Zbigniew Raszewski WERYFIKACJA CZARODZIEJA

Transkrypt

Zbigniew Raszewski WERYFIKACJA CZARODZIEJA
Zbigniew Raszewski
WERYFIKACJA CZARODZIEJA
J a k o ś p o d koniec l a t s i e d e m d z i e s i ą t y c h X V I I I w i e k u , wodlo
z g r ą cioni p o c h o d z i ł o s t ą d , ż e jego l a t a r n i a r z u c a ł a obrazy na
pewnego d o k u m e n t u w r o k u 1779 (lub o k o ł o 1779), a więc w p o l n i
j a k i ś okran czy na ś c i a n ę . (Nie wszystkie latarnie magiczno t a k
posiadanie
d z i a ł a ł y ! ) N i o jost to j o d n a k pewno. Słowo „ S c ł u i t t e n s p i e l " b y ł o
l a t a r n i magicznoj i z a c z ą ł z a r a b i a ć na życio dawaniom p u b l i c z ­
w ó w c z e s n e j n i e m c z y ź n i e wieloznaczne. T o t y l k o m o ż e m y twier­
czasów Stanisławowskich,
nych seansów.
A n t o n i J u l i u s wszodl w
dzić z c a ł ą p o w n o ś c i ą , żo J u l i u s m i a ł p r z e n o ś n ą l a t a r n i ę m a g i c z n ą
1
P o d koniec X V I I I w i e k u zoznal, żo mieszka p o d 10 na Chwaliszowie.
2
B y ł o to n i e g d y ś oddziolno miasteczko na w s c h o d n i m
brzogu W a r t y , na t r a k c i o w a r s z a w s k i m ; dziś jost d z i o l n i c ą Poz­
n a n i a . Z a k t u r z ę d o w y c h m o ż n a b y w n o s i ć , żo J u l i u s siodzial t u
a podczas s e a n s ó w p r z o m a w i a ł z p a m i ę c i , t a k j a k n a r r a t o r
rysunku
Norblina. Odczytywanie tekstu
przechodziłoby
m o ż l i w o ś c i z togo prostego p o w o d u , że b y ł a n a l f a b e t ą .
J a k o analfabeta
zabawiający
bywalców
karczmy
na
jogo
6
utonąłby
j u ż w p o c z ą t k a c h swej d z i a ł a l n o ś c i . (Choć nio jest to powne.) T a k
przypuszczalnie
czy owak m a m y do czynienia z Poznaniakiom. N i e w i e m y , j a k i e j
z g r u n t u z m i e n i ł a ż y c i o całej dziolr.icy. W r o k u
n a r o d o w o ś c i . Nazwisko nio pozwala s n u ć na t o n
żadnych
d r u g i r o z b i ó r P o l s k i a do Poznania w k r o c z y l i Prusacy. W ś l a d
d o m y s ł ó w . A k t a p o m i j a j ą k w e s t i ę jego pochodzenia. M u s i a ł jodnak
za w o j s k i e m ś c i ą g n ę ł a do miasta chmara u r z ę d n i k ó w o t y t u ł a c h ,
temat
w zaponmioniu, g d y b y nie o k o l i c z n o ś ć ,
która
1793 n a s t ą p i ł
m ó w i ć biegle po polska, bo inaczej nie m ó g ł b y w y k o n y w a ć swego
zainteresowaniach i kompetencjach dotychczas n i k o m u t u t a j nie
zawodu. P u b l i c z n y seans l a t a r n i magicznej, inaczej zwanej la­
z n a n y c h . P o w s t a ł a K a m e r a Wojennoskarbowa. Z a c z ę ł o się u r z ę ­
t a r n i ą c z a r n o k s i ę s k ą , p o l e g a ł na w y ś w i o t l o n i u j a k i o j ś ciokawej
dowanie. Przed sztabom z ł o ż o n y m z prezesa, r a d c ó w , a s e s o r ó w
h i s t o r i i , k t ó r e j epizody p o z n a w a ł a p u b l i c z n o ś ć o g l ą d a j ą c kolejne
defilował l u d u m i l a j ą c y m i e s z k a ń c o m ż y c i e na odpustach,
obrazy, o b j a ś n i a n o przez n a r r a t o r a i mechanika w jednej osobie.
