Aleksander Brenneisen i rewolucyjna apoteoza jednostki

Transkrypt

Aleksander Brenneisen i rewolucyjna apoteoza jednostki
FILOZOFIA POLITYKI
BRZOZOWSKI
Tomasz Herbich
A
Sprawa – to jestem ja
Aleksander Brenneisen
i rewolucyjna apoteoza jednostki
leksander Brenneisen jest postacią fik-
w dwóch wymienionych rozdziałach, wskazuje również fakt, że jako „Szymon
cyjną, pojawiającą się w dwóch rozdziałach
Słupnik” jest obecny w tytule pierwszego z nich.
neisena”2. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych
Światopogląd Aleksandra Brenneisena
M
się wzajemnie. Podczas gdy narrator podkreśla ascetyczny
ichał Kaniowski poznaje Aleksandra Brenneisena w pierwszym
rygor pracy, któremu poddaje się Brenneisen, oraz jego
okresie swojej aktywności rewolucyjnej, który rozpoczyna podjęcie
stosunek do innych ludzi, sam bohater mówi o niezależ-
studiów w Petersburgu. Główny bohater, który jest zarazem narratorem
ności i koncentruje się na tym, co ją tworzy. Dzięki temu
nistów, różnie rozstrzygających problem relacji między
wszystkich (oprócz pierwszego) rozdziałów książki, wprowadzając tę postać,
zagadnienie to jest ukazane z dwóch stron: relacji boha-
jednostką a wspólnotą – zarówno rewolucyjną, jak i spo-
sygnalizuje jej ascetyczny tryb życia: „Tak na przykład Aleksander Brenneisen
tera do innych (czyli relacji społecznych) oraz do samego
łeczną. Mimo że występuje jedynie na początku powie-
twierdził, że człowiekowi należy się tylko zaspokojenie potrzeb koniecznych.
siebie. W poglądach Brenneisena widoczny jest dualizm
ści, w znaczącym stopniu wpływa na formację głównego
Że zadaniem jego jest praca. Pracował też po dwanaście, szesnaście godzin
konieczności i wolności, który związany jest z dualizmem
bohatera – Michała Kaniowskiego. Na rolę, którą odgrywa
dziennie. Pieniądze zaś zarobione kładł do otwartej puszki stojącej na stole.
potrzeb i myśli, dwóch czynników, które według niego
Każdy ze współlokatorów jego mógł z niej brać, ile potrzebował, nie tłuma-
mogą wpływać na ludzkie działanie. Wszystko to składa
i barwnych bohaterów tej książki, skądinąd obfitującej
w wyraziste postaci różniących się od siebie rewolucjo-
1
Por. S. Brzozowski, Płomienie, Warszawa 2011, s.
122–208.
2
Por. tamże, s. 209–218.
cząc się”3. Według przytoczonych dalej słów Brenneisena postawa ascetyczna
się na obraz światopoglądu Brenneisena, który Kaniow-
ma służyć zapewnieniu sobie niezależności: „Społeczeństwo mi jest obowią-
ski nazywa „stoicyzmem moralnym” i któremu nadaje
zane dać wszystko, abym mógł być, to jest myśleć. (...) A potem, kiedy ubrane
rolę dominującego elementu w charakterystyce tego
3
62
nikt ani nic...”4. Zwraca uwagę fakt, że przytoczone słowa
narratora i Brenneisena nie są identyczne, uzupełniając
Płomieni Stanisława Brzozowskiego, zatytułowanych
„Spartakus i Szymon Słupnik”1 oraz „Testament Bren-
i najedzone jest zwierzę, zaczyna się ja. Tu nie ma prawa
Tamże, s. 128.
4
Tamże.
TEOLOGIA POLITYCZNA CO MIESIĄC • 7/2014 (12)

FILOZOFIA POLITYKI
BRZOZOWSKI
bohatera5.
Omawiając poglądy Brenneisena, trzeba przede wszystkim pamiętać, że dla Brzozowskiego (i to zarówno w jego działalności literackiej, jak i filozoficznej) światopoglądy
nie są jedynie zbiorem pewnych przekonań, ale postawą, którą człowiek przyjmuje
wobec rzeczywistości, w tym rzeczywistości społecznej. To spostrzeżenie nie tylko w
sposób adekwatny opisuje pozycję, z której Brzozowski interpretuje inne światopoglądy, ale także charakteryzuje jego własny stosunek do świata idei: „Jest on bowiem
w dziejach polskiej krytyki literackiej wyjątkową, prawie meteoryczną osobowością,
Stanisław Brzozowski, autor
złożoną z całej serii namiętnych, atakujących i prawie zawsze głęboko wyznawczych
Płomieni, twórca
postaw wobec rzeczywistości. Nie objawieniami «ostatecznej prawdy» były dla niego te
postaci Brenneisena
liczne «izmy», do których się w ciągu swego niedługiego i gwałtownego życia zbliżał
lub od których się oddalał, ale różnymi wcieleniami tej samej pasji samookreślenia się
w świecie wartości kulturalnych”6.
Ujęty z tej perspektywy, „stoicyzm moralny” Brenneisena jawi się jako odmiana
postawy rewolucyjnej. Oznacza to, że musi być w niej zawarty moment przejścia od
tego, co jednostkowe, do tego, co społeczne, tzn. od kształtowania siebie do szczególnej,
wynikającej z tego ukształtowania formy aktywności w świecie. Wydaje się, że sposób,
w jaki Brenneisen rozumie ideał działania politycznego, został najpełniej wyrażony we
fragmencie, w którym prezentuje on Kaniowskiemu postać Mikołaja Czernyszewskiego:
„To wszystko, co on napisał, jest niczym w porównaniu z nim samym. On wszystko
wiedział, co go spotka, wszystko rozumiał. Pojmował, że się za nim nikt nie ujmie. Pojmował, że gubi sam siebie każdym wierszem, jaki pisze. I pisał. Nie było w nim żadnej
pozy. On nie stawał na żadnym piedestale, na żadnych szczudłach, nie mówił, że jest
bohaterstwem myśleć w kraju niewoli i milczenia, tylko to bohaterstwo wykonywał”7.
5
6
Por. tamże, s. 135–136 .
G. Herling-Grudziński, Nota o Brzozowskim, w: M. Urbanowski (red.), Jest Bóg, żyje
prawda. Inna twarz Stanisława Brzozowskiego, Warszawa 2012, s. 272–273.
7
63
S. Brzozowski, Płomienie, s. 133.
Zwłaszcza ostatnie zdanie zacytowanej wypowiedzi jednoznacznie wskazuje, że w przekonaniach Brenneisena niezależność wewnętrzna zakłada
obowiązek działania w świecie. Słowa te warto zestawić z innym miejscem
– w jednym z fragmentów książki Kaniowski podkreśla, że mimo najwyższego poziomu wyrobienia moralnego wiedza Brenneisena na temat warunków życia społecznego była najniższa. Co istotniejsze, można tam znaleźć
także wyjaśnienie tego faktu, sformułowane przez samego Brenneisena: „Ja
nie jestem wcale obowiązany znać, co jest rzeczywistością niższego typu. Ja
wiem, czego ja chcę. I chcę tak żyć, jak chcę i mogę. Tak kiedyś będą żyli wszyscy ludzie. Ja chcę żyć tak, jak będą żyli kiedyś. Ja nie mogę zrzekać się siebie
dlatego, że urodziłem się w tak mało rozwiniętym wieku, jakim jest nasz
dziewiętnasty”8. Tak radykalna niezależność tego bohatera od warunków
zewnętrznych i kontekstu historycznego wyróżnia go na tle innych postaci
znanych z Płomieni. Jednak zarazem w ukierunkowaniu własnej postawy
na przyszłość znajduje wyraz podstawowy temat powieści, który realizują
także pozostali rewolucjoniści – wątek oczekiwania, wyrażony w zakończeniu książki: „Błogosławię ci, stary zegarze, że mierzysz czas, w którym dojrzewa ziarno”9.
Manifestem niezależności Brenneisena jest jego samobójstwo, które jest
aktem niezgody na pojmanie przez policję. Zapowiedzi Brenneisena, że nie
zgodzi się na to, aby być wzięty żywcem, pojawiają się kilka razy w obydwu
rozdziałach, zapowiadając sposób, w jaki umrze. Takie zakończenie powieściowych losów bohatera jest bezpośrednio związane ze sposobem, w jaki
buduje on swoją wewnętrzną niezależność. W „Testamencie Brenneisena”
możemy przeczytać następujące słowa: „Ja postanowiłem nie robić nic, czego
bym nie chciał. Wiedziałem, że w ten sposób trudno będzie żyć długo, ale
postanowiłem żyć, aby myśleć i rozumieć, dopóki mi pozwoli sumienie.
