psychologia przedsiębiorczości

Transkrypt

psychologia przedsiębiorczości
Maćko. A., Tyszka, T. (2002). Uwarunkowania Przedsiębiorczości. Transformacje,
Listopad 2002, 55-601
UWARUNKOWANIA PRZEDSIĘBIORCZOŚCI
Anna Maćko
Szkoła Nauk Społecznych przy IFiS PAN
Tadeusz Tyszka
Centrum Psychologii Rynkowej
Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego
Słowa przedsiębiorczość i przedsiębiorca działają na wyobraźnię wielu ludzi.
Przykłady ambitnych i odnoszących sukces ludzi kuszą zwykłych ludzi, którym albo
doskwiera monotonia aktualnej pracy albo właśnie jej brak. Politycy wymawiają te słowa
jak zaklęcia mające wyczarować nowe miejsca pracy i wzrost gospodarczy.
Definicja przedsiębiorcy
Choć otoczeni jesteśmy przedsiębiorcami, natrafilibyśmy na trudności próbując
podać kompletną listę cech odróżniających ich od innych ludzi. Zaczynając od cech
społeczno-demograficznych w opisie typowego przedsiębiorcy, uzyskalibyśmy następującą
charakterystykę. Z ustaleń Waerneryda (1988) wynika, że przedsiębiorcami są najczęściej
mężczyźni, w wieku ok.30 - 35 lat. Tendencje ostatnich lat wskazują jednak, że coraz
więcej kobiet zakłada i prowadzi własne firmy. Szczególnie w sferze usług proporcje
między mężczyznami i kobietami zaczynają się wyrównywać. W Belgii proporcja kobiet
samodzielnie pracujących wynosiła średnio 29%, a w sektorze usług nawet 47.3%.
Przedsiębiorcy najczęściej decydowali się na założenie własnej firmy posiadając już jakieś,
często niesatysfakcjonujące, doświadczenie zawodowe. Podobne dane uzyskał też Bhide
(1999). Przedsiębiorcy częściej niż przedstawiciele innych grup mają ojców
przedsiębiorców. Ich wykształcenie jest najczęściej albo niższe od przeciętnego, albo
wyższe, to ostatnie jest typowe dla przedsiębiorczości związanej z nowoczesną
technologią. Bardzo często przedsiębiorcami są przedstawiciele grup mniejszościowych,
gdyż prawdopodobnie może to być dla nich jedyny sposób zapewnienia sobie i rodzinie
dobrego poziomu życia.
Powyższy opis typowych cech społeczno-demograficznych nie stanowi oczywiście
definicji przedsiębiorcy. Porównanie definicji przedsiębiorcy ze Słownika Języka
Polskiego (1996) i Longmanowskiego Dictionary of Contemporary English (1995)
dostarcza ciekawych rezultatów. Słownik Języka Polskiego podaje następującą definicję
przedsiębiorcy. Przedsiębiorca: „człowiek, który prowadzi jakieś przedsiębiorstwo na
własny rachunek, właściciel przedsiębiorstwa; fabrykant, przemysłowiec”. Słownik
Longmana zaś definiuje przedsiębiorcę trochę inaczej - „ktoś, kto zakłada firmę, organizuje
umowy biznesowe i podejmuje ryzyko w celu osiągnięcia korzyści/ dochodu”. Różnica
między obu definicjami jest dość istotna i dotyczy pojęcia ryzyka, które jak zobaczymy
później jest jednym z ważniejszych elementów każdej dyskusji nad przedsiębiorczością.
Pojawia się ono, bowiem zarówno u ekonomistów jak i psychologów zajmujących się
przedsiębiorczością.
Przypisywanie przedsiębiorcy roli znoszenia niepewności w rozważaniach
ekonomicznych zaczyna się od Richarda Cantillona (Bhide, 1999), a rozwinięte zostało
później przez Franka Knighta (za Waerneryd, 1988), który twierdził, że zysk (profit) jest
nagrodą przedsiębiorcy za przyjmowanie odpowiedzialności za niemierzalne i
niepoliczalne ryzyko, które nazwał niepewnością. John Stuart Mill (za Waerneryd, 1988)
uważał ponoszenie ryzyka przez przedsiębiorcę za najważniejsze kryterium odróżniające
go od menedżera . Schumpeter (1934) z kolei uważał, że ryzyko towarzyszy właścicielowi
kapitału, a nie przedsiębiorcy jako takiemu. Według niego przedsiębiorca to innowator,
który burzy istniejącą równowagę ekonomiczną, stary porządek, zapoczątkowując zmiany
ekonomiczne i rozwój. Podejmuje nowe kombinacje środków produkcji, tworząc nowe
metody produkcji, produkty, rynki, formy organizacji.
Obok funkcji ponoszenia ryzyka i innowacyjności przypisywanych przedsiębiorcy
w literaturze ekonomicznej można znaleźć i inne, np. funkcję koordynacji. Pojęcie
przedsiębiorcy koordynatora sięga wstecz do Jean-Baptiste Saya. Według niego
przedsiębiorca wynajmuje i łączy czynniki „produkcji (takie jak ziemia, kapitał, praca) i
służy jako „połączenie komunikacyjne” między różnymi klasami producentów oraz między
producentami i klientami. Stanowi „centrum obciążeń (bearings) i powiązań (relations)”
(Bhide, 1999). Podobny pogląd miał J.M. Bocheński (1993), uważający, że przedsiębiorca
jest odpowiedzialny za przedsiębiorstwo jako całość, niezależnie od ustroju, za realizację
celu immanentnego przedsiębiorstwa - produkcji dóbr. Służąc temu celowi łączy
poszczególne elementy przedsiębiorstwa, stałe i dynamiczne, pilnując niezbędnej
równowagi. Przedsiębiorca musi hamować naturalne tendencje poszczególnych elementów
2
(kapitalistów, robotników, odbiorców, itd.) tak, by nie została naruszona równowaga
pozwalająca na rozwój i produkcję dóbr.