m a r k a c h i sejmikach. L i n o s k o k o w i e , n i e d ź w i e d n i c y ,
olejków,
marior.otkarzo
i
jar­
sprzodawey
P o r ó w n y w a n i o tej s z t u k i z dzisiejszym k i n e m w y d a j e się niezu­
cudownych
p e ł n i e p r z o k o n y w u j ą c e . B y ł to raczej k o m i k s . Ale k o m i k s , k t ó r y
pisemne p r o ś b y , odpowiadali na p y t a n i a d o t y c z ą c o swojej przesz­
kataryniaizo
składali
p r z o m a w i a ł g ł o s e m ż y w e g o c z ł o w i e k a , a zatem siłę swojego od­
łości i swoich z a p a t r y w a l i , uiszczali o p ł a t y . 1 albo
d z i a ł y w a n i a z a w d z i ę c z a ł nic t y l k o w y r a z i s t o ś c i o b r a z ó w i po­
pozwolonio, albo odchodzili z k w i t k i e m .
m y s ł o w o ś c i f a b u ł y , ale i sztuce n a r r a t o r a , jego
o k r u t n y , alo b y ł s u r o w y i p o d e j r z l i w y , cenił s t a t e c z n o ś ć i p o w a g ę ,
możliwościom
Nowy
interpretacyjnym, zdolności nawiązywania k o n t a k t u z widownią,
bardzo źlo usposobiony
z m y s ł o w i i m p r o w i z a c j i . J e s t e ś m y na pograniczu d r a m a t u i e p i k i ,
w ę d r o w n i k ó w wyspecjalizowanych w pobudzaniu
alo joszczo w świocio w i d o w i s k , w t y m jogo soktorzo, w k t ó r y m
obraźni.)
szczogólne znaczenio m i o w a l u d z k a m o w a . N i e m o ż n a
togo c z y n n i k a w r o z w a ż a n i a c h n a d k a r i e r ą
pomijać
Juliusa.
nie b y ł
do w ę d r o w n i k ó w . (Л już najgorzej
do
ludzkiej w y ­
W o z w a n y w r a z z i n n y m i , s t a w i ł s!o i Julius w Kamorze W o jonnoskarbowej w Poznaniu, ż e b y z a l e g a l i z o w a ć swojo w y s t ę p y .
B y ł a r t y s t ą w ę d r o w n y m . W s a m y m Poznaniu jego sztuka nio
z n a j d o w a ł a t y l u w i d z ó w , b y m ó g ł się z nioj u t r z y m y w a ć przoz
c a ł y r o k . W i ę c przoz c a ł ą z i m ę w ę d r o w a ł , o d d a l a j ą c się od Poz­
nania o 20 m i l , , i w i ę c e j " . (Tak t w i o r d z i ł w obliczu
dostawali
rząd
władz.)
3
K r ą ż y ł , j a k z togo w y n i k a , po centralnej Wiolkopolscc, zapowne
W zgodzio z n o w y m p r a w o m w y m a g a ł o to uzyskania
jodnego
z dwóch d o k u m o n t ó w , które by umożliwiały m u wykonywanie
jego
zawodu:
pewien cza-,
Zozwolonia
(Genehmigung),
l u b K o n c e s j i (Konzession) na
opiowającogo
na
zawsze. W y d a n i e
Zozwolenia leżało w kompetencjach miejscowej K a m e r y . K o n ­
od k a r c z m y do k a r c z m y . Ś w i o t n y rysunek N o r b l i n a , sygnowany
cesję w y d a w a ł m i n i s t e r Prus P o ł u d n i o w y c h . Postawiony woboc
i d a t o w a n y (1787) pokazujo n a m takiego w ę d r o w n i k a podczas
w y b o r u , J u l i u s p o p r o s i ł o t o , co b y ł o tańs:;o i ł a t w i e j s z e do uzyska­
seansu. Kzecz dzieje się n i e w ą t p l i w i e w karczmie, czarodziejskie
nia, a p o n i e w a ż poszczęściło m u s i ę , o t r z y m a ł Zezwolenie na r o k .
p u d ł o ustawiono na szynkwasio. N a r r a t o r stoi obok niego o b j a ś ­
Z nastaniem c h ł o d ó w w r ó c i ł na swojo szlaki,
n i a j ą c p u b l i c z n o ś c i — bardzo zaciekawionej — biog w y d a r z e ń .
