Pierwsze dni
Transkrypt
Pierwsze dni
1 Pierwsze dni Zanim zacznę swą opowieść o tym, co się wydarzyło na górskim szczycie w Parku Narodowym Góry Stołowe, na niebielskim szlaku wiodącym z Dusznik Zdroju do Karłowa, zanim napiszę dlaczego tak się stało i dlaczego nasze działania skończyły się taki, a nie inaczej, kilka słów o tym, czym zajmowaliśmy się na kilkanaście dni przed tym podwójnym zabójstwem. Oczywiście, poniższe informacje dotyczą tylko kilku najważniejszych wydarzeń, albowiem spisanie wszystkiego przekracza ramy mojego zamysłu. 1. Od 29 czerwca wspólnie z wydziałem kryminalnym KMP w Wałbrzychu (w ramach tzw. nadzoru szczególnego) prowadziliśmy działania w sprawie zaginięcia dwumiesięcznej Kariny K. zamieszkałej z rodzicami w jednym z budynków na ul. Niepodległości w Wałbrzychu. Zaginięcie o godz. 10:10 zgłosił na II komisariacie (Nowe Miasto) ojciec dziecka Krzysztof C., informując o zaginięciu swojej dwumiesięcznej córki Kariny K. Według zgłaszającego około godziny 09:00 pozostawił on dziecko w wózku na podwórku przy ul. 11 Listopada nr 110 i udał się do pobliskiego sklepu po piwo. Kiedy wrócił po około 5 minutach, to stwierdził, że w wózku nie ma córki. Dziecka, a w zasadzie ciała, nie udało się nam nigdy odnaleźć. Napiszę o tym innym razem. 2. Kontynuowane były czynności operacyjne (w ramach operacji krypt. Florian) dotyczące zabójstwa księdza Kilana na terenie plebanii w Ludwikowicach, w styczniu 1995 roku. 3. Usiłowanie zabójstwa na terenie hotelu „Skarbek” w Wałbrzychu w nocy z 5 na 6 sierpnia – zgłoszenie miało miejsce w dniu 7 sierpnia. Ustaliliśmy, że sprawca posługiwał się pistoletem, który pozostawił na miejscu zdarzenia, gdzie po zgłoszeniu pojawi się patrol z Komisariatu V. Chłopaki byli tak podekscytowani, że zaczęli sobie ten pistolet oglądać i całkowicie zatarli na nim wszelkie ślady. Sprawcę ustalili i namierzyli, a następnie zatrzymali w Świebodzicach Marek M. i Rysiek Ż. Z wydziału kryminalnego KWP w Wałbrzychu. Był to mieszkaniec Jawora, byłym żołnierz Legii Cudzoziemskiej. W czasie zatrzymania miał przy sobie sprawny granat. Wszystko odbyło się jednak tzw. migiem i z granatu nie był w stanie skorzystać. Może Marek będzie to pamiętał i podrzuci mi więcej szczegółów, bo te akurat mi już wywietrzały z głowy. 4. Pomiędzy 7 a 10 sierpnia – zatrzymanie sprawcy zabójstwa dokonanego na terenie Pragi (stolicy ówczesnej Czechosłowacji) – nic więcej nie pamiętam. 5. Początek sierpnia (może być, że 6 – 7) – realizacja informacji o ojcobójcy z Rogoźnicy – po zatrzymaniu wskazał miejsce gdzie zakopał zwłoki ojca. Zabójstwa dokonał w 1990 roku. 6. 10 sierpnia – zabójstwo 17-letniej Magdaleny Sz., bawiącej się na dyskotece w w Szczytnej Sląskiej. Obnażone zwłoki ze zmiażdżoną głową znaleziono przy odcinku tak zwanej starej drogi w kierunku Dusznik. Podjęliśmy samodzielne działania operacyjne prowadzone przez grupę, którą osobiście kierowałem. Będzie to tematem innego opowiadania. 7. 11 sierpnia – usiłowanie zabójstwa Jana S., w działaniach udział brali funkcjonariusze z wydziału kryminalnego KRP i KWP w Wałbrzychu. Po trzech dniach zatrzymano sprawców: Jarosław B lat 18 i Katarzyna Sz -K., lat 18. Odzyskano wszystkie fanty, jakie sprawcy zabrali z mieszkania (biżuteria i płyty) odnaleziono nóż, którym się posługiwali. Ze strony naszego wydziału akcją kierował mój nieformalny zastępca Rysiek N. Ja w tym czasie z grupą (Marek M., 2 Rysiek, Ż, i „Dziadek” – jako tzw. konsultant), a także z Heńkiem Brudnikiem. z wydziału dochodzeniowo-śledczego KWP, oraz ekipą z wydziału kryminalnego Komendy Rejonowej z Kłodzka, zajmowaliśmy się w Szczytnie sprawą zabójstwa Magdaleny Szkutnik. 8. 21 sierpnia – zabójstwo 38-letniej Marii M., której zwłoki ujawniono o godz. 11:40 za pawilonem handlowym przy ul. Niepodległości w Nowej Rudzie. Sprawca zadał jej dwa ciosy nożem kuchennym. Ciało było całkowicie obnażone. O sprawie dowiedziałem się będąc w Szczytnej i razem z jednym z kolegów z wydziału, pojechałem na miejsce. Z uwagi na zabójstwo w Szczytnej podjąłem decyzję, że będę nadzorował osobiście działania dwóch grup, które zostały powołane do tych spraw. W ich skład wchodzili policjanci z mojego wydziału, oraz z wydziałów kryminalnych w Kłodzku i z Nowej Rudy. Praca wydziału kierował Rysiek N, a ja jednego dnia byłem w Szczytnej, następnego w Nowej Rudzie. O tych sprawach napiszę więcej w późniejszym czasie. 9. 27 sierpnia - ujawnienie zwłok dwójki studentów Akademii medycznej we Wrocławiu, zaginionych na szlaku turystycznym w drodze z Międzylesia do Karłowa. Janusz „Bartek” Bartkiewicz Wszelkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek sposób wykorzystania bez zgody autora całości lub fragmentów niniejszego tekstu, będzie traktowane jako naruszenie praw autorskich, ze wszystkimi tego konsekwencjami.