Informacja prasowa 2 - plik w formacie pdf
Transkrypt
Informacja prasowa 2 - plik w formacie pdf
SUPER Express ŻRÓDŁA ENERGII 24 sierpnia 2012 19 GAZ ŁUPKOWY W POLSCE POSZUKIWANIE I WYDOBYCIE GAZU Z ŁUPKÓW morzu, na odwiercie Lubocino-1, koncesja Wejherowo. Tu wydobycie gazu z łupków rozpocznie się być może już pod koniec 2014 roku. anim Polska zacznie na dużą skalę wykorzystywać swoje zasoby gazu łupkowego, konieczny jest etap poszukiwania i badania złóż. Dlaczego? Bez badań sejsmicznych i odwiertów nie można ruszyć z wydobyciem. Z Badania sejsmiczne bezpieczne dla środowiska Każdy z osobna i wszyscy razem potrzebujemy jak najwydajniejszego, jak najtańszego i oczywiście możliwie najmniej szkodliwego źródła energii. To zapotrzebowanie wraz z rozwojem techniki stale rośnie. Ostatnie ćwierć wieku pokazało, że tempo, w jakim świat uzależnia się od wszelkiego rodzaju paliw, jest zawrotne. Energia stale drożeje mimo rozwoju technologii jej uzyskiwania. Polacy są uzależnieni od warunków cenowych dyktowanych przez zagranicznych dostawców gazu. Teraz mamy wyjątkową okazję, żeby to zmienić. Wykorzystanie rodzimych źródeł gazu ziemnego z łupków pozwoli w przyszłości rozwiązać wiele problemów energetycznych. Krajom mającym mniej szczęścia, bo nieposiadającym własnych złóż, trudno będzie się z nimi uporać. Mimo prac nad alternatywnymi źródłami energii prowadzonych na całym świecie XXI wiek w dużej mierze będzie stuleciem energii uzyskiwanej z paliw kopalnych: gazu, ropy i węgla. Gaz, w porównaniu np. z węglem, jest paliwem dużo czystszym i bardziej wydajnym. W procesie produkowania prądu z gazu ziemnego powstaje aż o 60 proc. mniej dwutlenku węgla niż podczas jego produkcji z węgla i o 30 proc. mniej niż podczas produkcji prądu z ropy naftowej. Nie bez znaczenia dla środowiska naturalnego jest też fakt, że podczas przetwarzania gazu ziemnego, w porównaniu z przetwarzaniem innych surowców energetycznych, mniejsza jest emisja siarki, rtęci czy dwutlenku azotu. W ostatnim ćwierćwieczu zapo- Eksperci przetwarzają dane uzyskane podczas badań sejsmicznych Paliwo XXI wieku trzebowanie na gaz ziemny wzrosło na świecie aż o 85 procent. Prace pod specjalnym nadzorem Materiał powstał we współpracy z PGNIG SA W Polsce nie wolno poszukiwać ani gazu łupkowego, ani innych surowców kopalnych bez koncesji, czyli pozwolenia na poszukiwanie gazu łupkowego na danym terenie. Otrzymanie koncesji nie oznacza jednak, że można z niej korzystać dowolnie. Poszukiwanie złóż gazu łupkowego wiąże się z nadzorem wielu instytucji dbających o bezpieczeństwo środowiska. Koncesje poszukiwawcze wydaje Ministerstwo Środowiska. Pozwolenia te są obecnie przedmiotem aukcji. Licencję na poszukiwa- Wszelkie prawa, w tym Autora i Wydawcy, zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. nie otrzymuje ten z koncernów, który oferuje wyższą cenę. Jak dotąd Ministerstwo Środowiska wydało 111 koncesji na poszukiwanie gazu z łupków – 15 z nich uzyskało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Gdzie szukamy gazu łupkowego Największe złoża gazu łupkowego w Polsce rozciągają się od Pomorza Gdańskiego przez wschodnie Mazowsze po Lubelszczyznę. Badania wskazują na to, że naprawdę bogate złoża tego gazu znajdują się na południowym wschodzie Polski. Dzięki badaniom sejsmicznym i geologicznym od spekulacji przechodzi się do konkretów, prawidłowo oszacowując nasze zasoby gazu z łupków. Obecnie surowca tego szuka się np. w okolicach Wejherowa na Pomorzu, w rejonie Tomaszowa Lubelskiego na Lubelszczyźnie oraz na Podkarpaciu. Na południowym wschodzie kraju pokładów gazu łupkowego już od dłuższego czasu szuka PGNiG. Spółka najpierw przeprowadziła na koncesji Tomaszów Lubelski badania geologiczne, które wskazały, gdzie należy wiercić, a następnie wykonała odwiert poszukiwawczy Lubycza Królewska na głębokość ponad 4 km. Natomiast najbardziej zaawansowane prace prowadzone są na Po- Badania geofizyczne na Pomorzu prowadzone są już od 20 lat. Na tych terenach nie stwierdzono żadnych niepokojących skutków ubocznych tych badań, takich jak trzęsienia ziemi czy drgania budynków. Mimo pozytywnych doświadczeń głębokie odwierty nieodmiennie rodzą obawy okolicznych mieszkańców o bezpieczeństwo. Tymczasem prace wiertnicze prowadzone pod nadzorem naukowców nie zagrażają ani środowisku, ani ludziom mieszkającym na danym terenie. Aby dowiedzieć się, co kryje się głęboko pod ziemią, wykorzystuje się fale sejsmiczne wywołujące drgania o niskiej i kontrolowanej energii. Fale przenikają w głąb ziemi, odbijają się od kolejnych warstw skał i wracają na powierzchnię, gdzie są rejestrowane. Dzięki temu wiadomo, jaka jest budowa geologiczna danego rejonu. Fal sejsmicznych nie wywołuje się już dzisiaj jak kiedyś – poprzez detonowanie dynamitu. Stosuje się natomiast specjalne mobilne samochody do badań sejsmicznych. Są to ciężarówki z zamontowanymi urządzeniami emitującymi fale sejsmiczne. Dzięki temu łatwo można je przemieszczać i precyzyjnie stosować. Po emisji fali przychodzi czas na analizę danych, dzięki której odwiert można wykonać tam, gdzie faktycznie w łupkach, głęboko pod ziemią znajduje się gaz. Obawa o wywołanie drgań ziemi przez „drażnienie” jej falami sejsmicznymi jest nieuzasadniona. Dlaczego? W skali geologicznej siła oddziaływania fal sejsmicznych na skały znajdujące się w skorupie ziemskiej jest znikoma. Polska leży z daleka od obszarów sejsmicznych, na których wybuchają wulkany, a ziemia wpada w drgania. I tak pozostanie, ponieważ badania i testy prowadzone w celu zlokalizowania pokładów gazu łupkowego nie mają żadnego wpływu na aktywność sejsmiczną okolicy. Prace sejsmiczne prowadzi się, wykorzystując najnowsze technologie z udziałem mobilnych wibratorów sejsmicznych. Pojazdy wyposażone w wibratory przemieszczają się po kilka kilometrów dziennie. Co 50 metrów wzbudzane są drgania podłoża trwające zaledwie kilkanaście sekund. Dane, dzięki którym można określić przekrój geologiczny ziemi, przesyłane są przez urządzenia gęsto rozmieszczone na powierzchni. Ewa Jabłońska