l e j n y c h karczmach
4
rozstawiając
w ko­
swój s p r z ę t , p r z e n o s z ą c dzieci i d o r o s ł y c h
G d y w tej m i e j s c o w o ś c i zabraknie m u w i d z ó w , zarzuci sobie swoje
wioezorami w i n n y ś w i a t , k o l o r o w y , ś w i e t l i s t y i ciekawszy od
p u d ł o na plecy i p o d ą ż y do n a s t ę p n e j k a r c z m y . T a k w ł a ś n i e w y ­
zwyczajnego, cłioć pewno nioraz i p e ł e n grozy. Po u p ł y w i e r o k u
o b r a ż a m y sobie d z i a ł a l n o ś ć naszogo Juliusa. W świocio w i d o w i s k
odnowiono m u zozwołonio, co p o t o m j u ż w e s z ł o w z w y c z a j . T a k
c z a s ó w S t a n i s ł a w o w s k i c h z n a j d o w a ł się on na n a j n i ż s z y m szczeblu
s c h o d z i ł czas do 1797, g d y J u l i u s z a p r a g n ą ł z m i a n y .
7
hierarchii, w rejonach, k t ó r o niewiolo miejsca p o z o s t a w i a j ą f i n e z j i ,
Coroczne odnawianio zozwolonia z m u s z a ł o go do p r z e r y w a n i a
za to u m o ż l i w i a j ą n a w i ą z y w a n i e t a k śeislogo k o n t a k t u z publicz­
w ę d r ó w k i . (Pierwsze w y s t a w i o n o m u w zimio, a w i ę c i w a ż n o ś ć
n o ś c i ą , j a k i rzadko b y w a u d z i a ł o m w i d o w i s k
n a s t ę p n y c h t a k ż o k o ń c z y ł a s i ę w zimie.) J u l i u s c z u ł się j u ż s t a r y
reprezentacyjnych.
Co w ł a ś n i e zwraca n a s z ą u w a g ę na Juliusa. B y ł on zdany
na
i n a r z o k a ł na
przymusowe p o w r o t y do
Poznania,
odbywano
oklaski swoich w i d z ó w , m u s i a ł sio p o d o b a ć , ż e b y ż y ć . A p o m i ę d z y
w p o l n i sezonu, w y ł ą c z n i o dla d o p e ł n i e n i a c z y n n o ś c i a d m i n i s t r a ­
jego w i d z a m i za m a ł o b y ł o o b y w a t e l i , k t ó r z y by m o g l i go u t r z y ­
cyjnych.
mać,
Koncesja, na zawszo i na wszystkie kraje Prus P o ł u d n i o w y c h .
g d y b y p r z o m a w i a ł do nieli po niemiecku w latach osiem­
Weteranowi
.sztuki
czarodziejskiej
zamarzyła
się
d z i e s i ą t y c h X V I I I w i e k u . Najprawdopodobniej Julius m ó w i ł do
Podanie.
K a m e r y . K o n c o s j ; , jośli
ją
swojej p u b l i c z n o ś c i po p o l s k u .
z ł a s k i Jogo K r ó l e w s k i e j Mości o t r z y m a , m o ż o k o s z t o w a ć
30
N i o w i e m y , do jakiej o d m i a n y n a l e ż a ł a jogo l a t a r n i a . ( B y ł y
N a podanie
odpowiodź
t a l a r ó w i w i ę c e j , w z y w a się zatem potenta, b y u r z ę d o w o o ś w i a d ­
r ó ż n o ! ) W a k t a c h zredagowanych po n i e m i o c k u jego z a w ó d b y w a
c z y ł , żo g o t ó w jost p o n i e ś ć koszty w tej w y s o k o ś c i , bo inaczej
określany słowem
jego p r o ś b a nio b ę d z i o skiorowana do D e p a r t a m e n t u .
„Soliattonspiol",
'gra cieni'.
