Solidarność czy sterowanie

Transkrypt

Solidarność czy sterowanie
Niezależny serwis społeczności blogerów
Solidarność czy sterowanie
Andrzej Madej, 16.01.2017 21:01
Polityka nienawiści
Każdy nowy wynalazek, bywa wykorzystywany i do dobrego i do złego. Podobnie Internet, pozwala na
przełamywanie post PRL-owskiego zakalca medialno-biznesowego-politycznego ale i ułatwia działania
destruujące, chuligańskie, terrorystyczne. Wysiłki Mateusza Kijowskiego, czy harcowników partii Grzegorza
Schetyny i Ryszarda Petru, wspierane przez ich zagranicznych patronów, układają się w mapę wojny hybrydowej
przeciwko Polskiej suwerenności. Z wykorzystaniem symboliki i przestrzeni Sejmu oraz narzędzi horyzontalnej
komunikacji. Obecna Sejmowa odsłona nie jest pierwszym chuligańskim działaniem przeciwko organizacjom odwołującym się
do Polskich wartości i tradycji. Warto przypomnieć agresywnie ataki na społeczne dzieła Ojca Tadeusza Rydzyka,
na organizację Marszy Niepodległości, na pamięć Katastrofy Smoleńskiej. A w końcu na Jarosława Kaczyńskiego i
na wszystko co kojarzy się z partią Prawo i Sprawiedliwość. Bo to na tej partii skupiają się od ponad roku
programy polityki nienawiści. Polityki odczłowieczania przeciwników, poprzez nadawanie im gęby Hitlera, Stalina
czy Bieruta.
strona 1 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
Formy polityki nienawiści rozpięte są pomiędzy łagodnością języka politycznej poprawności, a dramatyzmem
terroryzmu politycznego. Pomiędzy tymi ramami plasują się obywatelskie kolektywy z pozorami kulturowej,
ekonomicznej i politycznej samodzielności.
Ustrój Trzeciego Sektora
Kiedy w 2009 roku przyjmowałem pełnomocnictwa władz Związku Miast Polskich i Związku Powiatów Polskich
do udziału w rządowym "Zespole do spraw rozwiązań systemowych w zakresie Ekonomii Społecznej", zdawałem
sobie sprawę z barier skuteczności podejmowanej pracy. Ujawniała ją już propagandowa nadmiarowość samej
nazwy "ekonomia społeczna". Skoro istotą ekonomii jest refleksja nad aktywnością społeczną, dzielenie świata na
„ekonomię społeczną” i jakąś inną ekonomię, źle rokuje. Prawdopodobnie, poprzez kuglowanie słowami,
organizator prac chce oderwać refleksję naukową od rzeczywistości i wprowadzić w nią swoją ideologię, z jej
systemem dogmatów, zasad i celów politycznych.
Spodziewałem się, że ową ideologią dla „ekonomii społecznej” będzie „ideologia kapitału społecznego”,
nowatorskim dogmatem "społeczna odpowiedzialność biznesu", a zasadą główną "kolektywizm organizacji
społecznych". A wszystko będzie służyć ponadnarodowym ośrodkom sterowania postępem, lekceważącym
właściwe dla Polskiej kultury aspiracje do samorządności.
Podjąłem się jednak tej roli, chcąc przedstawić Zespołowi alternatywne podstawy aksjologiczne dla prac
koncepcyjnych, oparte o rozpoznania Lubelskiej szkoły personalizmu. Chciałem pokazać różnice pomiędzy
kolektywnością, właściwą dla organizacji społecznych realizujących zadania sprecyzowane przez polityki
społeczne władzy, a kolegialnością, właściwą dla aktywności wspólnot samorządowych. O ile zasada
kolegialności, ułatwia każdemu z uczestników prawo przedstawiania i demokratycznego debatowania celu
działania, o tyle zasada kolektywności ułatwia władczą ingerencję mocodawcy tej organizacji.
Konfrontacja nastąpiła dość szybko, zaliczyłem tylko dwa posiedzenia. O tyle skutecznie, że moja pisemna
krytyczna opinia o wypracowanym przez liderów Zespołu projekcie regulacji ustroju Trzeciego Sektora w Polsce,
przyśpieszyła jego jedynie słuszną drogę do kosza na śmieci.
Wojna hybrydowa
Tocząca się obecnie na całym świecie wojna hybrydowa pomiędzy rzecznikami równości, wolności i edukacji a
rzecznikami segregowania, segmentowania i eutanazji, nie ma określonej daty i miejsca proklamacji. Nie jest też
łatwo wskazać na jej politycznych i finansowych mocodawców. Nikt tego nie bada w akademickich ośrodkach
refleksji społeczno – politycznej, nikt tego nie omawia w ośrodkach programowania polityki społecznych.
I nie ma się co temu dziwić.
Inicjatorom walki przeciwko wartościom właściwych dla cywilizacji łacińskiej, nie zależy na ujawnianiu swoich
