Jak ten czas szybko leci…
Transkrypt
Jak ten czas szybko leci…
Gazeta Samorządu uczniowskiego I LO im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie IV/06 Cooltura www.1lo.chelm.pl maj/czerwiec 2006 Jak ten czas szybko leci… Ledwie się człowiek obejrzał, a już kolejny rok za nami. Dopiero był wrzesień, snucie planów na rok szkolny, a tu patrz pan – po nim. To był bardzo pracowity rok, obfitujący w ogrom imprez nie tylko „coolturalnych”. Zresztą nikogo to nie dziwi. W naszej szkole zawsze się wiele działo i pewnie będzie tak dalej. Trudno byłoby sobie wyobrazić nasze liceum bez Maski, Idola Czarniecczyków czy Dnia Patrona.. Nie sposób wymienić wszystkie przedsięwzięcia organizowane przez nasza społeczność uczniowską, przy (ma się rozumieć) silnym wsparciu naszych profesorów). Staraliśmy się jako gazeta uczniowska odnotowywać i komentować powyższe, chociaż zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkie zostały przez nas dostrzeżone, za co przepraszamy ich autorów. Na szczególna uwagę naszym zdaniem zasługują te z nich, które na stałe weszły do kalendarza szkolnych imprez jako imprezy cykliczne, a ich kolejne edycje cieszą nas od kilku, lub kilkunastu lat.! Dzięki wytrwałości i konsekwencji organizatorów obchodziliśmy w tym jubileuszową już dziesiątą „MASKĘ”. Warto podkreślić, iż jest to akcja o randze ogólnopolskiej, wymagająca szczególnego zaangażowania organizatorów, tym bardziej cieszy fakt jej trwania. Coraz większą popularność osiąga również cykliczny konkurs „Idol Czarniecczyków”, w którym w tym roku wzięła udział młodzież z innych szkół chełmskich. Konkurs „Tysiąc w rozumie” to kolejna impreza z kilkuletnia tradycją. Każdego roku, w tym również mieliśmy okazję uczestniczyć w dniach kultury antycznej, francuskiej, angielskie, rosyjskiej, niemieckiej, Dniach Regionu, oglądać wystawy geograficzne, uczestniczyć w wycieczkach, wyprawach naukowych, realizować ciekawe projekty itd. itd. A wymiana ze szkołami w Utenie i Sindelfingen – to już siódmy rok naszej współpracy z partnerskimi miastami i szkołami. Pielęgnowanie tradycji to nasz powinność. Stąd coroczne bardzo podniosłe obchody Dnia Patrona, czy zjazdy absolwentów. No a nasza gazetka, dogi czytelniku, wiesz jak długo już wychodzi? Otóż pierwszy numer ukazał się we wrześniu 2002 roku, więc w 2012 będziemy hucznie obchodzić jej dziesięciolecie. Nie zapominajmy również o akcjach jednorazowych, których wszystkich nie sposób teraz wymienić, a było ich bez liku, o sukcesach naszych sportowców na arenach również ogólnopolskich. Się trochę dzieje, co nie? jeszcze tylko wspomnijmy o marginalnej działalności szkoły, mianowicie nauce. Niestety zabiera nam trochę czasu, ale cóż począć – wszak to szkoła. Ale na razie myśl, drogi kolego, o wakacjach, które rozpoczynają się już za chwilę, już za momencik, chociaż niektórzy Czarniecczycy rozpoczęli je już znacznie wcześniej. Mam tu na myśli maturzystów, którzy niestety nie mogą w pełni konsumować letnich ferii, pozostając w ogromnym stresie aż do momentu ogłoszenia wyników egzaminów w lipcu. Na zakończenie wakacyjne „POZDRO” przesyłamy wszystkim czytelnikom naszej Cooltury, koleżankom, kolegom, naszym wychowawcom nauczycielom z dyrekcją na czele. WESOŁYCH, MIŁYCH I BEZPIECZNYCH WAKACJI ! Do zobaczenia na łamach gazety we wrześniu. redakcja maj/ czerwiec 2006 Cooltura 1 ZAMASKOWANI CO TU SIĘ DZIEJE?! Wchodzisz