Puls Biznesu 18

Transkrypt

Puls Biznesu 18
Puls Biznesu 18.07.2008
Autor: Jacek Kowalczyk
Reformy muszą nam się udać
Sześć Ŝyczeń Leszka Balcerowicza
Autor pierwszych po 1989 r. reform radzi politykom, co zrobić, by Ŝyto się nam lepiej z
silną i zdrową gospodarką. Oto lista jego priorytetów.
1. Reforma emerytalna
Wbrew panującej opinii największe wydatki państwa nie są pochłaniane przez administrację.
Sześciokrotnie więcej publicznych pieniędzy przeznaczanych jest na świadczenia socjalne.
Dla podatników to ogromny koszt i balast w rozwoju naszego kraju, dlatego dokończenie
reformy emerytalnej jest chyba najwaŜniejszym zadaniem, przed którym stoi polityka
gospodarcza Rozumiem ją jako jak najszersze usunięcie przywilejów emerytalnych —
głównie przez ograniczenie emerytur pomostowych tylko do tych obszarów, gdzie są
absolutnie uzasadnione względami zdrowotnymi. Propozycja rządu w tej sprawie jest dosyć
ambitna. Teraz po prostu powinna zostać wprowadzona w Ŝycie. Powinna być ona powiązana
z odpowiednim zmianami w systemie rentowym, tak aby dąŜenie do uzyskania
przedwczesnych świadczeń nie przeniosło się na inne części systemu socjalnego.
2. Redukcja deficytu finansów publicznych
Rząd zamierza stopniowo ograniczać deficyt finansów publicznych do 1 proc. w 2010 r. To
istotne dla rozwoju gospodarczego i ufam zapewnieniom ministra finansów, Ŝe reformę uda
się przeprowadzić nawet przy niŜszym od zakładanego wzroście gospodarczym. Mam
nadzieję, Ŝe nawet w trudnych warunkach rząd nie dopuści do wzrostu deficytu ponad
załoŜony poziom, tylko odpowiednio zmniejszy wydatki. Tak właśnie zrobiły kraje bałtyckie,
gdy po 1998 r. zostały dotknięte potęŜnym kryzysem w Rosji. W-1999 x. ich PKB zmalał.
Wydawało się, Ŝe w takich okolicznościach deficyt musi rosnąć. Tymczasem Bałtowie
znacząco zredukowali wydatki i dzięki temu w następnych latach PKB szybko rósł, a deficyt
malał.
3. Komercjalizacja słuŜby zdrowia
Mam nadzieję, Ŝe zostanie wprowadzony wreszcie system, który nie pozwoli na kolejne
zadłuŜanie się szpitali i kolejne demoralizujące ich oddłuŜanie. Badania pokazują, Ŝe
przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego w spółkę prawa handlowego przy zachowaniu
kontroli przez dotychczasowego właściciela, czyli państwo (a samorząd lokalny jest jego
częścią), nie daje zakładanych rezultatów. Kluczem jest zmiana właściciela. Wierzę, Ŝe
wnioski z tych doświadczeń zostaną wykorzystane przy komercjalizacji szpitali. Trzeba
odpowiedzieć na demagogię, Ŝe jeŜeli szpital zostanie przejęty przez prywatnego inwestora,
to będzie źle dla ludzi. Jest to oszukańcza demagogia, sprzeczna z doświadczeniem
światowym. Jednostka moŜe być prywatna, ale świadczone przez nią usługi — publicznie
finansowane. Tak się np. dzieje na coraz szerszą skalę w Wielkiej Brytanii.
4. Reforma KRUS
W Polsce mamy duŜą grupę osób, które są tylko formalnie związane z rolnictwem. KRUS
naleŜy do czynników, które zachęcają do zarabiania w sektorze rolniczym, a zniechęcają do
sektora pozarolniczego —często znacznie bardziej wydajnego. Trzeba tak reformować KRUS
i wszystkie inne systemy socjalne, aby ludziom opłacało się przechodzić do bardziej
produktywnej — i dzięki temu — lepiej opłacanej pracy.
5. Przyspieszenie prywatyzacji
Te przedsiębiorstwa, których. prywatyzację opóźniano, kurczyły się, często bankrutowały, a
czasami padały ofiarą dzikiej prywatyzacji. Mitem jest, Ŝe prywatyzacja powoduje
bezrobocie. Restrukturyzacja związana z prywatyzacją prowadzi do mniejszej liczby
zwolnień niŜ upadek niesprywatyzowanego przedsiębiorstwa. Przykład mamy przed oczami
— stocznie. Dlatego uwaŜam, Ŝe wszystkie przedsiębiorstwa powinny być prywatne, a
ewentualne wyjątki powinny być kaŜdorazowo wiarygodnie uzasadniane. Obecny plan
prywatyzacji pozostawia poza jej zasięgiem sporą grupę przedsiębiorstw, zwłaszcza duŜych.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego prywatyzacja nie miałaby obejmować na przykład KGHM,
PGMG czy portów.
