Problem tzw. nadliczbowych embrionów Niektórzy duszpasterze

Transkrypt

Problem tzw. nadliczbowych embrionów Niektórzy duszpasterze
Problem tzw. nadliczbowych embrionów
Niektórzy duszpasterze skłonni s udzieli rozgrzeszenia zobowi zuj c penitentk do
poddania si ponownemu zabiegowi in vitro, tak aby implantowa pozostałe zarodki i da im
szans urodzenia si , b d wyra aj c zgod na ich adopcj . Ta propozycja rodzi jednak szereg
pyta .
Po pierwsze, spowiednik ma zach ca penitenta do czynu, za który przed chwil w trakcie
spowiedzi b d sam ałował, b d nakłonił j do tego spowiednik, wskazuj c na niegodziwo metody in vitro. Pojawia si zatem wewn trzna sprzeczno natury etycznej, duchowej i
psychologicznej. Po wtóre, czy nie zostanie tu naruszona fundamentalna dla moralno ci zasada, e nie mo na zmierza do dobrych celów przy u yciu złych rodków? Po trzecie, trudno
przyj , e zaistniałby wówczas kazus współdziałania w czynie złym, analogiczny do przedstawionego w encyklice Evangelium vitae odno nie do głosowania parlamentarzysty nad
ustaw aborcyjn (nr 73), bowiem w tym wypadku to sam penitent (penitentka) byłby głównym sprawc zła.
Propozycja zgody na adopcj zamro onych zarodków równie jest moralnie problematyczna. Oprócz w tpliwo ci zasygnalizowanych powy ej, dochodzi jeszcze jeden aspekt. Potencjalnym adresatem takiej adopcji mog by osoby, które godz si na metod in vitro i by
mo e podj ły ju jakie działania w tej sprawie. Ale osoby te wła nie dlatego godz si na in
vitro, e chc mie własne dziecko i raczej nie my l o adopcji prenatalnej. Gdyby miały nastawienie adopcyjne nie si gałyby po t metod . Zatem, w tej sytuacji propozycja adopcji
wydaje si by tylko uspokojeniem własnego sumienia lecz nie rozwi zuje realnie problemu.
Najprawdopodobniej, je li po pewnym czasie nie znajd si ch tni do adopcji, to zarodki zostan zniszczone. W tym czasie ich rodzice b d ju przyst powali do Komunii.
Sytuacja bliskiej i dobrowolnej okazji do grzechu?
Stwierdzenie instrukcji Dignitas personae, mówi ce o tym, e nie ma moralnie godziwego
rozwi zania rodzi inne pytanie: czy kazus ten mo na rozpatrywa w kategoriach nie zrealizowania zado uczynienia? W sytuacji, kiedy po zapłodnieniu in vitro pozostaj zamro one
embriony zło in vitro nie jest aktem dokonanym, raz na zawsze „zamkni tym” i nieodwracalnym. Integralnym bowiem elementem zabiegu in vitro jest „wyprodukowanie” embrionów i
dopóki one pozostaj przy yciu proces in vitro nie mo na uzna za zako czony. Pary pozostaj prawnie odpowiedzialne za zamro one embriony, czyli od ich decyzji zale y dalszy ich
los. Cz sto je porzucaj , a po pewnym czasie banki embrionów s opró niane, by zrobi miejsce na nowe embriony. Je li podejm decyzj o ich wykorzystaniu w sposób jaki opisuje instrukcja popełni czyn grzeszny, je li nie podejm adnej decyzji skazuj je na mier . Czy
wi c w takiej sytuacji nie nale ałoby rozpatrywa tego przypadku w kategoriach pozostawania w stanie bliskiej i dobrowolnej (bo wcze niej wybranej w sposób wolny) okazji do grzechu ci kiego? Je li tak, to w takim wypadku rozgrzeszenia nie mo na udzieli , zwłaszcza
je li penitent wiadomie podj ł decyzj o zabiegu in vitro z wykorzystaniem nadliczbowych
embrionów, na zniszczenie których si godził.
Konkluduj c, do czasu, kiedy embriony pozostaj zamro one nie widz mo liwo ci
udzielenia rozgrzeszenia. Co z nimi zrobi ? Penitentka sama powinna podj decyzj , bior c
pod uwag , e ka de rozwi zanie jest złe. Spowiednik mo e – powołuj c si na stwierdzenie
Dignitas personae – powiedzie tylko, e propozycja aborcji prenatalnej jest „godna pochwały”, cho niesie z sob podobne problemy moralne jak w innych przypadkach.
Ks. dr hab. Krzysztof Gryz