mezropa Masztoca, zaś klasyczny język ormiański stworzony na bazie tych znaków określany jest mianem gyrabar („język piśmiennictwa”). W XIX wieku Ormianie używali dwóch języków mówionych i pisanych: wschodnioormiańskiego, który opierał się na dialekcie ormiańskim z rejonu Araratu oraz zachodnioormiańskiego opartego na dialekcie Ormian konstantynopolitańskich. Cf. D.M. Lang, Armenia kolebka cywilizacji, Warszawa 1975, s. 239–241. 30 Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the Soviet Union…, s. 73. 31 Warto dodać, że Kościół ormiański od czasów rozbioru Armenii w XIV w. pełnił funkcję strażnika ormiańskiego dziedzictwa kulturowego, tradycji i języka oraz pozostawał centrum ormiańskiej działalności intelektualnej oraz oświatowej. 32 Cf. R.G.Suny, Looking toward Ararat: Armenia in modern history, Indiana 1993, s. 23. 33 Jednym z najważniejszych przedstawicieli ormiańskiego odrodzenia kulturalnego jest pisarz Chaczatur Abowian (1805–1848), znany jako twórca współczesnej literatury ormiańskiej. Należałoby również wymienić pisarzy i poetów: Nalbadiana, ojca Bagratuni oraz twórcę sztuk teatralnych Sundukiana. Większość przedstawicieli „nowej fali” twórców ormiańskich w ówczesnym okresie poruszała w swej twórczości zagadnienia związane z tradycją i kulturą ormiańską oraz treści patriotyczne. Cf. L.Nalbandian, The Armenian Revolutionary Movement…, s. 57–58. 88 gencji z ideami, które zyskiwały na popularności w Zachodniej Europie, w tym z ideą walki narodowowyzwoleńczej oraz nacjonalizmem. Warto zauważyć, przedstawicie ówczesnej inteligencji ormiańskiej nie występowali przeciwko władzom Imperium Carskiego, upatrując w silnym protektorze szansy na odrodzenie się armeńskiej państwowości, jaką dawało ustanowienie wspomnianej wyżej ormiańskiej oblasti na terytorium Zakaukazia. Ostrze ormiańskiego ruchu narodowyzwoleńczego było skierowane przeciwko Imperium Osmańskiemu, zaś inteligencja ormiańska poszukiwała politycznych sposobów na poprawę bytu Ormian anatolijskich. Próbę rozwiązania tej kwestii przyniosło powstanie ormiańskich partii, z których najważniejsza wydaje się być istniejąca do dzisiejszego dnia Armeńska Federacja Rewolucyjna Dasznakcutiun utworzona z inicjatywy działaczy ormiańskiego ruchu narodowowyzwoleńczego w 1890 roku w Tbilisi. Dasznakcutiun był partią socjaldemokratyczną (utworzoną na wzór rosyjskiej partii socjalrewolucyjnej Narodnoj Wolji) łączącą idee socjalistyczne z dążeniem do politycznego i ekonomicznego wyzwolenia Ottomańskich Ormian. Wkrótce jednak teatrem działania ARF stał stało się również Zakaukazie, gdzie Dasznakcutiun zyskał przede wszystkim poparcie mieszczan oraz duchowieństwa ormiańskiego, któremu organizacja udzieliła wsparcia podczas konfiskaty dóbr kościelnych, dokonanej przez władze carskie w 1903 roku. Militarne bojówki dasznackie wzięły również udział w wojnie ormiańsko-muzułmańskiej w 1905 roku34. Wydarzeniem kluczowym dla tożsamości etnicznej Ormian oraz konsolidacji ormiańskiego ruchu nacjonalistycznego była rzeź Ormian dokonana przez zbrojne oddziały młodotureckie w 1915 roku. Genocyd (ludobójstwo), w wyniku którego według różnych szacunków zginęło 1–3 miliony Ormian do dnia dzisiejszego zajmuje istotne miejsce w pamięci historycznej Ormian, oraz jest przyczyną ukształtowania się w pamięci społecznej przywoływanego wyżej Sznirelmanowskiego mitu o wrogu, który stwarza ciągłe zagrożenie dla wspólnoty. Wrogość wobec Turków oraz wydarzenia związane z wojną ormiańsko - muzułmańską znacząco wpłynęły na postrzeganie Azerów przez Ormian, co uwidoczniło się w wydarzeniach związanych z tzw. Komuną Bakijską w 1918 roku, kiedy militarne bojówki dasznackie urządziły w Baku rzeź muzułmanów35. Przyczyną tych wydarzeń był z pewnością fakt, że w owym czasie Dasznakcutiun przeszedł swoistą ewolucję ideologiczną – z organizacji socjaldemokratycznej stał się bowiem partią par excellence nacjonalistyczną, której nadrzędnym celem działania stała się walka o dobro narodowe, a ściślej o ustanowienie ormiańskiej republiki. W tym celu propagandyści AFR próbowali zmobilizować ormiańską 34 Cf. H. Dasnabedian, History of Armenian Revolutionary Federation Dashnaksutiun, Milan 1989, s. 30–31, 80 i nn. 35 Komuna Bakijska była tzw. bolszewicką efemerydą, powstałą w Baku wyniku przewrotu dowodzonego przez Anastasa Mikojana i Stiepana Szaumiana. Rządy „komisarzy bakijskich” trwały jednakże niezwykle krótko: od 18 kwietnia do 25 lipca 1918 roku. Cf. Ch. van der Leeuw, Azerbaijan: a quest for identity: a short history, New York 2000, s. 110–114. 89 populację na Zakaukaziu, która znacznie wzrosła po pojawieniu się uchodźców ze Wschodniej Anatolii. Proklamacja ormiańskiej republiki na Zakaukaziu miała miejsce 28 maja 1918 roku. Liderzy Dasznakcutiun, którzy w wyniku zwycięstwa w wyborach parlamentarnych stworzyli rząd nowopowstałej republiki, postanowili objąć kontrolę nad Zangezurem, Nachiczewaniem oraz regionem Górskiego Karabachu zamieszkiwanym w 75% przez ormiańską populację. W obliczu zagrożenia płynącego ze strony turecko – azerskiej armii Nuriego Paszy, pod koniec 1918 roku wojska ormiańskie dowodzone przez generała Andranika Torosa Ozaniana próbowały siłą przyłączyć Karabach do Armenii. Po wycofaniu się armii tureckiej z Zakaukazia, w regionie pojawili się Brytyjczycy, którzy w lutym 1919 roku postanowili przekazać Karabach pod jurysdykcję Azerbejdżanu. Przywódcy dasznaccy nie zgodzili się na proponowane rozwiązanie, zaś w obliczu braku porozumienia w tej kwestii z rządzącymi Azerbejdżanem musawatystami postanowiono o pozostawieniu tej kwestii do rozstrzygnięcia na konferencji pokojowej w Wersalu36. Konkludując, zarówno w przypadku Azerów jak i Ormian nośnikiem idei narodowego państwa była inteligencja, której pojawienie się na Kaukazie Południowym zostało zdeterminowanie przez określone wydarzenia historyczne i przeobrażenia społeczno-ekonomiczne. Mobilizacja nacjonalistyczna prowadzona przez inteligencję azerską i ormiańską miała na celu promocję idei utworzenia państwa narodowego wśród mas. Cel ten nie został osiągnięty w czasie niepodległości obydwu republik, gdyż wśród mas (zwłaszcza azerskich) dominowała wówczas tożsamość lokalna, religijno-kulturowa. Warto dodać, że spór o Górski Karabach w 1918 roku zwłaszcza ze strony ormiańskiej był próbą wskrzeszenia mitu o dawnej ojczyźnie. Kwestia przynależności Karabachu nie została rozstrzygnięta aż do momentu objęcia władzy na Zakaukaziu przez bolszewików, co nastąpiło w 1920 roku. W 1924 roku zdecydowano o przynależności Górskiego Karabachu do Armenii, co w przyszłości było główną przyczyną pojawienia się ormiańskiego rewizjonizmu terytorialnego. Polityka narodowościowa Rosji Radzieckiej i jej implikacje Okres niepodległości Armenii i Azerbejdżanu okazał się być niezwykle krótkotrwały i efemeryczny, bowiem w 1920 roku obydwie republiki dostały się pod panowanie Rosji Radzieckiej, której władze stanęły przed zadaniem rozwiązania kwestii narodowej na Kaukazie oraz przebudowy stosunków ekonomiczno-społecznych. Z punktu widzenia marksizmu ukształtowanie się narodów było wynikiem wprowadzenia kapitalistycznych metod produkcji. W myśli 36 90 Cf. S. Cornell, Small nations…, s. 72–73. marksistowskiej sprzężenie procesu narodowotwórczego ze zmianą stosunków socjoekonomicznych wyrażało się w przekonaniu, że po upadku kapitalizmu istnienie narodów i państw straci rację bytu. Ponadto marksizm występował w opozycji do nacjonalistycznego dążenia ku tworzeniu państw narodowych, uznając, że narody nie miały charakteru pierwotnego ani powszechnego, zaś nową formą wspólnoty miała stać się klasa. Paradoksalnie jednak radziecki system terytorializacji oraz instytucjonalizacji etniczności ułatwił mobilizację nacjonalistyczną po upadku Związku Radzieckiego. Przyczyną tego stanu rzeczy może być fakt, że w optyce marksizmu i leninizmu państwo oraz naród były bytami mającymi przejściowy charakter, miały zatem ulec zanikowi wraz ze zwycięstwem rewolucji i przejęciem władzy przez klasę robotniczą. Zgodnie z tym przekonaniem proces homogenizacji narodowości (przybierający formę inżynierii społecznej) miał być wieloetapowy. Celem wprowadzenia terytorializacji i intytucjonalizacji etniczności było uzyskanie kontroli nad narodową ekspresją (zwłaszcza kulturową), co początkowo odbywało się formie promowania rozkwitu (rastswiet) narodów przy jednoczesnej realizacji polityki „zacierania” różnic i narodowych partykularyzmów (stiranie), zbliżenia (sbliżenije) i połączenia (slijanie). Warto podkreślić, że władze dopuszczały istnienie patriotycznej ekspresji jako przeciwstawnej nacjonalizmowi, który miał jednoznacznie pejoratywne konotacje – jednakże granice w postrzeganiu tych zjawisk wydawały się być płynne37. Jednakże w miarę umacniania się ZSRR okazało się, że marksistowskie hasła egalitaryzmu narodowego i internacjonalizmu były traktowane instrumentalnie, zaś w systemie komunistycznym doszły do głosu partykularyzmy narodowe38. Dla kształtowania polityki narodowościowej w ZSRR istotne były koncepcje Józefa Stalina, które zawarł w artykule pt. Marksizm a kwestia narodowa napisanym w latach 1912–1913. Naród według Józefa Stalina to wspólnota stała, trwała, która została ukształtowana w określonych warunkach historycznych. Ponadto istotnym aspektem narodu z punktu widzenia Stalina była wspólnota języka, terytorium, życia gospodarczego i cech psychicznych. Stalinowska koncepcja narodu zatem znacznie różniła się od spostrzeżeń Lenina na ten temat, który podkreślał przejściowy charakter narodu. Józefa Stalin uważał za istotne ciągłość wspólnoty oraz tożsamości narodowej, dopuszcza jednak jej zmiany w czasie – zjawiska takie jak kultura narodowa, psychika narodowa jego zdaniem mają charakter długotrwały i zostały ukształtowane na przestrzeni wieków, nie zaś w wyniku pojawienia się kapitalistycznych metod produkcji39. W porewolucyjnych koncepcjach autonomii, która mogłaby zostać 37 Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the Soviet Union…, s. 4–5, 116–117. 38 Cf. K. Tyszka, Nacjonalizm w komunizmie. Ideologia narodowa w Związku Radzieckim i Polsce Ludowej, Warszawa 2004, s. 32. 39 Cf. H. Carrere d’Encausse, Bolszewicy i narody czyli Wielkie Urągowisko 1917–1930, Warszawa 1992, s. 32–33. 91 przyznana podbitym przez Rosję Radziecką narodom, Lenin wyrażał przekonanie o konieczności równego traktowania wspólnot narodowych z obawy przed negatywnym wpływem „wielkoruskiego szowinizmu”. Józefa Stalin, pochodzący z Zakaukazia, obawiał się nacjonalizmu „małych narodów”, postulując ich integrację i unifikację z centrum. Stalin był również autorem podziału wspólnot narodowych na narody (natsji) i nacje (narodnosti), które określały kolejno liczne, historycznie ukształtowane wspólnoty zdolne do samoorganizacji oraz niewielkie, zazwyczaj koczowniczne plemiona nieposiadające własnego terytorium oraz języka pisanego. Trzecią kategorią były zaś „grupy narodowe” odnoszące się do mniejszości etnicznych obcego pochodzenia, takie jak Niemcy, czy Żydzi. W duchu tego podziału została stworzona radziecka schierarchizowana federacja, w której narody miały znacznie wyższą pozycję niż nacje. Warto dodać, że podział ten został dokonany w sposób arbitralny bez uwzględnienia historii oraz warunków rozwoju danej wspólnoty40. Powyższy schemat dotyczący hierarchizacji wspólnot narodowych został zawarty w konstytucji ZSRR uchwalonej w 1924 roku. Konstytucja wprowadziła również nowy podział terytorialny federacji opierający się na suwerenności narodowej lub autonomii kulturowej, w myśl którego zostały utworzone: republiki federalne (w tym Zakaukaska Federacyjna Socjalistyczna Republika Radziecka, do której należały Armenia, Gruzja i Azerbejdżan41) zamieszkiwane przez liczne wspólnoty narodowe, republiki autonomiczne, regiony (okręgi) autonomiczne42, oraz rozproszone grupy etniczne43. Istotny wydaje się być również fakt, że jednostki etnoterytorialne zostały wyposażone w system instytucji politycznych i administracyjnych, których organizacja była zależna od stopnia autonomii przyznanego terytorium. Z powyższego wynika zatem, że Związek Radziecki nie został utworzony jako państwo narodowe, lecz jako państwo o zinstytucjonalizowanej heterogeniczności narodowej. Koncepcje narodu radzieckiego, rozwijające tzw. tożsamość radziecką, które pojawiły się wśród elity politycznej w latach 1960–1970 miały na celu stworzenie bytu ponadnarodowego, nie zaś państwa narodowego. Należy również podkreślić, że ZSRR nie był stworzony Cf. S. Szynkiewicz, Mythologized Representations In Soviet Thinking on the Nationalities Problem, „Anthropology Today”, t. 6, nr 2, Apr., 1990, s. 2–3. 41 ZFSRR została rozwiązana 5 grudnia 1936 roku, w wyniku czego Armenia, Azerbejdżan i Gruzja stały się republikami związkowymi należącymi bezpośrednio do ZSRR. 42 Górski Karabach otrzymał status obwodu autonomicznego w ramach Azerbejdżanu. Decyzja dotycząca przyznania Azerbejdżanowi regionu zamieszkanego przez 75% Ormian została prawdopodobnie podjęta przy udziale Józefa Stalina pełniącego wówczas funkcję ludowego komisarza ds. narodowości i wywołała sprzeciw społeczności Ormiańskiej na Zakaukaziu. Wydaje się, że przyznanie Karabachu Azerbejdżanowi miało polityczne oraz stanowiło ustępstwo wobec Turcji, z którą ZSRR utrzymywał przyjazne stosunki. Ponadto wydaje się, że władze radzieckie dążyły do integracji plemion zamieszkujących górskie regiony Karabachu i włączenie ich do radzieckiego systemu socjoekonomicznego. Cf. T de Waal, Black garden: Armenia and Azerbaijan through Peace and War, New York 2003, s. 131–132. 43 Cf. H. Carrére d’Encausse, Bolszewicy i narody …, s. 111–113. 40 92 jako rosyjskie państwo narodowe, pomimo faktycznej dominacji politycznej i kulturowej (kontrola nad najważniejszymi instytucjami politycznymi, język rosyjski jako lingua franca w imperium) Rosjan44. Obok terytorializacji etniczności istotnym aspektem systemu radzieckiego stała się jej instytucjonalizacja, która w początkowym okresie wyrażała się w polityce korenizacji (unarodowienia) zapoczątkowanej przez Lenina i wspieranej przez Stalina aż do początku lat trzydziestych XX wieku. Celem korenizacji było wsparcie dla rozwoju języka narodowego, powstania nowej narodowej inteligencji i elity politycznej oraz instytucjonalizację czynnika etnicznego w aparacie państwowym. W Azerbejdżańskiej SRR „korenizacja” przybrała formę promowania sekularnej narodowej tożsamości wśród mas. Przedrewolucyjna działalność inteligencji azerskiej dotycząca promowania świadomości i kultury narodowej ułatwiła bolszewikom instytucjonalizację tożsamości azerskiej w oderwaniu od paislamizmu i panturkizmu. Początkowo przedstawiciele azerskich elit intelektualnych i politycznych mogli zatrzymać swoje dotychczasowe stanowiska w administracji państwowej, zachęcano ich również do pełnienia funkcji w organach administracji tworzonych przez bolszewików. Bolszewicki program modernizacji znalazł uznanie wśród niektórych członków elity narodowej, którzy korzystali z możliwości jakie dawała im współpraca z nowoutworzonymi bolszewickimi organami administracji państwowej oraz instytucjami promującymi edukację i kulturę. Początkowo umożliwiono funkcjonowanie partii Musawat, jednakże w 1923 roku członkowie partii byli zastraszani przez Czeka, zmuszani do działania w podziemiu lub emigracji45. Jedynym z aspektów korenizacji stała się szeroko pojęta modernizacja struktur społecznych: promowano ograniczenie analfabetyzmu, budowę nowych placówek oświatowych, wprowadzenie praw kobiet oraz rozwój języka narodowego wolnego od ottomańskich naleciałości. Bolszewicy zaadaptowali również postulat reformy alfabetu mający służyć latynizacji języka azerskiego, wysunięty przez Mirzę Fathali Achunzadego w XIX wieku. Uznano bowiem, że dotychczas używany alfabet arabski nie spełnia warunków zapisu języka azerskiego, ponieważ samogłoski krótkie są w nim pomijane. Latynizacja języka azerskiego została wprowadzona w 1924 roku, pozostałe języki tureckie, którymi posługiwały się narody i grupy etniczne w ZSRR przeszły podobną reformę, której celem było podkreślenie ich odrębności narodowej i zerwanie z postulatami turkizmu uznanego wówczas za przejaw nacjonalistycznego sentymentu46. Polityka korenizacji w Armeńskiej SRR również miała na celu modernizację społeczno-gospodarczą oraz renacjonalizację republiki, której znaczną cześć populacji stanowili uchodźcy ze Wschodniej Anatolii. Celem moderniza44 Cf. R. Brubaker, Nacjonalizm inaczej: struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie, Warszawa 1998, s. 34–37. 45 Cf. T. Świętochowski, Russia and Azerbaijan…, s. 108–111. 46 Cf. A. Alstadt, The Azerbaijani Turks…, s. 124. 93 cji było wzmocnienie gospodarki, rozbudowa przemysłu, wsparcie rolnictwa, ale również budowa instytucji oświatowych i kulturalnych oraz popularyzacja języka ormiańskiego, który został ogłoszony oficjalnym językiem republiki w 1922 roku. Polityka modernizacji gospodarczej powiązana z promocją kultury narodowej miała na celu wzmocnienie tożsamości narodowej Ormian, redefinicję i sekularyzację „ormiańskości”. Zachęcano Ormian przebywających w diasporze do powrotu do kraju, osiedlania się zwłaszcza w Erywaniu, który miał stać się centrum gospodarczym i kulturowym republiki. Przystąpiono do reformy ortografii języka ormiańskiego, który miał od tej pory opierać się na dialekcie erywańskim. Propagowano naukę języka narodowego oraz jego używanie w publikacjach naukowych, co stanowiło dotychczas pewne novum. Jednocześnie nacjonalizm był zakazany, zaś władze radzieckie kontrolowały przedstawicieli inteligencji ormiańskiej, którzy nie byli lojalni wobec nowego systemu. Podobnie jak w Azerbejdżanie, władze radzieckie prowadziły kampanie antyreligijne wymierzone w Kościół Ormiański – zamykano kościoły i konfiskowano dobra majątkowe. Pomimo, że przedstawiciele Kościoła Ormiańskiego oficjalnie uznali radzieckie władze Armenii w 1927 roku, incydenty związane z niszczeniem miejsc kultu miały nadal miejsce zwłaszcza na prowincji47. Polityka unarodowienia miała uzasadnienie w początkach wprowadzania radzieckiej władzy w republikach jako element jej konsolidacji, który miał zmniejszyć opór społeczny. W latach trzydziestych, w czasie stalinowskiej dyktatury zaczęto odchodzić od polityki wspierania narodowości na rzecz stalinowskiej „odgórnej rewolucji” oraz „narodowego komunizmu”. Interesy narodowe musiały zatem zostać podporządkowane procesowi budowania scentralizowanej gospodarki oraz przyspieszonej industrializacji, urbanizacji i kolektywizacji. Zmiana w polityce narodowościowej, choć nieoficjalna, wyrażała przekonania Stalina, że nacjonalizm „małych narodów” jest znacznie bardziej groźnym zjawiskiem od „wielkoruskiego szowinizmu”, co do którego obawy wyrażał Lenin. Zaczęto odchodzić od polityki wzmacniania kultur narodowych na rzecz rusyfikacji – pod koniec lat trzydziestych język rosyjski stał się obowiązkowy we wszystkich szkołach na terenie ZSRR. Znajomość języka rosyjskiego stała się również warunkiem koniecznym dla zrobienia kariery w administracji lub przemyśle. Jednakże, pomimo kulturowej i językowej rusyfikacji, władze radzieckie nie zrezygnowały całkowicie z polityki „korenizacji”, kontynuowano bowiem promowanie członków nierosyjskich narodów tytularnych na stanowiska w administracji, zaś w szkołach obok rosyjskiego nauczono również języka narodowego48. Cf. R.G.Suny, Soviet Armenia w: The Armenian People form Ancient to Modern Times, t. II: Foreign Dominion to Statehood. The 15th Century to 20th Century, red. R. Hovannisian, New York 2004, s. 355–358. 48 Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the Soviet Union…, s. 106–110. 47 94 W czasie odwilży, która nastąpiła po śmierci Stalina kontrola Moskwy nad „narodowymi” partiami komunistycznymi uległa zmniejszeniu. W czasach Chruszczowa i Breżniewa, przestrzeń dla narodowej ekspresji znacznie się zwiększyła, zaś przywódcy lokalnych partii komunistycznych często odwoływali się do symboliki narodowej. Charakterystycznym dla ego okresu zjawiskiem jest pojawienie się narodowych „mafii”, które skupione były wokół partii komunistycznych i aparatu administracyjnego. Wśród elit politycznych, w szczególności na Zakaukaziu i w Azji Centralnej szczególnie istotną rolę pełniły nieformalne powiązania o charakterze klientelistycznym, których efektem była szerząca się korupcja oraz faworyzowanie członków narodu tytularnego. Pod koniec lat sześćdziesiątych, I sekretarz KC KPZR Leonid Breżniew próbował dokonać reoorganizacji personalnej lokalnych aparatów partyjnych, aby zminimalizować znaczenie nieformalnych powiązań. W 1969 roku na stanowisko I sekretarza Komunistycznej Partii Azerbejdżanu został powołany Hejdar Alijew, dawny oficer KGB, zaś w Armenii stanowisko I sekretarza partii komunistycznej objął Karen Demirczian. Jednakże zmiany personalne w aparacie partyjnym, nie przyczyniły się do efektywnej implementacji polityki gospodarczego wzrostu oraz zahamowania korupcji. Sieci nieformalnych powiązań, lojalność wobec rodziny lub grupy jest istotną częścią tożsamości na Zakaukaziu. Ta tożsamość lokalna uległa wzmocnieniu w czasach ZSRR, co była wyrazem nieufności wobec narzuconej władzy. Skutkiem poszerzenia przestrzeni dla swobodnej ekspresji narodowej było pojawienie się tzw. oficjalnego nacjonalizmu, określanego mianem patriotyzmu. Warto dodać, że granica pomiędzy tymi zjawiskami w optyce władz radzieckich byłą płynna, czego skutkiem było przykładowo usuwanie ze stanowiska dygnitarzy partyjnych wykazujących „nacjonalistyczny sentyment”. Obok oficjalnych i dopuszczalnych form ekspresji narodowej pojawił się tzw. dysydencki nacjonalizm49. Po raz pierwszy dysydecki nacjonalizm ujawnił się w Armenii w 1965 roku, gdy władze republiki wraz z przedstawicielami Kościołą Ormiańskiego postanowiły uczcić 50. rocznicę ludobójstwa, organizując okolicznościowe obchody na placu Opery w Erywaniu. Jednakże „patriotyczna”, oficjalna demonstracja, wkrótce przerodziła się w nacjonalistyczny wiec w wyraźnie rewizjonistycznym, antytureckim charakterze, bowiem zgromadzeni domagali się od Turcji zwrotu ormiańskich ziem we Wschodniej Anatolii oraz przyłączenia Obwodu Autonomicznego Górskiego Karabachu do Armenii. Manifestanci postulowali również budowę pomnika upamiętniającego ofiary genocydu. Wyrazem nieoficjalnego nacjonalizmu było również utworzenie w 1967 roku w Erywaniu dysydenckiej Partii Zjednoczenia Narodowego kierowanej przez Stiepana Zaitikiana – centralnym punktem programu organizacji było odrodzenie „Wielkiej Armenii” składającej się z ziem wschodniej Turcji, radzieckiej Armenii, Nachiczewania oraz Górskiego Karabachu. Ponadto, w latach sześćdziesiątych w Armeńskiej SRR organizowane były wydarzenia 49 Ibidem, s. 117–123. 