W opracowaniu obecnym dokonamy krótkiego przeglądu uwarunkowań
przedsiębiorczości na trzech poziomach: ekonomicznym, społecznym i wreszcie
psychologicznym.
Zmienne ekonomiczne
Aby ludzie chcieli podejmować działalność przedsiębiorczą, a co więcej, aby robili
to skutecznie muszą im sprzyjać regulacje prawne i społeczne, wyznaczające ramy
działalności ekonomicznej w danym kraju. Istniejący system podatkowy, kredyty i
związane z nimi gwarancje i poręczenia, elastyczność rynku, określona obowiązkami
pracodawcy i poziomem ochrony pracownika są bardzo ważnymi czynnikami przy
planowaniu samodzielnej działalności gospodarczej.
W szerokim ujęciu, czynniki wspierające rozwój przedsiębiorczości nazywane są
infrastrukturą biznesową (Noga, 2001, s.59). Składają się na nią: infrastruktura techniczna
(transportowa, telekomunikacyjna), infrastruktura prawa (spójny, stabilny, przejrzysty
system prawa cywilnego, handlowego, finansowego, pracy, itd. doinwestowane
sądownictwo i inne instytucje obsługi prawnej przedsiębiorstw), infrastruktura finansowa
(rozwój rynku kapitałowego, funduszy typu venture capital) infrastruktura bezpieczeństwa
prowadzenia działalności gospodarczej, infrastruktura dydaktyczna i naukowo- badawcza,
infrastruktura skomercjalizowanego zabezpieczenia socjalnego obciążającego firmy i
państwo a także kompetentna, usługowa, podporządkowana dobru obywateli i biznesu
administracja państwowa i samorządowa. Wspieranie, stymulacja rozwoju
przedsiębiorczości nie jest możliwa bez zadbania o rozwój infrastruktury biznesowej.
Wpływ czynników wspierających przedsiębiorczość nie jest automatyczny,
pozostają one bowiem we wzajemnych, skomplikowanych relacjach. Nie ma empirycznych
dowodów na to, by zmiana jednego z nich prowadziła do znaczącego wzrostu motywacji
do pracy, a więc i wzrostu przedsiębiorczości. Przykładem może być wpływ obniżki
podatków na motywację do pracy. Okazuje się, że związek systemu podatkowego
(wysokości podatków) z motywacją do pracy nie jest jednoznaczny. Z jednej strony wyższe
podatki zmniejszają realne dochody przedsiębiorcy. Może to skłaniać go do
intensywniejszej pracy po to, żeby utrzymać dotychczasowy poziom dochodów. Z drugiej
jednak strony wyższe podatki "obniżają realny koszt niepracowania", tj. oddając z dochodu
3
za pracę większy podatek zmniejsza się różnicę między zyskiem z pracowania i
niepracowania. Jeżeli potraktować "niepracowanie" jako dobro, to zgodnie z teorią popytu
takiego tańszego dobra więcej się nabywa, tj. mniej się pracuje. Oba "prawa" działają w
przeciwnych kierunkach i trudno jest powiedzieć, które przeważa w końcowym efekcie.
W Stanach Zjednoczonych prowadzono serię eksperymentów nad negatywnym
wpływem podatków na podaż pracy. Pierwszy taki eksperyment przeprowadzono w latach
1968 do 1972 w New Jersey. Prowadzono go w trzech miejscowościach w stanie New
Jersey i w jednej miejscowości w Pennsylvanii Łącznie przebadano 1 374 rodzin, z których
724 wykorzystano do eksperymentu, a pozostałe 650 rodzin traktowano jako grupę
kontrolną. Do badania wybrano tylko rodziny, w których mężczyzna był w wieku 18-58 lat,
nie był w wojsku albo w szkole i dochody rodziny nie przekraczały wielkości 150 procent
oficjalnego poziomu ubóstwa. Rodziny eksperymentalne przydzielono do jednej z ośmiu
grup. Grupy różniły się dwoma czynnikami: gwarantowanym poziomem dochodów i
właśnie wysokością podatku od dochodu. Gwarantowane poziomy dochodów wynosiły dla
różnych grup: 50 procent, 75 procent, 100 procent i 125 procent oficjalnego poziomu
ubóstwa. Trzy poziomy podatku od dochodu wynosiły: 30 procent, 50 procent i 70 procent.
Wynik eksperymentu pokazał, że wbrew oczekiwaniom nie stwierdzono, by wraz ze
wzrostem wysokości podatków istotnie malała podaż pracy.
Dalsze jednak eksperymenty pokazały, że wysokie podatki istotnie obniżają podaż
pracy. Stwierdzono to np. w eksperymencie w Seattle i Denver, gdzie wprowadzono trzy
gwarantowane poziomy dochodów i cztery różne wysokości podatku od dochodu: dwa
stałe poziomy 50 i 70 procent oraz dwa nie-liniowe podatki. Badacze szacowali wpływ
eksperymentu na podaż pracy porównując liczbę przepracowanych godzin w roku
poprzedzającym eksperyment z liczbą godzin pracy w drugim roku badania. W grupie niżej
zarabiających robotników w wyniku wprowadzonego systemu stwierdzono wyraźne
obniżenie czasu pracy. Wynosiło ono: 5,3 procent dla mężów, 22,0 procent dla żon i 11,2
dla kobiet będących głową rodziny. W oparciu o dokonany przegląd Brown (1980)
konkluduje, że wynik pierwszego eksperymentu z New Jersey należy uznać za wyjątek i że
istotnie, wysokie podatki istotnie obniżają podaż pracy.