do „17”-ki, o rany – bufet! Spanikowany pędzisz do klasy obok, a tam matrioszki* patrzą ze zgrozą na stosy kurtek. Wracasz na korytarz i mija cię kolejna grupka, pytająca: „Przepraszam, gdzie znajdziemy łazienkę?” Jeśli coś się dzieje, to pewnie w... No tak, a pod świetlicą kilka klas walczy desperacko o prawo wejścia. recytacja, co tu kryć, wzbudzają utwory muzyczne. Tymczasem z naszą szkolną świątynią kultury I niespodziewanie nie kibicujesz tylko „swoim”, ale też stało się coś dziwnego... Ze ścian spoglądają na również naprawdę świetnym „im”. ciebie wyszczerzone twarze, na scenie wyrósł, jak „Bo nie chodzi o zwycięstwo”- i to nie jest babcię kocham, gaj zielony, a dookoła pełno jest pusty frazes. Oczywiście, stresujesz się okropnie przed swoim występem i zawsze masz jakieś nadzieje, ale z tym nic się nie da zrobić. Z upływem czasu publiszność trochę się przerzedza (zbieżność powyższego faktu z końcem lekcji jest CAŁKOWICIE PRZYPADKOWA). A żałujcie, bo pod koniec SIĘ DZIEJE. Otóż pod koniec występują ludzie z warszawskiego teatru GLAN (Grupa Ludzi Artystycznie Niewyżytych). A ja nie mogę się powstrzymać, żeby o nim nie napisać. Na scenę wchodzi bowiem Szymon Rudowski, gimnazjalista, Mały Chłopczyk. A gdy Mały Chłopczyk Szymon Rudowski zaczyna recytować swój tekst, wszyscy zastygają. Nie pod nieznajomych ludzi. Obcy szepcą pod nosem zaklęcia wpływem samego tekstu może, ale dźwięków i coś nucą, a w powietrzu wyczuwasz aurę niepokoju dochodzących z okolic Szymona, który wydobywa i oczekiwania. Kiedy jednak jesteś zdecydowany z siebie najbardziej dorosły i głęboki głos, jaki uciekać jak najdalej, każą ci siadać, bo któś zabiera można sobie wyobrazić u tak niewinnej postaci. głos. TO PANI DYREKTOR TEŻ JEST W TO Mimowolnie rozglądasz się za jego „prawowitym” ZAMIESZANA?! Gdy od szczypania już boli cię właścicielem. Podobnie zwraca na siebie uwagę ręka, słyszysz: „... więc X jubileuszową Maskę grupa teatralna ze Świdnika, która już przy uważam za otwartą!” Ojojoj... Faktycznie: MASKA! powitaniu przez Panią Dyrektor w świetlicy: a) I wszystko staje się jasne. Piękna jest ta wykonuje falę, b) prezentuje zestaw okrzyków nastrojowa dekoracja. Chłopaki na ścianach? Toż to bojowych c) ogólnie jest bardzo sympatyczna! teatralne maseczki. I obcy też przestają być obcy. Przez kolejne 2 dni festiwalu licealiści ze Świdnika Bracia wy moi! – chciałoby się zakrzyknąć. W końcu są niezastąpieni w zabawianiu mas ludzkich. przygnało ich tutaj to samo co i mnie – uczestniczkę Większość uczestników przygotowuje się również kolejnej już, X Maski (X wogóle, dla mnie – do spektaklu finałowego, który przygotowuje (i w pierwszej). Rozglądasz się przytomniejszym którym występuje) Pan Adamczyk, czyli mim Olo. wzrokiem: jury uśmiecha się pogodnie, techniczni Wspaniały efekt tego przedwsięwzięcia to tylko uwijają się przy kabelkach, a do świetlicy dobija się kolejny przykład, jaką siłę symbiozy ma Maska jeszcze młodzież naszej szkoły. Dla poezji są gotowi iwspólna miłość do teatru – prawie obcy sobie zrezygnować nawet z lekcji chemii! Łza się w oku ludzie potrafią stworzyć razem w tak krótkim czasie kręci... coś tak Hej, koniec wzruszania – masz na to jeszcze znaczącego (i nie następne 4 godziny. Poza tym na scenę wchodzi chodzi tylko o pierwsza uczestniczka – nasza droga Malwinka. I przedstawienie). zaczęło się! Nad tak zwanym WSZYSTKIM