95 kulturalne mające na celu patriotyczną ekspresję patriotyzmu i dumy narodowej, publikowano książki o historii Armenii oraz budowano pomniki upamiętniające ważne dla Ormian postaci historyczne: generała Andranika, bohatera wojny ormiańsko-azerskiej w latach 1917–1918 oraz Wartana Mamikonjana, obrońcy ormiańskiego chrześcijaństwa w V wieku50. Instytucjonalizacja etniczności w ZSRR przejawiała się również w „rekonstrukcji” historii narodów oraz grup etnicznych. Z uwagi na przekonanie, że wspólnoty narodowe i etniczne w Związku Radzieckim są bytami naturalnymi nie zaś politycznymi konstruktami, zorientowani etnocentrycznie nierosyjscy historycy oraz archeolodzy próbowali je badać i opisywać w perspektywie „ciągłego trwania”, a w szczególności udowodnić autochtoniczność oraz ciągłość własnej wspólnoty i państwowości. Pod koniec lat trzydziestych, wraz z wprowadzeniem polityki „radzieckiego patriotyzmu”, czy też nacjonalizmu historycy i archeolodzy byli zachęcani do badań dotyczących etnogenezy narodów i grup etnicznych zamieszkujących Związek Radziecki51. Badania te były również kontynuowane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Badania historiograficzne oraz archeologiczne były również przeprowadzane w Armeńskiej i Azerbejdżańskiej SRR, a ich celem było opisanie etnogenezy mieszkańców republik. W latach trzysziestych rozpoczęto w radzieckiej Armenii badania dotyczące etnogenezy Ormian. Głównym akcentem tych badań było opisanie walki Ormian z obcymi wpływami: arabskim, seldżuckim, tatarskim oraz carskim kolonializmem. Podkreślano również związki Armenii z Górskim Karabachem: w I–III wieku n.e. administracyjne, zaś w późniejszych okresach kulturowo-religijne52. Badanie historiograficzne dotyczące genezy narodu były również prowadzone w radzieckim Azerbejdżanie. W latach pięćdziesiątych azerscy uczeni opublikowali trzytomową Historię Azerbejdżanu, opisującą starożytnych. Według uczonych etnogeneza Azerów była powiązana z populacją starożytnej Atropateny, zaś na ukształtowanie tożsamości narodowej miał wpływ późniejszy podbój turecki. Warte zauważania są również badania dotyczące Kaukaskiej Albanii prowadzone równoległe przez takich badaczy jak Z. Buniatow, O.E. Efendijew oraz w późniejszym czasie F. Mamedowa53. Azerscy historycy badali przede wszystkich związki (zwłaszcza kulturowe) starożytnej Kaukaskiej Albanii z ówczesnym państwem azerbejdżańskim. W czasie sporu o Górski Karabach próbowano dowieść, że region w starożytności należał do Kauakaskiej Albanii i nigdy nie pozostawał pod jurysdykcją 50 Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie, Moskwa 2003, s. 48–49. 51 Cf. V. Shnirelman, Who gets the past? Competition for Ancestors among Non-Russian Intelectuals in Russia, Washington 1996, s. 10. 52 Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie…, s. 55–56. 53 Cf. A. Alstadt, The Azerbaijani Turks…, s. 173–174. 96 Armenii54. Owa rekonstrukcja historii z pozycji etnocentryzmu miała przede wszystkim na celu legitymizację własnej azerskości poprzez podkreślenie pierwotnych, prymordialnych korzeni narodu oraz ciągłości państwowej. Kryzys radzieckiego systemu zinstytucjonalizowanej wielonarodowości55 był bez wątpienia efektem wprowadzenia przez Michaiła Gorbaczowa w 1985 roku programu modernizacji systemu politycznego i gospodarczego ZSRR – pierestrojki. Pomimo, że przebudowa systemu komunistycznego nie dotyczyła bezpośrednio problemu narodowościowego, jednak wprowadzenie polityki głasnosti (jawności) zachęciła grupy narodowe i etniczne do artykulacji swoich interesów56. Paradoksalnie, instytucje stworzone na potrzeby radzieckiego etnofederalizmu, dzięki którym Moskwa mogła sprawować kontrolę nad narodową ekspresją w czasie pierestrojki stały się instrumentem mobilizacji narodowej i etnicznej. Było to możliwe dzięki ukształtowaniu narodowych i etnicznych elit intelektualnych i politycznych, terytorializacji a co za tym idzie konsolidacji grup narodowych i etnicznych oraz wzmocnieniu ich tożsamości poprzez promocję kultury narodowej, języka oraz wspólnej historii. Warto jednak rozważyć, gdzie tkwią źródła mobilizacji nacjonalistycznej w przypadku Ormian (zarówno w Armeńskiej SRR Autonomicznym Obwodzie Górskiego Karabachu) i dlaczego ich żądania zaowocowały konfliktem zbrojnym z Azerbejdżanem. Wydaje się jednak, że redukcja przyczyn sporu do pojawienia sentymentu nacjonalistycznego wynikającego z niepokrywania się granic etnicznych z politycznymi byłaby znacznym uproszczeniem. Warto podkreślić, ze postulaty o przyłączeniu obwodu do Armenii wysuwane były początkowo przez przedstawicieli inteligencji ormiańskiej, która wskazywała na dyskryminację polityczną i kulturową Ormian przez władze Azerbejdżańskiej SRR faworyzujących członków narodu tytularnego w dostępie do stanowisk w administracji oraz prowadzących politykę „wynaradawiania” Ormian i niszczenia ormiańskiego dziedzictwa na terenie obwodu57. Ponadto przyczyną separatystycznych dążeń były kwestie ekonomiczne – polityka ekonomiczna władz w Baku ograniczała się zaś do eksploatacji naturalnych zasobów przy jednoczesnym braku inwestycji kapitałowych58. Z powyższego wynika, że deprywacja socjo-ekonomiczna była równie istotną przyczyną chęci unifikacji obwodu z Armenią. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że intensyfikacja sporu jest w dużej mierze skutkiem polityki aktywistów etnicznych w tym elit politycznych walczących o przyłączenie Karabachu do Armenii, opierającej się na prymordialnej 54 Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie, Moskwa 2003, s. 201. 55 Cf. R. Brubaker, Nacjonalizm inaczej: struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie, Warszawa 1998, s. 32. 56 Cf. J. Bańbor, J. Berny, D. Kuzieł, Konflikty na Kaukazie, Warszawa 1997, s. 71. 57 Cf. T de Waal, Black Garden…, s. 141. 58 Cf. J. Bańbor, J. Berny, D.Kuzieł, Konflikty na Kauakzie…, s. 67. 97 strategii mobilizacji narodowej. Strategia ta opierała się na postulacie narodowego odrodzenia, wzmocnieniu poczucia tożsamości grupowej, w szczególności poprzez podkreślane kulturowej wspólnoty oraz zagrożenia płynącego ze strony polityki asymilacji59. W warunkach erozji i anarchizacji struktur państwowych ZSRR, w późniejszym czasie powstania niepodległego państwa pojawiła się konieczność redefinicji tożsamości narodowej, która w przypadku Ormian zaczęła się skupiać wokół kwestii karabachskiej oraz pamięci o ludobójstwie z 1915 roku. Pogromy ludności ormiańskiej w Sumgaicie oraz Baku dokonane przez Azerów podkreśliły zagrożenie płynące ze strony odwiecznego wroga – Turka60. Ponadto Krabach został określony mianem historycznej ziemi Ormian, która nie może pozostawać w ramach azerbejdżańskiego państwa. Podobna rekonstrukcja tożsamości miała miejsce również w przypadku Azerów i wyrażała się przede wszystkim w naukowym sporze z ormiańskimi badaczami o dziedzictwo Kaukaskiej Albanii, której sukcesorem miało by pozostawać współczesne państwo azerbejdżańskie. Pojawiły się próby udowodnienia, że Karabach pozostawał w ramach Kaukaskiej Albanii, by w późniejszym okresie ulec wpływom tureckim i perskim. Mit Kaukaskiej Albanii61 istnieje nie tylko w publikacjach naukowych, jest bowiem częścią dyskursu nacjonalistycznego, a jego głównym celem jest legitymizacja historycznej ciągłości Azerbejdżanu oraz konsolidacji azerskiej tożsamości narodowej. Warto dodać, że próba redefinicji tożsamości oraz artykulacji żądań nacjonalistycznych była podejmowana w dużej mierze przez inteligencję oraz działaczy politycznych, którzy w dużej mierze odpowiadali za wyznaczenie celu mobilizacji narodowej. W związku z powyższym można zaryzykować stwierdzenie, że konflikt karabachski nie był erupcją prymordialnego antagonizmu etnicznego, zaś efektem mobilizacji etnicznej mającej wyraźne cele polityczne. Zakończenie Mobilizacja nacjonalistyczna odegrała w azersko-ormiańskim sporze istotną rolę, zaś dziedzictwo radzieckiego systemu instytucjonalizacji oraz terytorializacji etniczności ułatwiło artykulację i realizację postulatów narodowościowych. Warto podkreślić, że ormiańskie żądania dotyczące enklawy miały znaczny wpływ na rozwój azerskiego nacjonalizmu. Spór o dziedzic59 Cf. P. Roeder, Soviet Federalism and Ethnic Mobilisation, „World Politics” 1991, t. 43, nr 2, s. 202–203. 60 Cf. R.G. Suny, Provisional Stabilities: The Politics of Identities in the USSR, „International Security” 1999/2000, zima, t. 24, nr 3, s. 157. 61 Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie, Moskwa 2003, s. 194. 98 two Kaukaskiej Albanii, próba naukowego udowadniania, że Ormianie nie są autochtoniczną ludnością kaukaską, oraz państwowe obchody upamiętniające ofiary masakr azerskiej ludności cywilnej w Chodżały podczas wojny karabachskiej są nie tylko przykładem polityzacji historii, ale również częścią dyskursu nacjonalistycznego mającego na celu stworzenie azerskiego mitu o wrogu, którym w tym przypadku pozostaje Ormianin. Zwłaszcza podkreślanie okrucieństw, których dopuścili się Ormianie podczas wojny karabachskiej ma na celu dehumanizację wroga – warto dodać, że Ormianie czynią podobnie w odniesieniu do roli Turków z zbrodni ludobójstwa oraz roli Azerów w masakrach Ormian w Sumgaicie w 1988 roku. Ponadto retoryka wojenna władz w Baku, których polityka wobec Armenii staje się bardziej asertywna w miarę wzrostu zysków ze sprzedaży kaspijskich węglowodorów i rozbudowy armii, ma na celu nie tylko odzyskanie dumy narodowej, ale również zbudowanie poparcia społecznego dla prezydenta Ilhama Alijewa. Elity polityczne Armenii również wykorzystują kwestię karabachską dla celów politycznych, jednakże w tym przypadku wydaje się, że zbyt sztywne stanowisko władz wobec poparcia emancypacji Ormian karabachskich ma negatywny wpływ na regionalną i ekonomiczną pozycję Armenii. W świetle powyższego, nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że postulaty nacjonalistyczne są jedynie instrumentem walki o władzę – jednakże na poziomie społecznym skutkują konsolidacją tożsamości narodowej zarówno Azerów, jak i Ormian. 99 STUDIA MEDIOZNAWCZE Maciej Krzysztoszek Mediatyzacja polityki a demokracja. Problematyka funkcjonowania współczesnych mediów we Włoszech Historia brytyjskiego tabloidu „News of the World”, zamknięcie tygodnika w wyniku tzw. afery podsłuchowej i kolejne skandale sięgające kręgów politycznych w Wielkiej Brytanii, na nowo zapoczątkowały dyskusje na temat zależności między światem polityki i mediów. Terminy takie jak mediatyzacja czy mediokracja zdominowały dyskurs o niezależności środków masowego przekazu i paralelizmie politycznym. O ile jednak mediokracja jest pojęciem umownym, wykorzystywanym do określenia sprawowania władzy politycznej za pomocą mediów w warunkach demokracji, o tyle mediatyzacja życia politycznego i społecznego jest zjawiskiem, którym medioznawcy i politolodzy zajmują się od lat. Szczególny pod tym względem jest włoski system medialny, który proces mediatyzacji przechodzi wzorowo. W najważniejszym sektorze telewizyjnym dominują od ponad 20 lat dwa koncerny medialne: publiczny Rai i komercyjny Mediaset. Ten swego rodzaju rynkowy duopol w rzeczywistości jest monopolem jednej osoby, która sprawował władzę we Włoszech w ostatniej dekadzie, a jest nią Silvio Berlusconi. Z jednej strony jako przedsiębiorca i magnat medialny kontroluje największy koncern prywatny (Mediaset), z drugiej zaś jako polityk i były prezes rady ministrów wpływa na działalność nadawcy publicznego. Dowodzą temu zmiany personalne przeprowadzone latem 2011 roku w konsekwencji przegranych wyborów samorządowych przez koalicję rządzącą. W ich wyniku z telewizji Rai odeszli czołowi publicyści, którzy prowadzili jedne z najchętniej oglądanych programów, nie zawsze zgodnych z linią wyznaczoną przez sprawującą wówczas rządy partię Lud Wolności (Popolo della Libertà). Jako pierwszy z pracy odszedł dziennikarz Michele Santoro, który prowadził na antenie Rai 2 publicystyczny program „Annozero”. Oficjalnie stacja nie przedłużyła kontraktu na kolejny sezon. Z tego samego powodu na antenie Rai 3 nie wystąpi Serena Dandini, dziennikarka i autorka programu „Parla con me”. Kilka dni po Dandini z pracą w kanale trzecim publicznego nadawcy pożegnał się jego dyrektor, Paolo Ruffini, który z koncernem związany był przez blisko 20 lat. Na zmianach personalnych w telewizji publicznej najwięcej może zyskać należąca do prywatnego koncernu Telecom 103 Italia Media stacja La7, która podpisała już kontrakty z częścią byłych dziennikarzy Rai1. Wydarzenia, które zostały powyżej przytoczone, wskazują na to, że silne relacje między polityką a mediami mogą mieć destrukcyjny wpływ nie tylko na klasę polityczną, ale też na środki masowego przekazu. W niniejszej pracy autor wyjaśnia, na czym polega proces mediatyzacji życia politycznego i społecznego, posługując się przykładem Włoch, gdzie zjawisko paralelizmu politycznego mediów jest niezwykle silne. Przypadek tego kraju przedstawia kompleksowo etapy wykorzystywania mediów do realizacji celów politycznych: budowa lub przejęcie środków masowego przekazu o silnej pozycji rynkowej, wykorzystanie posiadanych mediów do przejęcia władzy, kreowanie politycznego wizerunku za pośrednictwem mediów i w końcu utrata władzy przy jednoczesnym spadku udziałów w rynku posiadanych ośrodków medialnych. Ten ostatni etap właśnie dokonuje się we Włoszech. Obywatele tego kraju najpierw sprzeciwili się urzędującemu premierowi w wyborach samorządowych, a trzy tygodnie później zagłosowali w ogólnokrajowym referendum, oddając głosy odmienne od stanowiska premiera2. Co więcej, kiedy premier przemawiał w wieczornym paśmie w głównych stacjach telewizyjnych Rai i Mediaset, widzowie zmienili kanały na te, gdzie owego wystąpienia nie było3. Przykład Włoch pokazuje zatem dokładnie, w jaki sposób w procesie mediatyzacji polityki oddziałują na siebie biorący w nim udział aktorzy. Mediatyzacja w warunkach demokracji Proces mediatyzacji odbywa się na dwóch płaszczyznach: życia politycznego i społecznego, dlatego jego aktorami są trzy strony: politycy, obywatele i media. Prof. Bogusława Dobek-Ostrowska definiuje mediatyzację jako proces polegający na „transformacji i modernizacji sfery publicznej oraz zmiany zachowań uczestników komunikowania politycznego pod wpływem dwóch typów mediów – klasycznych środków masowego przekazu – prasy, radia i telewizji, oraz nowych mediów sieciowych – sieci kablowych, telematycznych i satelitarnych, Internetu”4. W tak przyjętej definicji uwagę zwracają przede In tv sempre più governo e meno opposizione. Berlusconi supera tutti con 67 ore di presenza, „Il Fatto Quotidiano”, 21 sierpnia 2011 r. 2 Pytania referandalne dotyczyły prywatyzacji usług publicznych (wodociągi, transport), wysokości taryf za dostawę wody, planowanego powrót do produkcji energii nuklearnej i o wzbudzającą najwięcej kontrowersji ustawę, która umożliwiłaby premierowi i radzie ministrów usprawiedliwienie przed sądem nieobecności na procesie karnym z powodu obowiązków rządowych. Referendum miało charakter uchylający przyjęte normy, więc by sprzeciwić się rządowym zmianom, należało odpowiedzieć „tak”. Do tego też namawiała opozycja, popularyzując w mediach hasło „4 razy tak!”. 3 Artykuł Silvio invade la tv e fa flop a rete unificate, l’Unità, 22 maja 2011 r. 4 B. Dobek-Ostrowska, Komunikowanie polityczne i publiczne, Warszawa, 2007 r. 1 104 wszystkim środki masowego przekazu, które zostały podzielone na klasyczne (bardziej podatne na wpływy polityczne) i nowe ośrodki sieciowe (trudniejsze w poddaniu kontroli politycznej), które odgrywają coraz istotniejszą rolę w komunikowaniu. Z kolei włoski socjolog i medioznawcza, prof. Gianpietro Mazzoleni, zwraca uwagę na sferę oddziaływania procesu mediatyzacji, która w pierwszej kolejności objęła życie społeczne. W jego rozumieniu jest to proces polegający na rozszerzeniu wpływu mediów na społeczeństwo i sfery życia społecznego. W dalszej kolejności natomiast dokonała się mediatyzacja polityki, a proces ten nastąpił poprzez określenie ram systemu politycznego, uczynienie z polityków osobowości medialnych (tzw. polityka pop), dokonanie fragmentaryzacji polityki i wyeksponowanie politycznych elit5. W tak rozumianym zjawisku mediatyzacji Mazzoleni zestawia ze sobą dwa modele, które przedstawiają relacje między uczestnikami procesu komunikowania politycznego: model publicystycznego dialogu i model medialny. Rysunek 1. Dwa modele komunikowania politycznego Model publicystycznego dialogu Model medialny komunikowania politycznego Legenda: M – media, P – politycy, O – obywatele Źródło: Gianpietro Mazzoleni, La comunicazione politica, Bologna 2004 r. W rozumieniu modelu publicystycznego dialogu media są takim samym aktorem, jak politycy i obywatele. Nie stanowią zatem przestrzeni publicznej, w której komunikują się ze sobą dwa pozostałe podmioty, ale same stanowią autonomiczny podmiot. Proces komunikacji politycznej zachodzi zatem w zamkniętym trójkącie: między politykami, a obywatelami, między obywatelami, a mediami i między mediami, a politykami. Dopiero przestrzeń, w której komunikacja między wszystkimi trzema aktorami wzajemnie na siebie oddziałuje, określa się zjawiskiem mediatyzacji komunikowania politycznego. Dzieje się tak dlatego, że komunikowanie jest lokowane w szerszym procesie dyskursywnym pomiędzy wszystkimi elementami przestrzeni publiczno-politycznej. Dziś jednak bardziej odpowiedni wobec zastanej rzeczywistości wydaje się być model medialny, gdzie środki masowego przekazu odgrywają rolę areny publicznej. Sama komunikacja zachodzi natomiast między politykami, 5 W. Donsbach, The International Encyclopedia of Communication, Malden, 2008 r. 105 a obywatelami. Media są zatem kanałem komunikacyjnym pomiędzy dwoma podmiotami, stają się centrum uwagi, kształtują charakter relacji między aktorami, zmuszając ich także do podporządkowania się z góry narzuconym regułom. Mediatyzacja skutkuje zatem zmianą w formie komunikacji politycznej między aktorami, najadając jej konkurencyjny charakter. Dotyczy to relacji między wyborcami a politykami, debat wewnątrzpartyjnych oraz debat między różnymi ugrupowaniami politycznymi. W wyniku mediatyzacji zmieniają się symbole i język polityki, narracja dziennikarska, a także priorytety w dyskursie politycznym6. Przy tak ukształtowanym modelu medialnym rzeczywiste zagrożenie pojawia się, gdy kontrolę nad mediami (przede wszystkim prywatnymi), zwanymi areną publiczną, przejmują politycy. Tak stało się we Włoszech w 1994 roku, kiedy wybory parlamentarne wygrał magnat medialny, przedsiębiorca – Silvio Berlusconi. Jego wejście do polityki wywołało szeroko komentowany wówczas konflikt interesów, ponieważ nowo powołany premier włoskiego rządu był właścicielem największego prywatnego koncernu telewizyjnego Mediaset, a tym samym kontrolował trzy spośród sześciu najważniejszych stacji we Włoszech. Owa kontrola umożliwiła wówczas Silvio Berlusconiemu zwycięstwo w wyborach, a przeciw tak jawnemu wykorzystywaniu mediów w kampanii wyborczej zaprotestowali polityczni konkurenci, włoska inteligencja i publicyści. Fala krytyki, jaka wówczas przetoczyła się przez nowy rząd, spowodował jego upadek po kilku miesiącach. Upolitycznienie we włoskim systemie medialnym nie było jednak nowym zjawiskiem nawet w latach dziewięćdziesiątych. Dekadę wcześniej ukształtował się tzw. system lottizzazione, w myśl którego władza i zasoby publicznego nadawcy zostały otwarcie podzielone między ugrupowania polityczne. Kiedy w latach siedemdziesiątych telewizja przestała być zależna wyłącznie od rządu, a władza nad nią została przeniesiona do kompetencji parlamentu7, partie polityczne podzieliły się istniejącymi kanałami. Rai 1 kontrolowany był przez chrześcijańskich demokratów, którzy wciąż pozostawali główną siłą polityczną we Włoszech, Rai 2 trafił w ręce partii świeckich, co miało związek z laicyzacją włoskiego społeczeństwa i rosnącym znaczeniem świeckich środowisk na arenie politycznej. Rai 3 natomiast, jako stacja najmniejsza i mająca pełnić funkcję kanału regionalnego, została przejęta przez komunistyczną opozycję. W efekcie powstał koncern, który pod wspólnym szyldem kreował trzy różne wizje polityczne, bowiem zasada lottizzazione umożliwiała kontrolę nad Radą Administracyjną RAI, stanowiskami na poszczególnych poziomach w ramach organizacji, a także nad czasem antenowym w najbardziej opiniotwórczych programach publicystycznych. Z jednej strony zatem był to pluralizm zewnętrzny, bowiem poszczególne kanały znajdowały się pod kontrolą G. Mazzoleni, La comunicazione politica, Bologna 2004 r. Prawo nr 103/75, Nuove norme in materia di diffusione radiofonica e televisiva, opublikowane w Dzienniku Ustaw (Gazzetta Ufficiale) 14 kwietnia 1975 r. 6 7 106 różnych sił politycznych, z drugiej zaś pluralizm wewnętrzny – mimo istnienia wspólnego organu zarządzającego Rai, poszczególny kanał dysponował personelem składającym się ze zwolenników określonych partii politycznych8. Te same lata siedemdziesiąte, jak się później okazało, były przełomowe także z innego powodu, a być może przede wszystkim z innego powodu. Sąd Konstytucyjny wydał 28 czerwca 1976 roku decyzję, w myśl której prywatne podmioty mogły nadawać programy radiowe i telewizyjne, ale tylko na szczeblu lokalnym9. We Włoszech powyższa decyzja uchodzi za oficjalne otwarcie rynku i stworzenie konkurencyjnych warunków w systemie mediów elektronicznych tego kraju. Z dzisiejszego punktu widzenia największym beneficjentem zmian lat siedziemdziesiątych jest Silvio Berlusconi. Dwa lata po ich wprowadzeniu w życie młody przedsiębiorca z Mediolanu uruchomił pierwszą swoją stację Telemilano10, która w rzeczywistości powstała na bazie dotychczasowej sieci kablowej na osiedlu Milano Due11. Dzięki założonej pod koniec lat siedemdziesiątych spółce Fininvest z jedną stacją w portfelu, Silvio Berlusconi w ciągu kilku kolejnych lat umacniał się w roli medialnego potentata. W 1982 roku jego koncern Fininvest przejął stację Italia 1 od rodzinnej firmy Rusconi, a dwa lata później Rete 4 od spółki Mondadori, która obecnie także jest kontrolowana przez Fininvest. Wciąż jednak były to jedynie stacje lokalne, które zgodnie z literą prawa nie mogły nadawać na poziomie krajowym. Ten przywilej przysługiwał jedynie kanałom Rai, stąd okres od powstania telewizji we Włoszech w 1954 roku do końca lat siedemdziesiątych określa się mianem monopolizacji rynku przez nadawcę publicznego. Silvio Berlusconi tymczasem nie zamierzał poprzestać na ograniczonej terytorialnie formie działalności, bowiem jego celem było stworzenie imperium medialnego mogącego konkurować z Rai na terenie całego kraju. W tym celu we wszystkich swoich stacjach lokalnych upodobnił ofertę dla widzów i w tym samym czasie nadawał te same programy. Z kolei innym stacjom lokalnym w pozostałych regionach sprzedał prawa do emisji niektórych produkcji pod warunkiem nadawania ich o określonych porach. W efekcie stworzył nieformalną sieć o zasięgu ponadregionalnym, stale go powiększając. Co prawda działalnością Silvio Berlusconiego zajęła się włoska prokuratura, ale dzięki poparciu ówczesnego premiera Bettino Craxiego, zarzuty wobec właściciela Fininvest zostały oddalone. Wydany wówczas dekret rządowy12 zalegalizował 8 D. C. Hallin, P. Mancini, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, Kraków, 2007 r. 9 Decyzja nr 202/1976 złożona w kancelarii Trybunału Konstytucyjnego 28 lipca 1976 r. 10 Od 1980 roku znana jako Canale 5. 