Poziom infrastruktury biznesowej w Polsce jest daleki od ideału przedsiębiorców.
Spostrzegane przez nich bariery najlepiej wskazują obszary wymagające najszybszych i
najintensywniejszych działań, by przedsiębiorczość mogła się rozwijać. Dobrego opisu
stanu polskiej infrastruktury biznesowej i istniejących w niej barier dostarcza praca
4
Gardawskiego (2001). Gardawski przeprowadził badania, których celem było opracowanie
wizerunku grup społecznych tworzących sektor prywatnej przedsiębiorczości. Badanie
objęło nie tylko właścicieli firm, ale także ich pracowników i osoby zaangażowane w
obsługę prawno-finansową. Obraz, jaki się z tych badań wyłania nie pozostawia wielu
wątpliwości. Wśród pięciu najuciążliwszych trudności w prowadzeniu własnego
przedsiębiorstwa, cztery miały charaktery systemowy, a więc związane były z
infrastrukturą biznesową, a tylko jedna związana była z rynkiem. Najuciążliwsze okazało
się opodatkowanie pracy (1 miejsce) i podatek dochodowy (5 miejsce), brak stabilnego
prawa (2 miejsce) i brak sprzyjającej polityki kredytowej (3 miejsce) (s.156-157). Przy
czym w „braku polityki kredytowej” nie chodziło o samą możliwość uzyskania kredytu (w
takiej formie była to trudność wymieniona na dalszej pozycji), lecz o dostępność
specjalnych kredytów na jakościowy rozwój przedsiębiorstw. Bariera „rynkowa” w
rozwoju przedsiębiorczości, jaką wskazali przedsiębiorcy związana była z ubożeniem
społeczeństwa i zmniejszaniem się siły nabywczej ludności.
Trudności prowadzą zawsze do wytworzenia się sposobów radzenia sobie z nimi.
Przedsiębiorcy opanowali więc wiele sposobów na omijanie uciążliwego systemu
podatkowego. Wśród badanych przez Gardawskiego przedsiębiorców 90% z nich zgodziło
się, w mniejszym lub większym stopniu, z twierdzeniem, że „gdyby właściciel firmy
prywatnej chciał przestrzegać wszystkich przepisów prawa, to nie byłby w stanie
prowadzić działalności gospodarczej”. Respondenci uważali, że płacenie podatków w
sytuacji rynkowej w jakiej muszą działać, obniżyłoby konkurencyjność małych i średnich
przedsiębiorstw, prowadząc do zwalniania pracowników i bankructwa słabszych firm.
Wśród osób łamiących prawo Gardawski wyodrębnił dwa typy, „uczciwych” i
„pragmatyków”. Pierwsi łamią normy stosunkowo rzadko, tłumacząc, że gdyby
przestrzegali wszystkich przepisów musieliby zamknąć firmę, przeżywają przy tym wielu
negatywnych emocji, związanych zarówno z koniecznością oszukiwania jak i lękiem przed
konsekwencjami w razie ujawnienia się przestępstwa. „Pragmatycy” nie odczuwają
żadnego dyskomfortu w związku z łamaniem prawa. Nie tłumaczą swoich czynów
koniecznością ratowania się przed bankructwem. Uważają, że ich dochód jest wyłącznie
ich zasługą i powinien należeć tylko do nich. Oszukując, bronią się przed nieracjonalnym
wydawaniem swoich pieniędzy przez fiskusa. Jednak, jak podaje Gardawski, zarówno
„uczciwi” jak i „pragmatyczni” przedsiębiorcy mieli dość jasne wyobrażenie o granicach,
których nie należy przekraczać, bo za nimi zaczyna się świat prawdziwej i groźnej
5
przestępczości. Dobrym podsumowaniem tego krótkiego opisu zjawiska uciekania
przedsiębiorców przed płaceniem podatków, może chyba być historia księgowego z miasta
średniej wielkości. Z zestawienia 32 firm, w których ten księgowy czuwa nad rzetelnością
rozliczeń, wynika, że około 80% z nich oszukiwało na podatkach. On sam okazuje się na
papierze bogatszy od większości swoich klientów, choć jego realne dochody były znacznie
niższe od przeciętnego dochodu jego klientów.
Zmienne społeczne
Wpływ kultury danego społeczeństwa na skłonność do podejmowania działań
przedsiębiorczych wiąże się z akceptowanymi w tym społeczeństwie wartościami,
przekonaniami, normami zachowania określającymi sposoby postępowania, wynagradzane
społeczną aprobatą. Hofstede (1991) przedstawia pięć takich wymiarów, na których
poszczególne kultury się różnią. Są to: dystans władzy, określający poziom nierówności
między ludźmi uważany w danej kulturze za normalny; indywidualizm, wyrażający
stopień, w jakim ludzie wolą działać raczej jako jednostki niż członkowie grupy; męskośćkobiecość, oznaczający zakres dominacji wartości „męskich” - asertywności, rywalizacji i
sukcesu lub „kobiecych”- jakość życia, ciepłe relacje międzyludzkie, w danej społeczności;
unikanie niepewności, stopień preferencji sytuacji ustrukturyzowanych nad
nieustrukturyzowanymi; oraz orientacja długoterminowa, u podstaw której leży prawe
życie z oszczędnością i wytrwałością jako kluczowymi cnotami.