czywają Byle do prowadzący – konferansjerzy. Tego dnia usłyszysz następnej Maski! kilkudziesięciu solistów w kategoriach recytacja i poezja śpiewana, lecz trochę większe emocje niż Anna Wójcik Ii 2 Cooltura maj / czerwiec 2006 26 kwietnia - DZIEŃ PATRONA Dzień Patrona to najważniejsze święto szkoły, które obchodzone jest od wielu lat, zawsze 26 kwietnia. W takim dniu zadajemy sobie pytanie: Czym jest tradycja i jakie znaczenie ma dla każdego z nas. Dla wielu osób tradycja to tylko z wspomnienia z przeszłości, kontynuacja czegoś, albo powtarzalność pewnych zachowań lub sytuacji. W encyklopedii pod tym hasłem widnieje definicja: „-przekazywane z pokolenia na pokolenie treści kultury takie jak: obyczaje, poglądy, wierzenia, sposoby myślenia i zachowania, normy postępowania, które dana zbiorowość wyróżnia jako szczególnie ważne i warte zachowania obecnie i w przyszłości.” Pewnie nie raz słyszeliście, że jesteście spadkobiercami tradycji. Nie raz wam to mówiono i wiele razy w przyszłości jeszcze to usłyszycie. Innymi słowy, dziedziczycie obyczaje i kulturę od starszego pokolenia. Nie jest to spuścizna materialna, które spisane przez notariusza wam przypadają. Sami, niezależnie od niczyjej woli możecie zadecydować czy ten spadek przyjmiecie. Z tradycji każdy może czerpać tyle, ile tylko zapragnie, jeżeli będzie chciał. Zaraz zapytacie: „Co to ma w ogóle wspólnego z dniem patrona?”. Ma, i to bardzo wiele. W żaden inny dzień, nie macie aż takiej styczności z tradycją tej szkoły. Wprawdzie pojawia się ona na co dzień w każdej klasie, ale to właśnie dzień patrona pokazuje najlepiej to, co nazywamy tradycją, pokazuje przede wszystkim ludzi, którzy ją tworzyli, nauczycieli, byłych uczniów tej szkoły. Mamy co po nich dziedziczyć, a pomagają nam w tym nasi nauczyciele i wychowawcy. Dlaczego mamy tylko pielęgnować tradycje? Nie możemy stworzyć sobie nowej, wygodniejszej? Ciągle ją tworzymy i zmieniamy, tylko czy robimy to po to, by stawała się lepsza. Bo po co zmieniać coś, co jest dobre i już wypróbowane ? Mówicie, ze stare obyczaje was krepują. Nie dają pełnej swobody. Pewien człowiek wypowiedział ciekawe słowa: „Tradycja to piękno, które chronimy, a nie więzy, które nas krępują.” W nowoczesnym świecie coraz więcej ludzi uważa się chyba właśnie za tych skrępowanych. Więc buntują się przeciwko tradycji, niszczą ją , nie proponując nic w zamian. Jednym słowem, jest im obce dziedzictwo, nie szanują dokonań i pracy swoich poprzedników. Możliwe, że sami od podstaw chcą tworzyć pewnego rodzaju tradycje i zwyczaje, lecz ich przerasta ta misja.. Bo ją, tradycję buduje się przez wiele pokoleń. Wiele narodów, państw czy społeczności jest dumna ze swojej kultury tworzonej przez całe generacje. Nie zamykają jej do muzealnej gabloty, lecz starają się ją pokazać całemu światu, jako coś wartościowego, coś bez czego ich życie było by znacznie uboższe. Powinniśmy iść za przykładem takich ludzi. Nasza tradycja Czarniecczyków także wzbogaca nasze życie i dla wielu z nas, zwłaszcza starszych pokoleń ma ogromne znaczenie. Widać to było po frekwencji Czarniecczyków i Farbiszanek seniorów uczestniczących w tegorocznych uroczystościach, którzy przybyli nawet z bardzo odległych stron. Wyraźnie wyczuwało się więzi, łączące przybyłych gości ze sobą i z murami tej szkoły. Może to, co ich łączy to właśnie tradycja. Musimy zacząć doceniać