11 Osiedle to zostało wybudowane także przez firmę Silvio Berlusconiego, który przed wejściem na rynek medialny odnosił sukcesy w branży deweloperskiej. 12 Prawo nr 10 z 4 lutego 1985 r., Conversione in legge del Decreto-legge 6 Dicembre 1984, n. 807, recante disposizioni urgenti in materia di trasmissioni radiotelevisive. 107 powyżej opisany stan rzeczy i stał się obowiązującym prawem. Dopiero uchwalone w 1990 roku nowe regulacje medialne13 umożliwiły emisję ogólnokrajową także nadawcom prywatnym, co definitywnie zażegnało sporną kwestię. Choć przełom w prawie medialnym przyniósł rok 1976 (częściowe uwolnienie rynku), to prawdziwa konkurencja narodziła się w latach osiemdziesiątych, bowiem telewizji publicznej wyrósł prywatny konkurent z poparciem politycznym. Rozwijając swoje imperium medialne Silvio Berlusconi w rzeczywistości przygotowywał grunt, który miał mu później posłużyć do sukcesów w polityce. Włosi pokochali jego telewizję, która różniła się od dość ubogiej oferty telewizji publicznej, nazywanej w kraju Tv dello Stato. Biznesmen z wieloletnim doświadczeniem inwestował w zagraniczne produkcje, głównie amerykańskie. Lata osiemdziesiąte medioznawcy określają wręcz amerykanizacją włoskiej telewizji i umasowieniem taniej rozrywki, którą przypisuje się Silvio Berlusconiemu. To on zapoczątkował we włoskiej telewizji kariery tak zwanych veline, czyli młodych dziewcząt tańczących w kusych ubraniach przed kamerami studyjnymi. Pojawiły się także zagraniczne formaty, głównie zza oceanu, ale też popularne seriale, takie jak Dynastia i Dallas, czy w końcu telenowele z Ameryki Południowej i japońskie kreskówki. Tabela 1. Średni dzienny udział Rai i Mediaset w latach 2005–2010 45,0% 40,0% 35,0% 30,0% 25,0% 20,0% 15,0% 10,0% 5,0% 0,0% RAI 2005 43,6% 2006 43,6% 2007 42,2% 2008 42,3% 2009 40,7% 2010 41,3% Mediaset 41,9% 40,3% 40,5% 39,4% 39,5% 37,6% Inne 14,5% 16,2% 17,3% 18,3% 19,8% 21,1% Źródło: Raport Rai, Relazioni e bilanci al 31.12.2010 r. Rynkowy sukces prywatnego nadawcy rozpoczął trwający do dziś okres duopolu w sektorze telewizyjnym i okres monopolu (dominacji Fininvest) 13 108 Prawo nr 223, opublikowane w Dzienniku Ustaw 6 sierpnia 1990 r. w sektorze prywatnym. Od ponad 20 lat udziały w rynku oglądalności dzielą między sobą dwa koncerny telewizyjne: publiczny RAI, do którego należy blisko 42% rynku i komercyjny Mediaset (kontrolowany przez Fininvest) z udziałami na poziomie ponad 38% Pozostałe stacje dysponują zaledwie, każda z nich, kilkoma procentami udziału. Mając za sobą duże poparcie medialne (w latach dziewięćdziesiątych Fininvest kontrolował prawie 45% rynku), zwycięstwo polityczne Silvia Berlusconiego było jedynie kwestią czasu. Jak się później okazało, szansę do przejęcia władzy przyniosła pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych. Po skandalach korupcyjnych z udziałem prominentnych polityków i przeprowadzonej przez wymiar sprawiedliwości akcji „czyste ręce”, pogrążone w kryzysie politycznym Włochy wyczekiwały zmian. Umberto Eco tłumaczy to w następujący sposób: „tam, gdzie demokracja przeżywa kryzys, władza trafia w ręce tych, którzy kontrolują media”14. W 1994 roku Silvio Berlusconi zarejestrował partię polityczną pod nazwą „Forza Italia” (stadionowy okrzyk „Naprzód Włochy”), by jeszcze w tym samym roku wygrać wybory i zostać pierwszym premierem, który – dosłownie i w przenośni – wyszedł z telewizora. Mimo bliskiej obecności w kręgach politycznych Silvio Berlusconi sprawiał wrażenie nowicjusza, który wyszedł do ludzi i stanął pośród nich, identyfikując się ze wszystkimi razem i z każdym z osobna. To były pierwsze wybory polityczne we Włoszech, w które tak intensywnie zostały zaangażowane media. Układ sił wyborczych w sektorze telewizyjnym wykształcił się niemal natychmiast: telewizja publiczna Rai stała się narzędziem koalicji lewicowej, będącej wówczas u władzy, podczas gdy Fininvest wsparł koalicję prawicową swojego właściciela. 27 marca 1994 roku wyborcy zadecydowali o powierzeniu władzy Silvio Berlusconiemu. Tak jawnemu wykorzystaniu mediów sprzeciwili się opozycyjni politycy, a także intelektualiści, uczeni i dziennikarze, którzy rozpoczęli wielką debatę skierowaną przeciwko prywatnej telewizji, stawiając nowo powołanego premiera w ogniu krytyki. Ponadto przeciwko Silvio Berlusconiemu wszczęto postępowanie w sprawie korupcji i nielegalnego finansowania partii. Gdy po 7 miesiącach urzędowania z koalicji odeszła Liga Północna, upadek centroprawicowego rządu stał się faktem. Sformowany na nowo gabinet przedstawił projekt prawa, ograniczającego wykorzystywanie stacji telewizyjnych w kampaniach wyborczych, ale nie został on zaakceptowany przez parlament. Prawdziwy jednak test Silvio Berlusconi przeszedł 11 czerwca 1995 roku przy okazji ogólnokrajowego referendum, gdzie trzy spośród dwunastu pytań dotyczyło telewizji. Włosi zostali zapytani m.in. o stopień koncentracji stacji telewizyjnych i emisję reklam. Wyniki były korzystne dla medialnego magnata15. 14 15 Włoskie laboratorium, „Forum”, nr 21/22/2010. A. Barbera, A. Morrone, La Repubblica dei referendum, 2003 r. 109 Paralelizm polityczno-medialny Ponowną szansę zrealizowania swoich ambicji politycznych Silvio Berlusconi zyskał u progu nowego tysiąclecia. Wyciągnąwszy wnioski z niespełna roku pełnienia funkcji premiera i zebrawszy polityczne doświadczenie w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych założyciel Forza Italia wygrał wybory w 2001 roku. Ponownie przy wykorzystaniu Mediasetu, ale też na fali krytyki centrolewicowego rządu. Tym samym we Włoszech rozpoczęła się dekada berlusconizacji i otwartej już mediatyzacji polityki i życia społecznego. Silvio Berlusconi miał większość w parlamencie, poparcie blisko sześćdziesięcio milionowego społeczeństwa, ale przede wszystkim największe prywatne stacje telewizyjne. Kanały kontrolowane przez jego rodzinę16 zapewniały mu wizerunek prawego przywódcy i człowieka sukcesu. Po wygranych wyborach w 2001 roku pod jego wpływami znalazła się też telewizja publiczna, a skutki tego stanu wszyscy mogli zaobserwować już rok później, kiedy w kwietniu 2002 roku miał miejsce tak zwany przypadek Editto Bulgaro17. Urzędujący wówczas premier Silvio Berlusconi potępił podczas wizyty w Bułgarii dwóch dziennikarzy telewizji publicznej: Michele Santoro i Enzo Biagiego, a także komika Daniele Luttazziego za krytykę swojego urzędu. Santoro, który prowadził wówczas polityczny talk show „Sciuscià”, rozpoczął następne wydanie od partyzanckiej piosenki Bella Ciao18. W maju tego samego roku program został zdjęty z anteny, a wspomniane wyżej osoby zwolnione z pracy decyzją zarządu Rai, w którym dominowały osoby związane z centroprawicą. Santoro złożył pozew do sądu pracy o bezpodstawne zwolnienie i w 2005 roku przyznano mu rację. Sąd nakazał przywrócenie dziennikarza do pracy i przyznanie mu programu w godzinach prime-time. To jednak stało się dopiero we wrześniu 2006 roku, kiedy nowym premierem został Romano Prodi. Tymczasem okres pierwszej pełnej kadencji Silvio Berlusconiego, który przypadł na lata 2001–2006, to także bój między rządem a Komisją Europejską o trwający od lat dualizm na rynku telewizyjnym Włoch. Unijny organ wielokrotnie apelował o rozwiązania zmierzające do likwidacji dominacji dwóch koncernów: publicznego Rai i komercyjnego Mediaset. Oba kontrolowały w sumie blisko 90%. rynku. W efekcie w 2004 roku rząd Silvio Berlusconiego uchwalił nową ustawę medialną, tzw. legge Gasparri19, która de facto zalega16 Silvio Berlusconi ze względu na pełnioną funkcję prezesa rady ministrów nie mógł posiadać udziałów w koncernie Mediaset. 17 Urzędujący wówczas premier Silvio Berlusconi przebywał z oficjalną wizytą w Sofii, stąd nazwa Edykt Bułgarski. 18 Bella Ciao to pieśń włoskich partyzantów, którzy sprzeciwiali się faszyzmowi w czasie II wojny światowej. Obecnie we Włoszech wykorzystuje się ją wyrażając niezadowolenie i sprzeciw wobec klasy rządzącej. 19 Ustawa nr 112, opublikowana w Dzienniku Ustaw (Gazzetta Ufficiale) 3 maja 2004 r. 110 lizowała medialny duopol, gwarantujący silną pozycję telewizji komercyjnej. Kampania wyborcza z 2006 roku była jedną z najbardziej zaciętych w ostatnich latach, a rozegrała się przede wszystkim między Silvio Berlusconim i przywódcą centrolewicy, Romano Prodim. Sondaże wyborcze nie wskazywały jednoznacznie zwycięzcy, bo oba bloki miały poparcie na zbliżonym poziomie. Wyborcy jednak postanowili ukarać swojego dotychczasowego premiera za niespełnione obietnice. Rozczarowanie Silvio Berlusconiego było na tyle duże, że w pierwszych dniach po ogłoszeniu wyników nie chciał ich uznać, domagając się ponownego przeliczenia głosów. Sformowana w tym czasie przez centrolewicę szeroka koalicja nie zdołała jednak utrzymać władzy przez całą kadencję i już w 2008 roku rozpisano nowe wybory parlamentarne. Ponieważ ostatnie dwa lata pokazały niemożność ugrupowania Prodiego w rządzeniu krajem, głównie przez tarcia koalicyjne paraliżujące pracę rządu, do oficjalnej siedziby prezesa rady ministrów w rzymskim Palazzo Chigi po raz trzeci wprowadził się Silvio Berlusconi. Rozbicie, panujące na lewicy po rządach Prodiego z lat 2006–2008, umocniło władzę Berlusconiego. Kolejne lata przyniosły rozkwit mediatyzacji polityki, która we Włoszech mogłaby się nazywać mediasetyzacją (od nazwy koncernu Mediaset niezaprzeczalnie powiązanego z Silvio Berlusconim). W społeczeństwie dla którego telewizja jest głównym źródłem informacji20, można mówić o mediatyzacji w pełnym wymiarze. W „Dialektyce Oświecenia” Adorno i Horkheimera możena przeczytać, że środki masowego przekazu czyniąc z polityki i kultury towar, nie służą żadnemu oświecaniu, ale produkcji mitów sukcesu21. Dodajmy, irracjonalnych mitów, w które włoscy odbiorcy chcieli wierzyć i których Silvio Berlusconi chciał im dostarczać, wykorzystując swój wpływ na najważniejsze media w kraju. Od stycznia do sierpnia 2010 roku, czyli w okresie sprzed ujawnienia tak zwanego skandalu Rubygate22, w głównych serwisach informacyjnych koncernu Rai przeznaczono 130 godzin na materiały dotyczące koalicji rządzącej przy 41 godzinach przypadających na opozycję. Z kolei w stacjach Mediasetu ponad 87 godzin poświęcono rządowi, podczas gdy zaledwie 14 godzin przeznaczono dla partii opozycyjnych. Powyższe praktyki były kontynuowane także w kolejnych miesiącach. Tylko w pierwszym kwartale 2011 roku włoski premier był bohaterem ponad 22% emitowanych materiałów politycznych, podczas gdy lider opozycyjnej Partii Demokratycznej – Pier Luigi Bersani – uzyskał niewiele ponad 5% czasu antenowego. Z danych, na które powołują się autorzy filmu Wideokracja, wynika, że dla 80 % Włochów telewizja jest podstawowym źródłem informacji. 21 M.Horkheimer, T.W. Adorno, Dialektyka Oświecenia, 1994 r. 22 Premierowi Berlusconiemu zarzucono organizowanie przyjęć, na których dochodziło do stosunków seksualnych z nieletnimi. 20 111 Tabela 2. Czas antenowy w głównych serwisach informacyjnych: I–VIII 2010 r. 150 135 120 105 90 75 60 45 30 15 0 Koalicja rzČdzČca RAI 130,0 Mediaset 87,2 Opozycja 41,1 14,3 Źródło: dane AGCOM i Isimm Ricerche. Tabela 3. Politycy, którzy otrzymali najwięcej czasu antenowego w I kw. 2011 r. (w godz.) 0 5 10 15 9,6 Giorgio Napolitano Gianfranco Fini Franco Frattini 5,3 4,3 4,2 Źródło: ośrodek badań Isimm Ricerche. 112 25 22,2 Silvio Berlusconi Pier Luigi Bersani 20 Z przeprowadzonych w maju 2011 roku badań treści emitowanych w mediach23 wynika, że wszystkie serwisy informacyjne nadawane w głównych kanałach publicznego nadawcy znacznie więcej uwagi poświęcały politykom z ramienia partii koalicyjnych. Był to o tyle ważny okres w życiu społeczno-politycznym Włoch, że 15 i 16 maja odbyły się wybory samorządowe, a na początku czerwca ogólnokrajowe referendum. Tym razem jednak wpływy polityczne na środki masowego przekazu przyniosły odwrotny skutek od oczekiwanego. Partia Silvia Berlusconiego przegrała wybory w większości włoskich miast24. Zdaniem politologów to przede wszystkim efekt ostatnich skandali obyczajowych z udziałem premiera Berlusconiego i Marokanki Ruby. Na niezadowolenie wyborców nałożyły się także złe nastroje ekonomiczne: wzrost cen i stopy bezrobocia. Co więcej, kiedy po pierwszej turze wyborów premier pojawił się w najważniejszych dziennikach telewizyjnych z przemówieniem zarówno w telewizji publicznej, jak i prywatnej, Włosi zmienili kanały. Według gazety „l’Unità”, dziennikowi telewizyjnemu Tg1 spadła oglądalność o ponad 580 tys., a Tg2 o prawie 190 tys. Jedynym serwisem, który notował tego dnia wzrost, był Tg3, gdzie przemówienia premiera nie wyemitowano25. Tabela 4. Zmiany w poziomie oglądalności głównych dzienników telewizyjnych 20 maja 2011 r. Tg 1 (Rai 1) Tg 2 (Rai 2) Tg 5 (Canale 5) Tg 3 (Rai 3) 161 000 200 000 100 000 0 -20 000 -100 000 -200 000 -188 000 -300 000 -400 000 -500 000 -600 000 -584 000 Źródło: artykuł Silvio invade la tv e fa flop a rete unificate, l’Unità, 22 maja 2011 r. 23 24 25 Raport AGCOM Pluralismo politico/istituzionale in televisione, 1–30 maggio 2011. elezioni.ilfattoquotidiano.it/ballottaggi, dostęp: 3.08.2011 r. Artykuł Silvio invade la tv e fa flop a rete unificate, l’Unità, 22 maja 2011 r. 113 Paradoksalnie, Silvio Berlusconi nie dostrzega problemu w skandalach obyczajowych, których stał się bohaterem, a w nieprzychylnych mu programach telewizyjnych. Za porażkę wyborczą oskarżył publicznie dziennikarza Michele Santoro, który w drugim kanale telewizji publicznej prowadził w ostatnich latach program Annozero. Santoro często w nim mówił o niewłaściwie prowadzonej polityce premiera, a także o skandalach, które psuły wizerunek Włoch za granicą. Według Berlusconiego dziennikarz miał prowadzić kampanię wymierzoną przeciwko rządowi, co miało się bezpośrednio przyczynić do przegranej w wyborach. Annozero był także jednym z niewielu programów, do których premier nie dzwonił nagminnie w trakcie emisji, by wyrazić swoją opinię na tematy aktualnie poruszane w telewizyjnym studiu. Taką praktykę bowiem stosował często w przypadku innych magazynów publicystycznych. Obecnie Annozero przeszedł do historii włoskiej telewizji publicznej, bowiem tuż po przegranych wyborach samorządowych Michele Santoro oznajmił, że musi odejść z via Manzini26. Annozero był najchętniej oglądanym programem w swoim paśmie, a w ostatnim sezonie osiągnął ponad 20-to procentowy udział w rynku, gromadząc średnio przed telewizorami 5,4 mln widzów. Co ciekawe, ostatni odcinek wyemitowany 10 czerwca na antenie Rai 2, cieszył się rekordową popularnością, gromadząc blisko 8,4 milionów Włochów przed telewizorami, co dało stacji ponad trzydziestodwuprocentowy udział w rynku27. Tabela 5. Poziom oglądalności (w tys.) i udziały w rynku (w %) programu Annozero w latach 2006–2011. 6 000 50,0% 5 000 40,0% 4 000 30,0% 3 000 20,0% 2 000 10,0% 1 000 0 06/07 07/08 08/09 09/10 10/11 Ƒredni poziom oglČdalnoƑci 3 217 3 739 4 136 4 987 5 439 Ƒredni udziaų w rynku 13,5% 15,2% 16,7% 20,3% 20,7% 0,0% Źródło: Aldo Fontanarosa, Santoro, una miniera d’oro. I numeri, “Antenne”, 7 czerwca 2011 r. Ulica, przy której się mieści siedziba Rai w Rzymie. G. Iovane, Annozero, ascolti record per l’ultima puntata (9/6/2011): 8,4 mln e 32,3% di share, “Televisionando”, 10 czerwca 2011 r. 26 27 114 To był jednak dopiero początek rozliczania przegranych wyborów. Po zdjęciu z anteny programu Santoro, władze Rai rozpoczęły zmiany personalne w trzecim kanale – Rai 3 – który dotychczas uchodził za najbardziej obiektywny spośród wszystkich stacji nadawcy publicznego. W czerwcu Rai 3 jako jedyny poświęcił więcej czasu antenowego partiom opozycyjnym niż koalicji rządowej28. W efekcie o swoim odejściu poinformował w sierpniu 2011 roku wieloletni dyrektor kanału trzeciego – Paolo Ruffini – związany z publiczną telewizją od blisko 20 lat. Za jego panowania w Rai 3 narodziły się najbardziej cenione przez widzów programy, m.in: Vieni via con me, prowadzony przez Fabio Fazio i Roberto Saviano, Ballarò Griovanni Floris, Report Mileny Gabanelli, czy Parla con me Sereny Dandini. Były to jedne z niewielu programów we włoskiej telewizji, które zachowały względny obiektywizm wobec rzeczywistości politycznej. Jednak większość z nich także przeszło już do historii. Po Santoro i Ruffinim także Serena Dandini pożegnała się z telewizją publiczną, a wciąż na via Manzini niepewna pozostaje przyszłość Mileny Gabanelli. W jednym z wywiadów Serena Dandini przyznała: „Cieszę się z jednej rzeczy, mimo że było ciężko, nie opuściłam pierwsza telewizji publicznej, mimo nacisków przez te wszystkie lata. Bo przynajmniej mieliśmy okazję do demaskowania ich, mimo że chcieli nas kopać”29. Odejście Sereny Dandini wydaje się być ostatnim aktem rozliczeń przegranych przez centroprawicę wyborów. Wzbudziło to jednak ogromne kontrowersje w środowisku medialnym. Dzień po oficjalnym ogłoszeniu zakończenia współpracy z negocjującą do ostatniej chwili dziennikarką, przedstawiciele organizacji dziennikarskich, a także sami dziennikarze zorganizowali pikietę przed główną siedzibą Rai. Uczestniczący w niej Roberto Natale ze stowarzyszenia Fnsi30 powiedział wprost: „Odszedł Santoro, Saviano, Ruffini, a teraz także gospodyni Parla con me. Wszystko sprowadza się do podsłuchanych rozmów między byłym dyrektorem Rai, Mauro Masi i premierem Berlusconim”31. Warto zauważyć, że największym beneficjentem tych zmian jest niewielka prywatna stacja La7, należąca do koncernu Telecom Italia Media. To właśnie tam przeszła większość dziennikarzy wcześniej związanych z telewizją publiczną. Podsumowanie Prof. Paolo Mancini i prof. Daniel C. Hallin w swojej wspólnej pracy32 zakwalifikowali włoski system medialny do modelu śródziemnomorskiego, Raport AGCOM Pluralismo politico/istituzionale in televisione, 1–30 giugno 2011. D. Perluigi, Rai, Dandini su Parla con me: Li abbiamo stanati. La Lei più furba di Masi, “Il Fatto Quotidiano TV”, 16 września 2011 r. 30 Federazione Nazionale della Stampa Italiana (FNSI) – ogólnokrajowy związek włoskich dziennikarzy. 31 Sit in contro i vertici Rai: «Via Santoro e Dandini. Il progetto di Berlusconi è compiuto», “Il Fatto Quotidiano TV”, 15 września 2011 r. 32 D.C. Hallin, P. Mancini, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, Kraków, 2007 r. 28 29 115 nazywanego przez autorów także modelem spolaryzowanego pluralizmu. Charakteryzuje się on wysokim stopniem paralelizmu politycznego, dziennikarstwem zorientowanym na komentarz, niskim wskaźnikiem czytelnictwa prasy, mniejszym stopniem profesjonalizacji zawodu dziennikarza, interwencjonizmem państwowym (subsydia), a także klientelizmem. O sile paralelizmu partyjno-medialnego w procesie mediatyzacji we Włoszech świadczy chociażby sposób przekazywania wiadomości w głównych serwisach informacyjnych. Jednym z ostatnich tego przykładów są kolejne informacje o podsłuchach rozmów premiera Silvia Berlusconiego na temat rzekomo organizowanych przyjęć w jego posiadłościach. Kiedy 16 września 2011 roku światło dzienne ujrzały kolejne szczegóły obyczajowego skandalu, dwa najważniejsze dzienniki telewizji publicznej: Tg1 i Tg2, a także flagowy serwis koncernu Mediaset, Tg5 (emitowany w stacji Canale 5), zignorowały zupełnie wydarzenie w swoich głównych serwisach o godz. 20.00. Jak zauważają dziennikarze internetowej telewizji dziennika „Il Fatto Qutodiano”, agencje prasowe dostarczyły informację o 19.47. Mimo to serwisy Rai 1, Rai 2 i Canale 5 zignorowały depeszę, nie wykorzystując jej także w wydaniach nocnych33. Ograniczoną wolność we włoskich mediach potwierdza także konstruowany każdego roku przez organizację Reporters Without Borders: Press Index Freedom. Zgodnie z ostatnim raportem Włochy zajmują 49. pozycję na świecie pod kątem wolności prasy, ex aequo z Burkina Faso. Z kolei wśród krajów Unii Europejskiej niżej w rankingu uplasowały się jedynie Grecja, Rumunia i Bułgaria. Optymizmem nie napawają także kolejne lata. Rząd Silvia Berlusconiego przeforsował zmiany prawne, zgodnie z którymi do końca 2012 roku wygaśnie zakaz inwestowania właścicieli stacji telewizyjnych o zasięgu ogólnokrajowym w wydawnictwa prasowe, posiadające przynajmniej jedną gazetę codzienną. W praktyce oznacza to, że należący do rodziny Berlusconich koncern Mediaset będzie mógł przejąć największy we Włoszech dziennik, „Corriere della Sera”. W opinii medioznawców może to zaburzyć względny dotychczas pluralizm w sektorze prasowym. W jednym z wywiadów Cesare Romiti – honorowy prezes RCS Media Group, wydawca „Corriere della Sera” – przyznał otwarcie, że: „pogorszy się system wolności gwarantowany przez włoskie gazety”34. Mediatyzacja we Włoszech może zatem w najbliższych latach przybrać na sile, a głównym rozgrywającym w tym procesie pozostaje premier Silvio Berlusconi. 