Nie ma jednak dowodów na to, że jakiś wymiar kultury (w sensie Hofstede) sprzyja
a jakiś utrudnia przedsiębiorczość. Na przykład nie wydaje się żeby taką rolę spełniała
tolerancja na niepewność (nieprzewidywalność). Chodzi o reakcje ludzi na niepewnosć
środowiska, w jakim żyje człowiek. Niepewność ta obejmuje różnorakie aspekty:
zagrożenie fizyczne (np. katastrofy naturalne albo technologiczne) zagrożenia związane z
zachowaniem innych jednostek (np. rywalizacja), czy zagrożenia związane z niepewnością
losów człowieka po śmierci. Według Hofstede (1991) społeczeństwa rozwinęły różne
sposoby radzenia sobie z tymi niepewnościami, np. rozwój technologii redukuje
niepewność związaną nieprzewidywalnym działaniem natury, prawo chroni nas przed
niepewnością powodowaną zachowaniem innych osób, a religia przed niepewnością losu
po śmierci.
W różnych społeczeństwach rozwinęły się wg Hofstede różne wzorce tolerowania
niepewności i sposoby radzenia sobie z niepewnością. Wzorce te są nabywane w wyniku
6
uczenia się i są utrwalane poprzez „wzmacnianie” w ramach rodziny, szkoły i państwa.
Prowadzi to do pewnych wzorów interpretowania sytuacji i odpowiadających im zachowań
przyjętych w danych społecznościach.
Przejawem różnic, zawartych w działających w danych społecznościach wzorcach
postępowania, są odmienne sposoby radzenia sobie w takich samych warunkach
przedstawicieli różnych narodów - różnych kultur. Dobrym obrazem tego jest sytuacja
opisana przez Hofstede (1991). W latach 70, amerykański profesor w szkole biznesu we
Francji, O.J. Stevens w ramach egzaminu dał studentom do zanalizowania przypadek,
który dotyczył konfliktu między dwoma dyrektorami działów w obrębie jednej firmy. Jego
studentami byli Francuzi, Niemcy i Brytyjczycy, przedstawiciele trzech narodów
różniących się wyraźnie na wymiarach toleranacji/ unikania niepewności oraz dystansu
władzy. Francuzi cechują się dużym dystansem władzy, i niską tolerancją na niepewność,
Niemcy lokują się na średnich pozycjach na obu wymiarach, a Brytyjczycy mają mały
dystans władzy i dużą tolerancję na niepewność. Studenci indywidualnie diagnozowali
sytuację i proponowali rozwiązanie. Stevens podzielił 200 studentów na trzy grupy
narodowościowe i porównał odpowiedzi. Wyniki go zaskoczyły. Francuzi zdiagnozowali
przypadek jako zaniedbanie dyrektora generalnego, któremu dyrektorzy działów podlegali.
Rozwiązanie, jakie zaproponowali polegało na przedstawieniu problemu wspólnemu
szefowi, który wydałby rozporządzenia określające sposób rozwiązywania podobnych
problemów w przyszłości. Dla Niemców analizowana sytuacja była przykładem braku
struktury, w związku z czym kompetencje obu dyrektorów nie były precyzyjnie określone.
Zaproponowali ustalenie specyficznych procedur, włączając powołanie konsultanta lub
zwrócenie się do wspólnego szefa. Większość Brytyjczyków uznało ten przypadek za
problem relacji międzyludzkich. Uznali dyrektorów działów za kiepskich negocjatorów,
którzy powinni, najlepiej razem, przejść kurs zarządzania poprawiający ich umiejętności.
Określone natężenie cech i wartości składających się te wymiary tworzy klimat, w
którym kształtuje się określona postawa wobec opiekuńczych i redsytrybucyjnych funkcji
państwa oraz przekonanie o uwarunkowaniach ekonomicznych osiągnięć jednostek.
Negatywna postaw wobec opiekuńczo-redystrybucyjnych funkcji państwa oraz
przekonanie o indywidualnych uwarunkowaniach sukcesu lub niepowodzenia
ekonomicznej aktywności ludzi, łączy się z pozytywnym obrazem przedsiębiorców,
konkurencji i wolnego rynku (Reszke, 1980). Kraje, w których przeważają wartości
składające się na wymiar nazwany przez Hofstede indywidualizmem, nie oczekują, że ich
7
aktualni pracodawcy będą się nimi opiekować do końca ich aktywnego życia zawodowego.
Ceniona jest nich indywidualna inicjatywa a ideałem społecznym jest przywództwo w
przeciwieństwie do ideału przynależności do grupy, typowego dla krajów z przewagą
wartości kolektywnych. Kolejnym elementem sprzyjającego klimatu są funkcjonujące w
danej społeczności przykłady odnoszących sukcesy przedsiębiorców, dostarczające wzory
osobowe dla następnych pokoleń. Jak podaje Anderson (1995, za: Morrison, 2000), im
silniejsza jest w danym kraju kultura przedsiębiorczości, tym jego historia jest bogatsza w
aktualne i historyczne „wzory przedsiębiorczości”. Jednak, bezpośrednie związki między
dostępnością przykładów skutecznych przedsiębiorców a decyzjami potencjalnych
przedsiębiorców są bardzo trudne do zbadania. Andersonowi bowiem, nie dało się ustalić
żadnego bezpośredniego związku między międzypokoleniowymi modelami ról.