8
Tamże, s. 146.
9
Tamże, s. 577.

TEOLOGIA POLITYCZNA CO MIESIĄC • 7/2014 (12)
FILOZOFIA POLITYKI
BRZOZOWSKI
Wiem, że można by żyć myśląc i nie mieszając się wcale
Wszystkie kluczowe elementy charakterystyki Brenneisena, które zostały
w bieg zdarzeń. (...) Nie mogę być cichą i świecącą gwiazdą
przedstawione powyżej, można rozwinąć poprzez omówienie, jak funkcjo-
ponad krwawym morzem, więc gdy nadarzy się sposob-
nują one w relacji łączącej tych dwóch bohaterów.
ność, zejdę, będę walczył, póki starczy sił. Nikt nie powi-
W powieści widoczny jest kontrast między Brenneisenem i Nieczajewem. Jaką funkcję może pełnić takie
zestawienie? W Płomieniach pojawiają się różne typy rewo-
nien zostawać niewolnikiem, więc nigdy nie będzie mnie
autor Katechizmu Rewolucjonisty13, w którym formułuje podstawowe zasady
więził car, gdyż nie dam się wziąć żywcem i będę się bro-
organizacyjne ruchu rewolucyjnego oraz etyki rewolucyjnej. Jest znany także
pamiętnika wobec takiej różnorodności, ukazuje im wie-
jako przywódca grupy, która dokonała zabójstwa studenta Iwana Iwanowa,
lość dróg i charakterów, zestawia je ze sobą i porównuje.
afirmacją życia, a nie odrzuceniem go na rzecz śmierci.
co stało się główną inspiracją dla fabuły Biesów Fiodora Dostojewskiego. Ma
Jest przekonany, że zarówno w ramach jednego ruchu, jak
Jest także przekonany, że samobójstwo powinno nastąpić
to istotne znaczenie, gdyż poprzez umieszczenie w gronie bohaterów Płomieni
i w historii ruchu rewolucyjnego ujawniają się różne typy
dopiero po walce: „Czy nie lepiej byłoby się zabić wprost
Nieczajewa Brzozowski może podjąć próbę ukazania profilu psychologicznego
nił”10. Bohater ten jest przekonany, że jego postawa jest
i nie zabijać? Nie. Ja chcę nie umrzeć, lecz żyć wolnym i
żyć wolnym tak, jak to jest tu możliwe. Ta godzina, gdy
będę tu strzelał i bronił się – to jest moja swoboda. Ja nie
popełniam samobójstwa, ja tylko żyję w Rosji jak człowiek swobodny”11.
Brenneisen i Nieczajew
T
ytuł pierwszego z dwóch rozdziałów, w którym
pojawia się Brenneisen, sugeruje, że szczególne
znaczenie należy przywiązywać do relacji między nim
a Spartakusem, czyli Siergiejem Nieczajewem, który w
powieści występuje początkowo jako Wasiljew. To właśnie
Nieczajew nazwał Brenneisena Szymonem Słupnikiem12.
10
64
Siergiej Nieczajew jest postacią historyczną, znaną przede wszystkim jako
tego typu zaangażowania w działalność rewolucyjną.
Tamże, s. 211–213.
11
Tamże, s. 218.
12
Por. tamże, s. 144.
Manifestem niezależności Brenneisena
jest jego samobójstwo, które jest aktem
niezgody na pojmanie przez policję
rewolucjonistów o nastawieniu immoralistycznym14 oraz uchwycenia istoty
lucjonistów. Kaniowski, stawiając czytelników swojego
psychiczne i postawy15. Zderzenia odmiennych poglądów
i postaw przy równoczesnej wspólnocie racji są cechą charakterystyczną ruchu rewolucyjnego przedstawionego w
Płomieniach – pozwala to mówić o polifonii powieści16.
Równocześnie jednak, jak wskazuje M. Wyka, wszystkie
15
Przykładu analizy historycznych przemian dominu-
jącego typu rewolucyjnego dostarcza napisany w 1907 roku
artykuł Brzozowskiego o Aleksandrze Hercenie, zob. S. Brzo-
13
S. Nieczajew, Katechizm rewolucyjny, w: K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 18,
Warszawa 1969, s. 467–474. Obydwie części Katechizmu Rewolucjonisty są także dostępne
w Internecie: http://czsz.bzzz.net/node/3387 (dostęp: 18.09.2014 r.). Cytaty podaję
według publikacji internetowej.
zowski, Aleksander Hercen, w: tenże, Głosy wśród nocy, Warszawa
2007, s. 147–171.
16
„Postacie rewolucjonistów Płomieni żyją w dychoto-
micznym świecie dwóch podstawowych racji: krzywdzonego
Wątki immoralistyczne są jednymi z najważniejszych w Katechizmie Rewo-
ludu i carskiej tyranii. Wchodzą one co prawda pomiędzy sobą w
lucjonisty, o czym świadczy m.in. następująca zasada: „W głębi swej istoty, nie w
ideowe dialogi, ścierają się i dyskutują, ale starcia te nie prowadzą
słowach jedynie, lecz czynnie, rozerwał on [rewolucjonista – przyp. TH] wszystkie
do wyeliminowania któregoś głosu jako fałszywego. Ten poli-
więzy ze społecznym porządkiem i całym cywilizowanym światem, ze wszystkimi
foniczny chór Płomieni jest w gruncie rzeczy podporządkowany
prawami, zasadami, ogólnie przyjętymi wartościami, moralnością tego świata. Jest
jednemu celowi nadrzędnemu: bezwzględnej walce prowadzonej
on dla niego wrogiem bezwzględnym i jeżeli w nim przebywa, to tylko dlatego, aby go
w imieniu upośledzonych” (M. Wyka, Czytanie Brzozowskiego,
jeszcze pewniej zniszczyć”. (S. Nieczajew, Katechizm Rewolucjonisty, II, 2).
Kraków 2012, s. 69).
14
TEOLOGIA POLITYCZNA CO MIESIĄC • 7/2014 (12)

FILOZOFIA POLITYKI
BRZOZOWSKI
te postaci oraz ich losy łączą pewne wspólne elementy – zarówno punkt wyjścia („romantyczna
wiara w czyn rewolucyjny”), jak i punkt dojścia („czyn nieuchronnie skazany na klęskę, a więc
czyn głęboko tragiczny”) oraz moralny ascetyzm („skład bezwzględnych zasad moralnych: należy
niszczyć własną słabość, czuwać nad tworzeniem wewnętrznej mocy, która niweluje niedostatki
ciała i ducha”)17. Kontrastowe zestawienia różnych bohaterów są ujęte w takie ramy, które kształ-
tują w czytelniku wrażenie, że ruch rewolucyjny (który nie jest jedynie organizacją realizującą
w sposób nielegalny cele polityczne, ale także awangardą – i tym samym swego rodzaju obrazem – nowego społeczeństwa) łączy w sobie harmonię z odmiennościami. Powstaje zatem ideał
wspólnoty, która połączy wolne i niezależne jednostki. Wielobarwność społeczności rewolucyj-
najbardziej ograniczony sędzia śledczy nie mógłby uwierzyć, aby nad człowiekiem tym i jego sumieniem
nej przeczy jednostajności zewnętrznego świata. Możliwa jest zatem taka wspólnota, która nie
mógł ktokolwiek bądź zapanować, aby ktokolwiek czy cokolwiek mogło go pozbawić absolutnej swobody
unieważnia indywidualności.
wewnętrznej. Ale tu i o odwrotnym stosunku nie mogło być mowy. Ludzie charakteru Brenneisena nie
Aby wprowadzić wątek kontrastu między Brenneisenem i Nieczajewem, Kaniowski przywołuje
oddziałują nigdy na innych w kierunku określonym i praktycznym”20.
późniejsze słowa Nieczajewa: „Z wami był Aleksander Brenneisen. To był ważny znak. Dajcie mi
Narastający między dwoma bohaterami kontrast ujawnia się także w przypuszczeniu, które Kaniowski
tysiąc Brenneisenów, a zmienię Rosję całą. (...) Nie, z Brenneisenami ja nie pójdę, po co ja Bren-
formułuje bezpośrednio po tym, gdy dowiaduje się o śmierci Brenneisena – podejrzewa on, że stało się to
neisenom? Oni mają stalowe serca, gwiaździste oczy. Moje oczy są jak rysia w nocy, moje serce
za sprawą Nieczajewa21. Jednak najważniejszy dla tego zagadnienia fragment, w którym zostały ukazane
to nie stal, to coś twardszego od stali. Brenneisen jest wolny człowiek, a ja jestem Spartakus,
przyczyny tego narastającego kontrastu, znajduje się w „Testamencie Brenneisena” i dotyczy rozmowy
książę niewolników”18. We fragmencie tym widoczny jest zarówno szacunek Nieczajewa, jak i
świadomość istniejącej między nimi różnicy. Brenneisen odrzuca skalę działań rewolucyjnych,
obydwu bohaterów na temat postanowienia odebrania sobie życia: „Rozmawiałem z Nieczajewem i on
już wie. Mówił, że ja nie mam prawa. My nie należymy do siebie, należymy do sprawy. Nie. Sprawa – to
której wizję roztaczał Nieczajew. Na stwierdzenie Nieczajewa, że „na człowieku ponarastało dużo
jestem ja”22. Należy zauważyć, że maksyma: „My nie należymy do siebie, należymy do sprawy”, jest bardzo
dzikiego mięsa”, co oznacza, że „topór będzie miał robotę”, odpowiadał: „Ja z wami idę tylko do
wyraźnym nawiązaniem do pierwszego punktu etycznej części Katechizmu Rewolucjonisty: „Rewolucjonista
topora, potem nie”19. Brenneisen nie wierzy w pozytywną funkcję przemocy. Co więcej, jest
– to człowiek stracony. Nie ma własnych interesów, spraw, uczuć, przywiązania, własności, nawet nazwi-
przekonany, że innym ludziom należy pozwolić na bycie niezależnymi, tak jak on sam jest, co
ska. Cały jest pochłonięty jedyną i wyłączną sprawą, jedyną myślą, jedyną namiętnością – rewolucją”23.
wyklucza wszelki przymus. Pisząc, dlaczego zewnętrzny obserwator mógłby uznać Brenneisena
Główny kontrast między bohaterami dotyczy więc najwyższej wartości, którą realizują – podczas gdy
za przywódcę grupy, Michał Kaniowski czyni następujące spostrzeżenie: „Myślę bowiem, że
20
Tamże, s. 148.
17
Tamże, s. 49–50.
21
Por. tamże, s. 183.
18
S. Brzozowski, Płomienie, s. 138.
22
Tamże, s. 217.
19
Tamże, s. 144.
23
S. Nieczajew, Katechizm Rewolucjonisty, II, 1.

65
TEOLOGIA POLITYCZNA CO MIESIĄC • 7/2014 (12)
FILOZOFIA POLITYKI
BRZOZOWSKI
Nieczajew podporządkowuje całego siebie rewolucji,
W Kaniowskim narasta stopniowo świadomość różnicy między nim a Nie-
i z tego samego lub przynajmniej pokrewnych płynące
Brenneisen przyjmuje postawę indywidualistyczną, która
czajewem. Po samobójczej śmierci Brenneisena w przedostatnim podroz-
źródeł. Nazwałbym je lekceważeniem ideowości z jednej
wychodzi od konieczności postępowania w zgodzie z wła-
dziale rozdziału „Spartakus i Szymon Słupnik” znajdujemy zapis monologu
strony i rezygnacją z rzeczywistości z drugiej”28. Te dwie
snym przekonaniem. Tym przekonaniem nie może być
wewnętrznego Kaniowskiego, który pozostaje pod wyraźnym wpływem
postawy – wyłączne przywiązanie do dziedziny zagad-
jednak jakakolwiek dowolna wartość, lecz to, co ten boha-
poglądów Brenneisena. Kaniowski przezwycięża uczucie samotności i wła-
nień praktycznych lub odrzucenie wszelkiej aktywności
ter nazywa „ja” i co jest źródłem wszelkiej wartości. Stąd
snej znikomości wobec zewnętrznych żywiołów. Warto przytoczyć fragmenty
w świecie – uważa Brzozowski za równie jednostronne.
wynika następujący komentarz Brenneisena: „Nieczajew
tego dialogu wewnętrznego: „Ja jestem – odpowiedział głos. / Kto jesteś ty? /
Bohaterowie Płomieni w różny sposób uzgadniają te dwa
jest silny człowiek, ale on sam siebie oddał sprawie. On
Myśl? / Jak świecę na wietrze płonącą zgasi cię śmierci ciąg. I cóż ty jesteś? /
dążenia. Aleksander Brenneisen reprezentuje koncen-
ma boga. Ten bóg mieszka w nim i jest nienawiść. Nie
Ja jestem i zostanę: czarna bezoka moc, co wszystko wchłonie. / I ja – odpo-
trację na „ja”, w tym zwłaszcza na „myśli”, dzięki której
trzeba mieć nigdy boga. Nawet takiego, co w nas mieszka.
