NIEMCY OTWIERAJĄ RYNEK PRACY, ALE SŁABO PŁACĄ

Transkrypt

NIEMCY OTWIERAJĄ RYNEK PRACY, ALE SŁABO PŁACĄ
NIEMCY OTWIERAJĄ RYNEK PRACY, ALE SŁABO PŁACĄ
. .,WWW.PRACA.WNP.PL (2011-01-11 00:00:00)
praca.wnp.pl/niemcy-otwieraja-rynek-pracy-ale-slabo-placa,129780_1_0_0.html
Niemcy otwierają rynek pracy, ale słabo płacą PAP/Dziennik Polski - 11-01-2011 05:36 Chociaż
Niemcy otwierają swój rynek pracy, to oferowane stawki nie są atrakcyjne dla Polaków - informuje
"Dziennik Polski". Od stycznia tego roku Polacy nie potrzebują już zezwolenia na pracę sezonową w
niektórych branżach w Niemczech.
Niemcy otwierają rynek pracy, ale słabo płacą
Niemcy otwierają rynek pracy, ale słabo płacą PAP/Dziennik Polski - 11-01-2011 05:36 Chociaż Niemcy
otwierają swój rynek pracy, to oferowane stawki nie są atrakcyjne dla Polaków - informuje "Dziennik
Polski". Od stycznia tego roku Polacy nie potrzebują już zezwolenia na pracę sezonową w niektórych
branżach w Niemczech.
Chodzi m.in. o hotelarstwo, gastronomię, rolnictwo, leśnictwo czy przetwórstwo owocowo-warzywne.
Od maja Niemcy otworzą swój rynek całkowicie. Jednak zdaniem Katarzyny Soszka-Ogrodnik z PolskoNiemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, nie należy spodziewać się wielkiej fali wyjazdów. Powodem są
zarobki. Przykładowo, w rolnictwie zarabia się minimum 6,1-6,4 euro brutto za godzinę, w zależności od
landu. To stawki niezbyt atrakcyjne dla Polaków. Dla porównania, w niemieckiej branży budowlanej
godzinowe płace minimalne, w zależności od zawodu, oscylują wokół 10-12 euro. Lepsze płace oferują
Irlandia, Dania czy Holandia.
Ponadto uważa ona, że w Polsce dynamika płac w ostatnich latach, zwłaszcza w branży budowlanej, była
większa niż w Niemczech, dlatego monter, spawacz, elektryk, mechanik i inżynier budowlany mogą liczyć
na atrakcyjne wynagrodzenie na rynku rodzimym.
Z szacunków Polsko-Niemieckiej Izby Handlowej wynika, że na wyjazd do pracy w Niemczech może
zdecydować się 250-400 tys. Polaków. Nie będzie to jednak nagła fala.
Chociaż Niemcy otwierają swój rynek pracy, to oferowane stawki nie są atrakcyjne dla Polaków informuje "Dziennik Polski".
Od stycznia tego roku Polacy nie potrzebują już zezwolenia na pracę sezonową w niektórych branżach w
Niemczech. Chodzi m.in. o hotelarstwo, gastronomię, rolnictwo, leśnictwo czy przetwórstwo owocowowarzywne. Od maja Niemcy otworzą swój rynek całkowicie. Jednak zdaniem Katarzyny Soszka-Ogrodnik
z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, nie należy spodziewać się wielkiej fali wyjazdów.
Powodem są zarobki. Przykładowo, w rolnictwie zarabia się minimum 6,1-6,4 euro brutto za godzinę, w
zależności od landu. To stawki niezbyt atrakcyjne dla Polaków. Dla porównania, w niemieckiej branży
budowlanej godzinowe płace minimalne, w zależności od zawodu, oscylują wokół 10-12 euro. Lepsze
płace oferują Irlandia, Dania czy Holandia.
Ponadto uważa ona, że w Polsce dynamika płac w ostatnich latach, zwłaszcza w branży budowlanej, była
większa niż w Niemczech, dlatego monter, spawacz, elektryk, mechanik i inżynier budowlany mogą liczyć
na atrakcyjne wynagrodzenie na rynku rodzimym.
Z szacunków Polsko-Niemieckiej Izby Handlowej wynika, że na wyjazd do pracy w Niemczech może
zdecydować się 250-400 tys. Polaków. Nie będzie to jednak nagła fala.