Niezmiernie ważne dla przedsiębiorczości są także konsekwencje systemu
kształcenia i określonej polityki finansowania badań naukowych. Obserwuje się bowiem
zależność pomiędzy osiągniętym poziomem rozwoju społeczno-gospodarczego,
mierzonego wskaźnikiem produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca i poziomem
wykształcenia społeczeństwa, mierzonego strukturą wykształcenia i liczbą studentów na
1000 mieszkańców. Dane z 1997 roku wskazują, że PKB na 1 mieszkańca w USA wynosi
$29 187, a na 1000 mieszkańców w roku 1994/1995 przypadało 55 studentów. Jeszcze
więcej studentów na 1000 mieszkańców było w porównywanym roku akademickim w
Kanadzie - 69, a PKB na 1 mieszkańca wynosiło $19 782. Polska ze swoimi 20 studentami
na 1000 mieszkańców i $ 3 702 PKB na 1 mieszk. wypada bardzo słabo w porównaniu z
tymi i wieloma innymi krajami (Kożuch, 2001).
Kolejnym ważnym czynnikiem są nakłady na działalność badawczo-rozwojową.
Kraje OECD przeznaczają na nią 2,21% produktu krajowego brutto. W Polsce wynosi to
zaledwie 0,73 % PKB. W Unii Europejskiej nakłady na działalność badawczo-rozwojową
na jednego mieszkańca wynoszą $ 375, 3 a w Polsce aż siedem razy mniej. Porównanie z
innymi krajami z naszego regionu także nie wypada dobrze. Lider, Czechy przeznacza na
B&R 1,18% PKB, to jest $ 154,9 na jedną osobę, a Węgry odpowiednio 0,8% PKB i $ 72
(Weresa, 2001).
Zarówno system kształcenia jak i wielkość nakładów na B&R są pod wpływem
wartości i przekonań funkcjonujących w danym społeczeństwie, ustalających hierarchię
wartości i perspektywę czasową stosowaną przy planowaniu. Efektywny system
kształcenia to nie tylko przyswojenie określonej porcji wiedzy encyklopedycznej, ale także,
8
a właściwie przede wszystkim, nabycie nawyku i umiejętności ciągłego uczenia się,
umożliwiającego szybkie przekwalifikowanie się, gdy zachodzi taka potrzeba. Z kolei
inwestycje w finansowanie krajowych badań naukowych, prowadzą do powstawania
nowych rozwiązań technologicznych, pozwalających na rozwój przedsiębiorczości, której
konkurencyjność wynika z innowacyjności, a nie tylko z niskiej ceny.
Psychologia Przedsiębiorczości
Zainteresowania psychologów zajmujących się przedsiębiorczością skierowane były
na cechy i umiejętności skłaniające do podejmowania takiej aktywności i sprzyjające
odnoszeniu w niej sukcesów. Najwięcej uwagi uzyskały dotychczas pojęcia takie jak:
motywacja osiągnięć, poczucie umiejscowienia kontroli i skłonność do ryzyka/.
Motywacja
Próby użycie pojęcia motywacji do wyjaśniania działań przedsiębiorczych sięgają
początku lat 60 i łączą się z nazwiskiem McClellanda. On pierwszy użył terminu
motywacja osiągnięć przy wyjaśnianiu różnic w zachowaniach w sferze ekonomicznej.
Motywacja osiągnięć to „tendencja do osiągania i przekraczania standardów doskonałości,
związana z odczuwaniem pozytywnych emocji w sytuacjach zadaniowych, spostrzeganych
jako wyzwanie” (Łukaszewski, Doliński, 2000, s.461). Wyniki badań McClellanda (1961)
uzyskane w badaniach eksperymentalnych z udziałem studentów, wskazywały, że osoby w
wysoką potrzebą osiągnięć zachowywały się jak odnoszący powodzenie, sprawni
biznesmeni. Stawiali sobie umiarkowanie trudne cele, maksymalizując
prawdopodobieństwo osiągnięcia satysfakcji. Późniejsze badania z kierownikami w
rzeczywistych sytuacjach, dały wyniki zgodne z wcześniejszymi ustaleniami McClellanda.
Kierownicy w porównaniu z ludźmi wolnych zawodów osiągali wyższe wyniki na
wymiarze potrzeby osiągnięć i preferowali umiarkowane ryzyko. Badając motywację
osiągnięć McClelland zauważył interesującą różnicę między przedsiębiorcami i
menedżerami. Ci ostatni, w przeciwieństwie do przedsiębiorców mają silną potrzebę
władzy, rozumianą jako potrzebę wpływania na zachowania innych dla dobra całej
organizacji. Potrzeba ta wydaje się być niezbędnym elementem sprawnego zarządzania.
Nie zostało to dokładniej zbadane, ale wydaje się, że tak rozumiana potrzeba władzy może
być potencjalnym wytłumaczeniem nieoczekiwanych niepowodzeń wielu działających
dobrze do pewnego momentu firm. Otóż niepowodzenia te mogłyby się wiązać ze
zmianami wymagającymi głownie umiejętności sprawnego zarządzania, utrzymywania i
9
nadzorowania przedsiębiorstwa. Tylko część przedsiębiorców jest w stanie dobrze sprostać
tym nowym wymaganiom.
Rozwinięciem tez McClellanda zajął się jeden z jego współpracowników J.
Atkinson. Wyszedł on od obserwacji w sytuacjach eksperymentalnych, z których wynikało,
że studenci różnie reagowali na sukces. Niektórzy byli dumni z osiągniętego powodzenia,
inni zaś byli bardziej zainteresowani uniknięciem porażki niż odniesieniem sukcesu.
