Podsumowanie turnieju Masters i całych rozgrywek

Transkrypt

Podsumowanie turnieju Masters i całych rozgrywek
Turniej MASTERS Młodzieżowej Ligi Tenisowej został rozegrany 3 kwietnia 2016. Było to dla
uczestników zwieńczenie i podsumowanie całego sezonu zmagań. Pomimo dużej liczby uczestników,
formułą turnieju były rozgrywki grupowe, a więc każdy z zawodników otrzymał sporą dawkę wysiłku i
emocji z nim związanych.
W grupie A, już na początku zmagań doszło do meczu na szczycie, w którym Michał Hałas rozprawił
się z liderem klasyfikacji, Pawłem Rejznerem. W dalszej fazie turnieju obydwaj panowie szli „łeb w
łeb” nie pozostawiając rywalom złudzeń co do tego kto rządzi w tej grupie. Dołączył do nich
debiutujący w naszym cyklu Paweł Mirosz, który by rywalizować w naszym turnieju przemierzył wiele
kilometrów. Po „ostatnim gwizdku” wspomniani zawodnicy mieli na swoim koncie po pięć zwycięstw
i o końcowej kolejności decydowała mała tabela meczy rozegranych tylko pomiędzy
zainteresowanymi. W tym rozrachunku pomimo pierwszej porażki, najlepszy okazał się Paweł Rejzner
(stosunek gemów +1), drugie miejsce zajął Michał Hałas (0), a trzecie Paweł Mirosz (-1). Warto
zaznaczyć, iż po tym meczu było już jasne kto wygra klasyfikację generalną całego cyklu. Kolejne
miejsce w tej grupie zajęli Mikołaj Borys, Bruno Kowalik, Filip Gustaw i Milena Łukasiewicz. Warto
wspomnieć, iż dla Mileny był to pierwszy turniej w życiu i ku pozytywnym zaskoczeniu,
zaprezentowała się ona nad wyraz dobrze. Pomimo braku zwycięstwa choćby jednego meczu, w
pojedynkach z faworytami przegrywała naprawdę minimalnie i po ciężkiej walce, za co należą jej się
ogromne gratulacje.
W grupie B od początku rywalizacji dzieliła i rządziła Natalia Skarus. Pewnie wygrała swoje cztery
pojedynki i jedynym „problemem” z którym sobie również poradziła był mecz z Martyną Łukasiewicz
wygrany dopiero w tie-breaku. Drugie miejsce zajęła właśnie Martyna, która oprócz wspomnianego
pojedynku, wszystkie pozostałe wygrała i zameldowała się w fazie pucharowej. Kolejne miejsca
przypadły Łukaszowi Ziółkiewiczowi, Monice Kamińskiej, Kubie Korkoszowi i Dorocie Piątkowskiej.
Faza półfinałowa została rozegrana klasycznie – „na krzyż”. Zatem w pierwszym półfinale spotkali się
Paweł Rejzner i Martyna Łukasiewicz, a w drugim Natalia Skarus i Michał Hałas. Pierwszy z nich był
niesamowicie wyrównany, a dodając do tego emocje związane ze stawką, Paweł z Martyną stworzyli
świetne i wyrównane widowisko, z którego zwycięsko wyszedł „Dziku”. W drugim półfinale doszło do
bardzo ciekawego zjawiska psychologicznego, które w tenisie występuje dość często, ale nie każdy
zwraca na nie uwagę. Otóż początek meczu należał do Natalki, która prowadziła 2:0 i 40:30. Nie bez
znaczenia było to, że Michał był strasznie spięty i mówiąc kolokwialnie – walił wszystko po ścianach.
W tym momencie myślał on, że przegrał kolejnego gema i siadł na ławce, delikatnie mówiąc
podłamany. Lecz Natalka uczciwie podeszła do sprawy i ogłosiła poprawny wynik. W tym momencie
nastąpił tzw. efekt motyla, ponieważ Michał nie dość, że wygrał owego gema, to dzięki temu tak się
odbudował, że do końca meczu nie oddał już żadnego. Jeden moment wpłynął na całkowitą zmianę
obrazu gry i końcowy wynik. A żeby jeszcze dodać nieco dramaturgii, ten mecz jak się okazało
decydował o tym kto zajmie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
W finale po raz drugi w tym samym turnieju spotkał się z Pawłem i drugi raz pozostawił go w
pokonanym polu, zwyciężając w całym turnieju MASTERS. A gdyby przegrał tego gema w półfinale na
3:0… W meczu o trzecie miejsce Natalka po zaciętej walce pokonała Martynę i zameldowała się na
najniższym stopniu podium.
W klasyfikacji generalnej „Road to Lublin” zwyciężył niemalże niezawodny Paweł Rejzner. Drugie
miejsce zajął coraz lepiej grający Michał Hałas, a trzecie Natalia Skarus. Serdecznie gratulujemy
wytrwałości, walki i oczywiście świetnych wyników! Zwycięzcy otrzymali medale, dyplomy i nagrody
rzeczowe za sam turniej oraz klasyfikację generalną całego cyklu.
Ze strony organizatorów dziękujemy za coraz liczniejszą frekwencję w turniejach. Widzimy, że to co
robimy nie idzie na marne, a coraz większe zaangażowanie napędza nas do udoskonalania rozgrywek.
Jak już zostało wspomniane w rozmowach podczas turniejów, od następnej edycji prawdopodobnie
przeniesiemy turnieje na sobotnie popołudnia, ponieważ taka frekwencja wymaga większej ilości
kortów i czasu do rozegrania turnieju.
Kolejna edycja rozpocznie się we wrześniu, a o wszystkim będziemy na bieżąco informować w klubie,
na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych.