Pobierz PDF - Racjonalista TV

Transkrypt

Pobierz PDF - Racjonalista TV
Praca Jankego z 2012 roku odnosi się do wszystkich głównych
problemów z Victorem Orbanem. Stoi on na czele partii od 20
lat, co stanowi europejski ewenement. Janke mówi o Orbanie
jako o kowboju i piłkarzu. Orban uwielbia filmy Leone i chce
odtworzyć niszczony przez komunistów futbol węgierski (s. 24)
jak i dumę narodu w ogóle. Orban to chłopak z małej wioski
gdzie dominował kult pracy i siły. W młodości areligijny.
Rodzina kalwińska, ale też świecka, zaangażowana w komunizm.
Do liceum chodził w dawnej stolicy. Widział zamazywanie
historii przez reżym (s. 38). Potem armia, absurdy i dylemat
1981 roku. Tak rodzi się orbanowy antykomunizm (s. 47).
Węgierscy urbaniści jak się mówi na wielkomiejskich
progresistów wykształcili z siebie trzy opozycje –
konserwatystów, liberałów i komunistów reformatorów.
Fideszowcy nie chcieli być tylko miejscy. Bardziej
interesujące były dla nich akcje i fundacja Sorosa (1984). Od
1987 roku brodaty student Orban z kolegami wydaje pismo
Szazadveg. W komunistycznych Węgrzech nie było cenzora, co
oznaczało większą autocenzurę i kary wyrywkowe (s. 57). Pod
koniec epoki Kadara VO z kumplami jeździli do Krakowa na
koncerty jazzu. Polska była biedniejsza ale wolniejsza. Bunt
Fideszu nie był tajny lecz jawny, a reżym i tak się cofał…
W 1990 Fidesz wchodzi do parlamentu, socjaliści też,
konserwatywna MDF i liberalna SZDSZ też. Orban starał się stać
pośrodku między dwiema ostatnimi (s. 94). Fidesz byl partią
wyrosłą na organizacji studentów, którzy martwili się upadkiem
gospodarki. Na Węgrzech lustracji nie było. Po prostu
komuniści zostali socjalistami. SZDSZ wolał poprzeć
socjalistów niż Fidesz, bo ich żydowscy mentorzy bali się
faszyzmu. W 1993 roku powstał ten sojusz. Soros doradzał
Orbanowi sojusz z tym sojuszem, Orban wolał sojusz z Antallem
i konserwatystami (s. 132). Wolał jazdę na traumie Trianon
(1920) od grubej kreski. Z klęski 1994 roku Fidesz wyciągnął
wnioski. Ścięto włosy i pytano o radę Fundację Naumanna.
Chcieli odtworzyć klasę średnią tzw polgarow (s. 155) i spin
doktora Andrasa Wermera. Kohl znowu radził koalicję z
liberalnymi, ale Orban (choć Kohla podziwiał) wolał inaczej.
Obchody milenium miały na celu odzyskanie godności i zawarciu
sojuszu z klerem (s. 170). Nawiązano do myśli Istvana
Szechenyi z XIX wieku. Biskupi pozostali raczej neutralni. W
2002 roku lewica dodaje PR do swej przewagi terenowej oraz
struktur i wygrywa (s. 197). Orban zbliża się do pastora
Baloga. W 2006 roku socjaliści się ośmieszają – kłamią, że
Merkel chwaliła ich za szczerość. Trwa bitwa uliczna.
Liberalny mer Budapesztu Gabor Demszky prosi Fidesz o
niepodgrzewanie emocji (s. 220). Socjaliści straszą Berlin
falą nacjonalizmu w Europie, ale Europa widzi głównie nepotyzm
lewicy. W 2010 Orban zgarnia 52% i zmienia komunistyczną
konstytucję, daje fory rodzicom i nowym firmom (s. 238).
Ogranicza TK i sędziów z których co prawda wielu to komuniści
(s. 241). Cenzura prasy przyjmuje formę troski o godność
ludzką i wyważony przekaz. Prasa ulega polaryzacji. Opozycyjna
nie jest słabsza, ale prawie nie ma trzeciej siły niezależnej.
Dziennikarz Tamas Bodoky zaplacil za bezstronność wysoką cenę
(s. 267). Jednak Orban nie jest chroniony przed krytyką mediów
– uważa Janke. Czy jest liderem w świecie bez liderów? Mówi o
tym, że regulacje nie mogą zastąpić decyzji polityków (s.
296), oraz o innowacyjności. Co ciekawe książka Janke mówi nam
o gościnności szefa FDP dla młodego szefa Fideszu i wizycie u
Otto Lambsdorffa w 1990 (s. 102), krytyce Cohen Bendita Sorosa
i Barnarda Henriego Levi wobec Orbana w 2012 roku ale jeden
temat zupełnie w książce nie istnieje – stosunków między
Orbanem a Putinem… Poza wątkiem próby wywarcia nań presji
przez redakcję NYT by nie oddalał się od liberalizmu nie ma
też nic o USA… Hmmmmmm.
Mimo to polecam lekturę
PN