6. Podatek liniowy
Łączna suma wydatków budŜetu w Polsce stanowi obecnie około -45.proc. EKR Ta o wiele
za duŜo i znacznie więcej niŜ w krajach zachodnich, kiedy były na naszym poziomie rozwoju.
Wszystkie azjatyckie tygrysy miały i mają ten odsetek na poziomie około 20 proc. lub mniej.
W krajach bałtyckich wynosi on około 30 proc. Dlatego — poprzez reformy — trzeba
ograniczać wydatki, tak aby moŜna było zmniejszać relację podatków do PKB. Co do
podatków, to w 1998 r. zaproponowałem wprowadzenie podatku z jedną stawką, nazywanego
podatkiem liniowym. To jest podatek, który zachęca ludzi do pracy i inwestowania oraz jest
prosty. Dlatego wprowadzają go głównie kraje, które mają duŜo do nadrobienia, m.in, kraje
nadbałtyckie, Słowacja, Bułgaria, Rosja, Ukraina, Rumunia czy Czechy. Jesteśmy jednym z
nielicznych państw w regionie, które jeszcze podatku liniowego w pełnym zakresie nie mają.
Ale reformy wymaga cały system podatkowy.
Były szef NBP o walce z patologiami Jacek Kowalczyk
Gospodarkę moŜna reformować, nawet jeśli koniunktura słabnie, a inflacja rośnie —
uwaŜa Leszek Balcerowicz.
Dane napływające z rynku coraz wyraźniej sygnalizują, Ŝe gospodarka zaczyna zwalniać.
Silny złoty hamuje eksport i produkcję, zatrudnienie nie rośnie juŜ tak szybko jak w ostatnim
roku. W dodatku coraz mocniej daje o sobie znać kolejna przeszkoda — wysoka inflacja. Jak
reformować gospodarkę w tych zmieniających się warunkach? Czym trzeba się zająć w
pierwszej kolejności?
Chory system, nie naród
— Reformy są najbardziej potrzebne tam, gdzie występują największe niekorzystne róŜnice w
determinantach wzrostu między Polską a krajami szybkiego rozwoju, czyli tygrysami
gospodarczymi. Łatwo jest te miejsca określić. Chodzi przede wszystkim o system socjalny,
zachęcający ludzi do rezygnacji z aktywności zawodowej. PoniewaŜ mało łudzi pracuje (tylko
57 proc. osób w wieku produkcyjnym, a mogłoby 80 proc.), wielu Ŝyje z owoców cudzej
pracy, czyli ze świadczeń socjalnych—tłumaczy Leszek Balcerowicz, były wicepremier,
minister finansów i prezes NBP.
Dlatego, jego zdaniem, w obecnych warunkach uwaga rządu powinna skupić się na
reformach w dwóch sprzęŜonych ze sobą dziedzinach — rynku pracy i finansach publicznych.
— Zwiększenie aktywności zawodowej będzie miało podwójny efekt. Z jednej strony
więcej ludzi będzie pracowało na rozwój gospodarczy. Z drugiej wydatki państwa będą
mniejsze, co pozwoli obniŜyć podatki i deficyt finansów publicznych —twierdzi były
wicepremier.
Zaznacza, Ŝe tylko niewielka część wydatków socjalnych w Polsce trafia do ludzi
rzeczywiście potrzebujących.
— Polska ma smutny rekord świata — największy odsetek PKB przeznaczony jest na
renty dla osób niepełnosprawnych, a trudno uwierzyć, Ŝe Polacy są najbardziej chorym
narodem. Chodzi o to, Ŝeby usuwać takie patologie. UwaŜam to za podstawę moralności w
polityce społeczno-gospodarczej—ocenia Leszek Balcerowicz.
Plan awaryjny
Jego zdaniem, rządowe załoŜenia, które znalazły się w programie konwergencji (zakłada, Ŝe
min. inflacja wyniesie 2,9 proc. w 2009 r., 2,5 proc. w 2010 r., dynamika PKB do 2010 r. nie
spadnie poniŜej 5 proc), są nadal moŜliwe do wykonania. Choć ryzyko istnieje.
— ZałoŜenia to jeden ze scenariuszy, które mogą się zrealizować. Ufam, Ŝe planowane
w programie pozytywne zmiany w finansach państwa uda się wprowadzić w Ŝycie. Nawet
gdyby warunki okazały się mniej korzystne — mówi Leszek Balcerowicz.
Ekonomista dodaje, Ŝe odpowiedzialność za inflację spoczywa na Narodowym Banku
Polskim.
— To od banku centralnego głównie zaleŜy, czy inflacja będzie schodziła do celu [2,5
proc. — red.]. Oczywiście zdarzają się wstrząsy zewnętrzne, które okresowo podbijają
inflację, ale ich wpływ na nią na dłuŜszą metę zaleŜy od polityki monetarnej. Tutaj
odpowiedzialność po stronie rządu jest duŜo niniejsza — zaznacza Leszek Balcerowicz.