O nim samym
8
Tu nastą­
że
p i ł a rzecz nieoczekiwana. B u n t czarodzieja! N a w i a d o m o ś ć , żo
m o g l i b y ś m y t u m i e ć do czynienia z t o a t r z y k i o m „ c h i ń s k i c h c i o n i " .
u r z ę d n i c y c h c ą ś c i ą g n ą ć z niogo 30 t a l a r ó w , J u l i u s w p a d ł w gniew,
mówi
się „ S c h a t t c n s p i e l o r " .
Nie należy
jednak
mniomać,
Najciekawszy d o k u m e n t d o t y c z ą c y Juliusa stwiordza w y r a ź n i o ,
a p o n i e w a ż w jogo przekonaniu b y ł to p o m y s ł w ł a d z l o k a l n y c h ,
żo człowiek ton „ p r z e z 18 lat usiłował w t u t e j s z y m depart amoneio
podyktował jakiomuś umiojącemu pisać współobywatelowi
z a r o b i ć na chleb p r z y p o m o c y l a t a r n i m a g i c z n e j " , „ m i t
einer
do m i n i s t r a . B y ł n i m w ó w c z a s K a r l v o n H o y m z a w i a d u j ą c y a ż
sztuki
d w i e m a p r o w i n c j a m i , Prusami P o ł u d n i o w y m i i Ś l ą s k i e m , i z tej
rnagischen
Latonie".
5
Być może
uparte
ł ą c z e n i e jego
list
109
r a c j i r e z y d u j ą c y we W r o c ł a w i u . L i s t d o s z e d ł jogo r ą k i w ł a ś n '
dlatego o c a l a ł .
szczęśliwie
(Włączony
do
zachowanych).
Jest
akt
to
Generalnego
polna
e
Dyrektorium,
goryczy
skarga
na
W r o c ł a w i u w y g o t o w y w a n o j u ż dla niego K o n c e s j ę , b e z t e r m i n o w ą ,
na cale Prusy P o ł u d n i o w e , d a t o w a n ą 3 w r z e ś n i a 1797, p o d p i s a n ą
przez m i n i s t r a w i m i e n i u k r ó l a Prus. D r o g ą s ł u ż b o w ą p o w ę d r o w a ­
p o z n a ń s k i c h u r z ę d n i k ó w . T o są ludzio boz serca. Г а п m i n i s t e r
ła ona do Poznania, gdzie miejscowa K a m o r a zapewno w r ę c z y ł a
j a k o człowiek m i ł o s i e r n y z p e w n o ś c i ą łopioj od nich wczuje się
j ą J u l i u s o w i p o zainkasowaniu 30 t a l a r ó w . Czystopisu nie z n a m y
w p o ł o ż e n i e starego c z ł o w i e k a i k a ż e m u b e z p ł a t n i e w y d a ć k o n cosję na zawszo i na wszystkie krajo Prus P o ł u d n i o w y c h .
Pan
Minister, j a k się n a l e ż a ł o s p o d z i e w a ć , n a t y c h m i a s t po-
d y k t o w r ł list do K a m e r y p o z n a ń s k i e j z a p y t u j ą c , j a k i m p r a w e m
udzielała
dotychczas z e z w o l e ń J u l i u s o w i ? Przocioż
Najwyższe
Rozkazy Gabinetowe z 21 k w i e t n i a i 3 lipca 1794 r o k u k a ż ą ogra­
niczać wydawanio takich
uprawnioń.
W
dzisiaj; pewno p r z e p a d ł po ś m i e r c i starego c z ł o w i e k a , j a k o n i ­
komu
9
zasadzio p o w i n n i
j u ż do niczego niepotrzebny. W
jednak m i n u t a K o n c e s j i .
13
aktach zachowała
się
I tę w a r t o w y d r u k o w a ć . W l i t o r a t u r z e
n a u k o w o j b ę d z i e t o chyba n a j w c z e ś n i e j s z y ze znanych obecnie
t e k s t koncesji w y d a n o j na ziemiach polskich właścicielowi l a t a r n i
magicznej.
je
Breslau, don 3 September
o t r z y m y w a ć i n w a l i d z i pozbawieni innogo z a r o b k u . J u l i u s , j a k się
1797
zdaje, nie jost i n w a l i d ą ? B y ć m o ż o s ą o k o l i c z n o ś c i p r z e m a w i a j ą c e
Konzession
za w y d a n i o m m u koncesji. W t a k i razie m u f i a ł b y jasno stwier­
dzić,
żo uiści wszystkio z w i ą z a n e z n i ą
opłaty.