33 Berlusconi, Tg1, Tg2 e Tg5 ignorano le intercettazioni, “Il Fatto Quotidiano TV”, 17 września 2011. 34 Romiti: «Gravissimo se Mediaset entrasse nella carta stampata», “Corriere della Sera” online, 27 lutego 2011 r. 116 Dominika Wiśniewska Prasa w Szwecji – polityka czy informacja? Aby opisać specyfikę mediów w Szwecji, warto odwołać się do kulturowych ram funkcjonowania jednostki w szwedzkim społeczeństwie nazywanych przez badaczy tego obszaru terminem szwedzkość (svenskhet)1. Jest to swoisty konstrukt zawierający w sobie zespół cech, które razem definiują naturę Szwedów oraz jednocześnie wskazują ich odrębność od innych narodów. Koncepcja została stworzona, by umiejscowić szwedzkie społeczeństwo w przestrzeni wyznaczanej z jednej strony przez „wspólnotę”, a z drugiej przez indywidualizm, a także uchwycić istotę pojmowania przez Szwedów państwa dobrobytu2. Badacze szwedzkości twierdzą, że jej podstawę stanowią dwie główne myśli. Po pierwsze, „szwedzkie państwo dobrobytu zasadza się na porozumieniu między państwem, a jednostką, zakładającym radykalne uwolnienie jednostki od wzajemnej, międzyludzkiej zależności”3. Po drugie, porozumienie to nie jest efektem działania inżynierii społecznej z początków XX wieku, ale „rezultatem głęboko zakorzenionej definicji Szwecji i szwedzkości wywodzącej się jeszcze z XIX wieku (...) zakładającej silne dążenie do niezależności, samodecydowania kosztem wspólnoty, intymności i tradycyjnych obowiązków”4. W tak zbudowanym społeczeństwie indywidualizm realizowany jest na różne sposoby, między innymi poprzez demokrację bezpośrednią oraz dużą aktywność jednostki w różnego rodzaju organizacjach, związkach i strukturach, głównie na poziomie lokalnym. Krótka charakterystyka konceptu szwedzkości może być tłem do opisu zjawisk, które mają 1 Jednym z najbardziej znanych i cenionych badaczy „szwedzkości” jest obecnie Åke Daun, profesor etnologii, autor publikacji na temat tej koncepcji, pt. Svensk mentalitet. Przed nim dyskusję na temat istoty „szwedzkiej natury” prowadzili pisarze, poeci, później profesorowie, m.ni. Gustaf Sundbärg, Szwedzi, którzy emigrowali do Ameryki Północnej, jak np. Abram Ottey, a ostatnio również historycy i dziennikarze, jak np. cytowani w niniejszej pracy Henrik Berggren i Lars Trägårdh. 2 H. Berggren, L. Trägårdh, Är svensken människa? Gemenskap och oberoende i det moderna Sverige, Falun, 2006, s. 9. 3 Ibidem, s. 10. 4 Ibidem, s. 11. 117 miejsce w szwedzkim społeczeństwie i tym samym może ułatwić badaczom ich zrozumienie i prawidłową interpretację. Przy pomocy tego socjologiczno-kulturowego konceptu autorka przedstawia zasady funkcjonowania prasy w Szwecji. Swoje rozważania opiera o wyniki najnowszych badań dotyczących czytelnictwa prasy, zaufania do instytucji publicznych (mediów i polityki) i zainteresowania polityką wśród Szwedów. Dodatkowo wskazuje główne etapy polityki prasowej (w kolejności chronologicznej) oraz próbuje określić znaczenie subsydiów dla prasy w procesie kształtowania się współczesnego rynku prasy codziennej. Zebrane informacje mają dać odpowiedź na pytania o to, jak wygląda rynek prasy w Szwecji, a w szczególności czy można mówić o końcu prasy partyjnej w tym kraju. O znaczeniu prasy i jej dużym społecznym oddziaływaniu świadczą najnowsze statystyki dotyczące korzystania z poszczególnych rodzajów mediów. Poniższe zestawienie wskazuje jaki procent ludności Szwecji w wieku 9–79 lat korzystał z poszczególnych mediów przeciętnie w ciągu jednego dnia w 2010 roku i dla porównania dziesięć lat wcześniej w 2000 roku. W tym badaniu do kategorii „prasa” zaliczono zarówno drukowane wydania gazet i czasopism, jak i ich strony internetowe. Tabela 1. Procent osób w wieku 9–79 lat, które w roku 2000 i 2010 korzystały z poszczególnych rodzajów mediów. Rodzaj medium osoby w wieku 9-79 [%] 2000 2010 telewizja 88 86 prasa 85 75 radio 80 70 Internet 32 68 książki 39 36 czasopisma 54 34 – 24 text-TV 31 23 płyty CD 37 21 video/DVD 15 11 1 1 mp3 kino Źródło: Mediebarometer 2010, NORDICOM. Tendencja korzystania z prasy i czasopism jest malejąca, jednak oba rodzaje mediów wciąż utrzymują wysoką pozycje wśród innych mediów tradycyjnych. 118 Dodatkowo badania poziomu zaufania do poszczególnych rodzajów mediów potwierdzają ich duże znaczenie dla kształtowania opinii publicznej. Fakt ten nabiera szczególnego znaczenia, gdy przyjrzymy się liczbie tytułów prasowych zarejestrowanych na szwedzkim rynku, bowiem okazuje się, że ich liczba, mimo że nieznacznie, to jednak zwiększyła się w 2010 roku w porównaniu z rokiem 2009 roku5. Rynek prasy ma w Szwecji mocną pozycję, która mimo kilku lat rywalizacji z nowymi mediami, wciąż wydaje się niezachwiana. Potwierdzeniem mogą być wspomniane już badania zaufania do mediów, których szczegółowe wyniki znajdują się w dalszej części pracy opisującej powiązania mediów z polityką. Podstawowymi narzędziami, którymi autorka posługuje się przy analizie rynku prasy w Szwecji i sytuacji prasy partyjnej w tym kraju, są najnowsze badania statystyczne dotyczące prasy6 oraz badania zaufania społecznego wobec instytucji publicznych. Publikacją, która całościowo i kompleksowo omawia uwarunkowania powstania i działania szwedzkich mediów współcześnie jest praca szwedzkich medioznawców Massmedier. Press, radio och tv i den digitala tidsåldern. Z perspektywy historycznej szwedzką prasę wyczerpująco opisuje czterotomowa praca Den svenska pressens historia posiadająca swoją angielska wersję skróconą The history of press in Sweden, napisaną przez tych samych autorów. Poza tymi publikacjami rynek prasy w Szwecji warto analizować z pomocą danych statystycznych zebranych przez Instytut Statystyki Gazet (Tidningsstatistik AB) oraz Urząd do spraw subsydiów dla prasy publikujący obszerne raporty roczne. Charakterystyka szwedzkiego rynku dzienników System medialny Szwecji został przez profesorów Paolo Manciniego oraz Daniela C. Hallina7 zaklasyfikowany do modelu demokratycznego korporacjonizmu, który w zakresie paralelizmu politycznego charakteryzuje się między innymi historycznie silną prasą partyjną, a w zakresie roli państwa w systemie medialnym wyróżnia się spośród pozostałych modeli silną interwencją państwowa przy jednoczesnej ochronie wolności prasy i systemem dotacji państwowych8. Tradycyjnie szwedzki rynek dzienników dzieli się według następujących kryteriów9: 1) jak często gazeta jest wydawana (liczba dni w tygodniu); 5 Sprawozdanie roczne 2010, Urzędu ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämnden) oraz Urzędu ds. czasopism dźwiękowych (Taltidningsnämnden). 6 Główną instytucją zajmującą się statystykami rynku prasy w Szwecji jest Instytut Statystyki Gazet, czyli Tidningsstatistik AB. 7 Profesorowie Paolo Mancini oraz Daniel C. Hallin są medioznawcami, badającym między innymi współczesne systemy medialne na świecie. 8 P. Mancini, D.C. Hallin, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, Kraków, 2004, s. 67. 9 S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern, Falun, 2008, s. 132–133. 119 2) czy gazeta wydawana jest w dużych miastach czy w obszarach wiejskich (pozamiejskich); 3) pora dnia, w której gazeta się ukazuje (gazeta poranna czy wieczorna); 4) czy czytelnicy muszą za gazetę płacić (płatne i bezpłatne gazety). Na podstawie przytoczonych kryteriów Lennart Webull proponuje podzielenie szwedzkiej prasy dziennej na pięć głównych grup: gazety poranne wydawane w dużych miastach (do dużych miast zalicza się Sztokholm, Goeteborg i Malmö), gazety wieczorne wydawane w dużych miastach (ta grupa składa się z czterech liczących się dzienników wieczornych wydawanych siedem dni w tygodniu w wymienionych dużych miastach), prasa wydawana poza obszarem dużych miast, gazety średniofrekwencyjne10 oraz gazety bezpłatne. Dodatkowo badacz wspomina o szóstej grupie, która coraz wyraźniej wyodrębnia się na rynku prasy, mianowicie o gazetach internetowych. One jednak wciąż posiadają zbyt mało cech wyróżniających je spośród pozostałych kategorii – jedyna istotna różnica dotyczy bowiem sposobu dystrybucji, jednak to za mało, by mówić o oddzielnej kategorii gazet11. Czynniki, które ukształtowały współczesną prasę w Szwecji mają swoje korzenie w zmianach, zachodzących w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, gdy na szwedzkim rynku pojawiły się duże koncerny medialne, które zaczęły wypierać z rynku wydawców prasy tradycyjne przedsiębiorstwa rodzinne oraz, gdy znacząco zwiększyła się konkurencja wewnętrzna (na rynku prasowym) i zewnętrzna (wobec ekspansji nowych mediów) dla mediów tradycyjnych. Obecnie przeciętne średniej wielkości wydawnictwo jest podzielone na trzy podstawowe części: redakcja, dział techniczny i administracja. Struktura organizacyjna takiego przedsiębiorstwa wygląda przeważnie tak, jak wskazuje poniższy schemat12. Schemat 1. Struktura organizacyjna walne zgromadzenie zarząd redaktor merytoryczny redakcja dyrektor zarządzający działy: ogłoszeń, wydawniczy, ekonomiczny, techniczny, prawny Źródło: S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern, s. 135. 10 Klasyfikacja dzienników ze względu na częstotliwości ich wydawania w ciągu tygodnia nasuwa wiele komplikacji z tego powodu, że w Polsce nie stosuje się podziału na gazety wychodzące z frekwencją 1–3 dni w tygodniu, 4–5 dni w tygodniu, czy 6–7 dni w tygodniu, tak jak czyni się to w Szwecji. Na potrzeby tej pracy gazety będę dzieliła odpowiednio na nisko-, średnio- i wysokofrekwencyjne zgodnie z kategoriami stosowanymi do opisu szwedzkiego rynku dzienników. 11 S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern, Falun, 2008, s. 135. 12 Ibidem, s. 159–160. 120 W latach dziewięćdziesiątych nastąpił zwrot w kierunku zwiększenia efektywności ekonomicznej gazet – zasady gry rynkowej zaczęły wyznaczać priorytety w polityce wydawnictw. Zmiana dotyczyła również sfery organizacyjnej13. Rozróżnienie na redaktora merytorycznego i dyrektora zarządzającego straciło na znaczeniu – zadania tych dwóch stanowisk kierowniczych od tej dekady wykonuje albo jedna osoba, albo wyjątkowo dwie, które jednak bardzo ściśle ze sobą współpracują. Jeżeli obie funkcje, merytoryczną i zarządzającą, pełni jedna osoba, wówczas musi to być ktoś ze środowiska dziennikarskiego. Taka sytuacja ma podłoże bardziej zwyczajowe niż praktyczne – ekonomiści nie są mile widziani przez dziennikarzy w roli redaktorów merytorycznych. Szwedzki rynek prasy jest stabilny, mocno zakorzeniony w szwedzkiej demokracji, stąd na pewno wart zainteresowania badaczy. Dane zgromadzone przez Instytut Statystyki Gazet wskazują, że w 2010 roku w Szwecji zarejestrowanych było 180 dzienników, czyli o pięć więcej niż rok wcześniej, jednak ich nakład zmalał w 2010 roku o prawie 147 tys. egzemplarzy w porównaniu z rokiem poprzednim i wynosił 3 458 100 sztuk. Największy nakład w 2010 roku miała gazeta wieczorna „Aftonbladet” (nakład 320 200 egz.), na drugim miejscu znalazł się dziennik „Dagens Nyheter” (nakład 298 200 egz.), natomiast trzecie miejsce przypadło gazecie tabloidowej „Expressen” (286 500 egz.). Przedstawione dane robią wrażenie przede wszystkim wtedy, gdy weźmie się pod uwagę liczbę ludności Szwecji (ok. 8,9 mln.) i fakt, że w niektórych regionach zaludnienie tego kraju jest niewielkie (w całym kraju wynosi mniej niż 20 osób/km²). Prasa partyjna Prasa partyjno-polityczna, jak pisze Denis McQuail, stanowiła „jedną z powszechnych wczesnych postaci gazety i była poświęcona zadaniom aktywizacji, informacji i organizacji”14. Rozwój prasy partyjnej w Szwecji, tak jak w innych krajach Europy Zachodniej, nastąpił wraz z pojawieniem się współczesnych ugrupowań politycznych pod koniec XIX wieku. Pierwsze organy prasowe szwedzkiej partii konserwatywnej zostały powołane w 1836 (były to dwie gazety „Nya Wermlands-Tidningen” i „Borås Tidning”). Później pojawiły się gazety reprezentujące poglądy zbliżone do programów partii ludowych, zakładane przez osoby pochodzące z kręgów antykonserwatywnych (ruchy studenckie, ruch trzeźwościowy). W 1882 roku powstała pierwsza gazeta socjaldemokratyczna „Folkviljan”, a do przełomu wieku XIX i XX było ich Struktura organizacyjna jest różna w zależności od rodzaju dziennika – inną strukturę mają dzienniki poranne, inną wieczorne, a jeszcze inną dzienniki wielkomiejskie, jednak ogólny schemat jest podobny do tego przedstawionego w książce Mass medier. Press, radio och tv i den digitala tidsåldern. 14 D. McQuail, Teoria komunikowania masowego, Warszawa, 2008, s. 48. 13 121 już ok. 20. Prasa o profilu politycznym od początku miała silnie powiązania z ruchem partyjnym – ścisłe związki istniały właściwie w każdym obszarze, tj. własności, treści i sympatii politycznych odbiorców. Partie prawicowe wspierały swoje gazety finansowo i szybko zdobyły wpływy w największym dzienniku stolicy Stockholms Dagblad. Liberałowie stworzyli swój organ polityczny w dzienniku „Dagens Nyheter”15. Rynek prasy politycznej rozwijał się aż do pierwszego większego kryzysu, który miał miejsce w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku16. Wówczas zanotowano pogorszenie sytuacji na rynku prasy, które doprowadziło do upadku wielu tytułów prasowych, a te, które pozostały – aby przyciągnąć czytelników – zdecydowały się rozszerzyć zakres proponowanych treści. Paradoksalnie, zmianie zawartości prasy partyjnej sprzyjał również propagowany przez Radę Dziennikarzy (Journalistkåren) model profesjonalnego dziennikarstwa deprecjonujący dziennikarstwo podporządkowane partiom politycznym i klasyfikujący je jako mniej wartościowe. Wbrew tym opiniom Paolo Mancini stwierdza, że „w krajach skandynawskich (...) silne powiązania dziennikarzy ze światem polityki nie powodowały niedorozwoju zawodu dziennikarza. Związki zawodowe pojawiły się w branży na przełomie XIX i XX wieku i odegrały istotną rolę w pracy nad kodeksami etyki zawodowej, co pomogło w stworzeniu kultury dziennikarskiej ponad partyjnymi podziałami”17. Trzeba jasno powiedzieć, że zmiany, które zaszły w omawianym czasie, nie doprowadziły do likwidacji prasy partyjnej. Wiele gazet deklarowało i nadal deklaruje swoje sympatie polityczne, choć obecnie robi to w ograniczonym zakresie. Kłopoty finansowe gazet socjaldemokratycznych i centrowych zdopingowały polityków do zwołania w 1963 roku pierwszego posiedzenia Komitetu Prasy (Pressutredning). W efekcie jego pracy parlament szwedzki w 1965 roku podjął decyzję o wprowadzeniu dotacji państwowych na wspieranie działalności opiniotwórczej partii politycznych, czyniąc w ten sposób pierwszy krok do ustalenia subsydiów dla prasy18. „Gazeta partyjna (publikowana przez partię lub dla partii) obecnie ustąpiła pola różnym formom prasy komercyjnej, zarówno jako idea, jak i realne przedsięwzięcie gospodarcze. Idea prasy partyjnej ciągle pojawia się jako składnik demokratycznej polityki. Tam gdzie jeszcze przetrwała w Europie (...) jest na ogół niezależna od państwa (choć często przez nie dotowana), tworzona profesjonalnie, w zamierzeniu poważna i opiniotwórcza. Jej wyjątkowość leży w więzi jej czytelników opartej na wspólnej przynależności partyjnej, w jej selektywności i funkcji mobilizacyjnej z punktu widzenia celów partyjnych”19. Taki pogląd wskazuje na specyfikę mediów skandynawskich, w których – 15 16 17 s. 70. 18 19 122 S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv…. Ibidem, s. 62. P. Mancini, Systemy medialne, za: K. Williams, Media w Europie, Warszawa, 2008, S. Hadenius, L.Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv…. Ibidem, s. 48. wbrew ogólnym tendencjom – „stronniczość” i wielogłosowość w debacie sprzyja demokracji, a nie jej zagraża. „Opisując stronniczość krytycy mediów wyrażają obawę, że mylne lub tendencyjne przedstawienie rzeczywistości znacząco wpływa na samoocenę ludzi, na to, jak są oni postrzegani przez innych, wreszcie na efekty procesów i praktyk demokratycznych”20. Intuicyjnie możemy stwierdzić, że te obawy, jeżeli nawet dotyczą mediów skandynawskich, to nie mają na tyle dużego znaczenia, aby stanowiły oś debaty nad polityką medialną w ogóle, choć – tak jak w innych rejonach świata - powiązania mediów i polityki budzą wiele emocji, a „polityczna stronniczość wydaje się niekiedy jedyną ważną kwestią w związkach polityki z mass mediami”21. Bogusława DobekOstrowska wskazuje cztery sposoby podporządkowania mediów masowych aktorom politycznym w ramach działalności państwa. Jej zdaniem „obszarem, na którym kształtują się interakcje uczestników komunikowania politycznego, jest państwo. W jego ramach zarówno aktorzy polityczni, jak i media masowe artykułują określone, jasno sprecyzowane interesy, których nie są w stanie zrealizować samodzielnie. We współczesnych systemach demokratycznych możemy wskazać na kilka dość charakterystycznych sposobów podporządkowania mediów masowych aktorom politycznym. Są to: – ustawodawstwo, – mianowanie personelu mediów, – kontrola finansów przedsiębiorstw medialnych, – regulacje dotyczące zawartości mediów”22. Szwedzki medioznawca Lennart Weibull proponuje inny podział, specyficzny dla szwedzkich mediów i wymienia następujące obszary zależności mediów od partii politycznych (lub szerzej od polityki): – ekonomiczny, – „zawartości”, – rynkowy. Pierwszy z obszarów nie ma obecnie żadnego znaczenia, co jest wynikiem wprowadzenia w 1971 subsydiów dla prasy. Za ich podstawowy cel stawiano m.in. uniezależnienie prasy od finansowego wsparcia partii politycznych. Można zatem stwierdzić, że cel ten został spełniony. Drugi z obszarów stopniowo traci na znaczeniu, ponieważ informacja o prezentowanej przez dany tytuł linii politycznej ogranicza się obecnie niemal wyłącznie do artykułu wstępnego (tzw. ledare). Z punktu widzenia czytelnika najważniejszy powinien być właśnie ten obszar zależności – w nim zawierają się między innymi indywidualne oczekiwania odbiorcy dotyczące zbieżności treści gazety z oficjalnie prezentowaną przez nią linią polityczną. Lennert Weibul przytacza definicję prasy partyjnej właśnie z perspektywy czytelnika. Jego zdaniem o prasie parJ. Street, Mass media, polityka, demokracja, Kraków, 2006, s. 14. Ibidem, s. 13. 22 B. Dobek-Ostrowska, Współczesne systemy medialne, w: Media masowe na świecie. Modele systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, red. B. Dobek-Ostrowska, Wrocław 2007, s. 39. 20 21 123 tyjnej możemy mówić, gdy „istnieje wyraźny związek między preferencjami politycznymi, a dokonanym wyborem danego dziennika; wybór ten powinien być umotywowany politycznie i zawierać oczekiwania czytelnika co do treści wybranej gazety”23. Po zbadaniu trzeciego, ostatniego z obszarów zależności – trudniejszego do uchwycenia i zmierzenia, bo chodzi w nim o ustalenie, na jakiej podstawie czytelnicy o różnych poglądach politycznych wybierają gazety w ramach oferty prezentowanej na rynku (korzystając z prawa wyboru) – można stwierdzić, że w Szwecji czytelnicy wybierają gazety prezentujące linie polityczne w proporcjach wskazanych w poniższej tabeli. Tabela 2. Wybór gazet ze względu na prezentowaną w nich linię polityczną. Profil polityczny gazety porannej czytelnicy [w %] niezależna 22 liberalna 40 centrowa (moderaci) 25 Źródło: L. Weibul, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg. Jak wskazują wyniki badań prowadzonych przez Weibulla, przy wyborze konkretnej gazety poglądy polityczne czytelnika mają mniejsze znaczenie niż dwie inne kwestie, a mianowicie tradycja czytania danego tytułu przez najbliższe otoczenie (rodzina, grupa rówieśnicza) oraz ocena czytelników dotycząca linii politycznej prezentowanej w gazecie. Czytelnicy powielają zwyczaje prasowe swojego otoczenia i wybierają gazety zgodnie z własnym osądem na temat ich politycznej zawartości, czasami niezgodnie z faktyczną linią ideologiczną tytułu. Poza obszarami zależności mediów od polityki, Bogusława DobekOstrowska wyróżnia pięć poziomów upartyjnienia mediów masowych: bardzo wysoki, gdy media są własnością partii, wysoki (dobrowolny związek medium z partią), średni (medium udziela warunkowego poparcia partii), niski (poparcie ad hoc w nieprzewidywalnych formach) i najniższy, gdy media zachowują neutralność24. Poziom upartyjnienia szwedzkich mediów obecnie można ocenić jako średni, ale w przeszłości bywał również wysoki25. Przedstawiciele obu L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006. B. Dobek-Ostrowska, Współczesne systemy medialne w: Media masowe na świecie. Modele systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, Wrocław, 2007, s. 42–43. 