tradycję, odkrywać jej nowe znaczenie. Bez nas jej nie będzie, a warto kontynuować dzieło rozpoczęte przez tych, którzy byli tu przed nami. Trzecioklasiści kończą już swój pobyt w nasze szkole, po maturze odejdą na dobre w świat, za rok nastepni i tak dalej. Ale szkoła nie pozostanie pusta, na nasze miejsca przyjdą kolejne młodsze pokolenia, które będę z kolei naszymi spadkobiercami. Postarajmy się by mieli co dziedziczyć. Michał, Wawryszuk II f maj/ czerwiec 2006 Cooltura 3 Z kart historii szkoły - „Farbiszanki” Głównym punktem tegorocznych obchodów Dnia Patrona nie była – o dziwo – postać Stefana Czarnieckiego. Organizatorzy postanowili przybliżyć Czrniecczykom dzieje II Państwowego Liceum i Gimnazjum im. Królowej Jadwigi, mieszczącego się w latach 194445 oraz 1950-54 w murach naszego liceum. Ta żeńska szkoła powstała w 1933 roku na miejscu likwidowanego właśnie Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego, formalną samodzielność organizacyjną uzyskała natomiast w 1936 roku. Od roku 1937 dyrektorką szkoły była pani profesor Zofia Farbiszewska, szybko też licealistki i gimnazjalistki zaczęto nazywać od jej nazwiska „Farbiszankami”. Pierwszy egzamin dojrzałości, złożony przez 24 uczennice, odbył się w 1939 roku. W tym samym roku szkole nadano Patronat królowej Jadwigi oraz wręczono sztandar. W czasie II wojny światowej w budynku zajmowanym przez Gimnazjum i Liceum mieścił się szpital dla polskich żołnierzy, a po wkroczeniu Niemców do Chełma, utworzono tam Arbeitsamt (Urząd Pracy). Po wycofaniu wojsk niemieckich w 1944 roku Zofia Farbiszewska zajęła się reaktywacją żeńskiej szkoły, tym razem mieszczącej się w części budynku naszego obecnego liceum. Rok szkolny 1945-46 „Farbiszanki” rozpoczęły w siedzibie przy ulicy Świętego Mikołaja. Uczestniczki Zjazdu podczas uroczystości nie kryły łez wzruszenia. 4 Z powodów reformy w roku szkolnych 1948-49 nastąpiło przekształcenie Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi w jedenastoletnią szkołę, obejmującą cztery lata nauki w liceum. W 1950 roku szkoła została przeniesiona na drugie piętro budynku przy ulicy Czarnieckiego. W roku szkolnym 1951-52 z powodu zakazu używania imienia Patrona, jedenastce przyporządkowano numer 489. W roku 1954 nastąpiło połączenie „Farbiszanek” ze Szkołą Podsawową i ILO nr 488. Dzieje Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi są związane z naszym liceum, dlatego warto jest o tej szkole pamiętać. Ponadto w czasie obchodów Dnia Patrona otworzono na korytarzach naszej szkoły miniwystawę prac malarki Danuty Boguszewskiej – Chlebowskiej, będącej absolwentką nieistniejącego już liceum. Katarzyna Lichtarska kl I i Z wielka uwagą i zainteresowaniem absolwentki seniorki słuchały skierowanych do nich słów. Cooltura maj / czerwiec 2006 I po strachu! Jeszcze niedawno widzieliśmy ich snujących się po szkolnych korytarzach… Twarze mieli w kolorze górnej części noszonego stroju galowego, czyli zupełnie białym… sztucznym uśmiechem próbowali ukryć zbierający się w duszy strach… Scena niczym z horroru ale na szczęście tegoroczna matura horrorem się nie okazała! Nasi główni bohaterowie ostatniego miesiąca, maturzyści, dzielnie zmagali się z egzaminami. Początki nie były za wesołe, widać było duży stres, zmęczenie i nadzieję na to, że zda się jak najlepiej. Bezpośrednio po maturze również nie słyszałam zbyt wielu pozytywnych