fur don Schattenspieler A n t o n J u l i u s i n Posen sein Schattenspiel
1 0
Cało p o s t ę p o w a n i e t o c z y ł o się w a r t k o , co toż n a l e ż a ł o
i n Sudpreussen produzieren zu durfen
do
zwyczaju n o w y c h w ł a d z . Podanio Juliusa jest datowane w Poz­
n a n i u 19 czerwca 1797. Minister d y k t u j e s w ó j list do
Kamery
Namens Seiner K ó n i g l i c h o n Majestat v o n Preussen, U[nseres]
we W r o c ł a w i u 28 czerwca; przepisany na czysto 3 lipca, list ten
A[llergnadigsten]
wj-chodzi 4 lipca do Poznania. D n i a 3 sierpnia J u l i u s stoi ponow­
J u l i u s aus Poson h i e r m i t die U r l a u b n i s erteilt sein Schattenspiel
Hferren],
wird
dem
Schattenspieler
Anton
nie p r z ó d u r z ę d n i k i e m p o z n a ń s k i o j K a n i o r y i s k ł a d a zoznanie do
i n Sudpreusson liberal 1, wo es vorlangt w i r d , gegon E n t r i c h t u n g
p r o t o k o ł u . N a d a l uprasza o k o n c e s j ę na zawszo, na c a ł e P r u s y
dor a m Orte ublichen Gohalte produzieren zu diirfon u n d werden
P o ł u d n i o w o . Na p y t a n i e , czy g o t ó w jest u i ś c i ć stosowne o p ł a t y ,
sumtliclie Sudproussiseho Magistrate- u n d andere Gerichtsobrig-
o d p o w i a d a , żo a k u r a t „ n i e jest p r z y p i e n i ą d z a c h " ( „ n i c h t
keiten
Geldo").
Pouczony
jednak
przez
urzędnika,
żo
boi
wystawienio
łiierdurch
aufgofordert
ihni
solchos zu
gestatton
und
denselben bei gegenwartigor Konzession zu Soliutzen.
Koncesji m o ż o p o t r w a ć p a r ę t y g o d n i , a o p ł a t y uiszcza się p r z y
odbiorze, w y r a ż a g o t o w o ś ć z a p ł a c e n i a n a l e ż n o ś c i „ b a r d z o c h ę t ­
S i g n a t u m Breslau den
3 September
1797
[ A u f ] A [ l l e r ł i o c h s t e n ] Sfpezial-]
n i e " , dodaje n a w e t , żo j u ż w c i ą g u n a j b l i ż s z y c h t y g o d n i spodziowa
Bfefohl]
[Hoym]
się z e b r a ć t y l e , ile p o t r z o b a .
N a t y m z a k o ń c z o n o p r z o s ł u c ł i a n i o , „ p o n i o w a ż nic w i ę c e j do
nadmionienia nie
b y ł o " , i strony podpisały p r o t o k ó ł :
Ziogler swoim nazwiskiom a J u l i u s trzoma k r z y ż y k a m i
r z y t e l n i o n y m i przez Z i o g l e r a ) .
11
Wrocław, 3 września
niejaki
(uwie­
A więc okiołznano b u n t o w n i k a .
Przekład
polski
Koncesja
D n i a 18 sierpnia 1797 na posiodzeniu K a m o r y zatwiordzono t r e ś ć
l i s t u do H o y m a . Wieloosobowo kolegium
1797
s t w i e r d z i ł o , że J u l i u s
na w y ś w i e t l a n i e cieni w Prusach P o ł u d n i o w y c h dla a n i m a t o r a
cieni A n t o n i e g o J u l i u s a w P o z n a n i u
nie jest i n w a l i d ą . N i e m i a ł t a k ż e koncesji od „ b y ł e g o r z ą d u p o l ­
skiego", j o d n a k ż o cioszy się o p i n i ą uczciwogo c z ł o w i e k a ,
swój
na
W i m i o n i u Jogo W y s o k o ś c i K r ó l a Prus, Naszego Miłościwego
chleb nie p o w i n n y ulec ograniczeniu przoz d o k o n a n ą t u „ z m i a n ę
Pana, udziela się a n i m a t o r o w i cioni, A n t o n i e m u J u l i u s o w i z Poz­
zawód wykonuje już
18 l a t , a jogo m o ż l i w o ś c i zarabiania
r z ą d u " ( „ d u r c h geschohone R i o g i e r u n g s v e r a n d e r u n g " ) .