25 Gdy w 1976 roku partia mieszczańska zdobyła w wyborach parlamentarnych większość i rozpoczęła formowanie rządu, rekrutowała swoich współpracowników spośród dziennikarzy, ale ruch odbywał się również w przeciwnym kierunku. Kariera urzędnicza otwierała drzwi do posad w redakcjach gazet. Taki system przechodzenia od mediów do polityki i z powrotem był cechą również rządów socjaldemokratycznych, rządzących w Szwecji nieprzerwanie od lat 30-ych XX wieku. Vide: K. E. Gustafsson, P. Rydén, 2002, Den svenska pressens historia IV…, Stockholm, s. 250. 23 24 124 tych sfer (mediów i polityki – przyp. DW.) mogą wchodzić także w relacje nieformalne. Chodzi tu przede wszystkim o stopień politycznej sympatii i społeczno-kulturowej bliskości, która wytwarza się między nimi. Liczne powiązania mogą być efektem rekrutacji personelu mediów i elit politycznych oraz ich socjalizacja, która odbywa się w tych samych społecznych i kulturowych uwarunkowaniach26. Zaufanie do mediów i do polityki Jak wynika z badań Lennarta Weibulla wpływ mediów na opinię publiczną jest tym wyższy, im niższe jest pojęcie o polityce w ogóle. Wśród szwedzkich mediów na szczególna uwagę zasługują lokalne media, które cieszą się sporym zaufaniem. Są wśród nich lokalne stacje radiowe (głównie lokalne rozgłośnie radia publicznego P4), wiadomości lokalne w telewizji publicznej TV4 oraz lokalne rozgłośnie prywatne. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wiek odbiorców, wówczas okazuje się, że osoby starsze mają większe zaufanie do telewizji publicznej oraz prasy dziennej, młodsze roczniki natomiast większym zaufaniem obdarzają prasę wieczorną i dzienniki bezpłatne (wśród nich prasa bezpłatna, np. „METRO”). Różnice są widoczne także wówczas, gdy uwzględnimy wykształcenie czytelników. Osoby z niższym wykształceniem darzą większym zaufaniem lokalne rozgłośnie prywatne. Wykształcenie nie ma znaczenia, gdy rozpatrzymy przypadek gazety Göteborgs posten , która jest wyjątkiem wśród mediów lokalnych – wysokim poziomem zaufania obdarzają ją zarówno osoby z wyższym wykształceniem, jak i te z niższym wykształceniem. W obszarze zaufania do polityki duże znaczenie ma wiek badanych. Osoby w wieku średnim i starsze mają mniejsze zaufanie do polityków niż osoby młode i są bardziej zainteresowani polityką niż młodzi. Na pytanie o poziom zainteresowania polityką, w 2009 roku 53% badanych stwierdziło, że interesuje się nią bardzo lub umiarkowanie. Mimo tak wysokiego poziomu deklarowanego zainteresowania tą dziedziną życia, zaledwie 7% respondentów wykazało chęć przystąpienia do partii politycznej27. Na pytanie o sympatie polityczne na linii lewica-prawica, 36% wybrało prawicę, a 34% lewicę. Na uwagę zasługuje wysoki poziom zadowolenia z poziomu demokracji we własnym kraju – aż 78% respondentów stwierdziło, że jest zadowolonych z procesów demokratycznych zachodzących w Szwecji. Okazuje się, że sympatie polityczne są wyraźne, gdy weźmiemy pod uwagę podział regionalny28. Prasa socjaldemokratyczna ma najwięcej czytelników B. Dobek-Ostrowska, Współczesne systemy medialne w: Media masowe na świecie. Modele systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, Wrocław 2007, s. 43–44. 27 raport SOM, Svenska treender 1986–2009, red. S. Holmberg, L. Weibull, http://gupea. ub.gu.se/bitstream/2077/22976/1/gupea_2077_22976_1.pdf, dostęp: 25.05.2011 r. 28 L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg. 26 125 w północnej części Szwecji środkowej, na przykład w Dalarnie, gdzie najchętniej czytanymi gazetami są „Arbetarbladet” i „Dala-Demokraten”), a także w górnej części Norrlandii, gdzie czytalników ma ”Norrländska socialdemokraten”. Prasa liberalna cieszy się dużym zainteresowaniem w zachodniej (np. „Göteborgs-posten”) i południowej Szwecji (np. „Sydsvenskan”). W południowej części kraju chętnie czytana jest również prasa centrowa („Skånska dagbladet”, „Norra Skåne”). W Sztokholmie najwiekszą popularnością mają gazety niezależne (np. „Dagens Nyheter”) i te o zabarwieniu centrowym. Informacja o tym, czy dany dziennik prezentuje jakąś linię polityczną czy nie, zawarta jest na jego pierwszych stronach, zazwyczaj tuż przy artykule wstępnym, czyli w tzw. ledare. Gazety, które chcą podkreślić swoją niezależność, umieszczają informację oberoende (niezależna), jednakże nie zawsze oznacza ona, że gazeta jest niezależna, bo poglądy redaktora również określają charakter prezentowanych treści i trudno się od tego uwolnić (Weibull, 2006). Często informacja o linii politycznej gazety wygląda następująco oberoende liberal29 (niezależny liberalny) lub oberoende konservativ (niezależny konserwatywny), co wydaje się mylące przy próbie klasyfikacji politycznej zależności konkretnych gazet. Medioznawcy zauważają również, że gazety określające się mianem oberoende często prezentują linię polityczną częściej zbliżoną do poglądów ugrupowań mieszczańskich (centro-prawicowych, szw. borgerliga) niż socjaldemokratycznych30. W procesie ”uniezależniania się” najdalej poszły gazety bezpłatne, które nie posiadają artykułów wstępnych, a komentarze do wydarzeń są umieszczane przez niezależnych komentatorów i w przeważającej części dotyczą wydarzeń niezwiązanych z polityką31. Lennart Weibull podkreśla, że zmniejszenie zależności między prasą, a polityką nie oznacza zupełnego zerwania tych więzów. Jego zdaniem obecnie możemy mówić o trzech typach relacji między tymi dwoma obszarami – zależność na podstawie własności, gdy partia polityczna jest właścicielem całości lub części danego tytułu, zależność w obrębie zawartości, gdy linia polityczna gazety prezentowana jest nie tylko w artykule wstępnym, ale także w części poświęconej informacjom, zależność w zakresie sympatii politycznych czytelników danego tytułu. Zgodnie z podziałem zaproponowanym przez Weibulla na gazety partyjne celujące „na zewnątrz” i „do wewnątrz” można stwierdzić, że socjaldemokraci celują w stały elektorat, inne opcje polityczne szukają czytelników na zewnątrz. Mieszczańskie partie, na które składają się ugrupowania centrowe, 29 Tak swoją linię polityczna określa na przykład największy szwedzki dziennik Dagens Nyheter, natomiast posiadający największy nakład – tabloidowy dziennik Expressen – na stronie z artykułem wstępnym zamieszcza informację, że prezentuje poglądy liberalne. 30 L. Nord, Vår tids ledare – en studie av den svenska dagspressens politiska opinionsbildning, Stockholm, 2001, za: L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg, s. 186. 31 L. Weibull, S. Hadenius, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv..., s. 137. 126 liberalne i moderaci, są skierowane do zewnątrz, co wynika z faktu, że ich gazety są dominującymi tytułami w kilku regionach, dzięki czemu mogą bez obaw o spadek czytelnictwa proponować „własne” treści osobom spoza swojego elektoratu32. Tabela 3. Liczba gazet deklarujących swoja linię polityczną w latach 1983, 1995 i 2005. Rok 1983 1995 2005 Suma 171 167 154 Źródło: opracowanie własne W 2007 roku 107 gazet zadeklarowało popieranie konkretnej linii politycznej w artykule wstępnym (tj. w artykule ledare), co stanowi niemal 70% ogólnej liczby gazet zamieszczających taką informacje na swoich łamach. Subsydia dla prasy Państwowe subsydia dla prasy (Statens presstöd) zostały wprowadzone w Szwecji w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Jednym z ich celów było ratowanie wydawnictw, którym groziła likwidacja z powodu złej sytuacji finansowej. Innym, może nawet bardziej istotnym powodem wprowadzenia takiej formy dotowania wydawców prasy, była chęć uniezależnienia gazet od partii politycznych, wspierających finansowo poszczególne tytuły. Subsydia były także efektem zmiany, która zaszła w kwestii pojmowania roli mediów w życiu społecznym. Z organów kreowania opinii publicznej stały się one przedsiębiorstwami, w które trzeba inwestować, by móc na nich zarabiać. Decyzja o wprowadzeniu subsydiów dla prasy miała charakter głównie polityczny. Kwestie związane z motywami ekonomicznymi można potraktować jako drugorzędne, ale również istotne. Etapy rozwoju prasy politycznej w Szwecji nierozłącznie wiążą się z procesem kształtowania polityki prasowej w tym kraju, a co za tym idzie również decyzji w sprawie państwowych subsydiów dla prasy. W latach sześćdzisiatych XX wieku polityka prasowa należała do zadań ministerstwa sprawiedliwosci, co miało związek ze zmianami legislacyjnymi, tj. subsydiami dla partii politycznych, których celem było wspieranie opiniotwórczej działalności partii i z wolnością druku. Na początku lat siedemdziesiątych zdecydowano o przeniesioniu jej do ministerstwa finansów – związane z finansowaniem subsydiów dla prasy z podatku od ogłoszeń (zamienionego w 1972 roku na podatek od reklam, który był płacony przez duże, dobrze prosperujące gazety 32 L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg. 127 na rzecz słabszych). Dyskusja nad koniecznością wspierania prasy rozpoczęła również debatę nad zasadnością wprowadzenia pomocy finansowej dla podmiotów chcących rozpocząć działalność wydawniczą. Od 1976 roku sprawami prasy zajmowało się ministerstwo edukacji, co było związane z umiejscowieniem prasy dziennej w kontekście mass mediów33. W roku 1980 wysokość subsydiów osiągnęła apogeum - łączna suma wypłat wyniosła 61 milionów koron, czyli około 30 milionów złotych. Wydawcy prasy stali się podmiotami rynkowymi, działającymi w sytuacji dużej konkurencji. Taki sposób ujmowania obecności wydawców prasy sprawił, że subsydia dla prasy wprowadzano, aby jak to wówczas uzasadniano, wspierać wolną konkurencję, a przede wszystkim chronić wolność działalności gospodarczej. Od lat dziewięćdziesiątych trwała wzmożona dyskusja nad zasadnością przyznawania subsydiów dla prasy i nad tym sposobem ingerowania państwa w rynek mediów. Ugrupowania mieszczańskie na przykład postulowały szybką likwidację subsydiów. Przeciwnicy tej formy pomocy państwowej twierdzili między innymi, że ingerencja państwa w rynek prasy nie jest wskazana i że rynek najlepiej zweryfikuje, które tytuły utrzymają się na nim, a które zostaną zlikwidowane. Debata trwa – subsydia wciąż są głównym punktem dyskusji nad przyszłością szwedzkiego rynku prasy, czego dowodem było zwołanie w 2006 roku posiedzenia Komisji do spraw prasy (Pressutredningen). W 2004 roku Komitet Prasy wyłączył ze sfery zainteresowania dzienniki dystrybuowane drogą elektroniczną. Takie rozwiązanie motywowano brakiem możliwości prenumeraty dzienników tym sposobem. Ponadto członkowie Komitetu wyszli z założenia, że czytelnicy, mając do wyboru płatną prasę dostarczaną droga elektroniczną i prasę płatną dostarczaną drogą tradycyjną, wybiorą wydania papierowe bądź zwrócą się w kierunku prasy bezpłatnej34. Komitet obradujący w 2006 roku pod hasłem różnorodności i dostępu podjął ten temat, a dodatkowo przeanalizował sytuację prasy imigranckiej i tej kierowanej do mniejszości narodowych. Głównym celem obrad stało się ustalenie aktualnej sytuacji na rynku prasy oraz warunków funkcjonowania subsydiów państwowych. Rezultatem obrad Komisji było sprawozdanie roczne zatytułowane Różnorodność i zasięg. W sprawozdaniu tym stwierdzono, że państwo powinno wspierać wewnętrzna i zewnętrzną różnorodność na rynku dzienników, tak by stworzyć dobre warunki do rozwoju prasy i umożliwić jej dotarcie do wszystkich regionów kraju i do wszystkich jego mieszkańców (również do mniejszości narodowych poprzez wspieranie gazet wydawanych w ich językach narodowych). Zdaniem członków Komitetu właściwie każdy typ gazet zasługuje na wsparcie, choć większy nacisk kładziony jest na gazety regionalne i ogólnokrajowe, a mniejszą wagę przywiązuje się do prasy przeznaczonej dla mieszkańców dużych miast. W raporcie wielokrotnie mówi się o tym, jak duże znaczenie ma kwestia dotarcia do jak największej grupy odbiorców poprzez 33 34 128 K.E. Gustafsson, P. Rydén, 2002, Den svenska pressens historia, Stockholm, s. 250. S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv..., s. 154. dostosowanie cen prasy do ich możliwości nabywczych oraz dystrybucji prasy do słabo zaludnionych regionów Szwecji35. Oba elementy są podstawą założenia, że najważniejszą funkcją prasy jest „umożliwienie obywatelom dotarcia do informacji i aktywnego uczestniczenia w życiu społecznym”36. Instytucją odpowiedzialną za przyznawanie subsydiów dla prasy jest Urząd ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämnden). Do jego zdań należy ochrona różnorodności na rynku prasy, rozpatrywanie wniosków o przyznanie subsydiów i decydowanie o jego wysokości wyliczanej dla każdego tytułu indywidualnie (w zależności od nakładu, typu gazety i jej sytuacji finansowej). Na wysokość subsydiów w perspektywie historycznej zasadniczy wpływ miała ogólna sytuacja finansowa państwa i sytuacja na rynku prasy. W latach osiemdziesiątych trzy razy podwyższano sumę subsydiów dla mniej konkurencyjnych gazet w związku ze wzrostem dochodu dużych przedsiębiorstw prasowych, w tych latach jedynie dwa tytuły miały problemy finansowe, natomiast aż dwa koncerny prasowe weszły wówczas na giełdę (Sydsvenska Dagbladet AB, VLT-koncernen)37. Subsydia dla prasy mają różny charakter i trafiają do wydawców na różnych etapach procesu wydawniczego. Główny podział obejmuje subsydia pośrednie i bezpośrednie. Do bezpośrednich należą subsydia dystrybucyjne, rozwojowe, na rozpoczęcie działalności oraz eksploatacyjne38. Zdecydowanie najwieksze wsparcie finansowe dla gazet dostarczane jest w postaci subsudiów eksploatacyjnych. W 2010 roku 137 (100 wysokofrekwencyjnych i 37 średniofrekwencyjnych) dzienników otrzymało subsydia dystrybucyjne. Tabela 4. Liczba dzienników, które w latach 2008–2010 otrzymały subsydia eksploatacyjne. Frekwencja 1-2 numery/tydzień 2008 2009 2010 55 61 64 3-5 numerów/tydzień 6 6 5 6-7 numerów/tydzień 17 17 18 Razem 78 84 87 Źródło: opracowanie własne Należy także pamiętać, że wśród wielu dylematów ujętych w dyskusji nad sposobami przyznawania subsydiów i ich wpływu na rynek znajduje 35 Sprawozdanie roczne Komitetu prasy, Mångfälld och räckvidd, 2008, Statens offentliga utredningar, SOU 2006. 36 Ibidem, s. 14. 37 K.E. Gustafsson, P. Rydén, 2002, Den svenska pressens historia, s. 301. 38 Zasady przyznawania poszczególnych typów subsydiów znajdują się z Zarządzeniu o subsydiach dla prasy (Presstödsförordningen, 1990:524) oraz w Instrukcji dla urzędu ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämndens föreskrifter, KRFS 2009:1). W latach 2001–2007 istniał jeszcze jeden rodzaj subsydiów przeznaczonych dla prasy dystrybuowanej w soboty (lördagsutdelningsstöd). 129 się kwiestia przyznawania państwowych pieniędzy koncernom prasowym i skutkach takiego postepowania dla ochrony konkurancji na rynku prasy. Od 1 stycznia 2011 roku obowiązuje kilka istotnych zmian w przepisach Zarządzenia o subsydiach dla prasy (Presstödsförordningen). Najważniejsze z nich to wprowadzenie kontroli kosztów druku ponoszonych przez gazety. Od tego roku wydawcy będą zobowiązani do przedstawienia wydatków związanych z tym etapem ich działalności, na tej podstawie zostaną naliczane subsydia. Po zakończeniu roku gazety przedstawią dane dotyczące wykorzystania przyznanej im sumy i w razie niewykorzystania wszystkich środków nastąpi zwrot niewykorzystanej puli. Ponadto zmiany obejmą gazety wielkomiejskie, które od tego roku będą mogły ubiegać się o te same subsydia eksploatacyjne, jakie do tej pory otrzymywały gazety średnio i wysoko frekwencyjne39. Nowe przepisy obowiązują jedynie do roku 2016, ponieważ rok później mają wejść w życie nowe, które uwzględnią doświadczenia zebrane w ciągu poprzednich pięciu lat40. Podsumowanie Żadne z badań i opinii przytoczonych w niniejszej pracy nie wskazuje, aby można było mówić o kryzysie prasy partyjnej w Szwecji. Odsuwanie się od zależności partyjnej to wynik wielu czynników, wśród których na pierwsze miejsce wysuwają się czynniki ekonomiczne. Walka o czytelników, chęć ekspansji na nowe rynki regionalne, wzrost konkurencyjności nowych mediów skutecznie zniechęca wydawców prasy do definiowania swojego tytułu jako gazety o wąsko sprecyzowanych poglądach. Konieczność ubiegania się o subsydia państwowe również motywuje wydawców prasy do sięgania po nowe metody dystrybucji, odsuwając aspekty ekspansji ideologicznej na drugi plan. Poziom zaufania do mediów i do polityki utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, co daje możliwości swobodnego współegzystowania. Jednakże wszystkie te elementy przestają mieć znaczenie, gdy przyjrzymy się wynikom badań przeprowadzonych w Szwecji w ciągu ostatniego dziesięciolecia. Pokazują one, że przy wyborze gazety większe znaczenie od własnych preferencji politycznych mają: tradycja czytania danego dziennika w domu, przez rodzinę lub najbliższe otoczenie, dostęp do dzienników oraz oferta prasy prezentowana głównie na lokalnym rynku (przy małej liczbie 39 Inne zmiany dotyczące dzienników wielkomiejskich to miedzy innymi: możliwość ubiegania się o subsydia dodatkowe (extrastöd) jeśli tytuł spełnia zapisane w rozporządzeniu dodatkowe warunki, dzienniki wysoko frekwencyjne – wychodzące siedem dni w tygodniu – od 2011 roku mogą się ubiegać o subsydia eksploatacyjne, które do tej pory były przyznawana jedynie dziennikom średnio- i niskofrekwencyjnym. 40 Sprawozdanie roczne 2010, Urzędu ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämnden) oraz Urzędu ds. czasopism dźwiękowych (Taltidningsnämnden). 130 dostępnych dzienników czytelnicy wybierają gazety nie zwracając uwagi na ich linię polityczną). Prasę płatną dystrybuowaną drogą tradycyjną i elektroniczną zaczynają zastępować gazety bezpłatne oraz prasa internetowa. Trudno ocenić, czy jest to negatywny trend i jakie będzie to miało znaczenie dla jakości treści prezentowanych w prasie w przyszłości. Jednoznaczną ocenę utrudnia przede wszystkim fakt, że oba rodzaje prasy darzone są przez osoby młode relatywnie wysokim poziomem zaufania. Otwarte pozostają wciąż także pytania dotyczące kwestii prasy partyjnej oraz przyszłości subsydiów dla prasy. Te ostatnie od wielu lat są dyskutowane i modyfikowane, ale wygląda na to, że zarówno odbiorcy, jak i sami wydawcy traktują pomoc państwa jako jeden z elementów systemu i jako taki wolą zmieniać i udoskonalać niż definitywnie zlikwidować, nawet w imię ratowania zasad wolnego rynku i konkurencji. Obecna formuła subsydiów powoli przestaje pasować do warunków panujących na rynku prasy, co nie wyklucza jednak faktu, że gdy obecne przepisy przestaną obowiązywać (a ma to nastąpić 1 stycznia 2017 roku), ustawodawca tak zrewiduje zapisy Zarządzenia o subsydiach dla prasy, aby można było z nich korzystać w nowej sytuacji. W rezultacie subsydia, choć najprawdopodobniej w zmienionej formie, pozostaną ważnym elementem szwedzkiego rynku prasy. 131 POLITYKA SPOŁECZNA Agnieszka Pogorzelska Polityka społeczna wobec niepełnosprawności – rola państwa w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i zawodowemu osób dotkniętych dysfunkcjami Zakres pojęciowy niepełnosprawności ewoluował od definicji czysto medycznych i od określania problemu terminem inwalidztwo do ujęcia społecznego i nazywania „nie w pełni sprawnością” bądź „sprawnością inaczej”. Podobnie zmieniało się podejście polityki społecznej i stopień zaangażowania instytucji we wsparcie osób niepełnosprawnych. Niewątpliwie jednak wszelkim działaniom towarzyszyło przekonanie, że niepełnosprawność, z uwagi choćby na częstość występowania, powoduje konsekwencje zarówno w kontekście indywidualnym, jak i społecznym. W literaturze przedmiotu dotyczącej systemu wsparcia osób niepełnosprawnych dominuje przekonanie, że stopień integracji ze społeczeństwem dotkniętych tym problemem w znacznej mierze zależy z jednej strony od ergonomii, a z drugiej od deklarowanych i faktycznie realizowanych postaw opinii społecznej. Te czynniki muszą być na jakiejś podstawie ukształtowane i przez kogoś wykonywane. Stąd w niniejszym artykule przeważać będzie podejście formalne, skupiające się na prawnych, finansowych i instytucjonalnych instrumentach polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych, które konstytuując konkretne zasady (prawo), wykonując je (instytucje) bądź ułatwiając ich realizowanie (fundusze) wpływają na sytuację tej grupy społecznej pomagając jej funkcjonować w społeczeństwie. Obraz sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce Istotność zajęcia się problematyką osób niepełnosprawnych wynika z faktu powszechności występowania tego zjawiska w społeczeństwie. Wyniki Narodowego Spisu Powszechnego w 2002 roku wskazały, że w Polsce żyje ok. 5,5 mln osób niepełnosprawnych1. Bardziej aktualne Badania Aktywności Osoby niepełnosprawne w Polsce oraz ich gospodarstwa domowe, raport z badań Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2002, Warszawa 2003, s. 38. 