wiedziała myśl – do niczego nie przyłożę rąk, nie ostoi się wobec mnie. Jestem
wolne „ja” zaczyna się i trwa. Dla Brenneisena „wspól-
sędzia. / (...) Serce moje, zziębłe i martwe, leżało jak kamień. Ktoś mocny i
nota” posiada swoje egzystencjalne centrum w osobie –
„ja” dla sprawy, Brenneisen jest jednak przekonany, że
zimny szeptał szalone słowa... Sam chcę żyć, chcę rządzić, to tylko zostanie,
nie jest żadną „całością”, w którą jednostka wchodziłaby
tylko z pracy nad własnym „ja” może wynikać zmiana
co ja stworzę... / Szydziło czarne milczenie. / W kazamaty zajrzyj, gdzie pod
jako część, lecz tworzą ją społeczne relacje ludzi. Dlatego
stosunków z otaczającym światem: „Kto w czymkolwiek
oknami szumi czarna Newa; tam rządzi ślepe przeznaczenie. / Przeminiesz./
najwyższa wartość nie może być przeniesiona z osoby
poniża własne ja, jest nieuczciwy, gdyż robi innym to,
Chłodny wiatr dmie i porywa duszę. Przeminiesz. / (...) I spokojnie urągałem
na jakąkolwiek inną rzeczywistość kolektywną. Jego
czym sam w sobie gardzi. Kto się dla innych upokarza,
nocy, urągałem chłodnemu rankowi, który wstawał. / Leżeć będę pośród
postawa nie oznacza jednak tego, co Brzozowski określa
poniża innych, lekceważy ich, pogardza nimi, dając im
was, kamienie, nic nie wezmę z sobą, ale też nic nie oddam. / Jestem sam,
jako „rezygnację z rzeczywistości”. W osobie Brenneisena
nie proszę cię, nocy, byś mi gwiazdami świeciła. / Nie proszę cię, wietrze, byś
(a także innych powieściowych bohaterów) unieważnia
powodu Brenneisen uważa, że Nieczajew, oddając swoje
mi nie oślepiał oczu. / Nie proszę was, kamienie, by w was biło serce. / Sam
się też rzekomą przeciwstawność, która miałaby występo-
„ja” sprawie (czyli mając je w pogardzie), musi dojść do
jestem i młot trzymam w ręku. / Godzę w samą twą pierś, czarna, twarda
wać między jednostką a społecznością. To jest zasadnicza
Trzeba być zawsze ja”24. Nieczajew zrzeka się własnego
z siebie nie to, w czym siebie szanuje”25. Właśnie z tego
pogardy żywionej wobec ludzi26.
66
korekta, której poddane zostały wątki indywiduali-
zmarłego Brenneisena. W głównym bohaterze zostaje ukształtowane poczu-
styczne w Płomieniach. W „filozofii pracy” podmioty pracy
cie własnej niezależności. Oznacza to, że spotkanie z Brenneisenem i jego
mają charakter kolektywny (ludzkość, naród), Płomienie
renneisen wpływa na uformowanie postawy głów-
samobójcza śmierć odgrywają jedną z najważniejszych ról w uformowaniu
prezentują zaś różne strategie uzgadniania poziomów
nego bohatera Płomieni – Michała Kaniowskiego.
postawy głównego bohatera.
jednostkowego i kolektywnego. Jedną z nich, najbliższą
Brenneisen i Kaniowski
B
nocy”27. W dialogu tym wygrywają myśli, które Kaniowski przejmuje od
W podsumowaniu warto sięgnąć do pierwszych zdań Kultury i życia: „Dwa
24
S. Brzozowski, Płomienie, s. 217–218.
rysy uderzają mnie szczególniej we współczesnej umysłowości polskiej – na
25
Tamże, s. 218.
pozór przeciwstawne sobie zupełnie, a jednak dopełniające się wzajemnie,
26
Por. tamże.
27
Tamże, s. 198–200.
stanowisku indywidualistycznemu, reprezentuje Aleksander Brenneisen.
28
S. Brzozowski, Kultura i życie, w: tenże, Kultura i życie,
Warszawa 1973, s. 47.
TEOLOGIA POLITYCZNA CO MIESIĄC • 7/2014 (12)


Podobne dokumenty