strategicznych planów wykorzystania ideologii gender czy instytucji uetyczniania biznesu dla redukowania
strona 2 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
człowieka do produktywności i konsumeryzmu.
To by zaszkodziło tym planom, tak jak zaszkodził pewien dzieciak, krzycząc, że król jest nagi.
Należy się spodziewać, że mapy napięć i konfliktów powstawać będą dopiero w miarę ujawniania się konkretnych
konfliktów. W tym poznawczym kontekście, znaczącym wydaje się przypadek naszej Sejmowej konfrontacji,
rozpoczętej 16 grudnia 2016. Wykorzystałem go do zarysowania relacji pomiędzy stronami wojny hybrydowej.
Schemat 1. Strony i procesy Wojny hybrydowej.
W pierwszej z serii pięciu notek o znaczeniu ordynacji wyborczej dla kultury życia publicznego, oparłem się na
opinii Jarosława Kaczyńskiego, że chuligaństwo polityczne zaczęło organizować instytucje terroryzmu
politycznego. Potwierdziłem tą diagnozę wskazując na analogię z degradująca Dawną Rzeczpospolitą instytucją
liberum veto. Dodałem, że instytucja ta korzysta z zasady kolektywu, jako zasady współpracy w instytucjach
społecznych zależnych od mniej lub bardziej ukrytych mocodawców.
Szczęśliwie dla Polski, tym razem szybkie rozszyfrowanie i zneutralizowanie programu terroryzmu politycznego
skolektywizowanych klubów parlamentarnych, liczących na międzynarodową interwencję, pozwoliło na ich
zablokowane.
Ale wojna trwa.
Sterowanie rozwojem wiedzy
Wojna pomiędzy rzecznikami utrzymania przywilejów w korzystaniu z ograniczonych zasobów materialnych a
rzecznikami sprawiedliwego ich wykorzystania toczy się w wielu krajach. Profesor Andrzej Nowak
nazwał ją Światową wojną domową.
strona 3 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
Dzięki nowoczesnym technologiom rosną aspiracje społeczne do solidarności i samorządności. Pozwalają one na
swobodę dostępu i przetwarzania wiedzy dla samodzielnego podnoszenia dobrostanu zdrowia i dobrobytu
materialnego.
Coraz wyraźniej widać, że wprowadzone kilka wieków temu mechanizmy centralnego zarządzania edukacją i
zdrowiem poprzez struktury administracyjne opiekuńczych państw, nie będą wydolne w warunkach cyfrowo
otwartych zasobów wiedzy.
Dlatego coraz częściej konkretne propozycje edukacyjne, będą kierowane do rodzin. Tym bardziej w Polsce, gdzie
zasada samokształcenia w rodzinie, otwiera naturalne przestrzenie rozwoju programu Rodzina 500 +.
Czy wobec tej dobrze rokującej perspektywy, międzynarodówka sterowania postępem, uzna prawo do
suwerenności, samodzielności i samorządności w Kraju na Wisłą ?
Solidarny rozwój wiedzy
I wczoraj i dziś i jutro ustalenia przyjęte w ramach Europejskich stref wspólnego rynku i bezpieczeństwa,
zobowiązywać będą naszych rządzących i naszą administrację do respektowania zagranicznych opinii.
Równocześnie wielomandatowa ordynacja wyborcza, zobowiązuje polityków do gry kolektywnej.
W obecnych warunkach ustrojowych posłowie Szczerba, Nitras, Pomaska zachowują są całkiem racjonalnie.
Konflikty są i będą projektowane w wymiarach ponadnarodowym, głos Polskich obywateli jest dla kierownictw ich
kolektywów znaczący tylko raz na cztery lata.
Uważam, że warunkiem koniecznym dla zatrzymania bezpośrednich zagranicznych ingerencji w Polskie sprawy,
jest dokonanie zmiany kultury życia publicznego z kolektywistycznej na personalistyczną. Tak by chuligaństwo,
terroryzm i zaprzaństwo posłów dyskwalifikował, ich osobisty udział w życiu publicznym. Dyskwalifikował teraz i
na zawsze.
Taki powinien być skutek wprowadzenia ordynacji JOW na kilka lat przed kolejnymi wyborami.
Im szybciej to nastąpi, tym łatwiej będzie można dokonywać zamian służących wolności i odpowiedzialności, nie
tylko w politykach społecznych ale i w usługach społecznych. Tym szybciej wspólnoty samorządowe i podmioty gospodarcze zaczną ułatwiać rodzinom 500 + solidarny rozwój
wiedzy.
--------- W dniu 10 lutego 2017 zmieniłem nieco wygląd schematu Strony i procesy Wojny
strona 4 / 5
Niezależny serwis społeczności blogerów
hybrydowej.
strona 5 / 5
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

Podobne dokumenty