1 135 Ekonomicznej Ludności (BAEL)2 przeprowadzone przez Główny Urząd Statystyczny dostarczyły informacji o prawie 3,5 mln osobach niepełnosprawnych w wieku 15 lat i więcej, co stanowiło ponad 11% populacji3. Aby wskazać konieczne do podjęcia działania i zidentyfikować obszary wymagające szczególnego wsparcia, warto przeanalizować sytuację osób niepełnosprawnych wynikającą ze statystyk. Wspomniane Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności wskazały, że 27,2% osób w wieku 15 lat i więcej miało orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, 38,4% tych osób – orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, a 34,4% – o lekkim stopniu niepełnosprawności4. Porównanie wyników badań z roku 2009 z poprzednimi latami pozwoliło również wyciągnąć wniosek, że w ciągu ostatnich lat nastąpiło zwiększenie udziału osób z orzeczonym umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności oraz zmniejszenie udziału osób z orzeczonym lekkim stopniem niepełnosprawności, co jest niepokojącą tendencją. W 2009 roku aktywnych zawodowo było 15,7% osób niepełnosprawnych w wieku 15 lat i więcej. Jednak wśród osób w wieku produkcyjnym odsetek ten był wyższy i wyniósł 24,6%. Podobnego rozróżnienia należy dokonać przy wskazywaniu współczynnika zatrudnienia – udział osób pracujących wśród osób niepełnosprawnych w wieku 15 lat i więcej wynosił 13,8%, zaś wśród osób w wieku produkcyjnym – 21,4%5. Warto zwrócić uwagę na pozytywny trend w sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Zwłaszcza w latach 2007–2009 odnotowano wzrost współczynnika aktywności zawodowej i wskaźnika zatrudnienia oraz spadek stopy bezrobocia osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym. Nie da się ukryć, że te zmiany wynikają w znacznej mierze z zastosowanych instrumentów prawnych czy finansowych ułatwiających osobom dotkniętym dysfunkcjami znalezienie i utrzymanie miejsca pracy. Podobną tendencję wzrostową, choć wciąż niezadowalające wyniki, można dostrzec oceniając poziom wykształcenia osób niepełnosprawnych. Osoby dotknięte problemem niepełnosprawności są niestety wciąż znacznie gorzej wykształcone niż ludzie sprawni. Należy zauważyć, że w ciągu ostatnich lat następował stopniowy wzrost udziału osób niepełnosprawnych w wieku 15 lat i więcej z co najmniej średnim poziomem wykształcenia – do 32% w 2009 2 Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) – prowadzone od maja 1992 r. zgodnie z metodyką Międzynarodowej Organizacji Pracy co kwartał przez Główny Urząd Statystyczny badanie aktywności ekonomicznej ludności, polegające na ankietowaniu ogólnopolskiej próby gospodarstw domowych. Badania dotyczą reprezentacyjnej próby osób w wieku 15 i więcej lat. W trakcie BAEL zostaje ustalona liczba osób aktywnych zawodowo, równa sumie pracujących i bezrobotnych. 3 Dane na podstawie wyciągów z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności w latach 1992–2009 udostępnionych na stronie internetowej Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych: http://www.niepelnosprawni.gov.pl/niepelnosprawnosc-w-liczbach/tablice, dostęp: 16.05.2011 r. 4 Ibidem. 5 Ibidem. 136 roku. Jednak udział osób niepełnosprawnych posiadających wyższe wykształcenie w 2009 roku wynosił jedynie 5,9%6. Poziom wykształcenia osób niepełnosprawnych wpływa na ich położenie na rynku pracy. To z kolei ma odzwierciedlenie w sytuacji materialnej. Na problemy ekonomiczne rodzin osób niepełnosprawnych mają również wpływ zwiększone nakłady na opiekę zdrowotną i rehabilitację. Wskazuje się, że obecność w gospodarstwie domowym osoby niepełnosprawnej jest czynnikiem zwiększającym ryzyko zagrożenia ubóstwem. Według szacunku dokonanego na podstawie wyników badania gospodarstw domowych przeprowadzonego przez GUS w 2009 roku stopa ubóstwa ustawowego wynosiła 8,3%7. W przypadku gospodarstw domowych z co najmniej jedną osobą niepełnosprawną jej wartość wzrastała do 10,7%. Ponadto jeśli w gospodarstwie było przynajmniej jedno dziecko do lat 16 posiadające orzeczenie o niepełnosprawności, to stopa ubóstwa sięgała 18,6%. Dla porównania w przypadku gospodarstw domowych bez osób niepełnosprawnych wartość wskaźnika wynosiła jedynie 7,5%8. Wyraźny spadek udziału osób i rodzin zagrożonych ubóstwem w odniesieniu do poprzednich lat, nie zwalnia z obowiązku troski o materialną sytuację osób niepełnosprawnych. Położenie osób niepełnosprawnych wynikające ze statystyk nie daje pełnego obrazu. Pozwala jednak zidentyfikować obszary wymagające najskuteczniejszej interwencji. Zdecydowanie zaliczyć należy do nich sytuację zawodową, edukacyjną i ekonomiczną osób dotkniętych dysfunkcjami i ich otoczenia. Warto ponadto zwrócić uwagę na konieczność zapewnienia odpowiedniej opieki medycznej oraz na potrzebę integracji osób niepełnosprawnych z pozostałą częścią społeczeństwa w różnych dziedzinach życia, poprzez zapewnienie równego dostępu i niedyskryminowanie omawianej w niniejszym artykule grupy społecznej. Odpowiedzią na konieczność podejmowania działań na wymienionych płaszczyznach są instrumenty polityki społecznej państwa. Ibidem. Ustawowa granica ubóstwa to kwota, która zgodnie z obowiązującą ustawą o pomocy społecznej uprawnia do ubiegania się o przyznanie świadczenia pieniężnego z systemu pomocy społecznej (w 2009 roku próg dochodowy dla osoby samotnie gospodarującej wynosił 477 zł, dla rodziny – 351 zł na osobę). Gospodarstwo domowe, a tym samym wszystkie osoby wchodzące w jego skład, zostały uznane za ubogie, jeżeli poziom wydatków tego gospodarstwa był niższy od kwoty, która zgodnie z obowiązującą ustawą uprawnia do ubiegania się o przyznanie świadczenia z pomocy społecznej. 8 Dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące zagrożenia ubóstwem gospodarstw domowych z osobami niepełnosprawnymi, dostępne na stronie internetowej www.stat.gov. pl, dostęp: 17.05.2011 r. 6 7 137 Instrumenty prawne Zainteresowanie problematyką osób niepełnosprawnych na forum podmiotów międzynarodowych takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych, Rada Europy, Międzynarodowa Organizacja Pracy czy Unia Europejska pojawiło się wcześnie. Już w 1955 roku MOP opracowała Zalecenie nr 99 dotyczące rehabilitacji zawodowej niepełnosprawnych9. Szybko podjęto również temat zagrożenia osób niepełnosprawnych dyskryminacją, przygotowując w 1958 roku Konwencję nr 11110 oraz Zalecenie nr 11111 zakazujące takich praktyk. Międzynarodowa Organizacja Pracy opracowała również zasady prowadzenia polityki rynku pracy wobec osób niepełnosprawnych, do których powinny stosować się państwa. Uczyniła to w Konwencji nr 15912 oraz Zaleceniu nr 16813 z 1983 roku dotyczących formułowania, wdrażania oraz okresowego oceniania polityki związanej z rehabilitacją zawodową i zatrudnianiem osób niepełnosprawnych w poszczególnych państwach. Idąc naprzeciw wymogom nowoczesności i wprowadzaniu nowoczesnych metod zarządzania zasobami ludzkimi w 2001 roku na forum MOP powstał kodeks praktyk „Zarządzanie niepełnosprawnością w miejscu pracy”14 zawierający m.in. zalecenia dotyczące sposobów rekrutacji, awansowania, motywowania i utrzymania przy zatrudnieniu osób dotkniętych dysfunkcjami. W latach dziewięćdziesiąty zainteresowanie tematyką rehabilitacji osób niepełnosprawnych wyraziła Rada Europy, opracowując w 1992 roku dokument „Spójna polityka rehabilitacji osób niepełnosprawnych”15. Uaktualnieniem tych Zalecenie Nr 99 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczące przystosowania i rehabilitacji zawodowej inwalidów z 1955 r., dostępne na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/zalecenia/z099.html, dostęp: 17.05.2011 r. 10 Konwencja Nr 111 Międzynarodowej Organizacji dotycząca dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu przyjęta w Genewie dnia 25 czerwca 1958 r., dostępna na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/ konwencje/k111.html, dostęp: 17.05.2011 r. 11 Zalecenie Nr 111 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczące dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu z 1958 r., dostępne na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/zalecenia/z111.html, dostęp: 17.05.2011 r. 12 Konwencja Nr 159 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotycząca rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych przyjęta w Genewie dnia 1 czerwca 1983 r., dostępna na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/ konwencje/k159.html, dostęp: 17.05.2011 r. 13 Zalecenie Nr 168 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczące rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych z 1983 r., dostępne na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/zalecenia/z168.html, dostęp: 17.05.2011 r. 14 Managing disability in the workplace. An ILO code of practice, Międzynarodowa Organizacja Pracy, Genewa 2002. 15 Zalecenie nr R(92)6 Komitetu Ministrów Rady Europy dla państw członkowskich dotyczące spójnej polityki wobec osób niepełnosprawnych z 1992 r., dostępne na stronie internetowej Biura 9 138 zaleceń jest deklaracja przyjęta w 2003 roku zatytułowana „Dążenie do pełnego uczestnictwa osób niepełnosprawnych jako obywateli”16. Konieczność uzupełnień wynikała ze zmiany sytuacji osób niepełnosprawnych oraz z ewolucji filozofii pojmowania niepełnosprawności. Zrewidowany dokument zawiera wskazania dotyczące bardzo licznych obszarów funkcjonowania osób nie w pełni sprawnych. Dominuje w nim społeczne podejście do niepełnosprawności skutkujące licznymi obowiązkami po stronie społeczeństwa. Deklaracja stała się podstawą do opracowania przez Radę Europy Planu Działań na rzecz Osób Niepełnosprawnych 2006–2015. Organizacja Narodów Zjednoczonych zastosowała kompleksowe podejście do problemu niepełnosprawności, koncentrując się na licznych obszarach sprzyjających wyrównywaniu szans. W 1982 roku został opracowany Światowy Program Działań na rzecz Osób Niepełnosprawnych, który stał się podstawą inicjatyw podejmowanych w ramach Dekady ONZ na rzecz Osób Niepełnosprawnych przypadającej na lata 1983–1992. Dzięki wiedzy, doświadczeniu i dobrym praktykom nabytym w tym czasie możliwe stało się opracowanie w 1993 roku „Standardowych Zasad Wyrównywania Szans Osób Niepełnosprawnych”17. Zidentyfikowały one warunki niwelowania różnic realizowane m. in. poprzez kształtowanie świadomości społecznej oraz zapewnienie osobom niepełnosprawnym pełnego dostępu zarówno do opieki medycznej, jak i rehabilitacji czy innych form wsparcia. Ponadto wskazały na liczne dziedziny życia, na polu których wyrównywanie szans powinno następować. Zapewniły wreszcie warunki i sposoby wdrożenia przyjętych zasad, np. poprzez badania naukowe w tej dziedzinie, szerokie informowanie, szkolenia, wspieranie organizacji osób niepełnosprawnych, a także odpowiednie środki ekonomiczne oraz współpracę techniczną i merytoryczną, także międzynarodową. W 2007 roku ONZ opracowało Konwencję Praw Osób Niepełnosprawnych18. Definicją niepełnosprawności objęto osoby „z długotrwałą obniżoną sprawnością fizyczną, umysłową, intelektualną lub sensoryczną, która w interakcji z różnymi barierami może ograniczać ich pełne i efektywne uczestnictwo Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych: http://www.niepelnosprawni. gov.pl/dokumenty-rady-europy, dostęp: 17.05.2011 r. 16 Deklaracja Ministrów w sprawie osób niepełnosprawnych «Dążenie do pełnego uczestnictwa osób niepełnosprawnych jako obywateli», przyjęta przez Drugą Europejską Konferencję Ministrów odpowiedzialnych za integracyjną politykę na rzecz osób niepełnosprawnych, 7-8 maja 2003 roku, dostępna na stronie internetowej Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych: http://www.niepelnosprawni.gov.pl/dokumenty-rady-europy, dostęp: 17.05.2011 r. 17 Standardowe Zasady Wyrównywania Szans Osób Niepełnosprawnych przyjęte Rezolucją 48/96 Zgromadzenia Ogólnego ONZ 20 grudnia 1993 r., dostępne na stronie internetowej Ośrodka Informacji ONZ: http://www.unic.un.org.pl/niepelnosprawnosc/dzialalnosc.php, dostęp: 17.05.2011 r. 18 Konwencja Praw Osób Niepełnosprawnych przyjęta Rezolucją 61/106 Zgromadzenia Ogólnego ONZ 13 grudnia 2007 r., dostępna na stronie internetowej Ośrodka Informacji ONZ: http:// www.unic.un.org.pl/niepelnosprawnosc/konwencja.php, dostęp: 17.05.2011 r. 139 w życiu społecznym na równych zasadach z innymi obywatelami”19. Zwrócono szczególną uwagę na potrzebę zapewnienia wsparcia grupom wyjątkowo narażonym, to jest np. niepełnosprawnym kobietom, dzieciom. Wymieniono prawa przysługujące osobie ludzkiej z uwzględnieniem specyficznych potrzeb osób niepełnosprawnych. Podobnie jak dokumenty i deklaracje MOP i Rady Europy, również konwencja ONZ podjęła potrzebę uświadamiania sytuacji niepełnosprawnych społeczeństwu, zwalczania stereotypów i zapewnienia szerokiej dostępności do usług społecznych osobom potrzebującym. Warto wskazać, że Konwencja Praw Osób Niepełnosprawnych to pierwsze od wielu lat tak szeroko zakrojone przedsięwzięcie w tej dziedzinie. Do tej pory Konwencję podpisało 147 państw świata, a 99 dokonało jej ratyfikacji. Podobnie postąpiło 17 z 27 państw Unii Europejskiej oraz sama UE. Polska podpisała Konwencję, ale termin jej ratyfikacji ciągle nie został ustalony20. Na początku maja bieżącego roku została jednak z inicjatywy Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych wszczęta procedura ratyfikacyjna21. Problemy z wdrożeniem Konwencji mogą wynikać z faktu konieczności dokonania licznych zmian i dostosowań w polskim systemie wsparcia osób niepełnosprawnych tak, aby spełniał wymogi określone w Konwencji. Należy tu wymienić niezbędne działania poprawiające dostęp do informacji i komunikacji (w tym zwłaszcza do internetu), a w efekcie m.in. do rynku pracy i programów szkoleń. Ponadto powinny być zwiększone wydatki na zapewnienie dostępu osób, a w szczególności dzieci, niepełnosprawnych do edukacji poprzez przekazywanie środków m.in. na usuwanie barier architektonicznych oraz organizację odpowiedniego transportu. Zaleca się również propagowanie i wdrażanie wieloaspektowych ocen indywidualnych potrzeb oraz potencjału osób niepełnosprawnych celem ułatwienia w identyfikacji problemów wymagających interwencji22. Wśród obowiązujących przepisów prawnych w ramach Unii Europejskiej w kontekście osób niepełnosprawnych należy zwrócić uwagę na przepisy równościowe zawarte już w prawie pierwotnym oraz Dyrektywie Rady WE 2000/78/ WE z 27 listopada ustanawiającej warunki równego traktowania w miejscu pracy23. Ponadto zakaz dyskryminacji oraz nakaz wspierania niepełnosprawnych na rynku pracy stanowią elementy Europejskiej Strategii Zatrudnienia24. Art. 1. Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ. http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/85220, dostęp: 21.05.2011 r. 21 http://www.niepelnosprawni.gov.pl/aktualnosci/art144,procedura-ratyfikacjikonwencji-o-prawach-osob-niepelnosprawnych-rozpoczeta.html, dostęp: 21.05.2011 r. 22 Szczegółowe wykazy koniecznych dostosowań prawa polskiego znajdują się w publikacji: Polska droga do Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych ONZ, red. A. Waszkielewicz, Kraków 2008. 23 Dyrektywa Rady 2000/78/WE ustanawiająca ogólne ramy równego traktowania w miejscu zatrudnienia i pracy z 27 listopada 2000 roku, Dz.U. L 303 z 2.12.2000 r. Polska implementowała zasady tej tzw. „dyrektywy równościowej” ustawą o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania z 3 grudnia 2010 roku, Dz.U. 2010 nr 254 poz. 1700. 24 Europejska Strategia Zatrudnienia to wspólna strategia zatrudnienia, w ramach której państwa członkowskie Unii Europejskiej przyczyniają się swoimi politykami zatrudnienia 19 20 140 Poza tymi ogólnymi zasadami na szczeblu Unii Europejskiej przygotowywane są także specyficzne działania dotyczące konkretnie osób niepełnosprawnych. Wśród nich należy wymienić Europejski Plan Działania „Równe szanse dla osób niepełnosprawnych”, tzw. Plan DAP, który w latach 2003–2010 miał zapewnić realizację celu polegającego na włączaniu kwestii niepełnosprawności w główny nurt polityk wspólnotowych. Na lata 2010–2020 UE opracowała odrębną Europejską Strategię w Sprawie Niepełnosprawności25. Jej przepisy mają przeciwdziałać dyskryminacji i zapewniać dostęp do wszystkich praw, sprzyjać eliminowaniu barier środowiskowych, włączać kwestię niepełnosprawności do dyskusji na wszystkich forach. W Europejskiej Strategii w Sprawie Niepełnosprawności zidentyfikowano kilka obszarów działania: dostępność, uczestnictwo, równość, zatrudnienie, kształcenie i szkolenie, ochrona socjalna, zdrowie, działania zewnętrzne. Aby zapewnić realizację założonych celów należy postępować zgodnie z zasadami konieczności podnoszenia świadomości społecznej, zapewnienia odpowiednich nakładów finansowych czy potrzeby gromadzenia statystyk i analizowania danych dotyczących aktualnej sytuacji w kwestii niepełnosprawności. Podsumowując tę pobieżną analizę treści dokumentów międzynarodowych traktujących o niepełnosprawności, należy zwrócić uwagę na wyraźną tendencję zmiany filozofii rozumienia niepełnosprawności. Następuje odejście po pierwsze od traktowania jej jedynie jako problemu medycznego w kierunku zauważania licznych konsekwencji społecznych. Dzięki temu osoby niepełnosprawne przestały być odbierane wyłącznie jako pacjenci, co spowodowało ich większe upodmiotowienie. Po drugie wyraźne jest przesunięcie modelu niepełnosprawności z indywidualnego, rozumianego w kategoriach osobistej tragedii jednostki, w kierunku modelu społecznego, zakładającego, że niepełnosprawność wynika również w znacznej mierze z przeszkód i barier doświadczanych w społeczeństwie.26 W odniesieniu do modeli niepełnosprawności Światowa Organizacja Zdrowia, zapewne z racji obszaru zainteresowania, łączy podejście medyczne i społeczne mówiąc o modelu systemowym: „Niepełnosprawność jest rezultatem złożonych związków między stanem zdrowia jednostki i cechami jej osoby, a czynnikami zewnętrznymi, reprezentującymi warunki, w których jednostka żyje”27. do osiągnięcia wspólnych celów, którymi są obecnie: pełne zatrudnienie, poprawa jakości i produktywności pracy oraz wzmocnienie spójności społecznej i integracji. 25 Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów Europejska strategia w sprawie niepełnosprawności 2010–2020:Odnowione zobowiązanie do budowania Europy bez barier z 15 listopada 2010 r., KOM(2010) 636. 26 R. Figlewicz, D. Wodnicka, Paweł Ciołkiewicz, Raport o sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce, Centrum Badań i Rozwoju Kształcenia, s. 1–2. Tekst raportu dostępny na stronie internetowej: http://www.cbe.ahe.lodz.pl/archiwalna_cbrk/sytuacja%20osob.pdf, dostęp: 21.05.2011 r. 27 M. Błaszczak, Ł. Przybylski, Rzeczy są dla ludzi. Niepełnosprawność i idea uniwersalnego projektowania, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2010, s. 13–16. 141 Z opracowanych dokumentów wynika konieczność pełnego upodmiotowienia osób niepełnosprawnych oraz zapewnienia im wszelkich praw, w tym praw społecznych i obywatelskich. Istotne jest również podejmowanie szeroko zakrojonej współpracy, zwłaszcza między sektorem publicznym a prywatnym (przedsiębiorcy, pracodawcy) i pozarządowym (organizacje wspierające niepełnosprawnych albo ich zrzeszające), a także ze środowiskiem lokalnym. Podkreślana jest rola wymiany doświadczeń i dobrych praktyk poprzez współdziałanie międzynarodowe. W polskim systemie prawnym również podkreślana jest potrzeba skupiania uwagi na sytuacji osób niepełnosprawnych. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej mówi o zasadzie równości wobec prawa wszystkich osób i zakazuje dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę28. Ponadto zawiera zalecenie zapewniania szczególnej opieki medycznej grupom najbardziej jej potrzebującym, m.in. osobom niepełnosprawnym29. Konstytuuje również obowiązki wynikające ze specyficznych potrzeb omawianej grupy: „Osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczaniu egzystencji, przysposobieniu do pracy oraz komunikacji społecznej”30. Te zobowiązania zawarte są przede wszystkim w ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z 1997 roku31. Ponadto szczegółowe ustawy w dziedzinie pomocy społecznej, promocji zatrudnienia i przeciwdziałaniu bezrobociu, ubezpieczeniu zdrowotnym, ubezpieczeniach społecznych czy systemie edukacji32 obejmują również pewne uregulowania dotyczące konkretnie osób niepełnosprawnych. Z uwagi na ograniczoną objętość niniejszego artykułu instrumenty wsparcia wskazane w ustawie o rehabilitacji społecznej i zawodowej i innych przepisach zostaną jedynie wymienione. Niektóre z nich z racji swojego charakteru nieco szerzej zostaną opisane w kolejnych częściach. Przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych zawierają specjalne prawa w pracy dla osób niepełnosprawnych. Należą do nich: skrócenie maksymalnego wymiaru czasu pracy do 7 godzin dziennie i 35 godzin tygodniowo dla osób posiadających orzeczenie o umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności; zapewnienie 28 Art 32. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483 z późn. zm. 29 Art. 68. Konstytucji RP. 30 Art. 69. Konstytucji RP. 31 Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z 27 sierpnia 1997 roku, Dz.U. 1997 nr 123 poz. 776 z późn. zm. 32 Ustawa o pomocy społecznej z 12 marca 2004 r. (Dz.U. 2004 nr 64 poz. 593 z późn. zm.), Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z 20 kwietnia 2004 r. (Dz.U. 2004 nr 99 poz. 1001 z późn. zm.), Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym z 23 stycznia 2003 r. (Dz.U. 1997 nr 28 poz. 153 z późn. Zm.), Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 13 października 1998 r. (Dz.U. 1998 nr 137 poz. 887 z późn. zm.), Ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r. (Dz.U. 1991 nr 95 poz. 425 z późn. zm.). 