opinii. Konsultacje z nauczycielami, porównywanie odpowiedzi, sprawdzanie wyników w gazetach a po tym wszystkim żal do siebie za głupio popełnione błędy i narzekanie na nową maturę. Niesprawiedliwa, za trudna, nieprecyzyjnie ułożone odpowiedzi – to najczęstsze skargi. Jednak minęło już trochę czasu, maturzyści odpoczęli i co widzimy teraz? Uśmiechniętych, spokojnych i trochę „szpanujących” wcześniejszymi wakacjami, absolwentów naszej szkoły odwiedzających nauczycieli i znajomych. Idąc korytarzem nietrudno natknąć się na takiego osobnika, w końcu jak się ma pewność, że nie trzeba się uczyć, chętniej się chodzi do szkoły Kiedy ostatnio rozmawiałam z maturzystami słyszałam już tylko opinie typu: „Matura? Phi! Co to jest w ogóle, banał.”, „Można spokojnie się uczyć na kilka tygodni przed maturą, naprawdę jest prosta” , „Nie ma się czym martwić, egzamin jak egzamin – do napisania”. Co ciekawsze takie opinie wygłaszały osoby wcześniej strasznie niezadowolone… Trzeba jednak przyznać, że takie podejście do matury niesie ze sobą mnóstwo optymizmu, szczególnie dla nas, obecnych (jeszcze) klas drugich i pierwszych. Oby tylko nauczyciele nie oskarżyli naszych starszych kolegów o szkodliwą propagandę a wtedy my z chęcią wyciągniemy odpowiednie wnioski z pomaturalnych opinii… Paulina Tchurzewska II c Profesor Balcerowicz z wizyta u nas. Nie po raz pierwszy w progach naszej szkoły gościliśmy człowieka z pierwszych stron gazet. Wystarczy przypomnieć wizytę premiera Jerzego Buzka, czy prezydenta Lecha Wałęsę. Do tego grona zacnych gości dołączył były wicepremier, szef Narodowego Banku Polskiego profesor Leszek Balcerowicz. Prof. Balcerowicz przybył do Chełma z okazji emisji jednej z 32 dwuzłotowych monet z cyklu „Historyczne miasta w Polsce”. Warto wspomnieć, że jedna z nich poświecona jest naszemu miastu. Będąc gościem Prezydenta Miasta Chełma skorzystał z zaproszenie naszej młodzieży, aby odwiedzić nasza szkołę i spotkać się z nami. Gość obejrzał specjalnie przygotowaną prezentację poświęconą historii euro oraz wziął udział w panelu pt. „Czy wszystkie drogi prowadza do euro”. W czasie dyskusji prof. Balcerowicz przybliżył nam koncepcję wprowadzenia europejskiego pieniądza na nasz rynek walutowy i zastąpienia polskiej złotówki przez euro. Na pamiątkę tego spotkania gość otrzymał grafikę z wizerunkiem jednego euro i szkolnej czapli autorstwa Agnieszki Mielniczuk z klasy II d. Nad całością imprezy pieczę sprawowały panie prof. Ewa Betiuk, Teresa Kiwińska i Sylwia Sarzyńska. maj/ czerwiec 2006 5 Cooltura V RANKING "KURIERA LUBELSKIEGO" NA NAJLEPSZE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W WOJEWÓDZTWIE LUBELSKIM SUMA SZCZEGÓŁY PUNKTÓW MIEJSCE NAZWA SZKOŁY 1 III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie 339.1 >>> 2 I LO im. Stanisława Staszica w Lublinie 334 >>> 3 Prywatne LO im. Królowej Jadwigi w Lublinie 332 >>> 4 I LO im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie 329.5 >>> 5 II LO im. Jana Zamoyskiego w Lublinie 276 >>> 6 LO im. ONZ w Biłograju 270.8 >>> 7 V LO im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie 247.9 >>> 8 I LO im. J. I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej 244.3 >>> 9 Prywatne LO im. I. J. Paderewskiego 243.9 >>> I Społeczne LO im. Unii Europejskiej w Zamościu 226.7 >>> 10 W góry, w góry miły bracie, tam przygoda czeka na Cię! 6 Cooltura maj / czerwiec 2006