tutaj

Transkrypt

tutaj
Religa juŜ wie, kogo uratuje, da wybranym szpitalom
pieniądze, ale za rok – Dziennik, 1 luty 2007 r.
Minister zdrowia Zbigniew Religa spośród trzydziestu najbardziej
zadłuŜonych szpitali wybrał te, które uznał za waŜne dla zdrowia i
Ŝycia Polaków. Da im po miliard złotych kredytu, ale dopiero za rok
- dowiedział się DZIENNIK.
Wczoraj dyrektorzy szpitali przeŜyli krótkie chwile radości, gdy
elektroniczne media podały, Ŝe Ministerstwo Zdrowia przygotowuje dla
nich fundusz poŜyczkowy w wysokości 1 mld zł. Owszem pieniądze będą,
ale dopiero w 2008 roku.
Gdy zadzwoniliśmy z tą złą wiadomością do szefów najbardziej
zadłuŜonych placówek, byli zrozpaczeni. -To jakaś gra w ruletkę: na kogo
wypadnie, na tego bęc? – pytał retorycznie oburzony dyrektor jednego z
duŜych szpitali na Mazowszu.
Przygotowana przez ministra lista placówek, które będą mogły liczyć na
wsparcie, liczy znacznie mniej niŜ 30 placówek. W środę Religa poprosił
szefa rządu o wsparcie tylko dla nich. Pozostałe muszą radzić sobie same.
Wielu szefów placówek przyznaje, Ŝe pozostaje tylko modlić się, aby
minister zdrowia nie uznał ich za zbędne.
Na odpowiedź premiera przyjdzie szpitalom jednak poczekać. Szef rządu
wprawdzie przyznał, Ŝe sytuacja jest bardzo trudna, ale decyzję o pomocy
zamierza podjąć po spotkaniu z minister finansów.
Łączne zadłuŜenie szpitali wynosi 1 mld 150 mln zł. Jeśli wierzyciele
zablokują środki z NFZ, czeka je bankructwo. Resztki pieniędzy, które
jeszcze mają, wystarczą im tylko na kilka tygodni. Potem dyrektorzy będą
musieli odsyłać pacjentów z kwitkiem i zamykać oddziały - alarmuje
DZIENNIK.
Magdalena Janczewska