142 dodatkowej piętnastominutowej przerwy na ćwiczenia fizyczne oraz dodatkowego urlopu wypoczynkowego bądź na rehabilitację; zakaz pracy w godzinach nadliczbowych i na nocnych zmianach33. Ponadto zagwarantowana jest inna pomoc dla osób niepełnosprawnych w postaci m.in.: wsparcia w poszukiwaniu pracy; prawa do uczestnictwa w programach aktywizacji zawodowej; prawa udziału w szkoleniach, staży, prac interwencyjnych; wsparcia finansowego w formie pożyczki na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Omawiana ustawa zawiera również bodźce do zatrudniania osób niepełnosprawnych dla przedsiębiorców, umożliwiając refundację kosztów dostosowania miejsca pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej, ale jednocześnie tworząc system kwot i opłat za niewystarczającą liczbę pracowników dotkniętych dysfunkcjami w całości zatrudnienia w firmie. Tworzone są również zakłady pracy chronionej i zakłady aktywności zawodowej, które ułatwiają podejmowanie pracy przez osoby niepełnosprawne. System pomocy społecznej i ubezpieczeń społecznych przewiduje świadczenia w postaci zasiłków (np. zasiłków rehabilitacyjnych albo dodatku na niepełnosprawne dzieci do zasiłku rodzinnego) oraz rent z tytułu niezdolności do pracy (w tym rent socjalnych). Ustawa o systemie oświaty propaguje kształcenie integracyjne dzieci z niepełnosprawnością poprzez włączanie uczniów do zwykłych klas, integrację funkcjonalną, organizację specjalnych oddziałów w szkołach bądź tworzenie szkół sąsiedzkich – polegających na współpracy szkół specjalnych i masowych34. Z powyższego krótkiego wyliczenia wynika, że przepisy prawa polskiego konstytuują liczne finansowe czy instytucjonalne instrumenty polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych. Poza tymi twardymi zasadami warto wspomnieć o Karcie Praw Osób Niepełnosprawnych przyjętej przez Sejm RP w 1997 roku, która deklaruje wsparcie ze strony instytucji publicznych i społecznych w zakresie dostępu osób niepełnosprawnych do wszelkich dóbr i usług, a w szczególności do opieki medycznej, rehabilitacji, edukacji, pomocy psychologicznej, zatrudnienia, świadczeń społecznych. Deklaracja ta zakłada pełne uczestnictwo osób z ograniczoną sprawnością w życiu publicznym, społecznym czy kulturalnym dzięki zastosowaniu instrumentów wsparcia i wyrównywania szans. Instrumenty finansowe Dla realizacji celów integracyjnych i pomocowych polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych niezbędne jest zapewnienie po pierwsze odpowiedniej 33 Art. 15–20 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. 34 A.I. Brzezińska, Z. Woźniak, K. Maj, Osoby z ograniczoną sprawnością na rynku pracy, Warszawa 2007, s. 75. 143 wielkości środków finansowych, a po drugie stworzenie instrumentów dysponowania nimi i udzielania wsparcia osobom z ograniczoną sprawnością w sposób pośredni bądź bezpośredni. Głównym dysponentem środków przeznaczonych na wsparcie osób niepełnosprawnych w Polsce jest Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Realizuje on zadania finansowane ze środków budżetu państwa, z programów Unii Europejskiej, w tym z Europejskiego Funduszu Społecznego. Fundusze europejskie stanowią istotne wsparcie i umożliwiają realizację wielu działań sprzyjających integracji osób niepełnosprawnych. Ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego finansowane są instrumenty przewidziane w latach 2004–2006 w Sektorowym Programie Operacyjnym Rozwój Zasobów Ludzkich35, zaś w latach 2007–2013 w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki.36 Obecnie wśród nich należy wymienić działania I i VII priorytetu Programu Kapitał Ludzki. Oba mają na celu integrację społeczną i zawodową osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, także osób niepełnosprawnych. I priorytet przewiduje odrębną kategorię interwencji dla omawianej grupy w Poddziałaniu 1.3.6, realizowanym w trybie systemowym przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W trakcie realizacji jest wiele projektów wspierających na rynku pracy poszczególne grupy niepełnosprawnych – np. niesprawnych ruchowo, niewidomych, z niepełnosprawnością intelektualną. Ponadto ciekawym przedsięwzięciem jest opracowywane ogólnopolskie badanie potrzeb i możliwości osób niepełnosprawnych w Polsce. Jest to projekt o wartości ponad 8,5 mln zł, przy czym ponad 7 mln stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego. Jego celem jest dokładna identyfikacja sytuacji w obszarze niepełnosprawności i przygotowanie dalszych rekomendacji do podejmowania działań rozwiązujących wykryte problemy.37 Z kolei w VII priorytecie, zarządzanym regionalnie, możliwe jest przygotowywanie projektów z zakresu ekonomii społecznej, aktywizacji zawodowej i społecznej na mniejszą skalę, ale za to odpowiadających specyficznym potrzebom osób niepełnosprawnych w danym regionie. Środki budżetu krajowego i budżetów samorządów, ale również przy wsparciu w wielu punktach Europejskiego Funduszu Społecznego, przeznaczane są na realizację konkretnych przedsięwzięć przewidzianych w ustawach i innych aktach prawnych dotyczących wsparcia osób niepełnosprawnych. Instrumenty 35 Rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy w sprawie przyjęcia Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich 2004–2006 z dnia 1 lipca 2004 r., Dz.U. Nr 166, poz. 1743. Program operacyjny stanowi załącznik do Rozporządzenia. 36 Program Operacyjny Kapitał Ludzki, Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia 2007–2013, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Warszawa 2007. Dokument dostępny jest na stronie internetowej Programu: http://www.efs.gov.pl/Dokumenty/Strony/Dokumenty.aspx, dostęp: 21.05.2011 r. 37 Informacje o projekcie zaczerpnięte zostały z serwisu Mapa Dotacji UE: www.mapadotacji.gov.pl, dostęp: 21.05.2011 r. 144 te można podzielić na pasywne i aktywne, zwłaszcza w przypadku działań podejmowanych w obszarze rynku pracy i pomocy socjalnej. Do pierwszej grupy zaliczyć można świadczenia wypłacane osobom niepełnosprawnych na podstawie ustawy o pomocy społecznej czy o systemie ubezpieczeń społecznych. Osobom z ograniczoną sprawnością przysługują zasiłki stałe i okresowe z pomocy społecznej38 oraz inne formy wsparcia zagwarantowane w ustawie (w postaci np. poradnictwa rodzinnego, pomocy rzeczowej na usamodzielnienie się, usług opiekuńczych, prawa pobytu w domu pomocy społecznej). Ustawa o świadczeniach rodzinnych podwyższa próg dochodowy do otrzymania zasiłku rodzinnego oraz wydłuża okres jego pobierania w przypadku rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne39. Ponadto gwarantuje prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego40. Osoby niepełnosprawne mogą również otrzymywać renty z tytułu niezdolności do pracy z trzech podstawowych źródeł: systemu ubezpieczeń społecznych (ZUS), systemu ubezpieczeń społecznych rolników (KRUS), budżetu państwa (w postaci renty socjalnej)41 . Przewidziane są również aktywne formy wsparcia osób niepełnosprawnych, zwłaszcza zachęcające do podjęcia zatrudnienia. Ze środków PFRON, ale także z Funduszu Pracy bądź Europejskiego Funduszu Społecznego, niepełnosprawni mogą występować o dotację albo pożyczkę na otwarcie własnej działalności gospodarczej. Ponadto organizowane są liczne szkolenia. Osoby niepełnosprawne zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy jako bezrobotne mają takie same prawo do udziału w aktywnych formach przeciwdziałania bezrobociu jak pozostali zarejestrowani niepracujący. Liczne instrumenty finansowe przeznaczone są na zachęcanie pracodawców do zatrudniania osób niepełnosprawnych. Przyjęcie do pracy na minimum 36 miesięcy osoby z ograniczona sprawnością umożliwia pracodawcy ubieganie się o refundację wydatków inwestycyjnych poniesionych na dostosowanie miejsca pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu wprowadza również przepis mówiący o tym, że jeśli pracodawca zatrudnia więcej niż 25 pracowników, wówczas minimum 6% zatrudnionych powinny stanowić osoby niepełnosprawne. Jeżeli ten warunek nie jest spełniony pracodawca musi wnosić opłaty do PFRON za każdą osobę brakującą do osiągnięcia wymaganego 6% udziału niepełnospraw- Art. 37–8 ustawy o pomocy społecznej. Art. 5. ustawy o świadczeniach rodzinnych z 28 listopada 2003 r., Dz.U. 2003 nr 228 poz. 2255 z późn. zm. 40 Art. 13. ustawy o świadczeniach rodzinnych. Dyskutowana jest wysokość dodatku z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego. Dodatek na dziecko do 5 roku życia wynosi 50 zł miesięcznie, na dziecko starsze – 70 zł miesięcznie. Zasadne wydają się zarzuty, że środki te są nieadekwatne do kosztów edukacji i rehabilitacji. 41 A. Chłoń-Domińczak, D. Poznańska, Promocja zatrudnienia osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy. Proponowane działania w Polsce, Budapeszt 2007, s. 32. 38 39 145 nych w całości zatrudnienia42. Kwoty zatrudniania osób niepełnosprawnych w instytucjach publicznych do niedawna były niższe. Do 2004 roku podmioty organizacyjne władz centralnych i lokalnych były obowiązane spełniać kwotę wynoszącą 2%. Od 2005 roku ten limit był stopniowo podnoszony o 1 punkt procentowy rocznie, aby osiągnąć poziom 6% w 2008 roku. Dochody PFRON z systemu kwot i opłat przeznaczane są na realizację innych zadań instytucji w dziedzinie wsparcia osób niepełnosprawnych. Jednym z nich jest zapewnianie dodatkowego wsparcia dla tych pracodawców, którzy spełniają wymóg minimalnego udziału niepełnosprawnych w zatrudnieniu. Obejmuje ono współfinansowanie wynagrodzeń oraz części składek na ubezpieczenie społeczne dla niepełnosprawnych pracowników. Maksymalna kwota pomocy publicznej zależy od stopnia i typu niepełnosprawności. Subsydiowanie wynagrodzeń i składek ubezpieczenia pracowników niepełnosprawnych do poziomu dodatkowych kosztów związanych z niepełnosprawnością to ważne działanie mające wdrażać zasadę równych szans. Innym instrumentem może być choćby tak zwane zatrudnienie wspomagane. Instrument ten został wprowadzony w 2004 roku. Polega na refundacji kosztów zatrudnienia osoby pomagającej pracownikowi niepełnosprawnemu w komunikacji i czynnościach zawodowych43. Instrumenty instytucjonalne Środki finansowe, które są przeznaczane na wsparcie osób niepełnosprawnych muszą być zarządzane przez odpowiednie instytucje. Ponadto powoływane są specjalne podmioty, które mają koordynować politykę integracji osób z ograniczoną sprawnością ze społeczeństwem. Najważniejszą instytucją, z uwagi na ilość i formę realizowanych zadań oraz na dysponowanie finansami, jest Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jest to fundusz celowy, którego środki przeznaczane są na rehabilitację zawodową i społeczną osób niepełnosprawnych oraz ich zatrudnianie. Biuro Funduszu wykonuje prace związane z gromadzeniem i analizowaniem informacji dotyczących sytuacji, potrzeb i oczekiwań osób niepełnosprawnych oraz efektów działalności Funduszu, w tym efektów wykorzystanych środków finansowych Funduszu; opracowywaniem zasad wydatkowania środków Funduszu.44 Na czele Biura PFRON stoi Dyrektor Generalny45. Fundusz posiada oddziały regionalne w każdym województwie. Do głównych działań prowadzonych przez PFRON należy realizacja zachęt finansowych dla pracodawców celem zwiększenia zatrudnienia osób niepeł42 nych. 43 44 45 146 Art. 21 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawA.a Chłoń – Domińczak, D. Poznańska, Promocja…., s. 61–67. http://www.pfron.org.pl/portal/pl/4/4/Biuro_Funduszu.html, dostęp: 21.05.2011 r. Obecnie funkcję Dyrektora Generalnego PFRON pełni Sebastian Szymonik. nosprawnych oraz wspieranie w przystosowaniu i wyposażeniu nowych i istniejących miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, także poprzez pomoc dla osób, które rozpoczynają działalność gospodarczą/rolniczą lub tworzą spółdzielnie socjalne. Ponadto PFRON wspomaga różne działania sprzyjające integracji osób niepełnosprawnych poprzez wsparcie imprez sportowych, kulturalnych i rekreacyjnych osób niepełnosprawnych, turnusów rehabilitacyjnych. Bezpośrednio do osób z ograniczoną sprawnością skierowane są zadania Funduszu związane z zaopatrywaniem osób indywidualnych w sprzęt rehabilitacyjny czy ortopedyczny oraz z likwidacją barier architektonicznych i komunikacyjnych. Ponadto PFRON realizuje i współfinansuje różne projekty wspierane ze środków pomocowych Unii Europejskiej, zwłaszcza z Europejskiego Funduszu Społecznego. Przygotowuje również własne programy. Na uwagę zasługują takie programy celowe PFRON jak: Papirus (wydawanie publikacji i wydawnictw dotyczących niepełnosprawności), Partner (dofinansowywanie działalności i wsparcie merytoryczne organizacji pozarządowych), Student (pomoc osobom niepełnosprawnym w uzyskaniu wyższego wykształcenia), Komputer dla Homera (dofinansowanie zakupu niezbędnego sprzętu elektronicznego dla osób niedowidzących i niewidomych), Pegaz (dofinansowanie zakupu niezbędnego sprzętu oraz wózków inwalidzkich dla osób z niepełnosprawnością ruchową)46. Warto wspomnieć również o nowych, obecnie realizowanych programach, takich jak Powódź 2010, który przewiduje wsparcie finansowe i pomoc psychologiczną dla osób niepełnosprawnych dotkniętych skutkami powodzi w maju 2010 roku47 czy Telepraca, którego celem jest upowszechnienie elastycznych form zatrudnienia dla osób z ograniczoną sprawnością.48 W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej powołane zostało stanowisko Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych. Pełni on funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie49, a wspierany jest przez Krajową Radę Konsultacyjną do spraw Osób Niepełnosprawnych. Pełnomocnik wykonuje swoje zadania przy pomocy Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych (BON), które stanowi wyodrębnioną komórkę organizacyjną w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Pełnomocnik inicjuje, nadzoruje i koordynuje wykonywanie zadań wynikających z przepisów prawa dotyczących osób niepełnosprawnych, organizuje konferencje i szkolenia, udziela informacji w sprawach z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Ponadto przy wsparciu Biura i Krajowej Rady Konsultacyjnej opracowuje oraz opiniuje projekty aktów normatywnych R. Figlewicz, D. Wodnicka, P. Ciołkiewicz, Raport…, s. 7–8. http://www.pfron.org.pl/portal/pl/262/883/Powodz_2010.html, dostęp: 21.05.2011 r. 48 http://www.pfron.org.pl/portal/pl/190/358/Spis_tresci__Telepraca_oraz_inne_elastyczne_formy_zatrudniania_osob_niepelnosprawnych.html, dostęp: 21.05.2011 r. 49 Od 2007 roku Pełnomocnikiem Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych jest Jarosław Duda. 46 47 147 dotyczących zatrudnienia, rehabilitacji oraz warunków życia osób niepełnosprawnych, a także projekty programów rządowych dotyczących rozwiązywania ich problemów. We współpracy z innymi instytucjami polityki społecznej zaangażowanymi w politykę wobec niepełnosprawności Pełnomocnik inicjuje i realizuje działania zmierzające do ograniczenia skutków niepełnosprawności i barier utrudniających osobom niepełnosprawnym funkcjonowanie w społeczeństwie50. Współdziałanie to dotyczy także organizacji pozarządowych działających na rzecz osób dotkniętych dysfunkcjami oraz zrzeszających takie osoby. Biuro Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych zarządza serwisem internetowym www.niepelnosprawni.gov.pl, który zawiera wiele informacji dotyczących sytuacji osób niepełnosprawnych oraz możliwości wsparcia. Udostępnia niezbędne akty prawne, statystyki oraz listy instytucji społecznych zaangażowanych w politykę społeczną wobec niepełnosprawności. Wspieranie działań na rzecz realizacji i ochrony zasady równości szans osób niepełnosprawnych w społeczeństwie, a także współuczestnictwo w tworzeniu i realizacji polityki zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych oraz poprawy warunków ich pracy i integracji ze społeczeństwem stanowią cele statutowe największej w Polsce organizacji zrzeszającej pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne – Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON)51. Poza ochroną interesów pracodawców, POPON realizuje liczne inicjatywy informacyjne i edukacyjne w zakresie praw osób niepełnosprawnych i ich integracji za pośrednictwem rynku pracy. Opracowuje raporty badawcze, organizuje konferencje, służy pośrednictwem pracy. Prowadzi również serwis internetowy www.ekspertpopon.pl, który stanowi bazę aktów prawnych i interpretacji dotyczących sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Przy okazji omawiania podmiotów realizujących wsparcie dla osób niepełnosprawnych na rynku pracy warto wspomnieć o specyficznych formach zatrudnienia utworzonych mocą ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Należą do nich zakłady pracy chronionej i zakłady aktywności zawodowej. Przedsiębiorca może zostać podmiotem chronionego rynku pracy w postaci zakładu pracy chronionej, jeśli minimum 40% zatrudnionych będą stanowiły osoby niepełnosprawne, przy czym co najmniej 10%52 pracowników powinno posiadać orzeczenie o umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności. Status zakładu pracy chronionej mogą uzyskać również przedsiębiorhttp://www.niepelnosprawni.gov.pl/pelnomocnik, dostęp: 21.05.2011 r. http://www.popon.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=150&Itemid=149, dostęp: 21.05.2011 r. 52 Od 1 stycznia 2012 roku, na podstawie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z dnia 29 października 2010 r. (Dz.U. 2010 nr 226, poz. 1475) obowiązują progi minimum 50% udziału osób niepełnosprawnych w zatrudnieniu, przy czym osoby z umiarkowanym i znacznym stopnień niepełnosprawności powinny stanowić minimum 20%. 50 51 148 stwa, w których zatrudnienie osób niepełnosprawnych wynosi 30%, ale pod warunkiem, że dotyczy to osób niewidomych bądź z niepełnosprawnością umysłową53. Przedsiębiorcy prowadzący te zakłady pracy chronionej mogą liczyć na różne korzyści finansowe w postaci np. ulg w podatku dochodowym albo dodatkowych refundacji z PFRON. Ciążą jednak na nich także obowiązki polegające na konieczności zapewnienia pracownikom usług medycznych i rehabilitacyjnych związanych z ich niepełnosprawnością. Zakłady aktywności zawodowej dotyczą takich placówek, w których udział osób niepełnosprawnych przekracza 70%. Podmioty te tworzone są celem zatrudnienia osób niepełnosprawnych posiadających orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Służą ponadto rehabilitacji społecznej, przygotowaniu do życia w społeczeństwie54. Zakłady aktywności zawodowej mogą być prowadzone przez jednostki samorządowe oraz organizacje społeczne. Do grupy podmiotów chronionego rynku pracy można zaliczyć także warsztaty terapii zajęciowej – specjalnie wyodrębnione placówki stwarzające osobom niepełnosprawnym niezdolnym do podjęcia zatrudnienia możliwość aktywizacji społecznej oraz uzyskanie bądź przywrócenie umiejętności niezbędnych do podjęcia pracy55. Podmioty chronionego rynku pracy zrzeszone są w ramach Krajowej Izby Gospodarczo-Rehabilitacyjnej. Jest to organizacja samorządu gospodarczego firm, które posiadają status zakładu pracy chronionej lub działają na rzecz rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych. Powstała w 1993 roku, a obecnie zrzesza prawie 500 zakładów pracy chronionej o różnorodnej formie własności. Celem działania Izby jest reprezentowanie interesów gospodarczych zakładów pracy chronionej wobec władz państwowych oraz wspieranie ich działań na rzecz rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej osób niepełnosprawnych. Izba współpracuje z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, zwłaszcza w zakresie ochrony miejsc pracy osób niepełnosprawnych oraz restrukturyzacji zakładów pracy chronionej, a także prowadzi działalność szkoleniową adresowaną do zakładów pracy chronionej oraz jednostek samorządu terytorialnego, wydaje książki, broszury o tematyce związanej zakładami pracy chronionej i problemach rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych, promuje produkty zakładów pracy chronionej na targach krajowych i zagranicznych56. Omówione wyżej podmioty chronionego rynku pracy oraz wiele innych instrumentów polityki zatrudnienia i przeciwdziałania bezrobociu osób niepełnosprawnych na szczeblu regionalnym i lokalnym koordynowane są przez wojewódzkie i powiatowe Urzędy Pracy, które również, z racji realizacji przez nie zadań w dziedzinie niepełnosprawności, należy zaliczyć do 53 54 55 56 A. Chłoń-Domińczak, D. Poznańska, Promocja…., s. 65. A.I. Brzezińska, Z. Woźniak, K. Maj, Osoby…, s. 105–106. Ibidem, s. 106. http://www.kigr.pl, dostęp: 21.05.2011 r. 149 instytucji zaangażowanych w politykę społeczną wobec osób z ograniczoną sprawnością. Podobną rolę pełnią instytucje systemu oświaty, których segment działalności dotyczy dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Edukacja uczniów z dysfunkcjami, w zależności od ich liczby oraz stopnia niepełnosprawności może przebiegać poprzez włączenie ich do zwykłej klasy, poprzez wyodrębnienie osobnego oddziału specjalnego w szkole, a wreszcie przez tworzenie odrębnych szkół specjalnych i szkół przysposabiających do zawodu57. W wyjątkowych przypadkach braku możliwości integracji dziecka z resztą uczniów organizowane jest indywidualne nauczanie w domu osoby niepełnosprawnej. Nie należy zapominać także o roli Ośrodków Pomocy Społecznej, Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie i Regionalnych Ośrodków Polityki Społecznej, które realizują liczne zadania zarówno w zakresie pomocy społecznej dla osób niepełnosprawnych, jak i pomocy psychologicznej i doradztwa dla zagrożonych marginalizacja społeczną. Skoro mowa o instytucjach warto na koniec podkreślić rolę organizacji pozarządowych działających na rzecz wsparcia osób niepełnosprawnych. Ich funkcjonowanie i podejmowanie współpracy z sektorem publicznym i prywatnym zapewnia spójność prowadzonej polityki społecznej wobec niepełnosprawności. Organizacje trzeciego sektora pełnią rolę opiekuńczą i doradczą dla wielu osób dotkniętych dysfunkcjami. Większość z nich promuje i aktywnie działa na rzecz integracji społecznej w wielu dziedzinach funkcjonowania, zapewniając niwelowanie różnic w dostępie osób niepełnosprawnych do dóbr i usług. Ponadto część organizacji wykonuje zadania badawcze opracowując raporty, statystyki, studia przypadku. Najbardziej aktywne stowarzyszenia i fundacje biorą udział w programowaniu polityki społecznej wobec niepełnosprawności poprzez inicjatywy ustawodawcze i opiniowanie projektów nowych rozwiązań prawnych. Na uwagę zasługuje założona w 1995 roku przez Piotra Pawłowskiego organizacja Integracja składająca się ze Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji i Fundacji Integracja58. Jest to bardzo prężnie działający podmiot, który aktywnie uczestniczy w prowadzeniu polityki społecznej skierowanej na wsparcie osób niepełnosprawnych. W kierunku spójnej polityki integracji osób niepełnosprawnych Mimo wielu instrumentów prawnych, finansowych czy instytucjonalnych stale można wskazać liczne przejawy niewydolności polskiego systemu polityki społecznej wobec niepełnosprawności. Do przyczyn takiego stanu 57 58 150 R. Figlewicz, D. Wodnicka, P. Ciołkiewicz, Raport…, s. 10. http://www.integracja.org, dostęp: 21.05.2011 r. rzeczy można zaliczyć choćby niestabilność systemu (częste nowelizacje ustawy o rehabilitacji osób niepełnosprawnych) oraz brak wizji strategii, planu kompleksowego rozwiązania problemu. Zbyt mało w porównaniu do działań biernych – świadczeń i zasiłków – propagowane są aktywne formy przeciwdziałania dezintegracji, zwłaszcza w postaci zachęt do podejmowania zatrudnienia. Ponadto przyznawanie świadczeń często jest bardzo uznaniowe, co nie sprzyja stabilności i przejrzystości systemu. Stale zbyt wąska jest nić porozumienia i partnerstwa między instytucjami publicznymi a organizacjami pozarządowymi i pracodawcami59. Ciągle podejmowane są jednak działania zmierzające do poprawy istniejącej sytuacji. Nowe rozwiązania organizacyjne i instytucjonalne, potencjał finansowy oraz rosnąca aktywność organizacji pozarządowych dają wymierne efekty w postaci wzrostu społecznej akceptacji dla osób niepełnosprawnych i społecznego zaangażowania we wsparcie tej grupy osób. Przybywa szkół integracyjnych, które wspierają zarówno edukację osób z ograniczoną sprawnością, jak i przyczyniają się do zwiększenia udziału tych osób w życiu publicznym60. Zmniejsza się również uciążliwość barier architektonicznych, zwłaszcza dzięki rozwojowi idei uniwersalnego projektowania. Universal design to pojęcie określające projektowanie, w ramach którego zadania realizowane przez projektanta skoordynowane są z rzeczywistymi potrzebami użytkowników danej infrastruktury. Powstało na skutek wzrostu świadomości osób niepełnosprawnych, które zaczęły zabiegać o swoje upodmiotowienie i uwzględnianie ich potrzeb w kształtowaniu przestrzeni publicznej. Ideę i pojęcie uniwersalnego projektowania zaproponował w latach osiemdziesiątych XX wieku niepełnosprawny amerykański architekt – Ron Mace. Następnie sformułowano siedem zasad universal design, do których zaliczono: równe szanse dla wszystkich, elastyczność z użyciu, prostotę i intuicyjność, postrzegalność informacji, tolerancję błędu, niewielki wysiłek fizyczny podczas użycia, wystarczające rozmiar i przestrzeń61. Uniwersalne projektowanie jest młodą i nowatorską ideą, mimo to coraz częściej jest wykorzystywana w projektowaniu różnych przestrzeni pod kątem ich dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych. Obraz spójnej polityki społecznej wobec problemu niepełnosprawności ciągle jeszcze nie jest pełen. Niezbędne są zmiany w standardach opracowywania i wdrażania polityki, w przeznaczaniu i sposobach dystrybucji środków. Ponadto konieczne jest przejście w kierunku aktywnych instrumentów oraz zapewnienie wzrostu partycypacji środowisk osób niepełnosprawnych w programowaniu polityki społecznej. Podmioty zajmujące się pomocą osobom A.I. Brzezińska, Z. Woźniak, K. Maj, Osoby…, s. 128–130. B. Gąciarz, A. Ostrowska, W. Pańków, Integracja społeczna i aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych zamieszkałych w małych miastach i na terenach wiejskich. Uwarunkowania sukcesów i niepowodzeń, Warszawa 2008, s. 59. 