Atkinson (1957, 1964) założył więc, że motywacja do podjęcia jakiejś aktywności jest
funkcją oczekiwania sukcesu i oczekiwania porażki.
Tendencję do osiągania sukcesu można opisać następującym wzorem:
TS = PS x WS
A tendencję do unikania porażki:
TUP = PP x WP
gdzie:
TS - tendencja do osiągania sukcesu przez aktywność
PS - prawdopodobieństwo sukcesu
WS - gratyfikacyjna wartość sukcesu danej aktywności, wynosząca WS = 1 - PS
TUP - tendencja do unikania porażki
PP - prawdopodobieństwo porażki
WP - wartość porażki danej aktywności, wynosząca WP = - PS
Tendencja do osiągania sukcesu jest najsilniejsza, gdy prawdopodobieństwo
sukcesu wynosi 0,5, a więc przy średniej trudności zadania. W zadaniach bardzo łatwych
zwycięstwo jest osiągane zbyt łatwo, a w zadaniach bardzo trudnych do sukcesu potrzebne
jest szczęście. W przypadku unikania porażki, tendencja ta jest najsilniejsza przy średniej
trudności zadania. Osoby z silną tendencją unikania porażki chętnie będą podejmowały
zadania bardzo łatwe (o małym ryzyku porażki) lub bardzo trudne, w których
niepowodzenie nie przynosi wstydu i może być przypisane czynnikom zewnętrznym.
Obok modelu Atkinsona motywacji osiągnięć, istnieje też model atrybucyjny,
zgodnie z którym ludzie czerpią więcej satysfakcji z sukcesu będącego odzwierciedleniem
ich możliwości i umiejętności niż z sukcesu wynikającego z czynników od nich
niezależnych. Dlatego też podobnie jak w teorii Atkinsona, osoby o dużej motywacji
osiągnięć powinny wybierać zadania o średnim poziomie trudności, gdyż takie zadania są
najbardziej diagnostyczne dla wnioskowania o zdolnościach, a więc w przypadku sukcesu
10
zwiększają satysfakcję. Sukces lub porażka może być interpretowana jako wynik działania
czterech czynników: zdolności i wysiłku (czynniki wewnętrzne) oraz szczęścia i trudności
zadania (czynników podlegających wpływom zewnętrznym). Osoby o orientacji „nadziei
na sukces przypisują powodzenie czynnikom wewnętrznym a niepowodzenie czynnikowi
zewnętrznemu - brakowi wysiłku. Z kolei osoby zdominowane przez strach przed porażką,
nie mają stałego sposobu atrybucji sukcesu, a porażka jest dla nich spowodowana brakiem
zdolności, czynnikiem wewnętrznym. Niestety, nie przeprowadzono dotąd badań nad
przedsiębiorcami z użyciem tej perspektywy. Przedsiębiorcy wydają się być osobami
skłonnymi do interpretowania pozytywnych wyników swoich działań przy pomocy
czynników od nich zależnych. Pośrednim potwierdzeniem zależności między stylem
atrybucji a zachowaniami przedsiębiorczymi są wyniki badań nad poczuciem
umiejscowienia kontroli u przedsiębiorców.
Poczucie umiejscowienia kontroli
Poczucie umiejscowienia kontroli odnosi się do postrzeganego źródła kontroli nad
własnym zachowaniem. Zmienna ta rozciąga się na kontinuum, którego końcami są z
jednej strony silne wewnętrzne umiejscowienie kontroli, z drugiej zaś silne zewnętrzne
umiejscowienie kontroli. Osoby z wewnętrznym umiejscowieniem kontroli biorą na siebie
odpowiedzialność za swoje działania i postrzegają siebie jako sprawujące kontrolę nad
własnym losem. Osoby z zewnętrznym umiejscowieniem kontroli, widzą ją poza sobą i
zazwyczaj przypisują sukces lub porażkę siłom zewnętrznym.
Hipoteza, ze przedsiębiorcy są bardziej wewnątrzsterowni wydaje się mieć poparcie
w danych empirycznych (za Waerneryd, 1988 ). W świetle tych danych osoby z poczuciem
wewnętrznego umiejscowienia kontroli były bardziej przedsiębiorcze niż osoby z
poczuciem zewnętrznego umiejscowienia kontroli. Badani Millera i współpracowników
byli bardziej innowacyjni w odniesieniu do produktów i rynków, a także byli bardziej
skłonni podejmować ryzyko i przewodzić raczej niż podążać za konkurencją. Wyniki
wskazujące na wewnętrzne umiejscowienie kontroli były wyraźnymi wskaźnikami bardziej
przedsiębiorczego ducha w amerykańskich firmach średniej wielkości (za Waerneryd,
1988).
Skłonność do ryzyka
Powszechnie uważa się, że jedną z cech wyróżniających jednostki przedsiębiorcze
jest ich skłonność do podejmowania ryzyka. Już w samej (przytaczanej wyżej) definicji
przedsiębiorczości zawarta jest aktywność polegająca na podejmowaniu ryzyka. Jest to
11
także przekonanie zgodne z potoczną obserwacją. Przedsiębiorca wkłada zwykle w firmę
pewien kapitał, który może ale nie musi przynieść zysk. Zawiera różne umowy z
pracownikami czy kooperantami, które, jak uczy doświadczenie, nie zawsze są
dotrzymywane itd. To właśnie te możliwości poniesienia jakiejś straty - straty pieniężnej,
utraty reputacji, utraty zdrowia itd. stanowią istotę podejmowania ryzyka. Jak podają
Tyszka i Zaleśkiewicz (2001) naturalną miarą ryzyka jest kombinacja wielkości możliwej
straty i wielkości prawdopodobieństwa poniesienia tej straty. Im większa jest możliwa
strata i im większe jest prawdopodobieństwo jej poniesienia, tym bardziej ryzykowne jest
dane zdarzenie lub działanie.