12
ko to w y r a ż o n o z uszanowaniem, alo stanowczo. Czy
Wszyst­
dlatego,
nania zozwolenia na w y ś w i e t l a n i o cieni w Prusach P o ł u d n i o w y c h ,
gdziekolwiek b ę d z i e na
to zapotrzebowanie, za o p ł a t ą
zwykło
że K a m e r a r a t o w a ł a po p r o s t u w ł a s n y p r e s t i ż ? Po wyporswado -
na miejscu p o b i e r a n ą , i w z y w a się wszystkie p o ł u d n i o w o p r u s k i o
waniu
w ł a d z e magistrackie, j a k i s ą d o w n i c z e innego rodzaju, a b y
J u l i u s o w i jego r o j e ń o b e z p ł a t n y c h koncesjach, rozda­
mu
w a n y c h z litości, n a j w a ż n i e j s z e zadanio, jakie się przed d o s t o j n y m
tego d o z w a l a ł y a jego samogo na m o c y udzielonej m u koncesji
kolegium
chroniły.
w y ł o n i ł o , pologalo na
J a k k o l w i e k b y ł o , list do
ratowaniu własnego
prestiżu.
Wrocławia poszodł, z p r o t o k o ł e m
p o d p i s a n y m trzema k r z y ż y k a m i w z a ł ą c z e n i u .
W Wiolkopolsco k o ń c z y ł o się ł a t o , n a d c i ą g a ł a jesień a z n i ą
sezon. Na szczęście w ę d r o w n i c z a m u z a s p r z y j a ł a J u l i u s o w i .
S i g n a t u m W r o c ł a w 3 w r z e ś n i a 1797
Z N a j w y ż s z e g o Szczególnego R o z k a z u
[Hoym]
We
P R Z Y P I S Y
1
Archiwum
Główne
Akt
Dawnych,
Gcnernhlircltorinm
Sudpreussen,
I 1122. Jost t o poszyt z a t y t u ł o w a n y : Aeltt betreffend
die, (jestattung
der Marionettenspieler,
SeilUinzer
und
anderen
solchen Kunsten
in Si'idpreusscn
[ - M S K ] . T u J u l i u s t w ordzi
w liście do H o y m a z 19 V I 1797, że dzia'a w o k o l i c y „ o d j a k i c h ś
d w u d z i e s t u l a t " , „ s e i t einiger zwanzig J a ' i r e n " (s. 143). K a m e r a
Wojonnoskarbow.'. w P o z n a n i u w liście do t e g o ż H o y m a z 18 V I I I
1797 d o k ł a d n i e j : ..przoz 18 h i t " , „ 1 8 J a h i e l a n g " (s. 160).
- M S K , s. 144
t a m ż e , s. 143
* R y s u n e k ten w p r o w a d z i ł do l i t e r a t u r y naukowej R . Wierz­
b o w s k i w Nocie do a r t y k u ł u Co przedstawia
obraz Jana
Piotra
Norblina ,,Les Marionettes polonaises",
„Pamiętnik Teatralny",
1908, z. 2
3
110
5
M S K , s. 1 CO
W y n i k a t o z P r o t o k o ł u jogo p r z e s ł u c h a n i a przoz K a m e r ę
W o j o n n o - s k a r b o w ą w Poznaniu.
M S K , s. 143, HiO
t a m ż e , s. 146. Jest to o d p o w i e d ź K a m o r y na nio zachowane
podanie J u l i u s a z 0 V I 97, d a t o w a n a 14 V I 97
* M S K , s. 143—144
t a m ż e , s. 147
t a m ż e , s. 163
t a m ż e . s. 1C0
M S K , s. 164. K o n c e s j i t o w a r z y s z y ł list przewodni do K a ­
m e r y p o z n a ń s k i e j d a t o w a n y wo W r o c k . w l u 3 1 X 9 7 ; i b i d . ,
s. 1*64-165
6
7
8
1 0
1 1
1 2
1 3

Podobne dokumenty