61 M. Błaszczak, Ł. Przybylski, Rzeczy…, s. 55–58. 59 60 151 dotkniętym dysfunkcjami powinny dbać o odpowiednie postawy i kompetencje kadr.62 Zmiana powinna dotyczyć także skupienia się na oddziaływaniu na podejście społeczeństwa do problemu niepełnosprawności. Wszystkie te reformy i zmiany społeczne powinny być skierowane na zwiększenie dostępności dla osób niepełnosprawnych, przy czym nie należy rozumieć tego pojęcia jedynie w sensie przestrzennym czy architektonicznym, ale także strukturalnym czy psychospołecznym. Należy więc umożliwiać szeroki dostęp osób dotkniętych dysfunkcjami do zasobów, pracy, świadczeń, kształcenia, partycypacji społecznej63. Zwiększenie dostępności skutkować będzie przeciwdziałaniem społecznej dyskryminacji i automarginalizacji osób niepełnosprawnych. Dla realizacji kompleksowej, spójnej polityki społecznej wobec niepełnosprawności konieczne jest jednak partnerstwo trzech sektorów życia społecznego oraz zapewnienie współpracy z rodzinami i samymi osobami niepełnosprawnymi. B. Gąciarz, A. Ostrowska, W. Pańków, Integracja…, s. 120–122. Z. Woźniak, Niepełnosprawność i niepełnosprawni w polityce społecznej – społeczny kontekst medycznego problemu, Warszawa 2008, s. 84. 62 63 152 BIBLIOGRAFIA Czasopisma „Cambridge Review of Foreign Affairs” 2004 „Criminal Law Forum” 2011 „Department of International Relations Working Paper Series” 2004 „International Interactions” 2004 „International Organization” 1984, 1994 „International Security” 1990, 1998 „Nacionalnaja bezapasnost i geopolityka Rasii” 2003 „Politics in Central Europe” 2010 „Review of International Studies” 1998 „World Politics” 1949, 1983, 1985 Monografie Aron Raymond, Pokój i wojna między narodami, Centrum im. Adama Smitha, Warszawa 1995 Balcerowicz Bolesław, Siły zbrojne w państwie i stosunkach międzynarodowych, Scholar, Warszawa 2006 Barbag Józef, Geografia polityczna ogólna, PWN, Warszawa 1974 Barkin Samuel J., Realist constructivism: rethinking international relations theory, Cambridge University Press, Cambridge 2010 Berggren Henrik, Trägårdh Lars, Är svensken människa? Gemenskap och oberoende i det moderna Sverige, Falun, 2006 Broom Herbert, A selection of legal maxims, classified and illustrated, The Lawbook Exchange, New Jersey, 2008 Allen Michael J., Textbook on Criminal Law, OUP, Oxford 2007 Brubaker Rogers, Nacjonalizm inaczej: struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie, PWN, Warszawa 1998 Brzezińska Anna Izabela, Woźniak Zbigniew, Maj Konrad, Osoby z ograniczoną sprawnością na rynku pracy, Wydawnictwo SWPS Academica, Warszawa 2007 Burchill Scott et al., Teorie stosunków międzynarodowych, Książk i Wiedza, Warszawa 2006 Cargas Harry J., Wiesel Elie, Telling the Tale: a Tribute to Elie Wiesel on the Occasion of his 65th Birthday. Essays, Reflections and Poems, Saint Louis, Missouri, 1993 Carr Edward Hallett, The Twenty Years’ Crisis, 1919–1939. An Introduction to the Study of International Relations, London 2000 Carrere d’Encausse Hélène, Bolszewicy i narody czyli Wielkie Urągowisko 1917-1930, Most, Warszawa 1992 153 Chadda Maya, Ethnicity, Security and Separatism in India, Columbia University Press, New York, 1997 Chłoń-Domińczak Agnieszka, Poznańska Dorota, Promocja zatrudnienia osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy. Proponowane działania w Polsce, Budapeszt 2007 Czaputowicz Jacek, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, PWN, Warszawa 2007 Dasnabedian Hratch, History of Armenian Revolutionary Federation Dashnaksutiun, Milan 1989 Falkowski Maciej, Polityka Rosji na Kaukazie Południowym i w Azji Centralnej, Prace OSW, Warszawa 2006 Fenton Steve, Ethnicity, Polity Press, Cambridge 2010 Fournet Caroline, The Crime of Destruction and the Law of Genocide: Their Impact on Collective Memory, Ashgate, London 2007 Gąciarz Barbara, Ostrowska Antonina, Pańków Włodzimierz, Integracja społeczna i aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych zamieszkałych w małych miastach i na terenach wiejskich. Uwarunkowania sukcesów i niepowodzeń, IFiS PAN, Warszawa 2008 Hadenius Stig, Weibull Lennart, Wadbring Ingela, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern, Falun, 2008 Hallin Daniel C., Mancini Paolo, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, WUJ, Kraków, 2007 Heller Michaił, Historia Imperium Rosyjskiego, Wiedza i Książka, Warszawa 2000 Horkheimer Max, Adorno Theodor W., Dialektyka Oświecenia, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2010 Jackson Robert, Sørsen Georg, Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych. Teorie i kierunki badawcze, WUJ; Kraków 2006. Keohane Robert O., Nye Joseph S., Power and Interdependence: World Politics in Transition, Longman, Reading 2000 Keohane Robert O., After Hegemony: Cooperation and Discord in the World Political Economy, Princeton University Press, Princeton 2005 Klaus von Beyme, Współczesne teorie polityczne, Scholar, Warszawa 2007 Kleining John, Ethics and Criminal Justice. An Introduction, Cambridge University Press, Cambridge 2008 Klementewicz Tadeusz, Rozumienie polityki. Zarys metodologii nauki o polityce, Elipsa, Warszawa 2010 Kukułka Józef, Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2000; McQuail Denis, Teoria komunikowania masowego, PWN,Warszawa, 2008 Moczulski Leszek, Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni, Bellona, Warszawa 1999 Morawski Witold, Konfiguracje globalne. Struktury, agencje, instytucje, PWN, Warszawa 2010 Morgenthau Hans J., Thompson Kenneth W., Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój. Wydanie skrócone, Difin, Warszawa 2010, Morgenthau Hans, Thompson Kenneth W., Politics Among Nations. The Struggle for Power and Peace, New York 1985 Mazzoleni Gianpietro, La comunicazione politica, Il Mulino, Bologna 2004 Nalbandian Louise Z., The Armenian Revolutionary Movement. The Development of Armenian Political Parties through the Nineteenth Century, University of California Press, Los Angeles 1975 Nord Lars, Vår tids ledare – en studie av den svenska dagspressens politiska opinionsbildning, Stockholm-Carlson, 2001 Otok Stanisław, Geografia polityczna, PWN, Warszawa 2003 Pietraś Ziemowit Jacek, Międzynarodowa rola Chin, UMCS, Lublin 1990 Płachta Michał, Międzynarodowy Trybunał Karny, Zakamycze, Kraków 2004 154 Schabas William A., Genocide in International Law: The Crimes of Crimes, Cambridge University Press, Cambridge 2000 Shnirelman Victor A., Who gets the past? Competition for Ancestors among Non-Russian Intelectuals in Russia, The Johns Hopkins University Press, Washington 1996 Smith Anthony D., Nacjonalizm: teoria, ideologia, historia, Wyd. Sic! Warszawa 2007 Smith Anthony D., Myths and Memories of the Nation, Oxford University Press, Oxford 1999 Street John, Mass media, polityka, demokracja, WUJ, Kraków, 2006 Stefanowicz Janusz, Anatomia polityki międzynarodowej, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2000 Stefanowicz Janusz, Ład międzynarodowy. Doświadczenie i przyszłość, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 1996 Stefanowicz Janusz, Dobraczyński Michał, Polityka zagraniczna, Warszawa 1984 Stoessinger John George, The Might of Nations. World Politics in Our Time, Random House, New York 1962 Sułek Mirosław, Metody i techniki badań stosunków międzynarodowych, Aspra JR, Warszawa 2004 Sułek Mirosław, Podstawy potęgonomii i potęgometrii, WSEIP, Kielce 2001 Sułek Mirosław, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe, Scholar, Warszawa 2010 Suny Ronald Grigor, Looking toward Ararat: Armenia in modern history, Indiana University Press, Indiana 1993 Świętochowski Tadeusz, Russian Azerbaijan, 1905–1920: The Shaping of national Identity in a Muslim Community, Cambridge University Press, Cambridge 1985 Tyszka Krzysztof, Nacjonalizm w komunizmie. Ideologia narodowa w Związku Radzieckim i Polsce Ludowej, IFiS PAN, Warszawa 2004 Waltz Kenneth N., Struktura teorii stosunków międzynarodowych, PWN, Warszawa 2010 Wendt Alexander, Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, Scholar, Warszawa 2010 Williams Kevin, Media w Europie, WAiP, Warszawa, 2008 Wolff-Powęska Anna, Schulz Eberhard, Przestrzeń i polityka. Z dziejów niemieckiej myśli politycznej, Wyd. Poznańskie, Poznań 2000 Woźniak Zbigniew, Niepełnosprawność i niepełnosprawni w polityce społecznej – społeczny kontekst medycznego problemu, Wydawnictwo Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej „Academica”, Warszawa 2008 Prace zbiorowe The Armenian People form Ancient to Modern Times. Tom II. Foreign dominion to statehood. The 15th century to 20th century, red. Richard Hovannisian, Palgrave Macmillan, New York 2004 Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. John Baylis, Steve Smith, WUJ, Kraków 2008 Handbook of international relations, red. Walter Carlsnaes, Thomas Risse, Beth A. Simmons, Sage, London 2006 International relations theories for the twenty-first century. An introduction, red. Martin Griffiths, Routledge, London-New York 2007 International relations in a constructed world, red. Vendulka Kubalkova, Nicholas Greenwood Onuf, Paul Kowert, M.E. Sharpe, London-New York 1998 Media masowe na świecie. Modele systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, red. Bogusława Dobek Ostrowska, WUWr. Wrocław 2007 Między historią, literaturą i polityką, red. Tomasz Nadzyński, Śląskie Towarzystwo Naukowe im. Michała Grażyńskiego Częstochowa 2009 Neorealism and Neoliberalism. The contemporary debate, red. David A. Baldwin, Colambia University Press, New York 1993 155 Perspectives on world politics, red. Richard Little, Michael Smith, Routledge, London-New York 1996 Porządek międzynarodowy u progu XXI wieku, red. Roman Kuźniar, WUW, Warszawa 2005 The Routledge Handbook of security studies, red. Victor Mauer, Myriam Dunn Cavelty, Routledge, London-New York Wstęp do teorii polityki zagranicznej państwa, red. Ryszard Zięba, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2005 Źródła internetowe http://www.cia.gov http://www.efs.gov.pl/Dokumenty/Strony/Dokumenty.aspx http://www.gks.ru/free_doc/2009/demo/demo-docl08.htm http://www.gks.ru/PEREPIS/osn_itog.htm http://www.ivashov.ru/ http://www.ods.un.org http://pefron.org.pl http://www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnanStockholmGenocideProposals26Jan2004.htm http://www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnansActionPlantoPreventGenocide7Apr2004.htm http://www.rand.org http://responsibilitytoprotect.org/Bellamy.pdf http://www.rosjapl.info/rosja/ludnosc_rosji.php http://www.mop.pl http://www.niepelnosprawni.gov.pl http://www.stat.gov.pl http://www.unic.un.org.pl/niepelnosprawnosc/dzialalnosc.php http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/pdf/osapg_analysis_framework.pdf http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/engagement_partners.shtml http://www.unic.un.org.pl/szczyt2005/dokument_koncowy_3.php http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/country_situations.shtml 156 SUMMARY The hereby volume „New views in political science” encloses articles from fields of international relations, communication studies and social politics. Those papers are mainly first steps in scientific career of PhD candidates from the Faculty of Journalism and Political Sciences. Editors of the hereby volume are pleased to see great activity of those young “apprentices of science”. It is giving hope that long traditions of the Faculty of Journalism and Political Sciences will find its continuators. Dynamically changing reality requires from us (actors of that changes) constant observations and researches. The world of science creates new paradigms to bring new answers for current questions and outlines new ways of development. „New views in political science” is an attempt at dealing with nowadays political, social, economical and medial landscape. Interdisciplinary character of this work is an effect of blurred frontier of social sciences and humanities. It is difficult to discuss political issues without international context and vice versa or economics without influence of media. Authors confidently move from theoretical to practical approach – showing current scientific paradigms, then illustrating their reasoning with specific examples. The first part of the hereby publication is devoted to international relations. It concerns analysis of current research methods and key issues in the theoretical field of science. On the other hand authors present the way of functioning of the United Nations, the trails after massacre in Rwanda, the position of Russian in post-soviet area or the dispute over Nagorno-Karabakh between Azerbaijanis and Armenians. The second part encloses papers from the field of media studies. By the example of the Swedish and Italian media systems others show theoretical and practical aspects of dependency between politics and media but also ways of taking advantage from political instrument through media to mould public opinion. It is worth notice that both Sweden and Italy represent different media systems. Media experts Paolo Mancini and David H. Hallin qualified Italian system as polarized pluralism model, while Swedish as democratic corporation model. The last part –the shortest, but not less important – concerns social politic issues. The author shows disability problem and the role of state in counteracting it. Analyze is devoted to the situation of handicapped people in Poland and also international aspects of disability in legal, financial and institutional points of view. It is the first of two volume work. We would like to recommend it (both volumes) and please feel free to make some comments or reviews as it is the only and proper way to upgrade every each of young authors’ workshops. 157 RESUMEN Entregado a las manos de los lectores el primer volumen del libro „Nuevos puntos de vista en las ciencias sobre política” contiene el conjunto de artículos del círculo de relaciones internacionales, de estudios sobre medios y de política social. Las obras, cuyos autores son los estudiantes de Estudios Humanistas de Doctorando en los límites de la ciencia sobre política, realizados por la Facultad de Periodismo y Ciencias Políticas de la Universidad de Varsovia, muchas veces son las primeras o unas de las primeras publicaciones en sus logros científicos. Redactores del libro con mucha alegría reciben grande actividad científica de los principantes jóvenes de ciencias sobre política, quienes se perfeccionan en el centro académico más grande de este tipo de centros en Polonia. Ésto da la esperanza de que las mejores tradiciones de la Facultad de Periodismo y Ciencias Políticas de la Universidad de Varsovia en futuro encuentren entre autores sus continuadores. La realidad que se cambia con dinamismo exige de nosotros - los autores de estos cambios – las observaciones y la búsqueda permanentes. El mundo de la ciencia crea nuevos paradigmas, buscando las respuestas a las preguntas por los procesos que tienen lugar ahora e intentando esbozar nuevos rumbos de desarrollo. Publicación “Nuevos puntos de vista en las ciencias sobre política” es la prueba de confrontarse con los desafíos del contemporáneo paisaje politico, social, económico y medial. Los elementos de varias disciplinas de ciencia son el efecto de los límites que se borran entre las disciplinas de ciencias sociales y humanistas. Es difícil discutir hoy sobre las cuestiones de políticas nacionales, no tomando en consideración las condiciones en el nivel de las relaciones internacionales. No se puede también hablar de la creación de los mercados de medios en el mundo sin mencionar las políticas mediales de los paises particulares. Los autores con habilidad pasan entre las vistas teorética y práctica. Por un lado hacen los análisis de los paradigmas científicos actuales, poniéndolos en la perspectiva del futuro desarrollo de las disciplinas examinadas, por otro lado analizan los casos contretos, examinando sus causas y resultados. La primea parte de esta publicación se refiere a las relaciones intermacionales. Contiene la explicación de los terminos y de los métodos que se aplican en la disciplina científica aquí presentada. Se analizan los paradigmas dominantes en las investigaciones sobre las relaciones internacionales: neorealismo, neoliberalismo, constructivismo. Es también la prueba de explicar los procesos socio-políticos del carácter regional y global elegidos. En este conjunto se encuentran las obras que tratan del genocidio, presentado de dos diferentes perspectivas: tanto del funcionamiento de Organización de los Estados Unidos en la area de prevenir al crimen, como del castigo a la luz de jurisprudencia de Tribunal Penal Internacional para Ruanda. Merecen la atención también los artículos que 158 tartan de los conflictos étnicos en la zona post-soviética, y también en misma Federación Rusa. Se analiza también la dimensión demográfica-espacial después del 1991 y el conflicto azerí-armenio acerca de Nagorno Krabaj. La segunda parte del primer volumen contiene las obras del campo de estudios sobre medios. Con los ejemplos de los sistemas mediales en Suecia e Italia los autores presentan los aspectos teoréticos y prácticos de dependencia entre política y medios y los métodos de utilizar los instrumentos políticos por intemedio de medios con el objetivo de crear la opinión pública. Hay que tener en cuenta que tanto Suecia, como Italia representan diferentes tipos de los sistemas mediales. Expertos de los medios, Paolo Mancini y David C. Hallin calificaron el sistema italiano al modelo del pluralismo polarizado y el sistema sueco al modelo del corporacionismo democrático. La última parte – la más corta pero no menos impresionante que las anteriores- se refiere a la política social. Es el artículo dedicado a la discapacidad y al papel del estado en prevenir la exclusión social y professional de las personas con disfunciones. La autora analiza la situación de las personas minusválidas en Polonia y en el foro internacional, tanto del aspecto legal, como del financiero e institucional. El perfil temático tan rico provoca que esta publicación tiene carácter heterogéneo. Es el primero de dos volumenes dedicados a diferentes disciplinas de ciencia sobre política. El segundo contiene las obras relacionadas con los estudios europeos, teoría de política y concepto político. Invitándoles a la lectura, les animamos a todos los lectores a que comparten con nosotros sus comentarios y obervaciones relacionadas con los textos presentados, lo que consideramos como un elemento esencial en el proceso de desarrollo del conocimiento y del taller de investigación de los científicos jóvenes. 159