A jednak, wbrew tym zdroworozsądkowym mniemaniom, nie ma systematycznych
dowodów empirycznych potwierdzających tezę, że osoby przedsiębiorcze są bardziej
skłonne do ryzyka niż inni ludzie. Badania, które podejmowano w celu zweryfikowania tej,
wydawałoby się, oczywistej tezy, wcale jej nie potwierdziły (Brockhause, 1980; Low i
MacMillan, 1988). Okazało się, że skłonność do podejmowania ryzyka wśród
przedsiębiorców jest na średnim poziomie i nie różni się od tejże skłonności w całej
populacji.
Ten zaskakujący wynik skłania do staranniejszej refleksji na temat samego pojęcia
ryzyka i różnych przejawów stosunku ludzi do ryzyka. Należy tu odróżnić kilka
mieszanych nierzadko pojęć.
Przede wszystkim należy rozróżnić ocenę i preferowanie ryzyka. Pytając o ocenę
ryzyka prosi się ludzi nie o wybór ryzykownego działania, ale o ocenienie wielkości ryzyka
związanego z tym działaniem. Jest oczywistym, że ocena stopnia ryzykowności zadania
albo prawdopodobieństwa sukcesu (i niepowodzenia) nie musi przesądzać o zachowaniu
się osoby w danej sytuacji. Osoba może zdecydować się na dane działanie niezależnie od
tego, jak wysoko ocenia związane z nim ryzyko.
Jest możliwym, że skłonność przedsiębiorców do podejmowania przedsięwzięć
obarczonych dużym ryzykiem ma coś wspólnego z ich percepcją szans i ryzyka. Istotnie,
kiedy Palich i Bagby (1995) prosili przedsiębiorców i menedżerów o ocenę słabych i
mocnych stron bądź możliwości i zagrożeń związanych z różnymi przedsięwzięciami,
które im opisywano, to oceny przedsiębiorców były bardziej optymistyczne niż oceny
menedżerów. Można sądzić, że to ów optymizm sprawia, iż przedsiębiorcy nie dostrzegają
ryzyka tam, gdzie inni je dostrzegają i podejmują w związku z tym bardziej ryzykowne
decyzje.
12
Potwierdziło to także badanie Busenitza (1999), który przedkładał przedsiębiorcom
i menedżerom dużych organizacji zadania wymagające oceny szans w decyzjach
dotyczących zakupu nowego urządzenia. Badanie pokazało, że przedsiębiorcy w większym
stopniu niż menedżerowie dużych organizacji podlegali pewnym charakterystycznym
złudzeniom w ocenie ryzyka.
Jednym z takich złudzeń, którym w większym stopniu ulegali przedsiębiorcy niż
menedżerowie była nadmierna pewność siebie. Złudzenie to polega na zbytnim
przecenianiu swojej wiedzy. Przejawia się w tym, że kiedy np. twierdzimy, że jesteśmy
czegoś pewni na 90%, to mylimy się nie w 10% przypadków, ale powiedzmy w 40-50%
przypadków, itd. Tego rodzaju silne przekonania przedsiębiorców co do słuszności
planowanych działań może sprzyjać podejmowaniu prze4z nich odważnych przedsięwzięć.
Innym ważnym w kontekście przedsiębiorczości rozróżnieniem są dwa rodzaje
sytuacji ryzykownych. Jeden rodzaj sytuacji charakteryzuje się tym, że niepewne zdarzenia,
które wpływają na wyniki naszego działania są od nas całkowicie niezależne. Są to np. stan
pogody, koniunktura ekonomiczna, zachowanie konkurencji itp. O sytuacjach takich
mówimy, że zawierają one ryzyko losowe. Jedyna rzecz, jaką możemy zrobić w tych
sytuacjach, to oszacować owe ryzyko.
Inny rodzaj ryzykownych sytuacji charakteryzuje się tym, że niepewne zdarzenia,
które wpływają na wyniki naszego działania są od nas zależne. Przykłady takich sytuacji to zdawanie egzaminu, wygranie konkursu na przetargu, zwycięstwo w zawodach itp. O
sytuacjach takich mówimy, że zawierają one ryzyko zależne od naszych zdolności,
umiejętności, czy sprawności. Wynika z tego opisu, że w sytuacji ryzyka związanego ze
sprawnością osoba powinna umieć je szacować, ale też umieć wpływać na wyniki
podejmowanych działań. Przedsiębiorczość należy niewątpliwie do takiej kategorii ryzyka.
Interesujące jest, że ludzie generalnie ujawniają większą skłonność do podejmowania
działań ryzykownych wtedy, gdy ich wynik zależy od własnych umiejętności, czy
sprawności niż do podejmowania ryzykownych działań, kiedy wynik zależy od losu (od
przypadku) (Cohen, Dearnaley i Hansel 1958; Heath i Tversky, 1991).
Można przypuszczać, że osoby przedsiębiorcze nawet bardziej niż inni przejawiają
skłonność do preferowania ryzyka związanego z własną sprawnością. Rzeczywiście, w
badaniu przeprowadzonym przez Shapira (1995) menedżerowie zdecydowanie odróżniali
ryzyko podejmowane w biznesie, czy podejmowane przez menedżera, od ryzyka losowego
(takiego jak w hazardzie), nad którym osoba nie ma kontroli. Większość z nich podkreślała
13
przy tym, że ich zachowanie wobec tego rodzaju ryzyka polega przede wszystkim na tym,
żeby je kontrolować: wpływać na wzrost szansy sukcesu, planować działania
zabezpieczające (na wypadek niepowodzenia) itd. Można na tej podstawie konkludować,
że o ile przedsiębiorcy lub menedżerowie mają w ogóle inny stosunek do ryzyka niż
pozostali ludzie, to wyraża się on przede wszystkim w aktywnym do niego nastawieniu. Są
oni w porównaniu z innymi nie tyle bardziej skłonni do podejmowania ryzyka, co skłonni
są aktywnie je kontrolować i zmniejszać.
Podsumowując, wydaje się, ze to, co może wyróżniać osoby przedsiębiorcze na tle
innych, to przede wszystkim aktywna postawa wobec ryzyka zależnego od własnej
sprawności. Po drugie zaś ich chęć podejmowania przedsięwzięć obarczonych dużym
ryzykiem może paradoksalnie wynikać z ulegania przez przedsiębiorców pewnego rodzaju
złudzeniom w percepcji szans i ryzyka (np. nadmierna pewność siebie). Byłby to ten
szczęśliwy dla społeczeństwa przypadek, gdy osoby ulegające intensywniej niż inne
złudzeniom przyczyniają się do wzrostu dobra tego społeczeństwa – do wzrostu
gospodarczego kraju.
Literatura
Anderson, J. (1995). Local Heros. Scottish Enterprise, Glasgow.
Atkinson, J.W. (1957). Motivational determinants of risk taking behavior. Psychological
Review, 64, 359-372.
Atkinson, J.W. (1964). An Introduction to Motivation. New York: American Book/Van
Nostarnd/Reinhold.
Bhide, A. (1999). The Origin and Evolution of New Businesses. The Oxford University
Press.
Bocheński, J.M. (1993). Filozofia przedsiębiorstwa. W: Sens życia. Wydawnictwo Philed.
s.72-92.
Brockhaus, R. H. (1980). Risk taking propensity of entrepreneurs. Academy of
Management Journal, 23, 509- 520.
Busenitz, L.W. (1999). Entrepreneurial risk and strategic decision making. Journal of
Applied Behavioral Science, 35, 325-341.
Cohen, J., Dearnaley, E.J., Hansel, C.E.M. (1958). The risk taken in driving under the
influence of alcohol. British Medical Journal, 1, 1438-42.
Gardawski, J. (2001). Powracająca klasa. Sektor prywatny w III Rzeczypospolitej.
Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.
Heath, F., Tversky, A. (1991). Preference and belief: Ambiguity and Competence in choice
under uncertainty. Journal of Risk and Uncertainty, 4, 5-28.
Hofstede, G. (1991). Cultures and Organizations: Software of the Mind. McGraw Hill,
London.
Kirton, M.J. (1976). Adaptors and innovators: A description and measure. Journal of
Applied Psychology, 61, 622-629.
14
Kirzner, I.M. (1979). Perception, Opportunity, and Profit. Chicago, IL: University of
Chicago Press.
Kożuch, B. (2001). Inwestowanie w kapitał ludzki a rozwój gospodarki. W:
Przedsiębiorczość i konkurencyjność. (red.) J. Kotowicz-Jawor, t. 4, s. 251-265.
Low, M.B., MacMillan, (1988). Entrepreneurship: Past research and future challenges.
Journal of Management, 14 (2), 139-161.
Łukaszewski,W., Doliński, D. (2000). Mechanizmy leżące u podstaw motywacji. W:
Psychologia: Podręcznik akademicki. (red.) Jan Strelau. (t.2. s.461) Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne.
Morrison, A. (2000). Entrepreneurship: what triggers it? International Journal of
Entrepreneurial Behavior and Research, vol.6, No 2, 2002.
McClelland, D.C. (1961). The Achieving Society. Princeton, NJ: D. Van Nostrand.
Noga, A. (2001). Przedsiębiorczość a polityka makroekonomiczna. W: Przedsiębiorczość i
konkurencyjność. (red.) J. Kotowicz-Jawor, t. 4, s. 29-59.
Palich, L.E. i Bagby, R.D. (1995). Using cognitive theory to explain entrepreneurial risk
taking: Challenging conventional wisdom. Journal of Business Venturing.
Reszke, I. (1998). Stereotypy prywatnych przedsiębiorców. Warszawa: Wydawnictwo IFiS
PAN.
Shapira, Z. (1994). Risk Taking: A Managerial Perspective. New York: Russell Sage
Foundation.
Schumpeter, J.A. (1934). The Theory of Economic Development. An Inquiry into Profits,
Capital, Credit, Interest, and the Business Cycle, Cambridge, MA: Harvard
University Press.
Tyszka,T. i Zaleśkiewicz, T. (2001). Racjonalne Decyzje: Pewność i Ryzyko. Warszawa:
PWE.
Waerneryd, K.E. (1988). The psychology of innovative entrepreneurship. W: W.F. van
Raaij, G.M. van Veldhoven, K.E. Waerneryd (red.), Handbook of economic
psychology (s.404-447). Dordrecht: Kluwer Academic Publishers.
Weresa, M.A. (2001). Czynniki i bariery innowacyjności w Polsce. W: Przedsiębiorczość i
konkurencyjność. (red.) J. Kotowicz-Jawor, t. 4, s. 311-318.
15